Opera nad naszymi głowami
Spoglądając wysoko w niebo,
Dostrzegam tam teatr ogromny,
Ogromne sceniczne przestrzenie,
A kto na nich gra? No cóż – tylko – tercet,
Światło…, chmury…, i cienie…
Grają tam dosłownie wszystko:
Wojny wielkie i wojny małe,
Przestrach na czyichś licach,
Łapanki , ucieczki , i strzały,
Na prostych i krętych ulicach.
Można usłyszeć grzmoty, można zobaczyć gromy,
A w blasku ich błyskawic – walące się w pył domy,
Można też ujrzeć miłość, jak chowa się do cienia,
Oraz łzy wielkiej radości,
I łzy wielkiego cierpienia.
Tak. Tam można zobaczyć wszystko:
- Wszystkie dramaty świata,
Które wiatr miesza z sobą,
I w jeden warkocz splata,
Apotem rozwiewa wszystko,
Jak gdyby libretto – zmieniał – sobie ,
Lub układał nową operę,
Taką, jakiej nie ma - nawet - na ziemskim globie.
I. Iwańska
Warszawa 2015-05-05