58
4/2002
HI−END
− Odtwarzacze CD 8500−9500 zł
Arcam to jedna z firm − legend brytyjskiego hajfaju,
zawsze szczyciła się przede wszystkim znakomitymi
źródłami. Trudno zapomnieć modele takie jak Alpha 5+
czy 6, wyznaczniki najwyższej jakości w swoich
klasach. Teraz na szczycie oferty stanęła seria FMJ, w
której nie brakuje oczywiście urządzeń
wielokanałowych, nadal są jednak również
odtwarzacze CD.
D
D
D
D
D
awno temu, w czasach, gdy obłożenie się sześcioma
głośnikami byłoby uznane przez kolegów audiofili za
dowód postradania zmysłów, w moim systemie gościł
odtwarzacz
Alpha 5+. Był to bodaj mój pierwszy zin−
tegrowany kompakt z prawdziwego zdarzenia, gdy zastąpiłem
nim tańszą japońszczyznę z kolumn popłynęła prawdziwa mu−
zyka. Arcam wtedy (
Alpha 5+) i Arcam dziś (FMJ CD23T) są na
pierwszy rzut oka bardzo podobne. Klasyczny styl nie zmienił
się w ogóle, wciąż dominuje prostota i elegancja. FMJ jest
dostojny i bardzo starannie wykonany. Przypomina mi pod tym
względem moją
“5+” i przyznam, ten styl bardzo mi odpowiada.
Z modelem
FMJ 23 zapoznaliśmy się już w ramach testu AU−
DIO, jednak teraz urządzenie zostało przekonstruowane i wy−
stępuje pod nazwą
FMJ 23T. Literka “T” sugeruje obecność
systemu CD−Text, jednak producent deklaruje także inny na−
pęd, sterowanie oraz zasilacz. Odtwarzacz jest więc konstruk−
cyjnie odnowiony, zmienił się funkcjonalnie i brzmieniowo.
Choć jak wspomniałem Arcam kontynuuje swój własny styl
wzorniczy, to serię
FMJ projektowano jako wyjątkową pod
względem staranności wykonania. FMJ to skrót od “Full Metal
Jacket” (pełen metalowy “kubrak”), postanowiono więc wyelimi−
nować tanie, plastykowe części, zastępując je metalowymi.
Wizytówką wszystkich urządzeń
FMJ jest przedni panel z alu−
minium o grubości 8mm (w dolnej części), Arcam chwali się, że
przednia płyta po wycięciu z dużego płata materiału jest pod−
dawana obróbce cieplnej, aby zapewnić jak największą trwa−
łość. Ten proces stosuje się również na fragment metalu pokry−
wający przednią część szuflady, choć tam metal nie ma już
8mm grubości. Choć bardzo solidnie wykonana, to obudowa
nie jest tak duża i pancerna jak u Gamuta, Arcam sprawia
wrażenie delikatniejszego, bardziej cywilizowanego, a do sta−
ranności wykonania nie można mieć żadnych zastrzeżeń.
Front ma srebrny kolor, resztę obudowy pokryto wysokiej ja−
kości, czarnym proszkowym lakierem. Z przodu oprócz abso−
lutnie obowiązkowych elementów użytkowych każdego odtwa−
rzacza znalazły się tylko dwa upiększające dodatki, błyszczący
owal z logo producenta oraz czarna, prostokątna wstawka z
oznaczeniem serii FMJ. Po lewej stronie, a więc klasycznie,
umiejscowiono mechanizm, na przedniej części szuflady na−
niesiono znak HDCD. Gdybym opisywał jakikolwiek odtwa−
rzacz CD jeszcze kilka lat temu miałbym pewność, że wszyscy
wiedzą, co kryje się za skrótem HDCD. Czytelnicy, którzy wkro−
czyli do świata audio niedawno, mogli jednak nigdy nie spotkać
się z tym oznaczeniem. HDCD, czyli High Definition Compact
Disc, jest systemem opracowanym na użytek odtwarzaczy CD.
Format CD charakteryzuje się 16−bitowym zapisem danych,
firma Pacific Microsonics (wynalazca HDCD) postanowiła to
poprawić. W tym celu na oryginalnych, 16 bitowych próbkach
zapisuje się informacje o sygnale 20−bitowym, kodując brakują−
ce dane w obrębie 16 bitu. Aby skorzystać z HDCD, należy
najpierw nagrać płytę w tym systemie, a później dysponować
odtwarzaczem z odpowiednim dekoderem i przetwornikami
o częstotliwości przynajmniej 20 bitów. Taką umiejętność po−
59
4/2002
Arcam
FMJ CD23T
Pozornie nie ma tutaj żadnej
skomplikowanej elektroniki,
wszystkie układy ukryto jednak
pod metalowym ekranem.
Tajemnice Arcama kryje płytka pod
metalową osłoną, techniką SMD
zamocowano tutaj konwerter
RingDAC oraz scalaki ze szczytu
oferty Pacific Microsonics, Burr
Brown i Analog Devices.
siadł właśnie Arcam, liczba dostępnych
płyt HDCD nie szokuje, choć jest na tyle
duża, aby taki krążek znaleźć, nawet
wśród typowo komercyjnych wydawnictw.
Arcam postanowił umieścić na przed−
niej ściance tylko te klawisze, które są
niezbędne do prostego odtwarzania, po−
za bazowy komplet do obsługi transportu
wykracza jedynie szybkie przeszukiwa−
nie. Wyświetlacz ma zielony odcień, pre−
zentuje informacje CD−Text, a w jego
prawej części pojawiła się matryca z nu−
merami ścieżek, pozwala to przypusz−
czać, że wewnątrz ukryto mechanizm i
elektronikę sterującą firmy Sony. Odtwa−
rzacz stoi na gumowych, grubych nóż−
kach pełniących rolę absorberów drgań.
Największą niespodzianką jest dla
mnie nadajnik zdalnego sterowania, za−
projektowany wbrew wszelkim zasadom
minimalistycznego hi−endu. Wystarczy
powiedzieć, że sterownik jest wspólny
dla odtwarzaczy DVD i CD, by zdać so−
bie sprawę, jak wiele jest tutaj nieprzy−
datnych dla użytkownika
CD23T klawi−
szy. Jakby tego było mało, pilot jest za
duży, pozostawiono wiele wolnego miej−
sca, kształt także nie wpływa na swo−
bodne operowanie nadajnikiem. Wydaje
mi się, że tak luksusowy produkt, jakim
jest odtwarzacz CD za niespełna 9000zł,
zasługuje na zaprojektowany specjalnie
pod jego kątem sterownik. Ostatecznie
stosując zdalne sterowanie otrzymujemy
dostęp do klawiatury numerycznej, wyłą−
czenia wyświetlacza, opcji programowa−
nia (do 24 ścieżek), powtarzania i odtwa−
rzania nagrań w kolejności losowej. Dwa
niewielkie klawisze umożliwią regulację
głośności we wzmacniaczu marki Ar−
cam, ostatni przycisk dodaje funkcję je−
go szybkiego wyciszenia.
Z tyłu typowy komplet wyjść wzboga−
cono o drugi zestaw analogowych gniazd
RCA, oddzielny bufor wyjściowy dosko−
nale nadaje się np. do napędzenia dru−
giej strefy. W takim przypadku może przy−
dać się wejście Remote in, akceptujące
komendy elektryczne ze sterowników
umieszczonych w drugim pomieszcze−
niu. Rejestrator cyfrowy podłączymy do
wyjścia elektrycznego lub optycznego.
Arcam zwraca uwagę na uziemienie od−
twarzacza, bardzo słusznie bowiem bez
niego odtwarzacz nie spełnia europejs−
kich norm bezpieczeństwa. Audiofili do
uziemiania zachęci dodatkowo informa−
cja o możliwości uzyskania niższych szu−
mów i zniekształceń w poprawnie zreali−
zowanej instalacji.
W działaniu Arcam jest bardzo przy−
jemną maszyną, szuflada otwiera się
cicho, bezgłośnie przebiega też odczyt,
jedynie przeskakiwaniu do kolejnych
ścieżek towarzyszą lekkie szumy, ale
odnalezienie nawet bardzo odległych
ścieżek zajmowało CD23T ułamek se−
kundy.
Wewnątrz Arcam sprawia bardzo
solidne wrażenie, obudowę wykonano
ze skręconych i zgrzanych ze sobą ką−
towników. Mechanizm pochodzi od fir−
my Sony, wykorzystano układ optyczny
KSS−213, cała konstrukcja może być
wykonywana na indywidualne zamówie−
nie Arcama. Zwykle brytyjska firma
umieszcza wszystkie układy na jednej
płytce drukowanej, a zaprojektowane w
ten sposób urządzenia wydają się pros−
te i schludne, nie ma bowiem plączą−
cych się kabli. FMJ CD23T wygląda właś−
nie w ten sposób, za mechanizmem
umocowano transformator toroidalny, w
centrum widać duży, metalowy ekran, któ−
ry osłania większość układów. Aluminium
nie sięga tylko na prawy skraj obudowy,
gdzie wyłania się drugi transformator (tym
razem z klasycznym rdzeniem) oraz kilka
elementów elektronicznych. Po zdemon−
towaniu metalowego ekranu okazało się
jednak, że dolna płytka drukowana nie
jest jedyną (nie licząc druku wyświetlacza,
umieszczonego równolegle do przednie−
go panelu), co więcej, wcale nie ma na
niej kluczowych obwodów. Te znalazły się
na płytce pod ekranem, podłączonej dwo−
ma taśmami komputerowymi. Sygnał z
transportu prowadzony jest właśnie na
górną płytkę, tam następuje konwersja
C/A, druk kończy się wyjściami analogo−
wymi. To naturalne, jednak wobec węd−
rówki sygnału, jaką obserwowałem w wie−
lu innych urządzeniach, należy pochwa−
lić Arcama za przemyślaną konstrukcję
i uniknięcie zbędnych kablowych połą−
czeń. Całą sekcję cyfrowo−analogową za−
projektował Arcam wraz z firmą DCS.
DCS to brytyjski specjalista od układów
cyfrowych skupiający swoją działalność
na projektowaniu różnej maści konwerte−
rów. Przetwornik w
CD23T nazywa się
RingDAC i choć w wersji dla tego odtwa−
rzacza powstał w wyniku współpracy Arca−
ma z DCS, to oryginalnie jest dziełem tej
ostatniej marki. Jest to bardzo ciekawy
układ, odbiegający konstrukcyjnie od zna−
nych i powszechnie stosowanych rozwią−
zań (opis w ramce “Konwertery” obok).
Zrealizowanie koncepcji RingDAC nie jest
takie proste, wymagane są do tego dwa
duże procesory sygnałowe. Poprzedza je
60
4/2002
-1 4 0
-1 3 0
-1 2 0
-1 1 0
-1 0 0
-9 0
-8 0
-7 0
-6 0
-5 0
-4 0
-3 0
-2 0
-1 0
0
0
2 0 0 0
4 0 0 0
6 0 0 0
8 0 0 0
1 0 0 0 0
1 2 0 0 0
1 4 0 0 0
1 6 0 0 0
1 8 0 0 0
2 0 0 0 0
C zę s to tliw o ś ć w H z
Amplituda w dB
WYKONANIE, KOMPONENTY
i LABORATORIUM:
Zaawansowany
przetwornik, doskonała liniowość, bardzo niskie
zniekształcenia.
OCENA:
bardzo dobra
FUNKCJ0NALNOŚĆ:
Komplet komend z nadaj−
nika zdalnego sterowania, podwójne wyjścia
analogowe.
OCENA:
bardzo dobra
BRZMIENIE:
Przejrzyste, zróżnicowane, z
rozbudowaną średnicą i sopranami,
ograniczona ekspresją basu i jeszcze nie
porywająca dynamika.
OCENA:
dobra
+
Cena
[zł]
8590,−
Dystrybutor:
DECIBEL
FMJ CD23T
BARDZO DOBRA
OCENA KOŃCOWA:
Rys. 1. Pasmo przenoszenia
Pomiary przeprowadzono przy użyciu systemu NEUTRIK A2D
Twórcy przetwornika RingDAC za−
chwalają jego zalety, podkreślając znako−
mitą liniowość konwersji oraz niskie znie−
kształcenia. W tej pierwszej kategorii kon−
werter radzi sobie rzeczywiście wyśmienicie,
aż do poziomu referencyjnego −80dBFS
błędy konwersji są pomijalne, leżące na
granicy rozdzielczości −90dBFS skutkuje
odchyłką zaledwie −1,5dB. Należy uznać to
za znakomity wynik, a wszystkie zasługi
trzeba przypisać układom RingDAC. Nieco
inaczej jest ze zniekształceniami, wartość
0,004% jest również wyśmienita i również
odpowiada za nią RingDAC, ale nie tylko.
Bez najwyższej klasy wzmacniaczy opera−
cyjnych taki poziom zniekształceń byłby nie−
osiągalny. Rozkład harmonicznych przed−
stawia rys. 2
rys. 2
rys. 2
rys. 2
rys. 2. Najmocniejsza jest trzecia
składowa (−91dB), oprócz niej widoczne są
jeszcze tylko druga (−98dB) i piąta (−100dB),
praktycznie nie ma się więc do czego przy−
czepić, bowiem te zniekształcenia leżą już
na granicy zdolności rozdzielczych stan−
dardu płyty kompaktowej.
Arcam dysponuje znakomitym zrówno−
ważeniem kanałów, poziom nominalny w
torze prawym wynosi 2,305V, w lewym zaś
o 0,002V więcej. 2,305V przewyższa 2V
standard CD o 1,23dB. Pasmo przenosze−
nia (rys.1
rys.1
rys.1
rys.1
rys.1) w całym badanym zakresie nie spa−
da poniżej − 0,2dB, delikatnie obniżenie po−
ziomu obserwujemy oczywiście na skra−
jach zakresu. Impedancja wyjściowa Arca−
ma to bardzo niskie 48
Ω
, stopień wyjścio−
wy jest więc bardzo wydajny, a odtwarzacz
poradzi sobie z napędzeniem każdego
wzmacniacza (przy takiej impedancji wy−
jściowej aż prosi się o regulowane wyjście,
współpraca z końcówką mocy mogłaby
przynieść doskonałe rezultaty). Odstęp syg−
nału od szumu równy 100dB mógłby być
nieco lepszy.
Rys. 2. Zniekształcenia harmoniczne
Laboratorium
Poziom na wyjściu analogowym
(0dBFS, 100k
Ω
) R/L [V]
2,305/2,307
Stosunek sygnał/szum
(0dBFS/cisza cyfrowa, A−ważony) [dB]
100
Impedancja wyjściowa [
Ω
]
48
Zniekształ. THD+N (1kHz, 0dBFS)[%]
0,004
Liniowość DAC (1kHz dla −60/−70/−80/−90
dBFS) [dB]
−0,1/0/0,1/−1,5
Masa [kg]
7
Wymiary (SxWxG)[mm]
430x85x290
najnowszy filtr cyfrowy Pacific Microso−
nics PMD200, który dekoduje także
przebiegi HDCD. 200−tka wyprzedza
znany i wysłużony PMD100 w sposób
znaczący, oferuje rozdzielczość bazową
24bit (możliwy upgrade) i próbkowanie
192kHz. PMD200 został zaprojektowany
w kooperacji z firmą Microsoft, ale za−
pewniam, że Arcam się nie zawiesza.
Po sekcji cyfrowej następuje wyjścio−
wy blok analogowy, złożony z układów
Analog Devices OP275. Są to jedne z
niewielu wzmacniaczy operacyjnych za−
strzeżone w zasadzie do najwyższej ja−
kości urządzeń audio. Z OP275 korzysta
między innymi MBL w swoich kosmicz−
nie drogich produktach. OP275 mają zło−
żoną i bardzo ciekawą budowę, która ma
funkcjonować podobnie do połączonych
elementów bipolarnych (aby otrzymać
niski szum i wysoką dokładność) i JFE−
Tów (szybkość działania). Analog devi−
ces wspomagają dodatkowo wzmacnia−
cze BurrBrown OPA2134, to już niemal
klasyka, przeznaczona dla branży audio
seria SoundPlus, niskie zniekształcenia
i szum.
Elementy na płytce zamocowano
techniką montażu powierzchniowego,
wzmacniacze operacyjne Burr Browna
znajdziemy także w odtwarzaczu Gamut,
ale tam zastosowano inną wersję obudo−
wy tych samych scalaków.
HI−END
− Odtwarzacze CD 8500−9500 zł
61
4/2002
Arcam jest odtwarzaczem
nieco wolniejszym od porywcze−
go Gamuta, ale jednak bardzo
czułym na najmniejsze nawet szmery.
CD23T nie pędzi do przodu jako osza−
lały, zatrzymuje się przy każdym
dźwięku nieco dłużej, analizuje go, for−
muje, a następnie odtwarza z zacho−
waniem wszelkich reguł prawidłowej
reprodukcji. Wysoka precyzja robi nie−
małe wrażenie, Arcam wydaje się
rzeczywiście bardzo selektywny, z pły−
ty CD wydobywa się jakby więcej infor−
macji niż ma to miejsce w konkurencyj−
nych odtwarzaczach. Ilością danych i
dźwięków brytyjskie źródło zbliża się w
charakterze do tego, co oferują nowe
formaty dźwięku, DVD−Audio lub Su−
perAudio CD. Oczywiście nie jest to tak
duży przeskok jakościowy, a jednak
zmiana idąca w kierunku nasuwającym
takie skojarzenia. Bez wiedzy Arcama
nie przemknie się nawet najmniejszy
dźwięk, wszystko musi zostać zauwa−
żone i odnotowane. Brzmienie jest
zróżnicowane, w każdej sekundzie za−
skakuje czymś nowym, odtwarzacz
zmienia się niczym kameleon, dostoso−
wuje do odtwarzanej muzyki, zawsze
precyzyjnie odczytuje jej klimat, jest
nastrojowy i delikatny, a za chwilę bar−
dziej metaliczny i drapieżny. Bas nie
jest tak rozległy jak u Gamuta, może
chwilami nawet go odrobinę brakuje,
stara się nie narzucać, informować o
swojej potędze tylko w sytuacjach naj−
wyższej konieczności. Płyty z dużą za−
wartością niskich tonów brzmią w spo−
sób bardziej wyrównany niż zwykle, nie
ma nigdy zdecydowanego nacisku na
bas, chwil, w których kładzie się on cie−
niem na innych podzakresach. Wykop
skrócony jest do minimum, osobiście
wolałbym, aby towarzyszyła mu więk−
sza swoboda dynamiczna i potężniej−
sza dawka energetyczna. Najniższy
bas schodzi prawdziwie głęboko, moż−
na by rzec, na kraniec możliwości na−
grania, kolumn i ludzkiej percepcji,
znów jednak chciałoby się delektować
jakością niskich rejestrów nieco częś−
ciej. Środek pasma jest za to bardzo
płynny, wręcz aksamitny. Odnoszę wra−
żenie, że wraz z ogromnym zaawanso−
waniem sekcji cyfrowej, nowymi kon−
werterami i filtrami, udało się osiągnąć
analogowy efekt końcowy, bez szarp−
nięć, zrywów i ostrości. Słuchając gło−
su Kate Bush, byłem pod wrażeniem
jego zdecydowania, a zarazem ulot−
ności. Arcam doskonale czuje się z
każdym wokalem, dobrze idzie mu na−
wet z Jamesem Hetfieldem, czy Mar−
kiem Knopflerem. Wysokie tony na po−
czątku wydają się mieć przypisaną tyl−
ko rolę towarzyszącą. Brak krzykliwoś−
ci, ale jednocześnie dobra dynamika i
rozciągnięcie w górę powodują, że Ar−
cam jest bardzo wiarygodny w tych re−
jonach. Dęciaki są precyzyjnie prowa−
dzone, potrafią zagrać głośno i dobit−
nie. W miarę przesłuchiwania kolej−
nych płyt okazywało się, że góra potrafi
być również metaliczna, a nawet nieco
agresywna. Zawsze w brzmieniu jest
dużo oddechu i powietrza,
CD23T ni−
gdy się “nie kończy”, wędrując w kie−
runku wysokich częstotliwości, sprawia
raczej wrażenie otwartego na coraz to
wyższe dźwięki, sięga daleko poza ba−
zowe pasmo wielu instrumentów. Dos−
konale wpływa to na rekonstrukcję sce−
ny dźwiękowej oraz odtworzenie akus−
tyki pomieszczenia.
Krótki dół Arcama oraz przepiękna
średnica i soprany, ten zestaw mógłby
być tylko uzupełniony o większą spon−
taniczność, przykładem chociażby
ograniczona determinacja perkusistów
i lekko wyciszony bas.
KONWERTERY
Projektanci odtwarzaczy CD ko−
rzystają zazwyczaj z gotowych prze−
tworników, oferowanych przez różne
firmy elektroniczne. Zwłaszcza na wy−
ższych poziomach cenowych zdarzają
się jednak próby stworzenia autorskich
opracowań, odbiegających od cyfrowo−
analogowych kanonów. Taki przykład
trafił się akurat w tym teście, orygina−
łem jest Arcam i jego RingDAC.
Najczęściej spotykamy się z kon−
werterami wielobitowymi lub jednobito−
wymi. Te pierwsze pracują z niewielkim
nadpróbkowaniem, a więc nie są nara−
żone na przekłamania zegarów taktują−
cych. Niestety, wielobitowe konwertery
działają na zasadzie komparatorów na−
pięciowych i na poziomie mniej zna−
czących bitów muszą operować przy
bardzo małych sygnałach. Wówczas
bardzo trudno jest zapewnić precyzję
drabinek rezystorowych, przy tak mini−
malnych wartościach nawet wahania
temperatury mogą być znaczącym
utrudnieniem. Wielobitowe układy cha−
rakteryzują się więc słabą liniowością
przy bardzo niskich poziomach, a prob−
lem pogłębia się wraz ze wzrostem
rozdzielczości. W zamian otrzymujemy
niskie zniekształcenia i niski szum. Pod
tym względem ten typ przetworników
jest lepszy od układów jednobitowych.
Tutaj z kolei trzeba zapewnić bardzo
wysokie nadpróbkowanie, bo konwer−
ter musi być przełączany pomiędzy
stanami pracy bardzo szybko. Nie jest
możliwe uchronienie się od drobnych
błędów taktujących, a następujące po
sobie błędy w cyklach przełączania wy−
wołują szum i zniekształcenia. Obwody
jednobitowe zapewniają jednak w teorii
dobrą liniowość. Pomysł na konwerter
RingDAC ma w założeniach połączyć
zalety obydwu rozpatrywanych rozwią−
zań, redukując jednocześnie ich wady.
RingDAC jest układem 5−bitowym, w
którym dodatkowo zastosowano ukła−
dy kompensujące zmienność napięcia.
W porównaniu do systemów jednobito−
wych nie jest wymagane tak wysokie
nadpróbkowanie, zegar taktujący ma
więc o wiele prostsze zadanie. Nieste−
ty, całkowita ucieczka od poprzedzają−
cych konwerter układów nadpróbkują−
cych nie jest możliwa. RingDAC cha−
rakteryzuje się zdaniem producenta
znakomitą liniowością, a pomiary w na−
szym laboratorium to potwierdzają, Ar−
cam jest pod tym względem najlep−
szym odtwarzaczem z całej trójki.
Brakuje wyjść XLR, są za to dwa komplety RCA oraz gniazdo
do sterowania odtwarzacza w systemach multiroom.