Electronic copy available at: http://ssrn.com/abstract=2346742
P i e n i ą d z e i W i ę ź
Kochański, PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ...
Nr 3 (56) jesień 2012
17
Wstęp
W Biblii słowo „przedsiębiorczość” nie występuje, co nie
znaczy, że wśród postaci w niej przedstawionych, a nawet wśród
autorów ksiąg biblijnych, nie było osób, które moglibyśmy zaliczyć
do przedsiębiorców. Katoliccy kaznodzieje wskazują na przykład,
1
że przedsiębiorcą był święty Józef , zaś jego imiennik, Józef egipski,
sprzedany przez braci i budujący swoją karierę z dala od domu, miał
2
wybitne osiągnięcia jako zarządca (menedżer) , zostając praktycznie
„CEO – Chief Executive Officer” kraju faraona.
Jak się wydaje, wiek XX i XXI po Chrystusie różnią się
znacznie – przynajmniej w niektórych aspektach – od czasów biblij-
nych; powstaje więc pytanie, czy i w jaki sposób dzisiejsza myśl ka-
tolicka oraz nauczanie społeczne Kościoła starają się zastosować
biblijne prawdy wiary i zasady moralne do wyzwań ekonomicznych
współczesnego świata.
Nauka społeczna Kościoła to ta część nauczania kościelne-
go, która dotyczy spraw społecznych (współpracy między ludźmi),
w tym na przykład ekonomii, polityki, kultury, stosunków między-
narodowych. Jest ona skoncentrowana wokół wartości, takich jak
pokój, sprawiedliwość, dobro wspólne czy godność ludzka.
W oparciu o wywiedzione z Ewangelii i tradycji prawdy i zasady,
powstaje współczesne nauczanie społeczne (np. w postaci papies-
kich encyklik) oraz rozważania teologów i filozofów (katolicka myśl
społeczna), zaś działający w różnych obszarach społecznych kato-
licy starają się wypracowywać zgodne z ich światopoglądem kon-
kretne rozwiązania wdrażające katolickie nauczanie i myśl społecz-
ną (katolicka praktyka społeczna).
Przedsiębiorczość
a współczesna myśl katolicka
Błażej Kochański
doktorant,
Katedra Analizy
Ekonomicznej i Finansów,
Zakład Finansów,
Wydział
Zarządzania i Ekonomii,
Politechnika Gdańska
Błażej
Kochański
1
J. Gniadek, Święty Józef jako przedsiębiorca,
http://www.prawica.net/29903 (05.07.2012).
2
S. Zatwardnicki, Józef „egipski”, Józef ,,polski”. Lekcje ojca Błaszkie-
wicza,
http://ekonomia.opoka.org.pl/nauka-kosciola-o-ekonomii/
4773.1,Jozef_egipski_quot_Jozef_polski_quot_Lekcje_ojca_
Blaszkiewicza.html (28.06.2012).
Electronic copy available at: http://ssrn.com/abstract=2346742
Ten artykuł stanowi próbę krótkiego
scharakteryzowania, w jaki sposób współczesna
myśl katolicka (rozumiana zarówno jako naucza-
nie kościelne, jak i przemyślenia katolickich teo-
logów, filozofów, moralistów i praktyków) zapat-
ruje się na przedsiębiorców i przedsiębiorczość.
Wiele zaleceń społecznych Kościoła
w kwestiach gospodarczych kierowanych jest do
wszystkich osób podejmujących decyzje w przed-
siębiorstwach, bez względu na to, czy są to właści-
ciele firm, menedżerowie dowolnego szczebla,
czy też pracownicy niepiastujący formalnie stano-
wisk kierowniczych, ale mający wpływ na działa-
nie przedsiębiorstw. Do wszystkich tych grup od-
noszą się zasady dotyczące zysku, własności czy
godności ludzkiej. Dlatego też w części pierwszej
artykułu przedstawione zostaną generalne wska-
zania katolickiej nauki społecznej dla „liderów
3
biznesu” . W drugiej części podane zostaną
przykłady dylematów moralnych, przed którymi
– wg katolickich filozofów – stają współcześni
uczestnicy życia gospodarczego. W trzeciej części
poruszony będzie problem przedsiębiorczości
jako powołania – tutaj będzie już chodzić przede
wszystkim o przedsiębiorczość w ścisłym (węż-
szym) rozumieniu tego słowa. Ostatnia część
zmierzy się z pytaniem o wsparcie Kościoła dla
przedsiębiorczości.
Wskazania dla liderów biznesu
Na postawie stwierdzenia świętego Paw-
ła („miłość pieniędzy jest źródłem wszelkiego
4
zła” ) można sądzić, że nauka Kościoła będzie
stanowczo nieprzychylna zyskom uzyskiwanym
przez przedsiębiorstwa. Warto jednak zauważyć,
że tak, jak u świętego Pawła to miłość pieniędzy
a nie same pieniądze są korzeniem zła, tak samo
to nie zyski stanowią zagrożenie dla przedsiębior-
cy-chrześcijanina, ale koncentracja wyłącznie na
zysku i dążenie do niego za wszelką cenę.
Współczesna katolicka nauka społeczna
ustami papieży afirmuje zysk – jest on uznany za
pierwszy wskaźnik rozwoju przedsiębiorstwa:
„gdy przedsiębiorstwo wytwarza zysk, oznacza
to, że czynniki produkcyjne zostały właściwie
5
zastosowane” . Przy czym fakt, że zysk nazywany
6
jest „pierwszym wskaźnikiem” nie oznacza tutaj
uznania zysku za ostateczny ani jedyny cel, ale za
podstawowe kryterium efektywności. Zysk jest
więc środkiem do osiągnięcia celów, a nie samym
celem (podobnie jak jedzenie potrzebne jest do
życia, ale nie jest jego celem). Podobnie, nie mogą
być centralnym i jedynym celem przedsiębiorstwa
inne „techniczne” lub finansowe wskaźniki, takie
jak maksymalizacja wartości dla akcjonariuszy czy
zwiększenie udziału w rynku.
Opublikowana w trakcie kryzysu finan-
sowego encyklika Benedykta XVI Caritas in veri-
tate zawiera już w sobie podsumowanie podsta-
wowych lekcji kryzysu z punktu widzenia wska-
zówek dla liderów biznesu. Benedykt XVI powta-
rza, że zysk jest pożyteczny, jako warunek nie-
zbędny do osiągnięcia dobrych celów przedsię-
biorstwa. Dodaje jednocześnie, że pokusą dla
przedsiębiorcy jest nie tylko koncentracja na zys-
ku jako jedynym celu, ale również „short-termism”,
czyli szukanie zysków na krótką metę (sformuło-
wanie „poszukiwanie renty” nie pojawia się w en-
cyklice, ale jest ono – jak się wydaje – blisko-
znaczne) i pomijanie długoterminowych efektów
własnych działań, a także niezwracanie uwagi na
efekty zewnętrzne czy brak działań związanych ze
7
społeczną odpowiedzialnością .
3
Termin „lider biznesu” jest używany w interesującej publikacji Papieskiej Rady Justitia et Pax
zatytułowanej: Powołanie lidera biznesu (Pontifical Council for Justice and Peace, Vocation of the
Business Leader: A Reflection,
http://www.stthomas.edu/cathstudies/cst/VocationBusinessLead/) (23.06.2012).
4
1 List św. Pawła do Tymoteusza, 1 Tm 6, 10.
5
Jan Paweł II, Centesimus annus, pkt 35.
6
Oficjalne dokumenty kościelne stosują takie sformułowanie, por. np. Kompendium nauki społecznej
Kościoła, Jedność, Kielce 2005, pkt 340 („Nauka społeczna uznaje słuszność zysku jako pierwszego
wskaźnika dobrego rozwoju przedsiębiorstwa”).
7
„Nawet jeżeli założenia etyczne kierujące dzisiaj debatą nad odpowiedzialnością społeczną przed-
siębiorstwa nie wszystkie są do przyjęcia z perspektywy nauki społecznej Kościoła, faktem jest, że
coraz bardziej rozpowszechnia się przekonanie, że zarządzanie przedsiębiorstwem nie może
uwzględniać jedynie interesów jego właścicieli, ale musi także dbać o wszystkie inne kategorie pod-
miotów, wnoszących wkład w życie przedsiębiorstwa: pracowników, klientów, dostawców różnych
składników produkcji i wspólnotę, z którą jest związane”, Benedykt XVI, Caritas in veritate, pkt 40.
IDEE
P i e n i ą d z e i W i ę ź
Nr 3 (56) jesień 2012
18
P i e n i ą d z e i W i ę ź
Kochański, PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ...
Nr 3 (56) jesień 2012
19
Jeżeli więc maksymalizacja zysku (a także
zwiększanie udziału w rynku, wzrost shareholders
value itp.) nie jest, albo nie powinna być, głównym
i podstawowym celem przedsiębiorstwa, to co
w takim razie tym celem powinno być? Skoro
wiemy, że „biznesem biznesu nie jest biznes”
8
(business of business is not business ), to trzeba stwier-
9
dzić, że sensem biznesu jest człowiek .
Jednym z głównych celów lub motywów,
którymi powinien kierować się przedsiębiorca
10
jest dobro wspólne . W podstawowym i szerokim
ujęciu dobro wspólne to „suma tych warunków
życia społecznego, które pozwalają bądź to gru-
pom, bądź poszczególnym jego członkom peł-
11
niej i szybciej osiągnąć ich własną doskonałość” .
Reguła wspólnego dobra oznacza między innymi,
że produkowane dobra powinny być naprawdę
dobre, a dostarczane usługi naprawdę służyły
klientom.
Przedsiębiorca czy lider biznesu powi-
nien oferować konsumentom i klientom „wyłącz-
nie użyteczne dobra i usługi, nie może zaś – ko-
rzystając z braku doświadczenia czy słabości kon-
sumenta – działać przeciwko niemu powodując,
że będzie wydawał pieniądze na rzeczy, które nie
12
tylko są nieprzydatne, ale nawet szkodliwe” .
Skupienie się na dobru wspólnym można
też interpretować w kategoriach roli przedsię-
biorcy, jako pracodawcy. O ile – jak się wydaje –
skupienie się na potrzebach klienta jest akcepto-
wane przez współczesnych liderów biznesu,
o tyle wezwanie do dbałości o potrzeby pracowni-
ków nie zawsze spotyka się ze zrozumieniem.
Jako negatywny przykład jest w tym kontekście
wymieniany Jack Welch, były lider amerykań-
skiego giganta – grupy GE. Według Philipa
Thompsona, Jack Welch, choć katolik, w kwes-
tiach kształtowania stosunków pracowniczych
w swojej firmie nie zasłużył na pochwałę z punk-
13
tu widzenia katolickiego . Badacze wskazują
również pozytywne przykłady. Jednym z najpo-
pularniejszych i największych przedsiębiorstw
stawianych za przykład wdrożenia w praktyce
zasad katolickiej nauki społecznej jest hiszpańska
(baskijska) spółdzielnia pracownicza Mondra-
14
gón, zatrudniająca 85 tysięcy osób . Dość wy-
razistym przykładem wdrożenia w życie zasad
dobra wspólnego, solidarności, budowania
wspólnoty, jest regulacja płac w tym przedsię-
biorstwie. Stosunek płac pomiędzy najwyżej zara-
biającym kierownikiem a najniżej opłacanym ro-
botnikiem jest regulowany przez ogół pracow-
ników, będących jednocześnie członkami spół-
dzielni i wynosi dla różnych spółdzielni wchodzą-
cych w skład korporacji pomiędzy 9:1 a 3:1. Wy-
raźnie kontrastuje to z przykładami spółek ame-
rykańskich, gdzie wynagrodzenia prezesów sta-
nowią nawet 400-krotność przeciętnego wynag-
15
rodzenia pracownika . Powoduje to, co prawda,
że wynagrodzenia kierownicze są 30% niższe niż
w innych przedsiębiorstwach, zaś wynagrodzenia
pracowników szeregowych o 13% wyższe niż
rynkowe, lecz – jak się okazuje – spotyka się
z akceptacją pracowników pełniących funkcje
8
Alfred P. Sloan, twórca i prezes General Motors, twierdził, że „biznesem biznesu jest biznes”, cytat
[za:] L. Sandelands, The business of business is the human person: Lessons from the Catholic social tradition,
„Journal of Business Ethics” 2009, nr 85 (1), s. 93–101.
9
Ibidem.
10
„Działalność ekonomiczna nie może rozwiązać wszystkich problemów społecznych przez zwykłe
rozszerzenie logiki rynkowej. Jej celem jest osiąganie dobra wspólnego”, Benedykt XVI, Caritas in
veritate, pkt 36.
11
Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym „Gaudium et spes”, cytat [za:] Kompendium nauki
społecznej Kościoła, op. cit., pkt 164.
12
Oswald von Nell-Breuning w ten sposób komentował encyklikę Quadragesimo anno Piusa Xl, cytat
[za:] M. J. Naughton, J. R. Cornwall, The virtue of courage in entrepreneurship: Engaging the Catholic social
tradition and the life-cycle of the business, „Business Ethics Quarterly” 2006, nr 16 (1), s. 69–93.
13
P. M. Thompson, The stunted vocation: An analysis of Jack Welch's vision of business leadership, „Review of
Business” 2004, nr 25 (1), s. 45–55.
14
R. Wolff, Yes, there is an alternative to capitalism: Mondragon shows the way,
http://www.guardian.co.uk/commentisfree/2012/jun/24/alternative-capitalism-mondragon.
15
A. R. Hunt, Letter From Washington: As U.S. rich-poor gap grows, so does public outcry,
http://www.nytimes.com/2007/02/18/world/americas/18iht-letter.4637416.html?_r=1
(28.06.2012).
IDEE
P i e n i ą d z e i W i ę ź
Nr 3 (56) jesień 2012
20
kierownicze, którzy wysoko cenią sobie pracę
w przedsiębiorstwie dbającym o sprawiedliwość
16
ekonomiczną .
Dobro wspólne i dbałość o godność
ludzką, jako cele stawiane przez uczestnikami
gospodarki sprawiają, że w ocenie przedsiębior-
czości odgrywają rolę takie przymioty jako budo-
wanie wspólnoty czy solidarność. Z tych źródeł
wypływają również takie elementy nauczania
społecznego, jak powszechne przeznaczenie
dóbr (koncepcja hipoteki społecznej, jako sto-
sunku do własności) czy „opcja na rzecz ubo-
gich”.
Ale zysk, dobro wspólne, dobro klientów
i pracowników nie są jedynymi kryteriami, które
trzeba uwzględnić przy podejmowaniu decyzji.
Katoliccy filozofowie wskazują na jeszcze jeden,
niemniej ważny aspekt takich decyzji – aspekt
subiektywny. Podejmując decyzje i wykonując
pracę, przedsiębiorca, menedżer, a nawet szere-
gowy pracownik, nie tylko wpływają na świat
zewnętrzny, ale także zmieniają samych siebie.
Stąd też celem przedsiębiorcy i lidera biznesu
powinien być również własny, całościowy rozwój
– techniczny, intelektualny, duchowy i społeczny.
Do tego aspektu celów liderów biznesu nawiąże
część trzecia niniejszego artykułu.
Wybory moralne
Przed katolickim przedsiębiorcą i mene-
dżerem stoi wiele wyzwań i potencjalnie trudnych
wyborów moralnych. Niektóre z tych wyborów
są proste. Takim oczywistym wyborem moralnym
jest konieczność omijania przez przedsiębiorców
tych branż i produktów, które w sposób jawny,
dotkliwy i całościowy są szkodliwe społecznie:
„Obecnie od niektórych, wyraźnie nielegalnych
dziedzin życia gospodarczego, jak produkcja
narkotyków i handel nimi, czy tzw. pranie brud-
nych pieniędzy, chrześcijanie rzeczywiście powin-
17
ni trzymać się z daleka” . Innym oczywistym
przykładem dziedziny moralnie niedopuszczalnej
jest pornografia. Cornwall i Naughton w artykule
napisanym w okresie pękania bańki dot-comów
zwracają uwagę, że biznes pornograficzny jest
praktycznie jedynym biznesem internetowym,
który w okresie zawirowań konsekwentnie przy-
nosił zyski swoim właścicielom. Autorzy zau-
ważają, że z punktu widzenia podręcznikowych
kryteriów sukcesu (rozpoznanie rynkowej okazji,
uzyskanie istotnej marży, „zaspokajanie potrzeb
klientów”), biznes pornograficzny mógłby zostać
uznany za pełnoprawny biznes, skutecznie wdra-
żający techniczne wskazówki specjalistów od
zarządzania – jednak nieporządek moralny bę-
dący skutkiem działalności tej branży świadczy
o tym, że przedsiębiorcy powinni bez wahania
omijać ten obszar.
Innym dylematem, który może zaprzątać
głowy przedsiębiorców, jest kwestia uczciwości.
Jak się jednak wydaje, w większości przypadków
uczciwość, nawet jeśli na krótką metę wydaje się
kosztowna, na dłuższą metę popłaca, niewielu
więc teoretyków (katolickich czy niekatolickich)
odrzuca konieczność uczciwości w biznesie.
Nawet krytykowany przez katolickich filozofów
Jack Welch wielokrotnie podkreślał rolę uczci-
wości, choć wytyka się mu, że osobiście nie stoso-
18
wał się do promowanych zasad .
Nieco trudniejsza jest kwestia zewnętrz-
nych kosztów społecznych (na przykład, choć nie
tylko, zatrucia środowiska), którym – ze względu
na opóźnione rozpoznanie lub brak odpowied-
nich środków – nie w pełni zapobiega polityka
19
regulacyjna państwa . Inne dylematy, które powi-
nien rozważyć przedsiębiorstwa-chrześcijanin
dotyczą subiektywnego aspektu przedsiębior-
czości: na przykład na ile można poświęcić relacje
rodzinne poświęcając się firmie?
Nie wszystkie jednak wybory są proste.
Trudności dla badaczy zajmujących się moral-
nością, jak i praktyków, sprawia na przykład pró-
ba odpowiedzi na pytanie, czy przedsiębiorca-
-chrześcijanin powinien angażować się w branże,
które niekoniecznie są całkowicie złe. „Ich obec-
ność w innych sferach, zwłaszcza nastawionych
16
D. Herrera, Mondragón: A for-profit organization that embodies Catholic social thought, „Review of Busi-
ness” 2004, nr 25 (1), s. 56–68.
17
A. Dylus, Chrześcijanin na Areopagu gospodarki, „Znak” 1998, nr 2 (513). Produkcję narkotyków jako
jaskrawy przykład działalności szkodliwej przytacza również Jan Paweł II w encyklice Centessimus
Annus, pkt 36.
18
P. M. Thompson, The stunted vocation: An analysis of Jack Welch's vision of business leadership, op. cit.
19
„Ekonomiczna teoria tzw. "kosztów społecznych" próbuje nadrabiać to przeoczenie klasyków, ale droga do
realizacji w pełni adekwatnej kalkulacji kosztów jest jeszcze daleka.” (A. Dylus, Chrześcijanin na Areopagu
gospodarki, op. cit.)
P i e n i ą d z e i W i ę ź
Kochański, PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ...
Nr 3 (56) jesień 2012
21
na zaspokajanie tzw. sztucznych potrzeb, budzi
niekiedy pewne zastrzeżenia moralne. Dotyczy to
na przykład rynku używek: alkoholowego, tyto-
20
niowego” .
Jeszcze inne spostrzeżenia ma Dariusz
Karłowicz – filozof będący jednocześnie przed-
siębiorcą, działaczem społecznym oraz człon-
kiem zarządu firmy finansowej: „Gdzie kończy
się rynek, a zaczyna ideologia w życiu chrześcija-
nina, który pracuje jako inżynier w fabryce wyro-
bów gumowych, która zaczęła uboczną produk-
cję prezerwatyw; gdzie granicę tę znajdzie dru-
karz, którego firma podpisała kontrakt na druk
pism Jerzego Urbana; jak dokona tego podziału
handlowiec zatrudniony w firmie farmaceutycz-
nej, która wchodzi na rynek środków wczesnopo-
ronnych; dziennikarz gazety, która reklamuje
domy publiczne; pracownik agencji reklamowej,
który otrzymuje zamówienie na wykreowanie
potrzeby szkodliwego produktu; ktoś zatrudnio-
ny w firmie, której reklama szydzi sobie z symboli
chrześcijańskich; kierownik supermarketu, który
zaczyna działać w niedziele? W każdym z tych
wypadków logika rynku stoi w wyraźnym konflik-
cie z logiką wiary.” Dariusz Karłowicz, zauważa,
że w tych kwestiach praktykom dość często bra-
21
kuje wskazówek od Kościoła i teologów .
Na podobny problem zwraca uwagę
Aniela Dylus, pisząc, że „(…) problemem (…)
jest obecność w tych gałęziach lub jednostkach
gospodarki (…), których struktury (…) uległy
wynaturzeniu. Jeśli wierzyć (…) spowiednikom
(…) „istnieją ludzie gotowi wycofać się z intere-
sów (…) jeżeli ich aktualne zaangażowanie jest
nie do pogodzenia z dużą liczbą oszustw, łapów-
karstwem czy systemem mafijnych powiązań po-
między podmiotami gospodarczymi”. (…)
Moralny wybór „wycofania się z interesów”
w konkretnej, trudnej sytuacji budzi głęboki sza-
cunek (…), warto jednak dodać, że jest on pewną
ostatecznością. (…) Tę dramatyczną decyzję po-
winny więc poprzedzić próby zmiany „grzecho-
gennych” układów. Zbyt często traktujemy je jako
„dane”, na które nie mamy żadnego wpływu. (…)
Podejmując niełatwą walkę, trzeba jednak dok-
ładnie obliczyć własne siły (…), opracować mąd-
rą strategię (…), zdobyć sojuszników. Samotna
ofensywa (…) rzadko kończy się sukcesem,
a dodatkowo grożą niepotrzebną utratą sił czy
wręcz załamaniem się szlachetnego „sprawiedli-
wego (…). Podejmując ten wysiłek (…) przygo-
towujemy grunt, aby inni nie zostali wystawieni na
podobne pokusy. Ułatwiamy im służbę bliźniemu
na polu gospodarczym. Ponadto małoduszne wy-
22
cofanie się oznacza oddanie tego pola innym” .
Jak widać, generalne wskazówki katolic-
kiej myśli społecznej nie zawsze są i mogą być,
w prosty sposób przełożone na szczegółowe
wskazówki dla decydentów, liderów biznesu i pra-
cowników w poszczególnych kwestiach. Stąd też
wracamy jeszcze raz do pojedynczej osoby, istoty
jej decyzji i jej szczególnej roli.
Przedsiębiorczość jako powołanie
Przedsiębiorczość w myśli katolickiej by-
wa uznawana za powołanie. Zapewne rzadziej niż
powołanie do stanu duchownego, małżeństwa,
działalności charytatywnej, zawodu nauczyciela
czy lekarza, jednak w pismach myślicieli katolic-
kich nie brak argumentów za tym, że również
przedsiębiorcza działalność gospodarcza jest
powołaniem pochodzącym od Boga.
Czym różni się przedsiębiorca/mene-
dżer chrześcijanin od przedsiębiorcy/menedżera
niechrześcijanina? Antonio Argandoña twierdzi,
23
że niemal niczym – obaj mają podobne cele, sto-
sują podobne kryteria sukcesu. Według Argan-
doñi w dużej mierze również istnienie i przyjmo-
wanie zasad moralnych nie odróżnia katolika od
niekatolika. Jednak przedsiębiorca-chrześcijanin
wierzy, że Bóg ma dla niego plan. Ma to kilka
konkretnych skutków. Jednym z nich jest fakt, że
działania, które podejmuje przedsiębiorca-
-chrześcijanin mogą być odważniejsze. Wiara
sprawia, że niektóre rzeczy, które wydają się
niemożliwe dla niechrześcijanina, są dla chrześ-
cijanina możliwe. Nawet więc w konkretnych
sprawach i przy analogicznych zapatrywaniach
moralnych, chrześcijanin może podjąć większe
ryzyko, o ile ma za motywację dobry cel. Dodat-
kowo, chrześcijanin rozumie, że doświadczenie
niesprawiedliwości, głodu, prześladowania czy
upokorzenia nie jest przeciwne prawdziwej samo-
realizacji i szczęściu.
20
A. Dylus, Chrześcijanin na Areopagu gospodarki, op. cit.
21
D. Karłowicz, Koniec snu Konstantyna: szkice z życia codziennego idei, Ośrodek Myśli Politycznej, Kraków
2004, s. 73.
22
A. Dylus, Chrześcijanin na Areopagu gospodarki, op. cit.
23
A. Argandoña, What is different in a Christian manager?, IESE Business School, 2012.
IDEE
P i e n i ą d z e i W i ę ź
Nr 3 (56) jesień 2012
22
Innym, powiązanym skutkiem uznania
działalności przedsiębiorczej za powołanie jest
fakt, że przedsiębiorca-chrześcijanin wie, że nie
może używać w dążeniu do sukcesu niemoral-
nych środków – warto zauważyć, że zdaniem
A. Argandoñi jest to zdecydowanie jego przewa-
24
ga, a nie ograniczenie .
Jak już zostało powiedziane, obok celu
społecznego, jakim jest wspólne dobro, działal-
ność gospodarcza poszczególnych osób ma rów-
nież cel subiektywny – całościowy rozwój przed-
siębiorcy. Myśl katolicka zwraca w tym kontekście
uwagę na cnoty, które wyrabia w sobie przedsię-
biorca. Co prawda, z punktu widzenia katolickiej
myśli społecznej, tak zwane instrumentalne
cnoty/nawyki przedsiębiorców (pomysłowość,
umiejętna ocena ryzyka, wytrwałość, samodys-
cyplina itd.) nie są cnotami, jeżeli są stosowane
w złych celach, w sprzeczności z ludzką godnoś-
25
cią czy wspólnym dobrem , jednak działalność
gospodarcza pozwala wyrobić w sobie prawdziwe
cnoty.
Jedną z nich jest cnota odwagi. Cornwall
i Naughton zwracają uwagę na fakt, że cnotę
odwagi (męstwa) należy dobrze rozumieć. Nie
chodzi w niej o podejmowanie ryzyka wyłącznie
w celu osiągnięcia większych zysków (ewentual-
nie prestiżu, władzy itd.), nie chodzi również o to,
że cnotą jest sama wytrwałość w przeciwstawia-
niu się lękowi, trudnościom i bólowi. Chodzi, –
jak twierdzą autorzy powołując się na Sumę św.
Tomasza z Akwinu – o podejmowanie ryzyka
w sprawach wielkich oraz o wytrwałość w dążeniu
do dobrych celów. Jest to więc cnota oparta na
innych cnotach, które pomagają rozróżnić dobre
26
cele: miłości i roztropności .
Katolicki teolog Michael Novak, rów-
nież uważający działalność gospodarczą za powo-
łanie, zwraca uwagę na trzy główne cnoty, przez
które przedsiębiorca zbliża się do Boga. Są to:
kreatywność (poprzez współuczestnictwo
w dziele stworzenia, człowiek staje się narzę-
dziem Boga), budowanie wspólnoty (poprzez
działanie dla innych człowiek staje się obrazem
Boga) oraz realizm praktyczny (realizm objawia-
jący się w dokładnej analizie możliwości powo-
duje, że człowiek uświadamia sobie, jak wiele rze-
czy nie zależy od niego, a tym samym powoduje
27
konieczność większego zaufania Opatrzności) .
Czy Kościół powinien (bardziej) promować
przedsiębiorczość?
Jak się wydaje, Kościół przez swoje nau-
czanie jest raczej przychylny przedsiębiorczości.
Można tutaj zwrócić uwagę na przykład na fakt,
że mówiąc o gospodarce rynkowej Jan Paweł II
wolał użyć słowa „ekonomia przedsiębiorczości”
niż „kapitalizm”, ponieważ to drugie pojęcie
mogłoby być rozumiane niewłaściwie i opisywać
28
system, który powinien zostać odrzucony . Moż-
na wysnuć z tego wniosek, że słowo „przedsię-
biorczość” nie ma negatywnych konotacji, a co
więcej Kościół w nauczaniu społecznym wspiera
taki rodzaj systemu ekonomiczno-politycznego,
który by promował przedsiębiorczość.
Ponadto, myśliciele katoliccy są przeko-
nani, że przedsiębiorstwa prywatne (indywidual-
ne, rodzinne) w bardziej realistyczny sposób
umożliwiają swoim właścicielom oraz interesa-
riuszom traktowanie pracy jak powołania niż
firmy giełdowe. Nie chodzi o to, że ich zdaniem
firmy giełdowe to „czarne dziury” z punktu wi-
dzenia moralności, ale o to, że w przypadku
przedsiębiorczości indywidualnej czy rodzinnej
dążenie do dobra wspólnego i wspólnotowości
29
pracy napotyka na znacznie mniej przeszkód .
Niewielkie przedsiębiorstwa są mniej zagrożone
„odczłowieczeniem” biznesu, a także na przyk-
ład short-termismem, niż duże korporacje.
Czy w takim razie Kościół nie jest przy-
padkiem zbyt mało aktywny w zachęcaniu do
przedsiębiorczości? Czy to nie błąd, że w Kate-
chizmie Kościoła Katolickiego brakuje jedno-
znacznej pochwały zdrowego wolnego rynku,
a słowo „przedsiębiorczość” w ogóle w nim nie
występuje? Na podobne pytanie odpowiada
Dariusz Karłowicz, pisząc: „Wielu liberalnych
kaznodziejów uznało, że ich zadaniem jest
24
Ibidem.
25
J. R. Cornwall, M. J. Naughton, Who is the good entrepreneur? An exploration within the Catholic social
tradition, „Journal of Business Ethics” 2003, nr 44 (1), s. 61–75.
26
M. J. Naughton, J. R. Cornwall, The virtue of courage in entrepreneurship: Engaging the Catholic social tradition
and the life-cycle of the business, „Business Ethics Quarterly” 2006, nr 16 (1), s. 69–93.
27
cyt. [za:] L. Sandelands, The business of business is the human person, op. cit.
28
Jan Paweł II, Centessimus Annus, pkt. 42.
29
M. J. Naughton, J. R. Cornwall, The virtue of courage in entrepreneurship, op. cit.
P i e n i ą d z e i W i ę ź
Kochański, PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ...
Nr 3 (56) jesień 2012
23
zachęcanie do sukcesu. Tymczasem z sukcesem
jest podobnie jak z seksem – nie trzeba do niego
namawiać. (…) Warto czasem przypomnieć, fakt,
iż przedsiębiorczość nie jest cechą, którą Kościół
potępia, nie dowodzi, że wśród różnych ludzkich
zdolności, to akurat przedsiębiorczość znajduje
się na szczycie wszystkich przymiotów ducho-
30
wych” .
Bibliografia:
1.
A. Argandoña, What is different in a Christian
manager?, IESE Business School, 2012.
2.
Benedykt XVI, Caritas in veritate, 2009,
http://www.vatican.va/holy_father/
benedict_xvi/encyclicals/documents/
hf_ben-xvi_enc_20090629_caritas-in-
veritate_pl.html (23.06.2012).
3.
G. L Chamberlain, The evolution of business as
a christian calling, „Review of Business” 2004,
nr 25(1).
4.
J. R. Cornwall, M. J. Naughton, Who is the good
entrepreneur? An exploration within the Catholic
social tradition, „Journal of Business Ethics”
2003, nr 44 (1).
5.
A. Dylus, Chrześcijanin na Areopagu gospodarki,
„Znak” 1998, nr 2 (513).
6.
J. Gniadek, Święty Józef jako przedsiębiorca,
http://www.prawica.net/29903
(05.07.2012).
7.
D. Herrera, Mondragón: A for-profit organiza-
tion that embodies Catholic social thought, „Re-
view of Business” 2004, nr 25 (1).
8.
A. R. Hunt, Letter From Washington: As U.S.
rich-poor gap grows, so does public outcry,
http://www.nytimes.com/2007/02/18/
world/americas/18iht-letter.4637416.
html?_r=1 (28.06.2012).
9.
Jan Paweł II, Laborem exercens, 1981,
http://www.vatican.va/edocs/POL0021/
_INDEX.HTM (28.06.2012).
10. Jan Paweł II, Sollicitudo rei socialis, 1987,
http://www.vatican.va/edocs/POL0018/
_INDEX.HTM (28.06.2012).
11. Jan Paweł II, Centesimus annus, 1991,
http://www.vatican.va/edocs/POL0016/
_INDEX.HTM (28.06.2012).
12. D. Karłowicz, Koniec snu Konstantyna: szkice
z życia codziennego idei, Ośrodek Myśli Poli-
tycznej, Kraków 2004.
13. M. J. Naughton, J. R. Cornwall, The virtue of
courage in entrepreneurship: Engaging the Catholic
social tradition and the life-cycle of the business,
„Business Ethics Quarterly” 2006, nr 16 (1).
14. Papieska Rada Iustitia et Pax, Kompendium
nauki społecznej Kościoła, Jedność, Kielce
2005.
15. Pontifical Council for Justice and Peace, Vo-
cation of the Business Leader: A Reflection,
http://www.stthomas.edu/cathstudies/
cst/VocationBusinessLead/ (23.06.2012).
16. L. Sandelands, The business of business is the hu-
man person: Lessons from the Catholic social tra-
dition, „Journal of Business Ethics” 2009,
nr 85(1).
17. A. Sison, J. Fontrodona, The common good of
business: Addressing a challenge posed by „Caritas
in veritate”, „Journal of Business Ethics”
2011, nr 100 (Supplement 1).
18. P. M. Thompson, The stunted vocation: An ana-
lysis of Jack Welch's vision of business leadership,
„Review of Business” 2004, nr 25 (1).
19. L. van Wensveen Siker, Christ and business:
A typology for Christian business ethics, „Journal
of Business Ethics” 1989, nr 8 (11).
20. J. Wishloff, Catholic social thought and business
ethics: The application of 10 principles, „Review
of Business” 2004, nr 25 (1).
21. R. Wolff, Yes, there is an alternative to capitalism:
Mondragon shows the way, „The Guardian”
2012,
http://www.guardian.co.uk/
commentisfree/2012/jun/24/
alternative-capitalism-mondragon
(28.06.2012).
22. S. Zatwardnicki, Józef ,,egipski„, Józef ,,pols-
ki”. Lekcje ojca Błaszkiewicza,
http://ekonomia.opoka.org.pl/
nauka-kosciola-o-ekonomii/4773.1,
Jozef_egipski_quot_Jozef_polski_quot_
Lekcje_ojca_Blaszkiewicza.html
(28.06.2012).
30
D. Karłowicz, Koniec snu Konstantyna, op. cit., s. 72.