Niezdecydowani – to głosy na PiS (głównie)
środa, 31 sierpnia 2011 dzisiaj, 18:23
Kto może zdecydować o ewentualnym zwycięstwie PiS lub PO w wyborach A. D. 2011? O tym jest
poniższa analiza.
Na całym świecie jest tak, że osoby niezdecydowane na kogo głosować- jeżeli już w ogóle zagłosują-
decydują się w wyraźnej większości głosować raczej na opozycję niż na rząd (partie koalicji rządowej).
To po prostu taka norma. Jeżeli ktoś myśli, że w Polsce będzie inaczej – jest w błędzie. Będzie właśnie
tak: większość niewiedzących dziś jak głosować 9 X zagłosuje na PiS oraz, w mniejszym stopniu, SLD
(być może część z nich na Palikota).
To jest ten rezerwuar głosów, który może przeważyć wyborczą szalę. Jasne, że na rzecz partii
Kaczyńskiego. To proste jak drut. Pytaniem jest tylko kwestia skali, jak dużo ludzi niezdecydowanych
zagłosuje na PiS, zagłosuje na opozycję (przeważnie PiS). Pytanie jest więc nie „czy”, lecz właśnie „ile”.
Medialne gadki-szmatki o tym, że niezdecydowani to potencjalne zaplecze PO można skwitować
tylko gromkim śmiechem. Powołanie się na rok 2007 – kiedy tak właśnie było – jest… racjonalne, bo
wtedy PO była partia opozycyjną. Dziś ten mechanizm, wtedy korzystny dla Tuska, obraca się
przeciwko niemu. Każdy obiektywny socjolog czy politolog może bez żadnego ryzyka potwierdzić
powyższe tezy.