4) Bitwa o Wielką Brytanię

background image

Już w czasie ponurych dni Dunkierki naród brytyjski zdecydował, że woli raczej paść,
lecz dumnie i z godnością, aniżeli żyć w poniżeniu. "Będziemy bronili naszej wyspy za
każdą cenę" - powiedział premier Churchill 4 czerwca 1940 r. "Będziemy walczyli na
wybrzeżach, na lądowiskach, na polach, na ulicach miast, na wzgórzach; a jeśli nawet -
w co ani na chwilę nie wierzę - wyspa ta, lub jej duża część, miałaby być opanowana i
gnębiona, to wtedy imperium nasze za morzami, uzbrojone i strzeżone przez naszą flotę,
prowadzić będzie dalej walkę do chwili, gdy Bóg pozwoli, że nowy świat, w całej swojej
sile i potędze, wystąpi na ratunek starego świata". Amerykanie poczuli się podniesieni na
duchu, widząc, że w razie katastrofy flota brytyjska przejdzie na tamtą stronę Atlantyku.
Nie widzieli jednak potrzeby pójścia za wezwaniem Churchilla, by przekroczyć Atlantyk i
oswobodzić Europę. Hitler przygotowywał się teraz do podboju swego ostatniego
przeciwnika, który teraz, po poddaniu się Francji, pozostał zupełnie osamotniony.
Wybrzeży Wielkiej Brytanii broniła jedynie flota i lotnictwo królewskie. Armia składała się
jedynie z dziewięciu dywizji, a cały sprzęt wojenny pozostał w Dunkierce. Ponadto
potrzeba było przynajmniej miesiąca, by zreorganizować tę armię dla obrony wysp
brytyjskich. By dopomóc w uzbrojeniu tych sił na nowo, Stany Zjednoczone sprzedały
Wielkiej Brytanii co mogły z zapasów pozostałych z poprzedniej wojny: stare karabiny
typu Enfield, karabiny maszynowe Browninga oraz działa artylerii polowej kalibru 35 mm.
W całej Wielkiej Brytanii znajdowało się nie więcej jak sto czołgów. Przy tym stanie
uzbrojenia Wielkiej Brytanii, wydawało się jasnym w lecie 1940 r., że Hitler może
dokonać inwazji: Dywizje niemieckie, które brały udział w walkach w Norwegii, były
wyszkolone w atakach od strony morza. Hitlerowi brakowało sił morskich, posiadał
jednak dość samolotów dla transportu wojska. Ściągnął on z środkowych kanałów w
Europie około trzy tysiące barek, które skoncentrował w Rotterdamie i Cherbourgu; stały
się one tam celem angielskich bombowców. Niemcy wybudowali we Francji i Holandii
bazy lotnicze dla swych bombowców i postanowili uzyskać całkowitą przewagę w
powietrzu, a czasowo i na morzu, by zapewnić osłonę dla swych wojsk w przeprawie
przez kanał. Tą nieudaną próbą zdobycia przewagi powietrznej nad Anglią była bitwa o
Wielką Brytanię - pierwsza bitwa, jaką przegrał Hitler. Była to walka znaczona na
chłodnym niebie jesiennym białymi smugami gazów spalinowych. Mogli ją śledzić ludzie
z ziemi, gdy sześć do siedmiu kilometrów w górze setki nieraz ledwo dastrzegalnych
samolotów z zawrotną szybkością siedmiu kilometrów na minutę zmagało się w walce.
Obszar walki, ograniczony zasięgiem niemieckich myśliwców eskortujących bombowce,
rozciągał się od Hull i Humber po Brystol i Severn. Była to największa walka powietrzna,
jaka kiedykolwiek miała zdecydować los jakiegokolwiek kraju. Bitwa o Wielką Brytanię
przeszła przez cztery fazy. W czasie dwóch pierwszych faz, Luftwaffe usiłowała
zapanować nad Kanałem, unieruchomić lotnictwo brytyjskie i zniszczyć lotniska, torując
w ten sposób drogę do inwazji. Skoro jednak nie udało im się osiągnąć żadnego z tych
celów, w dwóch ostatnich fazach Luftwaffe przeszła do desperackich nalotów celem
zniszczenia Londynu, zdezorganizowania angielskiego systemu transportu i dostaw, oraz
złamania woli walki Wielkiej Brytanii.

1

background image

Triumf Spitfire`a

Walka zaczęła się nad kanałem La Manche w sierpniu 1940 r. Przybrzeżne miasta oraz
statki były bombardowane z powietrza w ciągu całego lata, masowe jednak ataki
zapoczątkował w dniu 8 sierpnia 1940 r. atak 400 samolotów na konwój. Wkrótce potem
nastąpiły dalsze ataki, skierowane na przybrzeżne miasta portowe i lotniska od Brighton
po Portland. Uzbrojone Hurricane`y i Spitfire`y srodze przetrzebiły nieuzbrojone
Messerschmitty, atakując je od tyłu. Bombowce tyku Heinkel i Junkers, patrolowe i zbyt
słabo uzbrojone, rozpadały się w powietrzu niby figurki z gliny. Straty niemieckie
powiększały się stale w miarę jak natężenie walki dochodziło do zenitu. Dnia 5 sierpnia
1940 r. zestrzelono 180 samolotów wroga, w trzy dni później 153, przy stracie jedynie 56
samolotów i 27 pilotów brytyjskich. W ciągu pierwszych dziesięciu dni walki, Niemcy
stracili łączcie 697 samolotów, Brytyjczycy jedynie 153. Nawet Luftwaffe nie mogła
znieść zniszczenia na taką skalę. Wobec tego Goering dał swym lotnikom krótkie
wytchnienie, zreorganizował eskadry, po czym wysłał ich w drugim nawrocie (24 sierpień
- 5 wrzesień 1940 r.) przeciwko upartym samolotom brytyjskim i ich lotniskom.
Bombowce nieprzyjacielskie operowały teraz nad większym obszarem i posiadały
silniejszą obronę myśliwców. W jednym dniu (30 sierpnia 1940 r.) aż 800 samolotów
niemieckich wyruszyło przeciwko lotnictwu brytyjskiemu. Lotniska jednak wokół Londynu
zbyt były rozrzucone, a system wykrywania zbliżających się samolotów zbyt dobry, by
dopuścić do unieruchomienia lotnictwa brytyjskiego. Te walki przynosiły Niemcom ciężkie
straty w stosunku do strat angielskich: na 562 zestrzelonych samolotów
nieprzyjacielskich, Brytyjczycy stracili 219, przy czym 132 pilotów wyratowało się na
spadochronach, by powrócić do walki na innych maszynach. Skoro okazało się, że
bombowce niemieckie nie mogą sprostać brytyjskim myśliwcom w operacjach dziennych,
Niemcy zaczęli przechodzić coraz bardziej na naloty nocne.

Naloty bombowe na Londyn

W trzeciej fazie walki o Wielką Brytanię (6 wrzesień - 5 października 1940 r. Goering
skoncentrował swój atak na Londyn, sądząc, że lotnictwo brytyjskie jest złamane, a
Londyn najlepszym obiektem dla przeprowadzenia dezorganizacji w przededniu inwazji.
Londyn był raczej celem politycznym niż wojskowym. Skierowano nań trzydzieści osiem
nalotów dziennych, by sparaliżować komunikację i złamać morale. Sam Goering
dowodził tymi atakami, miał to być bowiem ostateczny cios zadany Anglii. Na miesiąc
przedtem londyńskie działa przeciwlotnicze otworzyły po raz pierwszy ogień na
odosobnione bombowce niemieckie. Teraz bombowce nieprzyjacielskie zjawiały się
zarówno w dzień jaki w nocy; pojedyńczo pod osłoną ciemności, a w dzień falami po 20
do 250 maszyn, mając za osłonę taką samą ilość myśliwców, strzegących je z
wszystkich stron. We wrześniu zrzucono na Londyn dziesięć tysięcy bomb zapalających
o wadze ponad tysiąc ton, powodując największe zniszczenie, jakiemu dotąd uleglo
jakiekolwiek miasto. W przeciągu trzech miesięcy straty w ludności cywilnej Londynu
osiągnęły liczbę 12696 zabitych. Doki, koleje, fabryki, gazownie i elektrownie oraz

2

background image

tysiące domów leżało w gruzach. Angielskie Spitfire`y i Hurricane`y zataczały szerokie
półkoliste kręgi wokół bombardowanej stolicy, by powstrzymać najgroźniejsze maszyny
Luftwaffe o żółtych "nosach". Spitfire`y wdzierały się w górną osłonę Messerschmittów,
podczas gdy Hurricane`y nękały lecące bombowce typu Heinkel i Junkers.
Doprowadzeni do rozpaczy Niemcy wzmocnili jeszcze osłonę bombowców, aż doszło do
tego, że czasem aż cztery Messerschmidt`y chroniły jednego Heinkla. Pomimo to, w
pierwszym wielkim nalocie bombowym na doki londyskie (7 września 1940 r.) z 350-ciu
samolotów Luftwaffe 103 zwaliło się w dymy i ognie szalejące nad Tamizą. W tydzień
później, gdy 500 maszyn zaatakowało Londyn w dwóch nawrotach, przed i po
niedzielnym obiedzie, 135 z nich nie powróciło z operacji. W innym nalocie, w dniu 27
września, 11-ta grupa myśliwska lotnictwa brytyjskiego (która w tym okresie zniszczyła
442 samoloty nieprzyjacielskie), zestrzeliła tym razem 99 maszyn niemieckich, tracąc
jedynie piętnastu swoich pilotów. Churchill poświęcił tym bohaterom przestworzy piękny
zwrot: "Nigdy w dziejach zmagań ludzkości garstka tak mała nie zasłużyła na tak wielką
wdzięczność tak wielu ludzi". Zasługa leżała również po stronie ich maszyn, zabójczych
Spitfire`ów, obsługi ziemnej, kierującej ich ruchami oraz tysięcy mężczyzn i kobiet,
czuwających w czasie nalotów, gaszących ognie i ratujących ludzi z ruin. Byli oni
wszyscy, zarówno wojskowi jak cywilni, członkami jednej armii, która ocaliła Wielką
Brytanię.

Porażka Luftwaffe

Ostatnia faza bitwy o Wielką Brytanię (6-31 października 1940 r.) zaznaczyła się
przejściem Luftwaffe na naloty nocne, skierowane najpierw na Londyn, a następnie i na
inne miasta. Były to naloty na ślepo, mające na celu terror i zniszczczenie. Wielkie
formacje bombowców atakowały Londyn, a szybkie myśliwce Messerschmidt z
doczepionymi bombami robiły niespodziewane wypady. Wszystkie te ataki zawiodły
przynosząc Luftwaffe mordercze straty. W czasie tych nalotów dziennych Niemcy stracili
w walcę o Wielką Brytanię 2375 samolotów wraz z załogami, podczas gdy straty
brytyjskie w pilotach wynosiły jedynie 375 zabitych. Na skutek tych ciężkich strat,
wynoszących 10% strat w akcji, Luftwaffe przegrała bitwę o Wielką Brytanię. W okresie
pomiędzy 8-mym sierpnia a 5-tym października 1940 r., lotnicy niemieccy, operujący
ilością 1500 bombowców i 1000 myśliwców, dokonali 22000 startów, przeciętnie 400
dziennie. Przeciwko tej potędze powietrznej stanęło 800 brytyjskich samolotów
myśliwskich, startujących do walki po kilka razy dziennie, by nadrobić brak maszyn. Tak
więc, w chwili największego natężenia walki (15 wrzesień 1940 r.), Luftwaffe dokonała
900 startów, a lotnictwo królewskie tylko o jeden mniej. Cztero-działowy Hurricane i
sześciodziałowy Spitfire mógł stawić czoło dwom lub trzem Meserschmidt`om.
Niemieckie bombowce zawiodły na równi z myśliwcami. W przeciwieństwie do ciężkich
bombowców brytyjskich i amerykańskich jak Lancaster, Liberator czy Latająca Forteca,
bombowce niemieckie nie miały opancerzenia, siły ognia i pojemności, wystarczających
do samodzielnych bombowych nalotów strategicznych. Gdy w dniu 30 maja 1942 r.
bombowce brytyjskie zaczęły ofensywę przeciwko Niemcom, zdołały zmiażdżyć Kolonię

3

background image

w przeciągu półtorej godziny. Brak sprawnej obsługi ziemnej oraz części zapasowych
pozbawił bombowce niemieckie siły niezbędnej do decydującego uderzenia. Luftwaffe,
duma Göringa, okazała się jedynie taktyczną siłą pomocniczą armii lądowej. Nie była to
siła powietrzna zdolna do zastąpienia w istocie siły lądowej. Bitwa o Wielką Brytanię była
próbą siły Luftwaffe i skończyła się jej klęską.

Dalsze naloty na Anglię

Naloty na Wielką Brytanię trwały nadal. Ciągnęły się przez całą zimę aż do lata 1941 r.,
do chwili, gdy główna siła Luftwaffe przeniosła się na front rosyjski. Miasta przemysłowe
w środkowej i północnej Anglii ucierpiały ciężko w sporadycznych nalotach bombowców,
operujących w grupach od stu do czterystu maszyn. W czasie jednej nocy, 14 listopada
1941 r., bombowce niemieckie zrzuciły na miasto Coventry więcej bomb niż spadło ich
kiedykolwiek na jakąkolwiek z dzielnic Londynu. W czasie wiosny 1941 r. nieprzyjaciel
skierował swoje naloty na Birmingham, Manchester i Liverpool oraz na porty: Hull,
Plymouth i Brystol; Londyn był jednak stale najczęstszym celem. W dniu 29 grudnia 1940
r. sto bombowców niemieckich zrzuciło bomby zapalające po raz pierwszy na wielką
skalę na City (centrum handlowe Londynu), powodując w trzygodzinnym nalocie 1500
pożarów. W ciągu 1940 r. zniszczono w Londynie ponad milion domów. Jak obliczano,
do końca 1941 r. Niemcy zrzucili na całą Anglię 190000 ton bomb; straty w ludności
cywilnej wynosiły 43667 zabitych i 50387 rannych, a zatem więcej niż straty armii
brytyjskiej na polu walki w tym okresie.

4


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Bitwa o Wielką Brytanię
bitwa o wielką brytanię
20 wiek bitwa o wielka brytanie Nieznany
Bitwa o Wielką Brytanię, NAUKA
05 Wielka Brytania 2
Polska I Wielka Brytania Porównanie Systemów Oświatowych
WIELKA BRYTANIA, pomoce naukowe
Wielka Brytania- koniec wiecznej wojny, konferencje naukowe, AFB Lojaliści Ulsterscy
Wielka Brytania
wielka brytaniaword 97-2003
Wielka Brytania
WIELKA BRYTANIA
Wielka Brytania referat współczesne systemy polityczne
Wielka Brytania
Mapa konturowa Wielka Brytania
Podatek drogowy dla samochodów ciężarowych WIELKA BRYTANIA 2014
WIELKA BRYTANIA1Współczesne systemy polityczne
wielka brytania

więcej podobnych podstron