1
Justyna Tubis, Pogańska namiętność – rzecz o Narcyzie Żmichowskiej
Po upadku powstania listopadowego w Polsce ogłoszono żałobę narodową. Wielu mężczyzn
zginęło podczas walk, inni natomiast wyjechali na emigrację. Zostały kobiety: matki, żony,
siostry, córki i to one zajęły się samodzielnym zajmowaniem się ziemią oraz przekazywaniem
polskiej tradycji, kultury, historii. Kobieta sama wychowywała dzieci i prowadziła
gospodarstwo; stawiając na pierwszym miejscu dobro ojczyzny, poświęcała całkowicie swoją
indywidualność. Te niespodziewane obowiązki zmusiły ją do nietypowej w owym czasie
samodzielności, były więc przyczynkiem do wyzwolenia płci pięknej spod wielowiekowej
tradycji zależności ekonomicznej, ale też, co podkreśla M. Ciechomska, "dokonały zupełnie
nieżyciowej idealizacji: w efekcie w porównaniu z ideałem każda normalna kobieta musiała
siłą rzeczy okazać się istotą mało wartą."
Kobiety zaczęły dość licznie pojawiać się również w świecie nauki i literatury. Narcyza
Żmichowska, uczennica K. Hoffmanowej, która propagowała tradycyjny wzorzec kobiecości,
wystąpiła przeciwko swojej nauczycielce, twierdząc, że kobieta powinna być samodzielna i
dążyć do realizacji swoich pragnień, którymi nie musi być wcale opieka nad mężem i
gromadką dzieci, założyła kółko Entuzjastek, co stanowiło pierwszy feministyczny ruch
literacko-obyczajowy w Polsce. Niektórzy historycy uznają, że Entuzjastki były
zakonspirowaną organizacją patriotyczną. I choć Entuzjastki stanowiły tylko nieformalną
grupę przyjaciółek, można je uznać za protoplastki ruchu feministycznego. Entuzjastki
zakładały szkoły (w owym czasie większość zainteresowanych nauką kobiet była
nauczycielkami), zajmowały się działalnością charytatywną i redakcyjną, pisały, prowadziły
ożywioną korespondencję, organizowały życie towarzyskie. Kolportowały także literaturę,
również tę nielegalną, roztrząsały kwestie publiczne, kontaktowały się z wybitnymi
osobowościami życia umysłowego, zdobywały wiedzą społeczną i przyrodniczą. Ich działania
zmierzały do obalenia stereotypów obyczajowych.
Liderką Entuzjastek była Narcyza Żmichowska (Gabriella). Urodziła się 4 marca 1814 r. w
Warszawie w rodzinie drobnomieszczańskiej. Została wcześnie osierocona przez matkę i
wychowywała się u krewnych na Podlasiu. W latach 1833-1835 uczyła się w Instytucie
Guwernantek. Pracowała później w Paryżu, jednak powróciła do Polski z powodu kłótni z
pracodawcami. W roku 1843 wyjechała w Poznańskie w celu założenia zakładu naukowego
dla dziewcząt, jednak projekt ten nie został zrealizowany z powodów materialnych, a także ze
względu na trudności stawiane przez pruską policję. Zajmowała się kolportażem nielegalnej
prasy i wydawnictw oświatowych. Pod koniec 1846 powróciła do Warszawy. W 1849 została
aresztowana pod zarzutem działalności konspiracyjnej i osadzona w klasztorze karmelitanek
w Lublinie. Została zwolniona w 1852, ale musiała pozostać przymusowo w Lublinie, pod
policyjnym nadzorem. Jej zeznania dowodzą, że podczas śledztwa wykazała się wspaniałą
postawą. Do Warszawy pozwolono przenieść się jej w roku 1855. Pracowała jako
nauczycielka prywatna, następnie wykładała geografię w Instytucie Panien. Manifestacje
patriotyczne witała z radością, wybuch powstania styczniowego powitała z przerażeniem, ale
zawsze śpieszyła z pomocą skazanym i uwięzionym. Zmarła w Warszawie 25 grudnia 1876.
Żmichowska była poetką, powieściopisarką, autorką podręczników i prac pedagogicznych,
działaczką demokratyczną, związaną z kwestią emancypacji kobiet. W 1846 w warszawskim
"Przeglądzie Naukowym" ogłoszona została Poganka. Powieść przy kominkowym ogniu
opowiadana (pierwodruk nie zawierał Wstępnego obrazka, pełny tekst – 1861). Wstępny
obrazek prezentuje ze względów cenzuralnych w formie ezopowej poglądy i sylwetki
przyjaciół i znajomych (m.in. Edwarda Dembowskiego, Hipolita Skimborowicza, Bibiannę
Moraczewską); zarówno interpretacja poszczególnych postaci, jak i interpretacja całej
powieści wzbudzała i wzbudza nadal sporo kontrowersji. W roku 1847 ukazała się Książka
2
pamiątek. Znaleziona przez Gabryellę i czytana przy kominkowym ogniu, napisana na
zlecenie organizacji spiskowej.
Żmichowska to bardzo dziwna, rozdarta wewnętrznie osoba, wokół której narosło sporo
legend, a jednocześnie z niezrozumiałych powodów, nigdy nie była jako pisarka tak naprawdę
doceniona. Jej najwybitniejsza powieść – "Poganka" była znana i wzbudzała bardzo różne
reakcje: od zachwytu do oburzenia i zgorszenia. Krajowa literatura romantyczna nie
dorównywała w żaden sposób dziełom emigracyjnym i chyba jedynie "Poganka"
Żmichowskiej, jeśli wierzyć ocenie Boya, "przerasta o głowę wszystko, co w owym czasie
powstało w kraju: jest to, po dziełach naszych wielkich tułaczów, najwybitniejszy utwór
epoki."
"Poganka" została napisana w romantycznej konwencji spowiedzi bohatera. Głównym
bohaterem powieści jest Beniamin, niespełna trzydziestoletni mężczyzna. Na spotkaniu, przy
kominku opowiada swoją historię. Był dziewiątym dzieckiem w biednej góralskiej rodzinie.
Pomimo biedy, członkowie rodziny się kochali i szanowali. Beniamin wychował się otoczony
miłością. Duży wpływ na jego postawę wywarło rodzeństwo, a zwłaszcza siostra Ludmiła i
brat Cyprian. Cyprian był bardzo zdolnym artystą. Wyjechał z domu, by malować. Powrócił,
gdy Beniamin miał 16 lat. Był śmiertelnie chory. Przepowiedział przyszłość Beniamina.
Namalował obraz pt: "Aspazja i Alcybiades". Obraz przedstawiał piękną kobietę i klęczącego
przed nią mężczyznę.
Wkrótce po powrocie brata Beniamin opuścił dom rodzinny i udał się w podróż. Podczas
wędrówki zauważył w lesie kobietę na koniu. Była to Aspazja z obrazu brata Cypriana.
Podążył za nią do zamku, gdzie odbywał się bal maskowy. Został tam zaproszony i ujrzał
Greczynkę, tę samą kobietę, co wcześniej w lesie. Zaczął z nią rozmawiać. Jednak nie czuł się
dobrze w tym towarzystwie i szybko je opuścił. Jednak Aspazja przestrzegła go, że do niej
wróci.
W trakcie podróży Beniamina dopada choroba. Wtedy też przybywa do niego Aspazja.
Zabiera go ze sobą w długą podróż, podczas której bohater czuje, że wysysa ona z niego
wszystko to, co kochał. Na pięć lat opuszcza rodzinę, nie daje znaku życia. Im dłużej jest z
Aspazją, tym bardziej czuje, jak jego dusza wypełnia się goryczą. Podczas z jednego z przyjęć
Aspazja zainteresowała się innym mężczyzną. Beniamin idzie za nim i go zabija. To
przepełnia czarę cierpienia. Opuszcza w końcu Aspazję i wraca do domu.
Rodzina przebacza mu, że przez pięć lat nie dawał znaku życia. Jednak wieści nie są dobre.
Zmarli jego dwaj bracia i ojciec, a matka jest ciężko chora; parę dni po jego powrocie umiera.
W rodzinnym domu Beniamin odnajduje obraz namalowany przez brata Cypriana.
Postanawia go spalić w kominku, by raz na zawsze uwolnić się od Aspazji. W tym samym
momencie w swoim zamku ginie Aspazja. Beniamin nie odzyskuje jednak spokoju. Czuje się
jak roślina, która tylko wegetuje.
Po wysłuchaniu historii Beniamina towarzystwo stara się znaleźć jakieś rozwiązanie, coś, co
pomogłoby mu wrócić do życia. Większość proponuje, by zajął się pracą. Jednak on nie
przyjmuje takiego rozwiązania i opuszcza towarzystwo. Nigdy do niego już nie powróci.
Pojawiająca się w literaturze europejskiej kategoria pogańskości od czasów romantycznych
określała dzikość, czyli nieoswojenie kulturowe. To romantyzm nadał temu, do tej pory
negatywnie nacechowanemu pojęciu, znaczenie sytuujące je w polu nieujarzmionej Natury.
Dzikość w zderzeniu z gorsetem cywilizacyjnym wydawała się prawdziwsza, ale przy okazji
niebezpieczniejsza. W tym kontekście powieść "Poganka" Narcyzy Żmichowskiej wydaje się
być typową romantyczną balladą, gdzie w realistyczną historię zostają wplecione fantastyczne
i tajemnicze konotacje. Ta na pozór prosta opowieść o destrukcyjnej miłości do kobiety
spełniającej wszystkie cechy przypisywane później femme fatale, jest trzypłaszczyznową
historią.
3
Pierwszą warstwę stanowi wspominana przez Beniamina bajka o rybaku i księżniczce-
upiorze. Ale obecny tu motyw miłosnego zafascynowania nie pojawia się w ludowych
legendach, choć będzie typowy dla wyrosłych z romantycznych powieści grozy i horrorów.
W opowiadaniu Beniamina rybak kocha się w księżniczce i świadomie poddaje się jej woli.
Godząc się na śmierć, odrzuca pomoc księdza, który reprezentuje chrześcijańskie prawo
moralne, pojmujące postępowanie kochanka w kategoriach grzechu. Baśń ta przypomina
romantyczne wątki ballad, w których dziewczyna zostaje porwana przez ducha zmarłego
kochanka (Bürger "Lenora", Mickiewicz "Ucieczka"), ujawnia się tu bardzo dokładnie etyka
romantyczna. Miłość staje się naczelną zasadą postępowania i nie uznaje żadnych
zewnętrznych ograniczeń.
Druga warstwa to rozwinięcie tej legendy w pełnoprawną opowieść o związku Beniamina i
Aspazji. O miłości pełnej bólu, goryczy, cynizmu, miłości rozwijającej wprawdzie intelekt
(dzięki kochance Beniamin zdobył wykształcenie i majątek), ale wyniszczającej osobowość.
Miłości, której apogeum stanowiło morderstwo rywala i rozczarowanie ukochaną osobą.
Beniamin porzucił dla miłości swoje dotychczasowe życie, zerwał kontakty z rodziną i
pogrążył się w otchłani przerażającego, ale przecież rozkosznego uczucia.
"Poganka" jest więc historią paraboliczną, przełamuje jednak niepisane reguły tego gatunku,
który zazwyczaj szukał tematów w obrębie spraw codziennych, dostępnych zwyczajnemu
doświadczeniu. Historia Beniamina jest skonstruowana na wzór baśni, jest jak gdyby
rozwinięciem tezy zawartej w bajce o księżniczce-upiorze, nigdy jednak narrator nie wplata
jawnie elementów fantastycznych w realistyczny tok wydarzeń, pozostawiając szansę
interpretacji racjonalnej, która dopuszcza możliwość dopatrywania się w niesamowitości
niezwykłego zbiegu okoliczności. (Żmichowska świadomie zostawia sobie furtkę, która
pozwala dość konwencjonalnie interpretować tę nietypową powieść) Wprawny czytelnik
zauważy jednak, że Aspazja jest demonem, nie tylko dlatego, że jest poganką – mamy tutaj
jasne sygnały jej nienaturalnej egzystencji:
...wracałam do życia i najpierw wydawało mi się, że odzyskałam wszystko tak, jako niegdyś
było...
– mówi o sobie.
Oczywiście jest to wypowiedź dwuznaczna i raczej oczekuje się potraktowania jej jako
językowej metafory, niż szukania tajemniczego szyfru. W powieści znajdziemy jednak liczne
aluzje znamionujące, że słowa te należy czytać wprost. Jedną z nich jest wyznanie Aspazji,
wypowiedziane na balu:
– "Spójrz dookoła – czy która z nas lękać się go [czasu] lub zapierać może – czy której z nas
braknie piękności – siły i uciech. (...) A wiesz ty lata nasze? – Ot patrz, z nas każda żyła wiek
swej szaty. Właśnie ta, co cię zagadła, jest wielką kapłanką Izydy (...) – Ja sama...(...) – Pani,
urodziłaś się w którymś roku którejś olimpiady greckiej – przemówiłem bez uśmiechu".
Wydaje się więc, że Aspazja jest wiecznie odradzającą się kusicielką – upiorem i może zostać
unicestwiona tylko w sposób magiczny. Umiera przecież, gdy Beniamin niszczy jej portret.
Najszerszą warstwę powieści stanowi salonowe spotkanie przyjaciół, na którym Beniamin
opowiada swoją historię. Dochodzą tutaj do głosu bezpośrednie sądy na temat moralnych
obowiązków jednostki. Z punktu widzenia zadań społecznych miłość, którą apoteozuje
Beniamin, musi zostać przełamana, Gustaw winien zamienić się w Konrada. Jednak kochanek
nie jest w stanie podjąć tego wyzwania. Głębokie uczucie wypaliło go doszczętnie i teraz
pozostał z niego tylko cień człowieka. I choć uczestnicy dyskusji postanawiają, że zgodnie z
zasadami pracy użytecznej Beniamin powinien świecić przykładem upadku spowodowanego
bezproduktywną miłością, sympatia stoi po stronie kochanka.
Gdybym nie miał miłości, to bym te sześć lat życia musiał nazwać rozpustą i
wszeteczeństwem (...) Ale ja cię kocham Aspazjo – zbłądziliśmy, to prawda, nie
4
przeciągnęliśmy szczęścia naszego w nieskończoność (...) z całego świata naokół snuliśmy
rozkosz dla siebie, z siebie nic nie wysnuli dla świata. W naszą pierś zbiegły się wszystkie
jasności promienie, lecz z naszej piersi nie wystąpiły na zewnątrz, niczego nie ogrzały – nie
oświeciły niczego, a my potem złamaliśmy się i upadli.
– pisze w ostatnim liście do Aspazji.
Dla Beniamina miłość stanowiła sens życia, bez niej stał się upiorem. Jest on bodajże
pierwszym w literaturze polskiej dekadentem. Pomimo świadomości obowiązku walki
narodowowyzwoleńczej nie jest on w stanie się odrodzić. To prekursor modernistycznych
bohaterów żyjących jednie w świecie wspomnień i wyobrażeń.
Oczywiście "Poganka" podejmuje także inne wątki niż miłość: uczestnictwo jednostki w
historii narodu oraz pytanie o wartość sztuki i miejsce artysty w życiu społecznym.
Praktycznie w każdym komentarzu do tej powieści Żmichowskiej przeczytamy, że "Pogance"
towarzyszyła atmosfera skandalu. Jest to co najmniej dziwne, skoro historia ta ma wydźwięk
pedagogiczny i opowiada o bezproduktywnej niwelacji osobowości. Nie ma w tym
opowiadaniu nic zdrożnego, nawet morderstwo rywala możemy wytłumaczyć według
klasycznego schematu pojedynku w imię zazdrości o kochankę. Poza tym od dawna
powstawały liczne utwory literackie opisujące dużo bardziej niemoralne postępki bohaterów.
Pozostaje tylko jedno wytłumaczenie – "Poganka" jest skandalem towarzyskim. Żmichowska,
opisując grupę prowadzących kominkowe rozmowy przyjaciół, przedstawiła swoich
towarzyszy. Rozszyfrowanie, kto jest kim, wcale nie było trudne. Niepokojąca jednak, i do
dziś budząca kontrowersje, jest postać głównego bohatera, mimo że sama autorka napisała w
liście do B. Moraczewskiej:
Pytasz mi się, pani moja, kogo miał przedstawiać Beniamin z "Poganki"? On już wchodzi w
zakres czysto powieściowy. Od urodzenia był do druku przeznaczony...
Maurycy Mann zwrócił jednak uwagę na autobiograficzny charakter tej powieści. Według
niego autorka wplata tutaj liczne osobiste refleksje natury moralnej i uczuciowej. Krytyk
porównuje "Pogankę" nie tylko do czwartej części "Dziadów", ale sytuuje ją obok takich
romantycznych dzieł, jak "Cierpienia młodego Wertera" Goethego czy "Adolphe" Constanta.
Jakkolwiek dziwnym może się zdawać to twierdzenie – pisze Mann – ośmielam się wykazać
niebawem, że Beniaminem była sama Gabryela, albo lepiej Narcyza Żmichowska, bo nie z
literackiego, ale z rzeczywistego życia autorki powstał bohater Poganki. (...) W tym
przypadku literatura okazała się prostszą, naturalniejszą od życia. Bo w rzeczywistości panna
Żmichowska kochała się... w drugiej pannie.
Fakty z biografii Beniamina pokrywają się z życiorysem autorki powieści. Odnajdziemy tu jej
arkadyjskie życie na wsi, głęboki związek emocjonalny z chorym bratem i w końcu
fascynację osobą Pauliny Zbyszewskiej, przyjaźń z nią, odrzucenie, rozpacz i apatię Narcyzy.
Zdarzyło się nawet, że w kilku listach nazwała swoją przyjaciółkę "poganką". Paulina była
piękną, bogatą, dobrze urodzoną i wszechstronnie wykształconą kobietą. To ona wprowadziła
skromną nauczycielkę w wielki świat. O ich namiętnym związku świadczą zachowane
fragmenty korespondencji (a powinniśmy pamiętać, że listy Żmichowskiej zostały
opublikowane po jej śmierci i nie wiadomo, jak ostra działała wobec nich cenzura). Boy
opublikował fragmenty listów napisanych przez Paulinę Zbyszewską do znajdującej się
więzieniu w skutek pomówienia o działalność konspiracyjną Narcyzy. Korespondencja ta
doskonale ukazuje stosunki pomiędzy przyjaciółkami:
Słuchaj Narcysso, Matka twoja gdyby żyła przeklęłaby miłość twoją – albo ciężką łzą
opłakałaby nasz związek...
Moja jedyna, ja ciebie kocham całą siłą mojego bytu – ale aby cię godnie kochać braknie i
cnoty i wzniesienia ducha – nie dosyć jeszcze – ale co skarbów było w duszy mojej, wszystko
ci oddałam – wszystko. W tobie tylko przychodzę do uczucia samej siebie...
5
Kochanki, siostry mojej rączki i usta całuję i nadzieją miłości wierzę w nasz rzeczywisty
uścisk w przyszłości...
Pewnego dnia ta przyjaźń z nieznanych powodów została przez Paulinę zerwana.
Jak paraliżem tknięta nie mogę wyjąkać nawet, co mnie boli. Cierpiałam i płakałam, bo złe z
mej własnej wypłynęło winy
– pisała tajemniczo Narcyza.
Cała ta historia, jeśli nie zastosujemy do niej klucza powieściowego, pozostanie tajemnicą.
Należy więc nałożyć na siebie dwie płaszczyzny powieściową i biograficzną, aby wydobyć na
światło dzienne zarówno lesbijską interpretację "Poganki", jak i pewien rys charakteru i
pragnień samej autorki.
W końcu Żmichowska otrząsnęła się z rozpaczy.
O najokropniejszym przejściu życia mojego z najzimniejszą krwią mogę mówić jak o
patologicznym zjawisku, jak zdrowy o chorobie, jak wyratowany o niebezpieczeństwie, jak
szczęśliwy o cierpieniu. Czy ja ją kochałam? Pamiętasz zapewne, ale tak się kochać nie
godziło, więc po złem kara
– komentowała w liście do Moraczewskiej.
Narcyza stanęła w obliczu nieznanej sobie i niedopuszczalnej w znanym jej systemie
moralnym potęgi. Była to potęga namiętnej miłości. Jednak to uczucie okazało się porażką i
bezgranicznym cierpieniem. Nie dało ukojenia, groziło tylko potępieniem i dlatego
Żmichowska nazwała je "pogańskim". W powieści Ukazana jest fascynująca siła aktu
miłosnego, który występuje wbrew chrześcijańskiej hierarchii wartości. Miłość stanowi więc
coś w rodzaju demonicznego przeżycia czy nawet opętania. "Miłość w tytule już ukazuje się
jako sacrum potępione, pogańskie, Żmichowska nie odmawia mu jednak mocy" – napisała
Piwińska. Rozdarcie wewnętrzne pisarki spowodowane było zderzeniem bardzo romantycznej
chęci całościowego i szczerego rozwoju osobowości z ograniczeniami społecznymi.
Indywidualizm musiał zostać przytępiony przez autocenzurę. Narcyza doskonale zdawała
sobie sprawę z tej niwelacji, pisząc:
(...) ciąży na nas okropniejsze pod pewnym względem od cenzury jarzmo, jest to pewna
konieczność naszego położenia, stanowcze wymaganie opinii ogólnej, żeby tylko wysoce
cnotliwej dążności wiersze, romanse, komedie, opery nawet pisać. Nikt, choćby chciał, nie
śmiałby i, co wyżej, z księgarsko-wydawniczego interesu nie mógłby nic niemoralnego
oryginalnie głosić.
W tym właśnie Żmichowska upatrywała "skarłowacenie osobowości" i niski poziom polskiej
literatury. Presji tej uległa też sama. Po klęsce jej osobistych uczuć nie miała zamiaru nikogo
szokować swoją zbuntowaną postawą. Zaczęła stawiać na zdrowy rozum.
Dowody miłości homoseksualnej pozostały w listach wysyłanych do najbardziej zaufanych
przyjaciółek. Narcyza budowała z kobietami bardzo silne związki emocjonalne. Nawet jeśli
nie przekraczały one subtelnej granicy erotyzmu. Boy określa Żmichowską jako "królową
pszczół", a metafora ula kieruje ku mitycznym wyobrażeniom kobiecych wspólnot. Jej silna
osobowość gromadziła wokół grono zafascynowanych nią kobiet. Należała do nich matka
Boya, Wanda Grabowska-Żeleńska, która zdaniem syna uprawiała kult Narcyzy (wystarczy
wspomnieć, że jego bracia mieli na imię Gabryel i Narcyz). Przesyconą głębokimi uczuciami
korespondencję Żmichowskiej i Grabowskiej opublikował, jako jedyne nieocenzurowane listy
Żmichowskiej, Boy-Żeleński.
Mając te wszystkie dane, pragnę zwrócić uwagę na możliwość innej analizy powieści
"Poganka". Otóż w tym odczytaniu będzie to historia o walce seksualności z okolicznościami
społecznymi, opowieść o pogańskiej namiętności. Przecież nie bez powodu mamy tu
przywołaną w kontekście współczesności "zmityzowaną" wizję starożytnej Grecji, która
przez cały XIX wiek stanowiła punkt historycznego zaczepienia dla homoseksualistów.
Ukazując Aspazję jako pozbawioną moralności Greczynkę, Żmichowska pokazała kobietę
6
wyzwoloną w swoim pożądaniu, świadomą możliwych rozkoszy i perwersyjną. Uwodzącą
alter ego pisarki, rozbudzającą pragnienia, dostarczającą zmysłowego spełnienia, ale
niepotrafiącą kochać delikatnie i czule. Związek między nimi jest namiętny, ale musi być
destrukcyjny i doprowadzić do śmierci jednej z bohaterek i poważnej depresji drugiej. To
klasyczny sposób ukazania związku homoseksualnego jako buntu przeciwko ustalonym
zasadom życia społecznego, buntu, który w sytuacji, gdy "przed narodem nieść trzeba oświaty
kaganiec", musi zostać stłumiony i ponieść wierutną klęskę.
Ważnym elementem utworu jest sposób pokazania miłości homoseksualnej za pomocą
fantastyki wampirycznej, stanowiącej symboliczny język, organizujący kształt literacki
powieści. Nadgryzanie tętnicy w celu napicia się czyjejś krwi od dawna było pojmowane jako
bardzo erotyczne działanie.
Jest to przecież połączenie pożądania i destrukcji. Wampiryzm uzyskuje głębszy wymiar
symboliczny, kiedy dotyczy związku homoseksualnego. Możemy to zauważyć chociażby w
filmach "Zagadka nieśmiertelności" czy "Wywiad z wampirem".
Ponieważ pogańska namiętność jest skazana na potępienie, Narcyza Żmichowska, uważana
często za prekursorkę pozytywizmu, wybrała opcję pracy u podstaw, walki o zmiany
społeczne, sprzyjające emancypacji kobiet i wyzwoleniu narodu. Sama poszła drogą
propagowaną przez romantycznych entuzjastów przemiany z kochanki na bohaterkę, ale
pozwoliła Beniaminowi zostać pod urokiem pogańskiego uczucia, bo prawdopodobnie
zazdrościła mu dekadenckiej niemożności działania. Ona sama była osobą wyjątkowo
praktyczną i trzeźwo myślącą, dlatego też przeszła do historii jako moralizatorka i pedagożka.
"Poganka" to jedno z pierwszych przedstawień świata widzianego oczami kobiety. Zwraca
ona szczególną uwagę na miłość i moralne obowiązki jednostki. Miłość powinna dawać
szczęście. Żmichowska pisze, że:
Szczęście i nieszczęście od żadnych zewnętrznych nie zależy okoliczności. Szczęściem nawet
nie jest ukochanie nas przez najukochańszą istotę, nieszczęściem nie jest nawet śmierć
najdroższych naszych – (...) szczęściem jest to, co zbawiennym wpływem wnosi, kształci i
uszlachetnia ducha naszego, a nieszczęściem to, co go gnębi, nikczemni i poniża.
Uczucie Beniamina gnębiło duszę, więc nie mogło nieść szczęścia. A jednak nie potrafił go
przełamać.
I DRUGI TEKST:
POGANKA
Zawiera element osobisty, ma charakter autobiograficzny. Młody i piękny bohater utworu
Beniamin jest poetycką transpozycją samej autorki. Narcyza przeobraziła się w czarującego
młodzieńca, gdyż całe życie dokuczała jej kobiecość, nie była ładna. Podobnie jak Beniamin
chowała się wśród licznego rodzeństwa, patrzyła jak umiera na suchoty brat Janusz
(w utworze jest to Cyprian) i spotkała swoja Aspazję (Paulinę), która ją zafascynowała.
Aspazja znajduje „dziecię wsi”, zbolałe śmiercią brata, łaknące nowego uczucia, porywa do
swego pałacu, wreszcie odtrąca z chłodem. W utworze Beniamin opowiada swoja historię
jako przedwcześnie postarzały, z grymasem goryczy na ustach, obojętny na wszystko
człowiek swoim przyjaciołom zebranym pewnego wieczoru przy kominku. Jest to swego
rodzaju spowiedź. Osoby uczestniczące w wieczorku miały swe pierwowzory
w rzeczywistości:
Teofil „Dzieciak” to Hipolit Skimbrowicz
Emilia – jego żona Anna
Tekla- Wincenta Zabłocka
Felicja- Bibianna Moraczewska
7
Seweryna- Tekla Dobrzyńska
Jadwiga- Kazimiera Ziemięcka
Anna – Faustyna Morzycka
Augusta – Zofia z Kamińskich Mielęcka, poźniej Węgierska
Albert „Filozof” – Jan Majorkiewicz
Henryk „Zapaleniec” - Edward Dembowski
Leon „Metodysta” – nie jest jedną konkretną osobą, zawiera cechy kilku
Edmund „Mistyk” – Karol Baliński
Beniamin „Humbold”, „Łysy” – sama autorka
Rodzina Beniamina:
matka (oznacza ojczyznę – „gdybyś ty miał matkę”), ojciec kochał książki historyczne,
Cyprian malował obrazy, Julcia lubiła dumki ukraińskie, Adam kochał niebieskie oczy córki
sąsiada, Józef uprawiał ziemię, Ludwinia przyrodę, dla Karola najważniejszy był pies, koń
i strzelba, Bronisia fascynowała się gwiazdami i niebem, a Terenia powieściami.
Oprócz wyżej wymienionych ważna rolę odgrywa Aspazja (o niej niżej)
O co chodzi w „Pogance”…:
Poganka Narcyzy Żmichowskiej to dzieło, które można odczytywać na wiele sposobów.
Jednym z tematów poruszonych w tej powieści jest kwestia kobiecości. Zarówno rola płci, jak
i związane z nią problemy są istotne przy odbiorze treści tego utworu.
Już we Wstępnym obrazku bardzo wyraźnie rysuje się podział między światem kobiecym
a męskim, przy czym nie są one równoważne. Kobiety przedstawione są jako pierwsze, ich
opisy wydają się być bardziej barwne i dokładniejsze, a sama narratorka wielokrotnie
podkreśla, że sama również przynależy do tego świata kobiet. O mężczyznach nie waha się
ona powiedzieć, że „co wieczór prawie uzupełniali nasze towarzystwo kominkowe” . „Nasze
towarzystwo” to grono kobiece, w pewnym sensie zamknięte - można go co prawda dopełnić,
ale doskonale radzi sobie ono bez dodatku w postaci mężczyzn. Uzupełniali „co wieczór
prawie” - ale też „prawie uzupełniali’, prawie - bo krąg kobiet nie potrzebował dopełnienia,
ale też prawie - bo mężczyźni nie mogli w pełni tego kręgu uzupełnić.
Postaciom męskim nadane są przydomki (wypisałam je wyżej łącznie z pierwowzorami),
których brak kobietom : im wystarczy samo imię, natomiast mężczyzn - z pozycji kobiety -
trzeba dookreślić, żeby lepiej ich zrozumieć. Świat mężczyzn pozostaje czymś nie do końca
możliwym do poznania przez kobietę, nie da się o nich wydawać jednoznacznych
i definitywnych sądów. Narratorka przy opisach bohaterów męskich kilkakrotnie ucieka się
do sformułowań typu : „Wszystko to jest wszelako moim przypuszczeniem tylko”, lub : „Za
głos kobiet ręczę przynajmniej”.
Na wstępie nie podlega więc wątpliwości, że narratorka postrzega siebie definitywnie jako
kobietę i z takiej pozycji chce mówić. Jednak nie mówi nic o sobie, nie przedstawia swojego
portretu wprost, mówiąc że „jestem po trochu tym wszystkim, co w niej [książce] napisałam,
chociaż jestem daleko więcej tym, czego w niej nie napisałam wcale.” Następnie to właśnie
ona zachęca Beniamina do mówienia - oddaje głos mężczyźnie, by powiedzieć prawdę o
sobie. Czyli, aby naprawdę zacząć mówić (choć każde mówienie zachodzi z pozycji męskiej),
stawia się w pozycji męskiej - proces ten jest w Pogance bardzo wyraźny. Pozornie - to
jeszcze bardziej powinno oddalić możliwość powiedzenia prawdy o kobiecie. Jednak czy
istotnie to się dzieje ? Dziwnym wydawałaby się możliwość, by tak sfeminizowanym w
gruncie rzeczy obrazem świata we Wstępnym obrazku mógł nagle w pełni zawładnąć
mężczyzna.
Świat, w którym dorasta Beniamin, ta oazis, idylliczna kraina pełna dobroci i miłości, to świat
skoncentrowany wokół matki. Bohater poświęca opis ojcu oraz każdemu ze swoich braci i
8
każdej z sióstr, natomiast o matce mówi : „dziwicie się zapewne, czemu dotychczas o matce
mojej nic nie nadmieniłem jeszcze. Ach ! Bo dla mnie w każdym wspomnieniu ona tak była
obecna, tak ją czułem przy sobie, że mi się zdało, jakbym ciągle o niej tylko albo do niej
mówił.” Matka włada otoczeniem bohatera, zachodzi niemal wrażenie, że jej duch unosi się
nad wszystkimi członkami rodziny, napełniając ich wzajemną miłością i budując relacje pełne
uczuciowości. Można postawić pytanie na ile matka pełni rolę nie tyle postaci fizycznej, co
wszechogarniającej idei, ducha właśnie, panującej nad światem dorastania bohatera.
Ojciec Beniamina przedstawiony jest jako postać poboczna, drugoplanowa. Kochający
książki, pogrążony w lekturze, schowany w swej bibliotece, niczym smok, może stanowić
nawet potencjalne niebezpieczeństwo, dlatego lepiej starać się go omijać i nie drażnić :
„bałem się ojcu przeszkodzić” , chociaż wprawdzie bohater stwierdza, że „nas nikt nigdy
ojcem nie straszył” . Ojciec reprezentuje tajemnicę, jest pośrednikiem wiedzy, posiadającym
dostęp do fascynujących, ale niezrozumiałych dla bohatera informacji. Czasem staje się
nauczycielem - np. uczy Beniamina pisać - jednak jego wiedza, a także on sam, zawsze
pozostaje w sferze niemożliwej do dokładnego poznania. Nasuwa się tu skojarzenie z
podobnym przedstawieniem mężczyzn we Wstępnym obrazku, co może być jednym z
sygnałów ciągłości między podmiotem mówiącym tam a podmiotem przemawiającym ustami
Beniamina. Ojciec istnieje w świecie nieco oderwanym od żywiołowego, uczuciowego świata
rodziny i matki, pozostaje się w cieniu matki. To ona znajduje się w centrum życia
rodzinnego, jest jego organizatorką i pełni w nim rolę najważniejszą, np. to ona przemawia
przy dzieleniu się opłatkiem i to ona podaje go ojcu podczas Wigilii, na którą do rodzinnego
domu zjechali się członkowie rodziny.
Z tego idyllicznego świata matki wyrywa Beniamina brat Cyprian (bardzo chory, plujący
krwią), kusząc go obrazem Aspazji. Marzenie o niej to marzenie o kobiecie jednostkowej,
która w pełni realizowałaby lacanowski fantazmat „kobiety w ogóle”. Jak wiadomo, taka
kobieta nie istnieje - podobnie jak nie istniała Aspazja. Cyprian jest nazwany kusicielem, bo
kusi bohatera do świata, którego nie ma. Znamienne jest to, że w roli kusiciela występuje
mężczyzna, nie bezpośrednio kobieta. Gdyż to właśnie mężczyzna buduje sobie wizerunek
kobiety idealnej - la femme. Istotny również jest fakt, że Aspazja zaczyna egzystować
początkowo jako dzieło sztuki, co jest wyraźnym podkreśleniem jej braku związku z
realnością i bycia przede wszystkim produktem wyobraźni artysty - mężczyzny. Mowa
Cypriana o Aspazji powoduje, że Beniaminowi „pojęcie o całej przeszłości poganizmu do
duszy wstąpiło.” Kobieta idealna zdaje się więc być fantazmatem tkwiącym w naturze
mężczyzny. Cyprian uświadamia bratu istniejący już wcześniej w jego świadomości
fantazmat ojca pierwotnego, budzi w nim poczucie braku, który ten chce uzupełnić
konstrukcją zastępczą, również fantazmatyczną - kobietą - Aspazją. Beniamin zakochuje się
w idei kobiety, a nie w kobiecie fizycznej. Mówi, że najbardziej kochał Aspazję jeszcze przed
jej poznaniem, stwierdza też : „Wstydź się ty, co kochasz Aspazję, a mącisz jej obraz
spojrzeniem pierwszej ładnej kobiety, która przypadkiem na twej drodze staje.”
Wraz z pojawieniem się Aspazji, bohaterowi otwiera się nowy, nieznany dotąd świat.
Zaczyna oddalać się od świata matki, co jednocześnie nie prowadzi do zbliżenia się do ojca,
ale do szukania dopełnienia w innej kobiecie. Dotychczasowy świat, w którym istniał
Beniamin, nagle okazuje się dla niego niewystarczający, „maleńki”, natomiast sfera wokół
nowej kobiety wydaje się mu „światem nowym, drugim, zupełnym” . Pełen ekspresji
frenetyczny opis pojawienia się Aspazji może być przedstawieniem burzliwego przełomu
psychicznego, jaki dokonuje się w tej chwili w umyśle bohatera ; swoistym obrazem przejścia
z jednego świata do drugiego. Jednocześnie nadal we wnętrzu bohatera toczy się walka
między tymi dwoma światami, czego obrazem może być konna gonitwa - wyścig Beniamina
(reprezentującego jeszcze świat matki) i Aspazji.
9
Beniamin jeszcze przez pewien czas pozostaje pod wpływem „starego” świata, pozwala ubrać
się tylko w „skromne góralskie odzienie”, a w Aspazji szuka cech znanych jeszcze ze sfery
matki. Jednak bardzo szybko przekonuje się, że nowa kobieta jest tylko formą, posiadającą
wnętrze zupełnie inne od tego, którego szuka Beniamin. Rozczarowanie sprawia, że opiera się
on Aspazji - a raczej jej konkretnej realizacji. Chociaż dopuszcza już w umyśle możliwość
porzucenia świata matki, kiedy mówi, że Aspazję „byłbym przed chwilą nad świętą matkę
moją, nad wszystkie siostry moje ubóstwił”, chwilowo udaje mu się opuścić „nowy” świat.
Szybko jednak ulega znowu sile idei, kiedy patrzy na obraz przedstawiający Aspazję i chociaż
zdaje sobie sprawę z tego, że jest to inna osoba od tej, którą poznał, postanawia za wszelką
cenę nasycić tę kobietę jednostkową, konkretną, cechami wymyślonej kobiety idealnej :
„mogłem stworzyć miłość w niej”. Na jawie czuje się silny, wydaje mu się, że on będzie
rządził i dyktował reguły, jednak we śnie, w podświadomości, podporządkowuje się właśnie
nowemu światu i zbliża się do całkowitego w końcu poddania się mu. We śnie traci swoją
poprzednią, prawdziwą osobowość. Nie chce już nosić góralskiego stroju, jego myśli
zmierzają ku greckiej tunice i zaczyna wstydzić się tego, że sam w sobie byłby dla Aspazji
„nudny, ubogi i śmieszny” . Zaczyna się rozróżnienie między bezwarunkową miłością matki,
a >miłością< Aspazji, stawiającej warunki, które trzeba spełnić, zanim powie ona :
„Beniaminie, teraz ja ciebie kocham”. Bo chociaż Aspazja często zwraca się do Beniamina :
„dziecko”, „dzieciątko”, „dziecię” i opiekuje się nim po wyłowieniu go z wody, to z matką,
której nadal szuka w niej bohater, nie ma nic wspólnego.
Wręcz przeciwnie - reprezentuje ona ten sam tajemniczy i niezrozumiały świat, do którego
wcześniej należał ojciec. A więc można zaryzykować stwierdzenie, że reprezentuje ona świat
męski. Bardzo ciekawe są podobieństwa w opisie ojca i Aspazji :
Ojciec
Aspazja
Oczy
„wyrażały zwykle poważne zamyślenie i
surowość jakąś” spojrzenie, którego
dzieci mogłyby się bać, gdyby nie usta
„oczy jak nie jej oczy, były jakby zamarłe od dawna,
jakby pożyczone u trupa, do patrzenia jedynie” tak
samo podkreślona sprzeczność oczu z ustami
Usta
„w całym rysunku ust, dość wydatnych,
było tyle tkliwej słodyczy, tyle
pieszczoty prawie”
„sprzeczność z ustami szczególniej, z tymi jej
drobnymi, choć wydatnymi, z tymi jej świeżymi jak
niewinność”
Okolice
oczu
„brwi czarne mocno odznaczone”
„czarne rzęsy”
Włosy
Niedookreślone - rzadsze, srebrzyste i
krucze. Jednocześnie : połyskujące,
świetliste : „srebrzejące wśród kruczej
połyskliwości”
Niedookreślone - bohater stwierdza, że nic nie
może powiedzieć o ich prawdziwym kolorze.
Jednego jest pewien : że budowały one „jasną,
przeświecającą połyskami topazu aureolę”
Kolor
„twarz trochę żółtawoblada”
„na wydatnej piersi lekko żółkniejąca białość
marmuru” ; „lico blade”
Poza tym Aspazja również była związana z książkami, z wiedzą, obcą bohaterowi i dlatego
wzbudzającą rodzaj respektu i budującą wokół niej aurę tajemniczości.
W takim świetle, Aspazja staje się wyrazistszą tylko realizacją świata ojca, który od początku
stanowił dla bohatera źródło niepewności, tajemnicy i swoistego strachu. Nierozerwalny
związek Beniamina z matką i ideą matki, a także zupełna obcość świata męskiego, strach (nie
rywalizacja) przed ojcem, nasuwa przypuszczenie, że posiada on typowo kobiecą psychikę.
W strukturze umysłu Aspazji i Beniamina następuje odwrócenie ról. Aspazja jest mężczyzną,
który odczuwa brak sam/a z siebie (a nie zostaje to w nią /niego ?/ wmówione, jak Cyprian
wmówił Beniaminowi brak kobiety idealnej) : „dzisiaj nad ranem spostrzegłam, że mi czegoś
10
brakuje, zaczęłam szukać (...) ogarnęła mnie czczość i nuda.”, chce uzupełnić ten brak
>miłością< do kogoś pięknego (piękność Beniamina to cecha kobieca) : „kochać ciebie, och !
Czy to ja nie tego szukałam właśnie...”, a bohater zwraca się do niej w słowach : „miej
odwagę męskiej poczciwości” . Beniamin natomiast wkracza w rolę typowo kobiecą, kiedy
naturalnie stawia się w pozycji niższej, mówiąc do Aspazji : „ja o wyższość potęgi walczyć z
tobą nie myślę”, lub błagając ją : „miej litość”.
Silny związek Beniamina z matką powoduje, że mimo pozornego zerwania wszelkich więzi
z poprzednim światem, nie potrafi on istnieć w nowej rzeczywistości. Brak świata
macierzyńskiego niszczy go, jest mu obcy, sprawia, że nie czuje się on sobą. Pomimo tego, że
porzuca w końcu ten nowy świat, Aspazja zostawia bohatera już zmienionego. Nie jest już w
stanie w pełni powrócić do świata matki, który nieodwracalnie zamknął się przed nim. Kiedy
Beniamin wraca do domu (w którym, co znamienne, nie ma już ojca), powitany jest
początkowo jako obcy przybysz, a śmierć matki definitywnie przekonuje go o braku punktu
odniesienia. Obydwa światy - i ojca (wraz z Aspazją) i matki - przestają funkcjonować.
Jednak z otępienia, w które wpada Beniamin, jest w stanie wyprowadzić go tylko krótkie
napomknięcie o matce. Na słowa Henryka : „Bracie mój ! Gdybyś ty miał matkę !”, Beniamin
odpowiada : „Gdybym miał matkę ! - gdybym miał matkę ! O pewnie, z potępienia
wiekuistego tylko matka wybawić może...” i odchodzi... być może szukać matki ?
Bez matki bohater staje się pusty i nie potrafi odnaleźć wartości, które mogłyby organizować
jego życie. Być może to męski niedoleczony kompleks Edypa, ale być może to oddźwięk
kobiecej psychiki, która kieruje jego emocjami. Lęk przed sferą mężczyzn, brak zrozumienia
męskiej strony istnienia - być może to echo kobiecej narratorki ze Wstępnego obrazka
przemawiającej ustami Beniamina.
Pierwowzór Aspazji:
Prawdopodobnie, jak wynika z listów Żmichowskiej, bezpośrednim powodem powstania
utworu była namiętna przyjaźń między Narcyzą a Pauliną Byszewską, córką bogatego
ziemianina, bardzo wykształconą, znającą się na ekonomii, sztuce, matematyce, naukach
przyrodniczych, mającą przekonania demokratyczne. Paulina była znana ze śmiałych
poglądów i kaprysów. Obie kobiety przypadły sobie do gustu, Narcyza mieszkała przez jakiś
czas w majątku przyjaciółki – Kurowie i uwielbiała ją (dosłownie). Gwałtowne rozstanie było
ogromnym ciosem dla Żmichowskiej, która wymagała wzajemnej miłości dla siebie. (Paulina
nie chciała oddać jej wszystkich swych uczuć). Jej cechy pojawiają się też w innych dziełach
Narcyzy.
Artyzm utworu:
„Poganka” była rewelacją nowej polskiej prozy. Często posługiwała się inwersją, prawie
całkowicie zastąpiła niż słowem jak. Jej słownictwo jest bardzo bogate, każde zdanie zawiera
jakąś głębszą myśl, a nie jest tylko pustym frazesem.