1
Autor:
Marek Antoni
Nowicki
Tytuł:
Preussische
Treuhand GmbH &
CO. Kg A.A.
przeciwko Polsce -
decyzja ETPC z dnia
9 października
2008 r., skarga nr
47550/06, [w:]
M.A. Nowicki,
Europejski Trybunał
Praw Człowieka.
Wybór orzeczeń
2008, Oficyna,
2009, s. 256.
Brak możliwości uzyskania zwrotu własności lub odszkodowań za mienie niemieckie pozostawione na byłych
terenach wschodnich Rzeszy znajdujących się obecnie na terytorium Polski
Tezy orzeczenia
1. Ciągłe naruszenie konwencji - sytuacja, która powstała przed wejściem w życie konwencji, ale trwająca nadal po
tej dacie - wpływa na ograniczenia temporalne jurysdykcji Trybunału. W szczególności takie sytuacje jak utrzymujący
się i całkowity brak dostępu do własności oraz brak kontroli nad nią, możliwości używania i korzystania z niej oraz brak
rekompensaty za odebraną własność mogą mieścić się w tym pojęciu, nawet jeśli są rezultatem zdarzeń lub przepisów
wydanych przed ratyfikacją.
2. Trybunał jednak systematycznie twierdził - w szczególności w kontekście środków prowadzących do
wywłaszczenia podejmowanych w związku z regulacją stosunków własnościowych po wojnie - że pozbawienie
własności lub innego prawa in rem jest w zasadzie aktem jednorazowym i nie rodzi sytuacji ciągłej "pozbawienia
prawa".
3. Artykułu 1 protokołu nr 1 nie można interpretować w sposób, wskazujący, że nakłada on na państwa ogólny
obowiązek zwrotu własności przejętej przez nie w okresie przed ratyfikacją konwencji. Przepis ten nie ogranicza
również swobody państw w określaniu treści ustaw o zwrocie własności lub odszkodowaniach. Państwa mają swobodę
wyboru warunków, w jakich zgadzają się przywrócić prawa majątkowe byłych właścicieli, a konwencja nie nakłada na
nich obowiązku zapewnienia naprawienia krzywd lub szkód spowodowanych w okresie sprzed ratyfikacji konwencji.
2
Preussische Treuhand GmbH & CO. Kg A.A. przeciwko Polsce, decyzja o odrzuceniu skargi jako niedopuszczalnej
- 9 października 2008 r., Izba (Sekcja IV), skarga nr 47550/06
Stan faktyczny
Spółka z o.o. Preussische Treuhand GmbH & CO. Kg A.A. z siedzibą w Düsseldorfie wystąpiła ze skargą w związku z
zarzutami stawianymi przez jej 23 udziałowców. Dotyczyły one w istocie naruszenia prawa do ochrony własności (art. 1
protokołu nr 1).
Omówienie orzeczenia
Skarżący zarzucili, że w różnych okresach po 19 października 1944 r., a więc dniu przekroczenia granicy Rzeszy
przez Armię Czerwoną, oni sami lub ich przodkowie zostali zmuszeni przez władze polskie do opuszczenia swoich
domów i mienia znajdującego się obecnie w granicach Polski, w okolicznościach oznaczających czystkę etniczną - jeśli
nie ludobójstwo - oraz zbiorową karę bez sądu, nieludzkie traktowanie i w rezultacie zbrodnię przeciwko ludzkości.
Zdaniem skarżących konfiskata przez Polskę mienia niemieckiego na byłych niemieckich terytoriach wschodnich
naruszała obowiązujące wtedy i dziś prawo międzynarodowe. Naruszenie to nie miało i nadal nie ma podstawy
prawnej, a to oznacza naruszenie ciągłe praw majątkowych chronionych w art. 1 protokołu nr 1.
Skarżący uważali również, że chociaż doszło do poważnych naruszeń praw człowieka przez deportacje, znęcanie
się fizyczne i moralne oraz nierzadko internowanie i śmierć, parlament polski odmawia przyjęcia ustawy o naprawie
szkód, unieważnieniu konfiskat ich mienia oraz ustawy o naprawie ich konsekwencji dla praw majątkowych. Ich
zdaniem postawione zarzuty należało uznać za dopuszczalne niezależnie od faktu, że żaden z nich nie próbował uzyskać
naprawy szkód i zwrotu własności w sądach polskich. W prawie polskim nie ma bowiem podstawy prawnej do takich
roszczeń, a nie można oczekiwać od skarżących podejmowania kosztownych postępowań w oczywisty sposób
pozbawionych szans powodzenia. Nawet jeśli wydalenia i konfiskaty miały miejsce przed wejściem w życie w stosunku
do Polski konwencji i protokołu nr 1, środki prowadzące do czystki etnicznej stosowane przez władze polskie wraz z
konfiskatami mienia stanowiły - według skarżących - poważne naruszenia prawa międzynarodowego niebędące aktami
jednorazowymi, ale sytuacją ciągłą.
Trybunał zwrócił uwagę, że spółka skarżących sama nie mogła uważać się za pokrzywdzoną zarzuconymi
naruszeniami. Jedynie poszczególni jej udziałowcy mogli powoływać się na taki status, a spółka może działać jedynie
jako ich przedstawiciel w postępowaniu na podstawie konwencji.
Przy badaniu skargi Trybunał musi najpierw ustalić, czy zostały spełnione kryteria jej dopuszczalności. Zgodność
skargi z konwencją i jej protokołami jest uważana za główny wśród wymienionych w porządku ustalonym w tym
przepisie warunek sine qua non kompetencji Trybunału do zajęcia się meritum skargi.
Większość skarżących utrzymywała, że albo oni sami albo ich bliscy krewni zostali zmuszeni do opuszczenia swojej
własności obecnie znajdującej się w granicach państwa polskiego, w okolicznościach oznaczających czystkę etniczną, co
przypominało ludobójstwo, jeśli nie było z nim równoznaczne.
Zarzuty te wchodziły w zakres art. 2 (prawo do życia) i art. 3 konwencji (zakaz tortur). Trybunał musiał najpierw
zbadać, czy państwu polskiemu można było przypisać odpowiedzialność za wydarzenia, które są przedmiotem zarzutu.
Jedynie niektórzy skarżący twierdzili, że ich rodziny zostały wygnane z domów przez władze polskie w różnym okresie w
latach 1945-1946, albo że ich mienie zostało skonfiskowane przez państwo polskie. Rodziny pozostałych skarżących
opuściły swoją własność, uciekając przed zbliżającą się Armią Czerwoną w okresie między styczniem i marcem 1945 r.
3
Jeden z nich wyjaśnił, że jego rodzice pozostali w Königsbergu (dzisiejszym Kaliningradzie w Rosji) i nigdy nie dowiedział
się, co się z nimi stało po tym, jak miasto zostało otoczone przez Armię Czerwoną 9 kwietnia 1945 r.
Trybunał zauważył, że w rozmaitych okresach w styczniu i lutym 1945 r. niemieckie władze nazistowskie w związku
z ofensywą radziecką nakazały ewakuację cywilów niemieckich, którzy - podobnie jak skarżący lub ich krewni - musieli
opuścić swoje domy i udać się do zachodnich prowincji Rzeszy.
Ci sami skarżący twierdzili, że oni sami lub ich rodziny uciekły z obawy przed nieuchronnym nadejściem
zwycięskiej Armii Czerwonej. Nie można więc uważać, że państwo polskie, które w owym czasie nie miało ani de iure,
ani de facto kontroli na tymi nadal niemieckimi terytoriami stopniowo przejmowanymi przez wojska radzieckie, i
któremu powierzono administrację regionów na wschód od Odry i Nysy dopiero na podstawie postanowień umowy
poczdamskiej z 2 sierpnia 1945 r., mogło być uznane za odpowiedzialne za rzekome akty przemocy i wydalenia, o
których mówią skarżący. Dotyczyło to również zaginięcia rodziny i utraty majątku w Königsbergu w Prusach
Wschodnich. Terytorium to nie było ani wtedy, ani później pod administracją polską, ale zostało zdobyte, a następnie
zajęte przez Związek Radziecki i dzisiaj należy do Federacji Rosyjskiej.
W rezultacie, jeśli chodzi o tych skarżących, skarga musiała zostać odrzucona, bo była niezgodna ratione personae
z postanowieniami konwencji.
Pamiętając o ustaleniach dotyczących zakresu odpowiedzialności państwa polskiego ratione personae, na
podstawie konwencji Trybunał musiał ocenić, czy - w stopniu, w jakim można uznać, że skarga jest skierowana
przeciwko Polsce - zarzucone wydarzenia, w szczególności pozbawienie własności, podlegały jego jurysdykcji ratione
temporis.
Jurysdykcja temporalna Trybunału wchodzi w grę jedynie w okresie po ratyfikacji konwencji lub jej protokołów
przez dane państwo. Od momentu ratyfikacji wszystkie zarzucone działania lub zaniechania tego państwa muszą być
zgodne z konwencją lub jej protokołami, a następujące po niej fakty objęte są jurysdykcją Trybunału, nawet jeśli
stanowią jedynie przedłużenie wcześniej zaistniałej sytuacji. W związku z tym Trybunał był właściwy do badania z
punktu widzenia zgodności z konwencją jedynie tych faktów, które nastąpiły po 10 października 1994 r., a więc po dacie
ratyfikacji przez Polskę protokołu nr 1. Trybunał mógł jednak uwzględnić fakty sprzed ratyfikacji, o ile można było
uznać, że stworzyły sytuację obecną również po dacie ratyfikacji lub mogły być istotne do zrozumienia takich
późniejszych faktów.
Ciągłe naruszenie konwencji - sytuacja, która powstała przed wejściem w życie konwencji, ale trwająca nadal po
tej dacie - wpływa na ograniczenia temporalne jurysdykcji Trybunału. W szczególności takie sytuacje jak utrzymujący
się i całkowity brak dostępu do własności oraz brak kontroli nad nią, możliwości używania i korzystania z niej oraz brak
rekompensaty za odebraną własność mogą mieścić się w tym pojęciu, nawet jeśli są rezultatem zdarzeń lub przepisów
wydanych przed ratyfikacją.
Trybunał jednak systematycznie twierdził - w szczególności w kontekście środków prowadzących do
wywłaszczenia podejmowanych w związku z regulacją stosunków własnościowych po wojnie - że pozbawienie
własności lub innego prawa in rem jest w zasadzie aktem jednorazowym i nie rodzi sytuacji ciągłej "pozbawienia
prawa".
Skarżący przyznali, że zarzucone wywłaszczenie nastąpiło przed wejściem w życie konwencji i protokołu nr 1 w
stosunku do Polski. Uważali jednak, że władze polskie konfiskując ich mienie, używały środków charakterystycznych dla
4
czystek etnicznych, które stanowiły poważne naruszenia prawa międzynarodowego i nadal pozostają z naturalnych
powodów nielegalne. Nie były one jednorazowe, ale powodowały sytuację ciągłą.
Skarżący lub ich przodkowie utracili majątki znajdujące się obecnie w Polsce w rozmaitych okolicznościach i w
różnych okresach poczynając od stycznia 1945 r. Chociaż nie przedstawili informacji dotyczących tego, czy - a jeśli tak,
to kiedy władze polskie wydały akty formalnego wywłaszczenia przenoszące własność na państwo polskie, Trybunał w
oparciu o posiadany materiał stwierdził, że w okresie między 6 maja 1945 r. a 15 listopada 1946 r. Polska wydała serię
aktów prawnych prowadzących do przejęcia własności państwa niemieckiego i prywatnej własności na terytoriach na
wschód od linii Odry i Nysy. Początkowo, na podstawie ustawy z 1945 r. własność niemiecka została przejęta przez
administrację państwa polskiego, a później - na podstawie dekretów z 1946 r. - zostały wywłaszczone majątki
wszystkich Niemców, w tym skarżących. Przepisy te zostały przyjęte w następstwie konferencji w Jałcie, umowy
poczdamskiej oraz zobowiązań trzech mocarstw w związku z kwestią reparacji wojennych dla Polski, które zgodnie z
odpowiednimi dokumentami międzynarodowymi, miały być dokonane z byłego mienia niemieckiego znajdującego się
na terytorium Polski, w tym regionów na wschód od linii Odry i Nysy. Tak więc akty pozbawienia własności możliwe do
przypisania państwu polskiemu i dokonane na podstawie wydanych przez nie przepisów nastąpiły w głównej mierze w
1946 r.
Skarżący nie twierdzili, że w późniejszym okresie państwo polskie było odpowiedzialne za jakieś dalsze ingerencje
w ich indywidualne prawa na podstawie protokołu nr 1. Twierdzili jednak, że konfiskata przez Polskę własności
niemieckiej na byłych niemieckich terytoriach wschodnich naruszała prawo międzynarodowe i nie miała oraz nadal nie
ma podstawy prawnej, co oznaczało ciągłe naruszenie praw własnościowych.
Trybunał nie podzielił tej opinii. Przede wszystkim zarzut skarżących mówił o konkretnych zdarzeniach:
indywidualnych aktach przemocy, wydaleniach, pozbawieniach posiadania, zajęciach lub konfiskatach własności, które
w części nie mogły być przypisane państwu polskiemu, a oceniane jako całość nie mogły być uważane za nic innego niż
akty jednorazowe.
Ponadto sprawa ta różniła się od sytuacji istniejącej w sprawie Loizidou przeciwko Turcji (orzeczenie z 18 grudnia
1996 r.), bo tam nieuprawniony charakter środków pozbawiających skarżącą praw własnościowych wynikał z faktu, że
ustawy wywłaszczeniowe wchodzące w grę nie mogły mieć mocy prawnej dla celów konwencji, ponieważ były wydane
przez władze, które nie były uznane przez prawo międzynarodowe jako państwo i których aneksja i administrowanie na
terenie północnego Cypru nie miało podstawy w prawie międzynarodowym. W rezultacie nie można było uznać, że
doszło do formalnych aktów wywłaszczenia. W niniejszej sprawie sytuacja była inna. Nie mogło być wątpliwości, że
byłe terytoria niemieckie, na których skarżący mieli swoje majątki, zostały zgodnie z prawem przekazane Polsce na
podstawie postanowień umowy poczdamskiej i że następnie granica polsko-niemiecka wymieniona w tej umowie
została potwierdzona przez kolejne traktaty dwustronne zawarte między Polską i dwoma byłymi odrębnymi państwami
niemieckimi, a w końcu między Polską i zjednoczoną Republiką Federalną Niemiec. W rezultacie argument skarżących o
naruszeniach prawa międzynarodowego z powodu "naturalnej nielegalności" środków prowadzących do wywłaszczeń
przez władze polskie oraz ich skutków ciągłych odczuwanych aż do dzisiaj musiał być odrzucony. Tym bardziej że po
konfiskacie mienia - w okresie przed i po ratyfikacji protokołu nr 1 - państwo polskie nie wprowadziło żadnych innych
przepisów o zwrocie lub odszkodowaniach przewidujących zwrot własności niemieckiej odebranej pod rządami
poprzedniego reżimu, które mogłyby rodzić nowe prawo majątkowe podlegające ochronie na podstawie protokołu nr
5
1. W tych okolicznościach nie było ciągłego naruszenia konwencji możliwego do przypisania Polsce, które mogłoby
mieć wpływ na wcześniej wyjaśnioną jurysdykcję temporalną Trybunału.
Z tego wynikało, że ta część skargi była niezgodna ratione temporis z postanowieniami konwencji i jej protokołów.
Trybunałowi pozostał do zbadania zarzut dotyczący zaniechania przez Polskę przyjęcia przepisów o naprawie
szkód lub zwrocie umożliwiających naprawienie niesprawiedliwości, jakich doznali członkowie stowarzyszenia i ich
rodziny oraz rekompensatę utraty ich własności.
Trybunał przypomniał, że art. 1 protokołu nr 1 nie można interpretować w sposób wskazujący, iż nakłada on na
państwa ogólny obowiązek zwrotu własności przejętej przez nie w okresie przed ratyfikacją konwencji. Przepis ten nie
ogranicza również swobody państw w określaniu treści ustaw o zwrocie własności lub odszkodowaniach. Państwa mają
swobodę wyboru warunków, w jakich zgadzają się przywrócić prawa majątkowe byłych właścicieli, a konwencja nie
nakłada na nie obowiązku zapewnienia naprawienia krzywd lub szkód spowodowanych w okresie sprzed ratyfikacji
konwencji. Z tego wynikało, że państwo polskie nie musiało na podstawie art. 1 protokołu nr 1 przyjmować przepisów
zapewniających naprawienie szkód, zwrot skonfiskowanego mienia lub odszkodowania za utracone mienie. W
rezultacie pozostała część skargi musiała być uznana za niezgodną ratione materiae z postanowieniami konwencji i jej
protokołów i w rezultacie odrzucona. Trybunał jednogłośnie uznał tę skargę za niedopuszczalną.
Dz.U.1995.36.175/1: art. 1
Autor:
Magdalena
Krzyżanowska-
Mierzewska
Tytuł:
Glosa do decyzji
ETPC z dnia 7
października 2008
r., 47550/06.
Skarga
Powiernictwa
Pruskiego.
6
Problem sytuacji prawnej własności utraconej przed wejściem w życie Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw
Człowieka i Podstawowych Wolności (dalej jako Konwencja) był w ostatnich latach często podnoszony w debacie
publicznej w Polsce1. Działo się tak zarówno w kontekście rozważań o celowości - bądź niecelowości - uchwalenia
ustawodawstwa reprywatyzacyjnego, jak i w kontekście znacznie bardziej zapalnych politycznie rozważań na temat
statusu prawnego własności położonej na polskich ziemiach zachodnich i północnych. Na potrzeby niniejszego
komentarza pozostawimy oczywiście na uboczu kwestię, czy i na ile niektóre niepokojące opinie wyrażane w czasie
tej debaty miały służyć celom politycznym. Dyżurnym argumentem mającym udowodnić istnienie tego zagrożenia
była m.in. wiadomość o zawisłej przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka (dalej jako ETPCz lub Trybunał) w
Strasburgu sprawie wniesionej przez Powiernictwo Pruskie w 2006 r. 7.10.2008 r. ETPCz uznał skargę za
niedopuszczalną2. Skarżącymi byli właściciele (lub ich następcy prawni) nieruchomości położonych na ogół na
terenie Rzeszy Niemieckiej w jej granicach z 1937 r., którzy w latach 1944-1989 opuścili swoje nieruchomości i nigdy
ich nie odzyskali. Nie podjęli zresztą w Polsce - zauważmy na marginesie - żadnych prób ich odzyskania. W swoich
skargach, w których Powiernictwo Pruskie było ich reprezentantem, a także wniosło skargę w swoim imieniu,
twierdzili, że pozbawienie ich majątków stanowiło naruszenie art. 1 Protokołu Nr 1 do Konwencji, który gwarantuje
prawo do poszanowania mienia.
Argumenty skarżących:
Zarzuty, które postawili w postępowaniu przed ETPCz były następujące.
* Pozbawienie własności karą nałożoną na całą grupę narodowościową.
Pozbawienie ich prawa własności przez ustawodawstwo polskie było aktem zbiorowej kary, nałożonej na nich
tylko z powodu ich niemieckiej narodowości; przy tym zostało to dokonane ex lege, w drodze pozasądowej.
* Zarzut bezprawności pozbawienia własności.
Opuszczenie dzisiejszych ziem zachodnich i północnych Polski przez niemiecką ludność było wynikiem
przeprowadzonej przez władze polskie "czystki etnicznej" w dzisiejszym rozumieniu tego określenia, a więc
aktu materialnie bezprawnego w rozumieniu bezwzględnie obowiązującego prawa międzynarodowego. Akt
ten stanowił zbrodnię przeciwko ludzkości, tym bardziej że towarzyszyły mu akty przemocy wobec ludności
cywilnej.
* Tym samym prawne konsekwencje tego aktu - a raczej serii aktów, na które miały się składać: ucieczka na
zachód, wypędzenie, doznane w ich trakcie cierpienia, akty przemocy zarówno ze strony administracji polskiej,
jak i osób fizycznych - nie mogą zostać w żaden sposób walidowane. Skarżący odwołali się do orzeczenia
Trybunału wydanego w sprawie Loizidou p. Turcji 3. Uważali, że zachodzi ścisła analogia między sytuacją
analizowaną w sprawie Loizidou, a ich własną. Analogia ta miałaby polegać na bezprawności działań podjętych
wobec skarżących (lub ich poprzedników prawnych) przez władze polskie. Twierdzili oni zatem, że Polska ma
obowiązek naprawienia powstałej w ten sposób szkody przez zapewnienie restytucji ich praw majątkowych.
Ponadto, bezprawność działania Polski sprawia, że dawni właściciele znajdują się obecnie w trwałej i
istniejącej do dzisiaj sytuacji pogwałcenia ich praw.
7
Należy tu, dla zrozumienia sposobu argumentacji skarżących, przypomnieć orzeczenie w sprawie Loizidou.
Dotyczy ono konsekwencji agresji tureckiej na Cypr w 1974 r. i wynikającego z niej podziału wyspy na część
południową, grecką i północną, pozostającą pod nieuznawaną przez społeczność międzynarodową
administracją turecką. Turcja uznała jurysdykcję ETPCz do rozpoznawania skarg indywidualnych 22.01.1990 r.
W wyroku Loizidou powstało zatem zagadnienie, czy ETPCz ma jurysdykcję do rozpoznania skargi na to, że
skarżąca nie miała - od 1974 r., a więc od daty poprzedzającej rok 1990 - żadnej możliwości korzystania ze
swojej nieruchomości położonej w północnej części Cypru.
W orzeczeniu w sprawie Loizidou, Trybunał przypisał Turcji odpowiedzialność za działania administracji w
północnej części wyspy, a to z uwagi na efektywne sprawowanie kontroli na tym terytorium (niezależnie od
tego, czy kontrola ta odpowiada prawu międzynarodowemu, czy nie). Ponadto, ETPCz orzekł, że musi wziąć
pod uwagę kontekst prawnomiędzynarodowy sprawy. Z tego zaś kontekstu wynika, że tzw. Republika
Północnego Cypru jest bytem nieuznawanym przez społeczność międzynarodową za legalne państwo. Zatem
nie mogła ona ważnie dokonać prawnego aktu wywłaszczenia.
Skoro zaś nie mogła dokonać takiego aktu legalnie, należało przyjąć, że skarga pani Loizidou dotyczyła całokształtu
środków, rozciągniętych na lata. Środki te razem wzięte i trwające do chwili orzekania, spowodowały, że
skarżąca nie miała dostępu do swojej własności i nie mogła z niej w żaden sposób korzystać. W konsekwencji
ETPCz uznał, że przysługuje mu kompetencja temporalna do rozpoznania sprawy Loizidou w 2001 r., wiele lat
po wydarzeniach z 1974 r., i niezależnie od faktu, że miały one miejsce zanim w 1990 r. Turcja uznała prawo do
skargi indywidualnej.
* Naruszenie obowiązku uchwalenia ustawy rehabilitacyjnej i restytucyjnej.
Polska ma obowiązek usunięcia skutków naruszeń swoich bezprawnych działań w sferze prawa własności przez
uchwalenie takich ustaw, z którego to obowiązku się nie wywiązała.
* Wykorzystanie krajowych środków odwoławczych.
Skarżący nie podjęli żadnych kroków w tym celu, jako że dochodzenie restytucji mienia przed sądami polskimi
byłoby skazane na niepowodzenie.
Niedopuszczalność skargi
ETPCz uznał skargę za niedopuszczalną na podstawie następujących argumentów:
* Polska nie może ponosić odpowiedzialności za następstwa ewakuacji i ucieczki przed Armią Czerwoną w
latach 1944-1945.
Trybunał rozważył najpierw, czy odpowiedzialność za działania będące przedmiotem skargi może być w całości
przypisana Polsce. Zauważył, że wielu skarżących (albo ich poprzednicy prawni) opuściło swoje nieruchomości
w latach 1944-1945, w ramach zarządzonej przez władze niemieckie ewakuacji przed nadciągającą Armia
Czerwoną. Władze polskie nie sprawowały wtedy żadnej kontroli nad terytoriami, o których mowa w skardze.
Nie ma zatem powodu do przyjęcia, że Polska ponosi odpowiedzialność za opuszczenie przez skarżących
nieruchomości na skutek ewakuacji i ucieczki, a następnie trwale przez nich porzuconych4.
* Trybunał nie ma kompetencji temporalnej, aby rozpoznawać skargi dotyczące faktów sprzed ratyfikacji
8
Konwencji i Protokołu Nr 1 przez dane państwo.
Jeśli chodzi o skarżących, którzy opuścili swoje nieruchomości później, już nie w związku z ucieczką przed Armią
Czerwoną, to ETPCz przypomniał rzecz oczywistą. Jego kompetencja rozciąga się na badanie aktów władz
publicznych, które nastąpiły po ratyfikacji Konwencji lub jej protokołu przez dane państwo. Protokół Nr 1,
którego art. 1 gwarantuje poszanowanie mienia, został ratyfikowany przez Polskę 10.10.1994 r. Pozbawienie
mienia - niezależnie od tego, czy następuje ex lege, czy w drodze wydania indywidualnego orzeczenia - jest
aktem jednorazowym. Ustawodawstwo wywłaszczeniowe pozbawiające skarżących własności zostało
wydane w latach 1944-1946 i wtedy też skarżący utracili swoją własność. Utrata własności nie wywołuje
zatem stale trwającego stanu jej pozbawienia, który to stan ETPCz byłby władny oceniać w chwili orzekania
w roku 20085.
Trwały stan naruszenia Konwencji wynikający z aktów sprzed ratyfikacji może wprawdzie powstać także w związku
z powstałym przed ratyfikacją, utrzymującym się i całkowitym uniemożliwieniem dostępu do przedmiotu
własności i korzystania z niej - jak w sprawie Loizidou. Nie dotyczy to jednak - jak podkreślił Trybunał - sytuacji
zgodnego z prawem pozbawienia własności. Dodał en passant, że w szczególności nie dotyczy to wywłaszczeń
dokonanych w Europie po II wojnie światowej.
Tym samym skutki działania ustawodawstwa polskiego przyjętego w latach 1945 i 1946, na podstawie którego
skarżący zostali ważnie - w rozumieniu jurysdykcji polskiej - pozbawieni własności, nie mogą być obecnie
przedmiotem rozpoznania przez ETPCz.
Trybunał nie zgodził się z opinią skarżących, że ingerencje w prawo własności, będące przedmiotem skargi,
można porównać z sytuacją w sprawie cypryjskiej. W tamtej sprawie bezprawność aktów, w wyniku których
skarżąca została pozbawiona dostępu do swojej własności, polegała zasadniczo na tym, że dopuściły się ich
władze publiczne bytu, który z prawnomiędzynarodowego punktu widzenia jest bytem nielegalnym i
nieuznawanym przez społeczność międzynarodową. Byt ten powstał w wyniku aneksji przez Turcję terytorium
północnej części Cypru. Od czasu aneksji Turcja administruje tym terytorium. Zarówno aneksja, jak i będące jej
konsekwencją rozciągnięcie faktycznego zwierzchnictwa Turcji nad tą częścią wyspy nie mają podstawy w
prawie międzynarodowym. Skutkiem tej zasadniczej nielegalności o charakterze podmiotowym jest także i to,
że ingerencja w korzystanie z mienia dokonana przez tak utworzony podmiot nie może być legalna i nie może
być uznana za jednorazowy akt zgodnego z prawem wywłaszczenia.
Nie ma żadnej analogii między sytuacją cypryjską a sytuacją istniejącą na polskich ziemiach zachodnich i
północnych. Ziemie te zostały bowiem legalnie włączone do Polski na podstawie traktatu poczdamskiego.
Ponadto, przebieg granicy na Odrze i Nysie został potem potwierdzony kolejno traktatami: zgorzeleckim z 1950
r., warszawskim z 1970 r. i traktatem między Polską a Republiką Federalną Niemiec z 1989 r. Tym samym
argumenty skarżących co do rzekomo "inherentnie nielegalnego" - a więc stale trwającego, przed i po
ratyfikacji Protokołu Nr 1 przez Polskę - i rozszerzającego kompetencję temporalną ETPCz charakteru
wywłaszczeń własności niemieckiej, zostały przez Trybunał zdecydowanie odrzucone.
* Trybunał nie ma kompetencji temporalnej do badania wywłaszczeń sprzed daty wejścia Konwencji w życie -
takie stanowisko zajął ETPCz już przed laty i utrzymał je także w sprawie Powiernictwa Pruskiego. W tym
sensie orzeczenie w tej sprawie nie stanowi nowości jurydycznej; polega ono raczej na zastosowaniu zasad,
9
które w orzecznictwie ETPCz zostały przyjęte już dawno, a potem wielokrotnie powtórzone6.
* Konwencja i art. 1 Protokołu Nr 1 do Konwencji nie rodzą wobec państwa żadnego obowiązku uchwalenia
ustawy reprywatyzacyjnej.
Co zaś do zarzutu naruszenia prawa do poszanowania mienia na skutek nieuchwalenia ustawodawstwa
reprywatyzacyjnego, którego oceną mogą być zainteresowani także inni byli właściciele nieruchomości w
Polsce, to ETPCz powtórzył to, co także mówił już wielokrotnie: art. 1 Protokołu Nr 1 nie gwarantuje ani
uprawnienia podmiotowego dla byłych właścicieli do tego, aby prawo takie zostało uchwalone, ani - dla
państwa - żadnego obowiązku jego uchwalenia7.
Co więcej, brak ustawy reprywatyzacyjnej stał się w sprawie Powiernictwa jeszcze jednym argumentem (choć
niedecydującym) przemawiającym na rzecz odrzucenia skargi. Mianowicie ETPCz zauważył, że wobec braku
takiej ustawy skarżący nie mogą twierdzić także, iż powstało dla nich jakiekolwiek nowe uprawnienie
materialnoprawne do odzyskania własności, czy też uzyskania odszkodowania.
Uchwalenie takiej ustawy pociąga za sobą powstanie po stronie dawnych właścicieli przynajmniej roszczenia o
zwrot lub odszkodowanie, wywodzącego się z jej przepisów. Sposób realizacji takiego roszczenia - lub jego
odmowa - będzie podlegał ocenie przez ETPCz z punktu widzenia art. 1 Protokołu Nr 18. Tym samym
wieloletnie zaniedbanie ustawodawcy w przedmiocie przyjęcia ustawy reprywatyzacyjnej, czy też, w zależności
od oceny sytuacji, świadoma decyzja jej nieuchwalenia - przyczyniły się niejako do tego, że skarga
Powiernictwa Pruskiego przed ETPCz została odrzucona.
Nie należy jednak wyciągać z tego wniosku, że nieuchwalenie ustawy reprywatyzacyjnej jest dla Polski w dłuższej
perspektywie korzystne. Inne państwa regionu takie ustawy przyjęły i roszczenia uprawnionych zostały
zaspokojone w sposób mniej lub bardziej dla nich satysfakcjonujący. Zaś skargi tych, którzy niezadowoleni z
uzyskanej kompensaty poskarżyli się do ETPCz - na ogół zostały odrzucone. Trybunał uważa bowiem, że
państwu przysługuje prawo do decydowania o tym, czy w ogóle ustawy reprywatyzacyjne uchwalić, a jeżeli
tak, to jaki zakres uprawnień przyznać byłym właścicielom. W żadnym zaś razie art. 1 Protokołu Nr 1 nie
gwarantuje im ani prawa do uzyskania pełnego odszkodowania, ani restitutio in integrum. Tym samym skargi
wynikające ze stosowania ustaw reprywatyzacyjnych i sama kwestia reprywatyzacji w odniesieniu do tych
krajów jest właściwie zamknięta. Tymczasem do ETPCz wciąż wpływają skargi polskie, których przedmiotem
jest właśnie niezałatwiona ostatecznie kwestia uprawnień byłych właścicieli 9.
Dla nikogo, kto ma choćby powierzchowną orientację w orzecznictwie ETPCz, nie może być niespodzianką, że w
sprawie Powiernictwa Pruskiego zapadło orzeczenie odrzucające skargę. Takie głosy rozsądku odzywały się
zresztą w piśmiennictwie prawniczym już dawno, jeszcze przed wniesieniem skargi Powiernictwa, a nawet
przed wejściem Polski do Unii Europejskiej. Nastroje próbowała już wtedy studzić dobrze znana opinia
sporządzona przez J. Barcza i J. Froweina, którzy dobitnie przypominali opinii publicznej, że ryzyko
stwarzane przez prawo europejskie - chroniące rzekomo dawnych niemieckich właścicieli - dla sytuacji
obecnych właścicieli nieruchomości na ziemiach zachodnich i północnych Polski właściwie nie istnieje10. Już
wtedy autorzy tej opinii powoływali się na orzeczenia ETPCz jako na jedną z solidnych przesłanek
prowadzących do tego wniosku.
10
Trybunał i w tej sprawie oparł się na zasadach regulujących relację między roszczeniami o zwrot własności
wywłaszczonej przed wejściem Konwencji w życie, a art. 1 Protokołu Nr 1 do Konwencji, które zostały ustalone
w jego orzecznictwie wiele lat temu. Rozpoznając sprawę Powiernictwa Pruskiego, ETPCz jedynie
konsekwentnie zastosował ją do specyficznej sytuacji skarżących.
Warto także podkreślić, że ETPCz nie chciał skorzystać - chociaż miał taką możliwość - z instytucji odrzucenia
skargi przy posłużeniu się argumentem natury jedynie formalnej. Mianowicie mógł ograniczyć się do
stwierdzenia, że skarżący nie wykorzystali krajowych środków odwoławczych. Nie wszczęli oni bowiem w
Polsce żadnych postępowań sądowych zmierzających do uzyskania ostatecznych orzeczeń w przedmiocie
zasadności ich roszczeń o zwrot własności. Skarżący wybrał drogę znacznie bardziej radykalną i polegającą na
materialnoprawnej w istocie ocenie tych roszczeń pod kątem zobowiązań państwa polskiego wynikających dla
niego z Konwencji i z Protokołu Nr 1. Orzeczenie to zamyka nieodwołalnie dalsze postępowanie w tej sprawie.
Jedynym elementem jurydycznie nowym w stosunku do poprzednio rozpoznawanych spraw dotyczących
wywłaszczeń w Polsce, dokonanych przed 10.10.1994 r., w których to sprawach zapadały orzeczenia o bardzo
podobnej treści, jest to, że ETPCz musiał się w tej sprawie ustosunkować do powołanego przez skarżących
argumentu opartego na wyroku Loizidou p. Turcji. Odrzucając ten argument - niepowoływany przedtem w
innych polskich sprawach - i określając precyzyjnie różnicę między sytuacją prawnomiędzynarodową Polski i
"Tureckiej Republiki Cypru Północnego", Trybunał stawia także inną korzystną dla Polski tezę (chociaż w
niniejszej sprawie jedynie jako obiter dicta) - oprócz tej oczywistej, że przywołuje jeszcze raz jednorazowy
charakter aktu wywłaszczenia.
ETPCz potwierdza expressis verbis, że "nie może być wątpliwości, że byłe niemieckie terytoria, na których
położone były nieruchomości skarżących, zostały przekazane państwu polskiemu zgodnie z prawem według
postanowień Traktatu Poczdamskiego (...) i że następnie granica polsko-niemiecka ustalona w tym Traktacie
została potwierdzona kolejnymi traktatami dwustronnymi między Polską a dwoma byłymi, odrębnymi
państwami niemieckimi; po czym ostatecznie traktatem między Polską a zjednoczoną Republiką Federalną
Niemiec. Tym samym argument o inherentnej bezprawności wywłaszczeń dokonanych przez władze polskie
i o (wynikającej z tej bezprawności) stale trwającej aż do dziś sytuacji naruszenia prawa należy odrzucić".
Przedmiotem sprawy nie było oczywiście orzekanie o prawnym charakterze granicy na Odrze i Nysie ani też o
obecnym stanie terytorialnym Polski. Należy jednak podkreślić, że orzeczenie to potwierdza legalność zmian
terytorialnych dotyczących przejęcia przez Polskę jej ziem zachodnich i północnych.
Tym samym Powiernictwo Pruskie nie tylko nie odniosło sukcesu w postępowaniu przed ETPCz, ale jego skarga
dała dodatkowo asumpt do potwierdzenia legalności prawnomiędzynarodowej obecnego kształtu
terytorialnego Polski. Co zapewne - bez wielkiego ryzyka pomyłki można pozwolić sobie na wysunięcie takiego
domniemania - nie było jego zamiarem.
Poglądy wyrażone w tekście są poglądami własnymi autorki i nie mogą być traktowane jako oficjalne stanowisko
ETPCz ani Kancelarii ETPCz.
Dz.U.1995.36.175/1: art. 1
Przypisy:
11
1M. Krzyżanowska-Mierzewska, Problem wywłaszczonej własności w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw
Człowieka i jego odniesienie do niemieckich roszczeń majątkowych wobec Polski, w: Transfer, obywatelstwo, majątek:
trudne problemy stosunków polsko-niemieckich, Warszawa 2005, s. 331-353; M. Krzyżanowska-Mierzewska, Standardy
przyjęte w orzecznictwie ETPC w sprawach dotyczących znacjonalizowanego mienia i ich zastosowanie do roszczeń
majątkowych z Niemiec, w: Polska i Rada Europy 1990-2005, (red.) H. Machińska, Warszawa 2005, s. 173 ; L. Garlicki,
L’application de l’article 1er du Protokole No 1 de la Convention europeenne des droits de l’homme dans l’Europe
centrale et orientale: problèmes de transition, w: Propriété et droits de l’homme - Property and human rights, (red.) H.
Vandenberghe; M. Muylle and T. Viaene; L. Garlicki (et al.) - Brugia: Bruksela-Bruylant 2006, s. 129-161.
2Preussische Treuhand GMBH and CO. KG. A.A. v. Poland, No. 47550/06 (dec.), 7.10.2008 r., na stronie
internetowej: http://www.echr.coe.int/ECHR/EN/Header/Case-Law/HUDOC/HUDOC+database. Wszystkie orzeczenia
ETPCz powołane w tekście znajdują się w bazie danych orzecznictwa HUDOC.
3Loizidou p. Turcji, wyrok z 18.12.1996 r., RJD 1996-VI.
4Loizidou p. Turcji, § 43-57; co do związku między efektywną kontrolą nad terytorium a odpowiedzialnością za
przestrzeganie na nim praw człowieka, zob. także Cypr p. Turcji [GC], No. 25781/94, ECHR 2001-IV; Ilaşcu i inni p.
Mołdawii i Rosji [GC], No. 48787/99, ECHR 2004-VII) - odpowiedzialność Rosji za tzw. Republikę Transdniestrii; Behrami i
Behrami p. Francji i Saramati p. Francji, Niemcom i Norwegii (dec.) [GC], nos. 71412/01 i 78166/01, 2.05.2007 r. -
odpowiedzialność za działanie międzynarodowej administracji w Kosowie.
5Np. Europejska Komisja Praw Człowieka (EKPCz), Nr 7742/76, (dec.) 4.07.1978 r., Decisions and Reports (DR) 14,
s. 146; ETPCz; Malhous p. Republice Czeskiej (dec.) [GC], No. 33071/96, ECHR 2000-XII; Gratzinger i Gratzingerova p.
Republice Czeskiej (dec.), No. 39794/98, ECHR 2002-VII; Des Fours Walderode p. Republice Czeskiej (dec.), No. 40057/98,
ECHR 2004-V.
6Np. EKPCz, Nr 7655/76, 7656/76, 7657/76, X., Y. i Z. p. Niemcom, (dec.) 4.10.1977 r., Decisions and Reports, (DR)
12, s. 111; EKPCz, Nr 7742/76, (dec.) 4.07.1978 r., (DR) 14, s. 146; EKPCz, Mayer i inni p. Niemcom, Nr 18890/91,
19048/91, 19342/92 i 19549/92, (dec.) 4.03.1996, (DR) 85, s. 5-20; Brežny i Brežny p. Słowacji, Nr 23131/93, (dec.)
4.03.1996 r., (DR) 85, s. 65-83; Kitel p. Polsce, Nr 28561/95; I.G. p. Polsce i Niemcom, Nr 31440/96, (dec.) 17.01.1997 r.;
ETPCz, Szyszkiewicz p. Polsce, Nr 33576/96, (dec.) 9.12.1999 r.; Potocka i inni p. Polsce, Nr 33776/95, (dec.) 6.04.2000 r.;
ETPCz; Malhous p. Republice Czeskiej, (dec.) [GC], No. 33071/96, ECHR 2000-XII; Smoleanu p. Rumunii , No. 30324/96,
3.12.2002 r.; Bergauer i inni p. Republice Czeskiej (dec.), No. 17120/04, 4.05.2004 r.; Von Maltzan i inni p. Niemcom (
GC) (dec.), No. 71916/01, 71917/01 i 10260/02, ECHR 2005-V.
7W szczególności: ETPCz, Kopecký p. Słowacji (GC), No. 44912/98, ECHR 2004-IX i Jantner p. Słowacji, No.
39050/97, § 34, 4.03.2003 r.
8Np. ETPCz, Des Fours Walderode p. Republice Czeskiej, (dec.), przyp. 6; Bugarski i von Vuchetich p. Słowenii
(dec.), No. 44142/98, 3.07.2001 r., czy też w specjalnym kontekście uprawnień kompensacyjnych wynikających z
pozostawienia mienia na Kresach Wschodnich Polski, Broniowski p. Polsce, (GC), No. 31443/96, ECHR 2004-V.
9Np. skarga nr 28490/03, na stronie: http://www.echr.coe.int/echr/en/hudoc, Communicated Cases Collection.
10J. Barcz, J. Frowein, Ekspertyza w sprawie roszczeń z Niemiec przeciwko Polsce w związku z drugą wojną
12
światową, "Rzeczpospolita" z 12.11.2004 r.; zob. także W.M. Góralski, Znaczenie ekspertyzy Barcz-Frowein w sprawie
roszczeń z Niemiec przeciwko Polsce w związku z II wojną światową dla stosunków polsko-niemieckich, w: Transfer,
obywatelstwo, majątek..., s. 229-280.