Epistemologia (opracowane zagadnienia na kolokwium)
I. Podstawowe źródła problematyki teoriopoznawczej. Istota i znaczenie „przewrotu
Kopernikańskiego” E. Kant
Kant sądził, że dokonał przewrotu kopernikańskiego w filozofii w postaci syntezy empiryzmu
i racjonalizmu.
- Dwa pnie ludzkiego poznania: zmysłowość, intelekt. Przez pierwszy z nich przedmioty są dane,
przez drugi – pomyślane.
- W poznaniu empirycznym przyjmowano, że wszelkie sądy muszą dostosowywać się do
przedmiotów (wynikać z badania przedmiotów). Kant natomiast dokonał przewrotu kopernikańskiego,
tj. odwrócił proces poznania. To przedmioty muszą się dostosowywać do naszego poznania. Inaczej:
wcześniej sądzono, że przedmiot kształtuje swój obraz w podmiocie poznającym. Kant twierdził
natomiast, że przedmiot jest zależny od podmiotu poznającego.
- Każde poznanie zaczyna się od doświadczenia, ale nie całe poznanie wypływa z doświadczenia.
- Człowiek nie jest biernym odbiorcą zjawisk, ale organizuje je, tworzy z nich harmonijny porządek
fenomenalny.
- Intelekt wydaje sądy o naturze rzeczy.
- Dawny prymat przedmiotu (świata rzeczy) wobec podmiotu zastąpiony został porządkiem
odwrotnym – prymatu podmiotu wobec przedmiotu, dawny prymat ontologii zastąpiony został przez
prymat epistemologii.
Kant przez przewrót kopernikański miał na myśli aprioryzm umiarkowany.
(Epistemologiczny idealizm subiektywny- przedmiot istnieje wyłącznie w obrębie świadomości
podmiotu poznającego, a zatem człowiek w procesie poznania nie wykracza poza granice swojej
psychiki, świadomości. )
- ogólnie podmiot transcendentny; poznający za pomocą apriorycznych pojęć i według czystych,
immanentnych zasad a priori.
II. Główne problemy teorii poznania ( w starożytnej i nowożytnej teorii poznania)
Argumenty sceptyków greckich przeciw możliwości bezpośredniego poznania rzeczy.
Starożytność:
To Heraklit dokonał pewnej waloryzacji źródeł poznania.
Wszystko nieprzerwanie się zmienia, ale owe zmiany podlegają konieczności i losowi.
Według niego człowiek:
a.) ma zdolność samopoznania i racjonalnego myślenia
b.) racjonalność jest wspólna wszystkim podmiotom poznającym
c.) świadectwo zmysłów są zawodne
Heraklit był krytykiem poznania zmysłowego.
Pitagorejczycy i eleaci: Poznanie czegokolwiek musi polegać na uchwyceniu stosunków ilościowych
Demokryt: ( atomy i próżnia) ; niczego nie poznajemy
Są dwa rodzaje poznania:
a.) przy pomocy zmysłów- ciemne
b.) przy pomocy rozumie- prawdziwe
Empedokles: zajmował się źródłami i mechanizmem poznania
Zasadniczy problem epistemologii to problem obiektywności poznania (a więc problem wartości
poznania), w szczególności prawdziwości poznania,
- Obiektywność – wartość poznawcza, rezultat ogólnie pojmowanej intersubiektywnej
komunikowalności oraz intersubiektywnej sprawdzalności wiedzy.
- Wg innych notatek: głównym problemem wydaje się być problem poznawalności tego, co istnieje
(spór między realizmem a idealizmem o przedmiot poznania). Problem tkwi w tym, czy poznajemy
przedmioty niezależne od naszej świadomości czy też nie.
- Hempoliński: "Odróżnienie rzeczywistości i jej przejawu (zjawiska) legło u podstaw wszelkiego
myślenia filozoficznego i występuje już u pierwszych filozofów starożytnych. [...] Był to od początku
problem obiektywności poznania. [...] Filozoficzne refleksje dotyczące poznania świata zaczynały się
z reguły od próby wyjaśnienia faktu percepcji zmysłowej oraz powiązania zmysłów z myśleniem za
pomocą pojęć ogólnych."
Argumenty Karneadesa z Cyreny przeciw poznaniu:
- Nie ma żadnego absolutnego kryterium prawdy, ani zmysłowego, ani rozumowego, wszystkie
zawodzą.
- Nawet, gdyby takie istniało, nie mogłoby istnieć bez pierwiastka subiektywnego wrażenia
- 10 tropów Ainezydemosa:
1. Rozmaite stworzenia różnie postrzegają te same rzeczy.
2. Różni ludzie postrzegają odmiennie te same rzeczy.
3. Różne zmysły dają rozmaite spostrzeżenia.
4. Te same zmysły dają odmienne spostrzeżenia zależnie od okoliczności.
5. Percepcja niekiedy zależy od lokalizacji spostrzeganego przedmiotu, np. od jego odległości.
6. Percepcja jest często zależna od ośrodka, np. powietrza.
7. Percepcja może zależeć od liczby przedmiotów i ich składu.
8. Percepcja zależy od relacji pomiędzy spostrzegającym a spostrzeganym przedmiotem.
9. Na percepcję wpływają nasze oczekiwania.
10. Na percepcję wpływają różne okoliczności społeczne, np. wychowanie, religia.
- Agryppa: nie można poznać rzeczy przez pojęcia ; nie można uzasadniać twierdzeń przez indukcję
lub dedukcję. Pojęcia ogólne, zwłaszcza pojęcia gatunku rzeczy, prowadzą do sprzeczności, gdyż
obejmują cechy przeciwstawne rzeczy jednostkowej. Uzasadnianie dedukcyjne natomiast opiera się na
nie dowiedzionych przesłankach, albo zawiera dowód w nieskończoność, albo też błędne koło w
dowodzeniu. Indukcja zupełnma jest niewykonalna, niezupełna zaś jest zawodna.
- Żaden sąd nie jest bardziej pewny niż dowolny inny. Nie można wskazać niezawodnego kryterium
odróżnienia sądu prawdziwego od fałszywego.
III. Teoria poznania a inne nauki i metanauki- filozoficzne i pozafilozoficzne ( charakter w
filozofii wg sofistów Protagoras, Gorgiasz i inni).
- Epistemologia a ontologia. Do czasów Kartezjusza dominował ontologizm (prymarność ontologii),
po Kartezjuszu epistemologizm. Punkt wyjścia zależy od badacza, a dokładniej od problematyki, jaką
się zajmuje. Nie unikniemy pytań ontologicznych w epistemologii i odwrotnie. Według
fenomenologów epistemologia ma być tak uprawiana, że nie pojawią się w niej kwestie ontologiczne
(wg R. Ingardena).
- Epistemologia a logika. Logika i teoria poznania zajmują się prawdziwością, epistemologia
zajmuje się prawdą materialną, logika – formalną, jednakże logika jest systemem tautologii jako zdań
prawdziwych we wszystkich modelach, a epistemologia z tautologii się nie składa. Epistemologia i
logika czerpią wzajemnie od siebie, najczęściej gdy chodzi o koncepcje prawdy, na przykład w
przypadku semantycznej teorii prawdy A. Tarskiego.
- Epistemologia a psychologia. Poznanie jest aktem psychicznym, powstaje więc problem stosunku
epistemologii do psychologii. Przedmiot ich badań jest częściowo wspólny (zajmowano się w
epistemologii zarówno aktami poznawczymi jak i ich rezultatami), ale każda z tych nauk bada ten
przedmiot z innego punktu widzenia. Psychologię obchodzi faktyczny przebieg procesów
poznawczych, epistemologię natomiast interesuje to, wedle czego poznanie bywa oceniane, a więc
prawda, fałsz, zasadność i bezzasadność poznania.
- Epistemologia a teoria nauki i metodologia. Teoria nauki zajmuje się elementami, z których
składa się nauka (twierdzeniami, terminami naukowymi), oraz strukturami z nich zbudowanymi
(dowód, teoria itd.). Metodologia bada metody dowodzenia, eksperymentowania, rozwiązywania
zagadnień, wyjaśniania, sprawdzania. W obu tych dyscyplinach występują zagadnienia, które można
by zaliczyć do teorii poznania np. zagadnienia odnoszące się do wartości rozmaitych metod
naukowych, zagadnienie wartości metody indukcyjnej i metody dedukcyjnej, zagadnienie roli
konwencji itd. W ramach metodologii i teorii nauk omawiane są też często zagadnienia, które są
zastosowaniem klasycznych zagadnień epistemologicznych do konkretnych działów tej lub innej
nauki.
Sofiści- nauczanie sztuki retoryki; skłanianie do refleksji nad naturą ludzkich przeświadczeń i
kryterium ich trafności.
- Sofiści byli przekonani, że nie ma prawdy powszechnej i obiektywnej, wyrażali oni nieufność do
wiedzy, do możliwości poznawczych człowieka. Dla każdego prawda jest czymś innym (relatywizm);
o wyższości jednej prawdy nad drugą decyduje użyteczność praktyczna, niektóre prawdy uchodzące
za powszechne są wynikiem umowy społecznej (konwencjonalizm).
Protagoras- niemożliwość poznania bogów z powodu braku odpowiedniego doświadczenia
zmysłowego i krótkości życia człowieka. Protagoras głosił zasadę homo mensury, mówiącej, że
człowiek jest miarą wszystkich rzeczy, istniejących, że istnieją, nieistniejących, że nie istnieją.
Poznanie jest względne, bo oparte jest na spostrzeżeniach, a te bywają odmienne u różnych jednostek.
Gorgiasz- sądził, że nie ma kryterium istnienie, ani kryterium poznania.
Gorgiasz głosił, że nic nie istnieje, a nawet gdyby istniało, byłoby niepoznawalne, gdyby było
poznawalne, byłoby niekomunikowalne..
IV. Platona nauka o stopniach poznania
.
Platon głosił absolutyzm i obiektywizm w epistemologii, podstawowym problemem był dla niego
problem poznania i błędu. Nie utożsamiał wiedzy z prawdziwym sądem, zwrócił uwagę na to, że
można głosić trafny pogląd wcale o tym nie wiedząc. Klasyczna definicja wiedzy: wiedza to
prawdziwy uzasadniony sąd (przekonanie)
- Wiedza ma swój przedmiot, mianowicie idee i relacje pomiędzy nimi. Musi być ogólna, bo takie są
idee. Jest też pewna. Jednakże opinia jest partykularna i pochodzi od zmysłów. Dotyczy zmiennych
rzeczy i jest co najwyżej prawdopodobna, nigdy pewna. Dualizm idei i rzeczy ma odbicie w dualizmie
episteme i doxa. Metafora jaskini.
- Doxa (wiedza o charakterze empirycznym) dzieli się na niewiedzę (ignorancję), tj. opinię
bezprzedmiotową, i przeświadczenia na temat świata widzialnego (mają one pewne podobieństwa do
wiedzy).
- Episteme (myśl) dzieli się na wiedzę intuicyjną (noesis), mającą wartość najwyższą i prowadzącą
do poznania Dobra, i wiedzę dyskursywną (dianoia), wyrażającej się w matematyce, ale nie
stanowiącą wiedzy o najwyższej wartości.
- Anamneza – przypominanie sobie przez duszę tego, co poznała przebywając w świecie idei.
Platon od prawdziwego poznania wymagał dwóch rzeczy: aby dotyczył samego bytu i aby było
niezawodne. Nie ma dwóch rodzajów poznania, jest tylko jedno- racjonalne poznanie idei. Wszystko
inne jest domysłem.
V. Empiryczny i realistyczny charakter epistemologii Arystotelesa.
Poznanie, wedle Arystotelesa, zawsze zaczyna się od doświadczenia zmysłowego odnoszącego się
do substancji jako zjednoczenia materii i formy, a jako takie jest aposterioryczne. Ten genetyczny
empiryzm, a nawet sensualizm, wiąże się u Arystotelesa z metodologicznym, tj. aposterioryzmem.
Dopuszcza on rolę rozumu jako moderatora poznania doświadczalnego.
- Intelekt jednością zmysłów i rozumu. Żadna z tych zdolności nie może odgrywać samoistnej roli w
procesie zdobywania wiedzy. Zmysły odgrywają rolę czynnika inicjującego wiedzę. Możliwość
uzyskania prawd ogólnych drogą empiryczną.
- Ugruntowanie empiryzmu genetycznego i metodologicznego, rozgraniczenie rozmaitych postaci
poznania (spostrzeżenie, pamięć, doświadczenie, nauka).
Arystoteles Episteme odnosi do samoistnych idea, ale także do form jako składnika jednostkowej
substancji..
VI. Na czym polega metaprzedmiotowy charakter refleksji teoriopoznawczej?
Metaprzedmiotowy charakter refleksji epistemologicznej polega na tym, że podejmowana jest
refleksja na temat poznania nie jakiejś rzeczy czy, ogólniej, bytu, lecz na poznaniu poznania. W
epistemologii poznanie rozumiane jest metaprzedmiotowo, a więc jako źródło wiedzy o czymś, jako
informator, jako pewna dana. Epistemologię interesuje nie byt, lecz poznanie bytu. Przyjmując
rozróżnienie między poznaniem jako czynnością (poznawaniem) a poznaniem jako wytworem tej
czynności (rezultatem poznawczym) należy zaznaczyć, że przedmiotem teorii poznania są zarówno
czynności poznawcze jak i ich rezultaty. Teoria poznania przeprowadza swe rozważania na innej
płaszczyźnie poznawczej niż analizowane poznanie. Analiza epistemologiczna jest specjalnie
zorganizowanym namysłem nad charakterem i wartością poznania, jest próbą zdobycia
niedogmatycznej samoświadomości, ostatecznej racji wiarygodności naszego poznania.
VII. Co to są sądy syntetyczne a priori? Kantowska klasyfikacja sądów.
I. Kant wyróżniał trzy typy sadów:
- sądy analityczne a priori (nie poszerzające wiedzy o świecie, nie odnoszące się do
doświadczenia).
- sądy syntetyczne a posteriori (poszerzające wiedzę o świecie, odnoszące się do doświadczenia).
- sądy syntetyczne a priori (poszerzające wiedzę o świcie, nie odnoszące się do doświadczenia np.
twierdzenia matematyki i logiki – istnienie nie jest atrybutem).
Kant nie miał wątpliwości, że sądy syntetyczne a priori występują w naszej wiedzy, trzeba było tylko (
i aż) wyjaśnić, jak to jest możliwe.
Dla niego rzeczą oczywistą było, że istnienie zdań syntetycznych w priori nie może być bezpośrednio
wyprowadzone z doświadczenia.
Działał w 3 stadiach:
1. Opracował transcendentalną estetykę.
2. Zajął się analityką transcendentalną.
3. Zajął się dialektyką transcendentalną.
VIII. Starożytna teoria poznania i czołowi jej przedstawiciele.
- Heraklit: krytyk poznania zmysłowego, które uważał za niewiarygodne, o ile nie jest wspomagane
rozumem.
- Eleaci: metoda dedukcyjna; wyróżnienie episteme (wiedza prawdziwa) i doxy (opinia, mniemanie,
siedlisko błędu).
- Demokryt: subiektywny aspekt poznania.
- Sofiści: sensualizm, relatywizm, konwencjonalizm, pragmatyzm, subiektywizm.
- Sokrates: podkreślenie roli pojęć ogólnych w poznaniu, indukcja sokratejska; metoda sokratejska:
elenktyka (zbijanie), protreptyka (zachęcanie), majeutyka (pomaganie).
- Platon: zdefiniowanie wiedzy jako prawdziwego uzasadnionego sądu (przekonania); doxa (wiedza
o charakterze empirycznym) dzieli się na niewiedzę (ignorancję), tj. opinię bezprzedmiotową, i
przeświadczenia na temat świata widzialnego (mają one pewne podobieństwa do wiedzy); episteme
(myśl) dzieli się na wiedzę intuicyjną (noesis), mającą wartość najwyższą i prowadzącą do poznania
Dobra, i wiedzę dyskursywną (dianoia), wyrażającej się w matematyce, ale nie stanowiącą wiedzy o
najwyższej wartości. Anamneza (natywizm) – przypominanie sobie przez duszę tego, co poznała
przebywając w świecie idei.
- Arystoteles: poznanie, wedle Arystotelesa, zawsze zaczyna się od doświadczenia zmysłowego
odnoszącego się do substancji jako zjednoczenia materii i formy, a jako takie jest aposterioryczne. Ten
genetyczny empiryzm, a nawet sensualizm, wiąże się u Arystotelesa z metodologicznym, tj.
aposterioryzmem. Dopuszcza on rolę rozumu jako moderatora poznania doświadczalnego. Intelekt
jednością zmysłów i rozumu. Żadna z tych zdolności nie może odgrywać samoistnej roli w procesie
zdobywania wiedzy. Zmysły odgrywają rolę czynnika inicjującego wiedzę. Możliwość uzyskania
prawd ogólnych drogą empiryczną. Ugruntowanie empiryzmu genetycznego i metodologicznego,
rozgraniczenie rozmaitych postaci poznania (spostrzeżenie, pamięć, doświadczenie, nauka). Teoria
nazw. Allogamista: sądy są wtórne wobec nazw. Stworzenie pierwszej semantycznej teorii formalno-
logicznej i nauki o definiowaniu. Klasyczna koncepcja prawdy.
- Sceptycy: tropy Ainezydemosa – poznanie bezpośrednie nie dostarcza wiedzy; pośrednie też nie jest
możliwe: dedukcja obciążona jest błędem petitio principii, albo popada w regressus in infinitum, lub
musi odwołać się do przesłanek uzasadnionych bezpośrednio (a tego uczynić nie można – tropy
Ainezydemosa). Indukcja nie uzasadnia wyprowadzonej konkluzji w sposób pełny.
- Filon z Aleksandrii: Bóg, logos, stworzenie; poznanie Boga tylko w aktach kontemplacyjnych i
ekstatycznych.
IX. Teoria poznania w wiekach średnich: problemy, rozstrzygnięcia, przedstawiciele.
- Platon był filozofem, który najbardziej wpłynął na wczesną filozofię średniowieczną. Było to jednak
oddziaływanie pośrednie, poprzez neoplatonizm, zwłaszcza jego chrześcijańską wykładnię daną przez
Augustyna. Pierwsza doktryna epistemologiczna rozwinięta w średniowieczu (przez Dionizego
Pseudo-Areopagitę) była irracjonalizmem i mistycyzmem. Stopniowo zaczęły dochodzić do głosu
tendencję racjonalistyczne, najpierw i częściowo u Jana Szkota Eriugeny, potem już w pełni u
Anzelma z Aosty, który był znacznie czystszym platonikiem niż Dionizy (uważał on, że ludzkie
zdolności poznawcze są zbyt ograniczone, by doprowadzić do poznania spraw boskich). Abelard
wypracował pewne rozwiązanie w kwestii sporu o uniwersalia (sermonizm). Występował także
przeciw irracjonalizmowi. Awerroiści łacińscy głosili fideizm w kwestii wiary i racjonalizm w
sprawach poznania naukowego. Hugon i Ryszard, filozofowie z klasztoru św. Wiktora, wyróżniali
trzy rodzaje poznania: myślenie, rozmyślanie i kontemplację, ta ostatnia jest najwyższym szczeblem
poznania.
Tomasz z Akwinu przejął niemal wszystkie punkty epistemologii Arystotelesa. W szczególności był
empirystą genetycznym. Ważną innowacją Akwinaty w teorii poznania było potraktowanie
pierwszych zasad jako zdań koniecznych. Był to też empiryzm fundamentalistyczny, bo zasadzał się
na przekonaniu o istnieniu obiektywnej podstawy poznania, niekoniecznie teologicznej. W XIV wieku
teoria indywidualnych esencji Dunsa Szkota pozwoliła na rozszerzenie zakresu poznania koniecznego
na przedmioty jednostkowe i stanowiła krok ku nominalizmowi. Nominalizm został rozwinięty przez
W. Ockhama i miał fundamentalne konsekwencje epistemologiczne. Poznanie zostało zredukowane
do wiedzy o indywiduach. Głosił też radykalny empiryzm, bo wiedza nominalistycznie pojmowana
nie dopuszcza żadnych konieczności, tradycyjnie związanych z uniwersaliami i esencjalizmem
(brzytwa Ockhama). Radykalny empiryzm doprowadził go do sceptycyzmu wobec kwestii
metafizycznych. Wiara jest aktem woli, a nie rozumu, rezultatem intuicji, a nie doświadczenia.
- Charakter filozofii średniowiecznej, a więc i teorii poznania, określało chrześcijaństwo, dominowało
ono bowiem w zmieniającym się stopniu i zakresie nad całą duchową kulturą średniowiecza. Zakres
swobody intelektualnej uległ, w porównaniu do czasów antyku, drastycznemu ograniczeniu. W
ś
redniowieczu położono nacisk na moralne uzasadnianie wysiłku poznawczego (tożsamość boskiego
bytu z najwyższym dobrem), a także manicheistycznie zaczęto pojmować materię (jako wcielenie zła),
co odwróciło poznawcze zainteresowanie nią.
- Tertulian:
- materializm (materialna nawet dusza i Bóg),
- w sprawach religijnych (jedynie ważnych) rozstrzygającą moc przypisywał wierze (rozum ludzki w
tych sprawach jest bezsilny, zbędny, szkodliwy),
- wywyższanie Boga, poniżanie wszystkiego, co ludzkie.
- Augustyn:
- prymat wiary nad rozumem w poznawaniu prawd wiecznych (a nie odrzucenie, jak u Tertuliana),
rozum umacnia wiarę,
- aksjologiczny (wartościujący) stosunek człowieka wobec jakiejś rzeczy stwarza motywację
poznawczą, bez której jej poznawanie i poznanie byłyby niemożliwe (związek oceniania i
poznawania, wartości i wiedzy),
- Dobro wyznacza wolę boską,
- Eriugena:
- Rozum równoległy wierze (rozum jest jedynym autorytatywnym interpretatorem prawd wiary, a
więc może być instancją kontrolną tych prawd).
- Spór o uniwersalia, przedmiot poznania (skrajny realizm pojęciowy – Platon, Augustyn, Plotyn,
umiarkowany realizm pojęciowy – Arystoteles, Akwinata, nominalizm – Roscelin, Abelard,
konceptualizm – Ockham, Locke, Kant)
- Przełom w stosunku filozofii chrześcijańskiej do Arystotelesa dokonał się za sprawą Alberta
Wielkiego (przedtem panował platonizm), który postawił problem autonomii filozofii względem
teologii, autonomii rozumu wobec wiary
- Tomasz z Akwinu:
- żadna prawda nie może być sprzeczna z rozumem, jednakże skończony rozumnie jest w stanie do
końca pojąć nieskończonych prawd wiary.
- wiedza ma charakter pośredni, wywodzi się z doświadczenia.
- Roger Bacon:
- mistyk, prawdy filozoficzne, tak samo jak tajemnice wiary, mają swe jedyne źródło w objawieniu,
zatem nie ma podstaw do traktowania rozumu ludzkiego jako autonomicznego w jakimkolwiek sensie
ź
ródła prawd filozoficznych,
- poznanie przyrody: doświadczenie jedynym źródłem wiedzy, wprowadzenie nauki
eksperymentalnej, matematyczne badanie rzeczy.
- Duns Szkot:
- do poznania prawd wiary potrzebne jest oświecenie (iluminizm),
- jedność tego, co ogólne i tego, co jednostkowe,
- Ockham:
- nominalista,
- poznawanie zależności przyczynowych wymaga nie tylko zmysłowego ujmowania skutków, ale i
przyczyn; przyczyną rzeczy zmysłowych nie może być coś ponadzmysłowego.
- „nie mnożyć bytów ponad miarę”.
X. Nowożytny empiryzm- jego charakterystyka i przedstawiciele.
Przedstawiciele: F. Bacon, Locke, Berkeley, Hume. Nowożytny empiryzm (aposterioryzm) nie
rozwijał się obok aprioryzmu (racjonalizmu), był on z nim związany zarówno pewnymi ogólnymi,
wspólnymi nastawieniami, wspólnymi zagadnieniami, jak i polemikami. Łączyła je również ciągle
ż
ywa wiara w możliwość wiedzy pewnej i powszechnie ważnej, w możliwość znalezienia
ostatecznych fundamentów takiej wiedzy. Dla empiryzmu metodologicznego (aposterioryzmu) tym
fundamentem miało być doświadczenie, nie zaś czysto logiczne zasady rozumu.
- Bacon: upatrywał w wiedzy przesłankę mocy człowieka w jego praktycznym działaniu, w
opanowywaniu przyrody. Tym przeświadczeniem otwierał on nowy nurt w teorii poznania, który
odrzucał dawne poglądy o ostrej opozycji między wiedzą teoretyczną, a wiedzą praktyczną, użytkową.
Poznanie było dla niego, po pierwsze, konieczną przesłanką skutecznego działania praktycznego:
panowanie człowieka nad przyrodą możliwe jest tylko pod warunkiem działania zgodnego z prawami
przyrody, których znajomość jest więc praktyczną koniecznością. Po wtóre, wiedza o przyrodzie może
być zdobyta tylko na podstawie doświadczenia, ale nie doświadczenia powierzchownego, lecz
metodycznego, organizowanego i interpretowanego na podstawie określonych reguł, które on
formułował. Po trzecie, dotarcie do natury (do jej praw) wymaga uwolnienia się od uprzednio, a
bezzasadnie, przyjmowanych mniemań i przesądów. Bacon nazywał je idolami. Twierdził, że trzeba
poddać je krytycznej analizie; tym postulatem otwierał on ważny w nowożytnej filozofii nurt krytyki
doświadczenia (krytyki umysłu). Wskazywał on na tzw. złudzenia plemienne (właściwe wszystkim
ludziom, polegają one na tym, że to, co właściwe tylko człowiekowi, jego działaniu, przypisuje się
rzeczywistości pozaludzkiej - antropomorfizm), złudzenia jaskini (złudzenia indywidualne,
wynikające z usposobienia i wychowania jednostkowego), złudzenia rynku (wiążą się z niewłaściwym
używaniem mowy, języka), oraz złudzenia teatru (ślepa wiara w absolutną mądrość tradycji i
autorytetu). Bacon stawiał więc nowy i doniosły problem w teorii poznania: chodzi o krytyczną
analizę nie tylko tzw. władz poznawczych, ale – konkretniej – o krytyczną analizę określonych treści,
przekonań, sposobów myślenia, które mogą przeszkadzać w zdobywaniu nowej wiedzy.
- Celem poznania jest odkrywanie form rzeczy, struktur rzeczy i prawidłowych powiązań między
nimi. Materiału wyjściowego takiego poznania dostarcza doświadczenie, zaś jego logiczną metodą jest
indukcja (enumeracyjna), która jest pierwotna względem dedukcji. Niestety, metoda indukcji nie
prowadzi do wiedzy logicznie pewnej, a tylko taką wiedzę dotychczasowa tradycja uznawała za
wartościową. Był to kłopot także dla Bacona, który nie wyrzekał się wiedzy pewnej, miał jednak
nadzieję, że można do niej dojść doświadczalno-indukcyjną, jeśli będzie się postępowało
metodycznie. Jednakże, optymizm Bacona co do możliwości zdobywania taką drogą wiedzy
absolutnie pewnej, nie zyskał w późniejszych badaniach potwierdzenia.
- Locke: przyjmował postawę psychologistyczną: interesowały go idee (przeżycia) poznającego
podmiotu, nie zaś rzeczy poznawane za pośrednictwem idei. Przedmiotem poznania, które może być
pewne, choć nie zawsze oczywiste, są idee, przeżycia, nie zaś ich przedmiotowe, obiektywne
przyczyny. Poznajemy idee oraz stosunki między nimi zachodzące. Jedne i drugie poznajemy
bezpośrednio (intuicyjnie) oraz pośrednio. W poznaniu bezpośrednim umysł nie zadaje sobie wcale
trudu dowodzenia i badania, lecz postrzega prawdę tak, jak oko postrzega światło przez to samo, że
zwraca się ku niemu. W ten sposób umysł postrzega, że to, co białe, nie jest czarne, że koło nie jest
trójkątem, że 3 jest większa od 2. Tego rodzaju wiedza ma walor bezpośredniej jasności, oczywistości
i pewności. Na fundamencie wiedzy bezpośredniej (intuicyjnej) opiera się wiedza pośrednia, która
związki między ideami wykrywa poprzez wykrywanie ciągu powiązań pośrednich. Wiedza pewna
może dotyczyć tylko idei oraz ich wzajemnych powiązań. Nie jesteśmy jednak w stanie osiągnąć
takiej wiedzy o całym obszarze naszych idei. Cały obszar świata idei poddaje się jasnemu i ścisłemu
rozpoznaniu w tym sensie, że potrafimy bezpośrednio (intuicyjnie) stwierdzić tożsamość i odmienność
idei. Natomiast jesteśmy bezradni, gdy chcemy zrozumieć i poznać idee substancji, idee przedmiotów
realnych. Bezpośrednio dostępne są naszemu umysłowi tylko idee cech wtórnych rzeczy (barwa,
smak, zapach...). Nie potrafimy jednak niezawodnie powiązać tych idei z ideami pierwotnych cech
rzeczy (kształt, wielkość, ruch...). Problematyka więc substancji, obiektywnego istnienia rzeczy,
problematyka istnienia w ogóle jest poza zasięgiem niezawodnego poznania.
- Istnienie świata rzeczy było dla Locke’a niewątpliwe, w ten sposób wyjaśniał on bowiem
powstawanie idei zmysłowych (bez zewnętrznej przyczyny umysł nie byłby w stanie ich wytworzyć,
gdyż jest on bierny, jest „tablicą”, na której owe zewnętrzne przedmiotowe przyczyny się rejestrują).
- Berkeley: kontynuował linię empiryzmu Locke’a, odrzucając jednak jego ideę obiektywności
rzeczy. Analiza doświadczenia służyła mu do wykazania psychologicznej jednorodności tak zwanych
idei pierwotnych i wtórnych („jakości pierwotnych” i „jakości wtórnych”). Idee wielkości, kształtu,
położenia, ruchu („jakości pierwotne”) nie różnią się od idei barwy, smaku, zapachu. Zwracał on
uwagę na to, że ani wzrokowa ani dotykowa percepcja wielkości nie jest stała. Stąd i z innych tego
typu przykładów Berkeley wnosił, że idee zmysłowe „jakości pierwotnych” są tak samo subiektywne i
tylko subiektywne, jak idee „jakości wtórnych”. Na tej podstawie odrzucał ideę substancji
materialnych, a ideę istnienia utożsamiał z ideą percepcji (esse=percipi). Istnienie rzeczy (substancji)
ulega tu zredukowaniu do treści przeżywania zmysłowego. W ten sposób odrzucona zostaje jedna z
zasadniczych dotąd relacji teoriopoznawczych między ideą (przeżyciem) a jej zewnętrznym
przedmiotem (rzeczą, substancją). Radykalizm Berkeleya miał jeszcze jeden wymiar: rozprawiał się
on stanowczo z wszelkimi ujęciami idei ogólnych, pojęć abstrakcyjnych. Podważał psychologiczną
realność pojęć ogólnych i uznawał, że realne (psychologicznie, subiektywnie) są tylko przeżycia
konkretne, jednostkowe (wyobrażenia). Berkeley odrzucał wszystko, co nie jest treścią doznania
zmysłowego, np. fizyczne pojęcie siły, przestrzeni, czasu, grawitacji, związku przyczynowo-
skutkowego itd.
- Problem mostu: problem przejścia od rzeczy (idei) do przeżyć. Berkeley problem mostu odrzucił,
przyjmując tożsamość świata przedmiotowego i przeżyciowego. Odrzucił on też drugi wariant
tradycyjnego problemu mostu, w którym chodzi o typ powiązań, typ przejść między przeżyciami
zmysłowymi (doświadczeniem zmysłowym) a pojęciami ogólnymi. Problem dla niego nie istniał,
ponieważ zakwestionował on psychologiczną realność pojęć ogólnych.
- Ostatecznie swoją teorię Berkeley zinterpretował w sposób teologiczny, opierając się na idei
substancji Boga jako podmiotu percepcji.
- Hume: w doznaniach zmysłowych (impresjach) nie znajdował on żadnych podstaw do
przypisywania rzeczom postrzeganym obiektywnego istnienia. Przeświadczenie o obiektywnym
istnieniu przedmiotów postrzegania jest efektem mylącej sugestii psychologicznej oraz
przyzwyczajenia.
- Tylko wiedza ściśle doświadczalna, a więc taka, która rejestruje treść impresji i poza tę treść nie
wykracza, ma walor wiedzy pewnej. Nie ma żadnych podstaw doświadczalnych dla stwierdzenia
koniecznych związków między rzeczami; żadna impresja nie wykrywa nam – wbrew
przypuszczeniom Locke’a – koniecznych powiązań między faktami, rzeczami, zdarzeniami,
impresjami. Doświadczenie konstatuje tylko fakty, ich przestrzenne występowanie obok siebie oraz
ich czasowe następstwo. Pełną zasadność mają tylko konstatacje o pojedynczych zdarzeniach.
Wnioskowanie indukcyjne - wbrew nadziejom Bacona – jest logicznie zawodne, nie uzasadnia
konieczności konkluzji. Jeżeli więc jedynym oparciem wiedzy prawomocnej jest doświadczenie, a tak
jest, bo wszystkie idee wywodzą się z impresji, i jeżeli nie istnieje mechanizm, który gwarantowałby
niezawodność wiedzy o związkach między rzeczami wyprowadzanej z impresji, tedy w ogóle nie jest
możliwa wiedza niezawodna, która dotąd była uznawana za jedynie wartościową naukowo.
- Czy możliwa jest więc nauka w klasycznym sensie – jako droga do wiedzy powszechnie ważnej i
pewnej? Hume odpowiada negatywnie. Dokonał więc istotnego zwrotu, gdyż przed nim odpowiadano
twierdząco, była to rzecz oczywista, problemem było tylko szukanie właściwej drogi do takiej wiedzy.
- Filozofia Hume’a jest destrukcją wszelkich dotychczasowych absolutyzmów w teorii poznania,
zarówno w wariantach apriorystycznych i aposteriorystycznych. Wszelka wiedza schodzi na poziom
wiedzy prawdopodobnej i to prawdopodobieństwo jest większe lub mniejsze, zależnie od tego, jakie
mamy doświadczenia co do niezawodności czy też zwodniczości naszego rozumu i zależnie od tego,
czy zagadnienie rozważane jest proste czy też skomplikowane.
XI. Nowożytny ideał nauki w ujęciu F. Bacona.
Bacon zamierzał dokonać reformy nauki, aby właściwa metoda zapobiegła panowaniu złudzeń. Miała
to być nauka służąca realizacji praktycznych celów. „Tyle mamy władzy ile wiedzy” – mawiał. Nauka
taka winna owocować nowymi wynalazkami. Temu celowi najlepiej służyło przyrodoznawstwo (u
Bacona – filozofia przyrody), w której wyróżnił część operatywną, odpowiadającym dzisiejszym
naukom technicznym. Najlepszym natomiast narzędziem dla uzyskiwania prawdziwej wiedzy jest
eksperyment. Dla metody eksperymentalnej za czasów Bacona brakowało właściwej teorii uogólniania
danych doświadczalnych, czyli indukcji. Bacon zamierzał stworzyć taką metodę, która pozwoli odkryć
stałe właściwości rzeczy. Poświęcił temu Novum Organum (1620), mającej w założeniu być tomem
wielkiej pracy reformującej całokształt nauki Instauratio Magna (nie dokończonej).
- Konieczność reformy wiedzy – „Postawa, na której się oprze reforma nauki nie spoczywa ani w
metafizyce, ani w grubym empiryzmie, lecz w prawowitym związku między władzą poznania
empirycznego i rozumowego.”
- Bacon odnosił się z niechęcią do Arystotelesa, uważał jego metodę za bezowocną, przydającą się
jedynie w dyskusjach i sporach, a nie wzbogacającej ani nie ulepszającej życia ludzkiego.
Przeciwstawił się scholastycznemu arystotelizmowi już podczas studiów, kiedy za takie rozumowanie
pozbawiano stopni naukowych i zmuszano do opuszczenia miasta. Wpływ miały na to ówczesne
wynalazki: druk, kompas i proch strzelniczy, które przekształciły świat w stopniu nieporównywalnie
większym niż jakakolwiek doktryna filozoficzna. Bacon zastanawiał się, dlaczego dotychczasowa
filozofia była tylko pustą abstrakcją skąpą w owoce dla życia. Oskarżał swoich poprzedników, że
mimo, iż bystrzy, mieli umysły zamknięte na dzieła kilku autorów, głównie Arystotelesa, ponadto
wielu zamkniętych było w klasztorach.
- Idea postępu – walka z wszelkimi objawami rezygnacji oraz wiara w dynamiczny charakter nauki.
Bacon domagał się stworzenia warunków, które umożliwiałyby postęp wiedzy. Jej rozwój stawiał
sobie jako nadrzędny cel w swoim programie filozoficznym.
- Przeciwstawił się historiozofii Platona i Arystotelesa, później stoickiej, mówiącej, że świat, a wraz z
nim człowiek i ludzkie instytucje, podlega prawu cykliczności – wszystko powtarza się od nowa, w
nigdy nie ustającym rytmie, aby następnie chylić się do upadku. Głosił program mówiący o ciągłym
postępie cywilizacji, bez jakichkolwiek pesymistycznych zdarzeń. Podstawą tego było przekonanie o
ciągłym postępie nauk, który z kolei wpływał na ciągły rozwój cywilizacji. Człowiek nie jest zatem
niewolnikiem losu, może go bowiem kontrolować i na niego oddziaływać. A możliwe jest to
wyłącznie dzięki nauce i rozwojowi nauki.
XII. XIX w. teoria poznania: Hegel, Marks, Comte, Mill.
Hegel: uważał, że dotychczasowe pojęcie logiki ujmuje stosunek formy i treści zewnętrznie, jako
zewnętrzne złożenie dwu odrębnych realności; myśl sama w sobie jest w tym ujęciu niepełna, bo jej
treść jest poza nią, w sferze przedmiotowej. „Prawda oznacza zgodność myślenia z przedmiotem i aby
do tej zgodności doprowadzić – nie istnieje ona bowiem sama w sobie i dla siebie – myślenie musi
nagiąć się i dostosować do przedmiotu”. Hegel odrzucał ten dualizm formy i treści, myśli i materii, a
w pojmowaniu filozofii – dualizm ontologii i teorii poznania. Opowiadał się za jednością. Według
niego myśl jest jednością formy i treści. Treść, materia, świat przedmiotowy nie znajduje się poza
obszarem myśli, myśl bowiem przenika świat rzeczy. Hegel ujmował następująco jedną ze swoich
najważniejszych idei: ideę tożsamości myśli i bytu, tego, co rozumne i tego, co rzeczywiste.
Immanentne, własne określenia myśli są jednocześnie prawdziwymi, rzeczywistymi istotami rzeczy.
- Poznanie ogólnego pojęcia każdej rzeczy jest równoznaczne z poznaniem jej istoty. Istotą
określonego człowieka jest człowiek, człowiek w ogóle, czyli ogólne pojęcie człowieka. Istotą
wszystkiego, co jest, co istnieje, jest treść maksymalnej, wszechogarniającej, wszystkojednoczącej
ogólności, jakiegoś panlogosu, pojęcia tak ogólnego, że docierającego do treści bliskiej zera (ale nie
zerowej), do pojęcia Niczego. Obejmuje ono wszelki byt i wraz z nim oraz z pojęciem stawania się
jest wyjściową triadą pojęciową rozważań logiki Hegla. Powszechne, tkwiące w samym bycie,
rozumne (logiczne) struktury nie są strukturami umysłu subiektywnego, ale strukturami rozumu
obiektywnego (Absolutu).
- Świat materialny jest tylko wcieleniem idealności. Istnieje – wprawdzie tajemnicze, teologiczne –
przejście od absolutu (ducha) do materii (wcielenie ducha), ale nie ma przejścia odwrotnego – od
materii (która jest tylko biernym, niedynamicznym, nieczasowym tworzywem, materiałem wcielenia)
do ducha zarówno obiektywnego jak i subiektywnego. W taki sposób Hegel przezwyciężał opozycję
między tym, co obiektywne, a tym, co subiektywne, traktując oba te obszary jako obszary jednego
typu – obszary rozumu.
- U Hegla wszystkoprzenikający i wszytskojednoczący Absolut jest wewnętrznie zróżnicowany i
wewnętrznie sprzeczny (jest wewnętrzną, konieczną jednością przeciwieństw), co stanowi przesłankę
jego dynamiki, ruchu, zmienności różnicującej sam Absolut oraz jego innobyt (jego wcielenie).
- Poznanie dla Hegla było procesem obejmującym: empiryczny ogląd zmysłowy pozwalający
wytworzyć bezpośrednią wiedzę, która następnie w formie logicznej zostaje umiejscowiona w ogólnej
historii Idei (filozofia) i wreszcie przedstawiona jako myślny konkret. Początek nie może być czymś
dowolnym. O właściwym wyborze początku możemy przekonać się w trakcie analizy. „To jednak, co
jest absolutnym początkiem, musi również być czymś skądinąd znanym; jeśli jest ono czymś
konkretnym”. Byt sam w sobie jest czymś określonym, dlatego jest istnieniem, a jeśli tak, to staje się
bytem dla siebie, co poznanie filozoficzne jest w stanie ujawnić. W poznaniu bytu dokonuje się
rozdzielania momentów nierozdzielnych, które jako formy rozdzielonego bytu utrwalamy w różnych
zapisach refleksyjnych. Służy temu dialektyka, którą Hegel nazywał „wyższym procesem
rozumowym, w którym takie na pozór bezwzględnie odrębne momenty przechodzą siebie wzajemnie
dzięki samym sobie, dzięki temu, czym są, wskutek czego zniesiona zostaje przesłanka. Stanowi to
dialektyczną, immanentną naturę samego bytu i Niczego, że swą jednię - stawanie się - ukazują jako
swą prawdę”. Na przykład, skończoność „wychodząc poza siebie”, staje się nieskończonością, czyli
skończoność przeistacza się, łączy się ze sobą samą, w rezultacie afirmuje siebie w nieskończoności.
Rezultat okazuje się prawdą i pierwotnym znaczeniem. Wierzący człowiek jest skończonością; Bóg
jest nieskończonością. Człowiek - skończoność - wychodzi poza siebie, dąży do Boga, a czyniąc to,
dostrzega siebie jako przedłużenie Boga. Bóg - nieskończoność - jest czymś człowiekotwórczym. W
ten sposób ludzie afirmują siebie pojednanych; skończoność i nieskończoność to jedno nierozdzielne,
ale rozdzielone tylko myślnie.
- Marks: Rzeczywistość poznają konkretni ludzie. Rzeczy, ludzie, zjawiska, procesy stanowią
przedmiot poznania. Człowiek poznający jest również przedmiotem poznania. Podmiot oddziałując na
przedmiot (i odwrotnie) wytwarza bodziec zmysłowy. Posiada on charakter materialny. Dzięki swym
właściwościom fizykochemicznym funkcjonuje niezależnie od ludzkiej świadomości. Bodziec
zmysłowy wywołuje ogląd zmysłowy. Pobudzone zmysły wytwarzają wrażenia, które następnie
przekształcają się w postrzeżenia. Postrzeżenia uruchamiają proces myślenia. Sprowadza się on do
abstrahowania, łączenia (twórczość intelektualna) i uogólniania (tworzenie pojęć nowych). W
rezultacie tego procesu człowiek formułuje prawa, tworząc wiedzę pojęciową. Prawem nauki nazwać
można uzasadnione, sprawdzone i sformułowane w formie intersubiektywnej twierdzenia
odzwierciedlające obiektywne prawidłowości. Marks i Engels opisany proces poznawania
rzeczywistości określali teorią odbicia, a jego skutek „dialektyką subiektywną”, która jako „dialektyka
głowy jest tylko odbiciem form ruchu świata realnego, przyrody, tudzież historii”.
- Comte: nazwał swoją filozofię „pozytywną” rozumiejąc przez nią to, że:
1) zajmuje się wyłącznie przedmiotami rzeczywistymi dostępnymi umysłowi ludzkiemu;
2) rozważa tylko problemy pożyteczne, służące polepszaniu życia ludzkiego;
3) ogranicza się do badania rzeczy, o których można uzyskać wiedzę pewną, unika badań
naukowych nad problemami, wokół których toczą się odwieczne spory;
4) zajmuje się problemami ścisłymi i ze ścisłością równą naukom przyrodniczym;
5) próbuje konstruować nowe teorie naukowe, a nie ogranicza się tylko do krytyki teorii
istniejących.
- Filozofem według Comte'a jest ten, kto posługuje się metodologią formułowaną na wzór
metodologii nauk przyrodniczych; kto odrzuca wszelkie spekulacje metafizyczne, a zajmuje się
wyłącznie rzeczami faktycznie istniejącymi; kto unika twierdzeń absolutnych, zastępując je przez
twierdzenia względne, wariantowe, metafizyczne. A. Comte stworzył pozytywizm, który jest
stanowiskiem filozoficznym dotyczącym teorii poznania, określającym reguły i kryteria
wartościowania odnoszące się do poznania ludzkiego. Pozytywiści starali się odpowiedzieć na
pytania:
1. Jakie treści zawarte w naszych wypowiedziach zasługują na miano wiedzy o świecie?
2. Co człowiek może poznać, czyli jakie pytania są uzasadnione, a jakie nie, o co warto toczyć spory
naukowe i filozoficzne, a o co nie warto, gdyż nie mają szans na rozstrzygnięcie?
Pozytywizm jest więc stanowiskiem normującym sposób używania takich pojęć, jak „wiedza”,
„poznanie”, „informacja”. Pozytywizm możemy definiować jako:
1) postawę metodologiczną i filozoficzną, którą charakteryzuje nominalizm, fenomenalizm,
minimalizm, agnostycyzm i której źródeł należy szukać w filozofii Bacona i Hume'a;
2) szeroki prąd kulturowy, przenikający do najrozmaitszych dziedzin życia społecznego,
kulturowego, twórczości intelektualnej itd., rozwijający się w drugiej połowie XIX wieku niemal we
wszystkich krajach Europy. Pojęcie „filozofia pozytywna” zostało ukute przez A. Comte'a. Nadał
temu pojęciu (w dziele Wykłady filozofii pozytywnej) następujące znaczenia:
1) relatywny, przeciwstawny temu, co absolutne;
2) ścisły, pewny, gwarantujący eliminację z wiedzy tego, co wątpliwe, domyślne;
3) utylitarny;
4) konstruktywny, przeciwstawny temu, co negatywne, nihilistyczne;
5) obiektywny, faktyczny, zdający obiektywnie sprawę z badanych rzeczy i zjawisk.
- Istotą pozytywizmu jest odejście od pytań „dlaczego” rzeczy się mają tak, a nie inaczej, od myślenia
metafizycznego, dociekającego „istoty” czy „natury rzeczy”; a podjęcie innych: „jakie są fakty”, „jak
powstają rzeczy i zjawiska”. Chcąc poznać świat, nie trzeba się uciekać do metafizycznych spekulacji,
lecz należy sięgać do faktów, obserwacji, eksperymentu. Umysł pozytywny nie może operować
pojęciami, które nie mają swoich odpowiedników w rzeczach jednostkowych, w przeciwnym razie
grozi mu cofnięcie się do epoki metafizycznej.
- Mill: był empirystą gentycznym, tzn. przyjmował, że wszystkie prawdy o otaczającym nas świecie
formułowane są na podstawie obserwacji i doświadczenia. Uznał, że znana logika jest niezgodna z
empiryzmem w poznaniu, że trzeba ją z nim „uzgodnić”. Istniejące w logice prawdy konieczne,
powszechne i oczywiste należy wywieść z doświadczenia i kojarzenia. Realizując to zadanie, doszedł
do wniosku, że indukcja poprzedza dedukcję. Postęp wiedzy dokonuje się na drodze od szczegółu do
ogółu. Mill przeprowadził krytykę pojęcia przyczynowości, jakim dotychczas posługiwali się
empiryści. Pytał, na jakiej podstawie formułujemy powszechne przekonanie, że prawo
przyczynowości panuje powszechnie. Odpowiadał, że podstawą jest „po prostu przyzwyczajenie i
oczekiwanie, że to, co raz lub wielokrotnie okazało się prawdą, a nigdy nie okazało się fałszem, okaże
się nadal prawdą”. Podstawą tą nie jest wiedza, ale przekonanie psychiczne, a więc subiektywne;
tymczasem prawo przyczynowości powinniśmy wywodzić z doświadczenia i możemy to uczynić
stosując indukcję udoskonaloną.
XIII. Marksistowskie podejście do zagadnień teriopoznawczych.
Człowiek przede wszystkim praktycznie działa w świecie przedmiotowym, a jego aktywność
poznawcza jest drugą – wtórną (co nie znaczy – mniej ważną) – stroną tego praktycznego działania. W
ś
wietle tej tezy świat rzeczy jawi się jednocześnie jako przedmiot działania ludzkiego (praktycznego) i
przedmiot poznawania; człowiek zaś – jako jednocześnie podmiot działania i podmiot poznawania.
Prawie cała przedmarksistowska tradycja epistemologiczna odrywała od siebie i przeciwstawiała sobie
te dwie warstwy ludzkiego świata przedmiotowego i ludzkiej podmiotowości. Ujmowanie świata jako
przedmiotu poznania, z pominięciem tegoż świata jako przedmiotu praktycznego działania,
przekształcało przedmiot poznania w przedmiot fikcyjny. Analogicznie ujmowanie człowieka jako
podmiotu poznającego, z pominięciem człowieka działającego praktycznie, przekształcało podmiot
poznający w podmiot fikcyjny. Tak więc cała tradycja przedmarksistowskiej epistemologii skupiała
swoją uwagę na analizie relacji między fikcją czysto poznawczego przedmiotu i fikcją czysto
poznawczego podmiotu.
- Oto marksistowska ocena całej wcześniejszej – materialistycznej i idealistycznej – tradycji
epistemologicznej: „Głównym brakiem wszelkiego dotychczasowego materializmu jest to, że
przedmiot, rzeczywistość, zmysłowość ujmował on jedynie w formie obiektu czy też oglądu, nie zaś
jako ludzką działalność zmysłową, praktykę, nie subiektywnie.”
- Rzeczywisty człowiek powiązany jest ze światem dwojakiego rodzajami kanałami: kanałami więzi
praktyczno-życiowych (które można by nazwać kanałami oddziaływań „mocnych”) oraz kanałami
więzi poznawczych (kanałami oddziaływań „słabych”). Tradycja gnozeologiczna albo nie dostrzegała
tego podwójnego powiązania rzeczywistego człowieka ze światem, albo też – dostrzegając go –
traktowała te dwa powiązania jako niezależne od siebie (swoisty paralelizm praktyczno-poznawczy);
w każdym razie kanał poznawczy traktowany był jako zasadniczo samodzielny. Marks sprzeciwił się
tej „jednokanałowej” epistemologii i temu praktyczno-poznawczemu paralelizmowi. Aktywność
kanału poznawczego powiązana jest z aktywnością kanału praktycznego w dwojaki sposób:
genetycznie i funkcjonalnie. Konieczności regulacyjne, wyłaniające się z rozwoju praktycznej
aktywności człowieka, wymuszają aktywność poznawczą i jej odpowiedni rozwój. Ale regulacyjne
funkcjonowanie informacji (jej zachowanie w kanale aktywności praktycznej) jest nie tylko
zastosowaniem; jest ono jednocześnie zasadniczym czynnikiem rodzenia się nowej informacji, nowej
wiedzy oraz dyspozycji do jej zdobywania. Wiedza absolutna nie działająca (będąca tylko obrazem,
treścią przeżycia, doznaniem) nie istnieje.
- Poznajemy świat nie po prostu za pomocą jakichś czystych władz poznawczych (zmysłów czy
rozumu). W najbardziej podstawowy sposób poznajemy go za pomocą naszych narządów, narzędzi
oraz sprawności działania praktycznego, za pomocą naszych rąk oraz ich technicznych przedłużeń –
narzędzi ludzkiej pracy. Inaczej: władze poznawcze są o tyle władzami poznawania, o ile
bezpośrednio lub pośrednio – sprzężone są z władzami działania praktycznego. Dlatego też stosunek
poznawczy człowieka wobec świata istnieje realnie nie jako stosunek jedyny, ale jako stosunek drugi,
wtórny.
- Źródłem podstawowym (pierwotnym) wiedzy nie jest – wbrew temu, co sądzili tradycyjni empiryści
– zwykłe fizyczne oddziaływanie przedmiotu przyjęte w sposób czysto fizyczny i bierny przez
receptor i przekazanie do ośrodka nerwowego. Tego typu recepcja jest o tyle źródłem wiedzy,
doświadczeniem poznawczym, o ile jest doświadczeniem życiowym, o ile jest związana z bólem lub
satysfakcją, przykrością lub zadowoleniem oraz z odpowiednim działaniem, sterowanym przez to
doświadczenie. Wiedza istnieje o tyle, o ile działa, o ile działa regulacyjnie (bezpośrednio lub
pośrednio). Doświadczenie jest więc faktycznie podstawowym źródłem wiedzy, ale nie jako zwykła
recepcja oddziaływań fizycznych, lecz jako taka recepcja oddziaływania słabego, która się wiąże z
oddziaływaniem mocnym, z bólem i cierpieniem, których się własną aktywnością unika, a także
własną aktywnością przezwycięża, lub z satysfakcją, własną aktywnością tworzoną. Mamy tu więc
dwa kanały, obwód, a raczej skomplikowany system obwodów ;). Jednym ogniwem jest tu działalność
ż
yciowo praktyczna, drugim poznawczo sterująca.
- Punkt widzenia praktyki – jako zasadniczy dla epistemologii Marksa – ma przede wszystkim
podstawowe znaczenie dla stawiania i rozstrzygania problemu obiektywności wiedzy.
- Według Engelsa zasadniczą zaporę przed wszelkiego rodzaju sceptycyzmem i agnostycyzmem
stwarza praktyka, a wobec tego właściwa filozofia powinna istotę owej praktyki rozpoznać i włączyć
do zasad swego myślenia. „Najbardziej przekonywującym obaleniem tego, jak i każdego innego
dziwactwa filozoficznego, jest praktyka, a mianowicie eksperyment i przemysł. Skoro możemy
dowieść słuszności naszego pojmowania pewnego procesu przyrodniczego w ten sposób, że go sami
wytwarzamy, że wywołujemy go w rezultacie odtwarzania jego warunków i ponadto każemy mu
służyć naszym celom, to oznacza to kres kantowskiej nieuchwytnej <<rzeczy w sobie>>.
- Wszelkie misteria sprowadzające teorię na manowce mistycyzmu znajdują swe racjonalne
rozwiązanie w praktyce ludzkiej i w pojmowaniu tej praktyki. To nie świadomość określa pierwotnie
ludzki byt społeczny, ale przeciwnie – byt społeczny określa pierwotnie społeczną świadomość
człowieka. W obrębie tego podejścia rozwój wiedzy ludzkiej, w tym wiedzy naukowej, nie jest ani
dziełem czystego ducha, ani czystego doświadczenia, ani czystego rozumu. Jest on efektem
zespolenia:
1. materialnych sił poznawczych społeczeństwa (dzisiaj szczególnie wyraźnie widać (książka z 1989
r. – dop. P. T.), że granica między materialnymi środkami poznawczymi społeczeństw a ich
materialnymi siłami wytwórczymi jest bardzo płynna i coraz wyraźniej się zaciera);
2. struktur społecznych oraz materialnych interesów społecznych, które zawsze mają swoje
preferencje poznawcze, istotnie wpływające na motywy (także jednostkowe) poznawcze i na kierunki
rozwoju poznania (interesy społeczne więc nie są bezrozumne);
3. odziedziczonych po dawnych epokach dorobkach naukowym i ogólnokulturowym, które istotnie
współdecydują o aktualnym stylu myślenia oraz jego poznawczej efektywności.
- Marksizm wobec sporu o uniwersalia – stanowisko nawiązuje do tradycji arystotelesowskiej, jednak
Marks dostrzegł pewną osobliwość tego, co ogólne, co jest przedmiotem wiedzy ogólnej. Polega ona
na tym, że stosunek tego, co ogólne, do tego, co jednostkowe, nie jest statyczny, że może ulegać i
ulega przemianom. Przemiany te przy tym wiążą się z rozwojem praktyki ludzkiej i praktycznych
stosunków społecznych.
XIV. Aletejologia- preklasyczna koncepcja prawdy.
Pojęcie prawdy w zbliżonym do dzisiejszego znaczenia zaczęło się kształtować w bardzo wczesnej
fazie rozwoju myśli filozoficznej. Nie ulega jednak wątpliwości, że jego filozoficzne początki
(Parmenides) nie mają charakteru absoutnego. Do prehistorii pojęcia prawdy (aletheia – nie-skrytość)
lubił sięgać M. Heidegger (przy interpretacji do fragmentów Państwa Platona, konkretniej do metafory
jaskini) Heidegger w szczególności argumentował, że przedsokratycy pojmowali prawdę wyłącznie
ontologicznie, a także utożsamił to rozumienie jako odsłonięcie bytu, a ponadto stwierdził, że dalszy
rozwój filozofii (od Platona i z nim włącznie) zmienił ten właściwy pogląd w kierunku błędnego
epistemologicznego rozumienia prawdziwości.
- Przedfilozoficzne pojęcie prawdy kształtowane było w poezji, wiązane z pamięcią i pamiętaniem,
przypominaniem sobie lub utrwalaniem w pamięci; z pochwałą i głoszeniem sławy, z wymierzeniem
sprawiedliwości, a także z zarządzaniem – wydawaniem wyroków, poleceń i rozkazów, które były
prawdziwe w tym sensie, że obowiązujące. Prehistoria alethei wiąże się z dziejami społecznymi
wróżbity, poety i króla-sędziego. Obok alethei związanej z muzami i mityczno-religijnymi mocami
(gdzie aletheia znaczy tyle, co pochwała, mowa, światłość, pamięć), u Hezjoda aletheia znaczy tyle, co
niezapomnienie, pamiętanie o porządku prac, porządku prawie rytualnym. Przeciwieństwem alethei
jest lethe, której mocami są nagana, milczenie, ciemność, zapomnienie.
- W czasach antycznych poeta i poetycka aletheia są: „Jako funkcjonariusz władzy zwierzchniej, jako
chwalca arystokracji rycerskiej poeta jest zawsze <<mistrzem prawdy>>. Jego <<prawda>> jest
<<prawdą asertoryczną>> - nic się jej nie sprzeciwia, nic jej nie dowodzi. Jako <<prawda>> różniąca
się zasadniczo od naszej tradycyjnej koncepcji, aletheia nie polega na zgodności sądu z przedmiotem,
ani na zgodności jednego sądu z innym; nie jest ona przeciwieństwem <<kłamstwa>>, prawdziwe nie
jest tu przeciwieństwem <<fałszywego>>. Jedynie sensowna jest tu opozycja aletheia-lethe. Jeżeli –
na tym poziomie myślenia – poeta jest rzeczywiście natchniony, jeżeli jego słowo płynie z daru
jasnowidzenia, wtedy słowo to utożsamia się ze <<prawdą>>.
- Powiedzieć prawdę znaczyło rzec, jak było lub jak jest, nie ukrywając niczego. W archaicznej grece
nie było ostrej granicy pomiędzy kłamstwem i wypowiedzią fałszywą.
- Rozróżnienie terminów episteme i doxa; żaden istotny problem tyczący się prawdy nie pojawił się,
zanim Parmenides nie odróżnił bytu od niebytu, wiążąc drugi ze spostrzeżeniem zmysłowym i
stwierdzając, że nie ma prawdy w zjawiskowym świecie doxy.
- Aletheia jako rzeczownik występowała ze słowami zwanymi z łacińska verbis dicendi, tj.
odpowiednikami czasownika „powiedzieć”, np. powiedzieć prawdę, wyznać prawdę, ukryć prawdę.
XV. Fenomenalizm „danych zmysłowych” w brytyjskiej filozofii analitycznej.
Filozofia analityczna – przedmiotem jej badań jest przede wszystkim analiza logiczna i językowa
pojęć, twierdzeń, problemów filozoficznych. Celem analizy jest wyjaśnianie sensu (znaczenia owych
problemów), postuluje jasność i precyzję języka filozofii, będącego głównym źródłem nieporozumień
i trudności związanych z tą dyscypliną (Moore, Russell, Austin, Quine). W epistemologii (zwłaszcza
w fil. percepcji) reprezentowali stanowisko fenomenalistyczne.
- W przypadku fenomenalizmu, dane zmysłowe są jedynym przedmiotem doświadczenia, przy czym
sama rzeczywistość nie musi istnieć w takiej postaci, w jakiej jaki się podmiotowi.
- Dana zmysłowa – termin wprowadzony przez Moore’a. Odnosi się do przedmiotu spostrzeżeń (czyli
przedmiotu natury wewnętrznej, bezpośrednio postrzeganego przez podmiot poznający). Przykładami
danych zmysłowych są kształty, zapachy, barwy (będące konkretnymi jakościami). Są one końcowym
elementem procesu spostrzegania, stanowią bezpośredni przedmiot poznania i nie mogą być dane poza
doświadczeniem.
- Fenomenalizm danych zmysłowych zakłada, że postrzeganie nie dotyczy świata zewnętrznego (w
przeciwieństwie do stanowiska realizmu pośredniego, który traktuje dane jako obrazy przedmiotów
zewnętrznych). Filozofia analityczna, reprezentująca to stanowisko, odrzuca możliwość
bezpośredniego doświadczenia przedmiotów autonomicznych, jedynym przedmiotem bezpośredniego
spostrzegania są dane zmysłowe.
- G. E. Moore – twierdził, że wiemy o istnieniu przedmiotów materialnych (fizycznych), wyróżniał:
kształt, przestrzeń, kolor. Posiadamy dane prywatne/subiektywne, są to dane zmysłowe, różne jakości
percepcji. Z nich wywnioskowywujemy faktyczny przedmiot.
- B. Russell – mówił, że potocznie są sugestie za istnieniem przedmiotów fizycznych, jednak
filozoficznie nie ma. Naukowo przedmiot nie istnieje, są to jedynie falujące cząstki. Przedmiotem
percepcji są jedynie dane zmysłowe, nie mamy w niej do czynienia z przedmiotami niezależnymi od
umysłu. Dane zmysłowe są subiektywne i są przedmiotem doświadczenia.
XVI. Postmodernizm o jej stosunek do klasycznej problematyki teoriopoznawczej.
Postmodernizm w szerokim rozumieniu oznacza nowożytność, od europejskiego renesansu do
współczesności, w znaczeniu węższym – okres historii najnowszej i towarzyszącej jej zjawisk
kulturowych (od około 1900 r.)
- Krytyka filozofii klasycznej przejawia się w manifestacyjnej podejrzliwości w stosunku do rozumu
oraz wszelkich wielkich prawd, poważnych teorii i patetycznych uzasadnień. Postmodernizm odrzuca
wiarę w obiektywność poznawczą i możliwość dotarcia do uniwersalnej i absolutnej prawdy, wiarę w
moralny i społeczny postęp ludzkości, wiarę w postęp nauki i oświaty etc. Jest niezgodą na dominację
oświeceniowego i pozytywistycznego kultu rozumu i nauki (antyscjentyzm, sprzeciw wobec
dominacji rozumu instrumentalnego).
- Odrzucenie uniwersalnych metod poznawczych, demaskowanie i krytyka schematów w myśleniu i
działaniu to jeden ze sposobów destrukcji modernistycznego, filozoficznego fundamentalizmu.
Postmoderniści nie tylko poddają krytyce zastane pojęcia prawdy, dobra i piękna, negują możliwość
wyznaczenia powszechnych zasad moralnych oraz kanonów estetycznych, ale także samo pojęcie
rzeczywistości oraz podmiotu. Wszyscy postmoderniści zgadzają się co do tego, że wszelkie teorie
chcące uchodzić za prawdziwe są tylko konstrukcjami językowymi powstałymi w określonych
warunkach historycznych i społecznych. Nie istnieje wszechogarniający, totalny punkt widzenia,
czysta obiektywność – nie możemy patrzeć na świat z nikąd albo z perspektywy „boskiego oka” i
nawet to stwierdzenie nie ma waloru prawdy obiektywnej. Jedynym rozsądnym stanowiskiem
intelektualnym jest sceptycyzm i „hermeneutyka podejrzeń”.
- Postmoderniści utrzymują, że prawda jest źródłem opresji. Każdy akt uznania czegoś za prawdziwe
(w filozofii, moralności, obyczajach) stawia innych poza obszarem tego, co normalne i zasługujące na
szacunek. Aby zachować równy status wszystkich, należy porzucić tradycyjne kryteria ocen oraz
tradycyjną metafizykę i epistemologię, z których kategoria prawdy czerpała swą siłę. Należy usunąć
poczucie filozoficznej pewności, które brało się z założenia, że rzeczywistość miała jakąś istotę
(esencjalizm) czy obiektywną postawę odkrywaną przez mędrców i narzucaną ignorantom.
Postmodernistyczny program wyzwolenia sprowadza się faktycznie do obalenia filozofii w jej
tradycyjnej formie. Razem z pojęciem prawdy i obiektywności tracą prawomocność inne podstawowe
pojęcia, które potencjalnie mogą być źródłem opresji: istota, natura, prawo, rozum, pewność etc.
Dogmatyczne uznanie dominującej roli rozumu nie tylko w procesie poznania, ale i w całej kulturze
Derrida nazywa logocentryzmem i przeciwstawia mu swój antylogocentryzm.
- Do postmodernistów należą: Levi-Strauss, Derrida, Foucault, Deluze, Rorty, Feyerabend.
XVII. Natywizm we współczesnej lingwistyce i filozofii języka ( N. Chomsky)
Natywizm – jest to pogląd (głoszony m. in. przez Platona, Kartezjusza, Leibniza i Kanta) głoszący, że
istnieje wiedza wrodzona, z którą każdy człowiek przychodzi na świat. Jest to nie tylko wiedza o
czymś, ale także wyposażenie mentalne, dzięki któremu możliwe jest dalsze poznanie.
- Język naturalny jest systemem formalnym. Wykonanie językowe jest niemożliwe bez kompetencji
językowej. Poznanie i język są wzajemnie niezależne. Podmiot poznaje za pomocą swego
instrumentarium, ale ono samo jest na razie niewiadomego pochodzenia. Twierdzi się, że podmiot jest
wyposażony w logikę (kompetencja logiczna) i język (kompetencja językowa).
- Nie są nam wrodzone specyficzne reguły danego języka, ale jest nam wrodzona struktura głęboka,
ponieważ ten element kompetencji wszyscy mają wspólny.
- Warunki, które trzeba przestrzegać budując model wrodzonych zdolności umysłu to warunek
różnorodności języków i konieczność uzyskiwania empirycznego zaświadczenia kompetencji w
ramach zaobserwowanych warunków empirycznych.
- Chomsky: teoria gramatyki generatywnej, głosząca że podobieństwa gramatyk różnych języków
oraz szybki proces uczenia się języka w dzieciństwie dowodzą, że gramatyka struktury języka jest
umysłowi wrodzona.
Dzieło Chamsky’go ma dwa aspekty: lingwistyczny i filozoficzny
Lingwistyczny: wyczerpuje się w tzw. Gramatyce generatywnej, a więc w systemie reguł ujmujących
wywodzenie struktur zdaniowych z prostych elementów.
Chomsky twierdził, że jego teoria gramatyczna należy do psychologii umysłu, co dało osumpt do
rozwoju psycholingwistyki.
XVIII. Teoria poznania- Gnozeologia, Epistemologia.
Gnoseologia (gnosis – poznanie,) – słowo to w Polsce pojawiło się w okresie międzywojennym, przy
czym niekiedy przeciwstawiano gnoseologię jako teorię poznania w ogóle epistemologii jako teorii
poznania naukowego nauki. W ogóle słowo to wprowadził w formie łacińskiej A. Baumgarten (1779),
ale w związku z estetyką jako rozważaniami o poznaniu zmysłowym.
- Epistemologia (episteme – wiedza) – wg Ferriera (1854): „Co jest poznane i czym jest poznawanie?
[...] Z tą dystynkcją badamy i wyjaśniamy prawa dotyczące zarówno poznawania i tego, co poznane
[...]. Ten dział nauki jest w sposób właściwy zwany epistemologią – nauką lub teorią poznawania, a
takim samym sensie jak ontologia jest teorią bytu [...]. Odpowiada ona na ogólne pytanie „Czym jest
poznanie?”
- Teoria poznania – termin ten w języku niemieckim popularność zawdzięcza artykułowi E. Zellera
(1877): „Ueber bedeutung und Aufgabe der Erkenntnistteorie” („O znaczeniu i zadaniu teorii
poznania). W 1827 termin Erkenntnislehre w słowniku Th. Kruga pojawił się na określenie
filozoficznej teorii zajmującej się poznaniem ludzkim, ale dodał, że bywa ona też nazywana
metafizyką.
- W starożytności na oznaczenie poznania używano dwóch terminów: episteme i gnosis. Przez
episteme rozumiano wszelką wiedzę praktycznie użyteczną, sprawdzalną, dyskursywną,
demonstratywną; przez gnosis - wiedzę pojęciową, teoretyczną, spekulatywną, aprioryczną.
Stosowane jest czasem rozróżnienie wprowadzone w XIX wieku z języka niemieckiego:
epistemologia rozumiana jako metodologia lub teoria badań naukowych, gnoseologia jako filozofia
poznania.
XIX. Epistemologia bez podmiotu poznającego- główna idea i przedstawiciele.
Główna idea: w ramach koncepcji epistemologii bez podmiotu poznającego, Popper uważał, że z
filozofii nauki należy wyeliminować, ponieważ nie jest to do niczego potrzebne, zajmowanie się
czynnościami poznawczymi uczonych, różnymi uwarunkowaniami procedur badawczych, wszelkiego
rodzaju osobistymi doświadczeniami i przeżyciami ludzi jako podmiotów poznania.
- Epistemologia bez podmiotu i koncepcja trzech światów
Popper uważał, że zadaniem filozofii nie jest, jak tego chcieli przedstawiciele neopozytywizmu i
angielskiej filozofii analitycznej, analiza języka nauki lub analiza języka potocznego, lecz za
najważniejsze zadanie filozofii uważał odpowiedź na pytanie: w jaki sposób powstaje i rozwija się
nasza wiedza o świecie? Odpowiedź na to pytanie wymaga wyjaśnienia logiki odkrycia naukowego,
co Popper rozumiał jako określenie i wyjaśnienie metod stosowanych w naukach empirycznych. Z
kolei odpowiadając na pytania o metody, warunki i źródła rozwoju wiedzy, Popper programowo
eliminował ze swych rozważań wszelkie dociekania nad historią, socjologią i psychologią wiedzy.
Czyniąc to, nade wszystko postulował ścisłe rozgraniczenie badań nad tzw. „kontekstem odkrycia” od
badań nad tzw. „kontekstem uzasadnienia” i odmawiał poznawczego znaczenia wszystkiemu, co
wiąże się z „kontekstem odkrycia”. Zdaniem Poppera, z punktu widzenia rozwoju wiedzy nie ma
ż
adnego znaczenia, kto kiedy i w jakich okolicznościach dokonał jakiegoś odkrycia naukowego. Na
przykład dla rozwoju fizyki nie posiadało najmniejszego znaczenia to, że Newton - jak głosi legenda -
wpadł na pomysł prawa grawitacji uderzony w głowę spadającym z drzewa jabłkiem albo to, że
Archimedes - zgodnie z inną legendą - wpadł na pomysł prawa wyporności ciał podczas kąpieli w
wannie napełnionej wodą. W rozwoju nauki liczy się tylko to, w jaki sposób dany wynalazek, teoria
naukowa, hipoteza czy prawo nauki zostały uzasadnione oraz to, czy przedstawione uzasadnienia
oparły się wielokrotnym próbom ich obalenia. Dlatego w metodologii krytycznego racjonalizmu, którą
głosił Popper, najważniejsze znaczenie miało to, jak licznym i jak surowym próbom falsyfikacji
poddaje się wysuwane hipotezy i teorie naukowe. Popper jako autor „Logiki odkrycia naukowego”
nazwał swoją koncepcję, akcentującą pozytywne znaczenie wyłącznie „kontekstu uzasadnienia”,
„epistemologią bez podmiotu poznającego”. W ramach tej koncepcji uważał, że z filozofii nauki
należy wyeliminować, ponieważ nie jest to do niczego potrzebne, zajmowanie się czynnościami
poznawczymi uczonych, różnymi uwarunkowaniami procedur badawczych, wszelkiego rodzaju
osobistymi doświadczeniami i przeżyciami ludzi jako podmiotów poznania. W uznawanym przez
Poppera modelu rozwoju wiedzy, liczy się tylko rozwój obiektywnego świata idei, czyli - mówiąc
inaczej - pozytywne znaczenie posiadają jedynie zobiektywizowane wytwory nauki, będące
rezultatami czynności i procedur badawczych ludzi, którzy tę wiedzę tworzą. Na rozwój wiedzy
należy patrzeć wyłącznie jako na proces autonomiczny, wolny od wszelkich uwarunkowań o
charakterze pozalogicznym. Tylko w ten sposób da się obronić racjonalny charakter nauki,
eliminujący błędy psychologizmu i subiektywizmu.
Popperowska filozofia nauki, ograniczająca racjonalną analizę rozwoju wiedzy do „kontekstu
uzasadnienia” i nie uwzględniająca roli poznającego podmiotu, znalazła swoje dalsze rozwinięcie w
późniejszej koncepcji „trzech światów”, którą Popper przedstawił w wydanej w 1972 r. książce pt.
„Objective Knowledge” („Wiedza obiektywna”, wyd. pol. 1992 r.). Koncepcja ta wzbudziła duże
zainteresowanie we współczesnej filozofii nauki, w tym także wywołała uwagi krytyczne. Zdaniem
Poppera, w analizie procesu rozwoju wiedzy o rzeczywistości winniśmy rozróżniać trzy odrębne sfery,
które zostały przez niego nazwane „trzema światami”. Pierwszym z tych światów jest świat
materialnych przedmiotów, czyli jest to całokształt stanów i obiektów, które są punktem wyjścia i
przedmiotem procesu poznawczego. Drugim światem jest całokształt podmiotowych czynności o
charakterze psychicznym i subiektywnym, jak np. wrażenia zmysłowe, uczucia, różne skojarzenia i
subiektywne przekonania, które składają się na przeżycia ludzi badających przedmioty poznania ujęte,
w kategorii świata pierwszego. I wreszcie trzeci (najważniejszy) z wyróżnionych przez Poppera
ś
wiatów jest światem zobiektywizowanych wytworów wszystkich podmiotowych czynności
psychicznych, które obejmuje pojęcie drugiego świata. Trzeci świat - to świat naukowych teorii i
hipotez; na trzeci świat składają się zarówno wyrażone w języku pojęcia i prawa nauki jak i wszelkie
wytwory kultury. Popper określał swój trzeci świat jako „świat obiektywnych treści myśli, zwłaszcza
myśli naukowych i poetycznych, i dzieł sztuki oraz jako „zawartość czasopism, książek i bibliotek”.
Elementy trzeciego świata, będąc wytworem ludzi, stają się wobec swych twórców niezależne; żyją
własnym życiem i podlegają własnej ewolucji. Z istniejących już teorii naukowych lub innych dzieł,
wyłaniają się nowe, przez nikogo nie przewidziane problemy, które nie są przez kogokolwiek
wymyślone lub uświadomione, lecz zostają tylko podjęte. Na ich podstawie powstają nowe teorie i
nowe dzieła. Trzeci świat Poppera był w pewnym sensie światem ponadludzkim, wykazującym pewne
podobieństwo do świata idei u Platona lub do pojęcia ducha obiektywnego u Hegla. Dla Poppera trzeci
ś
wiat w postaci wiedzy obiektywnej, był jedyną sferą z życia nauki, która jest warta zainteresowania
ze strony filozofii nauki. Popper czynił zarzuty innym filozofom nauki, że często nie potrafili uniknąć
subiektywizmu i irracjonalizmu, ponieważ przywiązywali nazbyt dużą wagę do drugiego świata,
zamiast koncentrować całą uwagę na świecie trzecim.
XX. Wskaż głównych protoplastów filozoficznej refleksji nad poznaniem.
XXI. Arystotelesa teoria poznania naukowego- główne zręby.