Made by J0RD4N 1/6
WOLNY HANDEL A PROTEKCJONIZM /TRADYCYJNE ARGUMENTY NA RZECZ
PROTEKCJONIZMU
Argumenty słuszne w określonych warunkach
Słuszność nakładania ceł na importowane dobra uzasadnia się niekiedy możliwością
uzyskania w ten sposób poprawy relacji wymiennych danego kraju.
Uzyskanie tego typu poprawy możliwe jest tylko wówczas, gdy cło wprowadza kraj duży,
czyli kraj mający duży udział w globalnym popycie na dane dobro. Zmiany te mogą skłonić
eksporterów do obniżki cen, mającej na celu utrzymanie się na rynku mimo wprowadzenia ceł.
Politycy kraju dużego dysponują także narzędziem pozwalającym im optymalizować
korzyści z wprowadzenia cła. Jest nim cło optymalne, które uwzględnia z jednej strony korzyści z
poprawy relacji wymiennych, a z drugiej straty związane z wystąpieniem efektu protekcyjnego i
efektu konsumpcyjnego da. Wprowadzając do i odpowiednio nim manipulując, kraj duży odnosi
wymierne korzyści.
Tego typu korzyści różnią się od pozostałych korzyści z handlu międzynarodowego. Są one
uzyskiwane kosztem partnerów zagranicznych. Poprawie terms of trade kraju wprowadzającego cła
towarzyszy ich pogorszenie w innych grupach krajów.
Budzi to kilka zastrzeżeń.
1. Po pierwsze, jeżeli kraj dotknięty wprowadzeniem cła optymalnego jest również dostatecznie
duży, tzn. jeżeli przypada na niego odpowiednio duża część popytu na dobra eksportowane
kraju, który zastosował cło optymalne, to może on podjąć środki odwetowe.
2. Po drugie, przedstawione wyżej korzyści z wprowadzenia cła nie są osiągalne dla
zdecydowanej większości krajów, których popyt jest zbyt mały, aby mógł mieć wpływ na
poziom cen, a tym samym na ich terms of trade.
3. Po trzecie wreszcie, wprowadzenie ceł w imię uzyskania korzyści przez jeden kraj jest
posunięciem zakłócającym wolny handel, a tym samym hamującym specjalizację
międzynarodową i zmniejszającym w ten sposób dobrobyt całego świata.
Bardzo często wprowadzenie posunięć protekcjonistycznych tłumaczy się chęcią ochrony
przemysłu raczkującego.
W imię przyszłych korzyści opłaca się objąć czasową protekcją wybrany rodzaj
wytwórczości, który obecnie nie jest w stanie skutecznie konkurować z wytwórcami
zagranicznymi. Argumentujący w ten sposób przyznają co prawda, że na krótką metę tego rodzaju
polityka przynosi ogólnospołeczne straty, ale zostaną one zrównoważone przyszłymi korzyściami.
Taki argument budzi jednak pewne wątpliwości. Przede wszystkim brakuje racjonalnych
przesłanek wskazujących na to, że przemysł otoczony przez jakiś czas ochroną przed producentami
zagranicznymi zwiększy w tym okresie swoją zdolność konkurencyjną.
Po drugie, bardzo dużo trudności nastręcza sam wybór gałęzi czy branży przemysłu, która
ma być poddana szczególnej ochronie przed konkurencją zagraniczną. Dokonując takiego wyboru
państwo uznaje, że może podjąć tę decyzję trafniej, niż zrobiłby to rynek. Doświadczenie wskazuje
jednak, że państwu brakuje precyzyjnych kryteriów takiego wyboru.
Stosowanie środków polityki handlowej do ochrony niektórych gałęzi przemysłu ma długą
tradycję sięgającą XIX w. W Stanach Zjednoczonych i Niemczech argumentowano, że w
warunkach normalnej konkurencji rynkowej niektóre gałęzie przemysłu nie będą nigdy w stanie
osiągnąć poziomu reprezentowanego przez przemysł krąjów-pionierów uprzemysłowienia.
Najwięcej przykładów tego typu ochrony dostarcza przemysł samochodowy.
W wielu krajach ochrona rodzimego przemysłu samochodowego doprowadziła do prawie
całkowitego wyeliminowania postępu technicznego i produkowania przez dziesiątki lat modeli"
przestarzałych, drogich w eksploatacji i szkodliwych dla środowiska rtp.: wszystkie kraje Europy
Środkowej i Wschodniej w okresie rządów komunistycznych, ale także niektóre kraje rozwijające
się np.: Indie).
Made by J0RD4N 2/6
Z kolei utrzymywanie przez kilkanaście lat, pomyślanych jako krótkotrwałe, dobrowolnych
ograniczeń eksportu samochodów japońskich do Stanów Zjednoczonych wskazuje, jak łatwo
producenci przyzwyczajają się do ochrony.
W niektórych przypadkach prowadzenie polityki ochrony przed konkurencją zagraniczną
prowadzi do zacofania technologicznego danej gałęzi np.: przemysł komputerowy w byłej NRD,
który chroniono jako synonim nowoczesności, oraz przemysł komputerowy Brazylii, chroniony
przed konkurencją zagraniczną na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX w.
W obu przypadkach polityka protekcjonistyczna doprowadziła do powstania produktów
gorszych i droższych od wyrobów dostępnych na rynku światowym.
Argument konieczności ochrony przemysłu raczkującego jest słuszny wówczas gdy z
dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, iż dany kraj w przyszłości będzie miał w określonej
dziedzinie przewagę komparatywną.
Przy ochronie danej gałęzi przemysłu przed konkurencją zagraniczną korzystniej jest
posługiwać się subsydium niż cłem czy ograniczeniami ilościowymi importu.
Zarówno wprowadzenie cła, jak i subsydium w odpowiedniej wysokości prowadzi, poprzez
wzrost cen danego dobra, do wzrostu jego krajowej podaży, ale w drugim przypadku towarzyszą
temu mniejsze straty.
Ochrona za pomocą subsydium wybranej gałęzi przemysłu kraju rozwijającego się stoi
jednak w sprzeczności z kolejnym uzasadnieniem protekcji: argumenty zapewnienia wpływów
państwa.
Cło oprócz funkcji protekcyjnej może również spełniać funkcję fiskalną. Jest ona
szczególnie ważna dla krajów rozwijających się, w których cła są źródłem ponad połowy wpływów
budżetowych. Przyczyną tego jest przede wszystkim łatwość pobierania ceł, które, w odróżnieniu
od podatku można wyegzekwować bez konieczności budowy całego systemu podatkowego.
Do uzasadniania wprowadzania ograniczeń w handlu międzynarodowym używa się także
argumentu konieczności korekty ułomności rynku.
Zgodnie z jednym z kanonów ekonomi, jedynie rynek funkcjonujący w warunkach
doskonałej konkurencji zapewnia alokację środków zgodnie z interesem społecznym.
Praktycznie na rynku występują zawsze różnego rodzaju zakłócenia sprawiające, że trudno
uznać, iż działa on w warunkach wolnej konkurencji.
Występowanie tych zakłóceń uważa się często za usprawiedliwienie prowadzenia polityki
protekcjonistycznej wobec niektórych gałęzi wytwarzania.
Wśród wielu czynników zakłócających mechanizm rynkowy można wymienić istnienie tzw.
korzyści zewnętrznych i kosztów zewnętrznych.
Korzyści zewnętrzne powstają wówczas, gdy produkcji lub konsumpcji towarzyszą korzyści
odczuwane przez osoby lub przedsiębiorstwa nie zaangażowane bezpośrednio w proces produkcji
lub konsumpcji.
Koszty zewnętrzne zaś powstają wówczas, gdy z produkcją lub konsumpcją związane są
straty odczuwane przez osoby lub przedsiębiorstwa niezaangażowane bezpośrednio w proces
produkcji lub konsumpcji.
Zgodnie z logiką przedstawionego argumentu rząd może zatem dążyć do maksymalizowania
korzyści zewnętrznych i minimalizowania kosztów zewnętrznych. Może to osiągać np. przez
protekcję przemysłu komputerowego ze względu na jego korzystny wpływ na ogólny poziom
edukacji społeczeństwa czy też ochronę krajowej kolei przed konkurencją zagranicznych
przewoźników samochodowych z myślą o zmniejszeniu zanieczyszczenia środowiska.
Oprócz omówionych wcześniej istnieją także inne ułomności rynku mogące stanowić
wytłumaczenie przedsięwzięć protekcjonistycznych W warunkach doskonałej konkurencji zakłada
się np. pełną mobilność siły roboczej. Tymczasem w wielu krajach mobilność ta jest dość
ograniczona. Dotyczy to m.in. także Polski, gdzie mimo istnienia między poszczególnymi
regionami dużych różnic w łatwości zdobycia pracy, wewnętrzna migracja siły roboczej jest
stosunkowo niewielka. Wynika to przede wszystkim- trudnej sytuacji mieszkaniowej i braku
odpowiednio rozwiniętego rynku mieszkaniowego.
Made by J0RD4N 3/6
Tego rodzaju sytuacja może być argumentem zaprowadzeniem polityki protekcjonistycznej
wobec wybranych fi gałęzi wytwarzania. Można bowiem uznać, że ze wzglądu na małą mobilności
siły roboczej szczególną ochroną należy otoczyć gałęzie przemysł zlokalizowane w regionach o
wysokim bezrobociu.
Wprowadzenie środków protekcjonistycznych tłumaczy się także koniecznością
poczynienia kroków odwetowych lub wyrównujących warunki konkurencji. Do tego typu
argumentów należy przede wszystkim postulat wprowadzenie ceł antydumpingowych.
Dumping jest działaniem
prowadzącym
do
zmniejszenia
korzyści z
handlu
międzynarodowego i w związku z tym posunięcia zmierzające do jego eliminacji należy uznać za
uzasadnione. Dumping jest bardzo trudny do udowodnienia.
Daje
to
możliwość
nadużywania
argumentu
konieczności
wprowadzenia
ceł
antydumpingowych w sytuacji, gdy dumping faktycznie nie występuje.
Do tej samej grupy argumentów, co postulat ceł antydumpingowych, należy argument
konieczności wyrównanie subsydiów antydumpingowych za granicą.
Stosowanie subsydiów zakłóca wolny handel tzw. związku z tymi z punktu widzenia
racjonalności globalnej, jest nie uzasadnione. Ponadto wprowadzenie subsydiów w jednym kraju
stawia w gorszej sytuacji przedstawicieli tej samej branży w innych krajach. Stąd też wprowadzenie
ceł równoważących subsydia można uznać za uzasadnione.
Poważnym argumentem za prowadzeniem polityki protekcjonistycznej mogą być także
względy społeczne.
W krajach rozwiniętych można np.: spotkać się z poglądem, że ochrona przynajmniej części
własnego przemysłu włókienniczego czy obuwniczego przed konkurencją znacznie wydajniejszych
producentów z krajów Trzeciego Świata jest niezbędna ze względów społecznych.
Względy społeczne przemawiają także za użyciem ceł czy innych środków polityki
handlowej dla czasowej ochrony przed konkurencją gałęzi przemysłu która nie ma szans na
podjęcie wałki konkurencyjnej z producentami zagranicznymi.
Wprowadzenie środków protekcji można także uzasadniać argumenty kulturowe. Między
innymi tego argumentu używa się, postulując wprowadzenie środków chroniących polskie
rolnictwo przed konkurencją zagraniczną.
Wprowadzenie czy utrzymanie protekcjonizmu uzasadnia się argumentem bezpieczeństwa
kraju. Należy wyeliminować lub ograniczyć konkurencję zagraniczną w tych wszystkich działach
produkcji usług, gdzie zbyt wielki lub wyłączny udział podaży zagranicznej w zaspokajaniu potrzeb
krajowych stwarza niebezpieczeństwo nagłego odcięcia dostaw w przypadku wojny feto napięć
międzynarodowych. Do gałęzi przemysłu podlegających tego typu ochronie produkcja uzbrojenia,
amunicji itp.
Ze względu na wysoki poziom techniczny współczesnej armii i szeroki wachlarz używanych
przez nią dóbr można np.: uznać, że znaczenie strategiczne ma część przemysłu chemicznego gdyż
półprodukty chemiczne są potrzebne do wytwarzania amunicji, przemysł oponiarski, gdyż opon
używają także samochody wojskowe.
Niekiedy nieracjonalne może być dążenie do pełnej samowystarczalności także w produkcji
uzbrojenia i sprzętu wojskowego. Ze względu na istniejące porozumienia sojusznicze znaczna ich
część może być bowiem bez uszczerbku dla obronności sprowadzana z zagranicy.
Wstęp
Cechą charakterystyczną argumentów na rzecz protekcjonizmu jest to, że wychodzą one w
znacznej części z alternatywnych teorii handlu międzynarodowego. Różni je to od argumentów
tradycyjnych, które przyjmowały za podstawę klasyczną i neoklasyczną teorię handlu
międzynarodowego. Inną ważną cechą wyróżniającą znaczną część tych koncepcji jest to, że
zakłada się w nich istnienie niedoskonałej konkurencji. Spośród autorów, których prace odegrały
największą rolę w formułowaniu teoretycznych podstaw nowych argumentów na rzecz
protekcjonizmu, należy wymienić J. Brandera i B. Spencer oraz P. R. Krugmana. Efektem prac
zapoczątkowanych w wyniku ich badań jest kilkanaście koncepcji uzasadniających zastosowanie
Made by J0RD4N 4/6
środków protekcjonistycznych. Dwie najważniejsze z nich to: strategiczna polityka handlowa i
polityka przemysłowa.
Strategiczna polityka handlowa
Strategiczna polityka handlowa jest koncepcją wyjaśniającą, w jakich warunkach dany kraj
może, kosztem partnera, uzyskać korzyści przez wprowadzenie subsydiów.
Strategiczna polityka handlowa wychodzi, od założenia istnienia niedoskonałej konkurencji.
Zakłada się zatem dążenie przedsiębiorstw działających na rynku międzynarodowym do uzyskania
zysków monopolowych. Może to nastąpić tylko kosztem strat poniesionych przez partnera
zagranicznego. Podejście takie stanowi faktyczne odejście od klasycznych teorii handlu
międzynarodowego, zakładających możliwość uzyskiwania korzyści przez obu partnerów.
Ważną częścią strategicznej polityki handlowej jest również przypisywanie zasadniczej roli
korzyściom skali produkcji, zarówno wewnętrznym, jak i zewnętrznym. W ten sposób koncepcja ta
nawiązuje do teorii alternatywnych.
W koncepcji strategicznej polityki handlowej przyjmuje się tez występowanie
międzynarodowej współzależności ekonomicznej, tj. wzajemną zależność nie tylko procesów, ale
również decyzji podejmowanych przez podmioty zlokalizowane w różnych krajach. Dla
wyjaśnienia istoty strategicznej polityki handlowej posłużymy użyjemy
przykładu dotyczącego konkurencji między Boeingiem i Airbusem. Boeing i Airbus są
największymi na świecie producentami dużych odrzutowych samolotów pasażerskich. W
początkach lat dziewięćdziesiątych XX w. udział Boeinga w ich sprzedaży wynosił nieco ponad
60%, a Airbusa około 30%. W ciągu ostatnich lat pozycja obu tych firm na uległa dalszemu
wzmocnieniu. W 1997 r. Boeing wchłonął drugiego amerykańskiego producenta dużych
odrzutowych samolotów pasażerskich - firmę McDonnel-Douglas. W pierwszej połowie 1998 r.
Airbus po raz pierwszy wyprzedził Boeinga pod względem liczby zamówień na samoloty,
zdobywając 52% ich ogólnej liczby.
Boeing jest firmą znacznie starszą, mającą większe tradycje, wytwarza samoloty cywilne i
wojskowe. Airbus jest korporacją transnarodową powołaną do życia przez firmy zachodnio-
europejskie aktywne w dziedzinie przemysłu lotniczego: francuskie (37,9% udziałów), niemieckie
(37,9% udziałów), brytyjskie (20,0% udziałów) i hiszpański (4,2% udziałów). W chwili obecnej
każda z firm wytwarza całą gamę samolotów średnio- i
długo-dystansowych, mogących pomieścić od 175 do 475 pasażerów. Każde z tych
przedsiębiorstw staje co jakiś czas przed podjęciem decyzji o budowie kolejnych modeli. Airbus
bardzo długo planował budowę samolotu pasażerskiego dalekiego zasięgu, który byłb y
konkurentem dla Jumbo-Jeta. z kolei Boeing rozważa obecnie możliwość powiększenia Jumbo-Jeta
do rozmiarów umożliwiających mu przewóz ponad 100 pasażerów więcej, przy zasięgu
porównywalnym z A 380. Rozważa także możliwość zbudowania zupełnie nowego dużego
samolotu długodystansowego.
Barierą, którą napotykają oba przedsiębiorstwa przy wprowadzaniu do produkcji nowego
modelu, jest wielkość popytu.
Wspólną cechą obu firm produkujących samoloty jest to że otrzymują one wsparcie
rządowe. Pierwszy z takim oskarżeniem wystąpił w 1987 r. rząd amerykański, według którego w
okresie od początku swego istnienia Airbus uzyskał od rządów europejskich subsydia w wysokości
26 mld. USD. Strona europejska wystąpiła z kontroskarżeniem, według którego firmy Boeing i
McDonnelł-Douglas były także wspierane przez swój rząd, tyle że za pośrednictwem zakupów
wojskowych. Oba koncerny wytwarzały także sprzęt wojskowy, którego największym odbiorcą na
świecie są siły zbrojne Stanów Zjednoczonych.
Przedstawiony stan faktyczny pozwolił Krugmanowi na zbudowanie modelu tłumaczącego
strategiczna politykę handlową. Został on sprowadzony do dwóch macierzy obrazujących
możliwości uzyskiwania zysków i ponoszenia strat przez każdy z dwóch koncernów w związku z
podjęciem decyzji o uruchomieniu lub zaniechaniu uruchomiania produkcji nowego modelu
samolotu. W pierwszej macierzy przedstawia się możliwości wyboru stojące przed obu firmami w
Made by J0RD4N 5/6
warunkach braku wsparcia rządowego w postaci subsydiów.
Airbus
produkuje nie produkuje
Produkuje
-5
0
-5
100
100
0
Boeing
Nie produkuje 0
0
…brak jednego slajdu…
Odejdźmy teraz od założenia wolnego rynku i przyjmijmy że jedna z firm otrzymuje
subsydia rządowe w wysokości 10.
Airbus
produkuje nie produkuje
Produkuje
-5
0
-5
100
100
0
Boeing
Nie produkuje 0
0
Uzyskanie przez Airbusa subsydium zasadniczo zmienia możliwości tego przedsiębiorstwa.
Airbus, decydując się na podjecie produkcji, będzie uzyskiwał zyski zarówno wtedy, gdy Boening
podejmie produkcję, jak i wówczas, gdy jej nie podejmie; W pierwszym przypadku
przedstawionym w lewym górnym rogu, subsydium pozwoli na zniwelowanie z nawiązką strat
związanych z tym, że Boening również zdecydował się wejść na rynek z nowym produktem.
Z kolei w lewym dolnym rogu przedstawiono przypadek, Wedy jedynie Airbus zdecydował
się na podjęcie produkcji. W takiej sytuacji subsydium zwiesza zyski przedsiębiorstwa ze 100 do
110 jednostek. Najbardziej prawdopodobnym efektem sytuacji przedstawionej w tej macierzy
będzie podjecie produkcji przez Airbusa i zaniechanie jej przez Boeinga. Z punktu widzenia
zarówno gospodarki pojedynczego kraju, jak i gospodarki światowej stosowanie tego środka
protekcjonistycznego było niekorzystne. Straty netto kraju decydującego się na subsydiowanie
produkcji eksportowej były niższe niż w przypadku wprowadzenia cła. Przedstawione korzyści ze
stosowania strategicznej polityki handlowej sprawiają, że rządy wielu krajów stają wobec pokusy
stosowania tego rodzaju subsydiów. Rodzi to jednak niebezpieczeństwo wybuchu "wojny
subsydiowej", w której poszczególne rządy będą chciały zapewnić nowoczesnej gałęzi przemysłu
możliwość zbytu w skali gwarantującej osiąganie wszystkich wymienionych tu korzyści. O
realności takiej groźby świadczą ciągnące się kilkanaście lat spory między Stanami Zjednoczonymi
i Unią Europejską, dotyczące wsparcia dla przemysłu lotniczego.
Polityka przemysłowa
Polityka przemysłowa jest polityką państwa zmierzającą do rozwoju gałęzi i branż
przemysłu uznawanych za nowoczesne. Dążąc do osiągnięcia tego celu, państwo stosuje różne
środki: subsydia, ulgi podatkowe, subsydiowanie prac badawczych i rozwojowych, tanie kredyty,
gwarancje kredytowe oraz odstępstwa od stosowania niektórych przepisów antymonopolowych. U
podstaw prowadzenia polityki przemysłowej leżą dwie koncepcje teoretyczne: strategiczna polityka
handlowa i koncepcja dynamicznej przewagi komparatywnej.
Pierwsza z nich wyjaśnia zasadność stosowania subsydiów w niektórych sytuacjach. Druga
natomiast stara się stworzyć teoretyczne podstawy ingerencji państwa w kształtowanie struktury
produkcji.
Punktem wyjścia koncepcji dynamicznej przewagi komparatywnej jest założenie, że
państwo nie musi akceptować w swej polityce ekonomicznej kierunki specjalizacji wynikające z
istniejących relacji kosztów produkcji. Państwo powinno traktować teorię kosztów
komparatywnych w sposób dynamiczny, tj. traktować ją jako coś, co może być wynikiem
prowadzenia określonej polityki.
Za prekursora polityki przemysłowej uznaje się Japonię. Po II wojnie światowej kraj ten
zaczął prowadzić aktywną politykę kształtowania struktury swego przemysłu. Dokonując wyboru
Made by J0RD4N 6/6
gałęzi przemysłu (przemysł stalowy, samochodowy, elektroniczny), które chciano rozwijać,
posługiwano się kryterium ich nowoczesności, a nie zapotrzebowania na czynniki produkcji
dostępne w Japonii w tamtym okresie (siła robocza).
Efekty japońskiej polityki przemysłowej trudno jednoznacznie ocenić.
Japonia stała się głównym dostawcą tych towarów na rynki światowe, a olbrzymi ich
eksport był przyczyną powstania ogromnych nadwyżek bilansu handlowego tego kraju w latach
siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX w.
Jednocześnie trzeba jednak zauważyć, że nie można w sposób jednoznaczny stwierdzić
związku między pomocą uzyskiwaną przez poszczególne gałęzie przemysłu a dynamiką ich
wzrostu w latach 1955 -1990.
W takiej sytuacji nowoczesność gospodarki japońskiej oraz wysoką dynamikę PKB i
eksportu tego kraju uważa się przede wszystkim za wynik prawidłowej polityki
makroekonomicznej, pozwalającej na uzyskiwanie wysokiej stopy oszczędności.
Sukces Japonii znalazł także naśladowców w innych krajach uprzemysłowionych.
Najbardziej zdecydowaną politykę wspierania nowoczesnych gałęzi przemysłu prowadziła
Francja, zwłaszcza w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX w. Polityka przemysłowa
Francji przyniosła jednak rezultaty mniejsze od spodziewanych. Mimo spektakularnych sukcesów
(np. Mirage czy Airbus) w większości dziedzin Francji nie udało się zmniejszyć dystansu, jaki na
polu zaawansowania technologicznego przemysłu dzieli ją od Stanów Zjednoczonych czy nawet
Japonii. W pozostałych dużych krajach przemysłowych świata, Stanach Zjednoczonych, Wielkiej
Brytanii i RFN, polityka przemysłowa odgrywała dużo mniejszą rolę.
Dotyczy to przecie wszystkim gospodarki amerykańskiej, gdzie większość wymienionych
środków polityki przemysłowej nie była stosowana. Specyficznie amerykańskim środkiem polityki
przemysłowej był rozbudowany system wspierania badań naukowych, opierający się przede
wszystkim na licznych fundacjach, ale zawierający także elementy bezpośredniego wsparcia z
budżetu państwa. Po rozpoczęciu zmian systemowych również w Polsce zaczęto dyskusję nad
koniecznością prowadzenia polityki przemysłowej. Podejście pierwszego niekomunistycznego
rządu do tej kwestii najlepiej ilustrowało powiedzenie przypisywane ówczesnemu ministrowi
przemysłu, Tadeuszowi Syryjczykowi, który stwierdził, że najlepszą polityką przemysłową jest
brak polityki przemysłowej.
Trudno jednoznacznie stwierdzić, że polityka przemysłowa jest czynnikiem
pozwalającym osiągnąć szybszą dynamikę rozwoju gałęzi uznawanych za nowoczesne. Słabością
tej koncepcji, jest zakładanie dysponowania przez państwo wiedzą wystarczającą do wyboru gałęzi
przemysłu czy nawet przedsiębiorstw mających otrzymać wsparcie. Dążenie do zmiany struktury
przemysłu i nasycenia go nowoczesnymi gałęziami jest w pewnym stopniu działaniem
zmierzającym do przechwycenia, kosztem partnerów, wspomnianych korzyści zewnętrznych
związanych z uruchomieniem niektórych rodzajów produkcji i zapewnieniem im odpowiednio
dużego zbytu.