6 . O s m o r e g u l a c j a i w y d a l a n i e
6. Osmoregulacja i wydalanie
WARUNKIEM NORMALNEGO DZIAŁANIA KAŻDEGO
ORGANIZMU JEST UTRZYMANIE HOMEOSTAZY
Wszystkie żywe organizmy są
układami otwartymi,
co
oznacza, że przez ich komórki przenika strumień materii
i energii. Praktycznie oznacza to, że
nie są wyizolowane ze
środowiska.
Kłopot w tym, że otoczenie zmienia się nie
ustannie w mniejszym lub większym stopniu. I zmiany te wca
le nie muszą być korzystne z punktu widzenia danego układu
żywego. Jeśli jednak dojdzie do zmian, to organizm będzie miał trzy wyjścia: zmienić się tak
jak otoczenie, zmienić środowisko na korzystniejsze albo tak kształtować swoje wnętrze, aby
mimo wszystko móc spełniać dalej funkcje życiowe. Najlepszym rozwiązaniem jest tutaj za
stosowanie wariantu aktywnego. Polega on na
czynnej „obronie”
pewnego optymalnego sta
nu czynników
wewnętrznych
(istotnych z punktu widzenia zachowania funkcji życiowych). To
tak jak z własnym mieszkaniem - każdy urządza je w miarę możliwości pod kątem swoich po
trzeb i broni się, gdy np. przychodzi teściowa i zaczyna poprawiać obrazki na ścianach. To nie
zbyt wyszukane porównanie ma Ci uzmysłowić, że niemal każdy organizm będzie starał się
utrzymać korzystne dla siebie warunki wewnątrzustrojowe.
Na poprawność działania wszystkich elementów w osobniku żywym wpływa wiele czynni
ków, np. temperatura, ilość i rodzaj białek, grawitacja, gęstość ośrodka, w którym żyje, czy
wreszcie poziom rezerw energetycznych. Niektóre z tych czynników' mają charakter stały (np.
grawitacja), ale wpływ innych można modyfikować. Jednym z podstawowych problemów jest
utrzymanie równowagi ilości
i
składu płynów w organizmie.
Stan taki jest dynamiczny i nazy
wa się
homeostazą.
Nikt bowiem nie ma zawsze stałej, niezmiennej ilości wody i jonów. Rzecz
w tym, że jak już zasugerowano, bilans ten zależy od środowiska i może się zmieniać.
Podsumowując - do prawidłowego funkcjonowania wszystkich elementów w
7
organizmach
zwierzęcych i roślinnych niezbędne jest m.in. utrzymanie prawidłowego bilansu wodnego
(por. ROZDZ. 6.1) i usuwanie substancji „odpadowych" (por. ROZDZ. 6.2).
Uwaga:
Przez pojęcie homeostazy można rozumieć ogólny stan równowagi wewnętrznej. Tak
więc utrzymywanie stałej temperatury także jest mechanizmem homeostatycznym,
podobnie jak równowaga biochemiczna, a nawet psychiczna.
6.1. Osmoregulacja
KOMÓRKI KAŻDEGO ORGANIZMU MUSZĄ MIEĆ ODPOWIEDNI STOPIEŃ
UWODNIENIA WSZYSTKICH SKŁADNIKÓW PROTOPLASTU
Wyobraź sobie, że
odpowiedni bilans wodny
warunkuje poprawne funkcjonowanie białek
w komórkach. To ogólnikowe sformułowanie ma oznaczać odpowiednią aktywność enzymów,
właściwości białek błonowych, możliwości dyfuzji itd. Jeśli ilość wody zmniejszy się, może to
oznaczać kłopoty (por. niżej). Trzeba pamiętać, że problem jest złożony - woda bowiem ła
two dyfunduje przez wszystkie błony biologiczne. Taka organiczna dyfuzja wody przez błony
półprzepuszczalne prowadzi do
wyrównywania stężeń
i nazywa się
osmozą.
Kierunek migra
cji (ruchu) wody zależy tylko od różnicy stężeń substancji osmotycznie czynnych pomiędzy
środowiskiem a wnętrzem organizmu (por. następny akapit i ryc. 62).
1 0 1
A N A T O M I A I F I Z J O L O G I A C Z Ł O W I E K A
Uwaga:
Substancje osmotycznie czynne to takie, które wywierają ciśnienie osmotyczne.
Problem wygląda tak: jak już wspomniano, woda swobodnie migruje przez błony, ale
większość rozpuszczonych w niej substancji nie (por. CZĘŚĆ: CYTOLOGIA I HISTOLO
GIA, ROZDZ. 2.1). Wywierają one ciśnienie na daną błonę lipoproteidową (napierają, bo
zgodnie z zasadami termodynamiki, „chcą przedyfundować”, aby wyrównać stężenia w obu
roztworach). Ciśnienie tego typu zależy generalnie od liczby cząsteczek w roztworze, a nie od
ich rodzaju. Wielkość tego naporu (ciśnienia), czyli potencjał osmotyczny, można zmierzyć.
Należy jednak dodać, że duże cząsteczki, np. białek, wywierają jedynie słabe ciśnienia tzw. ko
loidalne (przyczyną jest niewielka rozpuszczalność tych cząsteczek w wodzie i brak możliwo
ści dializowania). Tak więc, im większe będzie stężenie substancji osmotycznie czynnych, tym
większy będzie potencjał osmotyczny danego roztworu. Ponadto ciśnienie osmotyczne wytwa
rzane przez pewne cząsteczki z jednej strony błony można równoważyć podobnym ciśnieniem
wytwarzanym przez inne cząsteczki po drugiej stronie. Jest to wielce korzystne, ponieważ or
ganizm może w ten sposób kompensować (równoważyć) np. stężenie chlorku sodu w wodzie
steżeniem wolnych aminokwasów w nłynach ustroiowvch.
Ryc. 62. Ogólne, modelowe zależności osmozy i dyfuzji (A - stan początkowy - w roztworze X jest:
1
5 cz. substancji osmotycznie czynnej (a) i 5 cz. wody, w roztworze Y jest: 5 cz. a i 15 cz.
wody; B - stan końcowy przy założeniu, że zaszła dyfuzja i osmoza - w obu roztworach mi
gracja cząsteczek doprowadziła do idealnego wyrównania ich ilości (wszystkiego wszędzie
po 10 cz.); C - stan końcowy przy założeniu, że zaszła tylko osmoza - w X jest 15 cz. a i 1 5
cz. wody, w Y tylko 5 cz. a i 5 cz. wody, ale stężenia po obu stronach są równe). Strzałka
gruba - osmoza, cienka - dyfuzja. Zwróć uwagę, że w przypadku C doszło do zmiany ob
jętości roztworów. Przemyśl dokładnie tę rycinę, możesz też zanalizować ją pod kątem róż
nic stężeń w roztworach. W tym celu pracowicie policz symbole we wszystkich roztworach!
Jeśli jednak stężenie wspomnianych chlorków w środowisku będzie większe niż substancji
osmotycznie czynnych wewnątrz organizmu, woda będzie wędrowała na zewnątrz. I odwrotnie,
jeśli stężenie w środowisku będzie mniejsze, woda wejdzie do wnętrza organizmu (na to już nie
mamy wpływu - to jest osmoza!). Można byłoby powiedzieć nieformalnie, że jeśli Mahomet (czą
steczka chemiczna) nie chce przyjść (dyfundować) do Góry (wody), to Góra przyjdzie do Maho-
102
meta i go rozcieńczy (por. ryc. 62C). I to jest właśnie największy kłopot - jeśli nie utrzymamy pew
nej równowagi osmotycznej, grozi nam nadmierne odwodnienie (albo uwodnienie!). Wbrew po
wszechnemu mniemaniu kłopoty z bilansem wodnym to jeden z najstarszych problemów,
z którymi zetknęły się pierwsze organizmy wodne. W wypadku pierwotniaków woda słona (mor
ska) jest środowiskiem
izoosmotycznym,
dlatego zwierzęta te nie muszą nic robić - stężenie ich
soku komórkowego i wody morskiej
jest takie samo.
To ostatnie to już nie tylko izoosmotyczność,
ale także
izotoniczność
(jeśli dwa roztwory mają takie samo stężenie, to są izotoniczne). Woda
słodka ma jednak znacznie mniejsze stężenie i zwierzęta w niej żyjące mają kłopoty z jej nadmia
rem. Ich płyny komórkowe i pozakomórkowe (np. krew) są
hiperosmotyczne
i
hipertoniczne
w porównaniu z wodą. Następuje więc ciągła osmoza do organizmu. W wypadku pierwotniaków
słodkowodnych regulacja, czyli pozbywanie się nadmiaru wody i jonów, odbywa się dzięki pracy
wodniczek kurczliwych
(por. PODR. KL. II). Te organella występują także u słodkowodnych gą
bek i morskich orzęsków. Można je więc uznać za pierwociny układów wydalniczych.
Organizmy zwierzęce wykazują różne adaptacje (przystosowania) do zmian warunków
osmotycznych środowiska:
1. Część z nich „nie przejmuje się zanadto” i zmienia skład wodno-mineralny komórek tak, jak się
zmienia środowisko. Zwierzęta takie nazywa się
osmokonformistycznymi
(poikiloosmotyczny-
mi, zmiennoosmotycznymi, nieregulującymi). Zależność stężenia ich płynów ustrojowych
w stosunku do środowiska przedstawiono na ryc. 63 a. Takimi zwierzętami są jamochłony,
szkarłupnie i osłonice, jednak zwykle ich tolerancja na zmiany osmotyczne w środowisku jest
niewielka (por. także PODR. KL. II). Dlatego np. zmiana wody słodkiej na słoną jest dla nich
zabójcza. Nieliczne z nich są osmokonformistami doskonałymi, gdyż ani nie regulują składu
komórkowego, ani im to nie przeszkadza, że zmienia się on w szerokich granicach;
2. Zdecydowana większość organizmów żywych wykształciła mechanizmy regulujące skład pły
nów wewnętrznych. Dlatego nazywa się je
osmoregulującymi
(homoioosmotycznymi, stało-
osmotycznymi,
regulującymi).
Zakres możliwości regulacyjnych
jest u różnych grup zwierząt od
mienny. Wyżej zaawansowane
zwykle mają szerszą tolerancję
(utrzymują homeostazę pomimo
znacznych zmian otoczenia). Są
też i takie, które regulują swój
skład, ale możliwości (i toleran
cję)
mają
niewielkie
(por.
ryc. 63). W wypadku regulują
cych wielokomórkowców tkan
kowych
(Metazoa)
powstało
kilka podstawowych typów ukła
dów niezbędnych dla utrzyma
nia równowagi wodno-jonowej:
A)
Układy protonefrydialne
- pojawiły się już u płazińców,
występują także u obleńców
r
i larw pierścienic (por. ryc. 64A).
Na tym etapie rozwoju ewolucyj
nego usuwanie produktów odpa-
6 . O s m o r e g u l a c j a i w y d a l a n i e
Ryc. 63.
Krzywe ilustrujące zależności pomiędzy organizmami a śro
dowiskiem w zakresie ciśnień osmotycznych - tzw. typy
osmoregulacyjne zwierząt (a - idealny osmokonformista, je
go skład wodno-jonowy zmienia się liniowo w zależności od
otoczenia, b - homoioosmont wykazujący dużą tolerancję na
zmiany-takich organizmów jest niewiele, przykładami mogą
być ryby dwuśrodowiskowe, c - homoioosmont, ale ze sto
sunkowo niewielką tolerancją na zmiany, jednak dobrze za
adaptowany do środowiska rozcieńczonego)
^
1 0 3
A N A T O M I A I F I Z J O L O G I A C Z Ł O W I E K A
dowych odbywa się głównie dyfuzyjnie przez powłoki ciała. Dlatego zasadniczą funkcją
tych układów jest właśnie osmoregulacja - u słodkowodnych raczej umożliwiają odprowa
dzanie nadmiaru wody niż wydalanie zbędnych i szkodliwych produktów przemiany mate
rii (nieformalnie: ZiSPPM). Podstawowym elementem budulcowym systemów
protonefrydialnych jest wąski kanał (lub kanały) biegnący w jamie ciała. Zwykle jest on
z jednej strony rozgałęziony i ślepo zakończony, z drugiej ma otwór wydalniczy, uchodzą
cy na zewnątrz. W ślepych zakończeniach występują komórki płomykowe albo solenocyty.
Odróżnienie tych komórek jest proste, chociaż często sprawia uczniom kłopoty. Otóż so-
lenocyt ma pojedynczą wić skierowaną do światła kanału wydalniczego, natomiast komór
ka płomykowa ma ich cały pęczek;
Ryc. 64. Modele budowy niektórych układów wydalniczych bezkręgowców (A
-
proto nefrydia Iny,
B
-
pojedyncze nefrydium układu metanefrydialnego, C
-
cewki Malpighiego)
B)
Ukiady metanefrydialne
- pojawiły się u pierścienic. Są to pierwsze układy wydalnicze
zdolne do efektywnego usuwania dużych ilości metabolitów odpadowych. Pierścienice
(Annelida)
są podręcznikowo określone jako grupa postępowa (progresywna). Faktycz
nie w tej grupie bezkręgowców organizmów pojawiło się wiele „nowinek
5,
usprawniają
cych czynności życiowe. Pozwoliło to im m.in. zwiększyć tempo metabolizmu, ale
jednocześnie wzrosła ilość zbędnych produktów tych przemian. Nefrydia pierścienic po
zwalają szybko usuwać dość duże ilości odpadów, a jeśli zwielokrotnić ich liczbę, staną
się bardzo sprawnym narzędziem wydalniczym. Wszystkie nefrydia, rozmieszczone re
gularnie w segmentach ciała, tworzą układ metanefrydialny (por. PODR. KL. II). Poje
dyncze nefrydium zbudowane jest z orzęsionego lejka zwróconego w stronę jamy ciała
(por. ryc. 64B). Filtracja do lejka następuje z jamy ciała bądź z krwi. W czasie przesuwa
nia moczu pierwotnego w przewodzie nefrydialnym następuje zwrotne wchłanianie
składników osmotycznie czynnych (woda nie migruje). Dlatego mocz jest hipoosmotycz-
ny w stosunku do płynów tkankowych - zwierzę usuwa więc nadmiar wody i wraz z nią
ZiSPPM. Modyfikacją nefrydium są gruczoły czułkowe oraz szczękowe występujące u
skorupiakokształtnych. Różnica polega zasadniczo na tym, że zamiast lejka urzęsionego
zwierzęta te mają okrągławe woreczki końcowe oplecione siecią naczyń włosowatych.
Filtracja jest więc tutaj łatwiejsza i sprawniejsza niż u pierścienic;
C)
Cewki Malpigiego
- występują u pajęczków i owadów. Są to unikalne rozwiązania, nie
spotykane w innych grupach systematycznych. W zależności od gatunku układ buduje
od kilku do 120 cienkich palczastych wypustek, uchodzących na granicy jelita środkowe-
go i tylnego (por. ryc. 64C). Ściany cewek są cienkie, a ich komórki nabłonkowe mają
zdolność
aktywnego transportowania
jonów sodowych, potasowych i fosforanowych
104
6 . O s m o r e g u l a c j a i w y d a l a n i e
(jest to klasyczny przykład transportu wbrew gradientowi stężeń, ze wszystkimi uwarun
kowaniami; por. ROZDZ. 4). Za wymienionymi jonami wędrują biernie: woda, amino
kwasy, kwas moczowy (lub guanina) i cukry proste. Taka mieszanina dostaje się do rury
układu pokarmowego i dociera wraz z masami kałowymi do jelita tylnego. Tam, w klo
ace, następuje resorpcja wody, większości jonów i prostych związków organicznych. Wy
jątkiem jest oczywiście kwas moczowy, który łatwo wytrąca się z roztworu i usuwany jest
z kałem. Zwróć uwagę, że pajęczaki i owady są
pierwszymi zwierzętami typowo lądowy
mi
i muszą oszczędnie gospodarować wodą. Służą temu także inne mechanizmy, np. su
che nieprzepuszczalne powłoki ciała. Można byłoby zaryzykować stwierdzenie, że
kloaka spełnia pomocniczą rolę w regulacji składu wodno-jonowego i uznać ją za na
rząd osmoregulacji (niektórzy autorzy tak czynią);
D)
Skrzela
- są narządami wymiany gazowej u skorupiaków, mięczaków skrzelodysznych
i ryb. Spełniają także istotne funkcje osmoregulacyjne. Otóż wyspecjalizowane komór
ki skrzeli, tzw. chlorkowe, potrafią aktywnie pompować jony z (lub do) wody. Głównie
są to jony istotne z osmotycznego punktu widzenia - zwykle Na
+
, czasem Cl“. U zwie
rząt słodkowodnych, których płyny ustrojowe mają większe ciśnienia osmotyczne niż
środowisko, zachodzi potrzeba uzupełniania traconych z rozcieńczonym moczem jonów
(woda słodka wypłukuje jony!). Z tej przyczyny słodkowodne ryby kostnoszkieletowe
nie piją wody i pobierają jony sodowe przez skrzela (robią to właśnie komórki chlorko
we). Morskie ryby kostnoszkieletowe mają natomiast płyny ustrojowe hipoosmotyczne
w stosunku do wody morskiej - oznacza to ciągłą utratę wody. Dlatego zwierzęta te sta
le piją wodę, natomiast nadmiar jonów z tej wody, głównie sodowych, usuwają przez
skrzela. Jedynie u słonowodnych spodoustych skrzela nie pełnią funkcji narządów
osmoregulacyjnych. U tych ryb jednak wykształcił się inny mechanizm homeostatyczny.
Ich krew zawiera bowiem duże ilości mocznika (!), co powoduje, że jest prawie izo-
S
osmotyczna z wodą morską. Ściślej mówiąc, jest lekko hiperosmotyczna, co zapewnia
niewielkie przenikanie wody przez skrzela do płynów ustrojowych. Wśród bezkręgow
ców niesamowitym rekordzistą pod względem tolerancji na zasolenie jest słonaczek (so-
lowiec,
Artemia salina).
U tego niewielkiego skorupiaka woda pobierana jest przez
otwór gębowy i odbytowy. Ogromna ilość chlorków transportowana jest czynnie z jelita
do hemolimfy, a za nimi podąża woda. Jednocześnie nadmiar jonów wydalany jest ak
tywnie przez skrzela. Można powiedzieć, że słonaczek przepuszcza przez swoje ciało
chlorki, a po drodze wciąga wodę. Pozwala to temu zwierzątku zachować równowagę
osmotyczna w zakresie stężeń od 0,25% do 16%(!);
E)
Nerki kręgowców -
z całą pewnością są to najwydajniejsze narządy osmoregulacji i wy
dalania w świecie organizmów żywych. Ich opis oraz funkcjonowanie znajdziesz
w ROZDZ. 6.3 i 6.4. Tutaj dodajmy tylko, że narządy te pozwalają na oszczędną gospo
darkę wodną, szczególnie w warunkach środowiska lądowego;
F)
Gruczoły solne
- morskie gady i ptaki piją słoną wodę, natomiast nadmiar soli usuwają
przez przekształcone gruczoły łzowe (solne). Jest to więc istotny serwomechanizm
wspomagający regulację wodno-jonową.
Uwaga: 1.
Większość układów można zaliczyć do ultrafiltrujących, gdzie następuje „wyciska-
9
nie" płynnych składników do przewodów wydalniczych. Jedynie cewki Malpighiego
działają na zasadzie transportu aktywnego z jamy ciała do światła cewek (nie ma po
między nimi różnicy ciśnień osmotycznych).
2.
Podobny jak u spodoustych serwomechanizm działa u jedynej słonawolubnej żaby
krabożernej. Płazy, jak wiadomo, mają zbyt słabe mechanizmy osmoregulacyjne, aby
przebywać bezpiecznie w hipertonicznym środowisku morskim.
1 0 5
STRATY WODY W CIELE ZWIERZĄT NIE POWSTAJĄ TYLKO NA SKUTEK PRZEBYWA
NIA W ŚRODOWISKU O WIĘKSZYCH POTENCJAŁACH OSMOTYCZNYCH
W warunkach środowiska lądowego przyczynami strat wody są:
1.
Parowanie z powierzchni ciała
- sposobem na ten problem jest uszczelnianie powłok cia
ła. W wypadku stawonogów chitynowy oskórek jest doskonałą warstwą izolacyjną. Wśród
kręgowców płazy stanowią szczep, w którym powierzchnia ciała zwierzęcia jest przepusz
czalna dla wody. Słabo zrogowaciały naskórek nie blokuje oddychania skórnego i pobiera
nia wody, uniemożliwia jednak sprawne funkcjonowanie w suchym środowisku (kiedyś
widziałem żabę, która uciekła ze szkolnej hodowli - po dwóch dobach znaleziono ją całko
wicie „zmumifikowaną”). Silnie zrogowaciały naskórek gadów i ptaków minimalizuje stra
ty wody prawie do zera (por. jednak ROZDZ. 9). W wypadku ssaków skóra pełni
pomocniczą funkcję osmoregulacyjną, ponieważ zwykle posiada gruczoły potowe (wydzie
lają wodę i chlorki).
2.
Parowanie z powierzchni oddechowych
- omówione zostało w ROZDZ. 9.
3.
Masy kałowe
zawierające zawsze pewną ilość wody.
NA LĄDZIE ISTNIEJE KONIECZNOŚĆ REGULARNEGO ODNAWIANIA ZAPASU WODY
Jeśli dobrze się przyjrzeć zwierzętom, to się okaże, że tylko nieliczne grupy sprawnie ra
dzą sobie w środowisku lądowym. We wszystkich wypadkach (pajęczaków, owadów i owo-
dniowców) są to stare szczepy, które wyszły na ląd już w środkowym paleozoiku
- dewonie/karbonie (por. CZĘŚĆ: BIOLOGIA OGÓLNA). Pozostałe, nawet jeśli są wieko
we, ograniczają swoje występowanie na lądzie do miejsc wilgotnych, np. nicienie, skąposzcze-
ty, większość ślimaków i wspomniane wcześniej płazy. Wszystkie jednak skazane są na
✓
pobieranie wody - stale bądź okresowo. Źródłami wody w ich organizmach mogą być:
1.
Pokarm
- zwykle zawiera on znaczne ilości wody, która może zapewnić pokrycie całego za
potrzebowania. Tak jest np. u świnki morskiej, niektóre mniejsze antylopy zjadają w nocy
trawy cechujące się dużą higroskopijnością. Poza tym istnieje coś takiego jak picie - przy
czyny pragnienia i mechanizmy zaspokajania omówiono w ROZDZ. 9. Należy dodać, że
niektóre zwierzęta są zaadaptowane do znoszenia znacznych odwodnień (np. wielbłąd),
sięgających 30% masy ciała. Dla nich nawet długotrwałe przebywanie z dala od źródeł wo
dy nie jest szczególnie groźne. W wypadku człowieka sprawy mają się gorzej - odwodnie
nie o 15% w gorącym klimacie oznacza śmierć.
2.
Własny metabolizm
- procesy kataboliczne w ustroju są najczęściej połączone z wydziela
niem wody. Szczególnie wydajne jest tu spalanie tłuszczowców. Związki te dostarczają wo
dy wielbłądowi, skoczkom pustynnym (jako uzupełnienie), owadom odżywiającym się
suchymi pokarmami (kornikom, molom). U człowieka
woda metaboliczna
nie stanowi po
ważniejszego źródła zaopatrzenia.
3.
Para wodna
- nieliczne pustynne węże, jaszczurki i ssaki zlizują z powierzchni własnego
ciała wodę będącą produktem skraplania pary wodnej. Superspecjalistą znów okazuje się
skoczek pustynny - ten spryciarz skrapla parę w nosie!
Uwaga:
Przede wszystkim w warunkach pustynnych istnieje potrzeba wprowadzania dodat
kowych mechanizmów oszczędzania wody. Chodzi tu o regulację behawioralną
(związaną z zachowaniem się). Na pustyni nawet specjaliści chronią się przed żarem
słońca. Drobniejsze gatunki chowają się w piasku, norkach lub przesypiają okres su
szy. Większe, np. skoczki pustynne, szczuroskoczki, dzień spędzają w norach i aktyw
ne są tylko nocą (dlaczego tak jest, chyba nie trzeba tłumaczyć).
A N A T O M I A I F I Z J O L O G I A C Z Ł O W I E K A
6
. O s m o r e g u l a c j a i w y d a l a n i e
6.2.
Usuwanie produktów odpadowych
PIERWOTNA FUNKCJA UKŁADÓW OSMOREGULUJĄCYCH STOPNIOWO POSZERZAŁA
SIĘ O WYDALANIE PRODUKTÓW ODPADOWYCH
Sprawne usuwanie zbędnych i szkodliwych produktów przemiany materii staje się proble
mem po przekroczeniu krytycznego tempa metabolizmu i /lub po osiągnięciu znaczniejszych
rozmiarów ciała. W czasie różnych przemian biochemicznych zawsze powstaje pewna ilość
substancji odpadowych, czasem wręcz szkodliwych dla normalnego funkcjonowania komó
rek. Rośliny z natury rzeczy mają tak powolny metabolizm, że niebezpieczeństwo nadmierne
go gromadzenia się toksycznych odpadów nie istnieje (poza tym samożywność daje
per saldo
mniej produktów ubocznych). Jeśli dołożyć do tego fakt, że komórki roślinne są dość odpor
ne na obecność wtórnych metabolitów i mogą część z nich odkładać w dużych wakuolach, to
obraz będzie jasny. Gorzej mają zwierzęta - jako organizmy o szybszych przemianach we
wnętrznych i odmiennej strategii odżywiania, muszą się liczyć z koniecznością usuwania zbęd
nych produków przemiany materii.
Jednym z głównych problemów dla zwierząt jest
dwutlenek węgla
(gdyż rośliny zielone
zużytkowują go jako substrat w
fotosyntezie).
Związek ten usuwany jest albo przez powłoki
ciała (u mniejszych zwierząt), albo dzięki układowi oddechowemu (por. ROZDZ. 3 i 4). In
ny produkt oddychania wewnątrzkomórkowego -
woda
nie jest akurat „śmieciem” (por. wy
żej ROZDZ. 6.1). Zbudowane właściwie wyłącznie z węgla, wodoru i tlenu węglowodany
i tłuszcze nie są więc źródłem większych problemów „sanitarnych". Natomiast białka i kwasy
nukleinowe mają wbudowany
azot
- biogenny, ważny pierwiastek, którego nadmiar może być
zabójczy. Jeśli wziąć pod uwagę, że
żadne zwierzę nie potrafi odkładać na zapas ani amino
kwasów, ani białek, ani kwasów nukleinowych,
to problem jest poważny. Nie można bowiem
wcale nie metabolizować tych związków - byłaby to bzdura. Ale jeśli nie można też odkładać,
to znaczy, że trzeba je przerabiać! To zaś oznacza konieczność „zabierania” azotu z tych
związków
(dezaminacji).
Produktem takich reakcji jest zawsze
amoniak.
Można go dalej
przerabiać lub nie - zależy to od zwierzęcia (por. niżej). Ze względu na rodzaj wydalanego
związku azotowego zwierzęta podzielono na trzy wielkie grupy:
1. Wydalające
amoniak
- jest to związek doskonale rozpuszczalny w wodzie, którego „pro
dukcja” jest prosta i energooszczędna (to zalety). Poważną wadą jest duża
toksyczność!
Zwierzęta wydalające ten związek nazywa się
amoniotelicznymi.
Amoniak jest ewolucyj
nie najstarszym wynalazkiem używanym przez pierwsze organizmy wodne. Oczywiście, wy
dalanie amoniaku odbywa się na zasadzie
dyfuzji
prostej przez powłoki ciała, skrzela lub
narządy wydalnicze. Współcześnie związek ten usuwają:
A) Zwierzęta zasadniczo wodne - można tu wyróżnić:
a) niemal
wszystkie wodne bezkręgowce;
b)
bezżuchwowce;
c)
ryby kostnoszkieletowe
- u nich amoniak usuwany jest głównie
przez skrzela;
d)
gady
takie, jak słodkowodne aligatory, krokodyle i żółwie (chociaż
wydalają także mocznik i kwas moczowy);
B) Larwy
płazów
i te formy dorosłe, które stale przebywają
w wodzie, np. żaba szponiasta.
1 0 7
A N A T O M I A I F I Z J O L O G I A C Z Ł O W I E K A
2. Wydalające
mocznik
- substancja ta powstaje jako produkt przeróbki amoniaku na zwią
zek mniej toksyczny, chociaż dobrze rozpuszczalny w wodzie. Jego wytwarzanie jest także
korzystne z energetycznego punktu widzenia. Usuwanie nadmiaru azotu w postaci mocz
nika było skutkiem ewolucyjnego przystosowywania do oszczędniejszej gospodarki wodnej
u stosunkowo dużych i ruchliwych zwierząt. Powstawanie mocznika jest procesem skom
plikowanym. Wyjaśnili go dopiero w 1932 r. Krebs (ten od cyklu Krebsa, ale to inne prze
miany!) i Hanselheit. Ponieważ proces ten ma charakter cykliczny, nazwano go
cyklem
mocznikowym
(ornitynowym). Był to, nawiasem mówiąc, pierwszy w pełni poznany szlak
metaboliczny. U kręgowców głównym miejscem wytwarzania mocznika jest
wątroba.
Ner
ka odgrywa tu dość drugorzędną rolę, nie pomyl więc nigdy wytwarzania mocznika z jego
usuwaniem! Zwierzęta wydalające mocznik nazywa się
ureotelicznymi
i należą do nich:
A) Część
kręgowców zasadniczo wodnych:
a)
ryby chrzęstnoszkieletowe -
wiele z nich utrzymuje wysokie stężenie mocznika ze
względów osmoregulacyjnych (por. wyżej ROZDZ. 6.1). Dla ryb kostnoszkieleto-
wych związek ten to margines wydalania;
b) dorosłe postacie
płazów
(por. jednak wyżej);
c) zapadające w odrętwienie letnie niektóre
ryby dwudyszne,
np.
archaiczny, afrykański prapłetwowiec (
Protoptems
);
B) Prawie wszystkie
ssaki
(wyjątek stanowią jajorodne stekowce wy
dalające kwas moczowy). Należy dodać, że ssaki mają zdolność
do wytwarzania
moczu hipertonicznego
(o stężeniu wyższym niż
stężenie płynów ustrojowych). Umożliwia to oszczędną
gospodarkę wodną w warunkach środowiska lądowego
i jednoczesne sprawne usuwanie produktów „odpado
wych”. Bardzo intensywne wchłanianie zwrotne wody
w nerkach (szczególnie ssaków pustynnych) prowadzi do
zagęszczania moczu nawet 20-krotnego. Oczywiście
mocznika się nie resorbuje! Działanie tego mechanizmu
opisano w ROZDZ. 6.4.
3. Wydalające
kwas moczowy -
wykształcenie możliwości syntezy związku odpadowego o bar
dzo małej toksyczności i słabo rozpuszczalnego w wodzie było sprytnym posunięciem (co
nie oznacza, że ktoś to celowo wymyślił!). W każdym razie kwas moczowy i związki po
krewne pozwalają na bardzo oszczędną gospodarkę wodną na lądzie. Zwierzęta wydalają
ce ten związek nazywa się
urykotelicznymi
(urikotelicznymi). Do grupy tej zalicza się więc:
A)
Typowo lądowe stawonogi,
to znaczy pajęczaki i owady; należy jednak zastrzec, że cza
sem głównym „odpadem” jest u nich guanina - zasada purynowa, o budowie podob
nej do kwasu moczowego;
B)
Grupa „gadzia” kręgowców' lądowych,
czyli gady i ptaki. Dodatko
wo ptaki mają zdolność do wytwarzania stężonego (hipertonicznego)
moczu. Istnieje tu pewne podobieństwo do ssaków, ale ostateczne
odwodnienie moczu u ptaków następuje w kloace. Dzieje się tak dla
tego, ponieważ odciągnięcie większych ilości wody
już w nerce spowodowałaby wytrącenie kwasu
moczowego z roztworu. No i skutek byłby taki, że
zatkałyby się kanaliki nerkowe. Gady wytwarzają
mocz izotoniczny z płynami ustrojowymi bądź hi-
poosmotyczny (np. u krokodyli rozcieńczony mocz
pozwala usunąć nadmiar wody).
6
. O s m o r e g u l a c j a i w y d a l a n i e
Uwaga: 1.
Być może zastanowiło Cię, dlaczego ssaki pozostały przy wydalaniu mocznika,
chociaż kwas moczowy wydaje się znacznie korzystniejszym związkiem odpadowym.
Prawdopodobną przyczyną były warunki rozwoju zarodków. Ssaki pozostały przy
ureoteliczności, ponieważ ich embriony rozwijają się w macicy i mogą sprawnie usu
wać mocznik przez łożysko do krwiobiegu matki. Rozwój zarodkowy gadów i ptaków
odbywa się w obrębie osłon jajowych, co utrudnia gospodarkę wodną. Być może więc
dobór naturalny preferował osobniki wydalające głównie słabo rozpuszczalny kwas
moczowy - powstałyby więc organizmy urikoteliczne.
2.
Znajomość rodzaju wydalanego związku azotowego, miejsc wytwarzania i usuwa
nia jest konieczna! To ulubiony temat twórców testów egzaminacyjnych.
6.3.
Układ wydalniczy człowieka
Uwaga: 1.
Układ wydalniczy rozwojowo i anatomicznie jest powiązany z układem rozrod
czym, stąd w wielu źródłach ich budowa omawiana jest wspólnie.
2.
Więcej informacji o budowie histologicznej układu wydalniczego (szczególnie o na
błonkach wyściełających) znajdziesz w CZĘŚCI: CYTOLOGIA I HISTOLOGIA).
PODSTAWOWYM NARZĄDEM WYDALNICZYM CZŁOWIEKA JEST NERKA
Poza parą nerek w skład układu wydalniczego człowieka (i wielu innych kręgowców)
wchodzą drogi wyprowadzające mocz, czyli:
moczowody, pęcherz moczowy
i
cewka moczowa
(por. ryc. 65). Oczywiście miejscem, gdzie powstaje mocz (ale nie mocznik!), jest
nerka
(łac.
ren).
Ten największy z pozaotrzewnowych narządów brzusznej okolicy ciała przypomina
kształtem nasienie fasoli (przeciętnie długość jednej nerki wynosi 12 cm, a masa 160 g). Ner
ki zajmują grzbietowe położenie po obu stronach kręgosłupa od wysokości ostatniego kręgu
piersiowego do drugiego kręgu lędźwiowego (dodać należy, że prawa nerka jest przesunięta
nieco niżej). Opisywane narządy są nieznacznie nachylone w stronę kręgosłupa (mówimy, że
długie osie nerek są zbieżne), a do ich górnej powierzchni przylegają
gruczoły nadnerczowe
(nadnercza). Na przyśrodkowym brzegu każdej nerki zwraca uwagę zagłębienie nazywane
wnęką nerkową, przez którą przechodzą:
moczowód, tętnica nerkowca, żyła nerkowa
i
nerwy.
1 0 9
A N A T O M I A I F I Z J O L O G I A C Z Ł O W I E K A
Na przekroju poprzecznym zwraca uwagę niejednolita struktura miąższu nerki. Od ze
wnątrz widać jaśniejszą
korę nerki,
pod którą położony jest ciemniejszy
rdzeń nerki.
Ten
ostatni zbudowany jest z 5-15 piramid nerkowych, rozdzielonych słupami nerkowymi. Nazwa
„piramidy” wzięła się z trójkątnego kształtu tych struktur. Podstawa każdej piramidy zwróco
na jest do powierzchni zewnętrznej, natomiast wierzchołek zwrócony jest do wewnątrz. Two
rzy on
brodawkę nerkową,
w której znajdują się ujścia przewodów wyprowadzających mocz
do lejkowatej miedniczki nerkowej. Z miedniczki mocz przepływa do moczowodu i dalej do
pęcherza moczowego (pamiętaj, że z każdej nerki wychodzi jeden moczowód).
Pęcherz moczowy jest nieparzystym
zbiornikiem moczu o bardzo rozciągliwych
ścianach (por. ryc. 65). Objętość wypełnione
go pęcherza wynosi nawet ok. 800 ml, a po
opróżnieniu zaledwie kilkadziesiąt.
Mocz z pęcherza moczowego usuwany
jest na zewnątrz poprzez cewkę moczową
(por. też ROZDZ. 7). U mężczyzn jest dłuż
sza i ciągnie się w prąciu. W związku z tym
spełnia tam podwójną rolę: drogi wyprowa
dzającej mocz i nasienie. U kobiet cewka
moczowa jest krótsza i uchodzi w przedsion
ku pochwy. Spełnia więc wyłącznie funkcję
wydalniczą.
Ryc. 66. Przekrój podłużny przez nerkę
Wniosek:
Schematycznie przepływ moczu w układzie wydalniczym można przedstawić nastę
pująco:
nerka ^ moczowód
&
pęcherz moczowy
&
cewka moczowa.
Nerka ludzka stanowi przykład przeciętnego układu ultrafiltrującego ssaków. Podstawo
wą jednostką czynnościowo-strukturalną tego narządu jest
nefron.
Jest to odpowiednio
„spreparowane" nefrydium o udoskonalonej budowie. Nefrydia występowały już u bezczasz-
kowców (por. PODR. KL. II). W jednej nerce człowieka jest prawie milion nefronów! Nad-
miarowość łącznej „mocy przerobowej” nefronów jest imponująca - wystarczyłoby pół jednej
nerki, aby sprawnie filtrować całą krew. Nie znaczy to wcale, że możemy nadużywać kondycji
nerek, nie mówiąc już o handlowaniu nimi! To nie jest żart, w krajach biednych ludzie sprze
dają organy swoje i swoich bliskich!!! Jakie niebezpieczeństwa niesie handel organami, nie
trudno zgadnąć, ale zostawmy ten ponury temat.
Najdoskonalszy nefron, tj. nefron ssaka, tworzą (por. ryc. 67):
1.
Torebka Bowmana
- przekształcony lejek złożony z dwóch blaszek, między którymi znaj
duje się przestrzeń torebki. Wspomniane blaszki zbudowane są z bardzo cienkich nabłon
ków jednowarstwowych typu płaskiego (por. CZĘŚĆ: CYTOLOGIA I HISTOLOGIA,
ROZDZ. 4.1) o dużej przepuszczalności. Torebka Bowmana otacza ściśle kłębuszek na
czyń włosowatych. Torebka + kłębuszek tworzą
ciałko nerkowe
(ciałko Malpighiego).
2.
Kanalik nerkowy -
tworzony na całej długości przez nabłonek jednowarstwowy brukowy
z rąbkiem szczoteczkowym. Ten typ nabłonka ma zdolność do łatwego i intensywnego trans
portu aktywnego jonów. Kanalik nerkowy składa się z kilku charakterystycznych odcinków:
110
6
. O s m o r e g u l a c j a i w y d a l a n i e
A)
Krętego proksymalnego
(I rzędu; proksymalny, bliższy) - powstaje on ze zwężającej się
torebki;
B)
Pętli Henlego
- prostego odcinka kanalika zbudowanego z dwóch ramion biegnących
w przeciwstawnych kierunkach. Ta część kanalika nerkowego jest bardzo ważna, im
dłuższa jest pętla, tym większe będzie stężenie moczu. Nerki gadów nie mają pętli,
w wypadku ptaków pętle są krótsze i nie zawsze występują (por. niżej);
Ryc. 67. Model budowy: a
-
pojedynczego nefronu „wypreparowanego" z nerki, b - nefronu z na
czyniami krwionośnymi
C)
Kanalika krętego dystalnego
(II
rzędu; dystalny, dalszy) - który jest ostatnią częścią nefro
nu. Uchodzi do większego kanału cewki zbiorczej. Ta ostatnia dostarcza mocz do miedni-
czek nerkowych, skąd moczowodem uchodzi do pęcherza moczowego (część gadów i ptaki
nie mają pęcherza moczowego). W obrębie piramid cewki zbiorcze łączą się w tzw. prze
wody brodawkowe, uchodzące na szczycie wspomnianych już brodawek nerkowych.
6.4.
Czynność układu wydalniczego cziowieka
POWSTAWANIE MOCZU JEST PROCESEM TRÓJSTOPNIOWYM
Zacznijmy od tego, z czego powstaje mocz - jest to praktycznie odpowiednio spreparowa
ne osocze krwi. Zasada ogólna tworzenia moczu jest następująca (por. ryc. 68):
1.
Trzeba przefiltrować
(odcedzić) krew zasobną w „odpady” - to, co powstanie, nazwijmy
moczem pierwotnym.
2. Produkt filtrowania należy poddać obróbce, polegającej na:
A)
Resorpcji
(zwrotnemu wchłanianiu) - z moczu pierwotnego trzeba odzyskać to, co jest
potrzebne i czego nie możemy ostatecznie utracić. Głównie chodzi tu o wodę (por. jed
nak niżej). Doprowadzi to do znacznego zmniejszenia objętości moczu;
B)
Sekrecji
(wydzielaniu) - do powstającego moczu dodatkowo usuwa się jeszcze z nerki
pewne szkodliwe substancje.
111
W sumie więc filtracja, resorpcja i sekrecja (trzy procesy) prowadzą do powstania moczu
ostatecznego, o stężeniu wyższym niż krew (hipertonicznego i o znacznie mniejszej objętości).
W nerkach gadów i ptaków wydalany jest słabo rozpuszczalny kwas moczowy. U tych zwierząt
resorpcja wody w nefronach prowadziłaby do zatykania się światła kanalików. Dlatego, jak
już wspomniano, gady wchłaniają wodę dopiero w kloace (por. ryc. 68B). Większość ptaków
czyni podobnie, jedynie niektóre morskie gatunki mają część nefronów zaopatrzonych
w krótkie pętle Henlego. W ich nerkach dochodzi do częściowej resorpcji wody, ale i tak jest
ona mniejsza niż u ssaków (por. ROZDZ. 6.1). Podsumowanie mogłoby być takie, że mimo
odmiennych strategii wydalania wszystkie owodniowce prowadzą oszczędną gospodarkę
wodną, co świadczy o dobrym zaadaptowaniu do warunków lądowych.
Ryc. 68. Zasada ogólna pracy układu wydalniczego: A
-
wody, z
-
sekrecja)
WYTWARZANIE MOCZU WYMAGA ODPOWIEDNIEGO CIŚNIENIA KRWI
DOPŁYWAJĄCEJ DO KŁĘBUSZKA NACZYNIOWEGO
W ciałkach nerkowych człowieka normalne ciśnienie krwi wynosi ok. 50 mmHg (6,7 kPa).
Mechanizm tworzenia tej wartości jest następujący: tętniczka doprowadzająca krew do kłę-
buszka jest szersza niż tętniczka odprowadzająca. Można więc powiedzieć, że dochodząca
krew „nie ma gdzie się wlać" i zaczyna napierać na ściany naczyń, w których się znajduje (two
rzy się nadciśnienie hydrostatyczne). Ponieważ ściany naczyń włosowatych kłębuszka są wy
soce przepuszczalne, następuje „wyciskanie" płynnych składników osocza do... no właśnie,
dokąd? Otóż ściany kapilar przylegają do równie cienkich i przepuszczalnych blaszek toreb
ki Bowmana. Jak już się domyślasz, nastąpi filtracja - część składników krwi przejdzie do po
czątkowego odcinka nefronu (por. także ryc. 67). W ciągu minuty przez nerkę przepływa 1 litr
krwi (ok. 20% rzutu minutowego!). Z tego około 15-18% objętościowych krwi ulegnie prze
sączeniu do kanalików nerkowych. Ten przesącz nazywa się moczem pierwotnym (ultrafiltra-
tem). Roztwór ten jest izotoniczny z krwią. W skali doby jest tego około 1,5 tony (gdybyśmy
więc nic z tym nie zrobili, to w ciągu godziny stracilibyśmy całą wodę!; por. niżej)! Zastanów
my się, co z krwi ulega przefiltrowaniu. Krwinki odpadają (są za duże), białka także nie diali
zują. Reszta swobodnie przechodzi. Są to:
A) Woda;
B) Jony nieorganiczne, np. Na
+
, K
+
, Cl
-
, Ca
:+
, H", jony siarczanowe, węglanowe i fosfora
nowe itd. (por. CZĘŚĆ: CYTOLOGIA I HISTOLOGIA, ROZDZ. 4.2.3);
C) Związki organiczne - np. glukoza, wolne aminokwasy, mocznik.
ssaka, B
-
gada (x
-
filtracja, y
-
resorpcja
112
6
. O s m o r e g u l a c j a i w y d a l a n i e
Uwaga:
Dla kandydatów na akademię medyczną. Jeśli nastąpi spadek ciśnienia krwi (przy
czyny mogą być różne; por. ROZDZ. 4.3) poniżej 40 mmHg, ustanie filtracja ktę-
buszkowa. Nazywa się to anurią (bezmoczem) i jest bardzo groźne w skutkach, gdyż
podniesienie poziomu mocznika w krwi doprowadzi do zatrucia organizmu.
Ryc. 69. Model działania wymiennika przeciwprądowego w nerce ssaka - maksymalnie uproszczo
ny. Dla jasności „wypreparowano" cztery stadia resorpcji wody i sodu (A - „wychodzenie"
sodu w ramieniu zstępującym do przestrzeni okołokanalikowej, B - „wychodzenie" wody
-
osmoza za jonami sodu, C - „powrót" części jonów sodowych do ramienia wstępujące
go, woda pozostaje w przestrzeni okołokanalikowej, D - „zabieranie" wody przez płyną
cą w przeciwnym kierunku krew). W rzeczywistości procesy tu przedstawione przebiegają
niemal jednocześnie i są bardziej złożone.
W kanaliku bliższym rozpoczyna się proces zwrotnego wchłaniania, który trwa do koń
ca cewek. Dla celów dydaktycznych zanalizujemy go odcinkowo i w dużym uproszczeniu.
Jeśli z 1500 litrów ultrafiltratu mamy zrobić niespełna 2 litry moczu ostatecznego, to ozna
cza, że trzeba „zawrócić”
99%
wody. W nerce wykorzystywany jest do tego sprytny mecha
nizm wzmacniaczy przeciw prądowych (por. ryc. 69). Najważniejsze są tu pętle Henlego.
Wyobraź sobie, że komórki ramienia zstępującego pętli, aktywnie „przerzucają" jony sodu
do przestrzeni okołokanalikowej. Robią to stale na całej długości ramienia tak, że stężenie
sodu w miąższu stopniowo rośnie (w kanalikach oczywiście maleje; por. ryc. 69A). To, o ile
wzrośnie stężenie sodu, zależy od długości pętli Henlego (wiesz już, że u ssaków pustyn
nych są najdłuższe). Co się dzieje z wodą w ramieniu zstępującym? Naturalnie zachodzi
osmoza i woda biernie podąża za sodem (wychodzi z kanalika; por. ryc. 69B). Teraz mocz
„zawraca” w górę i przesuwa się ramieniem wstępującym pętli. Tyle że jest ono nieprze
puszczalne dla wody. Woda nie może więc wrócić do kanalika i pozostaje w przestrzeni
okołokanalikowej. A co z sodem? Dyfunduje on z powrotem do kanalika (wstępujące ra
mię pętli przepuszcza sód!; por. ryc. 69C). Blisko ramienia zstępującego w przeciwną stro
nę przepływa naczynie krwionośne. Zabiera ono nadmiar wody i części sodu z pow'rotem do
organizmu (por. ryc. 69D). To właśnie jest wymiennik przeciwprądowy nerki (w dużym
uproszczeniu).
Uwaga:
Woda jest także resorbowana w cewkach zbiorczych.
1 1 3
A N A T O M I A I F I Z J O L O G I A C Z Ł O W I E K A
Kanaliki kręte potrafią czynnie resorbować z moczu pierwotnego to, co jeszcze może się
przydać. Przykładowo strata glukozy z moczem byłaby „energetyczną nonszalancją”. Organi
zmu na to nie stać, dlatego
aktywnie
(czynnie) wchłania ten cukier z powrotem do krwi. Wy
dajność tego mechanizmu ma jednak swoje granice. Jeśli stężenie glukozy we krwi (a więc
i w moczu pierwotnym) przekroczy pewną krytyczną wielkość, to nie uda się wyciągnąć
wszystkiego z powrotem i glukoza pojawi się w moczu
(cukromocz).
Tę wielkość krytyczną na
zwano
progiem nerkowym dla glukozy.
U człowieka wynosi on 160-180 mg% (8,5 do 10,1 mi-
limola/litr) - wyższy poziom może być spowodowany
cukrzycą.
Jej przyczyną jest zwykle
niedobór hormonu -
insuliny
(por. ROZDZ. 8.2.2). Ponadto czynnie z moczu wchłania się
jony fosforanowe, wolne aminokwasy, kwas askorbinowy (wit. C).
Teraz pozostaje „dodać” do moczu kolejną porcję odpadów w procesie sekrecji, aby otrzy
mać hipertoniczny mocz ostateczny. Substancjami dodatkowo wydzielanymi są: resztki hor
monów sterydowych, jony H
+
, część leków, np. penicylina, sulfonamidy. Wydzielanie jonów
H
+
prowadzi do
zakwaszania moczu.
Proces pomaga w utrzymaniu stałego pH krwi - nerka
jest więc
buforem równowagi kwasowo-zasadowej krwi
(obok erytrocytów!). Molekularna
analiza zakwaszania moczu została przedstawiona w CZĘŚCI: MOLEKULARNE PODŁO
ŻE BIOLOGII.
PRODUKCJA MOCZU W NERKACH PODLEGA KONTROLI
CZYNNIKÓW HUMORALNYCH
Ilość wytwarzanego moczu i jego stężenie nie są stałe. Zależy to od podaży wody i jonów
na rynku metabolicznym oraz od strat tych substancji. Jeśli się pojawi wewnętrzny deficyt
wodny, to
podwzgórze
zareaguje wydzielaniem
wazopresyny
- hormonu zmniejszającego diu-
rezę wodną. Mocz będzie bardziej stężony - następuje wzrost oszczędności, szczególnie
w cewkach zbiorczych. Także
nadnerczowy aldosteron
pośrednio zmniejsza straty wody. Do
kładne działanie tych hormonów omówiono w rozdz. 8.2.2. Odpowiednikiem ssaczej wazo
presyny jest u ptaków wazotocyna.
NERKA JEST TAKŻE GRUCZOŁEM WEWNĄTRZWYDZIELNICZYM
Narząd ten produkuje bezpośrednio do krwi tzw. hormony nerkowe:
A) Enzym
reninę,
która wzmaga wytwarzanie w krwi
angiotensyny.
Ta ostatnia pobudza
obkurczanie mięśni gładkich naczyń obwodowych. Skutkiem jest zmniejszenie pojem
ności układu krążenia i wzrost ciśnienia krwi. Jak widać, ten mechanizm zabezpiecza
częściowo organizm przed niebezpieczeństwem wynikającym ze spadku ciśnienia krwi
(por. wyżej - anuria);
B)
Erytropoetynę
- nerka produkuje nerkowy czynnik erytropoetyczny (REF) przekształ
cający pewne białka osocza w wymienioną erytropoetynę. Ta ostatnia pobudza komór
ki szpikowe do wzmożonej erytropoezy. Wydzielanie REF ma charakter stały. Niemniej
jednak spadek ciśnienia krwi i /lub liczby czerwonych krwinek zwiększa wydzielanie ery-
tropoetyny (po krwotokach, w warunkach wysokogórskich).
Fizjologiczny skutek działania nerki ilustruje zestawienie składu krwi dopływającej do
nerki tętnicą nerkową z krwią wypływającą żyłą nerkową po „oczyszczeniu”.
1. Ta pierwsza zawiera mocznik, sporo tlenu i glukozy.
2. Ta druga pozbawiona jest mocznika, ma też nieco mniej tlenu i glukozy (nerka ma spore
zużycie energii - zastanów się, do czego jest ona potrzebna).
1 1 4