Gibasiewicz LudwikWołowski O monecie

background image

Ludwik Wołowski - „O monecie”


Opracowanie: Anna Gibasiewicz

Wszystkie cytaty w niniejszym opracowaniu pochodzą z dzieła Ludwika Wołowskiego

„O monecie”, wydanej w Warszawie w 1874 roku.

Ludwik Wołowski, przystępując do analizy wartości pieniądza w kontekście

ekonomii politycznej, rozpoczął swój wywód od stwierdzenia, iż pragnie on wyjaśnić
ekonomiczne znaczenie monety, złota i srebra, „które wyrażają wszystkie bogactwa
świata”

1

. Równocześnie przestrzegł przed sądzeniem: „iżby one tworzyły samo

bogactwo”

2

. Już na samym początku swojej analizy, dotyczącej wartości pieniądza,

stwierdził, że wielu powierzchownie myślącym ludziom wydaje się, iż złoto srebro to
najwyższy cel życia oraz że owe kruszce same w sobie są bogactwem

3

. To błędne

myślenie stało się przyczyną wielu nieszczęść, między innymi wojen

4

. Dlatego

ekonomista uważa, że „trzebaż przynajmniej nie pomnażać niebezpieczeństw przez
zasady nieprzyjazne. System mertykalny chciał postawić w miejsce wojen zbroją,
wojnę taryf protekcyją celną. Zawsze sprzedawać, nigdy nie kupować, — takim był
sekret tej dziwnej doktryny, która dla protegowania produkcji krajowej usuwała
wszelkie współzawodnictwo i wyczerpywała wszelkie kombinacje subtelne w celu
ściągnięcia jak największej ilości złota i srebra. Smutna i szczególniejsza pomyłka”

5

.

Według autora „bogactwo wynika nie z obfitości złota i srebra, lecz z rozwoju pracy,

z coraz zupełniejszego opanowywania świata zewnętrznego przez umysł ludzki”

6

.

Dalej Wołowski wyjaśnia, iż „błąd zasadniczy co do natury bogactwa

pociągnął za sobą inny skutek zarówno smutny; na nieszczęście nie należy on
wyłącznie do przeszłości, sroży się i dzisiaj, wprowadzając zamieszanie do mnóstwa
umysłów. Wywód, na pozór surowy, przyczynił się do powstania zboczenia

1

L. F. M. Wołowski, O monecie, Warszawa 1874, s. 5.

2

Ibidem, s.5.

3

Ibidem, s. 6.

4

Ibidem, s. 7.

5

Ibidem, s. 8.

6

Ibidem, s. 9.

background image

szczególnego. Jeżeli złoto i srebro są bogactwem, to dlaczego nie doszliśmy przez
rozumne kombinacje do znalezienia czegoś, co by mogło spełnić tę samą usługę?
Zdobywając je bez trudu, w wielkiej ilości wywołano by obfitość płynącą korytem
szerokim — i wszyscy byliby szczęśliwi”

7

. Wielu ludzi uważało papier za doskonały

lek na problemy gospodarcze „to cudowne odkrycie zdawało się być

urzeczywistnionym przez bilet bankowy, zastępującym złoto papierem. Tworzenie
papieru okazuje się łatwiejszym aniżeli złota; można go mnożyć do woli […] i z
pomocą kilku ryz papieru mało kosztujących można wydać masy biletów,
reprezentujących wysoką wartość. […] Ponieważ ilość papieru można pomnażać
dowolnie, więc i bogactwo powiększamy podług woli; już teraz wystarczy ono dla
wszystkich. Perspektywa jest ujmującą, ale na nieszczęście chimeryczną.
Przypomina nam opowieści z wieków średnich o ukazywaniu się pod czarami złego
ducha drzew pokrytych owocami złotymi, zamieniającymi się po wyciągnięciu ręki w
liście

8

.

Pojawiała się więc fałszywa idea i „zrodziła smutną zwodniczą iluzję monety

papierowej, pozwalając marzyć o nieskończonym rozwoju bogactwa, osiąganego bez
trudu, bez pracy, za pomocą kilku ryz papieru przechodzących przez prasę”

9

. Ważne

jest, żeby pamiętać, iż „złoto i srebro, ułatwiając i mnożąc umowy, wywołują
produkcję; oznaczają jednocześnie podział osiągniętych rezultatów”

10

. Wołowski

wracając do znaczenia monety twierdzi, że „moneta pozwala zamieniać produkty i
usługi, zgodnie z prawami słuszności, tworząc tym samym zrozumiały język dla
wszystkich

11

.

Dalej poświęca nieco uwagi żelazie, które według niego „ma wartość i

użyteczność nie ustępującą wartości złota”

12

. Po krótkim rysie historycznym,

dotyczącym postrzegania złota w minionych wiekach, Wołowski stwierdza, że „stary
błąd polegał na poświęceniu wszystkiego dla posiadania w obfitości kruszców
szlachetnych. Posiadanie to było celem uczonych kombinacyj prawodawcy

7

Ibidem, s. 9-10.

8

Ibidem, s.10-11.

9

Ibidem, s. 11.

10

Ibidem, s. 11.

11

Ibidem, s. 11.

12

Ibidem, s. 16.

background image

dowolnych rozumowań systemu zakazowego, podczas gdy w rzeczywistości moneta
jest tylko środkiem, za pomocą którego urzeczywistnia się podział pracy,
współdziałanie w usiłowaniach i słuszne wynagrodzenie usług

13

. Oczywiście

„posiadać pewną ilość metali szlachetnych, ilość konieczną dla łatwego dokonywania
umów obrotów (transakcji), jest to dać dowód […] dobrej organizacji handlowej, —

znaczy to posiadać pewną tuszę, która dowodzi zdrowia”

14

.

Pisząc o tego rodzaju tuszy Wołowski pozwala sobie na małą, dowcipną

dygresję, dotyczącą wyglądu niewiast. Otóż stwierdza on, iż „piękność kobiet ocenia
się na wagę tylko na Wschodzie. Potrzeba tuszy, ale nie zanadto”

15

. Następnie

udowadnia, iż „wszelki produkt, wszelki towar może służyć za monetę”. Dodaje z
ekspresją, że „to prawda!”, po czym, wracając do spokojnego toku wypowiedzi,
dodaje: „Wszelki produkt, wszelki towar w czasach pierwotnych wypełniał rolę
monety. Idzie tylko oto, czy to była moneta dobra czy zła, czy jest odpowiednia dla
roli, jaką moneta w świecie odgrywać powinna, w sposób słuszny i pewny”

16

.

Nie jest wyjściem z tej sytuacji powrót do barteru, pomysł likwidacji pieniądza

jako miary oceniacza. Pisze Wołowski, że: „spotkanie się osoby życzącej sobie
sprzedać z osobą, potrzebującą nabyć, zdarza się rzadko. Aby dokonać wymiany bez
kłopotu trzeba, aby ofiarujący swój produkt otrzymał za niego towar ogólnie
przyjęty, z pomocą którego mógłby nabyć wszystko, czego by tylko potrzebował, na
miejscu lub gdzie indziej, dzisiaj lub jutro, za miesiąc lub za rok”

17

. Według niego

„moneta jest towarem, którego usługa polega na ocenieniu produktu, który chcemy
ustąpić albo usługi, jaką chcemy wyświadczyć i na dostarczeniu natychmiastowym w
zamian równoważnika powszechnego (przedmiotu, mającego wartość równą rzeczy

zamienionej i powszechnie przyjmowanego)”

18

. Dalej pisze, że „daje ona możność

posługiwania się ceną produktu lub usługi jak, kiedy i gdzie chcemy. Po to, […] aby
wyjść z tego stanu nędznego, w którym trzymała ich zamiana”

19

.

Wołowski zwraca uwagę na pewną rzecz: „historia nas uczy, a teraźniejszość

13

Ibidem, s. 19.

14

Ibidem, s. 20

15

Ibidem, s. 20.

16

Ibidem, s. 21.

17

Ibidem, s. 25.

18

Ibidem, s. 26.

19

Ibidem, s. 27.

background image

nam to pokazuje, że wszelka rzecz mogła służyć i służyła rzeczywiście za monetę,
od chwili, w której wzajemna zgoda ludzi zrobiła z niej przedmiot porównania
ogólnego i równoważnik (rzecz, której wartość wyrównywa innej, ofiarowanej)
uznany”

20

. Jako przykład ekonomista podaje rosyjskie futra, „które jako rzadsze

bardziej poszukiwane, zdawały się odpowiedniejszemi na ten użytek”

21

. Pokazując

dalsze przykłady, pisze, iż „Mongołowie zabrali kasę armii z futer kuny”

22

. Natomiast

w innych krajach za monetę służyły między innymi takie produkty jak: herbata, sól,
kakao

23

. Pamiętać trzeba że „cała kwestia na tym polega, czy moneta jest złą, czy

dobrą, czy odpowiada rozmaitym wymaganiom”

24

, a także o tym, że „moneta

powinna posiadać wartość”

25

. „Trzeba, aby towar pośredniczący, z którym inne mają

być porównywane, posiadał wartość wysoką przy małej objętości, tak, iżby z
łatwością mógł być przenoszony z miejsca na miejsce. Metale szlachetne czyli
kosztowne — sama ich nazwa wystarcza do wskazania tego — odpowiadają temu
warunkowi”

26

. Dalej uważa, że „trzeba, aby towar pośredniczący, mający być

taksatorem wszystkich rzeczy był szczególnie giętkim, reprezentował wszystkie
szczeble, mógł tworzyć wartości znaczne, bardzo małe, dzielił się dowolnie bez
straty z łatwością dał się znowu połączyć bez doznania ubytku. Złoto srebro można
dzielić, jak chcemy”. […] Inaczej jest z kamieniami szlachetnymi. Diamentu nie
można podzielić bez strat

27

.

Następnie Wołowski poświęca uwagę tak zwanej żywej monecie, czyli

roślinom i zwierzętom, by znowu wrócić do kwestii złota oraz innych kruszców. Pisze
on, iż „trzeba, aby moneta była rzadką”

28

. Następnie porusza kwestię poszukiwaczy,

„którzy poprzedzili wielkich mistrzów chemii współczesnej; byli to alchemicy, oddani

wielkiemu dziełu, poszukiwaniu środków fabrykowania złota i srebra, podług woli.
Dążyli oni do urzeczywistnienia chimery […] Przypuśćmy na chwilę, żeby im się

20

Ibidem, s. 28.

21

Ibidem, s. 28.

22

Ibidem, s. 28.

23

Ibidem, s. 29. W Polsce i innych krajach słowiańskich było to płótno, stąd czasownik

„płacić”.

24

Ibidem, s. 29.

25

Ibidem, s. 30.

26

Ibidem, s. 34.

27

Ibidem, s. 36.

28

Ibidem, s. 40.

background image

udało; najsmutniejszym byłoby to, że wynalazek ów na nic by się nie zdał.
Natychmiast złoto, które by można wytwarzać dowolnie, spadłoby do rzędu rzeczy
nie mających żadnej wartości i niewłaściwych na monetę”

29

. Dalej poruszając

kwestie stałości monety, dodaje, że: „nowe masy złota srebra dzielą się między
warstwy mniej więcej regularne na długie serie lat, utrzymując ze stałością wartości

monety, względną stałość cen, a w następstwie tego i prawidłowe wypełnianie
zaciągniętych zobowiązań”

30

.

Zbliżając się do podsumowania, autor pisze: „przebiegłem główne przymioty,

jakie moneta posiadać powinna, przymioty, które jak widzieliście, spotykamy w
złocie i srebrze, i to tylko w tych dwu metalach. Te dwa bowiem metale są
jednocześnie rzeczą użyteczną i przyjemną, posiadają wartość wysoką przy małej
objętości, przenoszenie ich jest łatwe, a zachowanie nie naraża na koszt i trudy;
można je dowolnie dzielić i na powrót w całość układać bez ubytku. Mają dźwięk,
przez który łatwo je rozpoznać, blask, który je czyni poszukiwanymi, — ciągłość,

odpowiednią do przyjmowania i zachowania stempla delikatnego, trwałość
niezmienną i jednorodność ciągłą, przy rzadkości podnoszącej ich cenę i
konieczności pracy przy wydobywaniu, co tę cenę utrzymuje”

31

.

Następnie Wołowski przedstawia historię pani Zélie

32

, powołując się na jej list

pisany do ciotki. Na wyspach Polinezji dawała ona koncerty dla tamtejszych
władców. W zamian za to otrzymała mnóstwo darów natury, sporo rozmaitych
zwierząt najkosztowniejszych owoców, z którymi nie wiedziała, co mogłaby na
wyspach zrobić. Według listownej relacji, przytoczonej przez Wołowskiego,
twierdziła, iż „we Francji sprzedałabym to na głównym targu za jakie 4000 franków.

Piękna to suma za wyśpiewanie pięciu kawałów, lecz jak ją tutaj zmonetyzować […]
Tymczasem tak stoimy, że dla utrzymania naszych zwierząt karmimy je
posiadanymi teraz roślinami”

33

. Wołowski przytoczył tę wypowiedź, dając przykład

tego, jak korzystne są pieniądze i prawdziwa moneta.

Ważne jest zapewnienie zasad sprawiedliwości dzięki dobrej monecie:

29

Ibidem, s. 41.

30

Ibidem, s. 45.

31

Ibidem, s. 45-46.

32

Zélie Asselin (1847-1869) — śpiewaczka francuska.

33

Ibidem, s. 50.

background image

„Moneta metaliczna jest nie tylko monetą najpewniejszą, jest zarazem
najsprawiedliwszą stanowi najlepsze narzędzie wymiany”

34

. Wprawdzie niegdyś

„myślano, że rząd za pomocą stempla wyciskanego na sztukach metalowych może
nadać im wartość. Rzeczywiście, w czasach ciemnoty i ucisku, bywali królowie
fałszujący monetę. […] Sądzili, że moneta będzie miała zawsze tę samą wartość”.

Jednak, „gdy się monecie nadaje wyższą wartość aniżeli rzeczywiście posiada, wtedy
zostawia się właściwie tylko nazwę: rzecz sama zanika”

35

. Wołowski udowadnia, że

„wartość monety nie zmienia się znacznie; dobrze się dzieje; bo bez tego rzetelność
umów byłaby zachwianą, wartość zarobku zmniejszyłaby się, słuszne
wynagrodzenie, do jakiego ma prawo praca produkcja, byłoby ciągle narażane”

36

.

Ekonomista twierdzi, że głównym interesem pracujących jest moneta metaliczna, o
ile możności jak najmniej zmieniająca się, o ile możności jak najstalsza”

37

. Dodaje:

jeśli „pracowałem; trzeba więc, aby wynagrodzenie jakie otrzymuję, było w
zupełności ubezpieczone od smutnych zniszczeń i abym nim rozporządzał z całą

swobodą, abym wykonywał zdolność nabywania w takiej mierze, w jakiej na nią
zarobiłem, dając kiedy chcę, jak chcę i gdzie chcę. Wolność pracy i handlu otwiera
mi świat cały jako rynek zbytu i jako targowisko zaopatrywania się w rzeczy
potrzebne. Trzeba więc, aby stałość monety zapewniła mi ścisłe utrzymanie
zdobytego wynagrodzenia.

Nie na tym koniec. Moneta metaliczna jest najenergiczniejszym narzędziem

stowarzyszenia prac prawidłowego rozdziału produktów; jest ona zarazem dźwignią i
sankcją pracy czynnej i inteligentnej. Jej to winniśmy, że równowaga wartości
utrzymuje się w całym świecie bez trudności i bez wielkich mechanizmów

administracyjnych lub prawodawczych.

Kończąc tę pogadankę, powtarzam raz jeszcze, że złoto i srebro tworzą

narzędzie, które przynosi nam daleko więcej korzyści aniżeli kosztuje, że jest
najrzetelniejszym narzędziem obiegu produktów, dźwignią ich wytwarzania.
Wywołując podział pracy, połączenie wysiłków, metal szlachetny staje się

34

Ibidem, s. 51.

35

Ibidem, s. 52.

36

Ibidem, s. 54.

37

Ibidem, s. 56.

background image

najpewniejszym i najważniejszym czynnikiem przy zastosowaniu trzech zasad, na
których dziś świat spoczywa: pracy, wolności i sprawiedliwości”

38

.

38

Ibidem, s. 56- 58.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
OSCYLOSK, Studia, Pracownie, I pracownia, 51 Pomiary oscyloskopowe, Ludwikowski
25, Studia, Pracownie, I pracownia, 25 Wyznaczanie współczynnika rozszerzalności cieplnej metali za
program wykładu z ps rozwoju SWPS, Ludwika Wojciechowska
Orkiestry dęte, symfoniczne. Postać Ludwika van Beethovena, Uzupełnienie wiadomości o Orkiestrach Dę
cw30, Studia, Pracownie, I pracownia, 30 Wyznaczanie względnej gęstości cieczy i ciał stałych, Ludwi
o ludwiku agassisie
Ważne wydarzenia historyczne, Monarchia absolutna na przykładzie Ludwika XlV
praca - host.soc., Historia socjologii: praca zaliczeniowa z „18 brumaire'a Ludwika Bonaparteg
cw08-1, Studia, Pracownie, I pracownia, 8 Badanie zjawiska rezonansu mechanicznego, 8 Piotr Ludwikow
cw44, Studia, Pracownie, I pracownia, 44 Prawo Ohma dla prądu przemiennego, 44 Piotr Ludwikowski
cw25, Studia, Pracownie, I pracownia, 25 Wyznaczanie współczynnika rozszerzalności cieplnej metali z
D19240598 Rozporządzenie Ministra Skarbu z dnia 11 lipca 1924 r w sprawie uiszczania cła w monecie
I PIERWSZE ROZMOWY Z MATKĄ ,?RTKIEM I OJCEM LUDWIKIEM
cw22 wstep, Studia, Pracownie, I pracownia, 22 Pomiar wilgotności powietrza atmosferycznego, 22 Piot
5. Rola dworu Ludwika XIV w kontekście kultury europejskiej, życie codzienne za czasów Ludwika XIV”
POCZET WŁADCÓW POLSKICH, Ludwik Andegaweński, Ludwik Andegaweński
Odcinek Ludwikowice Kłodzkie Nowa Ruda Piotrek W
Balzac Honoriusz LUDWIK LAMBERT

więcej podobnych podstron