- studiował na Akademii Krakowskiej, następnie na
uniwersytecie w Królewcu, skąd wyjechał do
Włoch,
- już w Padwie rozpoczyna pisać drobne utwory po
łacinie,
- przebywa na dworach królewskich i magnackich,
- studia, podróże i kontakty z uczonymi
i humanistami dały Kochanowskiemu wiedzę
filologiczną, humanistyczną oraz ogładę i
wprawę literacką,
1530 - 1584
- w latach 1556-1559 odbyć dwie kolejne
podróże do Włoch. Stamtąd drogą poprzez
Francję i Niemcy wrócił już na stałe do
Polski, gdzie dzięki poparciu
podkanclerzego koronnego Piotra
Myszkowskiego dostał się na dwór
Zygmunta Augusta, gdzie ok. 1564 r.
mianowano go sekretarzem królewskim,
- służył królowi podczas burzliwych
sejmów, zajmował się działaniami
politycznymi, czego ślady widać w jego
utworach,
- po ucieczce króla Henryka Walezego
wycofał się z życia dworskiego i na dwór
królewski już nie wrócił,
- osiedlił się w 1574 roku w
odziedziczonym po ojcu
majątku w Czarnolesie,
- w 1575 r. poślubił Dorotę
Podlodowską, z którą miał
sześć córek (trzy zmarły w
dzieciństwie) oraz syna (urodził
się już po nagłej śmierci Jana),
- zmarł nagle w Lublinie 22
sierpnia 1584. Przyczyny
śmierci nie są dokładnie znane.
Jan Kochanowski pisał treny,
pieśni, psalmy, dramaty i fraszki,
którym
dzisiaj
się
bliżej
przyjrzymy.
Fraszka ( z włoskiego frasca to
drobiażdżek, gałązka) – krótki,
zwięzły utwór poetycki, często o
charakterze
humorystycznym.
Mówi
o
sprawach
zwykłych,
codziennych, niekiedy błahych. Jej
pierwszym
twórcą
w
języku
polskim
jest
właśnie
Jan
Kochanowski.
Wśród fraszek Kochanowskiego możemy
wyróżnić kilka rodzajów:
- żartobliwo – krytyczne
(„Na nabożną”, „Na Konrata”, „Na młodość”),
- refleksyjne
(„Na zdrowie”, „Na lipę”, „Na dom w
Czarnolesie”),
- kronikarsko – pamiętnikarskie
(„Na most warszawski”),
- fraszki będące obrazkami obyczajowymi
(„O Koźle”).
NA NABOŻNĄ
Jeśli nie grzeszysz, jako mi powiadasz,
Czego się, miła, tak często spowiadasz?
Podczas analizy fraszki
zaobserwowaliśmy:
- utwór charakteryzuje zwięzłe ujęcie
myśli
i żartobliwy ton,
- sugestywny portret przesadnie
religijnej niewiasty stojącej wciąż u
konfesjonału,
- podkreślenie rozdźwięku między
deklarowanym słowem a czynem,
- kpina z fałszywej pobożności,
ośmieszenie nadmiernej gorliwości
w praktykach religijnych.
NA KONRATA
Milczycie w obiad, mój panie Konracie;
Czy tylko na chleb gębę swą chowacie?
Dobre wychowanie nakazuje, jak poucza
Kochanowski,
aby
podczas
posiłku
prowadzić również kulturalną konwersację
(byle nie z pełnymi ustami!) - takie wnioski
należy
z fraszki
wyciągnąć.
Dla
przedstawionego przez petę biesiadnika
najważniejsze
jest
jedzenie,
a nie
przyjemność z wymiany myśli podczas
spotkania.
O KOŹLE
Kozieł, kto go zna, piwszy do północy,
Nie mógł do domu trafić o swej mocy;
Ujźrzawszy kogoś: "Słuchaj, panie młody,
Proszę cię, nie wiesz ty mojej gospody?"
A ten: "Niech cię znam, tedy się dowiewa".
"Jam - pry - jest Kozieł". "Idźże spać do
chlewa!"
Opowiedzmy
sobie
tę
fraszkę:
Pewien
szlachcic nie mógł trafić do domu po obficie
zakrapianej alkoholem biesiadzie. Zapytał
więc przechodnia, którędy ma iść. Ten
usłyszawszy nazwisko szlachcica kazał iść mu
do chlewu. Pomysłu do jej napisania dostarczyło
nazwisko bohatera – Kozieł to osoba, którą
rzeczywiście znał poeta. Kochanowski w sposób
humorystyczny skrytykował pijaństwo. Ukazał realia
życia
XVI-wiecznej
szlachty.
NA MŁODOŚĆ
Jakoby też rok bez wiosny mieć
chcieli,
Którzy chcą,żeby młodzi nie szaleli.
Kochanowski usprawiedliwia w tym utworze
młodzieńczą radość, porównując ją do wiosny.
Bez szaleństw młodości, nie można dorosnąć
i się ustatkować, tak jak i bez wiosny
w rocznym
cyklu
nie
można
oczekiwać
i przeżywać innych pór roku.
O MIŁOŚCI
Próżno uciec,próżno się przed miłością
schronić, Bo jako lotny nie ma pieszego
dogonić?
To kolejny krótki utwór, mający skondensowaną
formę liryczną (epigramat – w antyku tak
nazywano dwuwersowe
wiersze), zbliżony
wymową do aforyzmu. Zawiera refleksję na
temat bezbronności człowieka wobec miłości.
DO HANNY
Na palcu masz dyjament, w sercu
twardy krzemień,
Pierścień mi, Hanno, dajesz, już i
serce przemień!
To jedna z wielu fraszek Kochanowskiego
mówiących o miłości i kierowanych do
przedstawicielek płci pięknej. Do kobiety –
osoby
przekornej
i
nieprzewidywalnej
(niekoniecznie takie imię noszącej) zwraca
się mężczyzna, który oprócz pierścienia
(dyjamentu) chce, aby w jej sercu pojawiło
się uczucie zamiast twardego kamienia.
Zbierzmy teraz wnioski, które pojawiły się podczas
czytania fraszek:
- różnorodne są pod względem stylistycznym,
realizują różne wzorce gatunkowe: pieśni, anegdot,
sonetów, epigramatów,
- w parze z różnorodnością gatunkową idzie
wersyfikacja – są to różne wiersze sylabiczne:
od pięciozgłoskowca do czternastozgłoskowca;
od utworów krótkich, dwuwersowych po dzieła
bardziej rozbudowane (fraszki takie będziemy
analizować na kolejnej lekcji),
- w utworach wykorzystane są
wszystkie rodzaje komizmu:
słowny, sytuacyjny i postaci;
ośmiesza się bowiem różne
aspekty życia ówczesnego
człowieka.
Do
najczęściej
stosowanych
przez
Kochanowskiego w fraszkach środków
stylistycznych
zaliczyć
możemy:
-
epitety:
„panie
młody”,
„twardy
krzemień”,
- powtórzenia: „Próżno uciec, próżno się
przed
miłością
schronić”,
- metafory: przed chwilą zacytowany
fragment
z fraszki
„O
miłości”
ma
charakter metaforyczny- nie chodzi bowiem
o uciekanie w sensie fizycznym ale o o
walkę
z
miłością,
- apostrofy: „Jeśli nie grzeszysz”, „... mi,
Hanno,
dajesz,...”,
-
wykrzyknienia
„Idźże
spać
do
chlewa!”.
Obok
wymienionych
środków
Kochanowski
w innych jeszcze fraszkach
stosuje:
porównania,
synonimy,
peryfrazy,
personifikacje. Zauważymy
je we fraszkach takich, jak:
„Na lipę”, „Na zdrowie”,
„Na dom w Czarnolesie”.