Etyka pracy

background image

Etyka pracy

„ Wszelka sztuka jest zarazem powierzchnią i symbolem. Kto sięga pod powierzchnię

czyni to na własną odpowiedzialność” Oscar Wilde Portret Doriana Graya

background image

W powszechnym rozumieniu etyka pracy oznacza

przede wszystkim nakaz narzucania sobie

samodyscypliny w wykorzystaniu czasu.

Jedną z podstawowych wartości etyki pracy jest

odroczona gratyfikacja.

Dzięki temu życie górników czy kolejarzy miało

wyraźny kształt. Wszyscy oni ciężko pracowali i

czekali na efekty – na tym właśnie polegało

psychologiczne doświadczenie głębi.

Podobna etyka pracy opierała się także częściowo na

instytucjach, które musiały być na tyle stabilne, by

człowiek widział sens w odraczaniu gratyfikacji.

background image

Natomiast większość instytucji współczesnych

zmienia się na tyle szybko, że odraczanie
gratyfikacji traci rację bytu.

Nie ma sensu pracować długo i ciężko dla szefa,

który myśli jedynie o tym, by jak najszybciej
sprzedać przedsiębiorstwo i iść dalej.

background image

Ale byłby to jedynie pusty i raczej ponury

sentymentalizm, gdybyśmy ograniczali się do

lamentowania nad zmierzchem ciężkiej pracy i

samodyscypliny lub zanikiem starych dobrych

praktyk takich jak szacunek dla starszych czy

porządna musztra.

Dawna etyka pracy w żadnym bowiem razie nie była

błahostką i stanowiła dla pracownika ogromne

obciążenie.

Ludzie swą wartość chcieli udowodnić poprzez pracę.

Odraczanie gratyfikacji natomiast przybierając formę

wewnątrzświatowej ascezy mogło przeradzać się

nieraz w praktyki głęboko autodestrukcyjne. Wciąż

trzeba było z czegoś rezygnować i nieraz człowiek

wyrzekał się siebie samego.

background image

Współczesny kapitalizm proponuje nam alternatywę

wobec długotrwałej samodyscypliny, trudno jednak
twierdzić, że stanowi ona skuteczne remedium na
dawne problemy.

Oto bowiem we współczesnej etyce pracy nacisk

kładzie się na teamwork, czyli pracę zespołową.
Najbardziej ceni się dziś wrażliwość na innych,
niezbędne są więc takie „miękkie” kwalifikacje jak
umiejętność słuchania i współpracy.

Przede wszystkim jednak idea pracy zespołowej jest

pochwałą wspólnego, zespołowego przystosowania
się do okoliczności. Pasuje więc jak ulał do
wymogów elastycznej ekonomii politycznej.

background image

W dawnej etyce pracy ujawniały się sposoby

rozumienia charakteru, które do dziś zachowały
ważność.

Wśród jej głównych zasad były:

1.

Samodyscyplina w wykorzystaniu swojego czasu;

2.

Dobrowolne działanie zamiast biernego
podporządkowania się rutynie i odgórnym rozkładom
czasu. W świecie starożytnym właśnie takie
narzucenie sobie dyscypliny uważane było jedyny
sposób zmagania się z chaosem natury, stanowiło
konieczność dla ówczesnych rolników.

Hezjod w Pracach i dniach daje im następującą

radę:

background image

„ Czas tylko stracisz na próżno i wynik twej pracy

się zmniejszy.

Jej nie dokładaj na jutro lub nawet na dzień gdzieś

późniejszy

Człowiek leniwy lub ten, co odkłada robotę, komory
Swej nie napełni, lecz pilność jedynie powiększy ci

zbiory.

Kto opieszały jest w pracy, ten nigdy z kłopotów nie

wyjdzie”.

background image

W świecie Hezjoda samodyscyplina w wykorzystaniu

czasu była bardziej kwestią nieubłaganej

konieczności niż zasługi – cnoty.

Pracą na roli trudnili się raczej niewolnicy, a nie wolni

właściciele ziemscy.

Do znojów rolnika i jego zmagań z przyrodą

przywiązywano mniejszą wagę niż do zbrojnych walk

toczonych przez mężczyzn ze zwaśnionych miast.

W późniejszych epokach Tukidydes z pewną

obojętnością odnotował fakt, iż zarówno Spartanie,

jak i Ateńczycy czynili spustoszenie we wsiach na

terenie wroga, jak gdyby nie było żadnych

moralnych zasad nakazujących oszczędzać pracę

rolników.

background image

Z biegiem czasu postać rolnika zyskuje jednak nieco

wyższą rangę, a konieczność ciężkiej pracy
zaczyna być uznawana za cnotę. Kilkaset lat po
Hezjodzie Wergiliusz nadal odwołuje się do
anarchii natury, jak na przykład w pierwszej
księdze Georgik:

„Często, gdy rolnik w łany złote wiódł żniwiarzy
I już wiotkich jęczmieni ciąć się źdźbła odważył,
Widziałem, jak się tłumnie zderzały wichury,
Zboża rwąc z korzeniami ciężkie, i do góry
Lub hen precz je miotały, i tak w czarnym wirze
Niósł huragan źdźbła lekkie oraz słomy chyże”.

background image

Wergiliusz podobnie jak Hezjod rozumie, że rolnik

niewiele może zrobić w obliczu takich burz. Pozostaje

mu jedynie roztropne gospodarowanie czasem.

Ponadto ogromna determinacja i wola przetrwania

czynią z rolnika niemalże bohatera.

W tym właśnie kryje się sens słynnego fragmentu

drugiej księgi Georgik, w którym Wergiliusz opisuje

pogrążonych w boju niepewnym żołnierzy i rolnika

trzymającego się na uboczu tych zmagań, którego nie

obchodzą „sprawy Rzymu ni królestw upadki”.

Rolnik wie, iż natury nie da się pokonać – zwycięstwo to

iluzja.

Dla Wergiliusza praca na roli jest cnotą moralną, gdyż

uczy człowieka niezłomnego uporu, niezależnie od

rezultatów.

background image

W Georgikach Wergiliusz nadal nowe znaczenie

porzekadłu Hezjoda: „Kto opieszały jest w pracy,
ten nigdy z kłopotów nie wyjdzie”.

Oto bowiem „rolnik” w każdym z nas zmaga się ze

zdolnością do zniszczenia samego siebie. Wizja
nieprzewidywalnej i okrutnej natury zastąpiona
zostaje przez wizję duchowej, wewnętrznej
anarchii. Jednostka może bronić się przed
targającymi ją wewnętrznymi burzami jedynie
poprzez sprawne organizowanie własnego czasu.

background image

Gdy zatem koncept samodyscypliny pojawił się po raz

pierwszy, zawierał sporą dozę stoicyzmu – nie

filozoficznego rzecz jasna, ale raczej praktycznego,

który nakazywał nieustanną walkę z wewnętrzną

anarchią, bez nadziei na ostateczne zwycięstwo.

Praktyczny stoicyzm odcisnął swoje piętno na

ówczesnych doktrynach wczesnochrześcijańskich

dotyczących lenistwa. Nie było ono bowiem

rozumiane jako zamiłowanie do sybaryckich rozkoszy,

ale raczej jako wewnętrzny rozkład, gnicie człowieka

od środka.

Przez blisko tysiąc lat, począwszy od opisu gnuśności

przez św. Augustyna w Wyznaniach, aż po wczesny

renesans, ów praktyczny stoicyzm pozostawał

bezwzględnie obowiązująca zasadą etyczną.

background image

Odgórne porządkowanie czasu – na przykład za pomocą

dzwonów kościelnych – mogło pomagać ludziom w
organizowaniu swojego czasu, lecz nie mogło
zaszczepić w nich poczucia wewnętrznej dyscypliny.

Podobne pragnienie mógł zrodzić tylko głęboki lęk przed

wszechobecnym chaosem wewnątrz i dookoła
człowieka.

Jednakże w okresie wczesnego renesansu ów głęboko

zakorzeniony praktyczny stoicyzm istotnie się zmienił.

Co prawda jego wartość etyczna nie została

zakwestionowana w bezpośredni sposób, niemniej
jednak wpłynęła nań zrodzona w owej epoce nowa
koncepcja antropologiczna.

background image

Oto bowiem w człowieku dostrzeżono istotę

historyczną. Pragnieniem jednostki nie jest tylko
przetrwanie kolejnego roku – jednostka ewoluuje,
zmienia się. Nie wystaraczał już więc stoicyzm
rolnika: prawa wewnętrznej samodyscypliny
musiały się już teraz dostosować do nieustannie
zmieniającej się istoty ludzkiej.

W jaki sposób? Odpowiedź na to pytanie próbował

znaleźć między innymi Giovanni Pico della
Mirandola, florencki filozof. Pico jest pierwszym
nowożytnym rzecznikiem koncepcji „homo faber”,
człowieka jako swojego własnego konstruktora.

background image

Pico twierdził, iż „człowiek jest istotą o naturze

wielokształtnej, zmiennej, niespokojnej. Giętkość
ta sprawia, iż zamiast pozostawić świat takim,
jakim zastał powinien go niejako kształtować od
nowa.

Wyznaczoną nam na tym świecie praca jest

tworzenie, a najlepszą z kreacji jest dobra historia
własnego życia.

Umiejętność nadawania kształtu własnym

doświadczeniom postrzegana była jako cnota,
którą koniecznie posiadać musiał człowiek o
silnym charakterze.

background image

Koncepcja homo faber szła pod prąd tradycyjnych

dogmatów chrześcijańskich.

Święty Augustyn bowiem przestrzegał: „Ręce precz od

siebie, próbuj siebie zbudować, zbudujesz tylko
ruinę”.

Człowiek postępujący zgodnie z nauką św. Augustyna

winien raczej naśladować Chrystusa.

Wszelka własna kreacja jest z konieczności gorsza,

podrzędna.

Cnotą jest dla człowieka narzucenie sobie dyscypliny

w wykorzystaniu czasu, jednakże twórcze
kształtowanie swojego doświadczenia to już grzech
pychy.

background image

Pico nie był głuchy na takie rozumowanie. Podobnie jak

inni wierzył, iż chrześcijański sposób życia wymaga

samodyscypliny. Ale jego wyobrażenie czasu

historycznego kształtowane było przez literackie opisy

podróży duchowych. Pico na przykład przywołuje

postać Odyseusza, żeglarza, którego wędrówka tworzy

jedną w swoim rodzaju opowieść – a przecież Odyseusz

ani na chwilę nie wątpi w to, jaki jest cel jego podróży.

Będąc chrześcijaninem, Pico wie także, dokąd ma

ostatecznie dotrzeć, pragnie jednak aby to była jego

własna podróż, chce wypłynąć daleko na może.

Pico był jednym z pierwszych filozofów renesansu

opiewających duchowe zalety ryzyka.

Wiedział, iż morze wewnątrz nas – podobnie jak

prawdziwe oceany, po których żeglowali renesansowi

odkrywcy – to ogromna przestrzeń nie przedstawiona

na żadnej mapie.

background image

Te dwa przeciwstawne wątki etyczne – samodyscyplina i

samokształcenie – zbiegły się w najsłynniejszym tekście
podnoszącym problem etyki pracy: w eseju Maxa Webera
Etyka protestancka a duch kapitalizmu.

Weber, przeprowadzając analizę powstania nowoczesnego

kapitalizmu, zamiast twierdzić, że te zasady są wzajemnie
nie do pogodzenia, starał się je raczej ze sobą połączyć.
Wierzył, rzecz jasna, ze Hezjodowe napomnienie „nie
odkładaj na później”, zostało w kapitalizmie poniekąd
odwrócone: „musisz odkładać” – chodzi jednak o
odkładanie satysfakcji.

Musisz tak kształtować historię swojego życia, aby na koniec

móc powiedzieć, że coś osiągnąłeś. Wtedy i dopiero wtedy,
w owej odległej przyszłości zasmakujesz spełnienia.

background image

Teraz zaś postępuj tak, jak rolnik Wergiliusza:

walcz zawzięcie z lenistwem i siłami
wewnętrznego chaosu, surowo gospodarując
swoim czasem.

Powyższa etyka pracy była dla Webera

oszustwem. Odraczaniu i wyrzeczeniom nie
ma końca, obiecane nagrody nie przyjdą
nigdy.

background image

Zdyscyplinowane wykorzystanie czasu wcale nie jest

tak oczywistą, niepodważalną cnotą, jak mogłoby się
na pierwszy rzut oka wydawać.

W świecie starożytnym ponure i niekończące się

zmagania.

Dla renesansowych zwolenników homo faber kłopot.
W teologii jednostki – sposób wymierzania sobie kary.
I jak tu nie sądzić, iż złagodzenie etyki pracy wyszłoby

naszej cywilizacji na dobre.

Bez wątpienia człowieka opętanego chęcią

udowodnienia swej wartości poprzez pracę należy
poddać egzorcyzmom i przepędzić nękające go furie.

background image

Wszystko jednak zależy do tego, w jaki sposób

próbujemy człowiekowi ulżyć. Teamwork, etyka pracy

zorientowana na grupę, a nie na jednostkę, wymaga,

by ludzie przejawiali gotowość do kooperacji miast

indywidualnej chęci wykazania się.

Czas pracy zespołów jest elastyczny, podporządkowany

szybkiemu wykonywaniu ściśle określonych działań,

nie ma mowy o dekadach oczekiwania i wyrzeczeń.

Teamwork wprowadza nas jednak w świat, w którym

panuje wszechobecna i nierzadko upokarzająca

powierzchowność.

Gdy obserwujemy relacje między członkami zespołu,

nie jesteśmy już świadkami tragedii, jesteśmy raczej

świadkami farsy.


Document Outline


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Etyka pracy, ważne wydarzenia historyczne
Etyka w pracy opiekuna medycznego(1), OPIEKUN MEDYCZNY, NOTATKI I POMOCE
Wykł 15 Etyka w pracy socjalnej
Etyka pracy i humanizm jako podstawa marketingu personalnego, Zarządzanie i marketing
etykabiznesu etyka pracy informatyka, PWSTE
[06] Etyka-pracy
Etyka w pracy opiekuna medycznego p
ETYKA PRACY SOCJALNEJ, etyka
Normy etyczne w pracy i etyka zawodowa, Socjologia, Moralne dylematy współczesności, Etyka pracy
etyka pracy socjalnej0 10 13x3
wypracowanie, etyka inzyniera, ETYKA W PRACY INŻYNIERA
Wartosci i etyka pracy socjalnej
etyka w pracy
Etyka pracy eksperta
Etyka w pracy Ratownika Medycznego

więcej podobnych podstron