Metoda Felicji Affolter
Magdalena Skotnicka
Gabriela Wójcik
Justyna Jarosz
Nie posługiwanie się rękoma lub
posługiwanie się nimi w ograniczony
sposób podczas poznawania świata
powoduje, że człowiek odbiera tylko
fragmentaryczne informacje.
Pod koniec lat 90-tych, pracująca nad rozwojem dzieci
autystycznych Felicja Affolter opublikowała swoją
metodę pracy z dziećmi z „zaburzeniami spostrzegania”.
Zaburzenie to oprócz autystyków dotyczy dzieci
nadpobudliwych ruchowo, z wadami wzroku, po
porażeniu mózgowym, z zaburzeniami sensorycznymi
oraz u dorosłych, po urazach mózgu, po wylewach.
Osoby te nie potrafią często wykonać prostego ruchu
(np. sięgnięcie po przedmiot) lub też odczuwają lęk
przed chwytaniem czy manipulowaniem przedmiotami.
Metoda stosowana jest w Szwajcarii i
Niemczech w ośrodkach dla autystyków i
szkołach życia.
Felicja Affolter w swej książce Spostrzeganie,
rzeczywistość, język przedstawia przyczyny
powstawania zaburzeń funkcjonowania
swoich pacjentów oraz proponuje specyficzną
terapię, którą można określić jako
„PSYCHOPEDAGOGIKĘ ROZUMNEGO
DZIAŁANIA DŁONI”.
Używa ona wobec swoich pacjentów terminu
„osoby z zaburzeniami spostrzegania”.
Spostrzeganie, czyli percepcja, polega na
odbieraniu bodźców przez różne sfery
zmysłów łączących nas z otoczeniem.
Najbardziej złożoną sferą naszych zmysłów
jest sfera kinestetyczno-czuciowa. Zatem aby
coś ujmować, chwytać i działać, trzeba to
czuć. Właśnie czuciu – jego rozwojowi,
zaburzeniom oraz terapii poświęcona jest
praca F. Affolter.
Rozwiązywanie codziennych problemów
w metodzie F. Affolter to usprawnianie
dłoni, koncentrowanie wzroku na
wykonywanej czynności, ale także
integrowanie działania z językiem.
Podopieczny wykonując czynność
koordynuje pracę ręka-oko i
jednocześnie wyzwala się w nim chęć do
mówienia, do opowiadania o tym, co
robi.
Osoby z organicznymi zaburzeniami spostrzegania
nawet we wczesnym dzieciństwie postrzegają tylko
maksymalne zmiany oporu, utrudnia im to znacznie
tworzenie reguł porządkujących rzeczywistość.
Znacznie później, niż dzieci zdrowe, rozpoczynają
manipulacje przedmiotami. Przeskakują jakby pierwszy
etap rozwoju spostrzegania, etap bogaty w
doświadczenia czuciowe, których nie są w stanie później
samodzielnie nadrobić. Deficyt informacji czuciowych
zakłóca wyczuwanie zmian sytuacji, prawidłową
współpracę obu rąk i wzroku, harmonię w ruchach
palców.
Wszystko to uniemożliwia odpowiednią interakcję z
otoczeniem. Ponieważ zaburzona jest podstawa rozwoju,
można powiedzieć, że dzieciom tym rzeczywistość
wymyka się z rąk, dosłownie i w przenośni.
Charakterystyczną cechą osób z
zaburzeniami spostrzegania jest
odwracanie wzroku w czasie działania.
Możemy wnioskować, że problem ze
zdobyciem dostatecznej ilości
informacji czuciowych podczas
przytrzymywania przedmiotu dwoma
palcami jest na tyle duży, że osoby te
nie potrafią jednocześnie czuć i
patrzeć.
Ze strony terapeuty metoda polega na czynnym,
bezpośrednim (fizycznym) wspomaganiu
aktywności osoby niepełnosprawnej.
Odbywa się to przez kładzenie rąk terapeuty na
rękach podopiecznego (na stronie grzbietowej;
dłoń terapeuty przylega do dłoni podopiecznego),
tak aby to on czuł się sprawcą działania. Terapeuta
stojąc/siedząc za podopiecznym lekko nakierowuje
jego ręce, ale to podopieczny wykonuje czynność i
przeżywa w związku z tym poczucie sprawczości i
radości z sukcesu.
Ważne jest, że terapeuta nie tylko nie zmusza do
wykonania czynności, ale również nie wyręcza
podopiecznego. W rzeczywistości terapeuta tylko
wspomaga poprzez nakierowanie.
Warunkiem prowadzenia zajęć/zabaw przy
wykorzystaniu tej metody jest stabilne
podłoże i bezpieczna pozycja dla
podopiecznego.
Nie oznacza to, że metoda ta wykorzystywana
jest tylko w tzw. zajęciach stolikowych.
Terapeuta przemieszcza się z podopiecznym
przestrzeni. Wspólnie lokalizują przedmioty,
obiekty, dotykają ich, przenoszą je itd.
W trakcie terapii należy prowokować do
ujmowania, przenoszenia, dotykania, łączenia
i rozłączania przedmiotów.
Terapeuta powinien aranżować sytuacje, w
których podopieczny może doświadczać oporu
stawianego przez tworzywa; odczuwać ich
ciężar, temperaturę, fakturę.
Warto pamiętać, że dobór środków
dydaktycznych jest sprawą wysoce
zindywidualizowaną. Powinny one odpowiadać
upodobaniom i możliwościom podopiecznego.
Proponowane zajęcia są bardzo łatwe do
wykonania w każdych warunkach. Terapię
Affolter, nazywa się często „terapią
jarzynową”, lub „terapią warzywną”, gdyż
ręce dziecka pracują na warzywach. Rękami
dziecka wykonuje się różne potrawy.
W czasie tych kulinarnych zabaw, dziecku
dostarcza się różne doznania zmysłowe
( smak, kolor, zapach, temperaturę ), które
są niezbędne dla prawidłowego rozwoju
umysłowego.
Metoda stosowana jest również w
Polsce.
Opisuje ją H.Olechnowicz (Opowieści
terapeutów. Warszawa 1997 ).
Terapeuta pracujący z 15-sto letnim
chłopcem, z uszkodzeniem mózgu,
„terapią jarzynową”, wyeliminował
napięcie mięśni palców u chłopca.
F. Affolter przywiązuje ogromną uwagę do
naturalnych środków dydaktycznych,
którymi powinny być przede wszystkim
elementy naszego otoczenia: owoce,
warzywa, woda, ziemia, piana, śnieg, liście
wykorzystywane podczas czynności
(codziennych problemów) takich jak:
wieszanie prania, wyławianie naczyń z
piany, przygotowywanie surówek, sadzenie
kwiatów, przesypywanie ziemi/kamieni itp.
Podstawowe metody pracy
terapeutycznej:
Podstawową sprawą jest ustawienie rąk,
rozluźnienie ich do podjęcia zadania.
dziecko dotykając przedmiotów, odczuwa różnice
oporu tworzyw(warzywa, papier, deska do
krojenia).
Komunikacja werbalna jest ograniczona. Język
mówiony służy tylko do łagodnego uspakajania
dziecka w chwilach napięcia.
Praca opiera się jedynie na instrukcji dotykowej.
Terapeuta trzyma swoimi rękami ręce dziecka i
kieruje nimi. Terapia opiera się na ścisłym
kontakcie dotykowym instruktora i pacjenta. Ręce
współdziałają. Dziecko odbiera sygnały dotykowe i
oddaje je.
Podstawowe metody pracy
terapeutycznej c.d.:
Przezwyciężą się napięcia mięśni. Ale terapeuta
nie może nic w tej kwestii wymuszać.
Ćwiczenia pomagają w rozumieniu dystansów.
Uczą postrzegać położenie przedmiotów.
Należy unikać przeciążeń, zmieniając pozycje i
miejsce pracy. Gdy dziecko nie potrafi wykonać
nowego, być może trudniejszego zadania, należy
wracać do tych ćwiczeń już opanowanych.
Dziecko wodzi oczyma za swoimi rękami. Cały
czas obserwuje. Integrowane są doznania dwóch
receptorów.
Zwolennicy Metody Felicji Affolter,
starają się dowieść, że przyczyną
trudności w dostosowaniu do
zmieniających się sytuacji jest
niedobór informacji. Osobie zaburzonej
należy zapewnić maksymalną liczbę
informacji drogą zmysłu dotyku.
Moc terapeutyczna metody Felicji Affolter
polega na tym, że prowadzony przez
terapeutę pacjent może poznać smak
sukcesu i powiedzieć: „Zrobiłem to”.
Metoda ta zajmuje się podstawą
zaburzonego rozwoju, dostarcza brakujących
informacji i uczy osoby z zaburzeniami
spostrzegania poszukiwania bodźców
czuciowych niezbędnych do zrozumienia
otaczającego świata i dostosowania się do
zmieniających się sytuacji.
Bibliografia
• Affolter F., Spostrzeganie, rzeczywistość, język ,
WSiP, Warszawa, 1997
• Dykcik W., Szychowiak B. (red.), Nowatorskie i
alternatywne metody w praktyce pedagogiki
specjalnej. Przewodnik metodyczny,
Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 2001
• Frohlich A., Stymulacja od podstaw, WSiP,
Warszawa, 1998
•
http://www.pomagamyszymkowi.pl/o-autyzmie/rodz
aje-terapii-w-autyzmie/metoda-felicji-affolter
•
http://
www.niepelnosprawni.koszalin.pl/metody-i-formy-
terapii/metoda-faffolter