TERAPEUTYCZNE
ZNACZENIE MUZYKI
I MODLITWY
MUZYKA
1Sm 16,14-
23
Saula natomiast opuścił Duch Pański, a opętał go zły, zesłany
przez Pana. Odezwali się do Saula jego słudzy: „Oto dręczy cię
duch zły, zesłany przez Boga. Daj więc polecenie, panie nasz,
aby słudzy twoi, którzy są przy tobie, poszukali człowieka
dobrze grającego na cytrze. Gdy będzie cię męczył zły duch
zesłany przez Boga, zagra ci i będzie ci lepiej.” (…) Dawid
przybył do Saula i przebywał z nim. (…) A kiedy zły duch
zesłany przez Boga napadał na Saula, brał Dawid cytrę i grał.
Wtedy Saul doznawał ulgi, czuł się lepiej, a zły duch
odstępował od niego.
Ten biblijny opis przedstawia dramatyczne wydarzenie.
Sugeruje, że nawet wtedy, gdy inne metody zawodzą,
muzyka nadal ma moc oddziaływania na ludzki umysł i
może szybko i łatwo pokonać wszelkie trudności. Innymi
słowy:
Muzyka łagodzi obyczaje.
Motyw muzyki, uwalniającej od wpływu złych duchów i
wprowadzającej uwolnionego człowieka w uzdrawiające
światło, pojawia się w greckim micie o Orfeuszu. Jego gra
na lirze była w stanie oswoić nawet mieszkańców krain
podziemia.
Legendy wielu kultur pochodzące z różnych epok
opowiadają o władzy drzemiącej w muzyce i potędze jej
oddziaływania. Robert Burton w swojej książce „Anatomia
melancholii” oparł się na antycznych, barwnych opisach, w
których muzyka odgrywała szczególną rolę:
W słowie „muzyka” jest taka moc, która
zachwyca duszę, królując nad zmysłami.
Jest to rodzaj słodkiej przyjemności, gdy
rzeczywista melodia uspokaja naszą
niecielesną duszę. Działa (muzyka) nie tylko
na człowieka. Jak wynika z doświadczeń-
pisze Burton- także ryby są niezwykle
wrażliwe na muzykę. Wszystkie śpiewające
ptaki reagują na nią pozytywnie, zwłaszcza
słowiki. Także pszczoły, gdy zbierają się do
odlotu i usłyszą brzęczący dźwięk,
zaczynają się ociągać. Łanie, konie, psy,
niedźwiedzie rozkoszują się nią.
Natura w nieoczekiwany sposób odkrywa prawdę, która prowadzi
do konkluzji, że pod wpływem muzyki wzrasta wrażliwość na
ludzi.Terapia przez muzykę nie jest niczym nowym. Od stuleci ludzie
wierzyli, że muzyka ma moc uzdrawiania i wzmacniania. Już w XVI w.
w szpitalu Chrześcijańskim Zakładzie Opiekuńczym w Paryżu
znajdowała się szkoła muzyczna. Pacjenci uczyli się grać na
wiolonczeli.
Także dziś stosuje się podobne terapie, np. w Laskach w Ośrodku
dla Niewidomych- dzieci uczą się grać na instrumentach.
Psycholodzy i psychiatrzy coraz częściej przyznają, iż świadomość religijna
i artystyczne wysiłki twórcze zapewniają zdrowie psychiczne.
Neurolog Oliver Saks traktuje muzykę jako element terapii, który pomaga
przywrócić jasność umysłu tym, którzy ją stracili lub nigdy jej nie mieli:
Moc, jaką ma muzyka, narracja i przedstawienie, ma wielkie
praktyczne i teoretyczne znaczenie. Możemy zaobserwować, jak osoba
opóźniona umysłowo, niezdolna do wykonania najprostszych ćwiczeń
składających się z sekwencji czterech, pięciu ruchów, zaczyna wykonywać
bezbłędnie to samo zadanie, słysząc w tle muzykę. To samo w
dramatyczny sposób możemy zaobserwować u pacjentów z poważnymi
uszkodzeniami przedniego płatka ucha i z apraksją (niezdolnością
wykonywania czynności), zatrzymywaniem zwykłych czynności
motorycznych, nawet chodzenia, mimo znakomicie zachowanej
inteligencji w innych dziedzinach życia. Ten wadliwy sposób postępowania
lub motoryczny niedorozwój kończy się kompletną porażką przy zwykłych
sposobach rehabilitacji. Jeśli jednak instruktor wykorzysta w terapii
muzykę, rehabilitacja może zakończyć się sukcesem. To, co możemy
zaobserwować, to niezwykła moc muzyki wspomagająca rehabilitację w
sposób skuteczny (a jednocześnie radosny!), podczas gdy inne
abstrakcyjne i schematyczne formy pomocy kończą się niepowodzeniem.
Zatem muzyka wraz z różnymi formami narracji jest najważniejszym
narzędziem w pracy z osobami z opóźnionymi umysłowo i z apraksją.
Muzykoterapia
rozwija się w kulturze Zachodu od około trzydziestu lat.
Opiera się na założeniu, że muzyka ma właściwości uzdrawiające. Dzisiejszego
muzykoterapeutę można scharakteryzować jako osobę o dużej wiedzy
muzycznej, obdarzoną umiejętnościami, które może wykorzystać w terapii
muzycznej. Podobnie moglibyśmy opisać na podstawie Starego Testamentu
umiejętności i działanie Dawida.
Saks wskazuje na podobieństwo pomiędzy korzyściami, jakie zyskujemy,
gdy wielbimy Boga, a tymi płynącymi ze słuchania muzyki czy muzykowania.
Powiązanie między muzyką i religijnym uwielbieniem są głęboko zakorzenione.
Swe źródło mają w rozbudzonym przez Boga dążeniu do poszukiwania porządku
i prawdy, oraz w przykazaniu miłości Boga i bliźniego.
Celem człowieka jest wywyższenie i wychwalanie Boga, oraz radowanie się
Jego pełnią na zawsze. Muzyka jest ekspresją, wyrażaniem swoich uczuć,
przekonań. Najlepszym przykładem połączenia muzyki z modlitwą, wiarą są
śpiewy Taizé. Muzyka jest wypowiadaniem świadectwa uznającego Bożą
doskonałość. Sama w sobie jest odpowiedzią na Boży projekt i porządek.
Będziesz miłował Pana Boga twego z całego swego
serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich sił…
PODSUMOWANIE
Różnorodna jest moc muzyki: można ją traktować jedynie jako
rozrywkę, ale może także ekscytować, przekonywać poruszać i
uzdrawiać. Oddziałuje ona na słuchaczy i grających na wiele
różnych sposobów. Niektórzy reagują na jej prostotę na poziomie
instynktu, inni dzięki niej chcą rozwiązywać problemy
egzystencjalne, jeszcze inni słuchając wychwytują przesłanie, które
odnosi się do ludzkich zachowań
.
MODLITWA
modlitwa
Modlitwa nie zmienia Boga, ale tego kto się modli.
Najważniejsze jest nasze nastawienie i sposób myślenia. Mark
Twain uważa, że kiedy ludzie się modlą- nie kłamią.
Wiedza o nas samych, którą zyskujemy przez modlitwę
wymaga pokory ona jest właściwą droga do zrozumienia
samych siebie w sferze ducha. Kiedy pokora przenika naszą
modlitwę, w sposób naturalny zaczniemy prosić. Poznając
swoje słabości zwrócimy się do Boga o Jego pomoc.
Modlitwa wypływa z serca, "serce" w Biblii
oznacza sedno osobności człowieka, z którego pochodzą
wszelkie nasze pragnienia, popędy, motywy, działania. Bóg
chce mieć z nami kontakt na wszystkich poziomach naszego
życia.
W modlitwie możemy zachować własną godność,
niepowtarzalność a przy tym z miłością odnosić się do innych.
Dzięki modlitwie możemy uwolnić się od toksycznych
konsekwencji złych relacji, które dusiły nas w przeszłości.
PSYCHOLOGICZNE ZNACZENIE MODLITWY
Zdaniem psychologa Johnsona
modlitwa
:
prowadzi do skruchy i daje poczucie przebaczenia oraz uczucie, że samowystarczalność jest samooszukiwaniem się
czyni wrażliwym na potrzeby innych ludzi i wzmacnia do działania altruistycznego
Zdaniem psychologa Johnsona
modlitwa
cd:
Psycholog ten wyjaśnia, że takie cechy posiada jedynie ta modlitwa,
która wynika z autentycznej wiary. Taka modlitwa przynosi prawdziwie
skutki terapeutyczne. Jednakże skutków tych nie przyniesie modlitwa,
która stała się nawykiem, gdy poszukuje się w niej własnej przyjemności
lub kiedy jest formą ucieczki przed życiem ( Johnson zaznacza, że co
innego oznacza ucieczka przed życiem, a co innego poszukiwanie pomocy
w życiu). Mówimy wtedy o złej modlitwie, gdyż nie towarzyszy jej właściwa
świadomość religijna i widać brak serdecznego kontaktu z Bogiem.
Należy również wyróżnić szereg uwarunkowań cywilizacyjno-
psychologicznych, które odbijają się negatywnie na stylu modlitwy i nie
pozwalają jej działać terapeutycznie. Wśród nich można zauważyć np. :
• powierzchowność życia
• racjonalizm i empiryzm, które prowadzą do eliminacji zawierzenia i
opierania się tylko na tym, co konkretne i sprawdzalne przy pomocy
metod ścisłych. Z tym wiąże się:
• kryzys dialogu i nastawienie konsumpcyjne, które prowadzą do tego, że
człowiek widziany jest jedynie jako producent i konsument, w końcu sam
staje się przedmiotem
• nieufność do historii i tradycji zwłaszcza ludzi młodych
powoduje odrzucenie przekazu religijnego i nieraz już wiekowych
formuł modlitewnych
• brak odniesienia modlitwy do życia codziennego: chodzi o to,
by modlitwa korespondowała z cyklem rozwojowym
człowieka( np. modlitwa młodych ludzi o właściwy wybór drogi
życiowej) oraz ważnymi dla niego wydarzeniami
Należy zwrócić także uwagę na kontakty z innymi ludźmi. Jest
udowodnione, że jeśli ktoś nauczy się szczerze i ufnie traktować
człowieka, to będzie się podobnie odnosić do Boga. Jest także na
odwrót: kiedy modlitwa jest właściwa, wtedy międzyludzka rozmowa
jest prawdziwym spotkaniem.
Aby modlitwa była rzeczywiście czymś kojącym-potrzeba
zangażowania całego człowieka, mimo wielu indywidualnych różnic (
jedni potrzebują dużo gestów, a inni ciszy) w akt modlitwy muszą
być włączone ciało i dusza.
ETAPY
Gorące pragnienie
Im bardziej zwrócimy się w stronę psychoterapeutycznego aspektu modlitwy
chrześcijańskiej, tym trudniej będzie nam go odnaleźć. Jeśli modlitwa
uzdrawia człowieka, to dzieje się tak dlatego, że dotyka w niej głębi swojego
jestestwa, skąd wypływa. Ten kto zatrzymuje się na poziomie psychicznym
lub też fizycznym może wyeliminować pewne symptomy, ale nie osiągnie
harmonii głębi swojej istoty.
Modlitwa zawsze wymaga wysiłku, prowadzi do uporządkowania
życia. Wypływa z wewnątrz doświadczeń radości smutku czy konkretnej
sytuacji człowieka. Przykładem tego może być doświadczenie człowieka
opisane w Ps 88, człowiek ten jest tak pogrążony w swym cierpieniu, iż traci
sens swojego życia- jednak przez swoją modlitwę, w której wyraża się
pragnienie i doświadczenie doznaje wyzwolenia.
„ Panie, Boże mego zbawienia,
Za dnia wołam i nocą- przed Tobą.
Niech dojdzie do Ciebie moja modlitwa,
Nakłoń swego ucha na moje wołanie!
Bo dusza moja jest przesycona nieszczęściami,
A życie moje zbliża się do Szeolu. /…/
Ja zaś, o Panie, wołam do Ciebie
I rano modlitwa moja niech do Ciebie dotrze. /…/.”
( Ps 88)
Modlitwa jest uzewnętrznieniem bólu co powoduje ulgę na sercu.
Człowiek czuje ulgę gdyż oswaja się ze swoimi cierpieniami i więcej mu się
nie opiera pozwala się więcej mu przeniknąć siebie. Człowiek nabiera
dystansu do doświadczenia zła.
W praktyce owocnej i kojącej modlitwy może nam pomóc Jan Paweł II, który przykładem swojego
życia udowodnił, że codzienne spotkanie z Jezusem jest dla każdego wierzącego najważniejsze. Oto
kilka rad Ojca Świętego Jana Pawła II:
Praktyczne rady
CZEGO NIE NALEŻY CZYNIĆ
Praktyczne rady c.d.
GDZIE SIĘ MODLIĆ
Praktyczne rady c.d.
JAK DŁUGO SIĘ MODLIĆ
jhg
,,Heli odpowiedział: Idź w pokoju, a Bóg Izraela niech spełni
prośbę, jaką do Niego zaniosłaś.”
( 1Sm 1, 17)
Panie,
Dziękuję Ci za wszystkie życiowe sytuacje, kiedy przychodziłem
do Ciebie z prośba. Modliłem się jak Anna, a Ty przemawiałeś do
mego serca tymi samymi słowami jakie wypowiedziałeś do niej:
,,Idź w pokoju”. Jakże jesteś wierny! Nie wolno mi zapomnieć o
Twej wierności. Gdy przychodzę do Ciebie z nową prośbą, chce
pamiętać ile już razy mnie wysłuchałeś. Odchodziłem napełniony
pokojem, a smutek nie miał do mnie przystępu. Rozpamiętywanie
wszystkich Twych interwencji Panie bardzo wzmacnia moją wiarę.
Gdy wspominam Twoją łaskawość, jestem pewien, mój Wierny
Opiekunie, że zawsze słuchasz, zawsze odpowiadasz i ilekroć
zawsze jesteś przy mnie, by obdarzyć mnie pokojem.
Postanawiam, Panie, że od tej chwili, uklęknę przed Toba z
błagalną modlitwą, nie wstanę ,aż ogarnie mnie Twój pokój. W
zwątpieniu będę wspominał Twą wierność, aż pokój Twój na mnie
spłynie. Pozbędę się lęku przez wyciszenie serca i otworzę swą
duszę dla Ducha Świętego. I zaczekam, aż pokój Twój mnie
ogarnie. A kiedy wreszcie przyjdzie, wstanę i pójdę jak Anna i nie
będę już zasmucony. Amen
Bibliografia
E. Weron "Modlitwa chrześcijanina" Poznań 2002
V. Albisetti "Uzdrowienie medytacją chrześcijańską"
Modlitwa na nowo odczytana Kielce 2000
J. Makselon "Psychologia dla teologów" Kraków
1995
J. Lafrance "Potęga modlitwy" Kraków 2000
J. Hauston "Modlitwa_ przyjaźń która przemienia"
Kraków 1997
T. Gamelin " Modlitwa jest uzdrowieniem" Kraków
1999
A. Wilson-Dickson „Historia muzyki chrześcijańskiej”
Warszawa 2007
Tłem muzycznym podczas prezentowania referatu były utwory Mozarta, i melodie Taizé.
Wykonały:
Anna Cedzich
Anna Lattka
Dominika Sus