NOWOCZESNE TECHNOLOGIE
W SPORCIE OSÓB
NIEPEŁNOSPRAWNYCH
Stopy z włókien węglowych,
Nogi z najlżejszego aluminium,
Hydrauliczne tytanowe kolana
Ścięgna zastąpione materiałami
termoplastycznymi nasączonymi żywicą
epoksydową
To coraz częstsze „wyposażenie" najlepszych
niepełnosprawnych zawodników. Niektórzy
porównują je do sportowego dopingu. Czy
nadchodzi zatem technodoping?
Kiedy Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu orzekł, że
biegający na dwóch protezach Oscar Pistorius może
walczyć o udział w Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie
razem z pełnosprawnymi sprinterami, dla świata
sportu było to trzęsienie ziemi. Decyzja Trybunału
umożliwia sportowcom z niepełnosprawnością udział
w największych zawodach sportowych na świecie.
Wcześniej Międzynarodowe Stowarzyszenie
Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) uznało, że
sprężyste protezy dają Pistoriusowi przewagę nad
innymi biegaczami, bo zawodnik zużywa 25 proc.
mniej energii
HYDROKOLANO
W PRODUKCJI NAJLEPSZYCH STÓP
PRZODUJE FIRMA OSSUR, NATOMIAST
OTTO BOCK JEST LIDEREM W
OPRACOWYWANIU HYDRAULICZNYCH
PRZEGUBÓW KOLANOWYCH. MÓWI SIĘ O
NICH, ŻE TO NAJSZYBSZE KOLANA NA
ŚWIECIE. NA TAKIE STOPY I KOLANA MOGĄ
POZWOLIĆ SOBIE TYLKO NAJLEPSI
ZAWODNICY. FINANSUJĄ JE KRAJOWE
FEDERACJE SPORTOWE, SPONSORZY LUB
PRODUCENCI. CENA PROTEZY STOPY TO
OK. 14 TYS. ZŁ, NIECO WIĘCEJ KOSZTUJE
PRZEGUB KOLANA.
Kolano jest najbardziej skomplikowaną częścią. W środku
stosowane są olejowe urządzenia hydrauliczne. Hydraulika
powietrzna nie sprawdza się, jest za wolna. Bardzo mocne
zawory i wentyle otwierają przepływ oleju, a metalowe
odbojniki ograniczają ruch. Odbojniki trzeba wymieniać po
jednym sezonie. Ze zniszczonym odbojnikiem proteza nie
nadąża za ruchem nogi. Równie ważne jest to, aby nie
prostowała się zbyt szybko. Przegub kolanowy łączony jest z
protezą stopy poprzez łącznik wykonany ze stopu tytanu albo
lekkiego aluminium. Z powodu ograniczeń część sportowców
z protezami kolan wciąż nie wybiera dyscyplin biegowych.
Przechodzą do grupy zawodników na wózku i tam rywalizują w
odpowiedniej kategorii. Powoli się to jednak zmienia.
NA ZDJĘCIU: PROTEZY W KOLARSTWIE NIE
MAJĄ DOMINUJĄCEGO WPŁYWU NA
OSIĄGANY REZULTAT. GŁÓWNĄ ROLĘ
ODGRYWAJĄ SILNE NOGI I SZYBKOŚĆ JAZDY.
Aby dobrze zamocować protezę do kikuta nogi,
wykorzystuje się podciśnienie. Wykonana z silikonu albo
elastomeru specjalna „skarpeta", pokryta na zewnątrz
dzianiną, ma na samym szczycie zamknięcie. Sportowiec
zakłada „skarpetę" na kikut i wciska go w lej protezy.
Znajdujący się na górze leja zamek blokuje go ze
skarpetą. Lej zakończony jest opaską nieprzepuszczającą
powietrza. Czasem umieszcza się jeszcze małą pompkę
do wypompowywania powietrza. Gdyby wliczyć w cenę
protezy cały koszt robocizny, kompletna proteza powinna
kosztować ok. 100 tys. zł. Szanse jej sprzedaży
drastycznie by zmalały. Dlatego oferuje się je za ok. 30
tys. zł.
Nowoczesne technologie wpłynęły także na rozwój wózków sportowych.
Pierwsze wózki były krzesłami na kołach. Niektóre ważyły ponad 20 kg. W
latach 50. XX wieku gracze w koszykówkę sami dokonywali przeróbek,
aby ich wózki były lżejsze i bardziej zwrotne. Montowali opony, aby
zwiększyć prędkość, poprawić manewrowanie i przyczepność.
Wyścigi na wózkach to jedna z najbardziej widowiskowych dyscyplin.
Z włókien węglowych wykonuje się nie tylko ramy wózków, ale także
koła i siedziska. I w tym przypadku zawodnik, zwłaszcza na wózku
typu handbike, musi dobrać pojazd dla siebie, aby mieć największe
szanse w walce o podium. Wózek wyścigowy musi być jak najlżejszy.
Najlepsze ważą mniej niż 10 kg. Zawodnicy rezygnują nawet z
drugiego hamulca, a niektórzy przerabiają pozostały, wymontowują
klamkę i hamują tuż przy kole. Są także wózki napędzane korbą z
pedałami. Korby są zamawiane, bo te od rowerów nie pasują - są za
krótkie i za ciężkie, a tu walczy się o każdy gram. Koszt „topowego"
wózka wyścigowego produkowanego przez takie firmy jak: Top End,
Quickie, RGK, Car-bon Design, oscyluje pomiędzy 20 a 25 tys. zł.