Światło
odbite od błyszczących powierzchni takich jak woda, szkło,
płaszczyzny lakierowane, glansowany papier, folie z tworzyw
sztucznych, błyszczące liście trawy - ulega spolaryzowaniu.
Światło słoneczne rozproszone w atmosferze ulega także
częściowemu spolaryzowaniu. Co to jednak oznacza, że światło
jest spolaryzowane?
Otóż jeżeli wyobrazimy sobie fale
świetlne w postaci drgań, to drgania te przebiegają we wszystkich
płaszczyznach usytuowanych prostopadle do kierunku rozchodzenia się
światła. Gdy promień świetlny padnie na szybę szklaną i odbije
się od niej, okaże się, że drgania tej odbitej fali świetlnej
nie przebiegają już we wszystkich kierunkach i płaszczyznach lecz
tylko w jednej płaszczyźnie. Takie uporządkowanie drgań w jednej
płaszczyźnie nazywamy liniowym spolaryzowaniem światła. Światło
spolaryzowane tak zresztą jak inne światło tworzy obrazy optyczne
i powoduje naświetlenie błony fotograficznej. Fotografując obiekty
błyszczące, takie jak szyby wystaw sklepowych, gładkie
powierzchnie zbiorników wodnych (stawy, kałuże), przedmioty
lakierowane, polerowane itp. powoduje, iż odbite od nich światło
spolaryzowane tworzy na obrazie fotograficznym niekorzystne odblaski,
które niszczą poprawny kontrast światłocienia. Można te odblaski
wygaszać zakładając na obiektyw aparatu filtr
polaryzacyjny.
Obracając filtr w oprawce dookoła jego
osi optycznej znajdziemy takie położenie, w którym obie
płaszczyzny (płaszczyzna polaryzacji filtru i płaszczyzna
polaryzacji światła) są zgodne. Wówczas o filtr przepuści
spolaryzowane promienie światła. Jeżeli jednak obrócić filtr o
90° w stosunku do poprzedniego położenia, wówczas płaszczyzna
polaryzacji światła i płaszczyzna polaryzacji filtru będą do
siebie prostopadłe czyli będą skrzyżowane względem siebie. W tej
sytuacji filtr zatrzyma wszystkie promienie spolaryzowane, inaczej
mówiąc wygasi je. Promienie niespolaryzowane filtr oczywiście
przepuści.
Opisane powyżej filtry nazywamy filtrami
liniowymi, ponieważ mają one właściwości liniowego polaryzowania
światła w jednej, określonej płaszczyźnie. Jeżeli filtr taki
założyć na obiektyw lustrzanki jednoobiektywowej, która
wyposażona jest w układ wewnętrznego pomiaru ekspozycji, wówczas
mogą wystąpić błędy pomiarowe. Przyczyna leży w tym, że między
fotografowanym przedmiotem a elementem pomiarowym (fotoelementem)
znajduje się skomplikowany układ optyczny. Układ ten stanowią
soczewki obiektywu oraz lustro i pryzmat aparatu, także rozdzielacz
światła kierujący je do fotoelementu. Taki rozdzielacz światła
ma właściwość polaryzowania przechodzącego przezeń światła,
jest to polaryzacja liniowa. Jeżeli polaryzacja wywołana przez
układ rozdzielacza światła nałoży się na działanie filtru
polaryzacyjnego umieszczonego na obiektywie wówczas pociąga to za
sobą powstanie błędów w dokonywanych pomiarach.
Dla
uniknięcia tego niepożądanego zjawiska przy fotografowaniu
lustrzanką wyposażoną w układ pomiaru wewnętrznego, stosuje się
filtry polaryzacyjne cyrkularne powodujące kołową polaryzację
światła przechodzącego przez taki filtr. Dzięki temu, że
polaryzacja światła spowodowana przez filtr oraz przez rozdzielacz
promieni układu pomiarowego ma różny charakter, to nie występuje
ich wzajemne oddziaływanie na siebie i pomiary wolne są od błędów.
Gdy chodzi zaś o działanie obu typów filtrów polaryzacyjnych w
stosunku do fotografowanych przedmiotów to jest ono identyczne i
uzyskuje się analogiczne efekty na zdjęciach.
Jaki jest
zasadniczy cel użycia filtru polaryzacyjnego? Otóż w pierwszym
rzędzie służyć on może do usuwania na zdjęciach niepożądanych
odblasków światła występujących na błyszczących powierzchniach
fotografowanych przedmiotów. Fotografując np. wystawę sklepową
przez szybę i chcąc usunąć powstające na płaszczyźnie szyby
odbicia ludzi i przedmiotów znajdujących się od strony ulicy
zakładamy na obiektyw aparatu filtr polaryzacyjny. Oprawa filtru
składa się z dwóch elementów połączonych ze sobą
koncentrycznie. Gwintowany element wkręcamy w przedni pierścień
tubusu obiektywu. Patrząc poprzez układ celowniczy aparatu (dotyczy
to lustrzanek jednoobiektywowych), pokręcamy drugą częścią
oprawy, w której to części umocowany jest sam filtr. Przekręcając
filtr dobieramy takie jego położenie, w którym zaniknie obraz
odbity w szybie.
Fotografując aparatem celownikowym lub
też lustrzanką dwuobiektywową mamy nieco utrudnione zadanie;
właściwe skręcenie filtru polaryzacyjnego musimy ustalić
trzymając go przy oku w pozycji identycznej jaką zajmuje aparat.
Okręcając filtr wokół jego osi optycznej dokonujemy cały czas
kontroli wizualnej. Zaniknięcie odbicia w szybie lub odblasku na
błyszczącej powierzchni oznaczać będzie właściwe położenie
filtru. Po stwierdzeniu wygaszenia refleksów, trzeba założyć
filtr na obiektyw aparatu zachowując identyczne jego położenie.
Pomocą mogą tu być specjalne znaki umieszczone na oprawach
niektórych filtrów polaryzacyjnych.
Warto tu
przypomnieć, że nie wszystkie odblaski dadzą się całkowicie
wygasić przy użyciu filtru polaryzacyjnego a jedynie te, które
tworzą się na błyszczącej powierzchni (ale tylko na powierzchni
niemetalicznej) przez odbicie pod kątem w granicach od 30 do 40`,
przy czym dla różnych materiałów kąt ten może być rozmaity.
Dlatego musimy dobrać nie tylko właściwy kąt skręcenia filtru,
ale także znaleźć takie położenie aparatu w stosunku do
fotografowanego przedmiotu, aby promienie odbijały się od
błyszczącej powierzchni pod właściwym kątem. Musimy więc dopóty
zmieniać miejsce ustawienia aparatu, pokręcając równocześnie
filtrem, dopóki nie uzyskamy maksymalnego wygaszenia odblasków.
Jak
wynika z powyższego, filtr polaryzacyjny oddaje nam nieocenione
usługi wówczas, gdy chcemy fotografować poprzez szyby usuwając z
nich niepożądane odbicia i odblaski. Będzie to więc miało
miejsce nie tylko wówczas gdy fotografujemy wystawy sklepowe,
oszklone gabloty itp. lecz także, gdy chcemy usunąć odblaski np.
na obrazach olejnych, na froterowanych posadzkach i innych podobnych
obiektach. Wyjątek stanowią natomiast lustra i odbicia lustrzane na
polerowanych powierzchniach metalowych. Powierzchnie metalowe bądź
metalizowane (m.in. lustra wykonane z powłok metalowych nakładanych
na szkło) nie powodują polaryzacji światła i dlatego odblaski
oraz odbicia powstające na tych powierzchniach nie mogą być
wygaszane za pomocą omawianego filtru polaryzacyjnego.
Przy
tym wszystkim należy jednak pamiętać, aby nie przesadzić w
używaniu filtru polaryzacyjnego. Nie zawsze bowiem wygaszenie
odblasków będzie korzystne. Powierzchnia spokojnej wody, naczynia
ze szkła, czy porcelany pozbawione charakterystycznych odblasków
stają się martwe. A więc nie wszystkie odblaski są niepotrzebne i
nie wszystkie muszą być za wszelką cenę usuwane. Trzeba kierować
się rozwagą i dobrym smakiem.
Inną właściwością
filtru polaryzacyjnego jest jego zdolność do przyciemniania błękitu
nieba. Bierze się to stąd, że część promieni światła zostaje
w atmosferze spolaryzowana. Filtr polaryzacyjny może więc spełnić
tę samą rolę co filtr żółty lub pomarańczowy, gdy chodzi o
uzyskanie przyciemnienia nieba. Przy tym najsilniejsze działanie
tego filtru występuje wówczas, gdy oś optyczna obiektywu aparatu
fotograficznego tworzy kąt prosty z kierunkiem padania promieni
słonecznych.
W fotografii barwnej jedynym sposobem
uzyskania pogłębionego błękitu nieba oraz wyrazistych obłoków
jest właśnie użycie filtru polaryzacyjnego. Ponadto w fotografii
barwnej filtr polaryzacyjny przez zlikwidowanie drobnych odblasków
światła na liściach czy na trawie pozwala pogłębić "czystość
zieleni". Podobnie też w bardzo prosty sposób pogłębić
można nasycenie innych barw, zwłaszcza gdy powierzchnie barwne są
lekko błyszczące. Efekt takiego działania filtru obserwować
możemy bezpośrednio trzymając filtr przed okiem lub zakładając
na obiektyw aparatu lustrzanki jednoobiektywowej, a następnie
pokręcając nim aż do uzyskania pożądane go efektu. I tu zachodzi
też konieczność równoczesnego dobierania odpowiedniego miejsca
ustawienia aparatu.
Fotografując na materiałach
barwnych, zwłaszcza odwracalnych nie zapominajmy o tym, że
większość filtrów polaryzacyjnych ma tendendcję do oddawania
kolorów w cieplejszej tonacji barw w porównania z rzeczywistością.
Jeżeli okaże się przy tym, że obiektyw naszego aparatu
fotograficznego ma podobną tendencję wówczas sumowanie się
właściwości filtru i obiektywu doprowadzić może na zdjęciu do
wyraźnych zniekształceń odcieni barwnych. Pożądane byłoby więc
przeprowadzenie wstępnych prób i wykonanie serii zdjęć testowych.
Gdyby przesunięcia barw były zbyt silne jako przeciwwagę należy
użyć filtru korekcyjnego o barwie jasnoniebieskiej. Dobór
właściwej gęstości tego filtru wymaga przeprowadzenia serii
próbnych zdjęć. Dopiero na ich podstawie można wybrać odpowiedni
filtr.
Współczynnik przedłużenia ekspozycji zdjęć
wykonywanych przy użycie filtru polaryzacyjnego mieści się w
granicach 3 do 5.