Katarzyna Sokołowska kl. IV TG
Dlaczego korupcję nazywamy „rakiem polskiej gospodarki”
Na początku swojej pracy wyjaśnię termin korupcja. Korupcja jest to nadużycie stanowiska publicznego w celu uzyskania prywatnych korzyści. Korupcja może w praktyce powstawać niezależnie od formy rządów. Poziom korupcji może być bardzo rożny, od drobnych przypadków wykorzystania wpływu lub faworyzowania w celu wyświadczenia lub oddania przysługi, gdzie porzucone zostają nawet zewnętrzne pozory uczciwości. Z korupcją można się spotkać zarówno w biurach polityków jaki i urzędników.
Na Polski ustrój demokratyczny, ciągle jeszcze młody, czyha wiele zagrożeń, a jednym z nich jest właśnie korupcja. Wiadomości o korupcji płyną do każdego z nas z gazet, telewizji, radia oraz Internetu.
Korupcja utrudnia rozwój gospodarczy, przekreśla zasadę równości obywateli oraz wypełnianie przez instytucje publiczne przypisanych im funkcji. Jej koszty to zazwyczaj utrata przychodów, a także zmniejszenie poziomu inwestycji i wzrostu gospodarczego. Statystyki międzynarodowe wykazują, że im wyższy w danym kraju wskaźnik występowania korupcji, tym mniejsze inwestycje i niższy wzrost gospodarczy.
Uważa się, że w Polsce dochodzi do korupcji najczęściej przy wydawaniu pieniędzy publicznych, przyznaniu pozwoleń na budowę, przydziale mieszkań. Przypadki korupcji są także na kursach i egzaminach na prawo jazdy czy w trakcie kontroli biletów w pociągach, autobusach lub tramwajach oraz w szpitalach.
W każdym państwie tak jak i w Polsce walczy się z korupcją. Istnieje ustawa antykorupcyjna, która ogranicza prowadzenie działalności gospodarczej przez osoby publiczne, jednak egzekwowanie jej jest całkowicie nieskuteczne. Aż 7 na 10 respondentów w 2003 roku twierdziło, że w Polsce można przekupić parlamentarzystów oraz innych polityków w celu zmiany prawa. Centralne Biuro Antykorupcyjne przeprowadza rożne akcje mające na celu zdemaskowanie „dających” i „biorących”, jednak to zbyt mało, aby mówić o sukcesie. Wykrywanie korupcji jest trudnym zadaniem zwarzywszy na charakter przestępstwa, zazwyczaj obydwie strony starają się utrzymać sprawę w tajemnicy. Walka z korupcją w Polsce nie ogranicza się tylko do karania winnych. Prawo w naszym kraju umożliwia również coraz bardziej efektywne zapobieganie temu procederowi. Przepisy pozwalają na doprowadzenie przed sąd osoby, która dała lub wzięła łapówkę, ale przede wszystkim mają za zadanie tak ukształtować istotne dla gospodarki procedury, aby łapówkarstwo stało się po prostu niemożliwe bądź przynajmniej maksymalnie utrudnione. Ostatnio wprowadzone zmiany w ustawie o zamówieniach publicznych mają uczynić procedurę przetargu jak najbardziej „przezroczystą” - gwarantuje to pełną kontrolę uczestników przetargu nad jego przebiegiem. W Polsce korupcja jest na wszystkich szczeblach, jednak trudno jest powiedzieć, który z nich jest najpoważniejszy.
Pomimo że trudno jest wykryć sytuacje korupcyjne to jeszcze trudniej jest udowodnić je w sensie prawnym, a skomplikowane procedury sądowe uniemożliwiają szybkie załatwienie sprawy i wydanie odpowiedniego wyroku. Trudne i ciągnące się w nieskończoność postępowania, śledztwa i przesłuchania oraz ogromne odstępy czasu, w jakich się je przeprowadza dają podejrzanym osobom możliwości nawiązania pomocnych układów.
Musimy zdać sobie sprawę z obecności korupcji na co dzień. Należy liczyć się z jej powszechnością i jednocześnie tracimy zaufanie do systemu, według którego funkcjonuje kraj. Zdając sobie sprawę o tym że wszystko funkcjonuje w takt układu czujemy się źle.