Średniowieczne instytucje opieki nad dzieckiem Zakon św Ducha, Bursa Akademii Krakowskiej, instytucja kołowrotka i wuja


Początki opieki w Polsce

Opieka występowała już w społeczeństwach pierwotnych Polski, w czasach hordy czyli wczesnej organizacji ludów pierwotnych, lokalnych grup zbieracko-łowieckich, opartych na ustroju rodowym, charakteryzującej się brakiem podziału na grupy społeczne.

0x01 graphic

Średniowieczne instytucje opieki nad dzieckiem (Zakon św. Ducha, Bursa Akademii Krakowskiej, instytucja kołowrotka i wuja).

Pierwszą instytucją opiekuńczo-wychowawczą był założony w 1203 r. w Krakowie Zakon Świętego Ducha - Duchacy de Saxia. Zajmował się on pomocą kobietom ciężarnym oraz podrzutkom.

W 1175 r. bł. Gwidon z Montpellier wybudował w rodzinnej miejscowości szpital, w którym razem ze swymi współtowarzyszami gromadził porzucone dzieci i biednych, a za patrona swojego dzieła obrał Świętego Ducha. Opiekunowie szpitala żyli według Reguły św. Augustyna. W 1204 r. papież Innocenty III przekazał dla Zakonu rzymski szpital p.w. Matki Bożej Skalnej (S. Maria de Saxia), któremu nadano nazwę Świętego Ducha. Od szpitala wspólnota zakonników przyjęła nazwę du-chaków de Saxia.

Do Polski duchaków sprowadził bp Iwo Odrowąż powierzając im prowadzenie szpitala w Prądniku pod Krakowem. Bp Prandota przeniósł ich do miasta i oddał im kościół p.w. Świętego Krzyża i pobliski szpital. Kolejnymi fundacjami były klasztory w Sandomierzu (1220), Kaliszu (1283), Stawiszynie (1590) i Wiślicy (pół. XVII w.). Kasata prowincji polskiej nastąpiła w 1783 r. Duchacy, oprócz własnego uświęcenia, opiekowali się chorymi, prowadzili szpitale i troszczyli się o ubogich. Przyczynili się w znacznej mierze do rozwoju szpitalnictwa polskiego. Znakiem charakterystycznym duchaków był krzyż z dwiema poziomymi belkami. Zakończenie wszystkich ramion było podwójne — symbolizuje to 12 owoców Ducha św. Często nad krzyżem umieszczano gołębicę — symbol Ducha św. Biały krzyż z podwójną belką poziomą nosili duchacy na lewej piersi wyszyty na czarnych habitach. Zakon Kanoników Regularnych Świętego Ducha de Saxia powstał w ostatnim ćwierćwieczu XII wieku we Francji. Jego założyciel - bł. Gwidon z Montpellier (fr. Guy de Montpellier), syn pary książęcej został ofiarowany na służbę Bogu w rycerskim zakonie templariuszy. Szybko jednak dostrzegł, że nie odpowiada mu cel tego zgromadzenia. W XII w. ulice miast zapełnione były ludźmi bez środków do życia. Gwidon postanowił okazać im miłosierdzie, zrobić wszystko, co możliwe, aby im pomóc. Za swoja dewizę przyjął fragment Ewangelii wg św. Mateusza: Byłem głodny, a daliście Mi jeść, byłem spragniony, a daliście Mi pić, byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie, byłem chory, a odwiedziliście Mnie, byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie, (...) Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci Moich najmniejszych, Mnieście uczynili. Około roku 1175 Gwidon sprzedał cały dwój majątek, by na przedmieściach rodzinnego Montpellier założyć szpital (przytułek) dla chorych, ubogich, sierot, włóczęgów, starców, samotnych matek, kobiet przy nadziei, ale bez nadziei. Osobiście pielęgnował pacjentów; z czasem zgromadziła się wokół niego grupa ludzi dożywotnio pragnących nieść pomoc ubogim i potrzebującym. Gwidon swe dzieło powierzył opiece Pocieszyciela, czyli Ducha Świętego. Symbolem nowo powstałego zgromadzenia stał się charakterystyczny podwójny krzyż (zwany obecnie duchackim) o dwunastu rozgałęzieniach, symbolizujący Trójcę Świętą i owoce Ducha Świętego (miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, wspaniałomyślność, dobroć, łaskawość, wierność, skromność, wstrzemięźliwość, czystość), którymi powinna kierować się w życiu wspólnota zakonna. Nad krzyżem została umieszczona gołębica - znak Ducha Świętego. Dzieło Gwidona szybko rozprzestrzeniło się we Francji i innych częściach Europy. Obowiązywała w nim reguła św. Augustyna, konstytucję Gwidon ułożył samodzielnie. Ponadto zobowiązał zakonników i zakonnice dodatkowym ślubem do niesienia pomocy najbardziej potrzebującym.

Zobowiązał swoich współbraci, aby pacjentom służyli jak panom, z miłością i szacunkiem. Należało przyjąć każdego, kto tego potrzebował. Raz w tygodniu zakonnicy wychodzili do miasta, aby przyprowadzić (lub przynieść) do szpitala tych, którzy sami się nie zgłosili. W niektórych przypadkach możliwa była opieka nad chorym w miejscu, gdzie mieszkał; nie dotyczyło to jednak dzieci. Żadne nie mogło być pozostawione na ulicy, każdą sierotę trzeba było przyprowadzić do szpitala.

Duchacy szczególną troską otaczali właśnie dzieci. Opiekowali się sierotami i podrzutkami. Zawsze starali się ratować życie nienarodzonych, dlatego też - oprócz tego, że przyjmowali samotne ciężarne kobiety (najczęściej z marginesu społecznego) - uruchomili tzw. koło, pierwowzór dzisiejszego "okna życia". Był to ruchomy bęben z otworem, do którego można było włożyć niemowlę, zastukać kołatką i odejść. Natychmiast pojawiała się zakonnica zwana matką, zabierała dziecko, które następnie było chrzczone i wpisywane do księgi parafialnej. Zakonnicy nie wolno było rozmawiać z matkami oddającymi swe dzieci, ani nawet śledzić ich wzrokiem, co zapewniało kobietom pełną anonimowość.

Niedługo po założeniu zakonu Gwidon powołał do życia Bractwo Ducha Świętego. Jednym ze zobowiązań jego członków było duchowe i materialne wspomaganie dzieł duchaków. Zakon Świętego Ducha był bardzo dobrze zorganizowany. Miał jasno określoną, rozbudowaną strukturę. Wszystkie domy zakonne raz w roku były wizytowane. Dzieło duchaków stało się odpowiedzią na nieme wołanie o pomoc ludzi biednych, starych, sierot. Zakon stał się dzieckiem swoich czasów, wypełnił lukę w życiu społeczeństwa. Wiek XIII był bowiem trudny zarówno dla Kościoła, jak i dla Europy. Gwidon zmarł w opinii świętości w 1208 r. Jest czczony jako błogosławiony. Do dnia dzisiejszego trwają poszukiwania dowodów świadczących o jego kanonizacji. Być może znajdą się one w niezbadanej dotąd części archiwów Watykanu.

Równolegle do działalności zakonnej, prowadzona była działalność świecka. Na początku XV w. powstała pierwsza świecka placówka (instytucja opiekuńczo-wychowawcza), prototyp współczesnego internatu bądź akademika - Bursa Akademii Krakowskiej. Żacy-studenci otrzymywali w niej środki na wyżywienie, książki, przybory szkolne oraz lokum.

Słowo „bursa” pochodzi z łaciny średniowiecznej i oznacza trzos sakwy, worek. Lud polski nie znał i nie używał nigdy wyrazu portmonetka, ale tylko: burska, bursiczka, kaleta, mieszek. Bursa oznaczała także życie wspólne t. j. wspólnym kosztem, ze wspólnego worka, kasy, a mianowicie konwikt i kolegium. Na oznaczenie ludzi lub przedmiotów jednakowej wartości mówiono: „Jedna-to bursa". Wierna bursa zje bez obrusa", znaczyło to samo, co: „Dobra dusza zje bez obrusa", lub „Dobra duszka zje i z garnuszka". W bursach szkolnych uczono także młodzież muzyki i śpiewu. W Krakowie, jako stolicy kraju, było najwięcej burs. W Bursach mieszkali Żacy z jednej szkoły-uczelni. Przy Akademii Krakowskiej istniały: 1) Jagiellońska - czyli ubogich (pauperurm lub Isnera). Ufundowana został przez doktora teologii Jana Isnera, w roku 1409. Mieściła się na rogu dzisiejszej ulicy Gołębiej i Wiślnej w Krakowie. Miało w niej miejsce około 80 studentów.  Była ona przeznaczona dla ubogich, ale i dla bogatych studentów, ale przede wszystkim dla przybyłych z Litwy i Rusi. Czynsz płacony przez bogatych miał pokrywać utrzymanie żaków ubogich 2) Jerozolimska - fundacji Oleśnickich. Bursa Jerozolimska mieściła się u zbiegu ulic Gołębiej i Jagiellońskiej. Mogła pomieścić około 100 studentów. Ufundowana została przez biskupa krakowskiego, późniejszego prymasa, kardynała Zbigniewa Oleśnickiego. Na tablicy erekcyjnej widniała data 1453, jednak w momencie spisania testamentu, w maju 1454 r. i śmierci kardynała bursa nie była jeszcze gotowa. Dla biblioteki tejże bursy Oleśnicki przeznaczył pokaźną liczbę własnych zbiorów książek o tematyce prawniczej, teologicznej, filozoficznej, medycznej. Bursa spłonęła w 1462r., jednak została odbudowana dzięki staraniom Jana Długosza - 3) Długosza - czyli prawników. Bursa Długosza zwana też bursą kanonistów mieściła się na ulicy Grodzkiej naprzeciw Collegium Iuridicum. Przeznaczona była dla studentów prawa kanonicznego. Około roku 1471 r. król Kazimierz Jagiellończyk wydał w sprawie bursy przywilej. Jednak dopiero w roku 1485 r. uchwalono statut i tę datę należy uznać za początek funkcjonowania bursy 4) Filozofów - fundacji Noskowskiego, biskupa płockiego. Bursa Filozofów położona była na ulicy Gołębiej i sąsiadowała bezpośrednio z bursą Jerozolimską. Mieli tu mieszkać przybyli z Pragi profesorowie filozofii, jednak z czasem mieszkańcy przenieśli się do Collegium Maius. Początkowo bursa filozofów miała pełnić funkcję kolegium. Jej istnienie poświadczone jest źródłowo od 1447 r.
5) Staryngielska i 6) Śmieszkowicza.

Powstawały kolegia przeznaczone dla studentów. Nosiły one nazwę „bursa” bądź „contubernium”. Bursy całkowicie zajęły miejsce kolegiów z prostej przyczyny. Władze uczelni chciały ściślej kontrolować studentów, ograniczyć im swobody rygorami statutów burs oraz przeciwdziałać wybrykom i przestępczości. Istniał też aspekt ekonomiczny, gdyż uczelnia czerpała zyski z prowadzenia burs.
Studenci żyjący w bursach tworzyli wspólnotę, żyli według reguł statutu bursy. Na czele bursy stał senior. Był on wybierany spośród nowo promowanych magistrów. Jego rola sprowadzała się do sprawowania kontroli oraz nadzoru nad postępami uczniów, odprawiał też sądy domowe. Do pomocy miał dwóch konsyliarzy, wybieranych wśród starszych studentów bursy. Wszystkich członków obowiązywał jednolity strój klerycki.
W bursach uiszczano opłatę za wpisowe - jedną kopę groszy (60 groszy) plus opłaty dodatkowe za wkupienie się do społeczności bursackiej - do około 15 groszy. Przeciętne utrzymanie w bursie oscylowało w granicach 2 groszy tygodniowo. Prepozytor i szafarz dbali o zaopatrzenie bursy w żywność, natomiast dochodami i wydatkami zajmowali się prowizorowie. Początkowo studenci ubodzy mieli mieszkać w bursie bezpłatnie, wedle woli Jana Isnera, czasem jednak wprowadzano opłaty za mieszkanie i utrzymanie. Każda z burs posiadała: izbę dla studentów, mieszkanie seniora, izbę wspólną oraz bibliotekę i własną kaplicę.
Bursa Divitum, mieściła się ona,na ulicy Gołębiej. Przeznaczona była dla bogatych studentów. Kres istnienia tejże bursy położyła uchwala Uniwersytetu o przeznaczeniu jej na siedzibę Collegium Minus. Bursa Grochowa - nazwa pochodzi od uposażenia 2 grzywien na zakup m.in. grochu, prosa, maku. Ufundowali ją kanonicy kapituły katedralnej i przeznaczona byłą dla ubogich studentów prawa kanonicznego, mieściła się na ulicy Kanoniczej.
Prawa i przywileje studenci otrzymywali dopiero po zapisaniu się do metryki uczelnianej - czyli dokonać aktu immatrykulacji. Wiązało się to również z uiszczeniem kwoty, do 8 groszy, od której zwyczajowo zwalniani byli biedniejsi studenci. Jeśli chodzi o obyczaje studenckie to były one rozmaite i dotyczyły najróżniejszych dziedzin studenckiego życia.
Studenci w bursach byli poddawani ścisłym rygorom, jak już wspomniano powyżej, zobowiązani byli do noszenia jednolitego stroju szlacheckiego. W 1533 r. wobec coraz częstszego porzucania dawnych szat, Uniwersytet osobnym statutem, pod karą relegacji zakazał noszenia ubrania świeckiego i zabraniał przyjmowania do burs scholarów noszących taki strój. Często jednak studenci nie podporządkowywali się owej decyzji, porzucano owy klerycki strój, i na jego miejsce przywdziewano modny strój dworski lub nawet żołnierski. Charakteryzował się on zbyt długimi rękawami, posiadał rozmaite wycięcia, na głowie noszono wełniane czapki lub ze skóry ze spuszczonymi na uszy ogonami. Groziło to karą nie wpuszczenia do bursy.
Społeczność bursy obowiązywała w pewnych godzinach, według rozporządzenia z 1533 r., przymusowa rozmowa po łacinie, w lecie, w godzinach 10-22, w zimie natomiast od 12 do 24. Kontrolowali to tzw. „scriptores”, wyznaczeni przez seniora, którzy mieli zapisywać na specjalnych kartach mówiących po polsku. Złapanie trzy razy na gorącym uczynku płacili denara, młodsi karani byli chłostą.

Instytucja kołowrotka powstała na skutek dużej śmiertelności dzieci. Była ona instytucją pomocniczą. Dzieci w średniowieczu były porzucane i umierały (podobnie zdarza się to w czasach współczesnych). Podjęto więc kroki przeciwdziałające temu zjawisku poprzez stworzenie tejże instytucji. Autorzy - znawcy tematu, nie są zgodni co do dokładnej daty powstania tej instytucji. Miała ona powstać VIII, XII, XVII w.- najpewniej jednak na przełomie XII/XIII w zależności od kraju o którym mowa. W średniowieczu w zakonie św. Ducha w Krakowie powołano tzw. instytucję kołowrotka. Koło od wozu montowano w płaszczyźnie poziomej z koszami wiklinowym w otworze muru klasztornego. Połowa koła wystawała poza mur, a druga połowa na dziedziniec klasztoru. Tam kobiety pozostawiały dziecko i przekręcały koło, tak aby kosz znalazł się wewnątrz budynku, na posesji klasztoru. Zakonnicy czy zakonnice zabierały dziecko i opiekowały się dzieckiem, wychowywali je. Widać zatem, że postęp cywilizacyjny dokonuje się w zawrotnym tempie, jednak jeśli chodzi o problemy opieki, ludzie wciąż borykają się z podobnymi problemami.

"Kołowrotek" rozwiązywał społeczny problem podrzutków w sposób sekretny, ratując w ten sposób życie wielu tysięcy dzieci.

Jakiś czas temu w mediach pojawiła się informacja, że w szpitalach są przygotowywane specjalne ogrzewane przedsionki albo okienka, gdzie kobiety mogą pozostawiać swoje nowo narodzone dzieci, których nie chcą wychowywać, zamiast porzucać je w przypadkowych miejscach i narażać na śmierć.

Średniowieczna instytucja kołowrotka we współczesnym systemie opieki nad dzieckiem wciąż jest aktualna. Współczesnymi odpowiednikami „instytucji kołowrotka” są w. opisane „Okna życia” czy też „Okna nadziei”

Pierwsze Okna życia w Polsce otwarto w 2006 r., z inicjatywy kardynała Stanisława Dziwisza, w Krakowie, u sióstr Nazaretanek. Dotąd uratowano dzięki niemu dziesięcioro dzieci: sześć dziewczynek i czterech chłopców. Drugie Okno Życia poświęcił 6 grudnia ubiegłego roku w Warszawie arcybiskup Kazimierz Nycz. Znajduje się w budynku Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi przy ulicy Hożej 53. W minioną sobotę znaleziono w nim trzecie dziecko. Pod koniec grudnia Okno Życia otwarto też w Częstochowie, przy Domu Małych Dzieci im. bł. Edmunda Bojanowskiego, prowadzonym przez Siostry Służebniczki. Okna życia funkcjonują także w Piotrkowie, Łodzi, Sosnowcu. W Płocku, Katowicach i Ełku zostały 25 marca 2009 lub 2010 r. otwarte kolejne okna życia w dniu Zwiastowania Najświętszej Marii Panny (to specjalnie przygotowane miejsca, w których każda matka może anonimowo zostawić nowo narodzone dziecko nie narażając jego lub siebie na niebezpieczeństwo). Okno można otworzyć z zewnątrz. W środku jest miejsce na pozostawienie niemowlęcia. Zamontowane jest tam ogrzewanie oraz wentylacja. Po otwarciu okna uruchamiana jest sygnalizacja, która dyskretnie wzywa siostry zakonne.

Instytucja wuja - powstała w średniowieczu. Kobieta nie miała wówczas praw obywatelskich, po śmierci ojca dziecka, rolę opiekuna prawnego nad nieletnimi dziećmi powierzano bratu ich matki - jeśli nie miała brata to wtedy najstarszemu mężczyźnie w rodzinie. Wuj sprawował pieczę opiekuńczą a także zarządzał majątkiem. Mógł łączyć ziemię swoją z ziemią dziecka. Wuj w formie wiana zwracał dziecku jego ziemię. Jednak jeśli ziemia dziecka była żyzna często nie oddawał tej, oddawał zazwyczaj złą - najgorsze grunty. Instytucja wuja budziła spore konflikty. Nie bez powodu w komedii Aleksandra Fredry czytamy: „ nie bądź mi wujem” - co ma zdecydowanie pejoratywne zabarwienie.

Opracowała Magdalena Januszka www.PolishHotel.eu



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Osoby i instytucje lokalnego systemu opieki nad dzieckiem, pedagogika opiekuńczo - wychowawcza
Recenzje artykułow, kuszak2, Zatrudnienie w instytucjonalnych formach opieki nad dzieckiem
Opiekuńcze funkcjonowanie instytucjonalnych form opieki nad dzieckiem
systemy porównawcze opieki nad dzieckiem - wykłady
rysunek ogniwa wystemu opieki nad dzieckiem
Praca z historii opieki nad dzieckiem wg, resocjalizacja
Projekt dotyczący formy opieki nad dzieckiem w wieku przedszkolnym, Dokumenty(1)
Dom Dziecka w systemie opieki nad dzieckiem
SYSTEM OPIEKI NAD DZIECKIEM I RODZINĄ
ogniwa-systemu-opieki-nad-dzieckiem--wykres, Pedagogika Specjalna, opiekuńczo-wychowawcza
Program - Problemy opieki nad dzieckiem - dr Kozdrowicz, INNE PLIKI, Dla rodziców o DZIECIACH, Psych
system opieki nad dzieckiem, pedagogika opiekuńczo-wychowawcza
Prawo do dodatku z tytułu opieki nad dzieckiem a pozostawanie w zatrudnieniu
Pyt[1].35 Rozwój opieki nad dzieckiem, Pedagogika Specjalna, opiekuńczo-wychowawcza
Zakon św. Ducha
09 Przykładowe zalecenia do opieki nad dzieckiem z ADHD w szkole
RODZAJE OPIEKI NAD DZIECKIEM ZE WZGLĘDU NA TREŚĆ DZIAŁANIA, pedagogika opiekuńczo - wychowawcza
27. Działania Państw Unii Europejskiej w zakresie opieki nad dzieckiem, Pytania do licencjata kolegi

więcej podobnych podstron