Kolejna porcja cytatów z ulubionej stacji radiowej wszystkich Polaków. Pewnie znowu przybędzie im słuchaczy, ale co tam... ;)
Słuchaczka: - Czy jak się modlę codziennie i spowiadam, ale też używam wibratora - wie ksiądz, co to jest? - ale po to, aby nie grzeszyć z mężczyznami, to grzeszę?
Słuchaczka RM: - Dobrze, że Ojciec Święty nie jeździ tramwajami, bo jak by zobaczył, że dziewczyna siada chłopakowi na kolanach i całuje się z nim, to by musiał pomyśleć tylko jedno: No ku**a jakaś zwyczajna.
o. Rydzyk: - Ja już nie mogę się na to wychowanie seksualne patrzeć. I popatrzcie, jak ono jest wprowadzane w Polsce. Rękami katolików jest wprowadzane. To jest normalny instruktaż. Dzieci się instruuje, jak robić samogwałt, jak sobie robić dobrze... bez Boga.
Ekspert RM: - Filmy rysunkowe są narzędziem dewastacji psychiki dziecka. Ich bohaterowie są głosicielami satanizmu... na przykład ten kwaczący kaczor Donald... On nie zna litości. Jest okrutny i bezwzględny. Jeśli nawet dochodzi do jakiegoś celu, to po trupach. Jego prawem jest prawo zemsty.
telefon do RM: - Ojciec mówi o pornografii, a może zaczęlibyśmy jej zwalczanie od kościołów, od tych kobiet, które przystępują do komunii w spódniczkach tak krótkich, że im cały interes widać, a kapłan, zamiast to przez mikrofon zganić, to tylko się oblizuje.
fragment piosenki śpiewanej przez dziecko na antenie RM: - Gdy Pan Jezus był malutki nigdy w domu nie pił wódki.
Słuchaczka: - Niestety jestem za tym, że jak dziecko jest chore... to znaczy płód jest chory nieuleczalnie, to powinno się dopuszczać aborcję. Prowadzący audycję: - To panią powinno się w pierwszej kolejności zabić, a nie to dziecko.
o. Rydzyk: - Byłem w Białymstoku i widziałem taki perfidny plakat. Taki wielki... niby był przeciwko AIDS. Pisało na nim: "Wszyscy to robicie, ale róbcie to z głową". Jakież to wstrętne... wszyscy robicie, a przecież ja tego nie robię.
Słuchaczka: - Ja dzwonię ze Stanów. U nas jest już taka deprawacja i kultura śmierci, że w szkołach stoją automaty do sprzedaży prezerwatyw. o. Jacek: - To pani nie dzwoni ze Stanów, tylko z piekła.
quiz na antenie RM: - Masz na imię Michał? To pięknie. Pierwsze pytanie naszego quizu brzmi: Nad jakim morzem leży wyspa Kapri?- A ona leży nad morzem?- No... każda wyspa leży nad jakimś morzem.- No to nad jakim ona leży?- Kto tu w końcu komu zadaje pytania?
telefon do RM: - "Tygodnik Powszechny", "Gość Niedzielny" i "Fakty i Mity" zatruwają dusze katolików.¤ ¤ ¤dowcipy na antenie RM:- Zmieniłeś rybkom wodę w akwarium?- Po co? Przecież jeszcze poprzedniej nie wypiły. Miś prowadził sklep w Tatrach. Przychodzi do niego zajączek i prosi chleb z górnej półki. Wściekły miś przystawia drabinę i zdejmuje ten chleb. Następnego dnia historia się powtarza, więc trzeciego dnia miś, widząc zajączka, już sam wszedł na drabinę, a ten mówi: - Poproszę masło z dolnej półki. Matka w ZOO do syna: - Nie zbliżaj się do niedźwiedzi polarnych, bo się przeziębisz. Scena w ZOO: - Kiedy będzie pan karmił małpy?- A co? Już pani jest głodna?
telefon do RM: - Właśnie minął mi okres...- I po co pani telefonuje w tej sprawie do radia?!
Słuchacz: - W Oświęcimiu nigdy nie było komór gazowych. Ta propaganda głoszona jest przez lobby homoseksualistów amerykańskich .o. Piotr: - Chyba przez lobby żydowskie. Słuchacz: - A to nie na jedno wychodzi?
telefon do RM: - Ja sam na sobie dokonałem eutanazji, bo się zatruwam trucizną o nazwie alkohol. Dzisiaj byłem w kościele - pierwszy raz od wielu lat - i jak posłuchałem co wy tam za idiotyzmy wygadujecie, to Bogu dziękuję, że jestem alkoholikiem. Nazywam się Marian z Płocka...
Słuchaczka RM: - Idę sobie ulicą, patrzę, a tu takie szesnastoletnie ku... wkładają za wycieraczki samochodów ulotki agencji towarzyskich. Patrzę za chwilę, a jedną taką ulotkę wyciąga nasz ksiądz proboszcz. No to pytam się jego, po co mu ona. A ksiądz odpowiedział, że przyda się jako zakładka do książki. Już nie wiem, co o tym myśleć.
Słuchaczka: - Jest u nas w Toronto taki jeden Amerykanin, który przez całe życie wyszukuje i opisuje negatywne postacie Żydów. A ja się pytam, czy w imię miłości Chrystusa nie mógłby wyszukać kilku pozytywnych postaci tej nacji? o. Piotr: - Proszę pani... to za niego robi "Gazeta Wyborcza".
Słuchaczka: - Słuchałam pana wypowiedzi i muszę przyznać, że była ona na bardzo niskim poziomie, wręcz na poziomie żenującym. o. Rydzyk: - Widzicie... to telefonował do Radia Maryja szatan, choć o niewieścim głosie. A jeśli to nie sam szatan dzwonił, to jego niewolnik o imieniu Urszula.
telefon do RM: - Najdroższy ojcze Rydzyku. Jesteśmy z tobą. Jak by ktoś chciał na ciebie rękę podnieść, to ja nie wiem co bym mu zrobiła... najdroższy i uwielbiony ojcze. Ty jesteś dla mnie więcej jak Bóg... (płacz) Sto razy więcej jak Bóg... ukochany ojcze. Oni wszyscy będą musieli z tego kiedyś zdać świadectwo. Przed Bogiem i przed tobą, bo ty będziesz siedział na jego prawicy.
Słuchaczka: - Moja siostra nie ma już jednej nogi, a teraz jest w szpitalu i grozi jej druga amputacja. o. Piotr: - Ale Chrystus ją kocha i ma w tym zapewne jakiś plan.
Słuchaczka: - Papierosy, chłopcy, trochę alkoholu... no puszczam się i jestem szczęśliwa, i jest mi dobrze. o. Piotr: - Dziecko... czy ty wykręciłaś właściwy numer telefonu?
Słuchacz: - Wy tylko alleluja, alleluja, alleluja i do przodu... siać, siać i siać. Czy to nie jest już nudne? o. Piotr: - A pan się schlał po prostu jak świnia...
rozmowa na antenie RM:- Wy tak ciągle mówicie, że ona była zawsze dziewica.- Tak, proszę pana.- To ja jej strasznie współczuję.
Ekspert RM: - Dzisiaj w Polsce nie produkuje się już nic polskiego. Nawet, jak się głupią żarówkę chce kupić, to trzeba kupić, za przeproszeniem, osram.
Słuchaczka RM: - Zawsze jestem zabezpieczona i noszę przy sobie prezerwatywę. I co w tym złego? Ktoś by powiedział, że jestem puszczalska...o. Jacek: - No więc jest pani puszczalska... Na szczęście... to znaczy, niestety...
Prowadzący audycję: - Pani Rozalio... czy może pani już zakończyć swoją wypowiedź? Już dosyć głupot pani, jak na jeden raz, powiedziała.
Zapraszamy wszystkich do audycji kulinarnej. Jak zwykle przed mikrofonem wystąpi siostra Leonilia. Dziś na szczęście nie jest w kuchni...
Słuchaczka: - A ci kolarze co to jadą z pielgrzymką do Hiszpanii, to powinni jechać przez Gwadelupę, bo będzie im bliżej. Prowadzący audycję: - Bardzo dziękujemy za ten telefon, z tym, że w Hiszpanii nie ma Gwadelupy, tylko w Meksyku, a to by było trochę za daleko... ale dziękujemy.
Gość RM: - A co robisz, ojcze Jacku, gdy widzisz, teraz w lecie, piękną, skąpo ubraną dziewczynę? o. Jacek: - To rzeczywiście trudne pytanie, ale tylko trudne na oko. Bo ja wtedy natychmiast myślę o wielkości Stwórcy, który był w stanie coś tak doskonałego stworzyć. I jestem dla niego pełen wdzięczności.
Słuchacz: - Ksiądz nie chciał pochować za darmo mojego ojca. Jak się zapytałem, co mam zrobić, bo jest lato i gorąco, to on odpowiedział: "Zamarynuj go sobie" .Prowadzący audycję: - No... pan jest chyba członkiem SLD.
o. Rydzyk: - Kochani... należy siać, siać, siać! Trzeba siać, aby urosło. Siać... siać, a jak nie będziecie siać, to... to i tak urośnie
o. Rydzyk: - Ostatecznym celem homoseksualizmu jest walka z Kościołem i zniszczenie Kościoła.
o. Rydzyk: - A ta prostytucja na drogach? Jakież to wstrętne
I popatrzcie, kto się koło tych narzędzi diabła zatrzymuje. Popatrzcie... góry mięsa z hormonami - bo przecież nie ludzie. Trzeba siać, siać... tak, tak... zwierzęta z hormonami. A potem przychodzą z płaczem do księży.
o. Rydzyk: - Wykosztowaliście się na te kiełbasy, na te szynki na święta, a teraz co? Nawet na bilet nie macie, by pojechać do Częstochowy.
telefon do RM: - Poszłam do księdza i żalę się, że już nie mam siły, bo piętnaście lat żyję pod jednym dachem z pijakiem, a ksiądz westchnął i powiedział: "Ty masz jednego pijaka, a ja mam ich całą parafię".
rozmowa na antenie RM: - Ojcze Dyrektorze... mam nowotwora i to złośliwego.- To wszystko dla Boga, córko.¤ ¤ ¤ekspert RM: - Czasem w towarzystwie słychać koncert "bąków". Wszystko spowijają trujące wyziewy tych gazów. Z punktu widzenia ekologii jest to barbarzyństwo.
telefon do RM: - Miałam do usunięcia ząb... i to mądrości. Bardzo się bałam i poszłam do kościoła, i modliłam się: "Panie Jezu, co to będzie, co to będzie...". I taka myśl mi wtedy przyszła do głowy: to ja się boję o ból zęba, a przecież Jego na tym krzyżu bardziej bolało. No to zaczęłam się modlić i ofiarowałam Jezusowi ten ząb. Poszłam do dentystki, a Jezus mi to wynagrodził i wcale mnie nie bolało.
ekspert RM: - Masoni są narzędziem szatana, a ich znakiem jest słońce. Zwróćcie uwagę, że ten znak starają się umieścić wszędzie. Na przykład w Polsacie się ono pojawia i na butelkach wody "Bonaqua", i jako logo partii Unia Wolności. Żebyśmy mieli kilkuset takich ojców Rydzyków w Polsce, to nie musielibyśmy się bać masonerii.
telefon do RM: - Ja sobie taką modlitwę wymyśliłam sama. Mogę powiedzieć?- Prosimy...- Jak to dobrze, że jesteś, ojcze Rydzyku, jak to dobrze, że ciebie ta mama urodziła, niepokalana...
ekspert RM: - To tylko ateiści szukają wszędzie spisków, że wszędzie jest spisek, węszą, że wszystko przez ten spisek. A my, katolicy, wiemy, że to nieprawda. Wiemy, że jest tylko jeden spisek, na czele którego stoi szatan. I on upodobał sobie atak na Polskę, bo Polska jest monarchią, bo mamy swoją królową, bo oddaliśmy się w niewolę Matce Bożej.
ekspert RM: - Jest taka książka dla dzieci pod tytułem "Doktor Dolitle". To jest straszna książka i jeszcze na dodatek lektura. Ona równa zwierzęta z człowiekiem, czyli równa człowieka ze zwierzęciem. To jest doktryna masońska: świnia jest taka sama jak i ja.
Kącik dowcipów w Radiu Maryja:- Wie pan, zaczęły wypadać mi włosy.- Był pan u lekarza?- Nie. Same zaczęły.
o. Rydzyk: - Trzeba pić zioła, bo to nie chemia. Ale jak się je pije na przykład o północy, stojąc na jednej nodze, to już wtedy zaczyna się okultyzm i diabeł.
rozmowa na antenie RM: - Niech będzie pochwalona Maryja zawsze dziewica. Czy będę na antenie?- Już pan jest na antenie.- A co mi ksiądz za pierdoły opowiada, kiedy mam włączone Radio Maryja i tam teraz słyszę ojca dyrektora!- Bo jeszcze fale radiowe do pana nie zdążyły dolecieć. I proszę się kulturalnie wysławiać.- Aha...
słuchaczka RM: - Jak byłam mała, to przychodził do nas taki wysoki ksiądz. Brał mnie na ręce i tak gładził po pupce. Teraz jestem duża, ale czasem tak bardzo chcę, aby tamten ksiądz znów mnie przytulał i głaskał po pupie.
o. Rydzyk: - Przyjeżdżają tu do Torunia ludzie i mówią: "Jakie to sobie pałace budują księża." A to jest ich dziadostwo - tych ludzi dziadostwo i mały mózg. Zacofanie!
słuchacz RM: - Chciałem pozdrowić moją zmarłą siostrę. Żeby zawsze była zdrowa.
o. Rydzyk: - Mówią niektórzy, że Ojciec Święty jest konserwatystą. Pewno, że jest, bo na tych biwakach rozmaitych jadał konserwy, bo je lubi...
telefon do RM: - Ja jestem już babką, mam 75 lat. Tyle lat żyłam z alkoholikiem - już zaczynam płakać - i urodziłam z tym alkoholikiem córkę, która wyszła za mąż też za alkoholika. Urodzili dziecko, też alkoholika...
telefon do RM: - Postuluję wyrzucenie z nazwy telewizji Polsat liter: pol. Bo to nie polskie. I co wtedy zostanie? Sat zostanie. I jak dodamy do tego skrót od anteny, zobaczymy całą prawdę Sat-an!
ekspertka RM: - Telewizja i gry komputerowe mogą być przyczyną masturbacji, która będzie później przeszkadzała w tworzeniu więzi rodzinnych. Badania na całym świecie wskazują, że masturbacja jest główną przyczyną rozwodów na całym świecie.
przypadkowe wejście na antenę dźwiękowca RM zdenerwowanego odgłosami remontów rozgłośni: - Ku...a, ch...u, przestań wiercić. Jak ja, ku...a, mogę miksy robić w takich, ku...a, pie...ch warunkach, do ch...a!
rozmowa na antenie RM: - Jak to jest, ojcze? Znajoma chodziła po domach i zbierała pieniądze na Radio Maryja i wpadła do piwnicy głową w dół i teraz ma wstrząs mózgu i cała poraniona jest...- Może źle zbierała...
rozmowa na antenie RM: - Tu Radio Maryja, katolicki głos w twoim domu. Słuchamy, kto się do nas dodzwonił?- Tu... tu... Włodź...dź... dzi... mieeerz z No... oooo... weg...g...g... Sącz...cz...cza...- O widzę, że z Panem sobie nie porozmawiamy...
rozmowa na antenie RM: - Jestem ogromnie zbulserwowany tym, co się dzieje...- My też, panie Janie, ale mówi się zbulwersowany...- No właśnie... jestem zbulserwowany...
modlitwy na antenie RM: - Słuchamy, Radio Maryja... w czyjej intencji modlitwa?- Ja bym chciała się pomodlić za wszystkich oszustów, kłamców i złodziei... no i za ojca dyrektora oczywiście.
słuchaczka: - Pojechałam na pielgrzymkę na Węgry i widziałam, że księża, co byli z nami, kupowali w dużych ilościach winiaki...o. Jacek: - Mówi pani nie na temat dzisiejszej katechezy.
o. Rydzyk: - Rozmawiam kiedyś z taką dziewczyną. Niby sukienka do ziemi... dobrze, ale patrzę, a tu taki dekolt... rozpruty niemal do pępka. Biedne dziecko... myślę sobie... potem dziwisz się, że mężczyźni patrzą na ciebie jak na zwierzę. Kochani, trzeba siać, siać i zbierać ziarno. Jakoś dzisiaj nie kontaktuję tak... dobrze
Telefon do RM: - Od trzech miesięcy słucham wyłącznie Radia Maryja. Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem.
Ekspert RM: - Muzyka techno w takim samym, a może nawet większym stopniu co narkotyki, uzależnia. Wywołuje bowiem w organizmie podobne reakcje chemiczne. Prowadzi też do rozwiązłości seksualnej.
Słuchaczka: - Pół emerytury będę oddawać dla mojego ukochanego Radia Maryja. o. Jerzy: - To pięknie. A ile ma pani tej emerytury?
o. Rydzyk w Rozmowach Niedokończonych:- Podchodzi do mnie taka mała dziewczynka... no może miała z dziesięć lat i opowiada, że na początku wakacji przyszli do niej do domu koledzy i koleżanki i zaproponowali: założymy bandę. I założyli... podwórkowe kółko różańcowe. Takie wspaniałe dziecko...
telefon do RM: - Od kilku lat postanowiłam walczyć z tymi wstrętnymi wulgaryzmami w języku polskim. Na przykład idę przez park i słyszę, jak młodzi ludzie - tacy po trzynaście, czternaście lat - co drugie słowo tylko kurwa i kurwa. No to podchodzę do nich i mówię: "Ja wam, gówniarze jedni, zaraz nogi z dupy powyrywam". I wie ksiądz, że to skutkuje...
Słuchaczka: - Skąd się w Polsce bierze ten antysemityzm? Ja jestem właśnie takiego pochodzenia...o. Jacek: - Współczujemy pani wszyscy...
transmisja mszy z udziałem ojca Rydzyka:- Ile tu dzieci koło mnie! A tu taka mała dziewczynka... Ile masz lat? No co, nie umiesz mówić? Ile masz lat? Nie powiesz księdzu? No, ile masz lat? Głupie jakieś to dziecko, czy co?
Słuchacz: - Postanowiłem w następnych wyborach głosować na Platformę Obywatelską. o. Rydzyk: - No to pan cierpi na schizofrenię. Trzeba się przebadać, a ja pana na razie wyłączam.
o. Rydzyk w Rozmowach Niedokończonych:- Ludzie pokazują palcami, jakim ja samochodem jeżdżę. Że mercedesem klasy S. A niby czym mam jeździć? Na krowie mam jeździć? Głupoty takie gadają... mogę na krowie, ale gdzie ja bym tę krowę trzymał w Radiu Maryja?
Słuchacz: - Ja już pięć godzin do was dzwonię i dopiero teraz się dodzwoniłem. Chciałbym zaprotestować przeciwko temu, że wy tak bez przerwy na tych Żydów nadajecie...o. Rydzyk: - No to niech pan sobie następne pięć godzin jeszcze do nas podzwoni.
Słuchaczka: - Ja mieszkam w Żarach i poszłam zobaczyć ten Przystanek tego Owsiaka. To jest, proszę ojca, diabelstwo... mówię ojcu: diabelstwo. Tam piwo leje się strumieniami i wszyscy ze wszystkimi się... no nie wiem, jak to powiedzieć, żeby ojca nie obrazić... no, pieprzą się. o. Jacek: - No, teraz to dopiero pani obraziła i mnie, i Pana Boga. Trzeba było powiedzieć: uprawiają deprawację.
fragmenty bezpośredniej relacji z Przystanku Woodstock: Jest nas tu na Przystanku Jezus bardzo dużo... bardzo dużo katolickiej, pięknej, wspaniałej młodzieży. Rozglądam się i widzę coś około pięćset osób. A dookoła tłum... ze dwieście tysięcy młodych ludzi w rękach szatana.
Widziałem dziewczyny, nagie dziewczyny z kartkami: "Oddam się za pięć złotych". Mój Boże... Jak one siebie cenią... za pięć złotych... To jest chyba jakaś gorsza kategoria ludzi.
Tu są tysiące smutnej, bardzo smutnej młodzieży. I oni wszyscy się śmieją.
Ekspert RM: - Miłość do Boga można wyrażać w rozmaity sposób. Na przykład można postanowić sobie: dziś nie nażrę się czekolady jak świnia.
Słuchaczka: - Ja się tego nie wstydzę. Mam siedemdziesiąt lat i wszystkim mówię, że jestem dzieckiem Radia Maryja i ojca Rydzyka. o. Jacek: - No, wie pani... To ostatnie stwierdzenie może być ryzykowne...
o. Rydzyk w Rozmowach Niedokończonych:- Mam właśnie w ręku program SLD. Nie wiem, czy ja te ręce potem domyję...
dobranocka w RM: - Masz na imię Wojtuś? Jak pięknie i bardzo ładnie zaśpiewałeś piosenkę, więc mamy dla ciebie nagrodę. Mam w ręku kasetę o podwórkowych kółkach różańcowych. Chcesz taką kasetę?- Nie!
Słuchaczka: - Mąż sprzedał dosłownie wszystko z domu na wódkę. Ale jak chciał już sprzedać radio, na którym słucham Radia Maryja, to się zdenerwowałam.
Słuchaczka: - Tadeusz? Dzień dobry. To ja - Maria...o. Rydzyk: - Dlaczego mi pani mówi po imieniu? Ja nie znam żadnej Marii... To znaczy jedną znam... ale ona by raczej do mnie nie zadzwoniła...