Dziecko zdolne w przedszkolu
Dziecko rodzi się wszechstronnie uzdolnione, z pełną możliwością rozwoju we wszystkich kierunkach, potencjalną wybitną inteligencją, zadatkami na rozwijanie wielkiej twórczości oraz dużym talentem społecznym. Trzeba stworzyć mu możliwości ich maksymalnego rozwoju. To my- dorośli, rodzice i nauczyciele powinniśmy odgrywać znaczącą rolę w zapewnieniu im pełnej samorealizacji. Pomagając dziecku w drodze do wspaniałej przyszłości wzbogacamy nie tylko świat dziecka, ale także swój własny.
Między naukowcami i badaczami istniał spór, czy inteligencja zasadniczo zdeterminowana przez geny i środowisko ma wpływ na jej poziom. 40 lat temu można było spotkać skrajne poglądy między natywistami i empirystami. Istnieli tacy, którzy wierzyli, że środowisko nie ma żadnego wpływu na spuściznę genetyczną i „dobre” wychowanie. Każde zaś dziecko wychowywane w dobrych warunkach mogłoby okazać się geniuszem. Na szczęście dzięki dokonanym badaniom i postępom w nauce, obie strony zbliżyły się do siebie w poglądach. Nie ma wątpliwości, że górne granice możliwości intelektualnych determinuje mózg. Nawet najlepsze geny tworzące najbardziej sprawny umysł, będą ograniczane fizycznymi cechami substancji chemicznych, z których składa się mózg. Obliczono, że nawet najświetniejsi myśliciele, naukowcy, wykładowcy uniwersytetów i filozofowie korzystają z mniej niż połowy całej zdolności umysłu, podczas gdy przeciętny człowiek wykorzystuje tylko ułamek dostępnych mu zdolności intelektualnych.
Specjalne zdolności u dzieci są wynikiem nie tylko rozwijającego się umysłu, lecz również mogą być określane przez sposób, w jaki byliśmy wychowywani. Np. dziecko mieszkające w mieście jest zazwyczaj bardziej wyczulone na ruch uliczny, niż jego rówieśnik ze wsi, które lepiej zauważa ptaki i zwierzęta. Dziecko zdolne to takie, które posiada umiejętność dostrzegania problemów i przystępujące do rozwiązywania ich w sposób najbardziej logiczny i skuteczny. Dzieci poniżej piątego roku życia podchodzą do problemu w taki sposób, że im większy nacisk kładą na osiągnięcie sukcesu, tym intensywniejsze będzie ich uczucie lęku i tym szybciej ono ustąpi. Agresja, apatia i lęk są powszechnymi reakcjami na frustrację wśród dzieci i dorosłych. Z dotychczasowych rozważań można wnioskować, że istnieją metody, dzięki którym dziecko wyrasta na uzdolnionego człowieka, albo uczy się metod, których wynikiem są osiągnięcia powyżej własnych możliwości. Wrodzona obietnica geniuszu, z którą przychodzi na świat większość dzieci, nie jest realizowana, ponieważ dziecku przeszkadza się w rozwijaniu jego uzdolnień. Dziedziczone zdolności, które powinny być rozwijane w zetknięciu z pozytywnymi bodźcami otoczenia, są ograniczane przez bodźce negatywne. Problem w dużej mierze nie dotyczy tego, jak zapobiegać wbijaniu im do głowy tego, że są głupie (czyli uczeniu ich bycia głupimi), lecz umacnianie i przekonywanie ich o własnych zdolnościach i nieograniczonych możliwościach. Każde dziecko jest jednostką niepowtarzalną. Nawet dziecko wychowujące się w domu, który uchodzi za środowisko powodujące zahamowanie rozwoju umysłowego, może wyrosnąć na wspaniałego, mądrego człowieka.
Dawid Levis w swojej książce pt.:”Jak wychować zdolne dziecko” rozważa pojęcia, które mają wpływ na rozwój (lub ograniczenie) wrodzonego geniuszu. Jednym z nich jest bezradność. Myśl, która wyraża się w przypuszczeniu, że wszyscy ludzie (zarówno dorośli jak i dzieci) mogą nauczyć się bezradności, powstała na podstawie wielu eksperymentów przeprowadzonych przez Martina Seligmana w latach 60-tych. Seligman twierdzi, że ludzie mogą nauczyć się być bezradnymi, a stając się takimi, mogą negatywnie i nieskutecznie reagować na wiele sytuacji. Dzieci poniżej 5 roku życia z jednakową łatwością opanowują dobre i złe „lekcje”. Jeżeli dziecko nauczy się tego, że może osiągnąć sukces, to będzie zachowywało się w taki sposób by go uzyskać. Świat takiego dziecka wydaje mu się często oderwany od logiki i zdrowego rozsądku. Są one skazane na postawy, poglądy, uczucia, wierzenia, niepokoje i złość dorosłych, same natomiast łatwo przyjmują postawę bezradną. Częsta niekonsekwencja dorosłych sprzyja powstawaniu bezradności u dzieci. Również bezustanne pochwały lub kary bez względu na to, czy okoliczności usprawiedliwiają je, mogą stać się z tych samych powodów szkodliwe. Jeżeli bezustannie chwalimy dziecko, bez względu na to czy zachowuje się źle, ogarnia ich poczucie bezradności. Jeżeli dziecko ma pojmować świat w sposób rozumny, to świat musi mieć dla niego sens. Nie będzie go miało wtedy, gdy bezustannie będzie słyszało, że każde jego zachowanie jest idealne i wspaniałe, nawet wtedy, gdy zachowuje się źle. I właśnie sensowny świat w życiu dziecka jest kolejnym pojęciem wpływającym na rozwój uzdolnionych dzieci. Kładzie się duży nacisk na konieczność zapewnienia, iż lekcje, które dziecko osiągnęło podczas pierwszych 5 lat życia, nie wykształciły w nim poczucia bezradności.
Aby rozwijać zdolności intelektualne dziecka należy zapewnić mu swobodę dorastania. Należy pozwolić dziecku na jak największą swobodę poruszania się, obserwowania, dotykania, itp. Musi ono mieć jak najwięcej możliwości widzenia i odkrywania wszystkiego, co go otacza. Tego rodzaju doświadczenia kształtują rozwój umysłowy dziecka w wieku przedszkolnym. Dzieci, których umysły rozwijają się prawidłowo wykazują dużą ochotę poznania dokładnych metod wykonywania operacji manualnych, w celu zdobycia podstaw samodzielnej pracy. Uczenie dzieci praktycznych sposobów wykonywania czynności nie ograniczy ich wyobraźni, lecz pozwoli im uzyskać środki korzystnego rozwoju. Z tego powodu trochę bardziej formalne podejście do nauczania będzie prawdopodobnie bardziej korzystne dla inteligentnych dzieci, od trochę bardziej przypadkowej, swobodnej atmosfery panującej w nieformalnych grupach zabaw. W czasie uczenia dzieci zdolnych należy pamiętać o ważnych zasadach:
Pozwalamy dziecku brać aktywny udział w zajęciach.
Pozwalamy dziecku popełniać błędy i uporać się z ich skutkami,
Nagradzamy inicjatywę, dociekliwość, oraz zadawanie pytań,
Zachęcamy dziecko do odkrywania i wymyślania,
Koncentrujemy nauczanie na wrodzonej potrzebie dziecka dokonywania odkryć dotyczących świata, w którym żyje,
Nie narzucamy wiedzy dziecku zbyt wcześniej, gdyż straci ono orientację i szybko się znudzi.
Inteligentne, uzdolnione dziecko przedszkolne osiągające sukcesy może doświadczyć widocznego i czasem trwałego zmniejszania umiejętności w chwili, gdy rozpoczyna naukę w szkole. Twórczy umysł 5-6 latka może szybko nasunąć mu wniosek, że oryginalność i wyobraźnia nie są najlepszymi sposobami zdobycia sukcesu w klasie oraz, ze konwencjonalność lepiej się opłaca.
Pewien psycholog specjalizujący się w kształceniu L.S.hollingworth oszacował w latach czterdziestych, że w przeciętnej szkole dzieci z ilorazem inteligencji 140 marnowały połowę swojego czasu, a dzieci z ilorazem inteligencji 170- marnowały prawie cały swój czas. Po 30 latach sytuacja uległa zmianie na lepsze, dlatego, że poziom inteligencji i twórczości okazywany przez dzieci rozpoczynające naukę w szkole jest prawdopodobnie wyższy niż nawet 10 lat wcześniej. Ten wzrost wynika ze zwiększonego pobudzenia podczas pierwszych pięciu lat życia ze strony rodziców i pedagogów, którzy wykazują lepsze zrozumienie dla potrzeb najmłodszych. Los wyjątkowo zdolnego dziecka bardzo rzadko bywa pomyślny. Często natomiast dziecko jest obwiniane przez dorosłych, za to, że za mało próbuje. Te dzieci są często leniwe, gdyż aż nazbyt łatwo przychodzi im dotrzymać standardów ustanowionych przez ich rówieśników. Ponieważ nie osiągają tych sukcesów, dla których są stworzone, zamykają się w sobie, tracą zainteresowanie tym, co się dzieje w otoczeniu i często uciekają się do agresji, chuligaństwa lub przestępczości.
Uważamy za rzecz oczywistą to, że uzdolnione dziecko jest jednakowo doceniane przez nauczycieli i rodziców, w szkole i w domu, że zarówno nauczyciele i rodzice myślą identycznie o jego szansach odniesienia sukcesu w życiu dorosłym, oraz że dzieci chcą być również uzdolnione. Można udowodnić, że każde z tych założeń odnośnie do wartości uzdolnionego dziecka może być kwestionowane. Dane empiryczne dotyczące tych założeń wykazują, że uzdolnione dziecko nie jest jednakowo doceniane przez nauczycieli i rodziców w domu i w szkole. („Phi Delta Kappa”, tom40, nr2, listopad1958). To stwierdzenie jest poparte wynikami ankiety przeprowadzonej przez D.Levisa, która tworzyła część badań nad nieprzeciętnie uzdolnionymi dziećmi (wybitnymi). Z uwagi na zasadnicze różnice poglądów między nauczycielami a rodzicami odnośnie tego, co oni uważają za inteligentne zachowanie się, nie dziwi to, że wiele matek i wielu ojców odczuwa niepokój zamiast dumy, jeżeli ich dzieci sprawiają wrażenie nieprzeciętnie inteligentnych, lub twórczo uzdolnionych. Niektórzy z nich nawet wstydzą się tego i ostrzegają swoje dzieci przed „przemądrzałym zachowaniem się”, aby inne nie widziały w nich dziwaków. Henry Collis mówi: “Jedną z najbardziej mylnych idei jest to, że wszyscy rodzice pragną mieć uzdolnione dziecko. Pragną bystrych, nawet bardzo bystrych dzieci, które będą zdawały egzaminy i utrzymują ich w ślepej miłości. Jednakże z wyjątkiem wypadków, kiedy oni sami są nieprzeciętnie uzdolnieni, przeważnie nie ufają pojęciu uzdolnienia, oraz nie znają problemów, jakie mogą z tego faktu wyniknąć”.