Praca Kontrolna
Podstawy Żywienia
Charakterystyka choroby cywilizacyjnej -czynniki ryzyka chorób dietozależnych
(otyłość i cukrzyca)
Matyja Piotr
Choroby cywilizacyjne (zwane także chorobami XXI wieku) - globalnie szerzące się, powszechnie znane choroby, spowodowane rozwojem cywilizacji. Częstotliwość ich występowania zależy od stopnia rozwoju cywilizacyjnego społeczeństwa. Nie ma dokładnego podziału i nie można jednoznacznie powiedzieć czy dana choroba jest chorobą cywilizacyjną
Otyłość i cukrzyca jako efekt błędów żywieniowych
Ostatnie dane WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) alarmują: w Europie otyłość osiągnęła rozmiary epidemii. W ciągu ostatnich dwóch dziesięcioleci częstość występowania otyłości potroiła się. Jednym z ważniejszych powikłań otyłości lub wręcz chorobą jej towarzyszącą jest cukrzyca, szczególnie typu 2. Bez wątpienia choroby te powstają na tle wadliwego żywienia. Korygując nasze postępowanie żywieniowe możemy przyczynić się do zmiany tych dramatycznych statystyk.
W dobie bardzo intensywnego rozwoju różnych zdobyczy cywilizacyjnych, naukowcy starają się znaleźć „cudowne” sposoby na przedłużenie naszego życia. Biologia, medycyna, genetyka i wiele innych obszarów nauki podają nam nowe informacje o odkryciach mających na celu poprawę stanu naszego zdrowia. Nie jest oczywiście niczym niewłaściwym korzystanie ze „zdobyczy” nauki, lecz często zapominamy o najważniejszym działaniu mającym na celu ochronę zdrowia, jakim jest racjonalne odżywianie.
DIAGNOZOWANIE? - TROCHĘ MATEMATYKI
OTYŁOŚĆ
W jaki sposób stwierdzić, czy mamy otyłość? Warto dokonać pomiarów własnego ciała i je w prosty sposób zanalizować. Powszechnym sposobem jest obliczenie tzw. wskaźnika BMI.
BMI-masa ciała (kg)/wzrost(m)2
wartości:
20 - 25 to prawidłowa masa ciała,
25 - 30 - nadwaga
30 - 40 - otyłość
powyżej 40 - otyłość dużego stopnia
O otyłości możemy mówić również wtedy, kiedy zwiększenie masy ciała wynosi 120 %, czyli 20 % powyżej należnej masy ciała, którą możemy ustalić według poniższego wzoru Brocka:
% nadwagi = [(masa ciała rzeczywista - masa ciała należna)/masa ciała należna] x 100
Jak obliczyć należną masę ciała? Używamy kolejnego prostego wzoru:
należna masa ciała = wzrost w centymetrach - 100
Przykład: mężczyzna, lat 20, waga 105 kg, wzrost 170 cm
Należna masa ciała = 170 - 100 = 70 kg
% nadwagi = (105-70)/70 x 100 = 50%
Obliczmy przy okazji wskaźnik BMI: 105/(1,7)2 = 36,3
Otrzymany wynik 50% powyżej należnej masy ciała oraz wskaźnik BMI powyżej dopuszczalnej normy pozwalają na stwierdzenie, że przykładowa osoba powinna zacząć leczenie pod okiem specjalisty. Podkreślam, iż otyłość jest chorobą i powinna być traktowana jak każde inne schorzenie.
CUKRZYCA
Cukrzyca jest chorobą metaboliczną, która charkteryzuje się hiperglikemią, czyli zbyt wysokimi wartościami glukozy we krwi, co wynika z defektu wydzielania insuliny. Rozróżniamy kilka typów cukrzycy, m.in. cukrzyca typu 1, gdzie uszkodzenie komórek beta trzustki prowadzi do całkowitego braku insuliny, co wymaga podawania preparatów insuliny. Cukrzyca typu 1 nie ma powiązania z nieprawidłową masą ciała i sposobem żywienia. Cukrzyca typu 2 (nieinsulinozależna) w 80% jest wynikiem otyłości. U osób otyłych, dochodzi bowiem do zmniejszenia liczby receptorów dla insuliny w błonach komórkowych. Tkanki stają się oporne na insulinę, co w konsekwencji prowadzi do upośledzonej tolerancji glukozy. Z rozpoznaniem cukrzycy nie bardzo możemy poradzić sobie sami. Jakie objawy powinny zaniepokoić? Wzmożone pragnienie, osłabienie, zmęczenie, częste oddawanie moczu, zwiększony apetyt. Osoby z nadwagą i otyłe, które odnotują przedstawione symptomy choroby, powinny zgłosić się do lekarza w celu przeprowadzenia dokładnych badań diagnostycznych.
Jak do tego doszło?
Otyłość jest rezultatem niepożądanego przyrostu masy ciała, spowodowanego dodatnim bilansem energetycznym - spożywaniem większej ilości kalorii niż jest zużywane przez daną osobę. Energia niewydatkowana przez organizm gromadzi się w postaci tkanki tłuszczowej. U osób o prawidłowej masie ciała tkanka tłuszczowa nie przekracza 20% wagi u kobiet i 10% u mężczyzn. U osób otyłych nierzadko stanowi ponad 50% masy ciała.
Na taki stan rzeczy „pracujemy” właściwie od dzieciństwa. W Polsce nadal panuje przekonanie, że oznaką zdrowia dziecka jest to, aby było „pulchne”. A to właśnie we wczesnych latach życia organizm zapamiętuje wytworzoną ilość komórek tłuszczowych, których absolutnie w wieku dorosłym nie jesteśmy w stanie zredukować. Co to oznacza w praktyce? Przekarmianie dzieci doprowadza nie tylko do nadwagi w dzieciństwie, ale predysponuje do otyłości w wieku późniejszym. Oczywiście nie tylko ilość pożywienia, ale i jakość w tak wczesnym wieku ma znaczenie. Pozwalanie dzieciom starszym na przegryzanie pomiędzy posiłkami wysokokalorycznych przekąsek takich jak chipsy, batony czy paluszki powoduje dostarczanie do organizmu nie tylko zbyt dużej ilości kalorii, ale „zapełnia” żołądek i często nie ma już miejsca na regularny posiłek.
Dzieci nie są w stanie wybierać produktów i posiłków dla ich zdrowia najkorzystniejszych. To my dorośli swym przykładem kształtujemy przyszłe nawyki żywieniowe potomstwa. Niestety, jak mówią statystyki, zarówno nasze zdrowie, jak i w perspektywie dzieci i młodzieży, nie wygląda zadowalająco.
Co robimy źle?
BŁĘDY ŻYWIENIOWE
1. NADMIERNE SPOŻYCIE WYSOKOKALORYCZNEJ ŻYWNOŚCI
Do niedawna panowało przekonanie, że to tylko tłuszcz powoduje przyrost masy ciała. Oczywiście pozostało to nadal prawdą ale bez wyrazu TYLKO. Zbyt duża ilość tłuszczu w diecie nikomu nie wyjdzie na dobre, szczególnie jeżeli jest to tłuszcz zwierzęcy np. śmietana, masło, smalec czy też ukryty w tłustych mięsach i wędlinach.
Oprócz tłuszczu ważnym składnikiem energetycznym diety są węglowodany (cukry), szczególnie cukry proste, do których możemy zaliczyć: cukier, białe pieczywo, słodycze, ciasta. Węglowodany powinny stanowić około 55% energii naszej diety, co oznacza ponad połowę dziennego zapotrzebowania kalorycznego.
Dlaczego więc cukry proste są dla naszego zdrowia niebezpieczne? Węglowodany proste, jak sama nazwa wskazuje, nie mają skomplikowanej budowy chemicznej, co w rezultacie prowadzi do szybkiego ich trawienia i wchłaniania. Ten proces przebiega na tyle szybko i „niezauważalnie” dla organizmu, że mamy potrzebę ponownego i szybkiego zaspokojenia głodu. Prowadzi to do spożycia zbyt dużej ilości produktów bogatych w cukry proste, które są kaloryczne. Powstała nadwyżka energii, która nie zostanie wykorzystana na aktywność fizyczną, odkłada się w postaci tkanki tłuszczowej, która jest bardzo trudna do „spalenia”. Oprócz tkanki tłuszczowej mamy również przyspieszone wydalanie insuliny przez trzustkę, aby wchłonięte zostały cukry proste. Taki powtarzający się cykl prowadzi do uszkodzenia komórek trzustki i w konsekwencji do cukrzycy.
Cukier cukrowi nie równy
Niektóre osoby interesujące się odchudzaniem zapewne powiedzą, że najlepiej jest ograniczyć jak tylko się da wszystkie węglowodany, również te złożone. Fizjologia nie pozwala na taki krok. Przede wszystkim glukoza to jedyne paliwo dla mózgu, węglowodany zaś, jak wspomniane było powyżej, to główne źródło energii dla naszego organizmu i przede wszystkim informacja dla tych, którzy chcą zredukować masę ciała.
„Tłuszcze spalają się w ogniu węglowodanów”, czyli nie będzie możliwe wykorzystanie nawet tych korzystnych dla naszego zdrowia tłuszczów bez odpowiedniej ilości węglowodanów, a jednocześnie nie uda się „spalić” tkanki tłuszczowej. Dlatego też w odchudzaniu ważną rolę odgrywają węglowodany złożone, czyli mąka i pieczywo z nieoczyszczonego ziarna oraz warzywa. Skomplikowana budowa chemiczna tych węglowodanów powoduje, że nie tylko dłużej przebywają w organizmie, aby zostały strawione i wchłonięte, co daje uczucie sytości na dłużej, ale również organizm wykorzystuje więcej energii na te procesy, co prowadzi do tego, że spalamy więcej kalorii właściwie bezwiednie.
Jeszcze trochę o tłuszczu
Coraz większa świadomość o szkodliwości tłuszczów zwierzęcych sprawiła, że większość osób zaprzestała smażenia na smalcu. Niestety zapominany cały czas o tzw. ukrytym tłuszczu, który możemy znaleźć w golonce, karkówce, boczku, majonezie, serze żółtym, wyrobach cukierniczych. Te grupy produktów nadal są bardzo chętnie spożywane i stanowią podstawę codziennego jadłospisu.
Szczególnie szkodliwe dla zdrowia są słodycze, które zawierają nie tylko cukry proste, ale i olbrzymią dawkę tłuszczu. Niektóre batony czy ciasta zawierają taką ilość tłuszczu, która odpowiada 1/3 całkowitego zapotrzebowania na ten składnik. Wystarczy więc zjeść tłustą parówkę na śniadanie, na drugie śniadanie baton, na obiad panierowanego schabowego a na kolację kanapki z serem żółtym i majonezem, a zalecana ilość tłuszczu zostanie znacznie przekroczona. Oczywiście wszystko jest kwestią spożytych ilości, ale niestety nie zawsze znajdujemy umiar zarówno w produktach bogatych w tłuszcz jak i w cukry proste.
2. ILOŚĆ POSIŁKÓW
Nieumiejętność w planowaniu posiłków znajduje oddźwięk nie tylko w ilościach na poszczególny posiłek, ale w całodziennym jadłospisie. Często wychodzimy bez śniadania, w pośpiechu wypijając kawę, w pracy „wrzucamy coś na ząb” np. drożdżówkę popijając napojem słodzonym gazowanym, wieczorem wygłodzeni wracamy do domu i zaczynamy jeść właściwie wszystko, co mamy pod ręką. Taki scenariusz prowadzi nie tylko do wrzodów żołądka, ale jest już krokiem w otyłość. Dlaczego?
Po pierwsze zjadamy głównie żywność wysokoprzetworzoną, czyli zawierającą głównie tłuszcz i cukier, czyli wrogie połączenie dla naszego organizmu i wagi. Po drugie nieregularność posiłków prowadzi do szybszego gromadzenia się tkanki tłuszczowej, jak również do zaburzeń w wydzielaniu insuliny. Zjadając np. dwa obfite posiłki w ciągu dnia lub głodząc się cały dzień i konsumując jedynie obiadokolację wieczorem, dajemy sygnał naszemu organizmowi, że to pożywienie ma nam starczyć na cały dzień. Powtarzająca się sytuacja z nieregularnością posiłków prowadzi do tego, że organizm zaczyna właściwie tylko odkładać w postaci tkanki tłuszczowej posiłki które spożywamy, nie wykorzystując ich na bieżące potrzeby energetyczne organizmu. Dziwimy się więc, że właściwie nic nie jedząc tyjemy.
Racjonalne jest więc zjadanie 5 małych posiłków co 2-3 godziny, organizm ma cały czas zapewnioną „pracę”, nie czujemy się głodni i nie rzucamy się na wysokokaloryczne przekąski oraz utrzymujemy poziom glukozy i insuliny na stałym poziomie.
3. JAKOŚĆ POSIŁKÓW
Opisaliśmy już nieprawidłowości w spożywaniu posiłków, jednak warto również wspomnieć o grupie produktów, które są w złych proporcjach w naszej diecie, co prowadzi do omawianych schorzeń.
Za mało...W naszej diecie spożywamy zbyt mało warzyw, ryb, nabiału, razowego pieczywa, kasz i suchych nasion strączkowych, olejów roślinnych. Na skutek unikania tych grup produktów jakże często u osób otyłych dochodzi nie tylko do wzrostu wagi, ale również obserwujemy niedobory witaminowe, problemy z kośćmi i zaparcia.
Za dużo....Zbyt duża w naszej diecie jest natomiast ilość soli, żywności typu „fast food” i wspomnianego wcześniej cukru i słodyczy. Nadal stosujemy tradycyjne w kuchni polskiej metody obróbki kulinarnej, do których zaliczyć można smażenie w dużej ilości tłuszczu panierowanego mięsa, co jest prawdziwą „bombą kaloryczną”. Dochodzi do tego małe urozmaicenie potraw oraz błędy w ilościach posiłków i dane epidemiologiczne odnośnie zapadalności na otyłość i cukrzycę zaczynają szokować.
4. SIEDZĄCY TRYB ŻYCIA
Nie możemy zapomnieć również o aktywności fizycznej, a właściwie jej braku. Siedzący tryb życia zarówno w pracy jak i podczas wolnego czasu powodują, że otrzymujemy dodatni bilans energetyczny. Cóż to oznacza w praktyce? Średnie zapotrzebowanie kaloryczne dla kobiety pracującej umysłowo to 2000 kcal, dla mężczyzny o takiej samej intensywności pracy to około 2500 kcal. Według danych epidemiologicznych osoby te zjadają około 3000 kcal. Nie byłoby nic w tym złego, gdyby zaistniała możliwość spożytkowania tej energii np. na wysiłek fizyczny. Jeżeli jednak nie uprawiamy żadnego sportu, poruszamy się jedynie autem i spędzamy cały dzień siedząc, to nadwyżka energii, którą spożywamy każdego dnia, bardzo szybko się odłoży w postaci zbędnych kilogramów. A to już prosta droga do otyłości i cukrzycy.
ZDROWY ROZSĄDEK PRZEDE WSZYSTKIM
Osoby z otyłością i dodatkowo zdiagnozowaną cukrzycą powinny pozostać pod okiem specjalistów, ponieważ wszelkie zmiany w sposobie żywienia na własną rękę mogą okazać się bardzo niebezpieczne. Pamiętajmy jednak, że nie ma rzeczy niemożliwych. Zdrowie mamy tylko jedno i w każdym wieku warto o nie zadbać. Oczywiście najlepiej od niemowlęcia własnym przykładem pokazywać właściwe wzorce w żywieniu, aby już następne pokolenie nie musiało borykać się z otyłością i cukrzycą w skali epidemii, z jaką mamy obecnie do czynienia.