Tadeusz Konwicki - Kompleks polski
Fabuła.
Akcja toczy się w wigilię Bożego Narodzenia gdzieś w latach 70-tych w kolejce sklepu jubilerskiego. Spotykają się tam osoby: Tadeusz Konwicki (literat-narrator 1-osobowy), Tadeusz Kojran (który kiedyś próbował zabić Konwickiego na zlecenie podziemia, a który nazajutrz ma lecieć do Ameryki do brata; narzeka wciąż na sytuację w kraju; namawia Konwę, aby ten pisał „ku pokrzepieniu serc”), pan Duszek (ubek), Grzesio (donosiciel), wieśniaczka Julia (podczas stania w kolejce sprzedaje swoje mięso), student i anarchista z Francji (student cały czas tłumaczy wychwalające Polskę wypowiedzi młodego anarchisty). Podczas stania popijają sobie whisky. Kiedy wreszcie pojawia się wyczekiwana dostawa, okazuje się, że nie przywieziono obrączek, ale radzieckie samowary. Konwickiemu (Konwie) robi się słabo. Budzi się na zapleczu w objęciach pięknej ekspedientki, tam zawiązuje się romans. Kolejka się rozchodzi. Bohaterowie przebaczają sobie nawzajem dawne przewinienia. Wędrują później przed sklep, anarchista daje im zapalić francuskiego papierosa, po którym wszyscy mają odlot i już nie wiadomo, o co im chodzi.
Równocześnie z wątkiem fabularnym mamy do czynienia z dygresjami natury:
Eseistycznej o tematyce autotelicznej - na samym początku poeta zwierza się, jak nie lubi czytać tego, co pisze i że właściwie nigdy tego nie robi (tego wątku jakoś niektórzy badacze nie wyodrębniają, ale ja zauważyłam)
Parabolicznym - zawierają się w nim 2 opowiadania:
o Zygmuncie Mineyko, dowódcy oddziału chłopskiego w czasie powstania styczniowego, którego "żołnierze" w popłochu uciekają z pola walki jeszcze przed samą bitwą, a on sam zostaje pojmany.
Romualdzie Traugucie, który obejmuje dowodzenie skazanego na porażkę powstania.
Epistolarnej - powieść uzupełnia również list posiadany przez głównego bohatera. Dostał on go od swojego przyjaciela - emigranta. Nadawca pisze o swoim pobycie w nieokreślonym kraju (opis pasuje do dowolnego kraju w Europie wschodniej), napadniętego przez sąsiada, który wprowadza ustrój totalitarny z jedną partią i przywódcą, otoczonym boskim kultem. List zawiera również nostalgicznym i wyidealizowany obraz Polski jako raju i ojczyzny wolności. Ten list, w zestawieniu z rzeczywistością kolejkową, nabierał wydźwięku ironicznego
Omówienie z oficjalnej strony internetowej Konwickiego:
Losy nakreślonych postaci są bardzo gorzkie (wtrącenia paraboliczne to przedłużenie opowiadań Żeromskiego), gorzka jest pokazana prawda o walkach powstańczych (chłopi z oddziału Zygmunta Mineyki uciekają), niemniej najbardziej gorzkie dla czytelnika jest samo zestawienie tej przeszłości — chlubnej bądź co bądź przeszłości — z kolejkową teraźniejszością. Kontrast świadczy o deprawacji uciemiężonego peerelowskiego społeczeństwa, które zapomniało o tradycji Trwania i Buntu.
Powieść Tadeusza Konwickiego została opublikowana w „Zapisie” w 1977. Była to pierwsza polska powieść wydana w obiegu niezależnym.