W chwilach wyjątkowo podniosłych, a zwłaszcza trudnych takich jak ta, z którą mamy do czynienia od minionej soboty, w Polakach budzi się gorący patriotyzm. Od kilku dni na poznańskich osiedlach i ulicach widać znacznie więcej wywieszonych flag niż podczas corocznego Święta Niepodległości czy Konstytucji 3 Maja.
Flagi w naszych oknach są jednak różne - są zwykłe biało-czerwone (a niekiedy nawet biało-pomarańczowe z powodu upływu czasu) albo dodatkowo z godłem. Jedni wywieszają je na drzewcach, inni przypinają do parapetu okna tak, aby flaga zwisała poziomo. Czy to wszystko jedno, jak wywiesimy flagę? Oczywiście, że nie, w tej sprawie są szczegółowe i bardzo precyzyjne przepisy.
- Wygląd naszej flagi państwowej precyzuje ustawa o godle, barwach i hymnie z 1980 r. - mówi Tadeusz Jeziorowski, kurator Wielkopolskiego Muzeum Wojskowego, który jest także członkiem Komisji Heraldycznej przy MSWiA.
Ustawa określa, że flaga państwowa to dwa pasy bieli i czerwieni tworzące prostokąt o przepisowej proporcji 5:8, przy czym na górze znajduje się biel. Pojawia się jednak problem właściwych odcieni kolorów przede wszystkim czerwieni, bo przecież jedna czerwień drugiej nierówna.
- Biel i czerwień zaś została zdefiniowana w ustawie z 1980 r., ale przy przekładaniu jej na kolory używane dzisiaj, ulegają zniekształceniu i do tej pory nie zostało to sprecyzowane - wyjaśnia Jeziorowski. - W Komisji Heraldycznej posługujemy się dwoma systemami drukarskimi, w systemie CMYK jest to po prostu 100 proc. magenty.
Na wygląd flagi wpływa też materiał, z którego została wykonana. Jeśli użyta tkanina jest przejrzysta, powiewająca flaga może przybrać kolor biało-różowy.
Powiewające na naszych ulicach flagi różnią się nie tylko barwami, ale także wyglądem - niektóre mają dodatkowo herb. Okazuje się, że to także prawidłowa flaga ujęta w ustawie jako flaga państwowa z godłem, ale nie można jej powszechnie używać.
- Jest to flaga przysługująca wyłącznie polskim placówkom dyplomatycznym, portom, lotniskom oraz statkom handlowym, gdzie jest używana jako bandera. Dopuszczono ją także do używania przez wojsko, ale tylko poza granicami kraju lub w kontaktach zagranicą - tłumaczy Jeziorowski, który krytykuje wywieszanie ich na balkonach mieszkań. - Niektórzy z nas wywieszają ją bezmyślnie, uważając, że taka jest ładniejsza.
Jeśli chodzi o przepisy wywieszania flagi to nie ma szczegółowych wskazówek, przepisy mówią tylko o tym, że symbolom narodowym należy się cześć i szacunek. Jest jednak sprecyzowanie, że przy wywieszaniu flagi pionowej biel powinna znajdować się po lewej stronie dla patrzącego na nią. Flaga powinna być zamocowana na drzewcu, a nie tak jak robią niektórzy, przyczepiając ją do parapetu albo do szyby okna.
- Lepiej odżałować kilka złotych i zamontował uchwyt dla drzewca - uważa Jeziorowski.
W przypadku żałoby narodowej wskazania są już wyraźne i co gorsza dla większości Polaków nieznane i często mieszane lub mylone.
- Znakiem żałoby nie jest podniesienie flagi do połowy masztu, lecz podniesienie jej na maksymalną wysokość i opuszczenie do połowy - precyzuje Jeziorowski.
Co istotne, nie można na znak żałoby opuścić flag innych państw, nawet jeśli znajdują się obok masztu z opuszczoną polską flagą. Można tak uczynić tylko w przypadku, gdy w danym państwie także obowiązuje żałoba. Jeśli polska flaga ma być opuszczona do połowy, a znajduje się obok masztów z flagami innych państw, to pozostałe powinno się zdjąć na czas żałoby.
Jeszcze większym błędem jest dodawanie do opuszczanej flagi czarnego kiru. - Jeśli flaga jest opuszczana do połowy masztu, to już to jest znakiem żałoby. Czarną krepę umieszcza się na sztandarach oraz flagach wywieszanych, ale nie podnoszonych na masztach. Nie można tego łączyć - zastrzega Jeziorowski.
O tym, że niewiedza w tym zakresie jest powszechna, świadczą chociażby środowe obchody na placu Mickiewicza, gdzie hołd ofiarom katastrofy pod Smoleńskiem oddawała poznańska społeczność akademicka. Na maszt wciągnięto flagi, których nie opuszczono (prawdopodobnie chcąc, aby były bardziej widoczne), a jedynie dodano do niej czarny kir.
- Nie powinno tak być, powinny być opuszczone do połowy i nie mieć wstążek - przyznaje Jeziorowski.
Flagi na czas żałoby wywieszają nie tylko urzędy i mieszkańcy w swoich domach, ale coraz częściej także sklepy i punkty usługowe. Tadeusz Jeziorowski nie widzi w tym nic złego, jeśli są zachowane przy tym wszystkie zasady szacunku.
- Oby to nie był tylko np. sklep z kostiumami kąpielowymi, bo byłby to zgrzyt - mówi Jeziorowski, który przyznaje, że świadomość właściwego wywieszania flagi, przestrzegania przepisów dotyczących oznak żałoby narodowej jest w Polsce coraz mniej powszechna. Ma to zmienić przygotowywana ustawa o znakach narodowych i państwowych, której projekt jest w Kancelarii Prezydenta.