Temat 17
Biblioteka Załuskich
Gromadzenie zbiorów
Historia Biblioteki Załuskich nie rozpoczyna się z dniem jej otwarcia, już w latach 20-tych XVIII wieku można zaobserwować działania dążące do jej utworzenia. Nie da się jej także zamknąć datą wywiezienia zbiorów do Petersburga. Mimo iż nieliczne, pozostałości kolekcji można odnaleźć jeszcze dziś w murach kilku bibliotek.
Upragnione księgi Józef zdobywał na różne sposoby:
Kupował
pożyczał (bez zamiaru oddania ich)
stosował wymianę (często za upragnione białe kruki oferował księgi nowe),
wykonywał dokładne kopie
niekiedy posuwał się nawet do kradzieży
Część zbiorów otrzymał w darze.
Często odkupywał od spadkobierców zbiory po zmarłych kolekcjonerach, znanych ze swych obszernych bibliotek.
posiadał także siatkę reprezentantów i korespondentów naukowych, którzy nadsyłali mu informacje oraz czynili zakupy w jego imieniu.
Książki do biblioteki nadsyłali w darach liczni krewni Załuskich(znajomi, przyjaciele i osoby ze środowiska naukowego, niekiedy darowizny stanowiły spore fragmenty ich własnych kolekcji. Autorzy i naukowcy informowali Józefa o tym, nad czym pracowali albo co oddali do druku, wiele zaś książek przekazywali do biblioteki z własnej inicjatywy lub na prośbę referendarza, jak np. jezuita Kasper Niesiecki, Udalryk Radziwiłł.)
Część jego nabytków pochodziło z księgozbiorów klasztornych:
benedyktynów na Łysej Górze
kamedułów na Bielanach
misjonarzy przy kościele św. Krzyża w Warszawie
dominikanów w okolicach Krakowa
karmelitów bosych
oraz wielu księgozbiorów jezuickich (cenne rękopisy z archiwum w Poznaniu) i innych.
Otwarcie biblioteki
Około 1745 roku bracia zaczęli przenosić swoje księgozbiory do pałacu Daniłowiczowskiego, zaś termin otwarcia biblioteki ustalili na 11 listopada 1746 r. - rzeczywiście została otwarta na krótki okres podczas sejmu, gdyż Załuscy spodziewali się licznych gości, którzy do Warszawy przybyli i przy okazji będą chcieli zwiedzić instytucję.
Skromna uroczystość inauguracji publicznej działalności biblioteki w dniu 8 sierpnia 1747 nie została zaszczycona obecnością króla, na którą tak liczyli fundatorzy.
Od dnia otwarcia biblioteka była czynna dla wszystkich we wtorki i czwartki w godzinach od 8:00 do 12:00 i od 15:00 do 19:00 w lecie, a do 17:00 w zimie. Na podstawie doświadczeń ze zwiedzonych bibliotek Józef opracował zasady korzystania, które przybite były na drzwiach pałacu. W myśl regulaminu:
korzystanie z biblioteki było bezpłatne
czytelnik mógł zamówić każdą znajdującą się w bibliotece książkę, ale nie wolno mu było samemu wziąć jej z regału
książki wypożyczano do domu za rewersem i kaucją (10 dukatów za jedno dzieło)
za zniszczone książki należało zapłacić
za kradzież książek użytkownik nie miał dalszego wstępu do biblioteki i był uznawany za świętokradcę
w godzinach otwarcia biblioteki należało zachować ciszę
przed rozpoczęciem czytania należało zmówić Zdrowaś Maria w intencji fundatorów biblioteki, a po ich śmierci - psalm De Profundis.
Zasady te nie zdołały uchronić księgozbioru przed kradzieżami, toteż w 1752 r. papież Benedykt XIV na prośbę Załuskiego ogłosił bullę nakładającą ekskomunikę potencjalnemu złodziejowi zbiorów.
Zbiory biblioteki
180 tysięcy druków.
10 tysięcy manuskryptów.
tysiące map, atlasów i sztychów.
Gabinet fizyczny.
obserwatorium astronomiczne i muzeum osobliwości stanowiły działy odrębne.
Księgi ułożone były według działów i formatów w ozdobnych szafach
W bibliotece panował układ według kryterium językowego (odrębne sale), później według formatu, działu i alfabetu.
Księgozbiór zajmował 29 sal znajdujących się w pałacu.
Zasadniczą częścią księgozbioru były dzieła:
historyczne
prawnicze
teologiczne i filozoficzne w różnych językach
czasopisma zagraniczne
Do najcenniejszych zbiorów biblioteki zaliczyć możemy :
średniowieczne roczniki i kroniki :
7 egzemplarzy Kroniki Długosza
Rocznik Świętokrzyski Dawny,
Kronika Galla Anonima
statuta książąt mazowieckich z 1401 roku
pięknie iluminowane kodeksy
liczne autografy pisarzy staropolskich (prawie cała twórczość Wacława Potockiego)
Acta Tomiciana
Historia bezkrólewia po śmierci Zygmunta Augusta Orzelskiego
Historia Polski Rudawskiego
Biblia Lopolity
bogato iluminowany szesnastowieczny Mszał Erazma Ciołka
Mimo wielkości kolekcji i wysiłków bibliotekarzy i samego Józefa Załuskiego, by zbiory uzupełniać, skatalogować i wszystkim udostępniać, niewielu użytkowników z nich korzystało.
Biblioteka Publiczna w 1780 roku otrzymała rangę narodowej i nazwę: Biblioteka Publiczna Rzeczypospolitej, a po 1787 r. - Biblioteka Rzeczypospolitej Załuskich zwana.
Załuski postanowił przekazać bibliotekę warszawskim jezuitom, którzy mogli uchronić ją przed chciwością rodziny. W 1761 r. uczynił uroczysty zapis, w którym przekazał im bibliotekę, w zamian za co jezuici obiecali zbiory powiększać i nadal udostępniać czytelnikom we wszystkie dni tygodnia prócz niedzieli i świąt.
Na zesłaniu Józef Andrzej czynił kolejne zakupy dla biblioteki, napisał także testament, w którym zabronił księgozbiór dzielić, rozpraszać i sprzedawać. Jednocześnie pracował nad Nomenklatorem Biblioteki Publicznej w Warszawie Załuskiej, napisanym z pamięci wierszem białym. Zawierał wykaz znanych mu osiemnastowiecznych pisarzy polskich. Napisał również encyklopedyczne dzieło pt. Cała Polska za złoty, opisujące geografię, historię, literaturę i kościół w Polsce.
Dalsze losy biblioteki
Przewiezienie zbiorów do Petersburga w 1794 r.
kodeksy, które nie mieściły się do pak były rozcinane
rozkradanie książek przez ludzi obserwujących wywożenie
źle zapakowane książki uległy zniszczeniu pod wpływem wilgoci
W chwili wywożenia kolekcja liczyła sobie 400 tysięcy tomów: około 300 tys. druków, 11 tys. manuskryptów i 24 tys. rycin, do Petersburga dotarło 262 tys. Książek
po postanowieniach traktatu w Rydze do Polski powróciło zaledwie 43 tysiące, wśród których znalazły się jednak egzemplarze tak rzadkie, że nie były odnotowane w Bibliografii Polskiej Karola Estreichera.
Marzenie braci Załuskich, by ocalić pamiątki polskiej kultury i nauki realizowane jest po dziś dzień. Kontynuacją ich dzieła jest Biblioteka Narodowa. Biblioteka Załuskich nie zaginęła bez śladu. Rozproszone po kraju i za granicą załusciana można odnaleźć w różnych bibliotekach, chociażby uniwersyteckiej i seminaryjnej w Warszawie. W rosyjskiej Bibliotece Narodowej w Sankt Petersburgu przechowywane są nie zwrócone Polsce zbiory. Koncepcja Załuskich stała się podwaliną do rozwoju ośrodka umysłowego w Warszawie.
Agnieszka Skibińska
1