Jedno i wielo
Istnienie jest jedno i tosame jest ze sob. Pojcie Istnienia implikuje wielo, bez której jedno istnienie byoby Nicoci Absolutn. Wielo Istnie Poszczególnych jest zasadniczym prawem istnienia. Z powodu dwoistoci nieskoczonej formy swojej, jako Czasu i Przestrzeni, Istnienie jest dwoiste i kade Istnienie Poszczególne równie musi by dwoistym; jest ono samo dla siebie jako trwanie i rozcigo, które to pojcia s pierwszymi abstrakcjami od bezporedniego przeywania, w którym Istnienie Poszczególne stanowi jedno tych dwóch swoich elementów.
Wieloci Istnienia Poszczególnego jest wielo jakoci, ich nastpstwo w trwaniu i wspóczesno w rzeczywistej jego przestrzeni, od której abstrakcjami s: obiektywna przestrze fizyka, przy wyeliminowaniu w granicy trwania samego dla siebie i przy zaoeniu abstrakcyjnego Czasu, i abstrakcyjna przestrze geometry. Tosamo Istnienia Poszczególnego, jako trwanie, implikuje jego cigo i moliwo pojawiania si w trwaniu jakoci byych. O ile jakoci nie maj okrelonego miejsca w byym trwaniu i byej rzeczywistej przestrzeni, bdziemy je nazywa jakociami abstrakcyjnymi albo oderwanymi. Stae, tosame ze sob nastpstwa takich jakoci, odpowiadajce jakociom rzeczywistym - byym lub obecnym - lub oderwanym, albo staym nastpstwom takowych, nazywamy pojciami; w pierwszym przypadku percepcyjnymi, w drugim empirycznymi. Pojcie "czerwonego" bdzie percepcyjnym; pojcie "ja" lub jakiegokolwiek przedmiotu - empirycznym. Z chwil, kiedy zaoymy pojawianie si jakoci oderwanych w trwaniu samym dla siebie, a musimy zaoy je dla kadego Istnienia Poszczególnego, w mniejszym lub wikszym stopniu wyranoci, w stosunku do jego miejsca w hierarchii istnie, pewne nastpstwa jakoci oderwanych nie bd dowolne, tylko konieczne; pewne pojcia powsta musz, jako implikowane przez sam fakt istnienia. Do poj takich nale np. pojcia: Istnienia, Czasu, Przestrzeni, liczby, "ja", przedmiotów itd. Stworzenie systemu takich poj, koniecznych do przyjcia dla kadego Istnienia, systemu, przy pomocy którego mona by opisa granice Tajemnicy Istnienia, implikowanej dla kadego Istnienia Poszczególnego jako trwania przez ograniczono jego w nieskoczonej formie, jest zadaniem filozofii. ycie i nauki, ograniczone w swych wynikach bardziej ni si to niektórym wydaje, dostarczaj poj dla metafizyków i forma ich wyraenia si i zblienia si w opisie do prawdy jest zalena od bogactwa poj znajdujcych si w danej chwili w obiegu, o ile nie chc oni tworzy nowotworów pojciowych, których przyjcie nie jest usprawiedliwione koniecznoci.
Systemy poj, uwzgldniajce jedn jedynie stron dwoistoci istnienia i starajce si t jedn stron cao istnienia opisa, musz by bdne. Systemy za, w których mniej lub wicej dokadnie okrelone zostan granice tajemnicy, z uwzgldnieniem dwoistoci istnienia, bd wyrazami Prawdy Absolutnej, która jest jedna, ale moe by, zalenie od iloci, wyboru i porzdku implikacji poj i twierdze, mniej lub wicej doskonale wyraona. Tajemnic istnienia jest jedno w wieloci i nieskoczono jego, tak w maoci, jak i w wielkoci, przy jednoczesnej koniecznej ograniczonoci kadego Istnienia Poszczególnego.
Jedno naszego "ja" jest faktem tak samo bezporednio danym, jak kada jako pojawiajca si w naszym trwaniu. Wszelkie systemy, w których jedno jako taka jest nie przyjta, nie s w stanie zda sprawy z trwania, stojc cile na przyjtym stanowisku - jak to mamy np. u Macha - i prowadz do zamaskowanego wprowadzania tej jednoci pod postaci poj implikujcych te problemy, których si chciao unikn. (...)
To poczucie jednoci naszego "ja", bezporednio dane, które nazwiemy jakoci jednoci i które musimy uzna za istniejce zawsze w "tle zmieszanym" innych jakoci, ley u podstawy uczucia niepokoju metafizycznego, którego przejawami u wyszych Istnie Poszczególnych jest religia, filozofia i sztuka, majce wspólne ródo, ale zróniczkowane w cigu spoecznego rozwoju. Bezsilno czysto psychologicznego stanowiska wobec tej jednoci naszego "ja" jest zupena, a punkty widzenia zupenie uprawnione w fizyce lub chemii doprowadzaj do tego pseudonaukowego denia, w którym staramy si wszystko mniej znane wytumaczy stosunkowo bardziej znanym i uczucia religijne wyprowadzamy bez skutku z godu, strachu lub uczu erotycznych, a sztuk - z chci porozumienia si lub z erotycznej kokieterii, co przypomina bezskuteczne wysiki stwarzania czego z niczego. Nie chodzi nam na razie o genez tych sfer dziaalnoci ludzkiej. Moliwym jest, e najrozmaitsze czynniki obce im zoyy si na tak, a nie inn form wyrazu, ale to, co w ten sposób powstao, róni si wanie zasadniczo od innych przejawów ludzkiej duszy. Zamiast wanie starania si o okrelenie rónicy tej jako takiej, denie do sprowadzenia objawów tych par force do innych, które niesusznie przyjmujemy jako bardziej bezporednio dane, uwaamy za wyrzekanie si poznania ich istoty ze strachu przed metafizyk. Jest to wad wanie wszystkich genetycznych teorii, e zacieraj one te rónice, które, bez wzgldu na przypuszczalny stan duszy czowieka jaskiniowego, powinny by na podstawie naszej codziennej introspekcji wyodrbnione.
Jedyno, jedno i tosamo ze sob kadego Istnienia Poszczególnego i jego ograniczono jako trwanie i rozcigo jest przyczyn, e nawet dla demona, któregomy zaoyli jako znajcego wszystkie zwizki caoci istnienia, jego wasne "ja", takie wanie, a nie inne w bezporednim przeywaniu, musiaoby by dla niego tajemnic. Z uczucia tego rodzce si pytania: "Czemu ja jestem tym wanie, a nie innym istnieniem? w tym miejscu nieskoczonej przestrzeni i w tej chwili nieskoczonego czasu? w tej grupie istnie, na tej wanie planecie? dlaczego w ogóle istniej, mógbym nie istnie wcale; dlaczego w ogóle co jest? mogaby przecie by Absolutna Nico, niewyobraalna nawet w postaci pustej przestrzeni, bo przestrze jest tylko jedn z dwóch stron dwoistej formy Istnienia, a nie Nicoci? jakim sposobem mogem nie istnie wcale przed moim pocztkiem?" itp. - musiayby mimo jego caej wiedzy pozosta bez ostatecznej odpowiedzi. Moemy na nie odpowiedzie zawsze w pewnych granicach sposobem genetycznym lub cile naukowym, ale adna odpowied nie moe wyczerpa niezgbionej Tajemnicy lecej u ich podstawy. Zasad tej tajemnicy nazywamy zasad Tosamoci Faktycznej Poszczególnej. Jedyn sfer, która jest od niej wolna co do istoty swojej, jest Prawda Absolutna, tak pogardzana dzi przez pragmatystów, wyraajca granice Tajemnicy dla wszystkich istnie, przypuszczalnie nawet nieskoczenie wyej stojcych od nas w ich hierarchii. Sztuka, jak to postaramy si wykaza, w istocie swojej, nie w nieistotnych jej elementach, jest wyrazem tej jednoci kadego Istnienia Poszczególnego, w której przeciwstawia si ono wszystkiemu temu, co nim nie jest: caoci Istnienia. Jednak, mimo e to, co j wywouje, wspólnym by musi dla wszystkich Istnie, forma, w której si ona objawia, nie obowizuje caego Istnienia i dlatego Sztuka objta jest wyej wypowiedzian zasad Tosamoci Faktycznej Poszczególnej; geneza jej moe podlega naukowemu wyjanieniu, o ile naturalnie stanowisko inicjalne nie zaprzecza z góry tej monoci.
ródo: Stanisaw Ignacy Witkiewicz, Nowe formy w malarstwie i wynikajce std nieporozumienia, Skierniewice 1992