Przedwiośnie opracowanie


WIZJE REWOLUCJI

Rewolucja to jeden z najważniejszych tematów podjętych przez Żeromskiego w Przedwiośniu. Chociaż autor sam nie uczestniczył nigdy w podobnym rozruchu, to zdołał namalować jego przekonujący obraz w swojej powieści. Widzimy rewolucję z dwóch perspektyw - indywidualnej (los Baryki oraz los jego matki) oraz zbiorowej (mieszkańcy Baku).

Rewolucja bolszewicka ogarnia Baku w roku 1917.

Jednego dnia rozeszła się w mieście Baku lotem błyskawicy wieść: rewolucja! Co znaczyło w praktyce owo słowo, nikt objaśnić nie umiał, a gdy było najmądrzejszego poprosić o wyjaśnienie, na pewno orzekł coś innego niż poprzedni znawca i co innego niż jego następca.



Początkowo w Baku niewiele się zmieniło, było wręcz „głucho, martwo i nudno”. Dopiero przybycie nowego komisarza - Polaka - spowodowało znaczące zmiany w mieście. Przede wszystkim zostały zamknięte liczne instytucje użytku publicznego, takie jak banki. Sklepy przestały funkcjonować z powodu przejściowego braku towarów. Te małe niedogodności nie przeszkodziły bakijskim robotnikom popaść w euforię. Zbierano się na mityngach i publicznych egzekucjach, organizowano pochody. Obraz Baku w okresie rewolucji to obraz miasta zamkniętego. Dla rewolucjonistów taki stan był pożądany, wręcz pozytywny, bo w takiej sytuacji w końcu wszelkie dobra stawało się wspólne. Była to oczywiście jedynie gra pozorów, ponieważ to przywódcy rewolucji, nowi dygnitarze zamieszkiwali pałace dawnej, znienawidzonej arystokracji. Na ulicach odbywały się teraz pochody i manifestacje poparcia dla rewolucji, na których wykrzykiwano sztandarowe hasła komunistycznej ideologii. To siła tłumu podjudzanego przez rewolucjonistów przemieniała Baku w miejsce okrutnych mordów:

Nie na samych wiecach i zebraniach bywał młody Baryka. W tłumie, w podnieconym, wzburzonym, rozjuszonym natłoku ludzi, pędził nieraz do więzień, gdy wywłóczono z lochów różnych białogwardzistów, reakcyjnych generałów wsławionych okrucieństwami, i gdy ich mordowano. Patrzał, jak się w tej robocie odznaczali marynarze oraz rozmaite
osoby urzędowe. Czekał nieraz długo na samowolne egzekucje i przypatrywał się nieopisanym szaleństwom ludzkim, gdy zabijano powolnie, wśród błagań skazańców o rychlejszą śmierć.

Rewolucja została ukazana jako potężna siła przemieniająca ludzi w bezmyślnych morderców, owładająca ludzkimi umysłami (przypadek Baryki) lub budząca przerażenie i zgrozę (pani Brykowa). Czarek w przeciwieństwie do swojej matki zachłysnął się rewolucyjnymi ideami - społeczną równością i sprawiedliwością, bolszewickim idealizmem. To „zauroczenie” sprawiło, że dobrowolnie oddał skarb zakopany przez ojca w ogrodzie. Chłopak przysporzył swoim zachowaniem matce wiele zmartwień i kłopotów. Zupełnie nie umiał zrozumieć jej racji:.

Matka nie chodziła na mityngi. Patrzyła teraz ponuro w ziemię i nie odzywała się z niczym do nikogo. Gdy była z Cezarym sam na sam, próbowała oponować. Lecz wtedy popadał w gniew, gromił ją, iż niczego nie może zrozumieć z rzeczy tak jasnych, prostych i sprawiedliwych. Gadała zaś niestworzone klituś-bajtuś. Twierdziła, że kto by chciał tworzyć ustrój komunistyczny, to powinien by podzielić na równe działy pustą ziemię, jakiś step czy jakieś góry, i tam wspólnymi siłami orać, siać, budować - żąć i zbierać. Zaczynać wszystko sprawiedliwie, z Boga i ze siebie. Cóż to za komunizm, gdy się wedrzeć do cudzych domów, pałaców, kościołów, które dla innych celów zostały przeznaczone i po równo podzielić się nie dadzą. - Jest to - mówiła - pospolita grabież. Niewielka to sztuka z pałacu zrobić muzeum.
Byłoby sztuką godną nowych ludzi - wytworzyć samym przedmioty muzealne i umieścić je w gmachu zbudowanym komunistycznymi siłami w muzealnym celu.



Barykowa trafnie przewidywała narodzenie się nowej arystokracji, komunistycznych dygnitarzy, którzy zajmą miejsce dawnych panów. Poglądy pani Jadwigi ukazują rewolucję z innej perspektywy: jej ofiarami stawali się ludzie bogaci oraz arystokraci - z dnia na dzień (bez podania przyczyny) stawali się biedakami, a w wielu wypadkach również więźniami. Nieważne, czy ktoś był uczciwy czy występny, młody czy stary, ważne okazywało się jego arystokratyczne pochodzenie. Taki los spotkał nie tylko księżnę Szczerbatow-Mamajew i jej cztery córki, ale również panią Baryową, która im pomogła. To moment aresztowania matki, a w konsekwencji również jej śmierć, otrzeźwiły myśli Baryki i pozwoliły mu przewartościować obraz rewolucji. Momentem przełomowym stał się tu pogrzeb matki, podczas którego Baryka dostrzegł brak ślubnej obrączki na jej palcu.

Splatając jej zesztywniałe palce do snu wiecznego zobaczył również, że złota obrączka (...) zdarta została z palca wraz z nieżywą skórą, gdyż, widać, nie chciała poddać się rozłączeniu dobrowolnemu. Sczerniała, zapiekła rana widniała na tym miejscu, gdzie niegdyś była obrączka. Cezary zapamiętał sobie ten widok. Nikt nie umiał mu powiedzieć, kto zabrał ślubny pierścień matki. Na zapytanie, czy tu nastąpiła konfiskata, wzruszano urzędowymi ramionami, odpowiadano skrzywieniem ust w uśmiech pobłażliwy, ironiczny-nieironiczny, wyrozumiały. Teraz dopiero czuciem dotarł do wiadomości, dla kogo to w dzieciństwie i zaraniu wczesnych młodzieńczych lat przechowywał kinżał w skalnej kaukaskiej pieczarze.

Ta chwila to początek ideowej ewolucji bohatera. Zaczyna on rozumieć, że cenę za rewolucję i jej owoce płacą niewinni ludzie, dostrzegł krzywdę jednostki - nie jakiejś anonimowej osoby wieszanej podczas publicznej egzekucji, ale własnej matki, która o mały włos nie spoczęła w zbiorowej mogile.

Ale to był dopiero początek tragicznych skutków bolszewickiego przewrotu, który dał okazję do rozjątrzenia starej rany bakijskiego społeczeństwa - nienawiści Ormian i Tatarów, która teraz przerodziła się w nieludzką walkę. W Baku zapanowała całkowita anarchia i bezprawie. Dochodzi do rzezi, krew leje się ulicami, wszędzie jest pełno pozabijanych ludzi. Ci co przeżyli szybko uodparniają się na ten straszliwy widok. Cezary najpierw służy jako żołnierz jednej ze stron, następnie pracuje przy zakopywaniu trupów. To właśnie jedno z ciał przykuwa jego uwagę. Przepiękna naga postać młodej Ormianki wzbudza w nim niezwykłe, niemalże miłosne odczucia. Młody woźnica i piękna nieżywa dziewczyna prowadzą ze sobą niezwykły dialog:

Za coście mię zamordowali, podli mężczyźni?” „Nie wiem - jęknął woźnica. - Uczono mię imion tyranów przeszłości, którzy jakoby zbańbili naturę ludzką czynami swymi - po których przejściu trawa nie rosła. Byłoż kiedy pokolenie podlejsze niż moje i twoje, męczennico? Wytraconoż kiedykolwiek siedemdziesiąt tysięcy ludu w ciągu dni czterech? Widzianoż kiedy na ziemi takie jako te stosy pobitych?” „Nie zapomnij krzywdy mojej, woźnico młody! Przypatrz się dobrze zbrodni ludzkiej! Strzeż się! Pamiętaj!”

I rzeczywiście, ta scena przemieni poglądy Baryki na rewolucję, odtąd będzie się bał powtórki zdarzeń z Baku, co nie znaczy, że przestanie dostrzegać racje rewolucjonistów. Tak naprawdę do końca powieści nie będzie umiał wybrać jednoznacznego stanowiska w tej sprawie. Nie zgodzi się w pełni z komunistycznymi ideałami Antoniego Lulka, jego marzeniem o rewolucji bolszewickiej w Polsce, bo dla Cezarego rewolucja to nie abstrakcja, hipoteza, ale prawdziwe zdarzenia, bolesne doświadczenie. Lulek i Baryka nie mogą dojść do porozumienia przede wszystkim dlatego, że dysponują zupełnie innym doświadczeniem. Ale Baryka jednocześnie nie umie zupełnie odrzucić idei rewolucyjnych, zarówno w Chłodku, jak i w biednych warszawskich dzielnicach dostrzega ludzi żyjących w skrajnej nędzy, potrzebujących pomocy już teraz, nie za jakiś czas, w trybie powolnego ewolucyjnego postępu, jak to proponował Szymon Gajowiec

Obraz rewolucji w Przedwiośniu stanowczo na charakter odstraszający, zniechęcający. W książce jednak problemy, postulaty wszystkich stron zostały przedstawiony rzetelnie. Autor nie daje konkretnego rozwiązania na przezwyciężenie trudności w niepodległym państwie, ale ukazuje złożoność sytuacji.

EWOLUCJA IDEOWA BARYKI

Cezary Baryka to postać złożona, dynamiczna, dojrzewająca na oczach czytelnika. Ważnym etapem jego ewolucji jest zmiana stosunku do rewolucji - od początkowego zachwytu po dostrzeżenie jej zagrożeń i niesprawiedliwości. Po raz pierwszy Cezary styka się z rewolucją w Baku - tutaj nagle pojawia się to dziwne i nieznane zjawisko. Młody zapaleniec początkowo łatwo daje się zwieść pięknym ideałom równości i sprawiedliwości klasowej. Staje się jednym z towarzyszy, uczęszcza na mityngi, egzekucje, oddaje nawet skarb zakopany przez ojca w piwnicy. Jego bezkrytyczna wobec bolszewików postawa powoli zmienia się, gdy Barykę dotykają „skutki uboczne” rewolucji - głód, konfiskata mienia i mieszkania. Ważna okazuje się tu rola matki, która od początku miała racjonalne podejście do idei komunistycznych:.

Twierdziła, że kto by chciał tworzyć ustrój komunistyczny, to powinien by podzielić na równe działy pustą ziemię, jakiś step czy jakieś góry, i tam wspólnymi siłami orać, siać, budować - żąć i zbierać. Zaczynać wszystko sprawiedliwie, z Boga i ze siebie. Cóż to za komunizm, gdy się wedrzeć do cudzych domów, pałaców, kościołów, które dla innych celów zostały przeznaczone i po równo podzielić się nie dadzą.



Ale to nie mądre słowa matki wpłynęły na zmianę poglądów syna, ale jej zewnętrzna przemiana. Któregoś dnia Baryka doznał olśnienia, zobaczył matkę zmęczoną, zmizerniałą, chorą. Śmierć matki oraz okoliczności tej śmierci były jednym z czynników wstrząsających młodym rewolucjonistą. W momencie, kiedy Cezary nie zobaczył na palcu matki obrączki ślubnej, dostrzegł, że „uczciwość” rewolucjonistów pozostawia wiele do życzenia. Drugim ważnym momentem dla zmian światopoglądowych Baryki, była „rozmowa” z trupem pięknej Ormianki. Wtedy to idealistyczne patrzenie do rewolucyjne dokonania zmienia się na podejście realistyczne, trzeźwo oceniające efekty przemian. Młody buntownik zaczyna dostrzegać w swoich czasach i w rewolucji pełnię niesprawiedliwego okrucieństwa.

Powrót ojca oraz opuszczenie Baku nie stanowi dla Baryki końca jego konfrontacji z rewolucyjnymi ideami. Bardzo pragnie zobaczyć Moskwę, w której rewolucja była w przecież na zaawansowanym etapie. Jednak wizyta w tym mieście stała się dla chłopca rozczarowaniem, Moskwa była pod wieloma względami niedostępna dla obcych. W drodze do Polski młodzieniec ogląda uciekinierów z kraju ogarniętego rewolucją, ludzi, którzy wracają do ojczyzny, nie potrafi pogodzić się z okrucieństwem, z jakim strażnicy odnoszą się do tych biednych ludzi. Rozumiał, że można tak traktować znienawidzonych burżujów, ale nie zwykłych robotników. Podróż do Polski to również czas zapoznania się z ideą „szklanych domów”. Opowieść ojca o nowej „szklanej”, czystej cywilizacji - pozbawionej chorób i biedy, w której sprawiedliwość i równość jest czymś naturalnym, a nie wymuszonym - wywołuje niedowierzanie. Szybko zresztą okazało się, że to jedynie wymysł umierającego.

Kolejnym ważnym etapem w ideowej ewolucji Cezarego okazał się pobyt w Nawłoci , w majątku Hipolita Wielosławskiego, gdzie obserwuje sytuację zupełnie dla niego niepojętą: dwa światy - służba i panowie - żyją razem w całkowitej harmonii. Nawłoć to obraz sielankowej, idealnej wiejskiej miejscowości, gdzie czas upływa wolno na przyjemnościach, a służba właściwie stanowi część rodziny. Mimo to Cezary nie może pozbyć się wrażenia, że to tylko złudzenie. Zwraca się z takim ostrzeżeniem do „Jaśnie-Hipcia”:

Strzeż się, bracie! Pilnuj się! Za tę jedną srebrną papierośnicę, za posiadanie kilku srebrnych łyżek, ci sami, wierz mi, ci sami, Maciejunio i Wojciunio, Szymek i Walek, a nawet ten Józio - Józio! - wywleką cię do ogrodu i głowę ci rozwalą siekierą. Wierz mi! Ja wiem! Grube i dzikie sołdaty ustawią cię pod murem... Nie drgnie im ręka, gdy cię wezmą na cel! Za jedną tę oto srebrną cukiernicę! Wierz mi, Hipolit! Błagam cię…



Strachowi przed podobnymi zdarzeniami towarzyszy jednak współczucie dla nędznego życia chłopów. Cezary pragnie zamieszkać wśród ludzi z Chłodka, by lepiej poznać i zrozumieć ich życie i problemy. Nie może zrozumieć, dlaczego ci biedacy nie chcą rewolucji.

„Cóż za zwierzęce pędzicie życie, chłopy silne i zdrowe! Jedni mają jadła tyle, że z niego urządzili kult, obrzęd, nałóg, obyczaj i jakąś świętość, a drudzy po to tylko żyją, żeby nie zdychać z głodu! Zbuntujcież się, chłopy potężne, przeciwko swojemu sobaczemu losowi!”

Ostatnia część książki to opis pobytu w Warszawie. Tu na młodego zapaleńca mają wpływ dwie postaci: student-komunista Antoni Lulek oraz stary przyjaciel Szymon Gajowiec. Lulek optował za rewolucją, za zniszczeniem burżuazji i przejęciem władzy przez lud, natomiast Gajowiec pragnął powolnych, ale długofalowych przemian. Cezary nie umiał w pełni zgodzić się z żądnym z tych poglądów. Dostrzegał pilną potrzebę naprawy ojczyzny, ale znając z autopsji konsekwencje rewolucji, nie mógł się na nią zgodzić. Cezary dyskutował i z Gajowcem, i z komunistami, przeciwstawiając się obu opcjom ideowym, nie umiejąc jednocześnie stworzyć własnego, pozytywnego programu. Jego wypowiedzi w czasie konferencji komunistycznej świadczą o tym, że nie czuł się jeszcze na taką wypowiedź gotowy. Jego rozdarcie doskonale odzwierciedla złożoność opisywanej przez Żeromskiego sytuacji w pierwszych latach niepodległości Polski.

Ostatnia scena, tak niejednoznaczna, również potwierdza, że Baryka nie umiał dokonać wyboru między rewolucją a ewolucją, wciąż szukając nowego rozwiązania.

KONCEPCJE NAPRAWY POLSKI

W Przedwiośniu Żeromski stawia bardzo trudne dla jemu współczesnych pytanie: jak wyprowadzić z upadku niepodległą Polskę? Autor nie daje jednak czytelnikowi gotowej odpowiedzi, ale przeprowadza analizę różnych możliwości naprawy Polski. Pozwala w jednakowy sposób wypowiedzieć się w komunistom (Antoni Lulek), utopistom (Seweryn Baryka) oraz realistom (Szymon Gajowiec), a każda z koncepcji zostaje przefiltrowana przez świadomość Cezarego Baryki - przedstawiciela nowego pokolenia.

(...) Żeromski nie przemawia z pozycji autorytatywnego ideowo i moralnie narratora. Prawie wszystkie opinie ogólne zamknięte zostały w dyskusje bohaterów lub przepuszczone przez filtr mowy pozornie zależnej; nie powołuje też pisarz żadnej postaci w roli rezonera, którego poglądom dawałby całkowitą akceptację. Dyskusje toczą się między równorzędnymi, pełnoprawnymi przeciwnikami. We wszystkich występuje Baryka, wobec przeciwników ewolucji jako jej rzecznik, wobec komunistów - jako oponent.
(Henryk Markowski, W kręgu Żeromskiego, PIW, Warszawa 1977, s. 79-80.)



Koncepcja szklanych domów

Najpierw, zanim jeszcze Cezary ujrzał prawdziwą Polskę i jej problemy, zapoznał się z wizją swojego ojca, Seweryna Baryki, który opowiadał mu o Polsce jako o nowej cywilizacji szklanych domów. Seweryn opowiadał synowi o ich fikcyjnym krewnym i jeszcze bardziej fikcyjnych reformach, które wprowadził, aby zachęcić go do wyjazdu do kraju jego ojców.

W wizji starego Baryki podstawą nowej cywilizacji miały stać się wygodne, estetyczne mieszkania, dostępne dla wszystkich, nawet najbiedniejszych obywateli. Nowa technologia miała rozwiązać wszystkie ważne problemy społeczne i ekonomiczne. Budowa i obsługa szklanych domów dawałyby zatrudnienie każdemu człowiekowi zgodnie z jego zdolnościami. Dzięki pracy artystów i indywidualnym upodobaniom mieszkańców nowe osiedla byłyby nie tylko wygodne, ale i piękne, co sprawiałoby, że nawet bogaci ludzie chcieliby w nich mieszkać. Dzięki tym rozwiązaniom w sposób naturalny zapanowałaby w kraju upragniona równość i sprawiedliwość. Możliwość swobodnego rozwoju każdej jednostki i równe prawa doprowadziłyby do wygaśnięcia konfliktów, zapewniłyby poszanowanie ludzkiej godności.

Szkło tam gra główną rolę. Reforma rolna, którą właśnie tam przedsiębiorą i rozważają, chociażby jak najbiedniej wypadła, nie będzie papierową, teoretyczną, nieziszczalną, lecz rzeczywistą i skuteczną. Rozciągnie ona nowe szklane domy, rozrzuci je po szerokich
pustkach, ugorach, polach, lasach dawnych latyfundiów. Trudniej będzie o światło i siłę elektryczną. Ale tego światła i tej siły będzie z miesiąca na miesiąc przybywać w miarę obwałowania szklanym murem rzeki Wisły. Siły i światła będzie taki ogrom, iż ono wszędzie dosięgnie. Zobaczymy wnet narzędzia do orki, siewu, żniwa i omłotu, poruszane przez tę moc błogosławioną.
(Przedwiośnie)

Ważnym elementem pomysłu naprawczego Seweryna Baryki jest proces powszechnej elektryfikacji. Każdy z domów podczas zimy ma być ogrzewany energią elektryczną, a latem ochładzany. W tej nowej cywilizacji każdy pracuje, co więcej każdy chce ciężko pracować, bo to czyni człowieka zdrowszym, wyrabia krzepę, hartuje, wzmaga apetyt, przynosi spokojny sen. Natomiast szklane domy, łatwe w utrzymaniu czystości, zapobiegną roznoszeniu niebezpiecznych chorób.

Koncepcja szklanych domów to mit o kraju szczęśliwym, nieobarczonym zewnętrznymi i wewnętrznymi konfliktami. To swoista legenda o społeczeństwie, w którym nikt nie uzurpuje sobie prawa do władzy, a każdemu wystarcza tylko to, co ma. To alternatywa dla krwawej rewolucji, oparta na długofalowych reformach prowadzących do powszechnego dobrobytu. Rewolucyjnemu niszczeniu i burzeniu Seweryn Baryka przeciwstawił wizję budowania, którego podstawą nie byłaby niczyja krzywda.

Młody Baryka nie dowierza opowieści ojca, od początku wyczuwa jej utopijność. Nie wierzy przede wszystkim w przemianę łotrów (czyli według haseł bolszewickich arystokracji, burżuazji, itp.) w dobrych, czystych i prawych obywateli idealnego (utopijnego) państwa.

Koncepcja Szymona Gajowca

Drugą koncepcją naprawy Polski przedstawia Baryce Szymon Gajowiec, wysoki urzędnik Ministerstwa Skarbu. Gajowiec to przedstawiciel projektu rządowego, realizowanego w odradzającej się po wielu latach niewoli niepodległej Polsce. Koncepcja Gajowca ma proweniencje pozytywistyczne i opiera się na prawie ewolucji. Mamy tu do czynienia z propozycją systematycznych reform w wielu dziedzinach życia państwa. Do najważniejszych zmian zaliczane są tu reformy walutowa i agrarna, a także reformy szkolnictwa, służby zdrowia oraz armii.

Gajowiec widział Polskę jako kraj różnych narodów, żyjących zgodnie na tym samym terenie, szanujących swoje odrębności oraz różnorodność, a jednocześnie wspólnie pracujących dla dobra Polski. Zgodnie z postulatami pracy u podstaw i pracy organicznej ubogie klasy miały dostępować awansu społecznego na drodze długotrwałego procesu edukacyjnego. Bardzo ważnym postulatem tej koncepcji - przeciwstawiającym ją wyraźnie propozycji komunistów - jest utrzymanie granic odrodzonego państwa. W tym sensie jest to również koncepcja patriotyczna. Wizja Gajowca, choć spotkała się ze sprzeciwem Baryki (zarzut powolności i braku realnych zmian), zdaje się wzbudzać sporo sympatii narratora, ponadto jest najbardziej racjonalna.

Koncepcja komunistyczna

Ostatnią propozycję naprawy państwa polskiego, a dokładniej polepszenia życia najniższej jego warstwy społecznej prezentuje Lulek - niewielki, chorowity student prawa, fanatyk komunizmu. Koncepcja Lulka jest wspierana przez warszawskich komunistów, natomiast wzór czerpie z rosyjskiej rewolucji bolszewickiej. Jej podstawowym hasłem jest równość klas społecznych, co w rzeczywistości sprowadza się do postulatu zniszczenia arystokracji i burżuazji i oddania władzy robotnikom. Ideały te były dla Lulka ważniejsze od narodowej przynależności. Panowanie proletariatu miało stać się prawem ponadnarodowym, nieważne były tu kwestie narodowościowe.

Argumentami przemawiającymi za rewolucją były zła sytuacja ekonomiczna oraz zdrowotna robotników. Baryka słusznie zauważył na zebraniu komunistów, ze oddanie władzy klasie, która znajduje się w tak kiepskim stanie, może skończyć się tragedią dla państwa. Nikt jednak nie chciał słuchać wypowiedzi młodego buntownika.

Stosunek autora powieści do tej koncepcji jest negatywny (od idei rewolucji odżegnywał się również w późniejszym artykule pt. W odpowiedzi Arcybaszewowi i innym) - Żeromski uwidocznił to m.in. w kontrastowym zestawieniu mizernej aparycji Lulka (chudy, mały, chorowity) z wielkimi ideami prężnie rozwijającej się rewolucji (siła, potęga, dobro). Sam Cezary wyśmiewa kolegę za to, że przyjechał po niego „burżuazyjną” karetą. Warto jednak dodać, że Przedwiośnie - jak zauważył Henryk Markowski - to jedna z niewielu książek, w których prezentuje się w sposób tak dokumentacyjny postulaty komunistów:

Ale docenić trzeba lojalność autora, dzięki której po raz pierwszy komuniści polscy przemówili z kart wielkiej literatury swym prawdziwym głosem.
(Henryk Markowski, W kręgu Żeromskiego, PIW, Warszawa 1977, s. 79-80.)

SYMBOLE W POWIEŚCI

Przedwiośnie (tytuł) - przedwiośnie symbolizuje w powieści etap rozwoju, na jakim znajduje się niepodległa Polska w momencie przybycia na jej tereny Cezarego Baryki. Okazało się bowiem, że niedawno wyzwolony kraj boryka się z wieloma problemami gospodarczymi i ekonomicznymi, co stanowi źródło rozczarowania tak długo oczekiwaną niepodległością. Polska młodości Cezarego Baryki to czas przygotowania do prawdziwego odrodzenia, które oznacza tutaj wyjście z nędzy wszystkich klas społecznych, wyprowadzenie kraju z kryzysu gospodarczego, zapewnienie obywatelom dostępu do edukacji i opieki zdrowotnej. Owo przedwiośnie charakteryzuje się swoistą „błotnistością”, tak podkreślaną w różnych miejscach tekstu, a przeciwstawioną sterylności szklanych domów. Przedwiośnie to czas kiedy społeczeństwo dopiero zakasuje rękawy i bierze się do odbudowy państwa.

To dopiero przedwiośnie nasze. Wychodzimy na przemarznięte role i oglądamy dalekie zagony. Bierzemy się do własnego pługa, do radła i motyki, pewnie że nieumiejętnymi rękami. Trzeba mieć do czynienia z cuchnącym nawozem, pokonywać twardą, przerośniętą caliznę.



Ostatnia scena - odłączenie się od manifestujących - przedstawia ona głównego bohatera - Cezarego Barykę, kroczącego z manifestantami, pod rękę z Lulkiem, ale zaraz po tym, jak policja ukazuje się przed tłumem, Cezary wychodzi przed manifestantów. Scena ta ma charaktery wyraźnie niejednoznaczny, czyni powieść utworem otwartym. Odłączenie od manifestującego tłumu może symbolizować niezgodę z ideałami rewolucji. Należy jednak pamiętać, że ta scena została poprzedzona innym istotnym wydarzeniem. Oto młody rewolucjonista spotyka swoją dawną kochankę - burżujkę i wyznaje, że byłby gotów rozpętać rewolucję, by dostać w swoje ręce jej obecnego męża. To bardzo wiele mówi nam o motywacjach Cezarego - jego czyny nie są wynikiem przemyśleń, przyjęcia bądź odrzucenia postulatów którejś ze stron, ale stanowią skutek spiętrzających się emocji. Ostatnia scena może więc być wyrazem obaw autora o los młodego pokolenia, które ze względów emocjonalnych łatwo przyjmie ideologię bolszewików za swoją. Przecież rewolucja jest o wiele właściwsza młodym niż ewolucja.

Szklane domy - to symbol nowej cywilizacji opartej na postępie technicznym, cudownym wynalazku pozwalającym żyć ludziom w czystości i wygodzie za niewielką cenę, a dodatkowo wpływającym pozytywnie na ich życie moralne i duchowe. Szklane domy są jednocześnie piękne, funkcjonalne i kruche. Ich kruchość nie odnosi się wyłącznie do właściwości fizycznych, ma ona również znaczenie metaforyczne. Szklane domy symbolizują nową, ale kruchą, nietrwałą cywilizację. Nie uwzględniono w niej bowiem kwestii ludzkiej zawiści, chciwości, żądzy władzy, itp. tak właściwych współczesnemu światu. Szklane domy to synonim utopii.

(Wizję szklanych domów Żeromski zaczerpnął z Tygodnika Ilustrowanego, w którym zamieszczono ilustrację budynku ze szkła i stali. Połączył on myśl techniczną z wizją społeczno-polityczną tworząc koncepcję odbudowy Polski na wzór szklanych domów. )

Walizka Seweryna Baryki - to symbol normalności, ale i luksusu. W jej wnętrzu znajdują się same najpotrzebniejsze rzeczy, których każdy człowiek używa codziennie, jednak w sytuacji wojny jej zawartość okazuje się cennym skarbem, pozwalającym bohaterom choć przez chwilę poczuć się ludźmi.

BOHATEROWIE

Głównym bohaterem Przedwiośnia Stefana Żeromskiego jest Cezary Baryka, w powieści czasem nazywanym przez narratora Czarusiem. Postać poznajemy już w Rodowodzie, w którym przedstawione zostały szczegóły pochodzenia Cezarego oraz wczesne dzieciństwo chłopca. Tak więc wiemy, że był on jedynym synem Seweryna Baryki, człowieka dobrze sytuowanego oraz Jadwigi Barykowej z domu Dąbrowskiej. Małżeństwo rodziców Baryki było udane, choć jego przyczyną nie była wielka wzajemna miłość. Państwo Barykowie osiedlili się „w mlekiem i miodem płynącym Baku”, tam też urodził się Czaruś, oczko w głowie rodziców. Od najmłodszych lat chłopiec otaczany był najtroskliwszą opieką i dobrobytem. Miał licznych nauczycieli i guwernerów, uczył się dobrze, choć do nauki za wiele się nie przykładał - tyle, by nie wzbudzić złości ojca, w stosunku do którego czuł wielki respekt.

(...)Seweryn Baryka całą duszę wkładał w synka, w zdrowego i zażywnego Czarusia. Chłopiec ten miał od najwcześniejszych lat najdroższe nauczycielki francuskiego, angielskiego, niemieckiego i polskiego języka, najlepszych, drogo płatnych korepetytorów,
gdy poszedł do gimnazjum. Uczył się wcale nieźle, a raczej uczyłby się był znakomicie, gdyby rozkochani w nim rodzice nie przeszkadzali swymi trwogami i pieszczotami, czy aby się nie przepracowuje i nie wysila zanadto.



Czaruś był ładnym dzieckiem, a potem przystojnym mężczyzną. Niewiele pojawia się w powieści szczegółów na temat jego wyglądu. Jeden z nielicznych, to ten oddający zachwyt matki nad śpiącym synem:

(...) i patrzeć na śliczną głowę chłopca, owianą gęstwiną falistej czupryny i - patrząc tak na niego - o nim marzyć!... Jakiż śliczny, jakiż ukochany ten łobuz, ten urwis, ten włóczykij i zawalidroga!



Cezary Baryka to bohater dynamiczny, zmieniający się na oczach czytelnika. Właściwa akcja powieści - a więc i czas przemian w życiu i poglądach bohatera - rozpoczyna się, gdy chłopak ma czternaście lat i jest uczniem gimnazjum rosyjskiego w Baku. W tym momencie rodzinną idyllę przerywa wyjazd ojca na wojnę (jest rok 1914 i właśnie wybuchła I wojna światowa). Chłopak nie odczuł wielkiego żalu z powodu rozstania z ojcem, przeważało w nim uczucie radości z powodu zbliżającej się swobody. Wolność od jakichkolwiek zakazów (matka nie umiała zapanować nad synem) ukazuje nam w pełni zapaleńczy i raptowny charakter młodego Baryki u początków jego życiowej drogi. Widzimy go jako chłopca żywego, ciekawe świata, szukającego wraz z kolegami przygód, szkolnego łobuziaka. Chłopięce wybryki sprawiły, że Czaruś został usunięty ze szkoły - wdał się bowiem w awanturę z nauczycielem. Jednak młody buntownik niewiele sobie z tego robił - szczególnie teraz, gdy rozpoczynała się rewolucja i on nie miał już zamiaru uczęszczać do gimnazjum.

Rewolucja to czas pierwszych, naiwnych ideologicznych fascynacji Baryki. Świeżo upieczony towarzysz dał się porwać hasłom bolszewików do tego stopnia, że oddał im skarb zakopany przez ojca w ogrodzie - zabezpieczenie finansowe jego i matki. Cezary podążał za tłumem niczym ogłupiały, nie pozwalając na to, by dotarły do niego racjonalne argumenty przeciw rewolucji, wykładane mu przez matkę. Przez długi czas pozostawał bezkrytyczny wobec postulatów oraz metod bolszewików. Przepełniony entuzjazmem wynikającym z nowego porządku, bywał na mityngach, wiecach manifestacjach oraz publicznych egzekucjach. Poczuł w sobie prawdziwą nienawiść i odrazę w spotunku do burżuazji.

Jednak i w życiu tego zapaleńca nastąpiło przebudzenie. Chłopak, choć nie bardzo dbał w tamtym czasie o matkę, a jeszcze mniej o ojca, którego nie było już tak dług, to w głębi serca kochał oboje rodziców i gdy pewnego dnia spojrzał na zmęczoną panią Barykową, przeraził się ogromnie. Matka postarzała się bardzo, była wychudzona i zmarnowana. Cezary postanowił odtąd pomagać matce. Jednak poza wewnętrzną skruchą, była w nim przemożna zewnętrzna buta rewolucjonisty, swoista duma nie pozwalająca mu na wyjawienie prawdziwych uczuć:

Nie mógł jednakże zmienić od razu postępowania - niby to dlatego, że matka spostrzegłaby się od razu - a właściwie z jakiegoś szczególnego wstydu czy z jakiejś pychy. Począł niepostrzeżenie, chyłkiem, niby to od niechcenia pomagać w pracy: nosić ciężkie rzeczy, usuwać brudy, myć podłogę i naczynia, nawet prać, prasować, rąbać drwa, dźwigać wodę i pitrasić jadło. Tłumaczył matce z dawną opryskliwością, iż nadeszły czasy inne, komunistyczne, i oto wszyscy muszą pracować. Kto nie pracuje, ten niech nie je. Grabit' nagrablennoje - o tyle tylko jest słuszne, o ile się pracuje. Precz z białymi rączkami! - i tym podobne.



Właśnie w relacji z matką dostrzegamy wiele pozytywnych cech Czarusia, nie jest on już dla nas jedynie rozpieszczonym, egoistycznym łobuziakiem, ale również młodzieńcem troskliwym, oddanym ukochanej osobie. Baryka za wszelką cenę chciał oszczędzić pani Jadwidze kolejnych zmartwień, dlatego zatajał przed nią informację o domniemanej śmierci ojca, pozwalał jej mieć nadzieję. Niestety chłopakowi nie udało się zapobiec śmierci matki, choć starał się bardzo. Jednak przed odejściem pani Barykowej dostrzegł jej poświęcenie i miłość; nie rozumiał matki do końca, ale zbliżył się do niej bardzo. Gdy umarła, po raz pierwszy w życiu poczuł się naprawdę samotny, czuł, że nie ma już nikogo.

Tymczasem na Baku spadło kolejne nieszczęście - wojna między Ormianami a Tatarami. Baryka szwędający się teraz bez celu po niebezpiecznych ulicach został powołany do armii. Rewolucja i wojna bardzo zmieniły tego młodego chłopca - chodził teraz obdarty, brudny i głodny, nie miał już domu. Po zwolnieniu ze służby zatrudniono go do grzebania zmarłych. Cezary przeżywa stopniową przemianę (jej kulminacja następuje w chwili „rozmowy” z trupem pięknej, młodej Ormianki), dostrzega okrucieństwo rewolucji, w jednej chwili dochodzi do niego cała prawda o jego pokoleniu:.

Byłoż kiedy pokolenie podlejsze niż moje i twoje, męczennico?



W tym trudnym momencie swojego życia młody buntownik spotyka ojca, który przemierzył wiele tysięcy kilometrów, by odnaleźć rodzinę. Ojciec namawia syna do wyjazdu do Polski. W tej chwili widać najlepiej, że Cezary zupełnie nie utożsamia się z ziemią ojców, nie czuje się Polakiem. Do podjęcia trudnej podróży do nadwiślańskiego kraju przekonuje go wspaniała wizja nowej cywilizacji „szklanych domów”. W Baryce zwycięża idealizm oraz olbrzymi szacunek do ojca. Podczas wyczerpującej podróży poznaje kraj bolszewików i porządek, jaki w nim panuje. Po doświadczeniu bakijskiej rewolucji bohater już potrafi trzeźwo ocenić sytuację i poddawać krytyce realizację komunistycznych ideałów. Tuż przed polską granicą Cezary traci ojca, nie chce się z nim rozstać, ale potem zgodnie z wolą pana Seweryna przekracza granicę i po raz kolejny rozczarowuje się:

„Gdzież są twoje szklane domy? (...)Gdzież są twoje szklane domy?...”



Pobyt w Polsce to czas wielkich przemian w życiu Baryki. Nawiązuje kontakt z Szymonem Gajowcem i zaprzyjaźnia się ze starym przyjacielem matki. Gajowiec jest zachwycony obecnością młodzieńca, nie ze względu na cechy jego charakteru, ale dlatego że może z nim porozmawiać o swojej dawnej miłości. Cezary rozpoczyna studia medyczne - tak jak pragnął tego jego ojciec - poza tym pracuje, by utrzymać się w Warszawie. Spokój i stabilizacja nie trwają jednak długo, historia znowu wdziera się w jego życie. Wybucha wojna polsko-bolszewicka. Baryka podobnie jak wszyscy jego koledzy zaciąga się do polskiej armii. Interesujące są jego motywacje. Cezary nie miał wcale ochoty walczyć przeciw bolszewikom. Prawda, że wiedział już, czym jest rewolucja, znał jej okrutne konsekwencje, a jednocześnie sama idea i hasła socjalistyczne wciąż były mu bliskie. Poza tym wcale nie czuł się Polakiem, nie był związany z krajem, o którego wolność miał walczyć. Przekonuje go jednak dziwny entuzjazm młodych Polaków, którzy jak jeden mąż szli na wojnę. W czasie walk Baryka wykazał się bohaterstwem ratując życie Hipolitowi Wielosławskiemu. Obaj mężczyźni zaprzyjaźniają się do tego stopnia, że po zwolnieniu ze służby Hipolit zabiera Cezarego do swojego rodzinnego domu na wypoczynek. W Nawłoci gość zostaje bardzo ciepło przyjęty, pierwszy raz od lat zaznaje rodzinnej atmosfery.

Nawłoć to bardzo ważny etap w życiu bohatera - jest to czas jego miłosnej inicjacji. Trzeba przyznać, że z perspektywy miłosnych historii, w które się wplątał, Cezary nie przedstawia się jako bohater pozytywny. Na pierwszy plan wysuwa się tu pochopność, impulsywność działań. Chłopak początkowo zaleca się do Karoliny, po czym niefrasobliwie wdaje się w potajemny romans z „wdową-narzeczoną”, nie patrząc wcale na uczucia rozkochanej w nim już kuzynki Hipolita. Nie dostrzega również uczuć, jakie wzbudził w Wandzie, a kiedy gimnazjalistka daje mu do zrozumienia, ze jest w nim zakochana, wyśmiewa ją brutalnie. Laura sprawia, ze Baryka nie liczy się z niczym, jedyne czego pragnie, to być z kochanką. Okazuje się namiętnym, zaborczym, a ostatecznie niebezpiecznym kochankiem. Młody mężczyzna nie umie zrozumieć motywacji Laury, które skłaniają ją do małżeństwa z Barwickim. W starciu z narzeczonym kochanki pokazuje, na jak wielką impulsywność i nierozwagę go stać (bije nie tylko konkurenta, ale i Laurę). Baryka wydaje się wprost bezduszny, gdy nawet po śmierci Karoliny myśli wyłącznie o Laurze. Nie robi nic, by zabójczyni została skazana, choć jako jedyny dysponuje wiedzą o motywie zbrodni.

Innym ważnym aspektem pobytu w Nawłoci jest zetknięcie się z zupełnie nowym dla Cezarego typem relacji między panami a służbą - młody rewolucjonista podchodzi nieufnie do wzajemnego ciepła między nimi. Natomiast przebywając w niedalekim od posiadłości Wielosławskich Chłodku zapoznaje się z życiem chłopów i tu również nie umie zrozumieć, dlaczego ci biedacy się nie buntują, nie wywołują rewolucji. Z tym zdziwieniem opuszcza Nawłoć, wraca do Warszawy na studia. Warszawskie ulice również pełne są biedaków, tutaj jednak dział już ruch komunistyczny, nawołujący proletariat do rewolucji.

Ostatni etap życia Baryki opisany w powieści to próba ustalenia własnego programu przemian, które uzdrowiłyby polskie społeczeństwo. W tym czasie Cezary jest przede wszytki „przeciw”. Stoi w opozycji zarówno do propozycji Gajowca, jak i Lulka. Nie może zgodzić się na propozycję ewolucyjną, bo według niego tempo takich przemian jest za wolne; nie popiera rewolucji, bo wie, że taki przewrót skończy się śmiercią tysięcy niewinnych ludzi, ponadto dostrzega niedojrzałość klasy robotniczej i jej niezdolność do rządzenia krajem. Dla Baryki bardzo ważni okazują się ci biedni ludzie, którzy nie umieją poradzić sobie w życiu; chłopak nie umie pogodzić się z niesprawiedliwością panująca na świecie i prawdopodobnie dlatego w końcu bierze udział w demonstracji komunistycznej - dodatkową motywacją stało się na pewno ostateczne odrzucenie przez Laurę. To przyłączenie się do manifestacji pokazuje, że młody buntownik nie osiągnął jeszcze pełnej dojrzałości, że wciąż się miota, nie potrafi sformułować własnego pozytywnego programu naprawy Polski. Ostateczne odłączenie Baryki pokazuje go jednak jako jednostkę, która w przyszłości podejmie trud znalezienia własnej koncepcji naprawczej. Baryka - samotnik i indywidualista - wychodzi przed tłum, bo jest już gotowy do samodzielnej pracy.

Postać Cezarego Baryki nie jest łatwa do oceny, wiele w nim sprzeczności i niekonsekwencji. Jako dziecko w wielu momentach wydawał się niewdzięczny. Podczas pobytu w Nawłoci zachowuje się w sposób wręcz odrażający, trudno mu wybaczyć jego bezduszność i zaślepienie. Jako „ideolog” jest dociekliwy, ale brak mu spokoju, stonowania, umiejętności pójścia na kompromis. Jeżeli Czaruś czymś wzbudza sympatię czytelnika, to swoim zacięciem i siłą woli, która pozwoliła mu przetrwać najgorsze chwile. Jednak wydaje się, że postać ta wywołuje ambiwalentne uczucia, czytelnik wciąż zmuszany jest do sprzeciwu wobec zachowań bohatera i to jest chyba największa jego wartość. Ten młody zapaleniec sprawia, że trzeba zacząć myśleć, podjąć trud refleksji nad różnymi ważnymi zagadnieniami, by móc z nim polemizować.

  1. Rodowód

    1. Rodzice bohatera.

    2. Pracowita młodość Seweryna Baryki.
    a. Brak specjalistycznego wykształcenia.
    b. Tułaczka po Rosji.
    c. Wrobienie sobie pozycji zawodowej.

    3. „Niema” miłość Jadwigi Dąbrowskiej i Szymona Gajowca.
    a. Szczęśliwe życie w Siedlcach.
    b. „Posępna” miłość panny z dobrego domu i kancelisty.
    c. Przybycie zamożnego konkurenta.
    d. Szybkie zaręczyny.
    e. Rozpaczliwy list od Gajowca.
    f. Ślub Seweryna i Jadwigi
    g. Wyjazd nowożeńców do Rosji.

  2. 4. Czaruś - ukochany syn Baryków.
    a. Narodziny.
    b. Rozpieszczanie i kształcenie syna.

    II. Część 1 "Szklane domy"

    1. Szczęśliwe życie w Baku.
    a. Respekt syna wobec ojca.
    b. Zajęcia gimnazjalisty.

    2. Wybuch I wojny światowej.
    a. Rozporządzenia ojca - depozyt w banku i skarb zakopany w ogrodzie.
    b. Wyjazd ojca na wojnę.
    c. „Wolność” Cezarego.
    d. Lęki matki.

    3. Rewolucji 1917 roku.
    a. Nagły wybuch rewolucji.
    b. Naiwny entuzjazm młodego rewolucjonisty.
    c. Mityngi i publiczne egzekucje.
    d. Głód i strach w mieście.

    4. Walka Barykowej o przetrwanie ciężkich czasów.
    a. Zmartwienia pani Jadwigi.
    b. Tęsknota za mężem.
    c. Wyprawy na wieś po jedzeni dla syna.
    d. Przezorne przeniesienie w bezpieczne miejsce większej części skarbów pana Baryki.

    5. Nowy - bolszewicki - porządek w Baku.
    a. Ogłoszenie konfiskaty zakopanych skarbów.
    b. Cezary wierny idei - oddanie skarbu ojca.
    c. Nowi lokatorzy w domu Baryków.
    d. Pierwsze otrzeźwienie Cezarego.

    6. Zbliżenie syna do matki.
    a. Dostrzeżenie poświęcenia matki.
    b. Brak listów od ojca - wiadomość o zaginięciu.
    c. Cicha pomoc syna.
    d. Wyprawy do portu.

    7. Śmierć pani Barykowej.
    a. Oczekiwanie na powrót męża.
    b. Spotkanie z księżną Szczerbatow- Mamajew i jej córkami.
    c. Zaproszenie emigrantek na nocleg.
    d. „Cenna” tajemnica księżnej.
    e. Nocna rewizja.
    f. Skazanie pani Jadwigi na ciężkie roboty.
    g. Krótki pobyt w szpitalu, wyproszony przez syna-rewolucjonistę.

  3. h. Powrót na roboty.
    i. Śmierć.
    j. Pochówek - brak obrączki ślubnej na palcu matki.

    8. Samotność Baryki.
    a. Utrata pokoiku.
    b. Głód.
    c. Bezcelowe szwendanie się po mieście.

    9. 1918 - wojna Ormian z Tatarami.
    a. Baryka żołnierzem.
    b. Rzeź
    c. Powrót do cywila, praca przy grzebaniu ofiar.
    d. Ciało pięknej Ormianki

10. Powrót ojca.
a. Pan Baryka w legionach polskich.
b. Długa podróż przez Rosję.
c. Baku - poszukiwanie rodziny.
d. Potajemne spotkanie syna i ojca.
e. Wizyta na grobie matki.

11. Wyjazd z Baku.
a. Kiepski stan zdrowia ojca.
b. Wspólne mieszkanie i dorywcze prace.
c. Marzenia starego Baryki o walizce pozostawionej w Moskwie u przyjaciela.
d. Podróż incognito do Moskwy.
e. Moskwa - świeże ubrania i leki z walizki.

11. Długa podróż do Polski.
a. Pytania Czarusia.
b. Oczekiwanie na pociąg do Charkowa.
c. Wyczerpująca podróż przerywana remontikami.
d. Charków!
e. Kradzież walizki.
f. Oczekiwanie na pociąg do Polski - ciężka choroba ojca.
h. Pociąg do Polski - „nie ma miejsc”
g. Pomoc nieznajomego - podróż w ukryciu.
i. Wyczerpanie ojca - opowieść o szklanych domach.
j. Śmierć - potajemny pochówek w pobliskim miasteczku.
k. Polska!

III. Część 2 "Nawłoć”

1. Polska
a. Przekroczenie granicy.
b. Spacer po brudnym miasteczku - rozczarowanie Cezarego.
c. Przyjazd do Warszawy - przyjaźń z Gajowcem i studia medyczne.

2. 1920 - wojna polsko-bolszewicka.
a. Cezary po raz kolejny żołnierzem!
b. Walki, ciężki żywot żołnierski.
c. Przyjaźń Baryki z Hipolitem Wielosławskim.
d. Bohaterski czyn Baryki.
e. Koniec wojny.
f. Zwolnienie ze służby.

3. Wyjazd do Nawłoci „na odpoczynek”.
a. Ciepłe przyjęcie Baryki przez rodzinę Hipolita.
b. Powitanie Hipolita przez służbę - refleksje Bratyki.
c. Panna Karolina.

4. Życie w Nawłoci.
a. Rodzinna atmosfera.
b. Konne przejażdżki.
c. Śniadanka, obiadki, kolacyjki.

5. Panna Wanda.
a. Szkolne porażki gimnazjalistki.
b. Gniew ojca.
c. Wyjazd do Nawłoci.
d. Wypadek z perliczką.
e. Uzdolnienia muzyczne dziewczyny - przyzwolenie na korzystanie z fortepianu Wielosławskich.
f. Duet z Baryką - potajemna miłość Wandy.

6. Panna Karolina.
a. Wzajemne odprowadzanie - początek flirtu.
b. Rozmowy - tragiczna historia życia Karoliny.
c. Pocałunki, gonitwy.
d. Miłość Karoliny.
e. Zazdrość Wandy.

7. Laura - „wdowa-narzeczona”.
a. Pierwsze spotkanie z Laurą - zauroczenie piękną kobietą.
b. Zapowiedź balu w Odolanach.
c. Baryka - pomocnik organizatorki.
d. Samotna przejażdżka bryczką - początek namiętnego romansu.
e. Potajemne spotkania kochanków.

8. Charytatywny bal w Odolanach.
a. Niezadowolenie Baryki z obecności narzeczonego Laury.
b. „Nieszczery” taniec z Karoliną.
c. Szalony występ Wandy
d. Potajemne wyjście kochanków.
e. Odkrycie romansu Laury i Cezarego przez Karolinę.
f. Ból panny Szarłatowiczówny.
g. Szalony kozak - zazdrość Wandy.
h. Koniec balu.

9. Nuda.
a. Dręczące myśli o Laurze.
b. Wyznanie Wandy - kpiny Baryki.
c. Wzmożona zazdrość szalonej pianistki.
d. Nocne spotkania Laury i Cezarego.

10. Śmierć Karoliny.
a. Strychnina w kompocie Karoliny (podanym przez Wandę).
b. Nagłe wezwanie Cezarego do umierającej Karoliny.
c. Oskarżenia księdza.
d. Śmierć Karoliny.
f. Rozpacz rodziny i obojętność Baryki.
g. Nieskuteczne śledztwo.

11. Koniec romansu.
a. Nocne schadzki.
b. Awantura z Barwickim.
c. Zranienie Barwickiego i Laury.
d. Wygonienie kochanka.
e. Rozpaczliwe krążenie po okolicy.
f. Wizyta na cmentarzu u Karoliny.
g. Rozmowa z księdzem.

12. Wyjazd do Chłodka.
a. Prośba do Hipolita.
b. Pobyt w chłodku.
c. Życie chłopów.
d. Wiadomość o ślubie Laury
e. Postanowienie o powrocie do Warszawy.

IV. Część 3 Wiatr od wschodu

1. Nowe życie w Warszawie.
a. Mieszkanie w nędznej dzielnicy z Buławnikiem.
b. Powrót na studia medyczne.

c. Kłopoty finansowe - sprzedaż fraka.

2. Odnowienie przyjaźni z Gajowcem.
a. Prośba o pomoc.
b. Posada u Gajowca - praca nad książką
c. Rozmowy o dawnych czasach.
d. Koncepcja rozwoju państwa polskiego.

3. Komuniści.
a. Znajomość z Lulkiem
b. Spory ideowe.
c. Wizyta na konferencji komunistów - wątpliwości Baryki.
d. Biedota Warszawy.

4. Kłótnia światopoglądowa z Gajowcem.

5. Ostatnie spotkanie z Laurą.
a. List od kochanki.
b. Wyznania, przeprosiny.
c. Jednak koniec.
d. Wzburzenie Baryki.

6. Manifestacja robotników.
a. Lulek i Baryka na czele pochodu.
b. Policja.
c. Odłączenie się Baryki od pochodu.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Żeromski S , Przedwiośnie (opracowanie BN I$2)
Przedwiośnie(1), Opracowania j. polski
a!!!!PRZEDWIOŚNIE - opracowanie, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Żeromski
Pejzaż rodzimy w Panu Tadeuszu i jego kontynuacje w Nad Niemnem i w Przedwiośniu, opracowania, roman
Stanisław Żeromski Przedwiośnie opracowanie
Przedwiosnie opracowanie
przedwiosnie krotkie streszcz, Opracowania do matury
S. Żeromski - Przedwiośnie - streszczenie, Opracowania i streszczenia
Zeromski Przedwiosnie tresc, Opracowania(1)
Przedwiośnie na dodatk. polski poprawa, Opracowania do matury
Opracowanie do Przedwiośnia
Przedwczesne odklejanie się łożyska prawidłowo usadowionego
Opracowanka, warunkowanie
Przedwczesne odklejanie się łożyska prawidłowo usadowionego
OPRACOWANIE FORMALNE ZBIORÓW W BIBLIOTECE (książka,

więcej podobnych podstron