Opracowanie do Przedwiośnia


MIEJSCE AKCJI

Powieść o dziejach Cezarego Baryki rozgrywa się w wielu różnych zakątkach świata, już sam podział utworu na części wyznacza trzy podstawowe przestrzenie świata przedstawionego wymagające dokładniejszego opisu: Baku, Nawłoć oraz Warszawa. Przedwiośnie jest jednak w dużej swej części opowieścią o wędrówce, tak więc czytając je przenosimy się w jeszcze wiele innych miejsc. Ważnymi przystankami na drodze życiowej Cezarego i jego rodziców są na pewno Siedlce, Moskwa, Charków, Chłodek oraz Odolany. Nie wszystkie te miejsca autor maluje z równą dokładnością, często zakreśla wizerunek danego przystanku jedynie za pomocą kilku wyrazistych zdań (Moskawa), inne opisuje z precyzją, czarem posługując się poetyką naturalistyczną (Baku podczas rzezi). Baku i podróż do PolskiW powieści najbardziej interesująco zostało ukazane Baku - miasto dzieciństwa i lat szkolnych Cezarego. Baku położone nad Morzem Kaspijskim, słynące ze złóż ropy naftowej w momencie rozpoczęcia powieści mieściło się na terenach podległych Rosji. Aż do czasu wybuchu rewolucji 1917 roku było to miasto dobrobytu i wielkich nadziei Seweryna Baryki.W najpiękniejszej miejscowości - oazie naftowej pustyni, Baku - kędyś na tak zwanym Zychu, w zatoce Półwyspu Apszerońskiego, woniejącego od kwiatów i roślinności Południa, gdzie przejrzyste morze szmerem napełniało cienie nadbrzeżnych gajów (...)poznajemy głównego bohatera. Chłopiec ma tu doskonałe warunki do rozwoju, nauki i zabawy. Baku - miasto gromadzące wiele narodów - dostarczało różnorodnych bodźców młodemu odkrywcy. Ten kulturowy tygiel, zamieszkany z jednej strony przez trwających w wiecznym konflikcie Ormian i Turków, z drugiej strony przez Rosjan oraz przedstawicieli wielu innych narodów, którzy przybyli do tego „kraju mlekiem i miodem płynącego” w poszukiwaniu bogactwa, był istnym rajem dla Seweryna Baryki (nieco inne zdanie miała jego żona, nieustannie tęskniąca za rodzinnymi Siedlcami).Ciepły klimat, znakomite i nadzwyczajnie tanie południowe owoce, łatwość otrzymania za nijaki grosz przepysznych jedwabiów, taniość pracy ludzkiej, możność spędzania pory upałów na Zychu, wygoda i dostatniość urządzenia domowego - nie wypuszczały z tego kraju. Ale czytelnik poznaje również inne Baku - to ogarnięte rewolucją i wojną. Fascynujący kulturowy tygiel po 1917 roku przerodził się w miasto terroru, a następnie (1918) w bezkresną rzeźnię, w której ubija się nie trzodę, ale ludzi. Najpierw Baku ogarnięte niepojętą i niezrozumiałą rewolucją zmieniło się z miejsca gwarnego, bogatego, pełnego barwnego chaosu, w jeden wielki mityng: Wreszcie wszystko pierzchło na wszystkie strony. Zjawił się komisarz rewolucyjny - o dziwo! - Polak z pochodzenia. Ten piorunem ustanowił nową władzę i zaprowadził nowe porządki. Tatarzy i Ormianie dali pokój walce, a jedni i drudzy na swój sposób wyzyskiwali sytuację. Przede wszystkim - znikły wszelkie towary. Pozamykano sklepy. Zabrakło żywności. Banki nie wydawały złożonych kapitałów i nie wypłacały procentów. Nikt nie dostawał pensji. Rugowano z mieszkań. Zapanowała ulica, robotnicy naftowi i fabryczni, czeladź sklepowa i domowa, marynarze. Było tam jednak stosunkowo spokojnie. Miasto stało właśnie brakiem rządu, a siłę swą czerpało z walki skłóconych plemion. Ludność niezamożna upajała się mityngami, mowami i wywracaniem wszystkiego na nice.To w Baku Baryka po raz pierwszy upoił się i rozczarował socjalistycznymi ideałami. Tak jak wrzący tłum bakijskich robotników, tak Czaruś biegał do więzień na publiczne egzekucje, które stały się w tym czasie codziennością. Natomiast port wypełnił się innym tłumem - uciekinierami, emigrantami, tych Baryka z całą zagorzałością potępiał. Te dwa tłumy to obrazy dwóch biegunowych uczuć, które ogarnęły Baku podczas rewolucji - entuzjazmu oraz strachu. Niestety w następnym roku na całe miasto padł strach. W 1918 roku rozpoczęła się wojna, walki Tatarów z Ormianami sprawiły, że codziennością miasta stały się masowe egzekucje, tortury i mordy, krew popłynęła ulicami.Niewesoły widok przedstawiały znane ulice. Bez żadnej przesady i bez przenośni mówiąc, krew płynęła nie rowami, lecz lała się po powierzchniach jako rzeka wieloramienna. Ściekała do morza i zafarbowała czyste fale. Trupy wyrżniętych Ormian wrzucano w morze, podwożąc je na brzeg samochodami ciężarowymi i wozami. Ryby z dalekich okręgów kaspijskich nadpłynęły ławicą szeroką, zwiedziawszy się o nieprzebranej wyżerce. Lecz nie mogły wszystkiego pochłonąć i strawić. A morze nie chciało przyjąć i przechowywać ofiary ludzkiej. Odrzucało ją suszy skrwawionej pracą nieustanną swej czystej fali. Po rzezi widokiem naturalnym stały się wozy zapełnione po brzegi trupami, prowadzone w stronę wielkich, zbiorowych mogił, a raczej zwykłych dołów. Po traktacie wersalskim wszystko zaczęło powoli wracać do porządków rewolucyjnych - w tym momencie Czaruś i jego cudem ocalały ojciec opuszczają Baku. Teraz jadąc najpierw do Moskwy, a potem przez Charków do Polski oglądają niezmierzone tereny ogarnięte rewolucją. Większość akcji toczy się w pociągach, ukazanych jako przestrzeń nieznośna, ciasna, duszna, klaustrofobiczna. Wagon towarowy okazuje się miejscem nękania psychicznego podróżnych - maszynista co jakiś czas zatrzymywał pociąg wśród niezmierzonych pól na tak zwany remontik, który trwał tak długo, jak do jego rąk nie trafiła odpowiednia suma pieniędzy. Obraz dwóch miast przesiadkowych nie jest lepszy - Moskwa, tak oczekiwana prze młodego rewolucjonistę, opisana przez autora w kilku słowach, okazuje się miejscem niebezpiecznym dla nowoprzybyłych. Charków jest przestrzenią wyraźnie negatywnie nacechowaną, choćby dlatego, że to miejsce przymusowego postoju. Charków - najkrócej mówiąc - to niepewność, biurokracja, bieda.

Nawłoć

Kolejnym ważnym przystankiem na drodze życiowej Cezarego staje się Nawłoć - posiadłość rodzinna jego przyjaciela Hipolita Wielosławskiego. Autor powieści jednak wcześniej wyeksponował jeszcze jedną przestrzeń przejściową: nędzne, brudne i zabłocone, polskie miasteczko, które przemierza Baryka zaraz po przekroczeniu granicy. Tu następuje pierwsze rozczarowanie: „Gdzież są twoje szklane domy?”. Kontrastem i przeciwwagą dla tego nędznego obrazu staje się sielska przestrzeń posiadłości Wielosławskich. Nawłoć to sielankowy, utopijny obraz małej, szlacheckiej posiadłości, w której czas upływa na przyjemnościach - balach, konnych przejażdżkach, spacerach oraz obfitych śniadankach, obiadkach i kolacyjkach. To oaza spokoju i harmonijnej koegzystencji dwu światów - służby i ich panów. Ta dziwna, przyjacielska relacja niepokoi młodego Barykę, który niedawno był świadkiem buntu chłopów i robotników. Ten anachroniczny świat posiada swojego literackiego protoplastę - Mickiewiczowskie Soplicowo. Baryka przyrównywany jest do Tadeusza, a Karolina do Zosi. Jest to świat minionej epoki, kontrastujący z obrazami widzianymi w I części powieści - z rewolucją w Baku. Można odnieść wrażenie, że w Nawłoci czas się zatrzymał, konserwując odwiecznie panujący porządek. To miejsce zostało ukazane także z innej perspektywy. Przytulna i malownicza przestrzeń sprzyja romansom. Mamy tu romantyczne stawy i lasy. Każda z pań otrzymuje odpowiedni rekwizyt: namiętna Laura - schody, by mogła się po nich efektownie wkroczyć w życie Baryki, delikatna Karolina - ciepły ogień kominka, a szalona Wanda - fortepian. Ale pobyt w Nawłoci to nie tylko bale i romanse. Nieopodal posiadłości Wasielewskich mieści się wieś Chłodek. Tutaj Cezary zapoznaje z życiem robotników rolnych. Obraz wiejskiego proletariatu nie przedstawia się zbyt chlubnie - to wizja głodu, ubóstwa, ale także ciężkiej pracy na utrzymanie siebie i swoich najbliższych. To kolejny kontrast dla ciepłego i sielankowego obrazu Nawłoci. Pamiętajmy jednak, że sielanka Nawłoci w momencie śmierci Karoliny zostaje zburzona. Pisarz wprowadził wtedy do świata przedstawionego nowe przestrzenie, ponure, rozległe pola oraz cmentarz.Przy okazji opisywania arkadyjskiego obrazu Nawłoci warto wspomnieć o Siedlcach. Co prawda jest to przestrzeń istniejąca wyłącznie w pamięci pani Jadwigi i w mniejszym stopniu Szymona Gajowca, jest to jednak miejsce ważne. Siedlce mają podobny charakter jak Nawłoć, to przestrzeń sielska, wyidealizowana przez pamięć pani Barykowej. To miejsce pierwszej, niewinnej miłości oraz ukochanego domu rodzinnego, przedmiot nieustającej tęsknoty.

Warszawa

Ostatnim ważnym miejscem przedstawionym w powieści jest Warszawa. Żeromski nie poświęcił wiele miejsca na opis stolicy Polski, w tej części skupił się przede wszystkim na zrelacjonowaniu poglądów swoich bohaterów. Nie mamy tu do czynienia z wizją Warszawy podobną do tej rysowanej przez Prusa w Lalce, brak tu panoramicznego rozmachu. Autor opisuje tylko elementy niezbędne dla rozwoju akcji. Tak więc Warszawa w Przedwiośniu to nędzny pokoik Baryki i Buławnika, gabinet Szymona Gajowca, dzielnica Żydowskiej biedoty, Park Saski, mieszkanie na trzecim piętrze, w którym odbywały się spotkania komunistów, kilka ulic, kawiarnia, Belweder. Warszawa to miejsce daleko odbiegające swoim wyglądem od sterylnych szklanych miast, o których Cezary słyszał od ojca, pełno tu błota, w którym tonie się po kolana:Wyszedł na szeroką ulicę. Było tu pełno ludzi, rozbryzgujących nogami rzadkie błoto. Śnieg z ulic pozgarniany tworzył jakoweś szańce wzdłuż chodników. Ludzie pomykali tymi chodnikami. Nogi ich tonęły w wilgoci i brudzie, a głowy zanurzały się we mgłę wielkomiejską. Wszyscy razem tworzyli dziwaczną fantasmagorię człowieczego życia. Wrażenie brudu potęguje pora roku - przedwiośnie, wszytko topnieje i ujawnia skrywane pod zamarzniętym śniegiem tajemnice: Lepka wilgoć topniejącego śniegu, przepojonego nawozem i uryną, wsączała się w ciało aż do kości.Z tym okropnym, przejmującym zapachem warszawskiej ulicy kontrastuje słodki zapach damskich perfum. Warszawa okazuje się wielobarwna, dla jednych jest miejscem zabawy, przyjemności, dla drugich biedy i codziennej walki o przetrwanie.

WIZJA REWOLUCJI

Rewolucja to jeden z najważniejszych tematów podjętych przez Żeromskiego w Przedwiośniu. Chociaż autor sam nie uczestniczył nigdy w podobnym rozruchu, to zdołał namalować jego przekonujący obraz w swojej powieści. Widzimy rewolucję z dwóch perspektyw - indywidualnej (los Baryki oraz los jego matki) oraz zbiorowej (mieszkańcy Baku). Rewolucja bolszewicka ogarnia Baku w roku 1917. Jednego dnia rozeszła się w mieście Baku lotem błyskawicy wieść: rewolucja! Co znaczyło w praktyce owo słowo, nikt objaśnić nie umiał, a gdy było najmądrzejszego poprosić o wyjaśnienie, na pewno orzekł coś innego niż poprzedni znawca i co innego niż jego następca.Początkowo w Baku niewiele się zmieniło, było wręcz „głucho, martwo i nudno”. Dopiero przybycie nowego komisarza - Polaka - spowodowało znaczące zmiany w mieście. Przede wszystkim zostały zamknięte liczne instytucje użytku publicznego, takie jak banki. Sklepy przestały funkcjonować z powodu przejściowego braku towarów. Te małe niedogodności nie przeszkodziły bakijskim robotnikom popaść w euforię. Zbierano się na mitingach i publicznych egzekucjach, organizowano pochody. Obraz Baku w okresie rewolucji to obraz miasta zamkniętego. Dla rewolucjonistów taki stan był pożądany, wręcz pozytywny, bo w takiej sytuacji w końcu wszelkie dobra stawało się wspólne. Była to oczywiście jedynie gra pozorów, ponieważ to przywódcy rewolucji, nowi dygnitarze zamieszkiwali pałace dawnej, znienawidzonej arystokracji. Na ulicach odbywały się teraz pochody i manifestacje poparcia dla rewolucji, na których wykrzykiwano sztandarowe hasła komunistycznej ideologii. To siła tłumu podjudzanego przez rewolucjonistów przemieniała Baku w miejsce okrutnych mordów:Nie na samych wiecach i zebraniach bywał młody Baryka. W tłumie, w podnieconym, wzburzonym, rozjuszonym natłoku ludzi, pędził nieraz do więzień, gdy wywłóczono z lochów różnych białogwardzistów, reakcyjnych generałów wsławionych okrucieństwami, i gdy ich mordowano. Patrzał, jak się w tej robocie odznaczali marynarze oraz rozmaite osoby urzędowe. Czekał nieraz długo na samowolne egzekucje i przypatrywał się nieopisanym szaleństwom ludzkim, gdy zabijano powolnie, wśród błagań skazańców o rychlejszą śmierć. Rewolucja została ukazana jako potężna siła przemieniająca ludzi w bezmyślnych morderców, owładająca ludzkimi umysłami (przypadek Baryki) lub budząca przerażenie i zgrozę (pani Brykowa). Czarek w przeciwieństwie do swojej matki zachłysnął się rewolucyjnymi ideami - społeczną równością i sprawiedliwością, bolszewickim idealizmem. To „zauroczenie” sprawiło, że dobrowolnie oddał skarb zakopany przez ojca w ogrodzie. Chłopak przysporzył swoim zachowaniem matce wiele zmartwień i kłopotów. Zupełnie nie umiał zrozumieć jej racji: Rewolucja została ukazana jako potężna siła przemieniająca ludzi w bezmyślnych morderców, owładająca ludzkimi umysłami (przypadek Baryki) lub budząca przerażenie i zgrozę (pani Brykowa). Czarek w przeciwieństwie do swojej matki zachłysnął się rewolucyjnymi ideami - społeczną równością i sprawiedliwością, bolszewickim idealizmem. To „zauroczenie” sprawiło, że dobrowolnie oddał skarb zakopany przez ojca w ogrodzie. Chłopak przysporzył swoim zachowaniem matce wiele zmartwień i kłopotów. Zupełnie nie umiał zrozumieć jej racji: Splatając jej zesztywniałe palce do snu wiecznego zobaczył również, że złota obrączka (...) zdarta została z palca wraz z nieżywą skórą, gdyż, widać, nie chciała poddać się rozłączeniu dobrowolnemu. Sczerniała, zapiekła rana widniała na tym miejscu, gdzie niegdyś była obrączka. Cezary zapamiętał sobie ten widok. Nikt nie umiał mu powiedzieć, kto zabrał ślubny pierścień matki. Na zapytanie, czy tu nastąpiła konfiskata, wzruszano urzędowymi ramionami, odpowiadano skrzywieniem ust w uśmiech pobłażliwy, ironiczny-nieironiczny, wyrozumiały. Teraz dopiero czuciem dotarł do wiadomości, dla kogo to w dzieciństwie i zaraniu wczesnych młodzieńczych lat przechowywał kinżał w skalnej kaukaskiej pieczarze. Ta chwila to początek ideowej ewolucji bohatera. Zaczyna on rozumieć, że cenę za rewolucję i jej owoce płacą niewinni ludzie, dostrzegł krzywdę jednostki - nie jakiejś anonimowej osoby wieszanej podczas publicznej egzekucji, ale własnej matki, która o mały włos nie spoczęła w zbiorowej mogile. Ale to był dopiero początek tragicznych skutków bolszewickiego przewrotu, który dał okazję do rozjątrzenia starej rany bakijskiego społeczeństwa - nienawiści Ormian i Tatarów, która teraz przerodziła się w nieludzką walkę. W Baku zapanowała całkowita anarchia i bezprawie. Dochodzi do rzezi, krew leje się ulicami, wszędzie jest pełno pozabijanych ludzi. Ci co przeżyli szybko uodparniają się na ten straszliwy widok. Cezary najpierw służy jako żołnierz jednej ze stron, następnie pracuje przy zakopywaniu trupów. To właśnie jedno z ciał przykuwa jego uwagę. Przepiękna naga postać młodej Ormianki wzbudza w nim niezwykłe, niemalże miłosne odczucia. Młody woźnica i piękna nieżywa dziewczyna prowadzą ze sobą niezwykły dialog:Za coście mię zamordowali, podli mężczyźni?” „Nie wiem - jęknął woźnica. - Uczono mię imion tyranów przeszłości, którzy jakoby zbańbili naturę ludzką czynami swymi - po których przejściu trawa nie rosła. Byłoż kiedy pokolenie podlejsze niż moje i twoje, męczennico? Wytraconoż kiedykolwiek siedemdziesiąt tysięcy ludu w ciągu dni czterech? Widzianoż kiedy na ziemi takie jako te stosy pobitych?” „Nie zapomnij krzywdy mojej, woźnico młody! Przypatrz się dobrze zbrodni ludzkiej! Strzeż się! Pamiętaj!” I rzeczywiście, ta scena przemieni poglądy Baryki na rewolucję, odtąd będzie się bał powtórki zdarzeń z Baku, co nie znaczy, że przestanie dostrzegać racje rewolucjonistów. Tak naprawdę do końca powieści nie będzie umiał wybrać jednoznacznego stanowiska w tej sprawie. Nie zgodzi się w pełni z komunistycznymi ideałami Antoniego Lulka, jego marzeniem o rewolucji bolszewickiej w Polsce, bo dla Cezarego rewolucja to nie abstrakcja, hipoteza, ale prawdziwe zdarzenia, bolesne doświadczenie. Lulek i Baryka nie mogą dojść do porozumienia przede wszystkim dlatego, że dysponują zupełnie innym doświadczeniem. Ale Baryka jednocześnie nie umie zupełnie odrzucić idei rewolucyjnych, zarówno w Chłodku, jak i w biednych warszawskich dzielnicach dostrzega ludzi żyjących w skrajnej nędzy, potrzebujących pomocy już teraz, nie za jakiś czas, w trybie powolnego ewolucyjnego postępu, jak to proponował Szymon Gajowiec. Obraz rewolucji w Przedwiośniu stanowczo na charakter odstraszający, zniechęcający. W książce jednak problemy, postulaty wszystkich stron zostały przedstawiony rzetelnie. Autor nie daje konkretnego rozwiązania na przezwyciężenie trudności w niepodległym państwie, ale ukazuje złożoność sytuacji.

EWOLUCJA IDEOWA CEZAREGO

Cezary Baryka to postać złożona, dynamiczna, dojrzewająca na oczach czytelnika. Ważnym etapem jego ewolucji jest zmiana stosunku do rewolucji - od początkowego zachwytu po dostrzeżenie jej zagrożeń i niesprawiedliwości. Po raz pierwszy Cezary styka się z rewolucją w Baku - tutaj nagle pojawia się to dziwne i nieznane zjawisko. Młody zapaleniec początkowo łatwo daje się zwieść pięknym ideałom równości i sprawiedliwości klasowej. Staje się jednym z towarzyszy, uczęszcza na mityngi, egzekucje, oddaje nawet skarb zakopany przez ojca w piwnicy. Jego bezkrytyczna wobec bolszewików postawa powoli zmienia się, gdy Barykę dotykają „skutki uboczne” rewolucji - głód, konfiskata mienia i mieszkania. Ważna okazuje się tu rola matki, która od początku miała racjonalne podejście do idei komunistycznych: Twierdziła, że kto by chciał tworzyć ustrój komunistyczny, to powinien by podzielić na równe działy pustą ziemię, jakiś step czy jakieś góry, i tam wspólnymi siłami orać, siać, budować - żąć i zbierać. Zaczynać wszystko sprawiedliwie, z Boga i ze siebie. Cóż to za komunizm, gdy się wedrzeć do cudzych domów, pałaców, kościołów, które dla innych celów zostały przeznaczone i po równo podzielić się nie dadzą.Ale to nie mądre słowa matki wpłynęły na zmianę poglądów syna, ale jej zewnętrzna przemiana. Któregoś dnia Baryka doznał olśnienia, zobaczył matkę zmęczoną, zmizerniałą, chorą. Śmierć matki oraz okoliczności tej śmierci były jednym z czynników wstrząsających młodym rewolucjonistą. W momencie, kiedy Cezary nie zobaczył na palcu matki obrączki ślubnej, dostrzegł, że „uczciwość” rewolucjonistów pozostawia wiele do życzenia. Drugim ważnym momentem dla zmian światopoglądowych Baryki, była „rozmowa” z trupem pięknej Ormianki. Wtedy to idealistyczne patrzenie do rewolucyjne dokonania zmienia się na podejście realistyczne, trzeźwo oceniające efekty przemian. Młody buntownik zaczyna dostrzegać w swoich czasach i w rewolucji pełnię niesprawiedliwego okrucieństwa. Powrót ojca oraz opuszczenie Baku nie stanowi dla Baryki końca jego konfrontacji z rewolucyjnymi ideami. Bardzo pragnie zobaczyć Moskwę, w której rewolucja była w przecież na zaawansowanym etapie. Jednak wizyta w tym mieście stała się dla chłopca rozczarowaniem, Moskwa była pod wieloma względami niedostępna dla obcych. W drodze do Polski młodzieniec ogląda uciekinierów z kraju ogarniętego rewolucją, ludzi, którzy wracają do ojczyzny, nie potrafi pogodzić się z okrucieństwem, z jakim strażnicy odnoszą się do tych biednych ludzi. Rozumiał, że można tak traktować znienawidzonych burżujów, ale nie zwykłych robotników. Podróż do Polski to również czas zapoznania się z ideą „szklanych domów”. Opowieść ojca o nowej „szklanej”, czystej cywilizacji - pozbawionej chorób i biedy, w której sprawiedliwość i równość jest czymś naturalnym, a nie wymuszonym - wywołuje niedowierzanie. Szybko zresztą okazało się, że to jedynie wymysł umierającego. Kolejnym ważnym etapem w ideowej ewolucji Cezarego okazał się pobyt w Nawłoci , w majątku Hipolita Wielosławskiego, gdzie obserwuje sytuację zupełnie dla niego niepojętą: dwa światy - służba i panowie - żyją razem w całkowitej harmonii. Nawłoć to obraz sielankowej, idealnej wiejskiej miejscowości, gdzie czas upływa wolno na przyjemnościach, a służba właściwie stanowi część rodziny. Mimo to Cezary nie może pozbyć się wrażenia, że to tylko złudzenie. Zwraca się z takim ostrzeżeniem do „Jaśnie-Hipcia”: Strzeż się, bracie! Pilnuj się! Za tę jedną srebrną papierośnicę, za posiadanie kilku srebrnych łyżek, ci sami, wierz mi, ci sami, Maciejunio i Wojciunio, Szymek i Walek, a nawet ten Józio - Józio! - wywleką cię do ogrodu i głowę ci rozwalą siekierą. Wierz mi! Ja wiem! Grube i dzikie sołdaty ustawią cię pod murem... Nie drgnie im ręka, gdy cię wezmą na cel! Za jedną tę oto srebrną cukiernicę! Wierz mi, Hipolit! Błagam cię…Strachowi przed podobnymi zdarzeniami towarzyszy jednak współczucie dla nędznego życia chłopów. Cezary pragnie zamieszkać wśród ludzi z Chłodka, by lepiej poznać i zrozumieć ich życie i problemy. Nie może zrozumieć, dlaczego ci biedacy nie chcą rewolucji. „Cóż za zwierzęce pędzicie życie, chłopy silne i zdrowe! Jedni mają jadła tyle, że z niego urządzili kult, obrzęd, nałóg, obyczaj i jakąś świętość, a drudzy po to tylko żyją, żeby nie zdychać z głodu! Zbuntujcież się, chłopy potężne, przeciwko swojemu sobaczemu losowi!”Ostatnia część książki to opis pobytu w Warszawie. Tu na młodego zapaleńca mają wpływ dwie postaci: student-komunista Antoni Lulek oraz stary przyjaciel Szymon Gajowiec. Lulek optował za rewolucją, za zniszczeniem burżuazji i przejęciem władzy przez lud, natomiast Gajowiec pragnął powolnych, ale długofalowych przemian. Cezary nie umiał w pełni zgodzić się z żądnym z tych poglądów. Dostrzegał pilną potrzebę naprawy ojczyzny, ale znając z autopsji konsekwencje rewolucji, nie mógł się na nią zgodzić. Cezary dyskutował i z Gajowcem, i z komunistami, przeciwstawiając się obu opcjom ideowym, nie umiejąc jednocześnie stworzyć własnego, pozytywnego programu. Jego wypowiedzi w czasie konferencji komunistycznej świadczą o tym, że nie czuł się jeszcze na taką wypowiedź gotowy. Jego rozdarcie doskonale odzwierciedla złożoność opisywanej przez Żeromskiego sytuacji w pierwszych latach niepodległości Polski. Ostatnia scena, tak niejednoznaczna, również potwierdza, że Baryka nie umiał dokonać wyboru między rewolucją a ewolucją, wciąż szukając nowego rozwiązania.

KONCEPCJA NAPRAWY POLSKI

współczesnych pytanie: jak wyprowadzić z upadku niepodległą Polskę? Autor nie daje jednak czytelnikowi gotowej odpowiedzi, ale przeprowadza analizę różnych możliwości naprawy Polski. Pozwala w jednakowy sposób wypowiedzieć się w komunistom (Antoni Lulek), utopistom (Seweryn Baryka) oraz realistom (Szymon Gajowiec), a każda z koncepcji zostaje przefiltrowana przez świadomość Cezarego Baryki - przedstawiciela nowego pokolenia. (...) Żeromski nie przemawia z pozycji autorytatywnego ideowo i moralnie narratora. Prawie wszystkie opinie ogólne zamknięte zostały w dyskusje bohaterów lub przepuszczone przez filtr mowy pozornie zależnej; nie powołuje też pisarz żadnej postaci w roli rezonera, którego poglądom dawałby całkowitą akceptację. Dyskusje toczą się między równorzędnymi, pełnoprawnymi przeciwnikami. We wszystkich występuje Baryka, wobec przeciwników ewolucji jako jej rzecznik, wobec komunistów - jako oponent.

(Henryk Markowski, W kręgu Żeromskiego, PIW, Warszawa 1977, s. 79-80.)

Koncepcja szklanych domów

Najpierw, zanim jeszcze Cezary ujrzał prawdziwą Polskę i jej problemy, zapoznał się z wizją swojego ojca, Seweryna Baryki, który opowiadał mu o Polsce jako o nowej cywilizacji szklanych domów. Seweryn opowiadał synowi o ich fikcyjnym krewnym i jeszcze bardziej fikcyjnych reformach, które wprowadził, aby zachęcić go do wyjazdu do kraju jego ojców. W wizji starego Baryki podstawą nowej cywilizacji miały stać się wygodne, estetyczne mieszkania, dostępne dla wszystkich, nawet najbiedniejszych obywateli. Nowa technologia miała rozwiązać wszystkie ważne problemy społeczne i ekonomiczne. Budowa i obsługa szklanych domów dawałyby zatrudnienie każdemu człowiekowi zgodnie z jego zdolnościami. Dzięki pracy artystów i indywidualnym upodobaniom mieszkańców nowe osiedla byłyby nie tylko wygodne, ale i piękne, co sprawiałoby, że nawet bogaci ludzie chcieliby w nich mieszkać. Dzięki tym rozwiązaniom w sposób naturalny zapanowałaby w kraju upragniona równość i sprawiedliwość. Możliwość swobodnego rozwoju każdej jednostki i równe prawa doprowadziłyby do wygaśnięcia konfliktów, zapewniłyby poszanowanie ludzkiej godności. Szkło tam gra główną rolę. Reforma rolna, którą właśnie tam przedsiębiorą i rozważają, chociażby jak najbiedniej wypadła, nie będzie papierową, teoretyczną, nieziszczalną, lecz rzeczywistą i skuteczną. Rozciągnie ona nowe szklane domy, rozrzuci je po szerokich pustkach, ugorach, polach, lasach dawnych latyfundiów. Trudniej będzie o światło i siłę elektryczną. Ale tego światła i tej siły będzie z miesiąca na miesiąc przybywać w miarę obwałowania szklanym murem rzeki Wisły. Siły i światła będzie taki ogrom, iż ono wszędzie dosięgnie. Zobaczymy wnet narzędzia do orki, siewu, żniwa i omłotu, poruszane przez tę moc błogosławioną.(Przedwiośnie) Ważnym elementem pomysłu naprawczego Seweryna Baryki jest proces powszechnej elektryfikacji. Każdy z domów podczas zimy ma być ogrzewany energią elektryczną, a latem ochładzany. W tej nowej cywilizacji każdy pracuje, co więcej każdy chce ciężko pracować, bo to czyni człowieka zdrowszym, wyrabia krzepę, hartuje, wzmaga apetyt, przynosi spokojny sen. Natomiast szklane domy, łatwe w utrzymaniu czystości, zapobiegną roznoszeniu niebezpiecznych chorób. Koncepcja szklanych domów to mit o kraju szczęśliwym, nieobarczonym zewnętrznymi i wewnętrznymi konfliktami. To swoista legenda o społeczeństwie, w którym nikt nie uzurpuje sobie prawa do władzy, a każdemu wystarcza tylko to, co ma. To alternatywa dla krwawej rewolucji, oparta na długofalowych reformach prowadzących do powszechnego dobrobytu. Rewolucyjnemu niszczeniu i burzeniu Seweryn Baryka przeciwstawił wizję budowania, którego podstawą nie byłaby niczyja krzywda. Młody Baryka nie dowierza opowieści ojca, od początku wyczuwa jej utopijność. Nie wierzy przede wszystkim w przemianę łotrów (czyli według haseł bolszewickich arystokracji, burżuazji, itp.) w dobrych, czystych i prawych obywateli idealnego (utopijnego) państwa.

Koncepcja Szymona Gajowca

Drugą koncepcją naprawy Polski przedstawia Baryce Szymon Gajowiec, wysoki urzędnik Ministerstwa Skarbu. Gajowiec to przedstawiciel projektu rządowego, realizowanego w odradzającej się po wielu latach niewoli niepodległej Polsce. Koncepcja Gajowca ma proweniencje pozytywistyczne i opiera się na prawie ewolucji. Mamy tu do czynienia z propozycją systematycznych reform w wielu dziedzinach życia państwa. Do najważniejszych zmian zaliczane są tu reformy walutowa i agrarna, a także reformy szkolnictwa, służby zdrowia oraz armii. Gajowiec widział Polskę jako kraj różnych narodów, żyjących zgodnie na tym samym terenie, szanujących swoje odrębności oraz różnorodność, a jednocześnie wspólnie pracujących dla dobra Polski. Zgodnie z postulatami pracy u podstaw i pracy organicznej ubogie klasy miały dostępować awansu społecznego na drodze długotrwałego procesu edukacyjnego. Bardzo ważnym postulatem tej koncepcji - przeciwstawiającym ją wyraźnie propozycji komunistów - jest utrzymanie granic odrodzonego państwa. W tym sensie jest to również koncepcja patriotyczna. Wizja Gajowca, choć spotkała się ze sprzeciwem Baryki (zarzut powolności i braku realnych zmian), zdaje się wzbudzać sporo sympatii narratora, ponadto jest najbardziej racjonalna. Koncepcja komunistycznaOstatnią propozycję naprawy państwa polskiego, a dokładniej polepszenia życia najniższej jego warstwy społecznej prezentuje Lulek - niewielki, chorowity student prawa, fanatyk komunizmu. Koncepcja Lulka jest wspierana przez warszawskich komunistów, natomiast wzór czerpie z rosyjskiej rewolucji bolszewickiej. Jej podstawowym hasłem jest równość klas społecznych, co w rzeczywistości sprowadza się do postulatu zniszczenia arystokracji i burżuazji i oddania władzy robotnikom. Ideały te były dla Lulka ważniejsze od narodowej przynależności. Panowanie proletariatu miało stać się prawem ponadnarodowym, nieważne były tu kwestie narodowościowe. Argumentami przemawiającymi za rewolucją były zła sytuacja ekonomiczna oraz zdrowotna robotników. Baryka słusznie zauważył na zebraniu komunistów, ze oddanie władzy klasie, która znajduje się w tak kiepskim stanie, może skończyć się tragedią dla państwa. Nikt jednak nie chciał słuchać wypowiedzi młodego buntownika. Stosunek autora powieści do tej koncepcji jest negatywny (od idei rewolucji odżegnywał się również w późniejszym artykule pt. W odpowiedzi Arcybaszewowi i innym) - Żeromski uwidocznił to m.in. w kontrastowym zestawieniu mizernej aparycji Lulka (chudy, mały, chorowity) z wielkimi ideami prężnie rozwijającej się rewolucji (siła, potęga, dobro). Sam Cezary wyśmiewa kolegę za to, że przyjechał po niego „burżuazyjną” karetą. Warto jednak dodać, że Przedwiośnie - jak zauważył Henryk Markowski - to jedna z niewielu książek, w których prezentuje się w sposób tak dokumentacyjny postulaty komunistów: Ale docenić trzeba lojalność autora, dzięki której po raz pierwszy komuniści polscy przemówili z kart wielkiej literatury swym prawdziwym głosem.

(Henryk Markowski, W kręgu Żeromskiego, PIW, Warszawa 1977, s. 79-80.)

SYMBOLE

Przedwiośnie (tytuł) - przedwiośnie symbolizuje w powieści etap rozwoju, na jakim znajduje się niepodległa Polska w momencie przybycia na jej tereny Cezarego Baryki. Okazało się bowiem, że niedawno wyzwolony kraj boryka się z wieloma problemami gospodarczymi i ekonomicznymi, co stanowi źródło rozczarowania tak długo oczekiwaną niepodległością. Polska młodości Cezarego Baryki to czas przygotowania do prawdziwego odrodzenia, które oznacza tutaj wyjście z nędzy wszystkich klas społecznych, wyprowadzenie kraju z kryzysu gospodarczego, zapewnienie obywatelom dostępu do edukacji i opieki zdrowotnej. Owo przedwiośnie charakteryzuje się swoistą „błotnistością”, tak podkreślaną w różnych miejscach tekstu, a przeciwstawioną sterylności szklanych domów. Przedwiośnie to czas kiedy społeczeństwo dopiero zakasuje rękawy i bierze się do odbudowy państwa. To dopiero przedwiośnie nasze. Wychodzimy na przemarznięte role i oglądamy dalekie zagony. Bierzemy się do własnego pługa, do radła i motyki, pewnie że nieumiejętnymi rękami. Trzeba mieć do czynienia z cuchnącym nawozem, pokonywać twardą, przerośniętą caliznę.

Ostatnia scena - odłączenie się od manifestujących - przedstawia ona głównego bohatera - Cezarego Barykę, kroczącego z manifestantami, pod rękę z Lulkiem, ale zaraz po tym, jak policja ukazuje się przed tłumem, Cezary wychodzi przed manifestantów. Scena ta ma charaktery wyraźnie niejednoznaczny, czyni powieść utworem otwartym. Odłączenie od manifestującego tłumu może symbolizować niezgodę z ideałami rewolucji. Należy jednak pamiętać, że ta scena została poprzedzona innym istotnym wydarzeniem. Oto młody rewolucjonista spotyka swoją dawną kochankę - burżujkę i wyznaje, że byłby gotów rozpętać rewolucję, by dostać w swoje ręce jej obecnego męża. To bardzo wiele mówi nam o motywacjach Cezarego - jego czyny nie są wynikiem przemyśleń, przyjęcia bądź odrzucenia postulatów którejś ze stron, ale stanowią skutek spiętrzających się emocji. Ostatnia scena może więc być wyrazem obaw autora o los młodego pokolenia, które ze względów emocjonalnych łatwo przyjmie ideologię bolszewików za swoją. Przecież rewolucja jest o wiele właściwsza młodym niż ewolucja.

Szklane domy - to symbol nowej cywilizacji opartej na postępie technicznym, cudownym wynalazku pozwalającym żyć ludziom w czystości i wygodzie za niewielką cenę, a dodatkowo wpływającym pozytywnie na ich życie moralne i duchowe. Szklane domy są jednocześnie piękne, funkcjonalne i kruche. Ich kruchość nie odnosi się wyłącznie do właściwości fizycznych, ma ona również znaczenie metaforyczne. Szklane domy symbolizują nową, ale kruchą, nietrwałą cywilizację. Nie uwzględniono w niej bowiem kwestii ludzkiej zawiści, chciwości, żądzy władzy, itp. tak właściwych współczesnemu światu. Szklane domy to synonim utopii. (Wizję szklanych domów Żeromski zaczerpnął z Tygodnika Ilustrowanego, w którym zamieszczono ilustrację budynku ze szkła i stali. Połączył on myśl techniczną z wizją społeczno-polityczną tworząc koncepcję odbudowy Polski na wzór szklanych domów. )

Walizka Seweryna Baryki - to symbol normalności, ale i luksusu. W jej wnętrzu znajdują się same najpotrzebniejsze rzeczy, których każdy człowiek używa codziennie, jednak w sytuacji wojny jej zawartość okazuje się cennym skarbem, pozwalającym bohaterom choć przez chwilę poczuć się ludźmi.

MOTYW WĘDRÓWKI

Cezary Baryka to postać dynamiczna, przemieniająca się na naszych oczach. Jego ewolucja wewnętrzna i ideowa wpisana została w życiorys wędrowca. Cezary, wychowany na obcej ziemi, w Baku, to człowiek z zachwianym poczuciem tożsamości, ani Polak, ani Rosjanin. Jego wędrówka nie jest podobna wędrówce Odysa, który przemierza morza, by dotrzeć do ukochanego, znanego domu. Cezary podąża za marzeniem wpojonym mu przez ojca i szybko się rozczarowuje. Tak naprawdę nie zna celu swojej długiej podróży. Wędrówkę Baryki można podzielić na pewno na dwa etapy. Pierwszy z nich to droga przez bezkresną Rosję: najpierw z Baku do Moskwy, potem z Moskwy do Charkowa, a stamtąd w końcu do Polski. Ta część podróży ma coś z pielgrzymki do ziemi obiecanej, cała naznaczona jest cierpieniem i wyrzeczeniem, nawet oczyszczeniem, a na jej końcu czeka nowa cywilizacja „szklanych domów”. Druga część wędrówki Cezarego rozpoczyna się w momencie uświadomienia sobie, że opowieść ojca to fikcja. Teraz rozpoczyna się podróż nieco błędna i przypadkowa. To ścieżka po trosze edukacyjna, po trosze inicjacyjna. Warszawa, wojenne bezdroża, Nawłoć, Chłodek, znowu Warszawa. Baryka poznaje zupełnie inny świat, innych ludzi, uczy się, popełnia błędy, kocha, a przede wszystkim poszukuje samego siebie, stara się kształtować swoje przekonania oraz poglądy. Wędrówka Baryki ma charakter otwarty, koniec książki wydaje się dopiero początkiem właściwej podróży. Nie można powiedzieć, że Baryka w ostatniej scenie powieści jest już człowiekiem dojrzałym, w pełni ukształtowanym, podobnie jak jego ojczyzna znajduje się w stanie przedwiośnia, tak naprawdę ma za sobą wiele ciężkich, a jednocześnie cennych doświadczeń, z których dopiero teraz wysnuje odpowiednie wnioski.Wędrówkę Baryki można podzielić na pewno na dwa etapy. Pierwszy z nich to droga przez bezkresną Rosję: najpierw z Baku do Moskwy, potem z Moskwy do Charkowa, a stamtąd w końcu do Polski. Ta część podróży ma coś z pielgrzymki do ziemi obiecanej, cała naznaczona jest cierpieniem i wyrzeczeniem, nawet oczyszczeniem, a na jej końcu czeka nowa cywilizacja „szklanych domów”. Druga część wędrówki Cezarego rozpoczyna się w momencie uświadomienia sobie, że opowieść ojca to fikcja. Teraz rozpoczyna się podróż nieco błędna i przypadkowa. To ścieżka po trosze edukacyjna, po trosze inicjacyjna. Warszawa, wojenne bezdroża, Nawłoć, Chłodek, znowu Warszawa. Baryka poznaje zupełnie inny świat, innych ludzi, uczy się, popełnia błędy, kocha, a przede wszystkim poszukuje samego siebie, stara się kształtować swoje przekonania oraz poglądy. Wędrówka Baryki ma charakter otwarty, koniec książki wydaje się dopiero początkiem właściwej podróży. Nie można powiedzieć, że Baryka w ostatniej scenie powieści jest już człowiekiem dojrzałym, w pełni ukształtowanym, podobnie jak jego ojczyzna znajduje się w stanie przedwiośnia, tak naprawdę ma za sobą wiele ciężkich, a jednocześnie cennych doświadczeń, z których dopiero teraz wysnuje odpowiednie wnioski.

Cezary Baryka - główny bohater Przedwiośnia - postać porywcza i ciekawa świata. Polak, urodzony w Baku, syn Seweryna i Jadwigi Baryków. Uczestnik rewolucji w Baku (traci tam matkę) oraz wojny turecko-ormiańskiej, za namową ojca wyrusza w podróż do Polski. Granicę kraju rodziców przekracza już jako zupełny sierota. W Warszawie pomaga mu Szymon Gajowiec, dzięki temu Cezary rozpoczyna studia medyczne, które jednak przerywa wojna polsko-bolszewicka. Chłopak walczy po stronie Polaków, w czasie służby zaprzyjaźnia się z Hipolitem Wielosławskim (ratuje mu życie), z którym po zakończeniu wojny wyjeżdża do jego domu w Nawłoci. Tam Baryka wdaje się w romans z Laurą, nie bacząc na uczucia, jakie wzbudził w dwóch innych mieszkankach dworu: Karolinie oraz Wandzie. Tutaj również zapoznaje się z trybem życia i mentalnością polskiego chłopa. Po tragicznej śmierci Karoliny oraz awanturze z narzeczonym kochanki Baryka powraca do Warszawy. Ponownie szuka pomocy u Gajowca. Mieszka w nędznym pokoju na ulicy Miłej, zaprzyjaźnia się z Lulkiem, który próbuje go przekonać do idei komunistycznych. Pobyt w Warszawie to czas poszukiwania własne ideologii, sporów światopoglądowych z Lulkiem i Gajowcem oraz obserwacji miejskiego społeczeństwa. W Warszawie Baryka po raz ostatni spotyka się z Laurą (definitywny koniec romansu). W ostatniej scenie bohater idzie wraz z Lulkiem na czele manifestacji robotników, jednak w pewnej chwili Cezary odłącza się od tłumu i podąża w innym kierunku.

Jadwiga Dąbrowska Baryka - matka Cezarego i żona Seweryna. Kobieta-anioł, posłuszna rodzicom, wierna mężowi, oddana rodzinie. Pani Barykowa zanim została żoną Seweryna kochała (platonicznie) Szymona Gajowca. Przez całe życie miała wyrzuty sumienia, że skrzywdziła tego mężczyznę, wychodząc za mąż za innego. Pani Jadwiga ponad wszystko chciała powrócić do Siedlec, miejsca swojego urodzenia. Całe swoje życie poświęciła synowi, który jednak przez długi czas zupełnie nie dostrzegał jej poświecenia. Po wyjeździe męża na wojnę została sama z Cezarym i szybko straciła kontrolę nad szaleństwami młodego buntownika. Mimo to zrobiła wszytko, by w tych czasach rewolucji zapewnić synowi godny byt. Przez swoje dobre serce i chęć pomocy emigrantkom została skazana na roboty publiczne w porcie. Ciężka praca stała się dla niej, jak dla wielu innych, prostą drogą do grobu.

Seweryn Baryka - ojciec Cezarego. Pan Seweryn urodził się w Polsce, w zubożałej rodzinie szlacheckiej, za pracą pojechał jednak do Rosji. Po długich poszukiwaniach znalazł w końcu świetną posadę i stabilizację. Wtedy wziął miesiąc urlopu i wybrał się do ojczyzny, by znaleźć tam odpowiednią żonę. Wybór padł na pannę ze świetnej siedleckiej rodziny - Jadwigę Dąbrowską. Z żoną ostatecznie zamieszkali w Baku, gdzie też urodził i się ich syn. Pan Baryka cieszył się wygodą i dostatkiem, aż do 1914 roku, kiedy to został powołany do wojska i wysłany na front. Kilka lat na wojnie zupełnie zmieniło jego życie. W czasie wojennej tułaczki trafił do legionów polskich, co obudziło w nim uczucia patriotyczne i pragnienie powrotu do Polski. Jednak po wojnie wrócił do Baku po rodzinę, tam dowiedział się o śmierci żony. Odnalazł syna i namówił go do długiej i wyczerpującej podróży do Polski. Cezary dał się przekonać ojcu do wyjazdu dopiero opowieścią o nowej cywilizacji „szklanych domów”. Niestety Seweryn nie dotarł do Polski, zmarł w czasie podróży pociągiem. Kalikst Grzegorz Baryka - pradziadek Cezarego, pan na Sołowijówce, to jego imię zostało wymienione w najcenniejszej książce Pana Seweryna. Dziad Kalikst brał udział w powstaniu 1831 roku, za co władze rosyjskie pozbawiły go majątku. Nie występuje w toku akcji powieści, wiadomości o nim poznajemy dzięki retrospekcjom.

ROSJA:

Księżna i księżniczki Szczerbatow-Mamajew - przypadkowo spotkane emigrantki, którym matka Cezarego zaproponowała nocleg. W domu okazało się, że księżna przewozi w ukryciu cenną biżuterię, niestety w nocy w domu Baryków była rewizja, w czasie której znaleziono skarby. Pani Jadwiga za pomoc burżujkom i ukrywanie skarbu została skazana na roboty publiczne w porcie, czego konsekwencją była jej choroba oraz śmierć.

Czarny - ksiądz, który pomógł dostać się Cezaremu i Sewerynowi do pociągu w Charkowie. Początkowo Cezary nie wiedział, że to duchowny. Ten przypadkowo spotkany człowiek ukrył Baryków w pociągu i przez całą podróż opiekował się tą dwójką. Cezary odkrył („z rozczarowanie, z odrazą”), że Czarny jest księdzem dopiero po śmierci ojca. Czarny zajął się pogrzebem Seweryna i wprowadził oszołomionego Cezarego z powrotem do pociągu.

NAWŁOĆ:

Hipolit Wielosławski - wojenny towarzysz Cezarego. Baryka uratował Hipolitowi życie i odtąd stali się wiernymi przyjaciółmi. Hipolit pochodził z rodziny szlacheckiej. Podobnie jak Cezary był studentem. Po zwolnieniu ze służby zaprosił Barykę do swojego rodzinnego domu, do Nawłoci. Szlachcic był przywiązany do swojego stanu i do tradycji, nie rozumiał zupełnie rewolucyjnych zapatrywań Cezarego. Dobrze traktował swoją służbę, ale nie czuł się jej równy. Nie pozwolił Cezaremu pracować u siebie, bo to podważałoby jego autorytet u chłopów. Pasją Hipolita były konie, słynął z szaleńczego sposobu powożenia bryczką. Hipolit widząc przychylność swojej kuzynki Karoliny dla Czarka marzył, by ci dwoje się pobrali. Mimo tego po śmierci Karoliny jako jedyny okazał pomoc Czarkowi, do końca pozostał jego wiernym przyjacielem.

Karolina Szarłatowiczówna - krewna Wielosławskich. Ta piękna, mądra i delikatna dziewczyna straciła oboje rodziców w czasie rewolucji, teraz mieszkała u swoich krewnych -Wielosławskich. Cała rodzina bardzo ją kochała. Karolina początkowo oschła dla Cezarego (szczególnie po scenie przy kominku, kiedy to Cezary ujrzał ją w niekompletnym odzieniu), w końcu zakochała się w uroczym uwodzicielu. Scenę pocałunku tych dwojga podejrzała Wanda - również zakochana w Baryce. Młoda pianistka szczerze znienawidziła rywalkę. Tymczasem w trakcie balu w Odolanach Karolina odkryła potajemny romans Laury i Cezarego. Nie powiedziała jedna o tym nikomu, tylko cierpiała skrycie. Niedługo po tym dziewczyna została otruta strychniną przez zazdrosną Wandę. Karolina na łożu śmierci wzywała Barykę - zupełnie obojętnego na los dziewczyny.

Wanda Okszyńska - krewna rządców zatrudnionych u Wielosławskich. Szesnastoletnia dziewczyna została wysłana na wieś, by usunąć ją z oczu rozgniewanego ojca. Wanda okazała się zbyt tępa na nauki. Jedyne co potrafiła to grać na fortepianie, była wręcz genialna w tej dziedzinie. W czasie pobytu u krewnej bardzo brakowało jej gry, więc Wielosławscy pozwolili jej korzystać z ich instrumentu. Właśnie podczas gry, poznała Cezarego, który - aby ośmielić speszoną dziewczynę - wykonał z nią „Tańce węgierskie” na cztery ręce. Wanda kochała się w Baryce potajemnie, a jednocześnie coraz bardziej nienawidziła Karoliny, w której widziała swoją rywalkę - nie miała natomiast pojęcia o romansie Cezarego z Laurą. Wanda okazała się istotą nieobliczalną, a jej szaleństwo sięgnęło zenitu, kiedy Baryka odrzucił jej uczucia. Dziewczyna podała Karolinie sok ze strychniną. Szarłatowiczówna umarła, a Wandzie zabójstwo uszło płazem. W czasie przesłuchania wszystkiego się wyparła, a policja nie miała ani wystarczających dowodów, ani motywu.

Laura Kościeniecka - wdowa, pani na Leńcu - posiadłości położonej w pobliżu Nawłoci. Laura niedługo po śmierci męża zaręczyła się z panem Barwickim, by zapewnić sobie możliwość zatrzymania Leńca (chodziło o kwestie finansowe). Nie przeszkodziło to jej jednak w nawiązaniu potajemnego romansu z młodszym od siebie Cezarym. Kochankowie spotykali się pod pretekstem przygotowań do balu charytatywnego w Odolanach, który organizowała „wdowa-narzeczona”. Dla tej pięknej i efektownej kobiety od miłości (jaką zdaje się darzyła kochanka) ważniejsze był jednak konwenanse, dlatego też nie myślała o małżeństwie z zakochanym w niej Baryką. Potajemny romans tych dwojga zakończył się dopiero w momencie awantury, jaka wywiązała się między Barwickim a Cezarym. Laura uderzona przez kochanka szpicrutą wyrzuciła go ze swego domu. Kobieta zaraz po tym wyszła za mąż za Barwickiego. Laura i Baryka spotkali się raz jeszcze w Ogrodzie Saskim w Warszawie - jednak mimo wielu żywych uczuć między dawnymi kochankami, Laura nie chciała kontynuować romansu.

Anastazy - jeden z domowników dworu w Nawłoci, młody ksiądz, przyrodni brat Hipolita. Postać niezwykle sympatyczna, domowy żartowniś, stały bywalec obiadów i podwieczorków. Anastazy szczególnym upodobaniem darzył Karolinę i to chyba on najbardziej cierpiał po jej tragicznej śmierci. Ksiądz jako jedyny wiedział o miłości Karoliny do Baryki, to on wezwał młodzieńca do umierającej. Już po śmierci dziewczyny obaj mężczyźni spotkali się w drodze na cmentarz, ksiądz obwiniał Cezarego za śmierć kuzynki, chciał go wyspowiadać, ale Baryka wzgardził tą propozycją.

Władysław Barwicki - narzeczony panie Kościeleckiej, bogaty „spryciarz”, który na równi z Laura pragnął Leńca. Barwicki to postać nieprzyjemna, odrzucająca swoja wymuskaną fizjonomią oraz postępowaniem. Mężczyzna ten nie poszedł na wojnę ze względu na „swą astmę”. Kiedy Baryka i Wielosławski walczyli za ojczyznę, on bawił się w Leńcu - to kolejny negatywny rys na biografii tego bohatera. Barwicki występuje w powieści głównie jako konkurent Baryki i reprezentant świata, w którym rządzą pieniądze, a nie autentyczne uczucia czy wielkie idee. Barwicki zdradzany przez Laurę w pewnym momencie odkrywa jej romans z Baryką i doprowadza do konfrontacji z Cezarym. Którejś nocy dochodzi do bijatyki między nim a Baryką, mężczyźni walczą o Laurę - Cezary z miłości, a Barwicki z ambicji. Barwicki ostatecznie żeni się z Kościeniecką. Z powieści nie dowiadujemy się niczego o losie tego małżeństwa.

Maciejuniu - stary sługa Wielosławskich, przywiązany do nich, obdarzany przez rodzinę (podobnie jak reszta służby) dużym zaufaniem oraz serdecznością - fakt ten wzbudza wątpliwości i lęk w Baryce, który przewiduje, że i w Polsce służba kiedyś wystąpi przeciwko panom (rewolucja).

Pan i Pani Turzyccy - rządcy; rodzina Wandy; to w czasie wizyty w ich domu Wanda podała Karolinie strychninę w soku.

Gruboszewski - ekonom z Chłodka, u którego mieszkał Cezary. Człowiek ten zupełnie nie rozumiał, po co Baryka przybył do Chłodka, przez cały czas sądził, że te młodziak chce go po prostu wygryźć z posady.

WARSZAWA:

Buławnik - współlokator Cezarego, warszawski spryciarz, który zawsze „śmierdział pieniędzmi”; postać nieeksponowana w powieści.

Antoni Lulek - anemiczny student prawa, kolega Cezarego. Lulek to krzewiciel komunistycznych idei, głosiciel rewolucji. Młody komunista lubił rozmawiać z Baryką, bo widział w nim nieco naiwnego słuchacza. Antoni postawił sobie za cel uczynienie z Cezarego prawdziwego komunisty. To Lulek zabrał Cezarego na tajne spotkanie warszawskich komunistów (to w czasie tego spotkania Cezary wyraził swoje wątpliwości odnoście możliwości przywódczych proletariatu) oraz na manifestację robotniczą.

Szymon Gajowiec - pierwsza (platoniczna) miłość pani Barykowej, podobnie jak ona spędził młodość w okolicach Siedlec. Gajowiec jako biedny młodzieniec pochodzący z chłopskiej rodziny nie odważył się poprosić o rękę panny Jadwigi, ani w żaden inny sposób wyznać jej swych uczuć. Dopiero kiedy rozeszła się wieść o zaręczynach panny Dąbrowskiej, ukochana otrzymała rozpaczliwy list od Gajowca - jednak było już za późno.Ten list stał się wyrzutem sumienia pani Barykowej, wspominała go do końca swych dni w Baku. Niewiele wiadomo o życiu Gajowca po wyjeździe pani Jadwigi do Rosji. W powieści bohater pojawia się dopiero w Warszawie jako wysoki urzędnik państwowy. Baryka zgodnie z radą ojca zwraca się do niego o pomoc. Gajowiec chętnie wspiera Barykę, zaprzyjaźnia się z nim i próbuje być dla niego przewodnikiem, nie bacząc na opór, jaki stawiał ten zbuntowany młodzieniec. Stara się (bezskutecznie) przekonać Cezarego do swoich poglądów na temat naprawy Polski.

PLAN WYDARZEŃ

I. Rodowód

1. Rodzice bohatera.

2. Pracowita młodość Seweryna Baryki.

a. Brak specjalistycznego wykształcenia.

b. Tułaczka po Rosji.

c. Wrobienie sobie pozycji zawodowej.

3. „Niema” miłość Jadwigi Dąbrowskiej i Szymona Gajowca.

a. Szczęśliwe życie w Siedlcach.

b. „Posępna” miłość panny z dobrego domu i kancelisty.

c. Przybycie zamożnego konkurenta.

d. Szybkie zaręczyny.

e. Rozpaczliwy list od Gajowca.

f. Ślub Seweryna i Jadwigi

g. Wyjazd nowożeńców do Rosji.

4. Czaruś - ukochany syn Baryków.

a. Narodziny.

b. Rozpieszczanie i kształcenie syna.

II. Część 1 "Szklane domy"

1. Szczęśliwe życie w Baku.

a. Respekt syna wobec ojca.

b. Zajęcia gimnazjalisty.

2. Wybuch I wojny światowej.

a. Rozporządzenia ojca - depozyt w banku i skarb zakopany w ogrodzie.

b. Wyjazd ojca na wojnę.

c. „Wolność” Cezarego.

d. Lęki matki.

3. Rewolucji 1917 roku.

a. Nagły wybuch rewolucji.

b. Naiwny entuzjazm młodego rewolucjonisty.

c. Mityngi i publiczne egzekucje.

d. Głód i strach w mieście.

4. Walka Barykowej o przetrwanie ciężkich czasów.

a. Zmartwienia pani Jadwigi.

b. Tęsknota za mężem.

c. Wyprawy na wieś po jedzeni dla syna.

d. Przezorne przeniesienie w bezpieczne miejsce większej części skarbów pana Baryki.

5. Nowy - bolszewicki - porządek w Baku.

a. Ogłoszenie konfiskaty zakopanych skarbów.

b. Cezary wierny idei - oddanie skarbu ojca.

c. Nowi lokatorzy w domu Baryków.

d. Pierwsze otrzeźwienie Cezarego.

6. Zbliżenie syna do matki.

a. Dostrzeżenie poświęcenia matki.

b. Brak listów od ojca - wiadomość o zaginięciu.

c. Cicha pomoc syna.

d. Wyprawy do portu.

7. Śmierć pani Barykowej.

a. Oczekiwanie na powrót męża.

b. Spotkanie z księżną Szczerbatow- Mamajew i jej córkami.

c. Zaproszenie emigrantek na nocleg.

d. „Cenna” tajemnica księżnej.

e. Nocna rewizja.

f. Skazanie pani Jadwigi na ciężkie roboty.

g. Krótki pobyt w szpitalu, wyproszony przez syna-rewolucjonistę.

h. Powrót na roboty.

i. Śmierć.

j. Pochówek - brak obrączki ślubnej na palcu matki.

8. Samotność Baryki.

a. Utrata pokoiku.

b. Głód.

c. Bezcelowe szwendanie się po mieście.

9. 1918 - wojna Ormian z Tatarami.

a. Baryka żołnierzem.

b. Rzeź

c. Powrót do cywila, praca przy grzebaniu ofiar.

d. Ciało pięknej Ormianki.

10. Powrót ojca.

a. Pan Baryka w legionach polskich.

b. Długa podróż przez Rosję.

c. Baku - poszukiwanie rodziny.

d. Potajemne spotkanie syna i ojca.

e. Wizyta na grobie matki.

11. Wyjazd z Baku.

a. Kiepski stan zdrowia ojca.

b. Wspólne mieszkanie i dorywcze prace.

c. Marzenia starego Baryki o walizce pozostawionej w Moskwie u przyjaciela.

d. Podróż incognito do Moskwy.

e. Moskwa - świeże ubrania i leki z walizki.

11. Długa podróż do Polski.

a. Pytania Czarusia.

b. Oczekiwanie na pociąg do Charkowa.

c. Wyczerpująca podróż przerywana remontikami.

d. Charków!

e. Kradzież walizki.

f. Oczekiwanie na pociąg do Polski - ciężka choroba ojca.

h. Pociąg do Polski - „nie ma miejsc”

g. Pomoc nieznajomego - podróż w ukryciu.

i. Wyczerpanie ojca - opowieść o szklanych domach.

j. Śmierć - potajemny pochówek w pobliskim miasteczku.

k. Polska!

III. Część 2 "Nawłoć”

1. Polska

a. Przekroczenie granicy.

b. Spacer po brudnym miasteczku - rozczarowanie Cezarego.

c. Przyjazd do Warszawy - przyjaźń z Gajowcem i studia medyczne.

2. 1920 - wojna polsko-bolszewicka.

a. Cezary po raz kolejny żołnierzem!

b. Walki, ciężki żywot żołnierski.

c. Przyjaźń Baryki z Hipolitem Wielosławskim.

d. Bohaterski czyn Baryki.

e. Koniec wojny.

f. Zwolnienie ze służby.

3. Wyjazd do Nawłoci „na odpoczynek”.

a. Ciepłe przyjęcie Baryki przez rodzinę Hipolita.

b. Powitanie Hipolita przez służbę - refleksje Bratyki.

c. Panna Karolina.

4. Życie w Nawłoci.

a. Rodzinna atmosfera.

b. Konne przejażdżki.

c. Śniadanka, obiadki, kolacyjki.

5. Panna Wanda.

a. Szkolne porażki gimnazjalistki.

b. Gniew ojca.

c. Wyjazd do Nawłoci.

d. Wypadek z perliczką.

e. Uzdolnienia muzyczne dziewczyny - przyzwolenie na korzystanie z fortepianu Wielosławskich.

f. Duet z Baryką - potajemna miłość Wandy.

6. Panna Karolina.

a. Wzajemne odprowadzanie - początek flirtu.

b. Rozmowy - tragiczna historia życia Karoliny.

c. Pocałunki, gonitwy.

d. Miłość Karoliny.

e. Zazdrość Wandy.

7. Laura - „wdowa-narzeczona”.

a. Pierwsze spotkanie z Laurą - zauroczenie piękną kobietą.

b. Zapowiedź balu w Odolanach.

c. Baryka - pomocnik organizatorki.

d. Samotna przejażdżka bryczką - początek namiętnego romansu.

e. Potajemne spotkania kochanków.

8. Charytatywny bal w Odolanach.

a. Niezadowolenie Baryki z obecności narzeczonego Laury.

b. „Nieszczery” taniec z Karoliną.

c. Szalony występ Wandy

d. Potajemne wyjście kochanków.

e. Odkrycie romansu Laury i Cezarego przez Karolinę.

f. Ból panny Szarłatowiczówny.

g. Szalony kozak - zazdrość Wandy.

h. Koniec balu.

9. Nuda.

a. Dręczące myśli o Laurze.

b. Wyznanie Wandy - kpiny Baryki.

c. Wzmożona zazdrość szalonej pianistki.

d. Nocne spotkania Laury i Cezarego.

10. Śmierć Karoliny.

a. Strychnina w kompocie Karoliny (podanym przez Wandę).

b. Nagłe wezwanie Cezarego do umierającej Karoliny.

c. Oskarżenia księdza.

d. Śmierć Karoliny.

f. Rozpacz rodziny i obojętność Baryki.

g. Nieskuteczne śledztwo.

11. Koniec romansu.

a. Nocne schadzki.

b. Awantura z Barwickim.

c. Zranienie Barwickiego i Laury.

d. Wygonienie kochanka.

e. Rozpaczliwe krążenie po okolicy.

f. Wizyta na cmentarzu u Karoliny.

g. Rozmowa z księdzem.

12. Wyjazd do Chłodka.

a. Prośba do Hipolita.

b. Pobyt w chłodku.

c. Życie chłopów.

d. Wiadomość o ślubie Laury

e. Postanowienie o powrocie do Warszawy.

IV. Część 3 Wiatr od wschodu

1. Nowe życie w Warszawie.

a. Mieszkanie w nędznej dzielnicy z Buławnikiem.

b. Powrót na studia medyczne.

c. Kłopoty finansowe - sprzedaż fraka.

2. Odnowienie przyjaźni z Gajowcem.

a. Prośba o pomoc.

b. Posada u Gajowca - praca nad książką

c. Rozmowy o dawnych czasach.

d. Koncepcja rozwoju państwa polskiego.

3. Komuniści.

a. Znajomość z Lulkiem

b. Spory ideowe.

c. Wizyta na konferencji komunistów - wątpliwości Baryki.

d. Biedota Warszawy.

4. Kłótnia światopoglądowa z Gajowcem.

5. Ostatnie spotkanie z Laurą.

a. List od kochanki.

b. Wyznania, przeprosiny.

c. Jednak koniec.

d. Wzburzenie Baryki.

6. Manifestacja robotników.

a. Lulek i Baryka na czele pochodu.

b. Policja.

c. Odłączenie się Baryki od pochodu



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
przedwiosnie krotkie streszcz, Opracowania do matury
Przedwiośnie na dodatk. polski poprawa, Opracowania do matury
J. Sławiński Odbiór i odbiorca w procesie historycznoliterackim, Teoria Literatury, TEORIA LITERATUR
J. Sławiński O problemach „sztuki interpretacji”, Teoria Literatury, TEORIA LITERATURY - opracowania
WOS Spol. Polskie, Opracowania do matury
Opracowanie pytań na surowce cz. 7, Technologia Chemiczna, sem V, surowce, opracowania do egzaminu
Opracowanie do kolowkium part 1 Nieznany
Opracowanie do egzaminu anatomia część I
Scenariusz zajęć zintegrowanych w klasie III opracowany do realizacji projektu?ukacyjnego pt
opracowanie do egzaminu z osobowosci
Opracowanie do egzaminu — kopia
Terroryzm, Opracowania do matury
Teoria kultury- opracowanie do egzaminu, kulturoznawstwo, III SEMESTR, teoria kultury II
Ludzie Bezdomni- opracowanie, Do Matury, J. Polski, Opracowania lektur i wierszy
logopedia opracowanie do koła
Droga życiowa Cezarego Baryki, Opracowania do matury
opracownie do kolokwium

więcej podobnych podstron