polska cel ataku terrorystycznego


Ryszard M. Machnikowski

Centrum Studiów i Prognoz Strategicznych

Wyższej Szkoły Studiów Międzynarodowych w Łodzi

Polska jako potencjalny cel ataku terrorystycznego

Rozpatrując kwestię zagrożenia terrorystycznego dla Polski, należy uwzględnić wymiar wewnętrzny i zewnętrzny tego zjawiska. W chwili obecnej poziom zagrożenia ze strony rodzimych grup terrorystycznych jest zerowy, ze względu na brak takowych. Natomiast możliwość powstania rodzimych grup terrorystycznych o profilu prawicowym, lewicowym czy nacjonalistycznym należy w tej chwili ocenić na niewielką (co nie oznacza, że lewica czy prawica, zwłaszcza skrajne, nie będą odwoływać się do przemocy lub jej groźby w działaniach politycznych - przemoc ta w najbliższym czasie nie powinna jednak obejmować działań typowo terrorystycznych). Zatem zagrożenie terrorystyczne dla naszego kraju w najbliższej przyszłości może napłynąć zza granicy, i być związane z faktem uczestniczenia Polski w trwającej obecnie tzw. „globalnej wojnie z terroryzmem” (GWOT). W tym „asymetrycznym konflikcie IV generacji” z Globalnymi Sieciami Islamistycznymi, potocznie określanymi jako Al Kaida, wyróżnić można dwa rodzaje zagrożeń atakami terrorystycznymi:

- zagrożenia permanentne - którym poddane są następujące państwa:

a) USA jako priorytetowy cel islamistów - udany duży atak na to państwo byłby widocznym pokazem siły i możliwości islamistów ujawniającym słabe punkty amerykańskich systemów obronnych, wprowadzonych po 11 września 2001 r., a zatem także wielkim osiągnięciem propagandowym dla tego zbrojnego ruchu społecznego. W przypadku tego celu islamiści mają jednak poważny kłopot - udany atak musi być większy lub co najmniej równy co do skali jak ten sprzed blisko 6 lat, co zwiększa skalę i poziom komplikacji takiej operacji i naraża ją na możliwość wykrycia w fazie planowania lub przygotowania.

b) Wielka Brytania (więcej na ten temat w tekście Kacpra Rękawka w tym tomie), Włochy, Hiszpania, Francja, Niemcy, Holandia czy Dania - odgrywające znaczącą rolę międzynarodową państwa zachodnioeuropejskie, posiadające nadto sprzyjające warunki do organizowania spisków terrorystycznych (czyli dużą diasporę muzułmańską powiązaną z krajami muzułmańskimi w Azji i Afryce, w których aktywnie działają islamistyczne ugrupowania terrorystyczne)

c) państwa muzułmańskie w Azji i Afryce, których władze prowadzą bezpardonową walkę z rodzimymi islamistami, takie jak Egipt, Arabia Saudyjska, Pakistan, Uzbekistan, Maroko, Tunezja, Indonezja czy Turcja.

- zagrożenie incydentalne, którym poddane są te państwa sojusznicze USA, w których co prawda nie ma wystarczających warunków społecznych do rozwoju dużych rodzimych GSI, ale które prowadząc proamerykańską politykę zagraniczną i uczestnicząc w amerykańskich działaniach przeciwko islamistom znalazły się w obszarze zainteresowania przywódców islamistów. Kraje te, takie jak Polska, Czechy, Gruzja, Norwegia, Korea Południowa czy Japonia z całą pewnością nie są pierwszoplanowym celem ataku islamistów, mogą jednak być przez nich zaliczane do potencjalnie wartościowych celów, szczególnie w przypadku, gdyby przez dłuższy okres czasu GSI nie udałoby się przeprowadzić udanych ataków w krajach zagrożonych permanentnie, w tym szczególnie w USA i Zachodniej Europie. Ponieważ grupy i sieci terrorystyczne by przetrwać muszą pokazać, że są zdolne do działania (a naturą tego działania jest przeprowadzanie zamachów), są więc nieustannie zmuszone do opracowywania i przygotowywania równolegle wielu spisków terrorystycznych, ze względu na przeciwdziałanie narodowych systemów bezpieczeństwa państw zagrożonych - im bardziej skuteczne jest to przeciwdziałanie, tym trudniejsze staje się położenie terrorystów, którzy mogą w takiej sytuacji być skłonni do poszukiwania mniej wartościowych z punktu widzenia propagandowego celów, ale takich, w które o wiele łatwiej będzie im uderzyć, biorąc pod uwagę techniczno-organizacyjny punkt widzenia.

Polska, ze względu na zdecydowanie niższą pozycję na arenie międzynarodowej niż wspomniane wyżej permanentnie zagrożone kraje, oraz relatywnie niewielką populację muzułmanów zlokalizowaną na jej terytorium, otwiera drugą grupę państw europejskich zagrożonych działaniami GSI. Choć zagrożenie zamachami ze strony GSI jest w nich wyraźnie mniejsze, ze względu na znacznie niższe korzyści polityczno - propagandowe jakie GSI mogłyby odnieść w wyniku przeprowadzenia tam takiego zamachu, zagrożenia takiego w żadnym wypadku nie należy lekceważyć. Dobrym na to przykładem może być postawienie w stan podwyższonej gotowości sił policyjnych w czeskiej Pradze na przełomie września i października 2006 r., związane z ostrzeżeniem o możliwym zamachu bombowym lub porwaniach zakładników, przede wszystkim na cele żydowskie i izraelskie w stolicy Czech. Przez kilka tygodni jej centrum, w szczególności Dzielnica Żydowska, były patrolowane przez wzmocnione siły policyjne - rzecznik prasowy czeskiej służby bezpieczeństwa BIS Jan Subert określił zagrożenie jako „poważne”. Czeskie służby zostały ostrzeżone przez norweskich kolegów po fachu po incydencie mającym miejsce 17 września 2006 r. w Oslo, gdzie nieznany sprawca ostrzelał miejscową synagogę z broni maszynowej. W wyniku działań podjętych przez norweską policję i służby specjalne zatrzymano kilku podejrzanych, którzy mieli przekazać informacje o przygotowywanym zamachu na obiekty żydowskie w Pradze.

Poważny incydent w Republice Czeskiej powinien zatem zwrócić baczną uwagę wszystkich osób i instytucji zainteresowanych bezpieczeństwem naszego kraju, gdyż wyraźnie wskazuje on, że również kraje Europy Środkowej pozostają w operacyjnym zainteresowaniu GSI. Można oczekiwać, że w roku 2007 i następnych nie tylko nie dojdzie do zmniejszenia się zagrożenia terrorystycznego wobec naszego kraju, ale ulegnie ono nawet zwiększeniu. Stanie się tak z następujących powodów:

  1. Polska należy do malejącej z roku na rok grupy krajów europejskich utrzymujących swoją obecność wojskową w Iraku - w 2006 r. wycofały swoje kontyngenty wojskowe z tego kraju m. in. Włochy, Norwegia, a także Japonia, ograniczenie swojego kontyngentu zapowiedziała niedawno Dania. Decyzją Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, na wniosek (byłego już) Ministra Obrony Narodowej Radosława Sikorskiego, polska obecność wojskowa w Iraku została przedłużona do końca 2007 r. Można spodziewać się także, że IX kontyngent polskich wojsk nie będzie ostatnim w Iraku i nasze zaangażowanie przedłużone zostanie także na rok następny. Trudno będzie także utrzymywać, biorąc pod uwagę coraz trudniejszą sytuację w Iraku, że kontyngent ten będzie jedynie „stabilizował” sytuację w tym kraju. Należy bowiem zauważyć, że sytuacja wojskowa i polityczna w tym kraju uległa w 2006 r. stałemu i bardzo znacznemu pogorszeniu - doszło tam do wybuchu otwartej wojny domowej między szyickimi i sunnickimi „milicjami”, której w obecnej chwili wojska amerykańskie i brytyjskie nie są w stanie skutecznie ograniczyć. W 2006 r. w Iraku gwałtownie wzrosła liczba cywilnych ofiar zamachów terrorystycznych, w tym ofiar zamachów samobójczych oraz porwań - nie należy mieć nadziei, by dynamika ta została w roku 2007 skutecznie zahamowana. Można przypuszczać, że wojsko polskie będzie towarzyszyć amerykańskiemu do końca, tj. do wycofanie się z tego kraju.

  2. Kolejnym elementem przyczyniającym się do zwiększenia zagrożenia ze strony GSI, gdyż wzmacniającym wizerunek naszego kraju jako bardzo bliskiego sojusznika USA w wojnie z terroryzmem, jest poważne zwiększenie polskich sił wojskowych w Afganistanie w ramach prowadzonej w tym kraju misji NATO i powierzenie im prowadzenia misji ściśle bojowej. Niestety, wbrew oczekiwaniom Ministra Obrony Narodowej Radosława Sikorskiego, znaczące zwiększenie liczebności polskiego kontyngentu w Afganistanie nie pociągnęło za sobą analogicznych decyzji podejmowanych przez pozostałe kraje należące do NATO, zwłaszcza te o znaczącym potencjale wojskowym (rząd Francji podjął wręcz decyzję o wycofaniu się sił specjalnych z tego kraju). Polska jest zatem jedynym krajem NATO, które tak znacząco zwiększa swoje zaangażowanie militarne w Afganistanie w 2007 r. Decyzja polskich władz została zauważona przez talibów - we wrześniu 2006 r. przedstawiciel podziemnego państwa talibów w specjalnym oświadczeniu ostrzegł polski rząd przed wysłaniem wojsk do Afganistanu - oświadczenie to ukazało się na stronie internetowej należącej do czeczeńskich bojowników. Zwiększona polska obecność wojskowa na drugim co do ważności froncie walki z islamistami została więc uważnie odnotowana przez drugą stronę tego konfliktu, która wystosowała ostrzeżenie wobec polskiego rządu.

  3. Trzecim elementem zwiększającym zagrożenie odwetowym atakiem terrorystycznym ze strony GSI są ustalenia raportów instytucji europejskich, dotyczących pomocy niesionej przez państwa europejskie amerykańskiej Centralnej Agencji Wywiadowczej w globalnych zmaganiach z islamistami. Pomoc ta miała obejmować także przetrzymywanie schwytanych terrorystów w niewielkich amerykańskich ośrodkach zatrzymań (tzw. black sites) w Europie, z których jeden miał rzekomo znajdować się na terenie naszego kraju. Zarówno Raport Parlamentu Europejskiego, przygotowany przez Giovanniego Claudio Favę, jak i Raport Rady Europy, przygotowany przez Dicka Marty'ego, zarzuca władzom Polski, że schwytani przez CIA islamscy terroryści mogli być przetrzymywani na jej terytorium - najprawdopodobniej na terenie Ośrodka Kształcenia Kadr Wywiadu w Starych Kiejkutach koło Szczytna. Raport senatora Marty'ego stwierdza wprost, że schwytani przez Amerykanów liderzy Al Kaidy, tacy jak Chalid Szejk Muhamed, Abu Zubajda czy Ramzi Bin al Shibh byli przetrzymywani na terenie naszego kraju, a najwyższe władze państwowe, włączając w to premiera i prezydenta, były świadome tego stanu rzeczy. Mimo iż twierdzenie to nie jest poparte bezpośrednimi i jednoznacznymi dowodami (choć senator Marty powołuje się na anonimowych informatorów) i może być fałszywe, jego wydźwięk stawia nasz kraj w trudnej sytuacji i bardzo niekorzystnym świetle. Jedyne, co zostało dowiedzione w obu raportach ponad wszelką wątpliwość to fakt wielu lądowań na lotniskach Okęcie i w Szymanach niedaleko Szczytna samolotów używanych przez CIA do, jak się podejrzewa, przewożenia zatrzymanych terrorystów do ośrodków odosobnienia. Loty te były skorelowane w czasie z zatrzymaniami ważnych liderów Al Kaidy dokonanych przez Amerykanów w różnych częściach świata, przede wszystkim w Pakistanie. We wspomnianych raportach stwierdzono, że samoloty te miały międzylądowania niemal w każdym kraju europejskim, zaś liczba udokumentowanych lądowań w Polsce na tle innych krajów nie jest duża - mimo to zdecydowano się na sformułowanie podejrzeń o istnienie ośrodków zatrzymań właśnie wobec naszego kraju i Rumunii. Taki zarzut, nagłośniony przez zachodnie media, niezależnie od stopnia jego zgodności z rzeczywistością, znacząco zwiększa ryzyko zamachu terrorystycznego dokonanego przez GSI przeciwko obywatelom, interesom lub terytorium naszego kraju, gdyż w oczach islamistów może potwierdzić status Polski jako kraju biorącego bardzo aktywny udział w amerykańskich działaniach kontrterrorystycznych. Również odmowa spotkania się z członkami europejskich komisji badających tę sprawę, jaka spotkała ich ze strony polskich urzędników państwowych nie stawia nas w dobrym świetle, gdyż kreuje wrażenie, że Polska ma jednak coś do ukrycia. Zastanawiający jest w tym kontekście fakt szybkiego odbicia porwanego w Iraku Jerzego Kosa, byłego dyrektora lotniska w Szymanach, przez amerykańskie siły specjalne, co jest rzadką praktyką gdy chodzi o obcokrajowców.

  4. Czwarty element zwiększający zagrożenie, to przyznanie Polsce, wraz z Ukrainą, organizacji mistrzostw europy w piłce nożnej EURO 2012. Każda wielka impreza sportowa trwająca dłuższy okres czasu, a do takiej zalicza się to nie tylko piłkarskie wydarzenie, niejako „automatycznie” uważana jest za co najmniej dobry cel zamachów terrorystycznych, z kilku dość oczywistych powodów. Kraj goszczący mistrzostwa staje się na dłuższy czas miejscem, na którym skupiają się światowe mass media, co daje terrorystom gwarancję masowego przekazu z masowego zabójstwa, które planują i chcą zrealizować. Do takiego kraju napływają setki tysięcy, jeśli nie miliony zagranicznych turystów, co poważnie obciąża służby graniczne i może ułatwić terrorystom wjazd na terytorium atakowanego państwa. Mecze piłkarskie rozgrywane są na obiektach skupiających masową widownie i trudnych do zabezpieczenia. Potencjalna lista dobrych celów wzrasta także gwałtownie - mogą nimi być zatłoczone centra miast, hotele, sieć komunikacji miejskiej i ogólnokrajowej etc., które trudno jest w takich warunkach całkowicie kontrolować, biorąc pod uwagę, ze zdarzenie to ma miejsce nie w jednym, lecz kilku większych miastach i na szlakach komunikacyjnych między nimi przez dłuższy okres czasu. Siłą rzeczy masowa impreza sportowa najwyższej rangi musi być obiektem szczególnej troski instytucji konstytucyjnie zainteresowanych bezpieczeństwem państwa, gdyż mają one obowiązek przygotować wszechstronne zabezpieczenie takiej imprezy. Pielgrzymki papieskie, także imprezy masowe, trwają jednak o wiele krócej i nie powodują przyjazdu tak dużej liczba zagranicznych turystów, zatem można stwierdzić, że przygotowanie zabezpieczenia takiej imprezy jest najpoważniejszym jak dotychczas wyzwaniem dla polskich władz. Wyzwaniem, któremu będą musiały sprostać, aby nie dopuścić do realizacji najgorszego z możliwych scenariuszy - niech krwawe doświadczenia olimpiady w Monachium z 1972 roku pozostaną groźnym memento. Perfekcyjne zabezpieczenie takiej imprezy jest zatem przedsięwzięciem, na które warto przygotowywać się już dziś - Polska musi nie tylko wybudować wiele nowych stadionów i hoteli oraz tysiące kilometrów autostrad i szybkich tras kolejowych - musi także opracować, wdrożyć i przygotować do działania efektywny system ochrony kontrterrorystycznej kraju i to znacznie wcześniej, nim mistrzostwa EURO 2012 się rozpoczną.

Należy więc stwierdzić jednoznacznie, że w świetle powyższych faktów Polska, jako jeden ze zmniejszającej się stale liczby bliskich sojuszników USA w walce z terroryzmem, utrzymująca swoją wojskową obecność na głównych frontach tej wojny w Iraku i Afganistanie, oraz przyszły organizator masowej imprezy sportowej najwyższej rangi międzynarodowej (o ile oczywiście, taka decyzja nie zostanie cofnięta) stała się bardziej wartościowym celem ewentualnych działań odwetowych GSI, niż to było w latach poprzednich, a zatem ryzyko zamachów terrorystycznych nie maleje, a wręcz przeciwnie - rośnie. Musimy zatem być przygotowani na różne działania, które podjąć może globalny przeciwnik.

Gdy chodzi o motywację, modus operandi, możliwości działania terrorystów w Polsce można z dużym stopniem prawdopodobieństwa założyć, że zamachu terrorystycznego w Polsce może dokonać grupa przybyła do Polski z zewnątrz, jednak aktywnie wspierana logistycznie przez członków komórek terrorystycznych przebywających już w naszym kraju, w tym także obywateli polskich. Nasz kraj jest bowiem postrzegany przez islamistów jako miejsce, w którym można relatywnie łatwo prowadzić działalność operacyjną ze względu na wysoki poziom korupcji ułatwiający islamistom możliwość działania oraz niski poziom przygotowania instytucjonalnego naszego kraju wobec zagrożenia terrorystycznego, co było już najprawdopodobniej przez nich wykorzystane do prowadzenia spotkań operatorów GSI na terytorium naszego kraju w ciągu kilku ostatnich lat.

Trzeba także zdawać sobie sprawę, ze GSI są niesłychanie elastyczne i szybko przyswajają wiedzę, która modyfikuje ich taktykę, należy zatem być przygotowanym na wiele alternatywnych scenariuszy. Mimo to, pewne rodzaje zagrożeń są szczególnie prawdopodobne, ze względu na olbrzymie i długoletnie doświadczenie islamistów w ich stosowaniu - przykłady Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Iraku czy Afganistanu są tu najbardziej wymownym przypomnieniem.

Należą do nich:

Zamachy takie nie wymagają zaangażowania dużej liczby osób w każdej z faz ataku, są więc bardzo trudne do wykrycia, a tym samym bardzo prawdopodobne. Możliwe jest korzystanie z pomocy zewnętrznej - zbrojmistrza - pirotechnika, który wjeżdża na terytorium atakowanego państwa, konstruuje ładunki wybuchowe, a następnie opuszcza atakowane państwo. Mniej prawdopodobne jest korzystanie w tym wypadku z wynajętych osób z zewnątrz grup islamistycznych, ze względu na ich niepewną lojalność wobec grupy, jak i pozostawienie konstrukcji bomby osobom o małym doświadczeniu, co zwiększa prawdopodobieństwo nieudanego zamachu.

Nieco mniej prawdopodobne, ze względu na o wiele większą komplikację zamachu, konieczność udziału większej liczby przeszkolonych militarnie osób oraz spore ryzyko niepowodzenia akcji są:

Lub:

Tego typu ataki wymagają udziału większej liczby osób, dysponujących bardzo wyspecjalizowanymi umiejętnościami (umiejętnością pilotażu, doświadczeniem militarnym lub paramilitarnym) oraz wyposażeniem, są więc nieco mniej prawdopodobne. Są one o wiele bardziej złożone, wymagające lepszej koordynacji i udziału większej liczby lepiej przygotowanych osób, a zatem bardziej podatne na wykrycie w fazie przygotowań i bardziej ryzykowne z punktu widzenia organizatorów ataku. Nie są jednak niemożliwe do przeprowadzenia w naszym kraju, trzeba być zatem dobrze przygotowanym i dysponować odpowiednimi zasobami aby móc właściwie zareagować w sytuacji ich zaistnienia.

Trzeba pamiętać, że w krajach o mniejszej randze międzynarodowej takich jak Polska, GSI starają się spowodować zabicie dużej liczby obcokrajowców - przede wszystkim obywateli państw należących do koalicji antyterrorystycznej: Amerykanów, Brytyjczyków, Australijczyków, Rosjan, Izraelczyków. Spełnia to dwa podstawowe cele ataku - przyciąga uwagę nie tylko lokalnych, ale i światowych mediów, władz i opinii publicznej, co poszerza zasięg oddziaływania sprawców oraz jest karą dla wielu atakowanych społeczeństw. Dlatego też, co wynika z analizy dotychczasowych zamachów, GSI atakują miejsca gromadzące duża publiczność - systemy transportu miejskiego, hotele, biurowce, ambasady i synagogi, kompleksy mieszkalne, obiekty symbolicznie ważne dla danego kraju. Ze względu na dużą liczbę takich miejsc w infrastrukturze nowoczesnych wielkich miast, gdyż to one są przede wszystkim zagrożone, oraz preferowaną przez GSI metodę zamachu samobójczego, co umożliwia elastyczność w doborze celów przez zamachowców, możliwość przewidzenia faktycznego celu ataku jest bardzo mała. Zatem takie wydarzenie masowe o międzynarodowej randze jak mistrzostwa europy w piłce nożnej EURO 2012 są idealnym z tego punktu widzenia potencjalnym celem ataku, gdyż gromadzą bardzo dużą liczbę obcokrajowców na relatywnie małej przestrzeni (stadiony, hotele, centra miast).

Niestety, rozpatrując poziom obecnego przygotowania Polski na zagrożenia terrorystyczne i biorąc pod uwagę kwestię rozwiązań systemowych, a nie poszczególnych wycinkowych działań służb odpowiedzialnych za przeciwdziałanie temu zagrożeniu, należy stwierdzić, że jest on niski. Mimo wielokrotnie deklarowanego przez przedstawicieli najwyższych polskich władz przekonania o powadze sytuacji i chęci podjęcia adekwatnych działań, żadne działania mające na celu zbudowanie w naszym kraju jednolitego i skoordynowanego systemu ochrony przeciwterrorystycznej kraju nie zostały nawet podjęte.

W szczególności, nie powołano centralnego ośrodka kontrolującego i koordynującego wszelkie zasoby państwowe i samorządowe niezbędne do efektywnego postępowania w sytuacji konkretnego zagrożenia terrorystycznego. W naszym kraju nadal nie jest jasne jakie są kompetencje poszczególnych służb i resortów, kto powinien koordynować i nadzorować ich działania i jaki jest szczegółowy schemat ich zależności i podporządkowania - Polska nie stworzyła dotąd instytucjonalnego systemu koordynacji działań kontr- i antyterrorystycznych, który umożliwiłby zajęcie się zagrożeniem terrorystycznym w sposób kompleksowy.

Nie przygotowano także projektu Ustawy Antyterrorystycznej, dającej w sposób jednolity i wszechstronny absolutnie niezbędne podstawy prawne dla działania wszystkich instytucji i służb zwalczających zagrożenie terroryzmem w Polsce, co jest konieczne by ich działanie było w pełni skoordynowane i skuteczne.

Nie stworzono także centralnej jednostki antyterrorystycznej, której wielkość, wyposażenie i jednolite procedury treningowe pozwoliłyby skutecznie zmierzyć się z poważnym incydentem terrorystycznym. Liczne pomysły nie wyszły poza prace koncepcyjne zaś te, które są znane, trzeba ocenić jednoznacznie negatywnie.

Nie przeprowadzono także serii dużych ćwiczeń w polskich miastach, które będą gospodarzami EURO 2012, które zakładałyby realne scenariusze i symulacje poważnego incydentu terrorystycznego, by móc w praktyce sprawdzić koordynację działań wszystkich instytucji odpowiadających za działania w sytuacji poważnego incydentu terrorystycznego, ich możliwości komunikacyjne, podział zadań oraz całościowo ocenić stopień sprawności ich działania.

Nie wdrożono także zunifikowanego krajowego systemu łączności specjalnej dla wszystkich instytucji i służb reagujących w wypadku incydentu terrorystycznego, co uniemożliwia im podjecie sprawnej komunikacji w sytuacji, gdy istniejące systemy łączności publicznej zostaną zablokowane.

W świetle powyższego należy ocenić, że poziom systemowego przygotowania naszego kraju na zagrożenia terrorystyczne, wynikające z obecnej coraz bardziej komplikującej się sytuacji międzynarodowej i związane z udziałem naszego kraju w tzw. koalicji antyterrorystycznej, trzeba ocenić jako zdecydowanie niedostateczny, by móc się efektywnie zmierzyć ze stale rosnącym zagrożeniem tego rodzaju. Należy zatem niezwłocznie podjąć stosowne działania, mające na celu utworzenie w naszym kraju efektywnego systemu ochrony przeciwterrorystycznej, uwzględniającego działania wszystkich instytucji, które mogą znaleźć się w obliczu konieczności reagowania na zaistniały poważny incydent terrorystyczny.

Tekst referatu wygłoszonego na III Międzynarodowej Konferencji Naukowej pt: „Katastrofy naturalne i cywilizacyjne - zagrożenia cywilizacyjne początku XXI wieku", Słok k/ Bełchatowa, 13 - 15 czerwca 2007 r. zorganizowanej przez Wyższą Szkołę Oficerską Wojsk Lądowych im. T. Kościuszki we Wrocławiu (WSOWL) oraz Dolnośląską Szkołę Wyższą Edukacji Towarzystwa Wiedzy Powszechnej (DSWE TWP)

Zwracają na to uwagę liczne komunikaty w mediach, ostrzegające je przed prowadzeniem polityki wspierającej USA, w tym najważniejsze wypowiedzi Ajmana az- Zawahiriego z 1 października 2004 r. i 20 maja 2005 r.:

1 października 2004 r.

20 maja 2005 r.

W komunikacie Muzułmańskiego Ugrupowania at-Tawhid „Przesłanie do Bułgarii” umieszczonym 21 lipca 2004 r. na stronie internetowego forum dyskusyjnego, utożsamianego z ekstremistycznymi organizacjami muzułmańskimi - Forum Zwolenników (Mahometa), organizacja uzurpująca sobie prawo do reprezentowania Al-Ka'idy w Europie zagroziła Bułgarii, a w ostatnim paragrafie i Polsce, zamachami tożsamymi z wydarzeniami z 11 marca 2004 w Hiszpanii. At-Tawhid zwróciła się do Polaków aby „domagali się wycofania polskich wojsk najeźdźczych z Iraku, albo zapłacą cenę, jaką zapłacili Hiszpanie.” W komunikacie napisano m. in.: „[zwracamy się] do polskiego rządu, Polaków, a w szczególności do nikczemnego premiera Marka Belki: wycofajcie swoje siły z Iraku, albo usłyszycie eksplozje rozdzierające wasz kraj, kiedy tego zechcemy. Polacy ostrzegamy was ostatni raz”.

W moim przekonaniu poważnie rozpatrywać należy także inny wariant tego zagrożenia. Powszechnie wiadomo, że terroryzm jest metodą, którą wykorzystują niektóre państwa do osiągnięcia celów swojej polityki zagranicznej - znamiennym jest tutaj na przykład casus Iranu. Nie można więc całkowicie wykluczyć sytuacji, w której jakieś nieprzyjazne nam państwo, mające bogate tradycje odwoływania się do różnych rodzajów przemocy politycznej, zechce wynająć przedstawicieli jakiegoś ugrupowania terrorystycznego aby ci przeprowadzili zamach, żeby wykazać, że Polska jest krajem, który nie jest w stanie skutecznie zabezpieczyć międzynarodowej imprezy masowej, a zatem ta nie powinna być tu organizowana. Reperkusje ewentualnego dużego zamachu terrorystycznego, przeprowadzonego w naszym kraju przed Euro 2012 mogłyby być niesłychanie poważne i osłabić naszą pozycję jako współorganizatora tej imprezy lub nawet z niej wykluczyć.

6



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CZYNNIKI BIOLOGICZNE W ATAKU TERRORYSTYCZNYM
Walka z terroryzmem międzynarodowym (wydawnictwo ABW), 8, Polska w kontekście zjawiska terroryzmu
POTENCJALNE OBIEKTY ATAKU TERRORYSTYCZNEGO
Oto sekret ataku Platformy Obywatelskiej w internecie, Smoleńsk i Polska, Polska
Polska Najbliższe tygodnie mogą obfitować w zamachy terrorystyczne
Następny cel armii USA, może Polska
Czy Polska jest dobrym celem dla terrorystów
Medyczne i psychologiczne skutki aktów terroru
Reprodukcja ludności Polska wyklad 6 cz 1
Polska Traktat lizboński
Ćwiczenie 2 Polska w europejskim systemie bezpieczeństwa
11a Polska w okresie miŕdzywojennym
Ulster terrorystyczne organizacje Loyalistów

więcej podobnych podstron