Jagiellonowie na tronie Polski
Połączone państwa: Polska i Litwa liczyły ponad 1 150 000 km2 i ponad 3 000 000 ludności. Ich mieszkańcy należeli do wielu różnych narodów i wyznawali różne religie, jednakże kroniki nie przekazują informacji i jakichkolwiek waśniach wewnętrznych. Dwa odrębne państwa połączone jednym władcą (unia personalna). Wydawać by się to mogło niemożliwe, jednak dokonała tego najbardziej ceniona przeze mnie dynastia. Dynastia Jagiellonów.
Śmierć Kazimierz Wielkiego, króla Polski w latach 1333-1370 zakończyła rządy dynastii Piastów w Polsce. Jego następca, Ludwik Węgierski, pozostawił po sobie dwie (wg. innych źródeł trzy) córki. Jedna z nich miała objąć tron, na co zgodzili się panowie polscy w zamian za otrzymany od Ludwika przywilej koszycki (1374 r.). Możni zdecydowali, że panować będzie młodsza córka Ludwika, jedenastoletnia Jadwiga, zaręczona w dzieciństwie z Wihelmem Habsburgiem. Jednak panowie polscy zażądali zerwania zaręczyn i małżeństwa Jadwigi z Jagiełłem - wielkim księciem litewskim. Władysław Jagiełło Podczas toczonych w 1385 roku w Krewie rokowań, Jagiełło przyrzekł połączyć z Królestwem Polskim ziemie litewskie i ruskie oraz przeprowadzić tam akcje chrystianizacyjną. Dodatkowo zobowiązał się zwrócić stronie polskiej wszystkich jeńców wziętych do niewoli podczas licznych napadów na nasze tereny. Władca miał również dążyć do odzyskania utraconych wcześniej ziem, należących zarówno do Polski jak i do Litwy. W lutym następnego roku arcybiskup gnieźnieński Bodzata ochrzcił Jagiełłę, nadając mu imię Władysław, oraz udzielił mu ślubu z Jadwigą i koronował. Po uroczystościach nadszedł czas nawracania rozległych połaci państwa litewskiego. Chrystianizacja tylko gdzieniegdzie napotykała na zdecydowana opór miejscowej ludności. Jagiełło sam przełożył na litewski Wyznanie wiary i Ojcze nasz, uczestniczył w niszczeniu miejsc związanych z kultem pogańskim, a także uposażył nowo powstałe biskupstwo wileńskie (1387 r.) podległe metropolii gnieźnieńskiej. Rosnąca z roku na rok potęga monarchy spowodowała wzrost napięcia w Wilnie. Stryjeczny brat Władysława - Witold - ogłosił się wielkim księciem i postanowił zachować odrębność Litwy. Konflikt władców, podczas którego książę szukał pomocy nawet u Krzyżaków, znalazł swój kres w 1401 roku. Ugoda pozostawiła dożywotnio tytuł wielkiego księcia w rękach Witolda, w zamian za co ten uznał zwierzchnictwo Jagiełły. W obliczu coraz poważniejszego zagrożenia krzyżackiego owo porozumienie miało olbrzymia wagę. Wybuch wielkiej wojny poprzedziło powstanie na zniewolonej przez Zakon Krzyżacki Żmudzi. Król Władysław nadzwyczaj starannie przygotowywał się do starcia z siłami krzyżackimi. Zarządził wielkie polowania w celu zapewnienia wojskom żywności, zadbał także o ich szybka i bezpieczna przeprawę przez Wisłę w okolicach Czerwińska. Umożliwił ją słynny „most spoczywający na łodziach, nigdy przedtem nie oglądany”.
Stoczona 15 lipca 1410 roku na polach grunwaldzkich bitwa przyniosła walczącym ramię w ramię Polakom i Litwinom wspaniałe zwycięstwo. U stóp Jagiełły złożono ciało wielkiego mistrza Ulricha (Ulryka) von Juningena, a także sztandary zdobyte na wrogu. Sukces ten nie został jednak w pełni wykorzystany. Oddziały polsko-litewskie dotarły pod mury malborskiego zamku - stolicy krzyżackiej - lecz zdobycie fortecy przerosło ich siły. Podpisany w 1411 roku pokój toruński zwrócił Litwie Żmudź, i to tylko do chwili śmierci króla Władysława, Polska zaś odzyskała jedynie ziemię dobrzyńską. Jagiełło, poniżony przez Krzyżaków tymi postanowieniami, szukał sprawiedliwości na soborze obradującym od 1414 roku w Konstancji. Delegacja kierowana przez arcybiskupa gnieźnieńskiego i pierwszego prymasa Polski Mikołaja Trąbę, a mająca w swych szeregach rycerza Zawiszę Czarnego i rektora Akademii Krakowskiej Pawła Włodkowica, nie zdołała wpłynąć na zmianę sytuacji Pomorza Gdańskiego. Kolejne próby, tym razem zbrojne, dochodzenia praw do tych ziem również nie przyniosły rezultatów. Rok przed rozpoczęciem wspomnianego soboru podpisano w Horodle akt nowej unii polsko-litewskiej (1413 r.). Nastąpiło wówczas przyjęcie znaczniejszych rodów litewskich przez naszą szlachtę do swoich herbów. Na długie lata unia ta stworzyła podstawy stosunków między obu państwami. Jagiełło przeszedł także do historii jako dawca nowych przywilejów dla szlachty. Pierwszy, z 1422 roku, zwany czerwińskim, zapewniał braci szlacheckiej nietykalność majątkową, a drugi, z 1430 roku - jedlnieński - zakazywał aresztowania szlachcica bez wyroku sądowego. Nadanie nowych i potwierdzenie już obowiązujących praw było spowodowane koniecznością zapewnienia następstwa tronu dla jednego z męskich potomków. Pod koniec życia Władysławowi zaproponowali koronę Czesi, jednak nieugięty przeciwnik husytyzmu - biskup krakowski Zbigniew Oleśnicki -przyczynił się do odrzucenia tej propozycji. Według Jana Długosza król „wzrostu był miernego, twarzy ściągłej, chudej, u brody nieco zwężonej. Głowę miał podłużną, prawie całkiem łysą(...).szczery, prostoduszny, nie miał w sobie żadnej obłudy. Jadł tylko proste potrawy i unikał alkoholu”. Jagiełło zmarł na zapalenie płuc w Gródku pod Lwowem 1 czerwca 1434 roku. Choroby nabawił się, gdy przebywając wiosną w Medyce koło Przemyśla, „poszedł do lasu dla słuchania słowika i ucieszenia jego słodkim pieniem, a zabawiwszy się w słuchaniu aż do później nocy, zaziębił się mocno(...)”. Został pochowany na Wawelu. Założyciel nowej dynastii na polskim tronie, po śmierci Jadwigi żenił się jeszcze trzykrotnie. Drugą wybranką została wnuczka Kazimierza Wielkiego - Anna Cylejska, następną szlachcianka Elżbieta Granowska, a ostatnią młodsza od Władysława o ponad pięćdziesiąt lat siostrzenica Witolda, księżniczka Zofia Holszańska zwana Sonką. To właśnie z tego związku przyszli na świat jedyni synowie króla : Władysław i Kazimierz. Władysław Warneńczyk Starszy syn Władysława Jagiełły i Zofii Holszańskiej przyszedł na świat dziesięć lat przed śmiercią ojca. Zaledwie rok po urodzeniu syna, na zjeździe w Brześciu Kujawskim, monarcha wyjednał od braci szlacheckiej zapewnienie o następstwie tronu dla swego imiennika. Szlachta wyraziła zgodę pod warunkiem potwierdzenia obowiązujących praw oraz nadania nowych przywilejów. Jagiełło długo ociągał się z realizacją obietnicy, co doprowadziło do zatargu. Zakończyło go dopiero nadanie przywileju jedlnieńskiego. 25 lipca 1434 roku zaledwie dziesięcioletni Władysław, popierany przez arcybiskupa gnieźnieńskiego Wojciecha Jastrzębca i, przede wszystkim, biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego, został koronowany w Krakowie na króla Polski. Był jednak zbyt młody, aby samodzielnie sprawować władzę. Rządy dzierżyła w swych rękach kierowana przez Oleśnickiego rada opiekuńcza. Wzbudzało to sprzeciw niektórych możnych i szlachty. Z ważnych wydarzeń tego okresu należy wyróżnić dwa. Rok 1435 przyniósł nową wojnę polsko-krzyżacką i zawarty po jej zakończeniu pokój w Brześciu Kujawskim. Po czterech latach, w roku 1439, w Nowym Mieście Korczynie zawiązano konfederację, na której czele stanął możnowładca małopolski Spytko z Melsztyna. Konfederaci wyrażali sprzeciw wobec dziesięciny (podatku przeznaczonego na Kościół) oraz rosnącej roli dostojników kościelnych w życiu państwa. Zdecydowana postawa biskupa Oleśnickiego doprowadziła jednak do zakończenia wojny domowej. Pokonano Spytka, który w bitwie pod Grotnikami „przebity na wylot wieloma włóczniami i strzałami z kusz, wyzionął ducha”. Kolejnym posunięciem Oleśnickiego było umiejętne wykorzystanie sytuacji na Węgrzech i wprowadzenie, za zgodą tamtejszej szlachty, szesnastoletniego wówczas Władysława na tron w Budzie (Węgry). Kilka lat wcześniej dostojnik kościelny odrzucił propozycję objęcia tronu czeskiego przez młodszego syna Jegiełły - Kazimierza. Głównym powodem tamtej decyzji był szerzący się u naszych południowych sąsiadów husytyzm.
Władysław opuścił Polskę w 1440 roku i ruszył na Węgry. Nieobecnego monarchę mieli zastąpić dwaj namiestnicy, lecz zatargi między nimi sprawiły, że państwu zagroził kryzys. Pierwsze dwa lata pobytu naszego króla w kraju nad Dunajem upłynęły pod znakiem rywalizacji z Elżbietą, wdową po zmarłym władcy czeskim i węgierskim - Albrechcie II. Reprezentowała ona prawa do tronu swego nowonarodzonego syna, pogrobowca. Zwaśnione strony pogodził dopiero papież Eugeniusz IV. Równocześnie przedstawił niespełna dwudziestoletniemu monarsze plan powstrzymania wzrastającej z roku na rok potęgi tureckiej. Turcy wdarli się w owym czasie na Bałkany i zaczęli zagrażać państwu węgierskiemu. Wprawdzie podpisany z nimi w Segedynie traktat pokojowy miał obowiązywać przez następne dziesięć lat, jednak żądny sławy król Władysław zerwał go, co musiało oznaczać wznowienie walk. Zapewnienia legata papieskiego, Juliana Cesariniego, o pomocy floty burgundzkiej i weneckiej okazały się obietnicami bez pokrycia. Decydująca bitwę stoczono 10 listopada 1444 roku u wybrzeży Morza Czarnego, niedaleko Warny. Wojska chrześcijańskie poniosły klęskę, a Władysław poległ w walce z muzułmanami. Jak głoszą niektóre źródła, zginął on z ręki janczara - żołnierza wyborowej piechoty tureckiej, tworzonej z młodych jeńców chrześcijańskich. Jak pisze wrogi naszemu królowi turecki dziejopis Chodża Effendi: „(...) a janczar imieniem Kodża Chazer dzielnym natarciem ranił mu konia, zwalił na ziemię wychowańca piekła, uciął nikczemną głowę i, przynosząc ja podyszachowi, pochwały, względy i hojną nagrodę osiągnął.” Dalej kronika notuje: „Głowa nieszczęsnego króla (...) posłaną została do Brussy, przedtem stolicy państwa, aby na widok pospolitego ludu była tam wystawiona. (...) Dla zachowania od zepsucia (...) w miodzie była zatopiona”. Ponieważ nigdy nie odnaleziono ciała monarchy, zwanego odtąd Warneńczykiem, szerzyły się opowieści o jego bohaterstwie i cudownym ocaleniu.
Z powodu tych pogłosek Kazimierz Jagiellończyk trzy lata zwlekał ze swoją koronacją. Kazimierz Jagiellończyk Kazimierz, młodszy syn Władysława Jagiełły i Zofii Holszańskiej, już jako trzynastolatek udał się na Litwę w charakterze namiestnika królewskiego, by objąć władze nad tymi terenami. Gdy tylko dotarł do Wilna, został obwołany wielkim księciem, co oznaczało formalne zerwanie unii. Pięć lat później, za sprawą Zbigniewa Oleśnickiego, obrano go królem Polski. Młody król nie śpieszył się jednak z przyjazdem do Krakowa. Uczynił to dopiero po długich rokowaniach, w trakcie których zabezpieczył niezależność ziem litewskich oraz umiejętnie uniknął zaprzysiężenia praw szlacheckich. Po prawie trzech latach bezkrólewia, 25 czerwca 1447 roku, arcybiskup gnieźnieński Wincenty Kot koronował Kazimierza w katedrze wawelskiej. Dwudziestoletni król Polski i wielki książę litewski połączył swoja osobą oba państwa oraz zadbał o ich rozwój. Dążył do ograniczenia wpływów możnych (tworzących rade królewską) i dostojników kościelnych. Cel ten był możliwy do osiągnięcia tylko przy pomocy braci szlacheckiej. W 1454 roku szykanowani przez Krzyżaków mieszkańcy Pomorza Gdańskiego zwrócili się do monarchy z prośbą o pomoc: „ Nie tajno, Miłościwy królu, Tobie i Twojej Radzie - mówił stojący na czele Związku Pruskiego Jan Bażyński - a podobno i narodom sąsiednim, ile krzywd i niegodziwości, ile zniewag i hańby dziadowie i ojcowie nasi, a na koniec my sami wycierpieliśmy od wielkiego mistrza i Zakonu (...)” Pod koniec wystąpienia Bażyński stwierdził: „Przeto udajemy się do Majestatu Twego z prośbą, abyś raczył nas przyjąć za Twoich i Królestwa Twego wieczystych poddanych i wcielił na nowo do Królestwa Polskiego, od którego jesteśmy oderwani (...)”.
Kazimierz, pomimo sprzeciwu Zbigniewa Oleśnickiego, postanowił uczynić zadość prośbom pruskiej delegacji i specjalnym dokumentem wcielił sporne ziemie do państwa polskiego. Takie posunięcie musiało oznaczać kolejną wojna z zakonem krzyżackim. Jej początek dał szlachcie sposobność do uzyskania nowych przywilejów. Jan Długosz odnotował w swojej kronice, iż „we czwartek przed uroczystością św. Krzyża przybył [król] do Cerekwicy i znalazłszy wojsko wielkopolskie w rozsypce, zebrał je razem. Wtedy ono zapomniawszy wśród przyjemności, rozkoszy, uczt i nieróbstwa o dawnej dyscyplinie wojskowej, posłuszeństwie i czci wobec króla i Rzeczypospolitej, jaką wykazywali ich ojcowie, zawzięcie domagało się zatwierdzenia praw Królestwa i nadania nowych, bo inaczej nie staną w szeregach i nie podejmą walki”. Zmuszony biegiem wypadków monarcha ogłosił 15 września 1454 roku w Cerekwicy przywilej, na mocy którego nie mógł wydawać nowych praw i zwołać pospolitego ruszenia bez zgody sejmików ziemskich. To ustępstwo nie wpłynęło na podniesienie ducha szlachty - polskie pospolite ruszenie przegrało bitwę pod Chojnicami. W listopadzie tegoż roku przywilej cerekwicki został potwierdzony w Nieszawie i objął wszystkie tereny Królestwa. Klęska we wspomnianej bitwie niezbicie udowodniła, że prowadzenie wojny tylko w oparciu o siły pospolitego ruszenia nie daje nadziei na odnoszenie zwycięstw. Dlatego Kazimierz rozpoczął starania o środki finansowe na utrzymanie wojsk zaciężnych. Znacznej pomocy udzieliły mu dwa pomorskie miasta: Gdańsk i Toruń. Po trzynastu latach zmagań (stąd wojnę nazywamy trzynastoletnią) monarcha świętował sukces. Podpisany w 1466 roku w Toruniu pokój zwracał Polsce Pomorze Gdańskie, Toruń, ziemię chełmińską, michałowską oraz warmińską wraz z Olsztynem i Elbląg. Strona polska zajęła też dawną stolicę państwa zakonnego - potężny Malbork. Przyłączone tereny nazwano Prusami Królewskimi. Oprócz nich w okresie od 1454 do 1476 roku nasze terytorium powiększyło się o ziemię oświęcimską, rawską, gostyńską i bełską, a także sochaczewską. Zajęty przede wszystkim losami Pomorza oraz sprawami dynastycznymi Kazimierz zaniedbał nieco sygnały o dalszym wzroście potęgi tureckiej i moskiewskiej. Obraz władcy, pozostawiony nam przez kontynuatora dzieła Jana Długosza - Macieja z Miechowa - niewiele odbiega od wizerunku jego ojca, Władysława: „Był zaś król Kazimierz postaci wyniosłej, twarzy podłużnej i pełnej (...), zawsze trzeźwy, pił wodę, a win i sycery nie używał i nawet zapachu ich nie lubił i się brzydził (...). Kler szanował, od poddanych żądał pieniędzy, o przyrzeczeniach pamiętał, był prawdomówny, pożyczki zwracał”. Kazimierz Jagiellończyk zmarł 7 czerwca 1492 roku w wieku sześćdziesięciu pięciu lat. Jego zwłoki spoczęły na Wawelu we wspaniałym grobowcu wykonanym przez Wita Stwosza. Jedyną żoną monarchy była Elżbieta z Habsburgów, popularnie zwana Rakuszanką. Swemu mężowi dała aż trzynaścioro dzieci: sześciu synów i siedem córek, stąd nazywana jest matka królów, i nie ma w tym określeniu żadnej przesady Najstarszy syn, Władysław, w 1471 roku zasiadł na tronie czeskim, a dziewiętnaście lat później na węgierskim. Jan Olbracht, Aleksander i Zygmunt kolejno obejmowali władze w Polsce. Należy także wspomnieć o córce Zofii, żonie elektora brandenburskiego i matce wielkiego mistrza krzyżackiego - Albrechta Hohenzollerna. Jan Olbracht Jan, trzeci syn Kazimierza Jagiellończyka i Elżbiety, przyszedł na świat w Krakowie. Drugie imię, Olbracht, najprawdopodobniej zawdzięczał matce, pragnącej uczcić pamięć swego ojca, władcy Niemiec, Czech i Węgier, Albrechta II. Przez pierwsze osiem lat Janem opiekowała się Elżbieta Rakuszanka. Od 1467 roku, podobnie jak pozostali bracia, młody królewicz zdobywał wiedzę pod okiem mistrza Jana Długosza. Inną wybitna postacią, która wpłynęła na jego postępowanie, był przebywający w stolicy Filippo Buonaccorsi. Tego włoskiego humanistę, zwanego Kallimachem, połączyła z przyszłym monarchą przyjaźń. W trakcie nauki Jan wielokrotnie udowadniał nieprzeciętny talent, świetnie opanował mowę ojczystą oraz łacinę. Dzięki nauczycielom miał szczęście poznać dorobek przemijającego średniowiecza, a także zetknąć się z prądami renesansu. W wieku dwudziesty siedmiu lat objął na Rusi urząd zastępcy króla. Zdobył tam sławę jako doskonały dowódca i obrońca granic przed zagonami tatarskimi. Rok 1490 przyniósł śmierć króla węgierskiego Macieja Korwina. Idąc w ślady nieżyjącego już starszego brata Kazimierza, Jan Olbracht zapragnął zasiąść na tamtejszym tronie. Podczas elekcji został wprawdzie obwołany monarchy, lecz wybór ten szybko unieważniono. Władza na Węgrzech spoczęła w rękach najstarszego z rodu Jagiellonów - Władysława. Nie pogodzony z tym Olbracht rozpoczął z bratem wojnę o koronę węgierską. Zmagania toczyły się na Słowacji. W ich rezultacie Olbrachtowi przypadło jedynie księstwo głogowskie. W roku 1492 zmarł Kazimierz Jagiellończyk. dziedzictwo jego objął, nie bez oporu braci : Władysława i Zygmunta, Jan Olbracht. 23 września został koronowany przez arcybiskupa Zbigniewa Oleśnickiego młodszego. Rozpoczął swoje rządy od potwierdzenia wszystkich wcześniejszych praw i przywilejów szlacheckich. Działając na korzyść Prus Królewskich, zaskarbił sobie przychylność ich mieszkańców. Szanowali go również Litwini, których dobrze rozumiał. Znacznie gorzej wyglądały stosunki z Turcją. cztery lata po objęciu tronu krakowskiego król postanowił ruszyć przeciwko potędze tureckiej. Głównym celem wyprawy miały być porty nam Morzem Czarnym: Kilia i Białogród. Podczas sejmu piotrkowskiego Jan Olbracht zapewnił sobie poparcie braci szlacheckiej, nadając jej szereg nowych przywilejów 9kosztem mieszczan i chłopów). Wielka wyprawa zakończyła się jednak całkowitą klęską naszych wojsk w lasach bukowińskich. Wydarzenia te przypomina powiedzenie: „Za króla Olbrachta wyginęła szlachta”. Monarcha uszedł z życiem, jednak po powrocie na Wawel długo szukał zapomnienia w hucznych zabawach i biesiadach. Ostatnim wyzwaniem, jakie podjął przed śmiercią, była próba rozwiązania problemu krzyżackiego. Przedwczesny zgon Jana Olbrachta (17 czerwca 1505) przerwał przygotowania do wojny. Zwłoki króla przewieziono z Torunia do Krakowa, a następnie uroczyście złożono w katedrze wawelskiej. Monarcha umarł w stanie bezżennym i nie pozostawił potomka. Maciej z Miechowa dał taką jego charakterystykę: „Był wysokiego wzrostu, oczu piwnych, na twarzy z pewnym wyrzutem i wysiękiem. (...) W ruchach szybki, często u boku z mieczykiem przypasanym występował, namiętnością i chuciom jako człowiek wojskowy folgował”. Jan Olbracht przeszedł do historii także jako pan najliczniejszego, spośród jagiellońskich, dworu. Miał aż 1600 konnych dworzan. Aleksander Jagiellończyk Aleksander, urodzony w Krakowie, był czwartym z kolei męskim potomkiem Kazimierza Jagiellończyka. Ojciec ogłosił go następcą króla na Litwie. Jednak po śmierci monarchy (a przed koronacją Jana Olbrachta), Litwini obrali Aleksandra wielkim księciem, co oznaczało kolejne zerwanie unii personalnej - podobnie jak w roku 1440. Aleksander dbał o rozwój stołecznego Wilna, nie zapomniał jednak o sprawach ważnych dla całego państwa. Korzystał z pomocy najlepszych litewskich doradców i zapewnił Wielkiemu Księstwu Litewskiemu niezależność w prowadzeniu polityki zagranicznej. Nigdy nie doprowadził przy tym do konfliktu ze starszym bratem. Do niepowodzeń wielkiego księcia należy zaliczyć wojnę litewsko-moskiewską, która osłabiła Litwę i pozbawiła ją ziem czernihowsko-siewierskich. Zagrożenie ze strony potężnego Iwana III Srogiego kłoniło Litwinów do ponownego zacieśnienia więzów z Polską. Możliwość taką sprawiła śmierć Jana Olbrachta. 12 grudnia 1501 roku nastąpiła koronacja nowego władcy Polski - Aleksandra Jagiellończyka. Wspaniała ceremonia poprowadził najmłodszy syn Kazimierza Jagiellończyka - kardynał i arcybiskup gnieźnieński Fryderyk, a przyglądała się jej Elżbieta Rakuszanka. Po uroczystości Aleksander powrócił na ziemie litewskie, gdzie trwała wojna, zaś władze w Polsce pozostawił w rękach senatorów. Było to możliwe na mocy słynnego przywileju mielnickiego. Następne lata dowiodły aż nadto, że ten pomysł okazał się błędem. Pusty skarb uniemożliwiał skuteczne odpieranie najazdów tatarskich i wołoskich. Nieudolne rządy senatu, przynoszące wiele szkód państwu polskiemu, oraz dłuższa nieobecność monarchy pobudziły szlachtę do działania. Zwołano dwa sejmy, których uchwały wywarły znaczący wpływ na dalsze losy Polski - piotrkowski w 1504 i radomski w 1505 roku. Na pierwszym z nich postanowiono, iż panujący nie będzie już mógł rozdawać lub zastawiać dóbr królewskich, popularnie zwanych królewszczyznami. Uchwała ta godziła w interesy możnowładców, czerpiących dotąd wielkie zyski z tych ziem. Dodatkowo zamknięto możnym drogę do łączenia w jednym ręku najwyższych urzędów duchownych i świeckich. Sejm radomski zaś przyniósł pamiętną konstytucję Nihil novi, która potwierdzała zasady demokracji szlacheckiej w Polsce. oto jej fragment: „Ponieważ prawa ogólne i ustawy publiczne dotyczą nie pojedynczego człowieka, ale ogółu narodu, przeto na tym walnym sejmie radomskim wraz ze wszystkimi królestwa naszego prałatami, radami i posłami ziemskimi za słuszne i sprawiedliwe uznaliśmy, jakoż postanowiliśmy, iż odtąd na potomne czasy nic nowego (nihil novi) stanowionym być nie ma przez nas i naszych następców, bez wspólnego zezwolenia senatorów i posłów ziemskich, coby było z ujmą i ku uciążeniu Rzeczypospolitej, oraz ze szkodą i krzywdą czyjąśkolwiek, tudzież zmierzało ku zmianie prawa ogólnego i wolności publicznej”. Została ona uzupełniona przez Aleksandra zapisem: „Gdybyśmy cokolwiek przeciw wolnością, przywilejom, swobodom i prawom Królestwa uczynili, uznajemy to ipso facto za nieważnie i żadne”. Następnie król zatwierdził zbiór praw spisany przez kanclerza wielkiego koronnego Jana Łaskiego, zwany Statusem Łaskiego. W opinii Aleksandra miał on spowodować, „aby znajomość prawa z wyjątkowej, w powszechną stać się mogła”. Udział we wspomnianych wyżej sejmach, będących wynikiem porozumienia panującego ze szlachtą, stanowił ostatnie ważne wydarzenie w życiu władcy. Aleksander Jagiellończyk zmarł 18 sierpnia 1506 roku w Winie na te samą chorobę, która trzy lata wcześniej zabrała Fryderyka - „niemoc francuską”. jedyną żona króla została w 1494 roku Helena, córka wielkiego księcia moskiewskiego, Iwana III Srogiego. Małżeństwo to miało poprawić nie najlepsze stosunki litewsko-moskiewskie. Helena wyznawała wiarę prawosławną i dlatego, na skutek odmowy biskupów, nie została koronowana wraz z mężem w grudniu 1501 roku. Przybyła do stolicy kilka tygodni później. Aleksander umarł bezpotomnie. Zwłoki Aleksandra Jagiellończyka nie zostały wywiezione z Wilna. Złożono je w tamtejszej katedrze. Fakt ten upamiętnił współczesny monarsze kronikarz, pisząc: „Iste unicus Rex Polonorum in Lithuania tumulatus guiescit” („Oto ten jedyny król Polski, który spoczywa w ziemi litewskiej”). Wymienieni i opisani przeze mnie członkowie dynastii Jagiellonów nie tylko potrafili jednocześnie panować nad dwoma odrębnymi państwami, Polską i Litwą, ale również uczynili pierwsze z nich „rajem” dla szlachty ustanawiając wiele praw i przywilejów bardzo przychylnych dla braci szlacheckiej. Przez kilkadziesiąt lat na przełomie XV i XVI w. potomkowie Władysława Jagiełły rządzili prawie całą Europą Środkowowschodnią. Dynastia Jagiellonów była, według mnie najpotężniejszą i najlepiej rządzącą krajem dynastią, która miała zaszczyt zasiąść na polskim tronie.