Ołtarz Mariacki Wit Stwosz |
|
Ołtarz Mariacki - Wita Stwosza - dominuje nad wnętrzem Bazylki Mariackiej. Ten wspaniały pomnik średniowiecznego snycerstwa, poświęcony czci Maryi Panny, od wieków nieodmiennie budzi podziw kolejnych pokoleń. Jest to największy tego rodzaju ołtarz w Europie; powstał w latach 1477-1489, a ufundowany został przez mieszczaństwo Krakowa. Ma on wymiary - 11 x 13 m; wysokość realistycznie oddanych postaci wynosi ok. 2,7 m. Wykonany został w drzewie dębowym (konstrukcja) i lipowym (rzeźby). Podstawę Ołtarza stanowi predella z drzewem genealogicznym Chrystusa i Maryi. Szafę nastawy zdobią cztery skrzydła, z których dwa (zewnętrzne) są nieruchome. Otwarta szafa obrazuje tajemnice Radości Maryi - od Zwiastowania do Zesłania Ducha Świętego - na skrzydłach, z wielką plastyczną sceną Zaśnięcia Maryi Panny w otoczeniu Apostołów - w centrum, Wniebowzięciem i Koronacją w asyście św. Wojciecha i św. Stanisława - powyżej. Po zamknięciu skrzydeł szafy ukazuje się dwanaście scen Boleści Maryi. |
KOŚCIÓŁ NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY (MARIACKI) był budowany od końca wieku XIII do początku wieku XV, w miejscu romańskiej świątyni z lat 1221 - 1222. Jest klasycznym przykładem architektury gotyckiej w Polsce. Posiada trzynawowy, bazylikowy korpus z transeptem. Fronton Bazyliki zdobią dwie wspaniałe wieże -wyższa - 81 m wys, niższa - 69 m wys. Z wieży wyższej od XIV w. grany jest co godzinę Hejnał Mariacki. W Prezbiterium znajduje się słynny Ołtarz Wita Stwosza
Tyrani Syrakuz na Sycylii, słynni synowie Deinomenesa, byli bogaci, ambitni i zainteresowani sztuką. Po bitwie pod Imerą (479 pne), ustawili złote trójnogi w Delfach, ich rydwany zwyciężyły w wielkich igrzyskach pan-helleńskich, zatrudnili również sławnych poetów, Pindara i Bakchylidesa, by opiewali ich zwycięstwa. Jeden z tyranów, Polydzalos, "król Gelii", wygrał wyścig rydwanów na Igrzyskach Pythijskich w roku 478 pne. Po tym zwycięstwie, Polydzalos wysłał do sanktuarium Pythijskiego Apollo w Delfach wspaniałe wotum w postaci rydwanu z woźnicą, ciągnionego przez cztery konie, a wszystko z brązu.
Trzęsienie ziemi w roku 373 pne oderwało ogromne skały ze zbocza góry nad Delfami. Zniszczyły one świątynię Apollo i kilka innych budowli oraz wotywnych posągów, wśród nich wspaniały dar Polydzalosa. Jednakże los okazał się względnie łaskawy: Woźnica ocalał, prawie nienaruszony i Delfy z czcią go pochowały, gdy oczyszczono teren pod budowę nowej świątyni. W ten sposób posąg przetrwał do naszych czasów.
Młody człowiek, którego nazywamy Woźnicą, stoi prosto na dwóch bosych stopach mocno osadzonych w rydwanie. Wysoki (180 cm), w rękach (zachowała się tylko prawa) luźno trzyma lejce. Ubrany jest w chiton, długą tunikę woźnicy, mocno związaną na piersiach przy pomocy analabos, tak by nie rozwiewała się w silnym pędzie ścigającego się rydwanu. Czoło ma obwiązane opaską zwycięzcy, jego wzrok utkwiony jest nieruchomo w oddali - błyszczący, lecz zdradzający lekkie zmęczenie uniesieniem wyścigu. Postawa jego wysokiego i szczupłego ciała, ułożenie fałdów tuniki, mocne ustawienie bosych stóp, poczucie siły połączone z spokojem, podkreślonym przez sposób w jaki w prawej dłoni trzyma lejce, poruszając nimi w drobny, niedostrzegalny sposób, subtelne odchylenia od pozycji en face, sekretne oznaki pulsującego wewnętrznego ożywienia - wszystko to, osiągnięte przy pomocy niezliczonych detali i w niepowtarzalny odtąd sposób, nadało woźnicy z Delf pomnikową ekspresyjność a równocześnie żar żywej istoty. Mocne ciało jest ukoronowane tą unikalną głową o niezwykłej czystości formy, ze wspaniałą ornamentacją z włosów, inteligentnym spojrzeniem, z mięsistymi wargami i policzkami.
Siła i fascynacja, która emanuje z każdego wielkiego dzieła sztuki, zostały w tym jednym arcydziele znakomicie połączone ze szlachetnym wdziękiem i stylem, który jest zarówno surowy i radosny, tak, że patrzący na nie zostaje przeniesiony w czasie w tył, to tej tryumfalnej chwili, gdy zwycięski woźnica, dumny i powściągliwy zarazem, odbiera owację tłumu, jakby ta była dodatkowym wieńcem laurowym.