Ateistyczne koncepcje Wielkiego Architekta
Wpisał: Kamil Racewicz 19.10.2005.
Czy ateista może zadeklarować wiarę w Wielkiego Architekta Wszechświata? Pytanie z pozoru pozbawione sensu. W istocie jednak koncepcja Wielkiego Architekta nie jest koncepcją teistyczną, przynajmniej taka wykładnia wśród masonerii "regularnej" jest coraz powszechniejsza. Jak wiadomo, dziś najczęściej Wielkiego Architekta uznaje się za pewien symbol transcendencji, a jako taki może podlegać różnym interpretacjom. Te najoczywistsze i wciąż pewnie jeszcze najpowszechniejsze - teistyczne lub ewentualnie deistyczne - są znane i nie wymagają szczegółowych wyjaśnień. Po prostu, osoba wierząca w jakiegoś Boga pod figurą Wielkiego Architekta pojmuje tego swojego Boga w którego wierzy. A tymczasem co z buddystami, konfucjanistami czy wolnomyślicielami? Otóż i oni mogą deklarować wiarę w Wielkiego Architekta, bez uszczerbku dla swych przekonań światopoglądowych. Poniżej kilka ciekawych interpretacji.
"Wielki Architekt świata, w którego należy koniecznie wierzyć, aby należeć do naszej loży, może być przez chrześcijanina utożsamiany z Bogiem, lub też z losem, jeśli jest się ateistą."
Claude Collin, doradca generalny Wielkiej Loży Francji na Region Śródziemnomorski, 1988.
"Wielkim Architektem świata jest także człowiek, który stopniowo odkrywa prawa kosmosu, ujarzmia siły natury i podporządkowuje je własnym celom. To człowiek, który dokonuje wynalazków, zmienia, rozumuje, którego myśl nie zna ograniczeń. To człowiek, który upatruje Boga w sobie samym, ponieważ jest zdolny do wytworzenia w sobie takiej idei...
Wielki Architekt to także sama przyroda, taka, jaką dostrzegamy, nie rozpoznając jej przyczyn i celu..."
Raport Rady Federalnej Wielkiej Loży Francji, 1923
"Bóg masonów nie jest ani Substancją, ani Przyczyną, ani Duszą, Moralnością, Stworzycielem, Ojcem, Pocieszycielem, Odkupicielem, Stanem ani czymkolwiek, co odpowiadałoby pojęciu transcendentalnemu. Tutaj odrzuca się całą metafizykę. Bóg masonów jest personifikacją powszechnej Równowagi, »Architektem«, który trzyma kompas, poziomicę, węgielnicę, młot, narzędzia pracy i miary. W porządku moralnym jest sprawiedliwością. Oto i cała teologia masońska. A poza tym żadnych podobizn, żadnych ofiar, żadnych modlitw, żadnych sakramentów, żadnej łaski, żadnego kapłaństwa, żadnego kultu. Społeczność masońska nie jest Kościołem. Nie przyjmuje niczego poza tym, co Rozum może jasno pojąć, nie uznaje niczego, jak tylko Ludzkość... »Teologia« Wielkiej Loży jest przeciwieństwem teologii"
Marcel Cauwell na konwencie Wielkiej Loży w 1924 r.