20. Factum św. Stanisława.
Oprócz źródeł pisanych do tego problemu W. Semkowicz starał się także udowodnić że cykl płaskorzeźb z chrzcielnicy z Tryde(Skandynawia) przedstawia właśnie problem św. Stanisława i Szczodrego. Jednak jak badacze szwedzcy z Erriksonem na czele stwierdzili że odnosi się to historii św. Fridolina i Klodwiga. Kolejne przypuszczenie dotyczyć miało płaskorzeźb z Wrocławia jednak posiadamy jedynie ich przerysy. Kolejne źródło graficzne to fresk z z bazyliki św. Franciszka z Asyżu. Tam miał w 1253 roku Innocenty IV dokonać kanonizacji polskiego biskupa. Fresk pochodzi z lat 30 XIV wieku, przedstawia dwóch rycerzy atakujących biskupa i postać chyba króla która zabiera się do głowy. Podczas kanonizacji przebywał tam autor Większego Żywotu Św. Stanisława Wincenty z Kielc. Mógł on przedstawić całą sytuację. Tym bardziej że ten fresk musiał być od czegoś odrysowany. Ci dwaj rycerze pochodzili z rodów Jastrzębców i Strzemieńców. Później tradycja mówiła za pośrednictwem Długosza o jeszcze dwóch rodach Śremowitów i Dróżnitów. Ciało biskupa miało być porąbane na tysiące kawałków. Kolejnym bezpośrednim ale niemym źródłem jest czaszka bp Stanisława przechowywana w skarbcu wawelskim w relikwiarzu ufundowanym przez Elżbietę Rakuszankę wdowę po Kazimierzu Jagiellończyku. Ciało św. Stanisława pochowano w kościele św. Michała na Skałce a ok. 1150 roku dokonano translacji na Wawel, a potem przeniesiono je do kaplicy Prandocińskiej i inicjatywy bp krakowskiego Prandota w 1243 lub 1245. Ekspertyza czaszki z 1963 roku, mówi że był to mężczyzna 40 letni więc musiał urodzić się ok. 1039 roku, został za atakowany od tyłu tępym narzędziem poczym upadł do przodu, następnie ponownie dostając owym lub podobnym narzędziem. Można więc przypuszczać że napastników było wielu. Kształt zbrodni wskazuje że była ona w afekcie wielkim gniewie i złości. Gall Anonim bardzo oszczędnie opisuje całe zajście ogranicza się do stwierdzenia tylko że król za grzech nie powinien karać grzechem i przewinieniem biskupa miała być jakoby zdrada. Nie wymienia nawet imienia biskupa, widać że jest mu wrogi. Lecz można to prosto wytłumaczyć albowiem nie mógł pisać że krewny Krzywoustego był zły. Po za tym przypuszcza się że informatorem dla Anonima był kanclerz Michał z rodziny Awdańców, a ta rodzina w pełni popierała Szczodrego.
Przewinienie- Gall wspomina o zdradzie(traditior), mogło tu chodzić o bunt wobec pana feudalnego a Gall przecież Piastów nazywa panami przyrodzonymi.
Sąd- Wojciechowski i Abracham chcą przed karą sądu jednak sama specyfika tamtej epoki i istnienia sprawiedliwości poza sądowej, oraz okoliczności sprawy przypuszczać że takiego sądu nie było.
Kara- Gall pisze o truncatio membrorum, była to kara polegająca na odrąbaniu jakieś części ciała- ręki czy nogi albo oślepienia ale nie prowadziła ona do śmierci. A ćwiartowanie na cztery części zostało w źródłach potwierdzone dopiero w XIV wieku. Jednak zgadza się to że niekiedy e kary były wymierzane za przestępstwa polityczne(zdradę itp.).
Wincenty Kadłubek
Pisze że jego długie przebywanie na Rusi doprowadziło do buntu ludności poddanej która pozabierała majątki i żony rycerzy którzy służyli Bolesławowi. Ci powróciwszy zaprowadzili porządek także z żonami. Powrócił król który srogo zaczął karać dezerterów, organizował im sądy a także jeżeli nie mógł to potajemnie zabijał. Żonom którym nawet mężowie przebaczyli zdradę kazał karmić szczenięta a ich dzieci z sług powyrzucał. Dlatego bp krakowski Stanisław zwrócił się do króla o powściągliwość, zawiesił nad nim miecz klątwy. W odpowiedzi król wysłał rycerzy aby zgładzili biskupa, jednak oni kiedy do niego podchodzili opadali z sił. Dopiero sam król z rycerzami zdołał zabić biskupa i poćwiartować. Nad karzdym skrawkiem ciała unosiła się świetlna łuna. Nad ciałem opiekę sprawowały 4 orły, ciało złożono na Skałce, a do czasu translacji było tam cudowne światło. Natomiast jeszcze przed pochowaniem ciało zrosło się bez blizn. Znienawidzony król musiał uciekać na Węgry. Miał tam Bolesław głosić że to wina tylko biskupa, sam zaś miał sobie śmierć zadać zachorowawszy. Jego syn Mieszko został zaś otruty. Uwidacznia się tu pro stanisławowski pogląd Kadłubka który przecież też był duchownym. Co do długotrwałego pobytu na Rusi to źródła to potwierdzają, jednak mowy o buntach sług nie ma być może kronikarz wziął je z lat 1030-40 w Polsce. A wina króla polega tu na tym że po powrocie rozpoczął skrytobójstwo przeciwników i dezerterów oraz pozabijał owe dzieci co było niegodne władcy. A wina biskupa polegała na tym że jako poddany królowi podważył jego autorytet rzucając na niego klątwę. Bolesław sam miał tu zabić biskupa. U Galla nie w ogóle wzmianki że bp został zabity a Kadłubek snuje opowieści o światłach i orłach co zostało zaczerpnięte z legend św. Wita, Floriana i Wincentego. Są tu przedstawione wyraźne dwa odmienne punkty widzenia dworski Galla i duchowny Kadłubka.