Panak Anna, gr.VII
Komunikacja w relacji fizjoterapeuta - pacjent.
Psychologiczne aspekty kontaktu lekarz-pacjent to jeden z ważnych działów psychologii lekarskiej i medycznej. Interakcje w kontakcie lekarz-pacjent rozważa się pod różnymi aspektami jak: aktywność - bierność, kierownictwo-współpraca, obustronne uczestnictwo(model partnerski preferowany w promocji zdrowia) i poziom zaufania interpersonalnego. Z punktu widzenia psychologicznego, w analizie kontaktu lekarz-pacjent ważne są cechy indywidualne lekarza i pacjenta, ich wzajemne oczekiwania, sposób spostrzegania sytuacji (pierwszej wizyty, diagnozy, leczenia, zabiegu).
Po stronie lekarza ważną rolę odgrywają kompetencje profesjonalne, kompetencje interpersonalne, w tym komunikacyjne i poziom empatii oraz system wartości i etyka zawodowa. Lekarz może być w kontakcie całkowicie skoncentrowany na chorobie lub skoncentrowany na pacjencie, albo też skoncentrowany na tym, jak przebiega relacja między nim a pacjentem. Wskazane byłoby, aby spostrzegał wszystkie czynniki i mógł plastycznie zmieniać swoje ukierunkowanie na nie. W zależności od typu choroby, stanu pacjenta, jego potrzeb i osobowości lekarz wysoko wyspecjalizowany dostraja się do warunków i oczekiwań, ale też realizuje własne, profesjonalne cele. Ważne dla kontaktu lekarza z pacjentem są wzajemne ustosunkowania emocjonalne (w tym także zaufanie interpersonalne), które mogą korzystnie lub niekorzystnie wpływać na efekt leczenia.
Specjalny problem stanowi komunikowanie się lekarza z pacjentem i wymiana informacji oraz podawanie informacji przez lekarza. Wskazane jest, aby lekarz w sposobie informowania dostrajał się do pacjenta, co oznacza, że powinien znać oczekiwania konkretnego pacjenta, gdyż jak wykazały badania, pacjenci wprawdzie deklarują potrzebie wielu informacji, jednakże znacznie się pod tym względem różnią. Informacje powinny być też dostosowane do poziomu intelektualnego pacjenta i jego możliwości trafnego spostrzegania i zrozumienia. Szczególnie ważne są reguły przekazywania zaleceń lekarskich, co do zażywania leków i innych zachowań, prozdrowotnych. Tu dobrze sprawdzają się krótkie formy pisemne, dołączone do recept, czy gotowe instrukcje postępowania. Ten aspekt jest szczególnie ważny z punktu całościowego spojrzenia na problemy zdrowia i choroby, badania wykazały, że pacjenci ogólnie rzecz biorąc tylko w 50% stosują się do zaleceń lekarza, z oporem zgłaszają się na badania kontrolne, a najgorzej wypełniają zalecenia zmiany trybu życia, co wiąże się często ze zmianą zachowań, antyzdrowotnych na prozdrowotne.Trudności w kontakcie mogą być spowodowane wieloma czynnikami; mają one miejsce wówczas, gdy pacjent nie ma zaufania do lekarza albo innych członków zespołu, gdy zachodzi sprzeczność oczekiwań, gdy interakcje blokują negatywne emocje i gdy występują braki w kompetencjach komunikacyjnych. Tym sprawom może być poświęcona konsultacyjna praca psychologa
Komunikowanie się
Komunikacja, komunikowanie się - to terminy pojawiające się, co najmniej w kilku dyscyplinach naukowych i w odniesieniu do różnych obszarów rzeczywistości. Komunikowanie oznacza proces przekazywania informacji. Istotą jednak tego tematu jest jednak nie samo komunikowanie, lecz „komunikowanie się”. Nie jest to wiec tylko przekazywanie informacji, lecz wymiana informacji. Komunikowanie się jest podstawa interakcji, polega na wzajemnej wymianie informacji przez partnerów interakcji, co ma charakter sprzężenia zwrotnego i jest ono procesem, co oznacza, iż trwa on w czasie i ma określoną ciągłość.
Według K. Deaux i L.S. Wrightsmana (1984) we współczesnych pracach dotyczących teorii komunikacji eksponuje się przynajmniej cztery aspekty procesu komunikacji. Po pierwsze komunikacja jest tworzeniem wspólnego systemu społecznego, co oznacza, że biorą w niej udział dwie lub więcej osób, z których każda wnosi do owego procesu swe własne oczekiwania i intencje. Po drugie, komunikacja jest ciągle dziejącym się dynamicznym systemem; z tego powodu ważniejsze jest badanie sekwencji zachowań aniżeli tylko izolowanych związków typu „bodziec-reakcja”. Po trzecie komunikacja werbalna i niewerbalna są częścią tego samego systemu przekazywania informacji. I wreszcie po czwarte, ważny jest również relacyjny komponent informacji, a wiec nie tylko to, co jest przekazywane, lecz również, w jaki sposób; ten aspekt rozważany jest głównie w odniesieniu do równowagi sił między partnerami interakcji.
Z kolei R.B Adler i G. Rodman (1985) zwracają uwagę na inne, choć w pewnych punktach pokrywające się z powyższymi aspekty komunikacji. Podkreślają oni między innymi, że termin komunikacja odnosi się przede wszystkim do porozumiewania się ludzi między sobą. Autorzy zwężają pojęcie komunikowania się, odnosząc je przede wszystkim do kontaktów „twarzą w twarz”. Podkreślają również, iż jest procesem, ale jeśli ma on być rzeczywiście interakcją, konieczne jest, aby odbiorca komunikatu również podjął wymianę informacji. Adler i Rodman stwierdzają, iż proces ludzkiej komunikacji jest wymianą symboli. Aby wymiana ta była skuteczna, konieczne jest wcześniejsze uzgodnienie zasad i zwyczajów dotyczących tworzenia takich symboli i ich używania. Niezależnie jednak od tych zasad, zarówno słowa używanego języka, jak i niewerbalne komunikaty uzyskują określone znaczenie, co może być kolejnym źródłem zarówno adekwatnego porozumienia, ale i niepowodzenia komunikacyjnego.
Element, który przewija się przez wszystkie powyższe wypowiedzi, został silnie wyeksponowany przez C. Cherr'ego (1978). Stwierdza on mianowicie, że: „komunikacja jest z natury wydarzeniem społecznym”. Systemy ludzkiego porozumiewania się, spośród których najbardziej wyraziste są ludzka mowa i język, nie ograniczają się do systemów znaków, lecz służą przede wszystkim wyrażaniu myśli. Z kolei rozwój języka wpływa wtórnie na myślenie. Co więcej słowo „komunikować się” znaczy naprawdę „podzielać”. Jeśli więc w danym momencie komunikujemy się, znaczy to, że stajemy się jednością; przykładami mogą tu być twierdzenia typu: „Jesteśmy tej samej myśli” lub „Rozumiemy się wzajemnie” Konsekwencją takiego sposobu rozumowania jest stwierdzenie, iż grupa ludzi, społeczeństwo lub kultura są podmiotami komunikującymi się ze sobą” (Cherry, 1978). Jest tak, dlatego że komunikowanie się wymaga od nich wspólnymi regułami języka, zwyczajów, nawyków - regułami, które wspólnie przez tych ludzi zostały wypracowane. Stają się one w efekcie regułami ujednolicania (np. zachowania).
Adler i Rodman(1985) stwierdzają, że komunikowanie się ludzi spełnia szereg funkcji, związanych przede wszystkim z tym, że zaspokaja ono szereg naszych potrzeb.
Pierwszą grupę potrzeb nazwali potrzebami fizycznymi.
Ich zdaniem, komunikowanie się, a ściślej - satysfakcjonujące komunikowanie się z innymi ludźmi, jest niezbędne dla naszego zdrowia fizycznego. Społeczna izolacja powoduje, ze ludzi nią dotknięci umierają przedwcześnie dwa lub trzy razy częściej niż osoby pozostające w kontaktach społecznych. Izolacji takiej zapobiega m.in. małżeństwo, przyjaźń itp. Np. mężczyźni, którzy rozwiedli się przed siedemdziesiątką, dwukrotnie częściej umierają na atak serca lub raka, a trzy razy częściej z powodu nadciśnienia-w porównaniu z tymi, którzy nadal pozostają w związku małżeńskim.
Druga grupa wyróżniona prze Adlera i Rodmana - to potrzeby ego.
Komunikowanie się z innymi ludźmi jest jedynym sposobem, by dowiedzieć się, kim jesteśmy. Zarówno poczucie tożsamości, jak i odpowiedź na szereg pytań dotyczących cech, które wymagają relatywizowania wobec innych ludzi (np. atrakcyjność, zręczność itp.), są efektem wymiany informacji między ludźmi. A zatem dopiero kontakty z innymi ludźmi w jakimś sensie nas określają.
Kolejna grupa to potrzeby społeczne.
Punktem wyjścia jest tu stwierdzenie, że poprzez komunikowanie się wiążemy się społecznie z innymi ludźmi. Zdaniem autorów, proces ten jest determinowany trzema rodzajami potrzeb, które opisał William Schutz. Pierwsza z nich to potrzeba przyłączenia się, potrzeba posiadania poczucia, że się jest uczestnikiem jakichś relacji społecznych. Druga potrzeba jest związana z pragnieniem posiadania kontroli nad otoczeniem czy też możliwości wywierania wpływu na inne osoby. Kolejną istotną potrzebą społeczną jest potrzeba przywiązania, manifestująca się jako pragnienie opiekowania się innymi ludźmi i jako świadomość, że inni opiekują się nami. Ostatnią z grup są potrzeby praktyczne. Komunikacja pozwala przekazać i uzyskać informację istotną dla sprawnego funkcjonowania. Może to być zarówno informacja, którą nam przekazują w szkole o tym jak zbudowany jest świat, jak i informacja przekazana lekarzowi, co nam dolega.
Komunikacja niewerbalna.
Jest to przekazywanie komunikatów odbywające się bez świadomego zamiaru Komunikowanie niewerbalne od komunikowania innego rodzaju (np. językowego) będzie różnić to, czy dana postać komunikatu ma charakter kodu, czy też nie. Przyjęcie takiego założenia pozwala odróżnić np. język migowy i/lub język gwizdów od gestów bądź komunikatów paralingwistycznych. O ile te pierwsze, oparte na kodach, nie mogą być zaliczone do komunikacji niewerbalnej, o tyle te drugie można jako takie potraktować. Kryterium to powoduje, że do komunikatów niewerbalnych zalicza się m.in. gestykulacje, mimikę, pozycję ciała, ukierunkowanie spojrzenia, zapach ciała, zmianę wielkości źrenic i tym podobne składniki tzw. mowy ciała, a także dystans interakcji, przestrzeń personalną i interpersonalną, kontakt wzrokowy itp. Z kolei, żeby wszystkie te niewerbalne kanały przekazu informacji omówić w sposób uporządkowany, pożądane jest przyjęcie jakiegoś kryterium porządkującego. W tych rozważaniach takim porządkującym kryterium jest to, czy pojawienie się danego komunikatu jest uzależnione od obecności innych ludzi, czy też nie. W konsekwencji przyjęcia takiego kryterium pierwszą grupę kanałów będą stanowiły te, które są związane z „mową ciała”(a więc ich uaktywnienie nie może nastąpić bez obecności innych ludzi) druga zaś te, których uruchomienie nie może nastąpić bez obecności innych ludzi. Ta druga grupa kanałów jest szczególnie silnie związana z procesem interakcji, natomiast pierwsza może być po prostu towarzyszącą zachowaniu ekspresją. Nie oznacza to oczywiście, że ekspresja nie zawiera w sobie informacji. Istotne natomiast jest to, że informacje towarzyszą zachowaniu niezależnie od tego, czy inni ludzie są obecni, czy też nie.
Jeśli chodzi o drugą grupę komunikatów niewerbalnych, nazwanych tu interakcyjnymi, to należy stwierdzić, że ich obraz jest w znacznej mierze zdeterminowany wzorcami kulturowymi itp. Opartymi bezpośrednio na interakcjach i ich utrwalonych wzorcach. O ile te pierwsze komunikaty odzwierciedlają przede wszystkim stan jednostki, o tyle te drugie stanowią odbicie relacji społecznych; pierwsze istnieją zawsze, przez całe życie jednostki, drugie zaś rodzą się i trwają tylko w obrębie interakcji.
Mowa ciała
Termin ten obejmuje różne kanały komunikowania. M. Argyle (1976) zalicza do nich mimikę, spojrzenia, gesty i inne ruch ciała, przybieraną postawę ciała, kontakt cielesny, zachowania przestrzenne, ubiór oraz inne aspekty wyglądu, a także elementy paralingwistyczne. Przy takim ujęciu praktycznie wszystkie rodzaje komunikatów niewerbalnych można zaliczyć do „mowy ciała” Spośród wymienionych kanałów komunikacyjnych najwcześniej uwagę badaczy przyciągnęły wyrazy mimiczne, które kształtowane są przede wszystkim przez zmiany w wyrazie oczu, kształtu brwi, ust i nosa, np. całkowicie podniesione brwi są charakterystyczne dla niedowierzania itp. Twarz jest systemem wieloinformacyjnym. Twarzą przekazujemy informację ”dotyczącą osobowości, zainteresowania, reagowania na przebieg interakcji oraz stanów emocjonalnych”(Ekman, 1978) pełni ona również istotną funkcję jako regulator przebiegu konwersacji. Czasem tylko gesty i gestykulacja są nazywane językiem ciała. Nie bez powodu występuje tu termin „język”, okazuje się, bowiem, że ze wszystkich kanałów komunikacji niewerbalnej w obrębie gestów najczęściej można natrafić na prawidłowości ich funkcjonowania najbardziej zbliżone do komunikacji językowej. L.Klapp(1978), powołując się m.in. na ustalenia Ekmana, Johnsona i Friesena, wyróżnia kilka rodzajów gestów. Np. emblematy są to takie działania, które można jednoznacznie zastąpić terminem werbalnym, i to ich znaczenie znane jest większości członków danej społeczności. Natomiast regulatory i ilustratory są to ruchy obrazujące wypowiedź słowną lub jej towarzyszące. Ważna rola ilustratorów wiąże się też z regulacją rozmowy: pozwalają one uzyskać synchronię w toku konwersacji. Typowymi przykładami regulatorów są ruchy towarzyszące podziękowaniom, przywitaniem i pożegnaniom. Ostatnim rodzajem gestów są adaptery, których zadaniem jest pomoc w przystosowaniu się do jakiejś sytuacji, a więc np. w opanowaniu emocji, w przebywaniu z ludźmi, w zaspokajaniu potrzeb itp. można przyjąć, że najczęściej adaptery wiążą się z emocjami negatywnymi. Rozróżnia się przy tym adaptery nastawione na siebie (Matusiewicz, nazywa je „adapterami jaźni”), na innych i na obiekty, zależnie od tego, co jest źródłem sytuacji wymagającej opanowania. Podziału związanych z tym zachowań dokonuje się m.in. ze względu na dominujące ruchy pocierania lub skrobania. Typowe przykłady to - drapanie się po głowie, pocieranie nosa, zakładanie nogi na nogę, zacieranie rąk itp. Stwierdzono również, że rodzaj i wielkość tego typu aktywności ruchowej są różne w przypadkach odmiennych zaburzeń psychicznych np. schizofrenii, psychozy paranoidalnej bądź depresji.
Zdaniem Argyle'a dotyk jest „najbardziej prymitywną formą społecznego komunikowania się”. Kontakt dotykowy (cielesny) aktywizuje szereg receptorów wrażliwych na dotyk, nacisk, ciepło (lub zimno), ból itp. Może to być dotyk aktyny (jest to rodzaj zamierzonej eksploracji) i dotyk pasywny, (gdy się jest dotykanym). Również wzajemny dotyk może obejmować różne części ciała. Ogólnie biorąc, różne obszary ciała są w różnym stopniu wrażliwe na dotyk. Zależy to przede wszystkim od wieku i od rodzaju więzi łączących partnerów tego rodzaju interakcji, a także od ich płci.
Komunikaty interakcyjne
Podobnie jak w poprzedniej grupie komunikatów niewerbalnych (mowa ciała) również tutaj istnieje szereg kanałów przekazu.
Jednym z tych kanałów jest kontakt wzrokowy. Z badań wynika, że znaczenie informacji przesyłanej tym kanałem jest zmienne i w znacznej mierze uzależnione od kontekstu, w ramach, którego odbywa się przekaz informacji. Zmianami, które w obrębie tego kanału niosą są: nawiązanie kontaktu wzrokowego, jego przerwanie, unikanie, przerwy w trakcie trwania, itp. Jedną z podstawowych funkcji tego kanału jest regulacja rozmowy. R.V Exline i B.J. Fehr podają, że istnieje związek miedzy uwagą a kontaktem wzrokowym. Jest to tzw. uwaga wzrokowa, polegająca na tym, że w toku interakcji osoba zainteresowana wypowiedzią partnera utrzymuje z nim kontakt wzrokowy. Jeśli pod tym kątem badać schizofreników, to okazuje się, że są oni mniej „uważni” w porównaniu z innymi kategoriami chorych, a tym bardziej z ludźmi zdrowymi. Większą uwagę wzrokową (tzn. częstszy kontakt wzrokowy z rozmówcą) wykazują ekstrawertycy, w porównaniu z osobami określanymi jako introwertywne. Mniejszą tego typu uwagą cechują się osoby depresyjne. Rzadziej też nawiązują ze sobą kontakt wzrokowy osoby, które się nie lubią, a także ludzie, którzy mając różną pozycję (np. przełożony i podwładny), wchodzą ze sobą w interakcje.
Przestrzeń interpersonalna
Można o niej mówić wtedy, gdy dwie osoby (bądź więcej) nawiązują ze sobą dowolny rodzaj interakcji. Interakcja ta, jeśli się odbywa w warunkach typu „twarzą w twarz”, zawsze przebiega w określonej, trójwymiarowej przestrzeni fizycznej. Istotne jest, by wymiary tej przestrzeni nie były większe niż mogą je objąć przeciętnie sprawne zmysły ludzkie. Zarówno obserwacje z życia codziennego jak i wyniki badań wykazują, iż relacje, w jakich pozostają ze sobą partnerzy interakcji, znajdują swoje odzwierciedlenie w strukturowaniu przestrzeni. Ponadto określone właściwości przestrzeni wywierają istotny wpływ na kształtowanie relacji interpersonalnych. I wreszcie różny jest stopień możliwości przenikania granic owej przestrzeni interpersonalnej, w zależności od tego, czy ktoś jest, czy też nie jest uczestnikiem przebiegających w niej interakcji.
Jeśli powiemy, że przestrzeń interpersonalna bazuje m.in. na odległości między partnerami interakcji, to pierwszym zagadnieniem wymagającym uwzględnienia byłby właśnie dystans interakcji, tzn. odległość, na którą podchodzą do siebie partnerzy w trakcie jej trwania. Z badań wynika, że odległość ta odzwierciedla zwłaszcza rodzaj relacji, w jakiej pozostają ze sobą partnerzy interakcji (np. relacja emocjonalna, stopień zależności i jej rodzaj, itp.). Wpływ na ten dystans wywierają również takie czynniki, jak płeć partnerów, warunki, w których przebiega interakcja, kulturowe zaplecze partnerów itp. E.T. Hall, jeden z pionierów badań tych zagadnień (określa je mianem, proksemiki), dzieli dystans interakcji na cztery sfery kontaktów: intymna, osobista, społeczną i publiczną.
Jak wskazują nazwy tych stref, odzwierciedlają one odległość specyficzną dla danego rodzaju kontaktu. O ile strefa intymna rozciąga się od bezpośredniego fizycznego kontaktu do odległości ok. 0,5 m, o tyle przedział taki w strefie publicznej wynosi 3,5 - 7,5 m. Oczywiście, odległości te nie tylko odzwierciedlają określone relacje miedzy partnerami, lecz również w istotnej mierze wyznaczają możliwość „odczytywania” różnych kanałów i nadawania nimi informacji. Najwcześniej zostaje wyłączony dotyk, następnie utrudnione staje się spostrzeganie zmian wielkości źrenic, a wreszcie mniej czytelna staje się mimika. Najdłużej natomiast wydają się pełnić swą funkcja gesty. Wskazuje to z jednej strony na to, jaki rodzaj informacji jest przede wszystkim przekazywany poszczególnymi kanałami. Trudno np. oczekiwać, aby komunikowanie niewerbalne było efektywne wówczas, gdy zmiany wielkości źrenic lub dotyk będą usiłował odgrywać główną rolę przy dystansie publicznym lub nawet społecznym. Istotny problem interpersonalny może się pojawić wtedy, kiedy zachodzi potrzeba nawiązania pożądanej interakcji przy uruchomieniu tylko niektórych kanałów komunikacyjnych, np., gdy jednostka nie wykształciła pewnych kanałów bądź z jakichś powodów są one zablokowane. Nawiązanie owej pożądanej interakcji jest wówczas dodatkowo skomplikowane tym, że rodzaj relacji między potencjalnymi partnerami interakcji (np. miedzy lekarzem, a pacjentem) nie pozwala na ustanowienie takiego między nimi dystansu, który by umożliwiał przekazywanie informacji pozostających do dyspozycji kanałami niewerbalnymi.
Kolejnym zagadnieniem odgrywającym istotna rolę w kształtowaniu i odzwierciedlaniu relacji interpersonalnych jest przestrzeń personalna (osobista).
Według R. Sommera, jednego z pierwszych badaczy tego zjawiska, jest to obszar otaczający ciało jednostki, którego granice są niewidzialne, a do którego osoby obce nie są wpuszczane. Jak wynika z licznych badań, u rożnych osób i w różnych warunkach wielkość tego obszaru ulega zmianom w pewnych granicach. Niemniej każdorazowe wtargnięcie intruza w tę przestrzeń wyzwala negatywne reakcje zarówno u osoby, której przestrzeń w ten sposób naruszono, jak i u osoby, która owego naruszenia dokonała z badań m.in. R.D.Middlemista i współautorów wynika, że owe wtargnięcia nie tylko prowadzą do podejmowania obrony tej przestrzeni, lecz również wyzwalają szereg zmian wegetatywnych, takich jak zmiany GSR, ciśnienia krwi, tętna, wydalania moczu itp. Można, więc stwierdzić, ze przestrzeń personalna ma swoje uwarunkowania nie tylko w ramach relacji interpersonalnych, lecz również w obrębie procesów psychofizjologicznych.
Funkcją komunikacji niewerbalnej jest wspomaganie komunikacji językowej. Komunikacja niewerbalna uzupełnia znaczenie wypowiedzi słownej; zarówno gesty, jak i mimika czy elementy paralingwistyczne, wzbogacają znaczenie komunikatu językowego. Wzbogacenie to jednak nie zawsze oznacza zgodność z owym komunikatem; zdarza się, i to wcale nie rzadko, że polega ono na przekazie niewerbalnym treści przeciwstawnych komunikatowi językowemu. Sygnały niewerbalne umożliwiają również zsynchronizowanie w toku konwersacji, a w konsekwencji bezkonfliktowy jej przebieg. Pozwalają one także realizować sprzężenie zwrotne, niezbędne w toku interakcji, dostarcza, bowiem partnerom wiedzę o tym, czy są słuchani i zrozumiani, czy ich wypowiedzi wzbudzają zaufanie, czy po prostu nudzą bądź wywołują sprzeciw. W ramach wspomagania komunikatów językowych komunikacja niewerbalna pełni funkcję sygnalizowania partnerowi interakcji, że jest słuchany. Uwaga wzrokowa oraz inne sygnały niewerbalne wskazują, iż partner nie jest zajęty czymś, co przeszkadza mu brać udział w konwersacji.
Wnioski
Komunikaty niewerbalne tworzą pewne wzorce zachowań charakterystyczne dla danej sytuacji, relacji interpersonalnej czy oczekiwań partnerów. Przykładowo można podać dwa style niewerbalnej komunikacji, z których jeden reprezentuje tendencje afilatywne, a drugi tendencje do dominacji. Przejawem tendencji afilatywnych będzie przyjacielski, „ciepły” styl bycia, na którym w ramach komunikatów niewerbalnych składają się między innymi: utrzymanie bliskiego dystansu w toku interakcji, podejmowanie pewnych form kontaktu dotykowego, utrzymywanie kontaktu wzrokowego, uśmiechanie się, przyjacielski ton głosu itp. Z kolei tendencje do dominacji wiążą się z mówieniem głośnym, szybkim i trwającym większą część interakcji, z przerywaniem wypowiedzi innych uczestników interakcji, z przybieraniem wyrazu twarzy uważnego, lecz bez uśmiechu, z postawą wyprostowaną (głowa odrzucona do tyłu)itp.
Warto tu jednak dodać, ze nie wystarczy stosowanie wszystkich tych komunikatów niewerbalnych w takich właśnie zestawieniach, by uzyskać pożądany rodzaj interakcji. Wymaga to odpowiednich umiejętności społecznych, pozwalających tak stosować owe komunikaty, żeby partner podjął interakcję w zakładany sposób, a nie po prostu ją zerwał. Jest to m.in. kwestia umiejętności nagradzania pożądanych zachowań partnera i karania zachowań niepożądanych. Np. nagradzanie polega na uśmiechaniu się, podtrzymywaniu kontaktu wzrokowego, potakiwaniu głową itp., (jeśli ma to być wyraz tendencji afilatywnych); karą natomiast jest przerywanie kontaktu wzrokowego, spoglądanie „znudzonym” wzrokiem, patrzenie na zegarek itp.
Partnerski i niepartnerski styl komunikowania się
Style te wg. Grzesiuk i Trzebińskiej (1978) odzwierciedlają, czy w trakcie komunikowania się partnerzy traktują siebie wzajemnie jako równych sobie, czy też z jakiegoś powodu - jako sobie nierównych. Oczywiście może się zdarzyć, że obaj partnerzy traktują siebie jednakowo, np. jako sobie równi bądź też nierówni. W tym drugim przypadku można mieć do czynienia z dwoma rodzajami braku partnerstwa:, gdy obaj partnerzy spostrzegają siebie jednocześnie jako nierównych sobie („wyższych” bądź „niższych”) lub też w sposób „uzupełniający się”, a więc gdy jeden z nich spostrzega drugiego jako „niższego”, a drugi pierwszego jako „niższego”.
Charakteryzując styl partnerski, autorki wskazują na pewne jego charakterystyczne właściwości. Ich zdaniem, osoby zachowujące się w taki właśnie sposób w trakcie rozmowy dostarczają partnerowi przede wszystkim informacji umożliwiającej mu podejmowanie decyzji, unikają natomiast oceniania, formułowania nakazów czy zakazów bądź prób skłonienia partnera, by porzucił własne przekonania, i narzucenia mu w to miejsce własnego punktu widzenia. W trakcie komunikowania się partnerskiego uważnie przyjmowana jest informacja przekazywana przez druga osobę i dokłada się starań, aby treści komunikatów były w pełni zrozumiałe i zgodne z intencjami osoby je przekazującej. Równocześnie jednak osoby uczestniczące w tym procesie nie rezygnują z własnych zamierzeń i tym samym nie podporządkowują się partnerowi. Z kolei styl niepartnerski - to narzucenie rozmówcy własnego punktu widzenia (lub też przyjmowanie punktu widzenia partnera), przerywanie wypowiedzi partnera i utrzymywanie rozmowy do (i od) momentu zgodnego z własnymi preferencjami. Osoby opowiadające się za tym stylem komunikowania się formułują zakazy, nakazy i oceny wobec partnera bądź usiłują nim sterować w sposób ukryty. Ogólnie mówiąc, ten styl zachowań komunikacyjnych jest determinowany preferowaniem własnych li tylko potrzeb, dążeń i oczekiwań, a niebraniem pod uwagę tego, czym kieruje się partner.
Na podstawie analizy badań tego typu zachowań autorki określiły, jakie czynniki mogą kształtować dany styl komunikowania się. Takim czynnikiem może być - ich zdaniem - naśladowanie osób znaczących, np. rodziców lub innych osób dorosłych (m.in. terapeutów przez członków grupy). Kolejna grupa czynników jest związana ze „sposobem przypisywania określonej wartości sobie samemu i innym ludziom”; jeżeli człowiek spostrzega siebie (swą wartość) jako wyżej bądź niżej stojącego w hierarchii wartości, stanowi to przesłankę do stosowania przez niego niepartnerskiego stylu komunikowania się, podczas gdy spostrzeganie partnera jako równego sobie - to przesłanka stylu partnerskiego. Ostatnie z wyróżnionych przez autorki grup czynników odpowiedzialnych za styl komunikacji pozostaje w związku z rozbieżnością między „ja realnym” i „ja idealnym”. Rozbieżność ta rodzi zagrożenie poczucia własnej wartości. Obrona przez jednostkę własnej wartości powoduje, że inni ludzie spostrzegani są zgodnie z wymiarem: bezpieczny-niebezpieczny, pozwala to, bowiem utrzymać pozytywne samowartościowanie. Przyjęcie takiej postawy prowadzi jednak przede wszystkim do preferowania własnej osoby (potrzeb, dążeń itp.) w relacjach z innymi ludźmi, a tym samym do realizowania niepartnerskiego stylu komunikowania się. Natomiast styl partnerski dopuszcza niewielki stopień tego typu rozbieżności.
Otwartość - intymność komunikowania się
Jest to kwestia stopnia intymności czy też otwartości wymiany informacji w relacjach interpersonalnych. Dotyczy to przede wszystkim informacji o sobie samym, dostarczanej zarówno werbalnie, jak i niewerbalnie. Można mówić nawet o pewnej zasadzie swoistej równowagi we wzajemnym odkrywaniu się (przekazywaniu o sobie informacji) przez partnerów interakcji. Stopień otwartości jest dla nich zjawiskiem dynamicznym, tzn. może ona ulegać zmianie w toku interakcji bądź ze względu na zmianę warunków, w których przebiega. Ogólna prawidłowość jest tu następująca: im więcej udzielamy o sobie informacji, tym większa nasza otwartość wobec innych ludzi (tym bardziej nasze relacje z innymi osobami stają się czy raczej powinny się stawać bardziej intymne)
Określenie „więcej informacji” jest tu nieco mylące, ponieważ sugeruje, że ważną rolę odgrywa jedynie ilościowy jej aspekt. Istotny jest również rodzaj przekazywanej informacji. Zdaniem Derlegi i Chaikina w toku komunikacji można podawać bądź wiele informacji, lecz stosunkowo mało znaczącej czy wręcz marginalnej, bądź niewiele, ale bardzo istotnej (np. dotyczącej najbardziej skrytych dążeń). Konsekwencje tej treściowo zróżnicowanej informacji są różne, dlatego, że im bardziej „głęboka” jest informacja przekazana partnerowi, tym większy stopień kontroli uzyskuje on nad nami.
Stopień otwartości wymiany może być też różny w odniesieniu do różnych aspektów funkcjonowania jednostki przekazującej informację o sobie. Zależy to w dużej mierze od rodzaju relacji łączącej partnerów interakcji, np. relacji zawodowej, towarzyskiej, czy terapeutycznej. Zależnie, więc od rodzaju relacji informacja dotycząca np. problemów osobowościowych może być głęboka, podczas gdy informacja związana z typem zadań rozwiązywanych w toku pracy zawodowej będzie bardzo powierzchowna, i odwrotnie. Derleta i Chaikin w takich przypadkach o otwarciu bądź zamknięcie granic intymności określonych obszarów „ja”. Z ich analiz wynika, ze regulacja wielkości tych granic jest istotna dla utrzymania tożsamości, ponieważ zbyt duży obszar „ja” jest dostępny w dużej liczbie osób i tym samym zatarciu ulega granica między „ja” a „inni”.
Ich zdaniem występują dwie główne granice: granica „ja”, zmieniająca się od takich czynników jak relacje interpersonalne, cechy osobowości czy aspekt „ja”, oraz granica „diady”, której zamknięcie oznacza, że przekazywana tu informacja nie przedostanie się do innych osób. Im bardziej otwarta granica „diady”, a zamknięta - granica „ja”, tym mniejszy stopień intymności. i odwrotnie, im bardziej otwarte „ja”, tym bardziej zamknięta diada, tym większy potencjalny stopień intymności.
Istotny wpływ na otwarcie granic ma stopień znajomości partnerów interakcji. Derleta i Caikin sugerują, ze intymność może się zwiększać zarówno wśród osób, które pozostają w bliskich ze sobą relacjach (np. przyjacielskich) jak i wówczas, gdy osoby dotychczas się nie znały i mała jest szansa, że mogą się powtórnie spotkać. O ile jednak w pierwszym przypadku partnerzy są niejako zobowiązani do wzajemnego otwierania granic „ja” przy zamkniętych granicach diady, o tyle w drugim przykładzie otwarcie granic „ja: - mimo niepewności, co do stopnia zamknięcia granic, diady - jest możliwe, ponieważ ten okazjonalny kontakt nie grozi poddaniem się większej kontroli ze strony partnera, choć bez odwzajemnienia uzyskał on takie o nas informacje, które w innym przypadku mogłyby być zagrażające.
Komunikowanie się jako wyraz relacji: ja - inni
Zarówno sposób komunikowania się, jak i cele, których osiągnięcie zakłada się, są również wyrazem relacji łączącej nas z innymi ludźmi. Wymiary tych relacji mogą być rozmaite. Typowym, często spotykanym w różnego rodzaju badaniach jest wymiar „zależność-niezależność”. Inny wymiar to „podmiotowość-przedmiotowość” partnera komunikacji. Inne jeszcze wymiary dotyczą stopnia podporządkowania się partnerów bądź stopnia zobowiązania do udzielania sobie wzajemnie pomocy.
Wymiar „podmiotowość-przedmiotowość” jest często wiązany z określeniem „manipulowanie innymi ludźmi”, przy założeniu, że manipulujemy partnerem wówczas, gdy spostrzegamy go jako przedmiot, jako instrument do realizacji celów innych niż te, które są deklarowane w toku interakcji. Przykładem takiej analizy jest koncepcja ingracjacji, sformułowana przez Jonesa w 1964r. Ingracjacja odnosi się do takich zachowań, które w sposób nieuprawniony prowadzą do wzrostu atrakcyjności posługującej się nią osoby w oczach partnera. Wartościującym terminem jest tutaj określenie „nieuprawniony”. Chodzi tutaj o naruszenie reguły sprawiedliwości, która na gruncie interakcji wymaga, by jej uczestnicy dysponowali jednakową wiedzą o swoich zamierzeniach związanych z tą interakcją i by z niej wynosili tyle, ile do niej wnieśli. Jeżeli któryś z partnerów naruszy jeden z tych elementów, oznacza to, iż naruszył obowiazującą normę sprawiedliwości, a jeśli uczynił to dla zwiększenia własnej atrakcyjności w oczach partnerów, aby nimi w ten sposób kierować, to mamy wówczas doczynienia z zachowaniem manipulacyjnym z jego strony, określanym mianem ingracjacji.
Zakładając, ze każda interakcja jest związana z przekazywaniem informacji, czyli komunikowaniem się, ingracjacja może być traktowana jako specyficzny sposób komunikowania. Ze względu na różne aspekty przekazywanej informacji można wyróżnić rozmaite obszary takiego manipulacyjnego informowania, określenie mianem technik ingracjacji. Pierwsza z technik polega na takim manipulowaniu informacją, aby partner otrzymujący od nas komunikat by przekonany, że spostrzegamy go pozytywnie. Jest to technika określana jako podnoszenie wartości partnera, a w toku interakcji przejawia się ona najczęściej poprzez prawienie komplementów. Zakłada się tu, że komplementy nie zawierają naszej „prawdziwej” wiedzy o partnerze, lecz są zbiorem informacji celowo dobranym w taki sposób, by-według naszych oczekiwań-sprawić przyjemność partnerowi, a tym samym zyskać jego przychylność. Szczególnie efektywna jest owa manipulacja wówczas, gdy przekazywany zbiór informacji jest tak skonstruowany, by potwierdzać te elementy samooceny partnera, do których aspiruje on, lecz nie jest do końca pewien, czy je posiada.
Na podobnej zasadzie działa druga technika, polegająca na konformistycznym przekazywaniu informacji, która by wskazywała ze opinie lub zachowania ingracjatora są zgodne z opiniami lub zachowaniami osoby ingracjowanej. Mówiąc inaczej, jest to przekazywanie partnerowi takich zbiorów informacji, na podstawie, których powinien on odnieść wrażenie, że pod tymi względami istnieje podobieństwo między nim a osobą ingracjującą. Najbardziej efektywny jest tu konformizm dotyczący tych poglądów czy działań partnera, co, do których nie ma on całkowitej pewności, czy są słuszne, a zwłaszcza wtedy, kiedy słuszność jest determinowana jednomyślnością bądź liczbą osób, które w podobny sposób funkcjonują.
Ostatnią z wyróżnionych technik jest autoprezentacja, która może być negatywna (autodeprezentacja) bądź pozytywna. Autodeprezentacja polega na przekazywaniu partnerowi informacji, która by ukazywała wady i słabości ingracjatora. Za takim postępowaniem kryje się oczekiwanie, że zostaną w ten sposób zaktywizowane przesłanki, prospołecznych zachowań osób ingracjowanych, niezależnie od tego, z czego owe przesłanki wynikają. Z kolei w przypadku autoprezentacji pozytywnej, ingracjator przekazuje informację, która ma przedstawić partnerowi szczególne możliwości czy właściwości ingracjatora. Kryje się za tym oczekiwanie, że jeśli partner przyjmie oferowany mu obraz, wówczas ingracjator zyska jego uznanie ze względu na takie, własne cechy.
Efektywność tej techniki zależy w dużej mierze od trafnej oceny zapotrzebowania partnera na określony rodzaj informacji(np. informacja o własnej słabości, gdy partnerowi sprawia satysfakcję zachowanie opiekuńcze).
Podsumowując:
Jako przyszły fizjoterapeuta, każdy z nas powinien posiąść umiejętność odpowiedniej komunikacji z pacjentem, aby zrozumieć jego potrzeby, zachowanie i charakter a co najważniejsze zdobyć zaufanie, które pozwoli nam na skuteczne niesienie pomocy, wsparcie emocjonalne, pomoc w adaptacji do zaistniałej sytuacji choroby i pomoc w powrocie do naturalnego trybu życia.
Nauka komunikacji z pacjentem i umiejętność słuchania pozwolą nam na łatwiejszą współpracę z trudnymi pacjentami i zrozumienie ich zachowania. Nie bez znaczenia jest również autoprezentacja budująca pozytywne wrażenie i chęć współpracy podczas dalszego toku leczenia.
Literatura:
Sęk, H. (red.). (1994) Społeczna psychologia kliniczna. Warszawa: PWN
12