T Nowak, A jak królem, a jak katem bedziesz (notatka)


T. Nowak, A jak królem, a jak katem będziesz (4 III 1967 r.)

Akcja powieści rozgrywa się gł. w małej wsi i pobliskim miasteczku (na kartach powieści nie znalazłam ich nazw - zresztą nie jest to istotne, dzieło ma wymiar ponadczasowy i uniwersalny). Czas akcji to okres przed II W Ś, wojna i miesiące po niej. Bohaterem i narratorem dzieła jest Piotr - syn bogatego chłopa; początkowo poznajemy go jako kościelnego chórzystę i zwykłego chłopaka, wypełniającego swoje obowiązki związane z życiem na roli. Ludzie ze wsi przezywają Piotra „kościelną świergotką”, on wolałby być nazywany „Chytry”. Jak się później okaże nasz bohater wcale nie był chytry. Przechytrzyło go samo życie.

Pierwszym wielkim przyjacielem Piotra był Jasiek. Wymyślili, że razem będą kraść kury, pierzyny, później konie. Chłopakom nie brakowało pieniędzy - mieli na wszystkie zachcianki (warto dodać, że zarówno Piotr, jak i Jasiek pochodzili z zamożnych domów). Byli sprytni i dokładnie planowali kolejne zbrodnie (okradali ludzi gł. zimą). Kradzież była pierwszą zbrodnią, jakiej dopuścił się Piotr. Przestał kraść, gdy Jasiek popełnił samobójstwo - ukochana Jaśka, wdówka, z którą planowali zbrodnie, zdradziła go, a służka w jego domu była z nim w ciąży. Później dowiadujemy się, że Jasiek był mordercą (może wyrzuty sumienia pchnęły go do samobójstwa?).

Po śmierci kumpla Piotr zastanawiał się nad ożenkiem (nie był już młodym kawalerem). W miedzy czasie zmarł jego ojciec (motyw ojca nie ma tu znaczenia, jak w przypadku prozy chłopskiej Myśliwskiego). Bohater nie wiedział, którą z panien wybrać - Helę (córkę sołtysa), czy Marysię (sąsiadkę). Ostatecznie zdecydował się na Helę. Pewnego dnia spotkał ją w sadzie, jak zbierała jabłka (odtąd jabłko stanie się znaczącym symbolem). Starał się „ujarzmić dziewczynę”. W objęciach sołtysówna przytoczyła pewną myśl. Chciałaby być jak królowa, a Piotr powinien zostać jej królem (żółte jabłko symbolizuje władzę królewską). Ale jeśli Piotr zdecyduje się zostać katem, ona zostanie katową (władza kata to jabłko czerwone). Kat ma nawet większą władzę, jest ona bowiem powiązana ze śmiercią. Warto dodać, iż zagadnienia związane ze śmiercią pełnią w powieści ważną rolę - Piotr często widzi duchy-zjawy zmarłych, osób, które znał. Te spotkania wpływają na jego postrzeganie rzeczywistości (ale nigdy nie pojawia się mu duch zmarłego ojca!).

Cała wieś czeka na festyn. Będzie na nim grać żydowska kapela rodzinna. Jednym z grajków jest Mojżesz, przyjaciel Piotra. Gł. bohater wystrojony na festyn ma zamiar dużo wypić i zatańczyć z Helą. Ta jednak woli „chłopaka zza wody” Stacha, toteż Piotr tańczy z Marysią. Piotr początkowo czuł nienawiść wobec Stacha, ale wkrótce przekonał się do chłopaka. Po festynie młodzieńcy zdecydowali się na zawody w strzelaniu do drzewa. Zdumieli się, gdy na osice zobaczyli wystrzelaną ludzką twarz…

Wiejska sielanka skończyła się, gdy do domu Piotra zajechał komendant policji i przywiózł Piotrowi kartę mobilizacyjną. Oto wybuchła wojna. Piotr przygotował się do wyprawy (nawet nie pożegnał się z dziewczynami). Od dziadka dostał szablę i ruszył w drogę. Na mobilizację do Tarnowa jechał też Mojżesz i Stach. Niestety „chłopak zza wody” zginął (dostawszy serię z karabinu maszynowego). Piotr rozciął jednemu z napastników ramię… Przyjaciele pochowali Stacha i dali wszystkie pieniądze jakieś kobiecie, by opiekowała się grobem. Troska o zmarłego przyjaciela sprawiła, że przyjaciele odłączyli się od artylerii i teraz musieli podążać jej śladami. Czekała ich ciężka droga (głód i chłód), a Mojżesz mimo oporom musiał ściąć swoje pejsy (Żyd zginałby na miejscu). Po tygodniach wędrówki przyjaciele wrócili do domu, gdzie z otwartymi ramionami powitała ich matka Piotra. Bohater spotkał się z Helą, która przypomniała mu słowa: „A ty ich zabijaj, zabijaj ich, Piotr (…). Pamiętasz, com ci mówiła: jak ty będziesz królem, to będę królową, a jak katem będziesz, to katową będę” (chodziło o zabijanie Szwabów - zemsta za Stacha).

Jednak działalność wojskowa bohatera się nie skończyła. We wiosce osiedlili się członkowie partyzanckiego sztabu, kolegą i powiernikiem gł. bohatera stał się Pawełek. Kapral Piotr dostał od kapitana pierwsze zlecenie, wykonanie wyroku na listonoszu (Piotr staje się zabójcą). Później zabił sołtysa z trzeciej wsi za wsią Staszka… Pewnego dnia spotkał Mojżesza, który ukrywał się w lesie (uciekł z tarnowskiego getta, gdzie zginęła cała jego rodzina). Piotr podrzucał mu do lasu jedzenie, ubrania, a nawet podarował kilka granatów. Jednak na trop Mojżesza wpadł komendant policji. Ukrywający się w jamie borsuczej Żyd wysadził ją w powietrze, policjanci zostali ranni. Łatwo się domyślić, że Piotr będzie chciał się zemścić na komendancie… Zabił i nagle zaczął spostrzegać dziwnie białe dłonie, a w lustrze nie widział swojej twarzy, a twarz osikową (białą jak śmierć). Zaczął też coraz częściej widzieć zjawy - duchy zmarłych przyjaciół. Twierdził, że kierując się chęcią zemsty to nie on-Piotr zabija, „ale ON, Helu. ON Stach i ON Mojżesz”. Te proste tłumaczenie to wyrzuty sumienia.

Hela zaszła w ciążę i Piotr chciał ją poślubić. O tym, że jest mordercą wiedzieli prawie wszyscy, tak się tłumaczył przyszłemu teściowi: „Jak oni przyszli i zabili Stacha, i Mojżesza zabili, i wikarego, i porucznika, to zjawił się ON. Jak szedłem do listonosza, do sołtysa zza wody, policjanta, żandarma i esesowców i wyciągnąłem rękę z pistoletem, i ręka mi bielała, jakby była wyjęta z wapna, wtedy ON ich zabił. I teraz też zabija. I będzie zabijał. ON. Mówię wam, sołtysie, ON” (owo „ON” można uznać za mroczne alter ego Piotra). Odbyło się wesele, jednak Piotr był nie swój. Ciągle go coś dręczyło (z tych stresów upił się i wdał w bójkę!).

Bohater oczekiwał na przyjście potomka, ale gdy ten się urodził Piotr nie chciał go widzieć i wziąć na ręce, uznać za swoje dziecko. Bał się, że dotykając go zbrodniczymi rękoma spuści na niego nieszczęście, że go skrzywdzi. Mężczyznę do porządku przywiódł dziadek Jakub: „I cóż z tego, żeś zabił. Wszyscyśmy zabijali. Ja też. Na tamtej wojnie jeszcze, ale zabiłem. Musiałem zabić. Jakbym nie zabił, nie widziałbyś mnie dzisiaj. Ale synów nosiłem na rękach. Wszystkich siedmiu piastowałem. I wyrośli. Na porządnych ludzi wyrośli. I nie stała się im żadna krzywda”. Dziadek wyśmiał też metafory związane z królem i katem (którymi tak przejmował się Piotr); przecież nawet królowie zabijali. Dziadek wziął sztylet, który zrobił z jego szabli Piotr (nim też zabijał) i przejechał bronią delikatnie po ciele dziecka, mówiąc, by żadne ostrze nie zraniło chłopca i by żelazo oczyściło się od niewinności dziecka, aby teraz kroiło już tylko chleb i jabłka. Dopiero teraz Piotr wziął syna na ręce, podrzucał nim, włożył go do kołyski i zasypał malucha złotymi jabłkami. Jednak jedno jabłko było czerwone. Piotr pokroił je na cztery części (dla siebie, dla Heli, matki i teściowej). Dziadkowi wyjął jabłko złote - zarówno synek, jak i dziadek byli z raju. „Tyle tylko, że synek stamtąd wychodził, a dziadek Jakub już wchodził”.

Tak o powieści pisała Anna Nasiłowska:

Utwory Tadeusza Nowaka (1930-1991) to przykład zainteresowania wartościami ginącej kultury chłopskiej. Nowak był poetką i prozaikiem. Jego najbardziej znane utwory to poetyckie psalmy oraz powieść - A jak królem, a jak katem będziesz, wydana po raz pierwszy w 1968 r. Nowak nie traktuje kultury chłopskiej jako folkloru, a więc źródła przyśpiewek, obrzędów i opowieści w gwarze regionalnej. Wielokrotnie zauważono nieobecność w jego prozie autentycznej wsi. W powieści A jak królem, a jak katem będziesz z rzadka jedynie pojawiają się elementy języka regionu, w którym toczy się akcja.

O wiele ważniejsze niż dokumentacja kultury chłopskiej konkretnego regionu jest podejście całościowe: próba zarysowania światopoglądu związanego z tą kulturą. Bohater Nowaka (jest nim prowadzący narrację młody Piotr) interpretuje świat za pomocą symboli. Uczestniczy w wydarzeniach historycznych - we wrześniu 1939 r. jest żołnierzem, później bierze udział w akcjach partyzantki w swojej okolicy - ale opowiada o tym w charakterystyczny, symboliczny sposób. Symbolem jest na przykład jabłko, które oznacza zarówno zdolność do miłości (a więc: płodność, życie, nieśmiertelność), jak i władzę, a więc także - zdolność do zabijania i grzech. Ta dwoistość powołania człowieka niepokoi Piotra. Przeżywa on głębokie rozdarcie moralne. Kocha i dostrzega wyraźne obietnice szczęścia, ciąży jednak na nim przelana krew, mimo że przelewał ją jako żołnierz i partyzant wykonujący rozkazy. Rodząca się miłość nie zostanie przez niego w pełni zaakceptowana, póki nie uwolni się on od „katostwa”, czyli nie dozna oczyszczenia. Piotr, dokonując oczyszczenia się z winy, musi oczyścić także swój dom. Dom zatem nie jest zwykłą, prywatną przestrzenią - ma znaczenie symboliczne.

Fabuła powieści ma charakter inicjacyjny, tj. dotyczący etapów wkraczania w dorosłość: młody bohater przechodzi kolejne fazy bolesnego wtajemniczenia, dowiaduje się, że katowskie skłonności są obecne także w jego psychice, a potem uczy się, jak je okiełznać, aby podjąć się „królewskiej” roli - dawania życia i czerpania z niego radości.

Jabłka pojawiały się w całej powieści. Jedli je wieśniacy, zrywali je żołnierze na wojnie. Jabłka podawał zjawą Piotr.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Nowak A jak królem, a jak katem będziesz(2)(1)
Nowak Tadeusz A jak krolem, a jak katem bedziesz
A jak królem, a jak katem będziesz
kłopotliwe, Jak to będzie w niebie, Jak to będzie, gdy będziemy w niebie,
Jak spisano Biblię, Notatki I rok, Starożytność
Jak długo będzie staczać się?z poślizgu mała obrączka z pochyłości o długości
Jak przeżyje, będzie coś wiedział Auschwitz
Jerzy Robert Nowak Jak oszukano naród
jerzy Robert Nowak Jak oszukano naród
jak napisać dobrą notatkę prasową
Jak już będziesz w klubie Ewa Chodakowska Be Active Nr 3 (9) MARZEC 2016
Pokój tak szybko jak to będzie możliwe
Scenariusz Jak to będzie w drugiej klasie
Dyskusje 210 facebook KONIEC CZASÓW jak Bóg będziemy szkoda że nie wszyscy
Jerzy Giżycki Jak powstaje film notatki
Jak się będziesz na mnie gniewać
25 A Jedwabne to Czy Polska ma szansę stać się poważnym państwem Jak długo będziemy tylko kolonią

więcej podobnych podstron