Wojciech Korecki Bulterier miniaturowy


Bulterier miniaturowy - z bliska

Problemem hodowców miniaturowych bulterierów jest jak zachować potęgę i moc, właściwe tej rasie, w co najwyżej

kilkukilogramowym ciele. Niektórym się to udaje.

Wojciech Korecki

Bulterier miniaturowy powstał, podobnie jak jego większy brat, w XVIII czy XIX-wiecznej Anglii, i przez wiele pokoleń był

hodowany tak jak jego większa odmiana, a raczej razem z nią: większe egzemplarze były 'bulterierami', mniejsze, choć

pochodzące często z tego samego miotu - 'bulterierami miniaturowymi'.

Jeszcze w początkach XX wieku w Wielkiej Brytanii bulteriery występowały na wystawach w kilku klasach wagowych, a

niejednokrotnie zdarzało się, że w pokazie brało udział więcej psów mniejszych, miniaturowych, niż zwierząt standardowej

wielkości. W odróżnieniu od większych braci, początkowo hodowanych dla walk z psami bulteriery miniaturowe miały inne

zadania na arenie: ich popisową konkurencją było pokazowe tępienie szczurów na czas! Monografie rasy przywołują dokumenty z

epoki, potwierdzające niezwykłe przewagi miniaturowych bulterierów nad szczurami: miniaturowy bulterier Jacko, ważący około

13 funtów, w dniu 1 maja 1892 roku w ciągu 5 minut 28 sekund zagryzł 100 szczurów, co oznacza że zlikwidowanie jednego

szkodnika zajmowało mu średnio niespełna 3,3 sekundy! Nic dziwnego, że miniaturowe bulteriery słynęły ze zwinności,

skoczności, zajadłości i nieustraszoności - i cechy te zachowały do dziś.

W końcu XIX stulecia szczególną popularność zdobyły najmniejsze zwierzęta, o wadze czasami poniżej 2 kg, czyli wielkości

dzisiejszych najmniejszych yorkshire terierów! Nazywano je wówczas Toy Bull Terrier. Pomimo swych niewielkich rozmiarów psy

te miały jednak charakter dużych bulterierów - fighterów. Brytyjski Kennel Club na przełomie wieków uznał zarówno toy

bulteriera, jak i bulteriera miniaturowego, przy czym o ile ten drugi był rzeczywiście bulterierem, o tyle toy przypominał

raczej nieproporcjonalnego, skarłowaciałego buldożka francuskiego.

W 1902 roku Kennel Club zmodyfikował wzorzec miniaturowego bulteriera, obniżając jego dopuszczalną wagę z ustalonych w 1883

roku 11,3 kg na raptem 3,6 kilograma (czyli mniej więcej tyle ile waży 7-8 tygodniowe szczenię 'normalnego' bulteriera!).

Zmiana ta przyczyniła się w zasadniczym stopniu do wymarcia linii rasowych bulterierów miniaturowych, gdyż osobniki

mieszczące się w dopuszczonych wzorcem rozmiarach nie przypominały wyglądem, a przede wszystkim charakterem bulteriera.

Wraz z zakończeniem I wojny światowej, która przyniosła zasadniczy regres w hodowli psów w Europie okazało się, że

bulteriery miniaturowe - przynajmniej w wersji uznanej przez Kennel Club - wyginęły... Nie znaczy to jednak, ze wymarła

cała rasa - psy o charakterystycznym pokroju bulteriera i znacznie mniejszych od niego rozmiarach, ważące pomiędzy 6 a 9

kilogramów, funkcjonowały w najlepsze poza strukturami Kennel Clubu w 'Black Country', wśród górników południowego

Staffordshire i we wschodnich dzielnicach Londynu, gdzie z zapałem tępiły szczury. W 1938 roku utworzono klub rasy, do

którego przyjęto psy wyklęte dotychczas za swe nie wzorcowe rozmiary przez Kennel Club. Nikt nie miał wątpliwości, że i z

pokroju, i z charakteru były to najprawdziwsze bulteriery, choć wyglądem odstawały nieco od eleganckich bulterierów '

standardowej' wielkości, nad których uszlachetnieniem pracowały liczne pokolenia hodowców.

Chcąc usunąć te różnicę dopuszczono dwukrotnie - pierwszy raz w latach 1938-1948 i drugi raz od 1970 do 1988 roku - łączenia

międzyrasowe, krzyżując miniatury z bulterierami normalnej wielkości (w praktyce najczęściej, choć wbrew zasadom hodowli,

kryto miniaturowe suki wybitnymi psami większej odmiany, by szczenięta móc rejestrować jako bulteriery miniaturowe).

Wyrównało to szybko poziom pogłowia, ale z drugiej strony sprawiło, że rodziło się sporo szczeniąt przekraczających rozmiary

miniatur (ich maksymalną wielkość w kłębie ustalono na 35,6 cm, nie precyzując wagi). Problem za dużych, przerastających

dozwolone wzorcem wymiary psów jest, niestety, wciąż zmorą hodowców rasy.

Warto tu zauważyć, że u wielu ras istnieje kilka odmian, różniących się (teoretycznie) wyłącznie rozmiarami - sztandarowym

przykładem są tu jamniki, sznaucery i pudle. Dr Fleig w swych publikacjach sugerował, że zainteresowanie 'zmniejszonym

wariantem' bulteriera wzięło się z zmniejszenia przestrzeni życiowej człowieka ze współczesnych miastach - ale przyczyna

leży chyba gdzie indziej. Po pierwsze ukształtowanie się rasy na przełomie XIX i XX wieku nie daje podstaw do takich

sugestii, po drugie w wielu rasach poszczególne odmiany różniące się od siebie rozmiarami doskonale funkcjonują równolegle,

a miniaturyzacja jako podnieta do wzrostu popularności odmiany istnieje tylko wtedy, gdy wraz z nią idzie zmiana systemu

pielęgnacji, zastosowania, charakteru albo potrzeb ruchowych mniejszej odmiany. U bulteriera zmiany te są zbyt małe, by

mogły stymulować zwiększoną popularność, a w ostatnich 50 latach nigdzie bulteriery miniaturowe nie osiągnęły rozmiarów

zainteresowania bulterierami 'standardowej' wielkości.

Na popularność bulteriera miniaturowego zasadniczy wpływ miał spadek zainteresowania w cywilizowanych krajach psami ras

uznawanych za bojowe. Bulterier miniaturowy ma wszystkie cechy psychiczne swego większego, bojowego, krewniaka, a zarazem

jest jeszcze przyjaźniejszy i serdeczniejszy wobec człowieka, kocha kontakt z właścicielem (także fizyczny - lubi być

głaskany, przytulany i pieszczony), bardzo lubi dzieci, jest pełen temperamentu, wesoły, żywy i radosny. Niestety, bywa

także zbyt aktywny, zbyt żywiołowy i - w odróżnieniu od bulteriera - lubi używać głosu, szczeka chętnie i długo. Pomimo

swym niedużych w porównaniu z większym bratem rozmiarów, bulterier miniaturowy daje się także szkolić w każdej dziedzinie

(także jako pies myśliwski - norowiec! - a także w kierunku obrończym, co ma charakter wyłącznie zabawy, choć pies bierze ją

dość poważnie...)

Hodowla bulterierów miniaturowych jest nieco trudniejsza od hodowli buli standardowych - po pierwsze trudniej utrzymać

pożądane rozmiary, po drugie plenność miniatur jest mniejsza, i o ile przeciętna liczebność miotu bulterierów to 6-7 psów,

o tyle u miniatur miot 5 uchodzi za duży, a zazwyczaj rodzą się 3-4 szczeniaki, po trzecie - wersja miniaturowa trapiona

jest wszystkimi dziedzicznymi dolegliwościami 'dużych' bulterierów, ale wąska baza hodowlana sprawia, że znacznie trudniej

je wyeliminować z hodowli. Nie można powiedzieć, że bule miniaturowe trapione są tymi samymi chorobami oczu, nerek czy skóry

bardziej niż ich duzi krewniacy, choć więcej o nich słychać. Największym problemem dziedzicznym, specyficznym dla rasy,

jest zwichnięcie soczewki (PPL). Schorzenie to, zdałoby się łatwe do wykluczenia z hodowli, bo dziedziczące się dominacyjnie,

wcale nie jest łatwe do zlikwidowania, gdyż objawia się w wieku 3-7 lat, kiedy to dotknięty nim pies z reguły zostawił już

całkiem liczną grupkę potomstwa... Nie została jeszcze opracowana metoda badania psów na okoliczność tej wady przed dojściem

do wieku hodowlanego. Pomimo tych trudności bulteriery miniaturowe są zazwyczaj psami zdrowymi, odpornymi i nie

sprawiającymi większych kłopotów zdrowotnych.

Dodatkowym kłopotem w hodowli bulterierów miniaturowych jest pewna dychotomia, a nawet wewnętrzna sprzeczność założeń

hodowli: miniaturyzacja każdej rasy prowadzi do /proporcjonalnego/ zwiększenia rozmiaru oka i pewnego zaokrąglenia głowy, a

jeśli miniaturowy bulterier miał odpowiadać wzorcowi dorosłego bula, w pomniejszeniu, to właśnie kształt głowy (w żadnym

wypadku nie okrągłej) i nieduży rozmiar skośnego oka są wartościami szczególnie cennymi. Wszystko to sprawia, że wśród

bulterierów miniaturowych wybitne egzemplarze zdarzają się rzadziej niż w wielkości 'standardowej', choć w ostatnich

dwudziestu latach poziom razy podniósł się ogromnie, a kształt głowy nie odbiega juz od wspaniałego downface bulterierów

tradycyjnej wielkości.

Dzięki swej samodzielności, uporowi i niezdyscyplinowaniu właściwym wszystkim bulterierom psy odmiany miniaturowej wymagają

wychowanie pełnego uczucia, ale bardzo konsekwentnego. Niektórzy miłośnicy rasy twierdzą, że psy miniaturowe mają we swych

żyłach większy procent krwi teriera niż buldoga, a być może wcale nie mają wśród swych przodków dalmatyńczyka (było to o

tyle możliwe, że do połowy lat 80 miniaturowe bulteriery nie wiedziały, co to ticking, a te nieprawidłowe drobne cętki

pojawiły się w liniach wywodzących się od związków miniaturowych suk ze standardowymi psami). Odmienności te wpłynęły także,

choć w niewielkim stopniu, na charakter miniatur. Psy tych rozmiarów uchodzą za łatwiejsze w wychowaniu i układaniu niż

bulteriery standardowe, ale dzieje się tak przede wszystkim ze względu na ich bardziej związany z człowiekiem charakter.

Nie znaczy to jednak, by miniatury zapomniały całkowicie o płynącej w ich żyłach krwi psów walczących na arenach -

zwłaszcza samce bywają dominujące, zarówno wobec ludzi, jak i wobec innych psów. Jeśli ze względu na jego niewielkie

rozmiary zbagatelizujemy właściwą socjalizację miniaturowego bulteriera możemy być pewni, że pies ten, nie zwracając uwagi

na jakiejkolwiek dysproporcje siły i wagi będzie bez wahania atakował inne psy (i dzięki swym predyspozycjom psychicznym -

często zwycięży w tych starciach). Dodatkowym problemem jest, ze nieco większa pobudliwość odmiany miniaturowej sprawia, że

miniatury raczej nie umieją potraktować z wyniosłą wzgardą jakiegokolwiek innego czworonoga, co bulterierom standardowym się

na szczęście zdarza.

Bulteriery miniaturowe żyją dość długo, 11-12 lat, co jednak jest mniej niż psy standardowe. Podkreślić trzeba, że nawet

Brytyjczycy, generalnie dopuszczający trzymanie bulterierów w kojcach, zgadzają się, że bulterier miniaturowy jest zbyt

związany emocjonalnie ze swą rodziną, by mógł pogodzić się z kojcem. Ze względu na swą wesołość i radość życia, a zarazem

silne związki z człowiekiem i absolutną łagodność wobec ludzi, bulterier miniaturowy jest doskonałym partnerem dla starszych

dzieci, pod warunkiem, że te już potrafią opanować psa na spacerach.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wojciech Korecki Bulterier miniaturowy
Wojciech Korecki Bulterier
BULTERIER WOJCIECH KORECKI
Miniaturowy system
Opracowanie FINAL miniaturka id Nieznany
4 ŚMIERĆ ŚWIĘTEGO WOJCIECHA
Nadzor miniatura
miniaturowy zasilacz uniwersalny
kielich św wojciecha
MOTYL JADOWITY, ► BOSO PRZEZ ŚWIAT - WOJCIECH CEJROWSKI
OSTATNIA WIOSKA, ► BOSO PRZEZ ŚWIAT - WOJCIECH CEJROWSKI
TEORIA STOSUNKÓW MIĘDZYNARODOWYCH, Uczelnia - notatki, prof. dr hab. Sebastian Wojciechowski
Pytania Czerska, UG Finanse i Rachunkowość LIC, FIR I Sem 2011, Podstawy Zarządzania I sem (W. dr Wo
a MOJA SCIAGA DO Wojciechowsiego sciaga-sformułowanie pierwszej zasady dynamiki Newtona, Egzamin
60 MT 08 Miniatrrowe czesci
rach w2 3 4, UG Finanse i Rachunkowość LIC, FIR I Sem 2011, Podstawy Zarządzania I sem (W. dr Wojcie

więcej podobnych podstron