Czynniki produkcji u Pettiego, Say'a i Marshalla
William Petty był przedstawicielem ekonomii preklasycznej, charakterystycznej dla Anglii XVII wieku. Kojarzył on bogactwo z efektami aktywności gospodarczej. Jego główne założenia mówiły, iż do gromadzenia bogactwa potrzebne są odpowiednie czynniki produkcji i muszą one być odpowiednio ze sobą skojarzone. Dzieli czynniki produkcji na podstawowe (praca oraz ziemia) oraz uzupełniające (umiejętności i zasoby). Bogactwo powstaje poprzez wykorzystywanie ich w różnych działaniach.
Baptysta Say (szkoła klasyczna) podobnie jak Petty był przekonania, iż nie jest potrzebna żadna ingerencja w gospodarkę. Twierdził, że każdy kto pracuje współtworzy bogactwo.
DALEJ O SAYU QRWA NIE MAM POJECIA CO NAPISAC PODDAJE SIĘ QRWA:/
Alfred Marshall był przedstawicielem szkoły neoklasycznej, która różniła się od klasycznej jedynie faktem, że konsekwentnie odrzucała analizę makroekonomiczną, przyjmując ją jako suma analiz w skali mikro. Sformułował prawo popytu i podaży. Założył, że konieczne jest pełne wykorzystanie czynników produkcji, ukazał popyt i podaż w ujęciu realnym, fizycznym, rzeczywistym. Wykazał zależność oszczędności a inwestycji (I=S). Wprowadził czwarty czynnik produkcji - organizacje (przedsiębiorczość).
Leseferyzm a Ordoliberalizm
Leseferyzm był nurtem XVII wiecznej ekonomii preklasycznej. Był to nurt o bardzo liberalnych poglądach na gospodarkę rynkową. Twierdził, iż rynek powinien sam wszystko regulować i nie można utrudniać działalności gospodarczej. Jego główny przedstawiciel Turgot, wyjaśnia co decyduje o wysokości płac na rynku. Według niego płaca jest niska bo jest dużo robotników a każdy ma mało do zaoferowania. O wysokości mogą decydować jego umiejętności.
Natomiast Ordoliberalizm był nurtem pośrednim między klasycznym liberalizmem (szkoła neoklasyczna) a interwencjonizmem (Keynes), występował głownie w Niemczech. Jego przedstawiciel Eucken twierdził, że sam rynek nie wystarczy. Zaprzeczając założeniom leseferyzmu twierdził, iż uczestnicy rynku kierują się różnymi ideami i nie ma zapewnionej ochrony przed nadużyciami przez niektóre podmioty. Nie można zakładać, że wszyscy na rynku są uczciwi, dlatego należy wprowadzić regulacje prawne i reguły gry ekonomicznej. Jednak państwo nie może narzucić owych praw, lecz doprowadzić do pewnego konsensusu społecznego i dopiero po tym przełożyć go na reguły prawne.
Dodatkowo leseferyzm wprowadził trzy pojęcia: produktu czystego (wartość dodana), wartości subiektywnej (ocena sprzedającego) oraz wartości obiektywnej (ocena rynku).
Teoria rozwoju
Teoria rozwoju, jeden z nurtów keynes'istów. Twórcą był Józef Schupeter. Według jego teorii, jednym z najważniejszych i nieodłącznych czynników gospodarki jest innowacja i innowacyjności. Są to podstawowe źródła rozwoju i zysku. Innowacje się upowszechniają lecz także starzeją, w każdym razie trzeba być stale innowacyjnym. Schupeter twierdzi, że w kapitaliźnie innowacje są zagrożone i mogą zagrożenia mogą narastać z dwóch przyczyn:
państwo i wzróść biurokracji państwa, im bardziej stara się wszystko regulować, tym trudniej wprowadzać innowacje
rozwój dużych firm i biurokracji tych firm, im mniej firm i firmy większe, tym większe zagrożenie dla małych firm (będą one innowacyjne lub zginą)
Schupeter uważał, że kryzys jest rzeczą dobrą, gdyż wymusza ona kolejne fale innowacji.
W nawiązaniu do teorii rozwoju do II wojny światowej obawiał się czy kapitalizm przetrwa, gdyż w myśl jego teorii rozwój kapitalizmu to rozwój firm oraz państwa, a więc zanik innowacyjności, a co za tym idzie osłabienie kapitalizmu.
Źródła nowej wartości wg:
Smitha:
"Roczna praca każdego narodu jest funduszem, który zaopatruje go we wszystkie rzeczy konieczne i przydatne w życiu, jakie ten naród rocznie konsumuje, a które stanowią bądź bezpośredni wytwór jego pracy, bądź też to, co nabywa za ten wytwór od innych narodów"
Uważał, że o wartości wszystkich dóbr materialnych decyduje praca, jaka została zużyta do ich wykonania. O zamożności ludzi świadczy zaś to, jaką pracą mogą rozporządzać. Jeżeli ktoś ma dużo pieniędzy, może za nie kupić produkty pracy innych ludzi, tak jakby kupował ich pracę. Większość ludzi dysponuje jedynie pracą własnych rąk i ich efektami, są wszakże i tacy, którzy będąc w posiadaniu wystarczającego kapitału mogą dysponować pracą setek ludzi.
Smith podzielił pracę na produkcyjną, w przemyśle, rzemiośle i handlu oraz nieprodukcyjną, do której zaliczył większość usług, na przykład pracę służby domowej. Uważał, że tylko ta pierwsza przyczynia się do wzrostu bogactwa społeczeństwa. Roli usług nie doceniał, inaczej niż współcześni ekonomiści.
Wszystko sprowadzał do problemu akumulacji kapitału jeśli ktoś ma skumulowany kapitał to sobie może pozwolić na kupowanie pracy (usług) innych ludzi, jeśli ktoś szmalu nie ma to musi sam pracować. Tylko, że żeby można było pracować trzeba mieć miejsca pracy. To tez sprowadził Smith do problemu akumulacji kapitału, jeśli ktoś ma szmal to inwestuje i tworzy miejsca pracy, jeśli nie inwestuje to nie ma. Stad bogatych burżujów (zwanych dalej dla uproszczenia kapitalistami) uważał za grupę szczególnie odpowiedzialna za wzrost bogactwa narodów a co za tym idzie za szczególnie uprzywilejowaną. Dla Smitha każda inwestycja była tożsama ze zwiększeniem miejsc pracy (nie uwzględniał technologii itp.)
"Największy rozwój produkcyjnych sił pracy i wielka sprawność, zręczność i zrozumienie, jakie widzimy wszędzie w kierowaniu pracą lub jej wykonywaniu, były, zdaje się, rezultatem podziału pracy" - pisze Adam Smith.
Dowodzi tego przykład manufaktury produkującej szpilki. Zdaniem szkockiego filozofa rzemieślnik, który chciałby sam robić szpilki z najwyższym trudem wyprodukowałby 20 dziennie. We współczesnych mu jednak manufakturach jeden robotnik wyciąga drut, drugi go prostuje, trzeci tnie, czwarty zaostrza, piąty toczy koniec dla osadzenia główki, sporządzenie tejże główki wymaga dwóch lub trzech czynności wykonywanych przez tyluż pracowników, kolejny osadza główki na szpilkach, następny je bieli a ostatni jeszcze pakuje. Razem, jak obliczył, "rzemiosło wyrobu szpilek dzieli się na 18 różnych czynności". Nawet, jeśli jeden pracownik jest zatrudniony przy dwóch lub jednej z tych czynności, mała manufaktura zatrudniająca dziesięciu ludzi jest w stanie wyprodukować 48 tys. szpilek dziennie. Czyli każdy zatrudniony ma 4,8 tysięcy razy większą wydajność niż gdyby pracował samotnie.
Smith uważa, że podział pracy przyczynia się do większego bogactwa narodów w danej chwili i jednocześnie przyspiesza wynalazczość, gdyż robotnik zatrudniony przy jednej czynności poświęca jej więcej czasu i sam wymyśla udoskonalenia, które ułatwiają mu pracę.
Ricardo (zasady ekonomii politycznej):
Smith rozróżniał dwa rodzaje wartości - wartość użytkową i wartość wymienną. Ta druga zależeć miała od tego, ile można było dostać w zamian za dane dobro. Według niego wartość użytkowa związana jest z ilością pracy koniecznej do wyprodukowania dobra i może różnić się od wymiennej. Ricardo potwierdził, że, owszem, istnieją takie dobra, których wartość ma niewiele wspólnego z ilością pracy przy ich wytworzeniu, ale są one nieliczne. Przykładem mogą być tu wysokogatunkowe wina, które produkowane są z winogron rosnących jedynie w szczególnych miejscach, unikalne dzieła artystyczne, rzadkie książki, monety itp. Jednak wartość większości dóbr codziennie obecnych na rynku zależy tylko od zawartej w nich pracy.
Teza, że źródłem wszelkiej wartości jest praca i tylko praca, została później podjęta i rozwinięta przez niektórych uczniów Ricarda, zaliczanych do tak zwanych socjalistów ricardiańskich - najbardziej znani to Thomas Hodgskin (1787-1869), William Thompson (1775-1833), John Grey (1799-1850) i John Francis Bray (1809-1895). Na niej oparł też swoją analizę kapitalizmu Karol Marks. Przyjęcie tej tezy oznacza, że cała przyroda nie ma wartości, w tym ziemia, powietrze, minerały, woda. Doprowadziło to Ricarda do przyjęcia koncepcji renty różniczkowej.
Zdaniem Ricarda, o płacy decydują minimalne koszty utrzymania. Gdyby płace były wyższe niż niezbędne minimum, przyrost ludności spowoduje wzrost liczebności siły roboczej i co za tym idzie większą podaż pracy. Płace spadną, więc do poziomu minimalnego. Naturalna cena pracy zależy, więc od cen żywności i innych środków potrzebnych do życia robotnikowi i jego rodzinie.
Z tym jednak, że to minimum nie jest ustalone. Ricardo zwraca uwagę, że angielscy robotnicy nie pracowaliby za wynagrodzenie pozwalające wyżywić się samymi ziemniakami i mieszkać w lepiance, choć w biedniejszych krajach było to w jego czasach do przyjęcia. Minimalna płaca zależy więc też od zwyczajów i stopnia rozwoju danego społeczeństwa.
Zgodnie z założeniami Ricarda płace muszą rosnąć razem z cenami żywności. Ma to ogromne znaczenie dla perspektyw gospodarki. We współczesnej mu Anglii liczba ludności rosła bardzo szybko, ale kapitał jeszcze szybciej.
Say:
Smith opowiadał się za teorią wartości opartą na pracy, skierowanej przeciw warstwom nieprodukcyjnym, czysto konsumpcyjnym. Twierdził, że bogactwo kraju rośnie, gdy zwiększa się liczba przedsiębiorców i robotników, a zmniejsza liczba przedstawicieli grup niebiorących udziału w produkcji.
Tymczasem Say atakuje klasyczną teorię wartości, upatrującą tylko w pracy twórczynię wszelkich wartości. Jest jednak krytykiem konstruktywnym. W swoich dziełach rozszerza pojęcie produkcji i pracy produkcyjnej. Ekonomię dzieli na trzy działy: produkcję oraz wymianę, podział i konsumpcję (teoria czynników produkcji). Twierdzi też, że wszystkie dziedziny, w których ma zastosowanie kapitał, mają charakter produkcyjny. Posiada wartość i ma produkcyjny charakter zarówno rolnictwo, przemysł jak i... handel.
Podczas gdy Smith twierdził, że bogactwem jest dochód społeczny, określając go jako strumień materialnych środków zaspokojenia potrzeb ludzi, to u Saya zajęcia (nazywane przez Smitha nieproduktywnymi) wytwarzające niematerialne środki zaspokajania potrzeb mają równie ważne znaczenie dla gospodarstwa indywidualnego oraz ogólnospołecznego. Praca nauczyciela lub urzędnika wpływa w taki sam sposób na produkcję dóbr, jak robotników je wytwarzających, ponieważ praca tych pierwszych przyczynia się do zwiększenia wydajności tych ostatnich.
Preferuje jednak przemysł jako dziedzinę produkcji, w której można zrobić największy użytek z kapitału, która jest dla niego źródłem dobrobytu ludzkiego, najważniejszą dziedzina gospodarstwa społecznego. Szczególnie docenia drobny przemysł wytwórczy (manufakturowy), do którego należy wprowadzić maszyny, gdyż obniżając koszty robocizny, ułatwi się wzrost produkcji, z korzyścią dla społeczeństwa.
Jean Baptiste zupełnie inaczej niż Smith ujmuje kwestię oszczędzania. Smith mówi o cnocie oszczędzania, o wysiłku czynionym dla oszczędzania z dochodów. Say natomiast podkreślając produkcję, twierdzi, że w okresach pomyślności (zwiększonej produkcji, a przez to zwiększonych dochodów i zysków), zwiększają się jednocześnie i wydatki konsumpcyjne i oszczędzanie. Oszczędności wychwalane przez Smitha, są dla Saya wynikiem "wad organizacji politycznej". Są to oszczędności wymuszone na najliczniejszej klasie pracującej, która nie otrzymuje wynagrodzenia proporcjonalnie do własnego udziału w produkcji. Z drugiej strony Say rozumuje, że oszczędzanie (przez właścicieli kapitału, przedsiębiorców) pozwala powiększyć kapitał, czyli stwarza równocześnie inwestycje
Prawo rynków:
Jeśli wytwarzane są tylko te wyroby i oferowane usługi, na które jest popyt, to dochód otrzymany z ich sprzedaży, przedsiębiorcy i pracownicy przeznaczają z kolei na zakup potrzebnych im dóbr i usług. Wynika z tego, że podaż (ilość towarów i usług zaoferowanych do sprzedaży po danej cenie) sama na siebie wytwarza popyt (ilość towarów i usług, które konsumenci chcą i są w stanie kupić po danej cenie). A wiec nie ma czegoś takiego jak nadprodukcja
2.Rozwój wg Schumpetera:
Podstawowe znaczenie mają szeroko pojęte innowacje, Dają one przewagę konkurencyjną temu, kto je wprowadzi, ale tylko przez jakiś czas potem znajdują się naśladowcy. Innowacje się upowszechniają. Aby mieć zysk z innowacji trzeba być stale innowacyjnym.
Przeszkody dla innowacji: Biurokracja tak państwowa jak i korporacyjna. Generalnie Suchumi nie lubił dużych firm uważał ze małe firmy, aby wyjść na swoje cały czas muszą się rozwijać a dużych to nie dotyczy, bo straty w jednym sektorze pokrywają zyski z innego. Ponieważ takie firmy mają silniejsza pozycje rynkową nie muszą się aż tak obawiać o byt. Dlatego nie muszą ciągle być innowacyjne. Bo skoro klient cos kupuje to po co wydawać kase na innowacje. Dopiero poważny kryzys może skłonić duże firmy do zainwestowania w R&D. Ponieważ system korporacyjny albo taki, w którym państwo interweniuje dość znacznie ogranicza innowacyjność dlatego najlepszy jest kapitalizm:
3.Krzywa ISLM
Połączenie analizy równowagi w gospodarce wg modeli neoklasycznego i keynesowskiego. Chodziło głownie o to czy gospodarka sama się ustawi w równowadze dzieki niewidzialnej ręce rynku czy trzeba jej troche pomoc np. przez wydatki rządowe.
Neoklasycy analizowali oba rynki (pieniężny i towarowy) osobno i nie interesowały ich wzajemne oddziaływania. Uważali ze oba rynki osobno dążą do równowagi samoczynnie.
Keynes jak to Keynes twierdził ze nic się samo nie dzieje, że trzeba gospodarce pomoc się zrównoważyć, Dodatkowo dostrzegał oba rynki oddzialywują na siebie wzajemnie.
Początkowo model ISLM miał pokazywać teorie Keynesa na tle teorii neoklasyków (tzn. gdzie jest zgodna gdzie wręcz przeciwnie) później stal się elementem analizy problemów równowagi i polityki ekonomicznej państwa.
Charakterystyczna cechą jest wzajemny wpływ obu rynków na siebie: z jednej strony stopa procentowa, która ustala się na rynku pieniężnym oddziałuje na rynek towarowy dochód narodowy przez kształtowanie popytu. Z drugiej dochód narodowy wpływa na rynek pieniezny i stopę procentowa.
Krzywa IS, czyli rynek towarowy:
Inwestycje muszą się równać oSczednościom. Inwestycje zależą od stopy procentowej (bo większość firm finansuje inwestycje z kredytów wiec im wyżej oprocentowany kredyt tym mniej się inwestuje). Oszednosci zaś zależą od dochodu im większy jest dochód w rodzinie tym więcej się oszczędza (bo nie ma co robić z forsa :D )Czyli na osiach przy krzywej IS mamy stopę procentową i poziom dochodu.
Krzywa LM, czyli rynek pieniężny:
Popyt na pieniądz musi być równy podaży. Wg teorii Keynesa popyt na pieniądza składa się z 2ch zasadniczych części:
popytu transakcyjnego - gdy pieniądze potrzebne są na zaspokojenie bieżących potrzeb. Popyt ten zależy od wielkości transakcji a te z kolei od wysokości dochodu.
Popytu spekulacyjnego - trzymam pieniądze bo przewiduje że niedługo nadarzy się okazja korzystnie je zainwestować a na razie się to nie opłaca. Zależy od stopy procentowej jeśli jest wysoka to lepiej kasę zainwestować w obligacje jeśli jest niska to lepiej trzymać.
Podaż pieniądza (czyli ilość kasy w obiegu) zależy od stop procentowych im wyższe tym mniej kasy w obiegu a więcej na rachunkach bankowych czy w innych formach oszczędności.
Są więc 2 krzywe ilustrujące równowagę na 2ch współzależnych rynkach. Obie krzywe zależą od tych samych wielkości. Ronowaga globalna wyznaczona jest w miejscu przecięcia się obu krzywych. W razie jakichś fluktuacji (np. przesunięcia krzywej LM) możliwa jest odpowiednia reakcja poprzez odpowiednie machinacje np. przy stopie procentowej. Dlatego model jest uważany za tak dobry przy opracowywaniu polityki fiskalno monetarnej państwa. Dzięki temu Keynes jest zadowolony, bo w razie czego państwo może się wtrącić i wyregulować rynek i neoklasycy są zadowoleni, bo jeśli nastąpi jakaś zmiana (Np. państwo zmieni stopy procentowe) to rynek sam dojdzie do równowagi.
Państwo w średniowieczu, u merkantylistów, według Sismondiego.
Średniowiecze
- w średniowieczu nie istniały jeszcze silne organizmy państwowe przypominające dzisiejsze państwa
- epokę te charakteryzował silny wpływ religii i tradycji na wszystkie sfery życia
- pojawił się problem rozbieżności miedzy religia a rzeczywistością dotyczący pochwały ubóstwa przez kościół przy jednoczesnym bogaceniu się go (problem rozwiązał św. Tomasz z Akwilu twierdząc iż bogactwo jest potrzebne kościołowi w celu szerzenia wiary)
- w sferze gospodarczej dominowały cechy skupiające rzemieślników - dbały one o bdb. jakość wytwarzanych przez siebie dóbr, ale jednoczenie hamowały rozwój gospodarczy gdyż ściśle kontrolowały i określały ilość fachowców w danym fachu
Merkantyliści
- w odrodzeniu nastąpił rozwój państw narodowych o scentralizowanej władzy (państw na kształt tych dzisiejszych)
- Wielkie Odkrycia Geograficzne wpłynęły na wzrost znaczenia niektórych z nich w związku ze zwiększeniem działań ekonomicznych (nastąpił również wzrost znaczenia handlu a przez to pewne przewartościowanie hierarchii działalności gospodarczych)
- w Europie pojawił się problem inflacji związany z dużym napływem złota i srebra - w związku z WOG
- nastąpiło oddzielenie sfer sacrum i profanum
- nastąpił rozłam w kościele zachodnim i powstał protestantyzm, który głosi, iż praca jest sposobem uwielbienia dla boga a bogacenie się jest nagroda
- merkantyliści opowiadali się za protekcjonizmem i interwencjonizmem państwa w celu obrony przed konkurencją
- byli zwolennikami monopoli (ochrona przed konkurencją) i eksportu
- powinien nastąpić wzrost barier importu gdyż stanowi zagrożenie - konkurencja
(akceptowali import surowców)
- państwo powinno chronić rynek wewnętrzny - wprowadzenie wysokich ceł
- wzrost eksportu i spadek importu służy powiększaniu bogactwa którym jest kruszec [ 1) im więcej go tym lepiej , 2) paradoks zapobiegliwości = oszczędności SA dobre jedynie wtedy gdy wracają do gospodarki)
Simonede de Sismondi (XIX w. krytyka ek klasycznej)
- uboga gospodarka Szwajcarii oparta głownie na rolnictwie nie pasowała do liberalnych idei głoszonych przez ekonomię klasyczna ( silna Anglia)
- Sismondi był zwolennikiem protekcjonizmu i interwencjonizmu państwowego w krajach ubogich
- wg niego państwo musi chronić biednych przed bogatymi gdyż interesy tych klas są ze sobą sprzeczne (klasa właścicieli =/= klasa najemnej siły roboczej
- państwo musi opiekować się gospodarką krajową, działać na jej rzecz, gdy jest ona zbyt słaba w stosunku do innych
Krytyka ekonomii głównego nurtu przez neoinstytucjonalistów. - krytyka szkoły neoklasycznej
- neoinstytucjonalizm to kontynuacja instytucjonalizmu, którego przedstawicielem był VEBLEN
-Veblen krytykował kapitalizm i główny nurt myśli ekonomicznej w ówczesnym czasie ze względu na sposób analizy gospodarki
- zarówno instytucjonalisci, jaki i neoinstytucjonalisci twierdzili, iż potrzebna jest analiza wielowymiarowa - nie można oderwać życia ekonomicznego od zjawisk socjologicznych, politycznych itp.
- Neoinstytucjonalizm to kontynuacja instytucjonalizmu
- przedstawicielem tego nurtu był Commons
- Podobnie, jak Veblen uważał, że droga do zrozumienia zjawisk prowadzi przez analizę instytucji
- instytucje to władze państwowe, związki zawodowe, organizacje finansowe, organizacje społeczno-polityczne, jak również struktury własnościowe i organizacyjne, nawyki myślowe, powszechnie uznane reguły i zasady postępowania.
- Transakcje - życie gospodarcze dla Commons'a to ciąg transakcji, a transakcjom towarzyszą koszty - pojęcie kosztów transakcyjnych
- Im bardziej złożone transakcje - tym bardziej złożone koszty.
- w gospodarce występują różne grupy społeczne o konflikcie interesów, państwo powinno ingerować w celu zapewnienia równowagi sił
neo-instytucjonalizm :
nawiązanie do tradycji instytucjonalizmu (Veblen)
krytyka ekonomii głównego nurtu:
fałszywy obraz człowieka - uczestnika życia gospodarczego
nieewolucyjne podejście do rzeczywistości
brak analizy zjawisk ekonomicznych w kategoriach holistycznych(wielowymiarowych)
brak uwzględnienia problemu władzy
Cykl koniunkturalny
Cykl koniunkturalny - periodyczne wahania aktywności gospodarczej wokół trendu
(trend wzrostowy gospodarki związany jest ze zwiększaniem czynników produkcji oraz wzrostem ich produkcyjności)
Szkoła realnego cyklu koniunkturalnego
Robert J. Barro:
deformacja cyklu koniunkturalnego - 2 fazy (wzrostu i recesji) wokół rosnącego trendu
źródło cyklu koniunkturalnego - szokowe, skokowe zmiany w sferze realnej gospodarki
Nowe elementy w dyskusji o cyklu koniunkturalnym
Wiąże się ze zmianami o charakterze skokowym, szokowym (1. kryzys energetyczny 73')
Gospodarki muszą się dostosować do tej zmiany
Wniosek:
Państwo nie ma wpływu na tego typu zmiany, nie może nic zrobić, z jedynie utrudnić dostosowanie do nowych warunków
Bogactwo u Smith'a, Ricardo, Schumpetera.
Problem bogactwa nurtował filozofów/ekonomistów już od zarania dziejów. Wnikliwą analizę tego problemu przeprowadził w XVIII wieku Adam Smith, wydając w 1776 roku dzieło Pt „Badania nad naturą i przyczynami bogactwa narodów”. W pracy tej Smith odsłania mechanizmy tworzenia dóbr materialnych, ich dystrybucji i podziału. Jako naukowiec koncentrował się przede wszystkim na prawach rządzących gospodarką, niemniej jednak unikał ujawniania swoich preferencji. Smith opisuje, w jaki sposób powstają bogactwa, jakie są i jak działają czynniki produkcji, jaki wpływ na zamożność kraju ma polityka jego władców i poglądy uczonych na gospodarkę.
Uważał, że o wartości wszystkich dóbr materialnych decyduje praca, jaka została zużyta do ich wykonania. O zamożności ludzi świadczy zaś to, jaką pracą mogą rozporządzać. Jeżeli ktoś ma dużo pieniędzy, może za nie kupić produkty pracy innych ludzi, tak jakby kupował ich pracę. Większość ludzi dysponuje jedynie pracą własnych rąk i ich efektami, są wszakże i tacy, którzy będąc w posiadaniu wystarczającego kapitału mogą dysponować pracą setek ludzi.
Smith podzielił pracę na produkcyjną, w przemyśle, rzemiośle i handlu oraz nieprodukcyjną, do której zaliczył większość usług, na przykład pracę służby domowej. Uważał, że tylko ta pierwsza przyczynia się do wzrostu bogactwa społeczeństwa. Roli usług nie doceniał, inaczej niż współcześni ekonomiści.(HMM TO JEST ZDARTE Z WIKIPEDII A NA WYKLADACH BYŁO TROCHE INACZEJ- NO I KOMU WIERZYC?
Z WYKLADU: Bogactwo narodu wg Smith'a to strumień dóbr i usług w ciągu roku, tzn. roczna praca całego narodu.
Bogactwo narodu zależy od:
odsetka ludności produkcyjnej→akumulacji kapitału
→siły produkcyjnej→podziału pracy→rozległości rynku→akumulacji kapitału)
Jednym słowem wg Smitha źródłem bogactwa jest praca w gospodarce słabo rozwiniętej, a w dobrze rozwiniętej dochodzą jeszcze kapitał i ziemia.
Troszeczkę inne podejście do tego zagadnienia miał David Ricardo(uważany z jednej strony za następce A Smitha,a drugiej za prekursora Karola Marxa). Uważał, że źródłem bogactwa jest praca ludzka, a zysk to jest to, co zabiera robotnikom właściciel wykorzystując swoją pozycję. Tak musi być, a im więcej zabierze, tym lepiej. . Fabrykanci osiągają zyski przejmując dobra wytworzone przez robotników.
Zdaniem Ricarda zysk jest podstawą akumulacji i jest niezbędny do inwestycji, które z kolei powiększają bogactwo. Aby zysk był jak najwyższy trzeba maksymalnie obniżyć płace. Zdaniem Ricarda, o płacy decydują minimalne koszty utrzymania. Gdyby płace były wyższe niż niezbędne minimum, przyrost ludności spowoduje wzrost liczebności siły roboczej i co za tym idzie większą podaż pracy. Płace spadną więc do poziomu minimalnego. Naturalna cena pracy zależy więc od cen żywności i innych środków potrzebnych do życia robotnikowi i jego rodzinie.
NO I TU WYPADAŁOBY PRZEJSC DO SCHUMPETERA, ALE NIESTETY NIE MAM POJECIA JAK ON SIĘ ZAPATRYWAŁ NA BOGACTWO(ciagle ta innowacja i postep techniczny-może cos z tym związane?nie byłem na tym wykładzie wiec ciezko mi powiedziec…)jedyne zdanie jakie udalo mi się wygooglowac(no bo w wykladach nawet nie wspominaja o schump vs bogactwo) to takie ze uważał pieniadz za roszczenie do bogactwa społeczeństwa, cokolwiek by to nie znaczylo
Przykro mi ,ale to pozostawiam tak jak jest…
Fizjokraci a preklasyczna ekonomia
-Wiek XVI i XVII - słabnie potęga Hiszpanii i Portugalii-coraz silniejsza staje się Anglia-zarówno militarnie, politycznie jak i ekonomicznie. Obok handlu coraz większe znaczenie przypisuje się przemysłowi, rodzą się warunki dla nowych poglądów ekonomicznych- powstaje ekonomia preklasyczna. Głównym jej przedstawicielem jest William Petty(który jako lekarz z zawodu próbował porównać ludzki organizm i zachodzące w nim zależności do otaczającego świata).Twierdził, że odpowiednio skojarzone czynniki produkcji przynoszą bogactwo -przy czym wyróżnił dwa podstawowe(praca i ziemia) i dwa pomocnicze(umiejętności i zasoby). Petty rozróżniał również cenę polityczną i cenę naturalną. Otóż czymś innym jest wartość a czymś innym wartość rynkowa. Cena polityczna to obecna cena rynkowa, a cena naturalna to dzisiejsza wartość towaru. Warto wspomnieć jeszcze o dwóch przedstawicielach ekonomii preklasycznej- North i Hume. Traktowali oni o handlu zagranicznym, że nie musi on być nieekwiwalentny a także, że obie strony mogą odnosić w wyniku handlu korzyści(aczkolwiek nie zawsze równe). Dwa główne założenia ekonomii preklasycznej były takie: w gospodarce, ekonomii obowiązują pewne obiektywne zależności-i na te zależności nie możemy wpływać; gospodarka może się regulować, nie jest potrzebna aktywność państwa, rynek nie potrzebuje państwa do tego, aby funkcjonować.
-Fizjokratyzm(fizjokraci po raz pierwszy w historii nazywali się ekonomistami) powstał w ekonomicznie słabej Francji w XVIII wieku. Głównym przedstawicielem tego nurtu był F Quensay-,który tak jak Petty był lekarzem, i chciał stworzyć wizję nowego systemu gospodarczego państwa, opartego o prawa natury. Fizjokraci rozróżniali porządek naturalny i porządek pozytywny. Pojawiła się idea, że gospodarka i społeczeństwo oparte są na prawach natury, które są obiektywne nawet król musi je respektować i uwzględniać(podobnie jak zależności u preklasyków- istnieją czy to nam się podoba czy nie). Porządek naturalny to modelowy obraz świata (gospodarki i społeczeństwa) oparty na prawach natury. Porządek pozytywny z kolei to rzeczywistość, tyle że jest ten porządek związany ściśle porządkiem naturalnym. Rzeczywistość musi do niego nawiązywać, nie może być z nim sprzeczna. Fizjokraci byli zatem zwolennikami wolności gospodarczej(szanowali wolność osobistą i ekonomiczną oraz własność prywatną).
-Cechy wspolne Fizjokratow i preklasykow to takie że oba nurty zalożone przez lekarzy(wbrew pozorom to chyba nie było bez znaczenia). Oba również przyjmują że gospodarką rządzą prawa, na które nikt nie ma wpływu.
-Cechy odmienne-(wg PWN) Za pracę produkcyjną fizjokraci uznawali wyłącznie pracę w rolnictwie natomiast preklasycy Odchodziliod dyskusji, co jest najważniejsze - rolnictwo, przemysł, handel - wszystko jest ważne.
Aktywna makroekonomiczna polityka państwa u Keyns'a, a ..........(właśnie a co? Ja bym powiedział ,że a polityka Neoliberalna?)
Wg Keynsa gospodarka działa stale poniżej punktu maksymalnego wykorzystania zasobów. Aby ten punkt osiągnąć nie obejdzie się bez interwencji państwa-postulat ten został sformułowany w obliczy największego kryzysu gospodarczego świata zachodniego. Keynes twierdził ,że największym problemem ekonomicznym jest bezrobocie-wg niego główna przyczyną niepełnego zatrudnienia był niewystarczający popyt globalny-a więc należy go zwiększyć. Aby to zrobić państwo może stosować różne środki-np. polityka obfitego pieniądza i niskiej stopy procentowej-to sprzyja inwestycjom ,a inwestycje stwarzają nowe miejsca pracy. Równocześnie polityka taka niekoniecznie musi prowadzić do inflacji tak długo jak długo jest bezrobocie. Następnym zalecanym posunięciem jest zwiększenie inwestycji publicznych-nawet jeśli nie miałyby one większego sensu(efekt mnożnikowi wydatków rządowych). Zalecał on również niektóre formy umiarkowanego protekcjonizmu(np działania zamierzające do ograniczenia importu).
//Można by jakiś wykres narysować np łatanie luki recesyjnej, ale raczej wszyscy to znają więc to tak zostawię.
Neoliberałowie-propagują państwo minimum ,oraz opowiadają się za istotną rolą państwa w tworzeniu i podtrzymywaniu dostosowanego do wymogów rynkowej gospodarki ładu instytucjonalno-prawnego. Niechętni są wobec tworzących się państwowych instytucji regulujących gospodarkę, rosnących wydatków publicznych, nie wierzyli także w skuteczność proponowanych przez keynesa metod oddziaływania na gospodarkę. Twierdzili natomiast ,że interwencjonizm państwowy jest skuteczny przeciw walce z inflacją(głównie polityka monetarna). Według nich stymulowanie popytu nie zmniejszy bezrobocia (iluzja pieniężna działa tylko na krótką metę) a jedynie zwiększy inflację. Polityka ekonomiczna państwa powinna być nastawiona na zachowanie minimum płynności i elastyczności w gospodarce.
1. Rola państwa w gospodarce u Ricardo, Sismondi'ego, Keyns'a
David Ricardo (ur.1772) to drugi po Adamie Smithcie przedstawiciel ekonomii klasycznej. Był zdecydowanym przeciwnikiem ingerowania państwa w gospodarkę. Jego poglądy najlepiej obrazuje koncepcja `ekwiwalentności ricardiańskiej'. Głosi ona, iż każdy wzrost aktywności ekonomicznej państwa pociąga za sobą taki sam co do wartości bezwzględnej spadek aktywności sektora prywatnego, dzięki czemu zachowana zostaje równowaga.
Stanowi to początek idei tzw. `wypychania'. U Ricarda mówimy o wypychaniu zupełnym bowiem wartość wzrostu aktywności państwa i spadku akrywności sektora prywatnego są równe co do wartości.
Tak wiec według tego ekonomisty państwo powinno zaprzestać ingerencji w gospodarkę, bowiem może to przynieść wyłącznie negatywne skutki.
J.Ch.L. Sismonde de Sismondi (1773-1842) był jednym z pierwszych krytyków kapitalizmu. Twierdził on, iż reguły opisywane przez ekonomie klasyczną nie maja uniwersalnego charakteru. Stworzone zostały w bogatym i uprzemysłowionym kraju(Anglia) i tylko tam mają pełne zastosowanie. W związku z tym kraje biedne (jak np. Szwajcaria - ojczyzna Sismondi'ego) potrzebują innych reguł rynkowych.
W ówczesnych czasach państwa zamożne, szukały rynków zbytu dla swoich produktów, co powodowało, że kraj biedny zalany obcymi produktami nie miał możliwości rozwoju własnej produkcji.
Aby zadbać o gospodarkę państwo powinno chronić krajowy rynek. Sismondi opowiadał się za protekcjonizmem, barierami dla napływu obcych towarów, oraz polityką pomocy krajowym producentom. Jako że państwo musi się troszczyć o własna gospodarkę, w pełni uzasadniony jest interwencjonizm.
Sismondi wprowadził również do ekonomii pojęcie klas, w rozumieniu grup ludzi, których dzielą zasadniczo interesy w aktywności ekonomicznej - klasa właścicieli i klasa robotników.
Bogactwo to efekt częściowego wyzysku klasy robotników przez uprzywilejowaną klasę właścicieli. Tak więc kolejna rolą państwa według Sismondi'ego jest zadbanie o ochronę tej słabszej części społeczeństwa.
John Maynard Keynes (1883-1946) to jeden z najbardziej wpływowych ekonomistów od czasów Adama Smith'a. Był on zwolennikiem interwencjonizmu i aktywnej polityki gospodarczej państwa. Keynes twierdził, że rynek zawsze doprowadza do równowagi, ale tylko w pewnym zakresie (pionowy odcinek AS) działa mechanizm opisany przez szkołę klasyczną. Twierdził, że ceny nie mogą spaść poniżej pewnego poziomu (P1). W związku z tym jeśli popyt przy takiej cenie nadal maleje, to musi nastąpić realne zmniejszenie podaży (przejście w lewo od punktu A). Zachodzi wtedy równowaga przy niepełnym wykorzystaniu czynników produkcji (C). Jest zatem miejsce na ingerencję państwa przy takiej „złej” równowadze. Gospodarka ma być gospodarką rynkową, ale rynek działa nie tak idealnie, jak to przedstawiali neoklasycy. Państwo powinno zatem odgrywać aktywną rolę. Jest to idea polityki stabilizacji koniunktury.
Keynes uważał, że państwo może oddziaływać na gospodarkę za pomocą polityki fiskalnej oraz monetarnej, przy czym zależnie od zamierzonego celu maja one inną skuteczność.
polityka fiskalna państwa
Keynes uważał, że polityka fiskalna ma najlepsze zastosowanie w przypadku pobudzania koniunktury. Potrzebę interwencji państwa uzasadniał istnieniem luki recesyjnej.
Na wykresie punkt A obrazuje pełne wykorzystanie czynników produkcji (punktem równowagi jest C). Luka recesyjna powstaje gdy rzeczywisty popyt i podaż nie są na poziomie zapewniającym pełne wykorzystanie czynników produkcji. Należy zatem zwiększyć zakupy (popyt) ze strony państwa (G) - wzrost popytu o DB, spowoduje wzrost globalnego popytu i podaży o EA.
polityka monetarna państwa
Keynes uważał, że zmiany pieniądza mogą decydować o zmianach w sferze realnej. Dlatego w polityce monetarnej upatrywał skutecznego narzędzia wpływania na gospodarkę. Główną rolę widział w uprawnieniach banku centralnego, który poprzez kreowanie podaży pieniądza wpływał na wysokość stopy procentowej, a ta z kolei wpływa na realizacje celów w sferze realnej, czyli inwestycji i dochodów.
Przy czym uważał, że efektywność polityki monetarnej jest o wiele większa w przypadku schładzania, a nie pobudzania gospodarki.
Mechanizm schładzania gospodarki za pomocą polityki monetarnej:
M - podaż pieniądza
r - stopy procentowe
E - krańcowa efektywność kapitału
I - inwestycje
Y - wartość dochodu narodowego
∆Y/Y - tempo wzrostu gospodarczego
Mimo iż Keynes był za szerokim interwencjonizmem państwa, nie należy zapominać ze:
Keynes nie twierdził, że interwencja państwa ma mieć charakter nieograniczony
państwo ma uzupełniać rynek ale nie dominować albo zastępować go
2. Równowaga w gospodarce - nowa ekonomia klasyczna i neoklasycyzm
neoklasycyzm
Główni przedstawiciele tego nurtu to A.Marshall, Jevons i Clarke. Współcześnie mamy kontynuację właśnie tej szkoły.
Rynek zawsze prowadzi do równowagi popytu i podaży w skali makroekonomicznej - jest to suma równowag w ujęciu mikroekonomicznym.
Rynek prowadzi do równowagi przy pełnym wykorzystaniu czynników produkcji (linia A).
Mechanizm dążenia do równowagi wynika z tego, że popyt i podaż są powiązane funkcjonalnie z cenami. Gdy na rynku spadnie popyt (do poziomu AD1), mechanizm korygujący doprowadzi do spadku cen i ustalenia się równowagi na nowym, niższym cenowo poziomie(punkt C). Neoklasycy zakładają, że elastyczność cen jest nieograniczona.
Opisany mechanizm może jednak zawodzić, jeśli w praktyce gospodarczej wystąpią czynniki egzogeniczne(zewnętrzne), czyli niezależne od mechanizmu rynkowego (np. związki zawodowe, państwo).
nowa ekonomia klasyczna
Główny przedstawiciel to Lucas. Przedstawiciele tego nurtu kontynuują myśl neoklasyczną. Jeśli nie będziemy przeszkadzać rynkowi to w przypadku zakłócenia równowagi przejście z punktu B do C nastąpi bardzo szybko i sprawnie.
Nawiązywali do ekwiwalentności ricardiańskiej (aktywność państwa zmniejsza aktywność sektora prywatnego, wynik=0).
Stworzyli pojęcie teoromatu nieefektywności państwa - w związku z tym, że podmioty gospodarcze są skrajnie racjonalne i antycypują działania państwa, jakakolwiek aktywna polityka makroekonomiczna nie ma sensu, bowiem jest przez te podmioty neutralizowana.
3. Neoinstytucjonalizm i nowa ekonomia instytucjonalna a instytucjonalizm Veblena i Commonsa
a) instytucjonalizm Veblena i Commonsa
Głównym twórca instytucjonalizmu był T.Veblen. Odrzucał on ekonomie neoklasyczną i krytykował realia kapitalizmu. Uważał, że nie istnieje opisany przez Smith'a homo economicus. Człowiek żyje w określonej społeczności i na jego decyzje wpływa szereg czynników innych niż tylko chęć osiągania zysku.
W człowieku ścierają się 2 instynkty:
instynkt dobrej roboty
instynkt łupieżcy(niepohamowana żądza bogactwa)
Fundamentalnym pojęciem w omawianym nurcie jest instytucja, czyli organizacja, ale też zbiór reguł występujących w życiu społecznym i gospodarczym. W związku z tym wyróżniamy:
instytucje skodyfikowane - (większość) zasady wyrażone przez normy prawa
Instytucje, zasady nieskodyfikowane - (nigdzie nie zapisane) tradycje, rytuały, tabu, bardzo skutecznie oddziałujące na zachowania ludzi
Analiza ekonomiczna musi zatem mieć charakter holistyczny, czyli wielowymiarowy (nie da się oddzielić analizy zjawisk ekonomicznych od zjawisk socjologicznych, społecznych, psychologicznych i politycznych) oraz wymiar ewolucyjny, ponieważ zmieniają się instytucje (cały świat). Analiza ekonomiczna musi także akceptować dychotomię działań ludzkich (skłonność do robienia dobrego i złego). Nie da się oddzielić analizy ekonomicznej od problemu władzy - nie jest ona neutralna. Veblen zaproponował pojęcie klasy próżniaczej, która tylko wydaje pieniądze (właściciele, rentierzy). Jest ona hamulcem postępu, bo nie chce zmian, a ma skuteczne możliwości, bo ma wpływ na władzę polityczną.
Commons z kolei miał inne poglądy. Uważał, że analiza ekonomiczna powinna być oparta na analizie instytucji, ale rozumianych jako transakcji, ponieważ życie ekonomiczne to ciąg transakcji i towarzyszących im kosztów transakcyjnych.
b) neoinstytucjonalizm i nowa ekonomia instytucjonalna
Są to odmiany alternatywnego nurtu we współczesnej ekonomii.
Neoinstytucjonalizm to współczesna kontynuacja poglądów Veblen'a. Przedstawiciele są bardzo radykalni. Uważają, że ekonomia głównego nurtu ma nierealne założenia i powiela błędy ekonomii neoklasycznej(m.in. nie uwzględnia problemu władzy).
Nowa ekonomia instytucjonalna jest zdecydowanie mniej radykalna. Jej przedstawiciele uważają, że do analizy trzeba dołączyć elementy analizy instytucjonalnej. Zakładają oni również ograniczoną racjonalność podmiotów gospodarczych. Należy również uwzględnić ich oportunizm - podmioty gospodarcze bywają w swoich działaniach chciwe i nieetyczne(stosują kłamstwa i oszustwa).
Ważnym elementem jest także potrzeba uwzględnienia kto w przedsiębiorstwie podejmuje decyzje:
Teoria agencji - Podjęte decyzje mogą być różne w zależności od tego czy podejmuje je właściciel czy wynajęty menedżer.
Płaca według Seniora, Ricardo, Clark'a
Pomimo tego ze wszyscy ci panowie są przedstawicielami klasycznej szkoły ekonomii maja nieco odmienne poglądy na zagadnienie płacy.
Pierwszy był David Ricardo(angielska ekonomia klasyczna). Stworzył on „żelazne prawo plac” czyli place powinny być jak najniższe - na poziomie minimum socjalnego, żeby właściciele mogli inwestować i powiększać bogactwo. Drugim argumentem dla płacy minimalnej jest fakt ze gdy robotnicy dostana wiecej pieniędzy to zacznie ich przybywać. Jedynym motywem wzrostu plac wg Ricardo jest wzrost kosztow utrzymania - żeby nie umierali z glodu.
Senior to kontynuator szkoly klasycznej. Według niego placa i zysk maja dwa rozne źródła. Placa jest rekompensata za rezygnacje z czasu wolnego robotnikow i jest ona niska bo jest duzo robotnikow i ich czas jest malo warty
Clark natomiast to przedstawiciel szkoly neoklasycznej (angloamerykanskiej). Stworzyl on prawo malejących plac.uwazal ze im wiecej ludzi pracuje tym mniejsza jest ich użyteczność krancowa, maleje wiec tez cena(placa=cena sily roboczej), która zmierza do równowagi z użytecznością krancowa. Im mniej pracownikow tym wieksze place.
Ekonomia czysta Walrasa, ekonomia cen, ekonomia dobrobytu Pigou - co łączy, a co dzieli.
Walras to przedstawiciel szkoly lozańskiej(matematycznej). Podzielil on ekonomie na3grupy:
1-ekonomia stosowana
2-ekonomia spoleczna
3-ekonomia czysta
Ekonomia czysta zajmuje się zjawiskami ekonomicznymi w ich wymiarze wynikającym z relacji pomiedzy rzeczami. Tylko ta forma ekonomi umozliwia wymierność, mierzalnosc zjawisk, możliwość wyrazania za pomoca jezyka matematyki gdyz zostaje wyeliminowany aspekt ludzki
Pigou to natomiast kontynuator ekonomi neoklasycznej z okresu pierwszej wojny swiatowej.
On również dokonal podzialu ekonomi. Wyróżnił 2 formy:
1-ekonomia cen - swiat czystych modeli ekonomicznych(tak jak ekonomia czysta u Walrasa)
2-ekonomia dobrobytu - uważał same opisy matematyczne za niewystarczające wiec stworzyl ekonomie dobrobytu czyli wszystko to co związane z analiza tworzenia i podzialu dywidendy narodowej(pierwowzor PKB)
Monetaryści, teoria ilościowa pieniądza czy preferencji płynności - którą wyznawali monetaryści. Ich stosunek do aktywnej polityki fiskalnej.
Monetarysci to zwolennicy ilościowej teorii pieniadza, byli zdecydowanymi przeciwnikami aktywnej polityki pieniężnej w wydaniu Keynes'a.(czyli preferencji plynnosci). Monetarysci mieli w pompie polityke fiskalna
I.SZKOŁA NIEMIECKA A STARSZA SZKOŁA HISTORYCZNA
Obie te szkoły są krytyką uniwersalizmu ekonomii klasycznej. Szkoły te rozwinęły się w Niemczech, które w XIX wieku były słabe, podzielone, bez istotnej roli w Europie. Niemieccy intelektualiści interesowali się tym, co mogło wzmocnić państwo. Podkreślali oni ważną rolę państwa w odróżnieniu od ekonomii klasycznej, zastanawiali się jak sektor prywatny może wzmocnić państwo. Podobnie jak Sismondi uważali oni prawa ekonomii klasycznej za dobre, ale dla bogatych krajów. Prekursorem, od którego początek wzięły obie szkoły, był Adam Müller.(SZKOLA NARODOWA) Uważał, że życie społeczne to jedność 5 elementów, które składają się na ducha narodowego: POLITYKA, EKONOMIA, RELIGIA, MORALNOŚĆ, ESTETYKA. Bogactwo dla niego to pewne dobra materialne ale także pewien kapitał duchowy. Kolejny przedstawiciel tej szkoły LIST rozwijając poglądy Mullera dochodzi do wniosku, że społeczeństwo; naród podlegają zmianom, a jeżeli są zmiany to nie można mówić o uniwersalizmie. Ostatni przedstawiciel Szkoły Narodowej VON THUNEN jest prekursorem teorii lokalizacji.
STARSZA SZKOŁA HISTORYCZNA ( W.ROSCHER, KNIES, HILDEBRAND )
Nazwa wzięła się stąd, że jej przedstawiciele uważali że aby zrozumieć życie ekonomiczne i społeczne konieczna jest analiza faktów historycznych i danych statystycznych. Całkowicie odrzuca idę abstrakcji - trzeba odwołać się do konkretnych przykładów. Są pod wpływem holizmu czyli analizy całościowej - nie mogą wyodrębnić ekonomii jako czystej ekonomii tylko muszą analizować zjawiska ekonomiczne w połączeniu z innymi zjawiskami np. społecznymi. ROSHER - 7 elementów, których nie można rozdzielić : język , religia, nauka, sztuka, prawo, państwo , gospodarka. Aby zrozumieć jeden element należy analizować wszystkie 7 razem.
II Krzywa Philipsa a bezrobocie u Keynesa
Koncepcja keynesistowska - zasadniczych przyczyn bezrobocia upatrywać należy nie tyle w funkcjonowaniu samego rynku pracy, co raczej w niedostatecznym popycie na towary w ogóle, a w tym i na pracę. W warunkach, gdy popyt na towary jest niewystarczający, przedsiębiorcy zmuszeni są do obniżania produkcji (i redukcji zatrudnienia) do poziomu wyznaczanego przez bieżący efektywny popyt. Następstwem jest względnie trwałe bezrobocie i to takie, które nie może być przezwyciężone w następstwie działania danego mechanizmu rynkowego.
Na podstawie badań empirycznych Philipsa uważano, że należy łączyć rynek z ingerencją państwa. Zależność - zmiany płac a zmiany bezrobocia ( wersja pierwotna ) , inflacja a stopa bezrobocia ( przekształcona wersja ). Związane z Keynesem bezrobocie kojarzono ze zła koniunkturą a przyczyna był tego niski popyt. Państwo ma więc ten popyt zwiększyć. Efekt uboczny - inflacja. Jak nie będzie tego popytu to wzrośnie bezrobocie.
SCHUMPETER, CHAMBERLIN i merkantyliści o monopolu.
Merkantylizm czyli Kapitalizm Kupiecki ( XVI/XVII w ) to zbiór poglądów praktyków. Pisali co jest dla nas dobre a co złe. Były to pierwsze w historii poglądy oparte na obserwacji rzeczywistości; patrzyli i mówili co im odpowiada a co nie. Byli zwolennikami monopolu, gdyż kojarzył im się z ochroną przed konkurencją oraz protekcjonizmu ( cło to ochrona przed konkurencją ). Natomiast Edward Chamberlin wprowadził definicję monopolistycznej konkurencji. Dostrzega pojęcie doskonałej konkurencji. Istnieje ona gdy 1) żaden podmiot nie posiada wpływu na cenę dobra 2 ) dobro musi być homogeniczne. Jeśli jest naruszony warunek 1 to powstaje monopol, duopol lub oligopol, jeśli naruszony jest warunek 2) to każdy sprzedawca staje się monopolistą dobra lecz podlega konkurencji mniej lub bardziej substytutów swojego dobra i to jest konkurencja monopolistyczna. Zapoznaje nas z definicją monopolu technologicznego czyli w którym firma dysponuje rozwiązaniem technologicznym, który nie dysponuje nikt inny. Ten rodzaj monopolu nie jest wieczny, musi się kiedyś skończyć. Skoro monopol technologiczny jest formą przejściową to firma musi być w pewnych granicach konkurencyjna- nie konkuruje on ceną ale poprzez wzbogacanie ofert. Dzięki Chamberlinowi spotykamy się również z Teoria rynków kwestionowanych czyli takich na których mimo względnego monopolu jest zagrożenie pojawienia się potencjalnych konkurentów. Ostatni z wyżej wymienionych Shumpeter w swoich poglądach próbuje pokazać , że każdy kto dokonuje innowacji staje się monopolistą. Jest to dobry monopol, niegroźny dla gospodarki( prędzej czy później zostanie przełamany; inni pójdą moim śladem ).
Czynniki produkcji u Pettiego, Say'a i Marshalla
Leseferyzm a Ordoliberalizm
Teoria rozwoju
Źródła nowej wartości wg: Smitha, Ricardo, Say
Rozwój wg Schumpetera
Krzywa ISLM
Państwo w średniowieczu, u merkantylistów, według Sismondiego
Krytyka ekonomii głównego nurtu przez neoinstytucjonalistów. - krytyka szkoły neoklasycznej
Cykl koniunkturalny
Bogactwo u Smith'a, Ricardo, Schumpetera.
Fizjokraci a preklasyczna ekonomia
Aktywna makroekonomiczna polityka państwa u Keyns'a, a ..........(właśnie a co? Ja bym powiedział ,że a polityka Neoliberalna?)
Rola państwa w gospodarce u Ricardo, Sismondi'ego, Keyns'a
Równowaga w gospodarce - nowa ekonomia klasyczna i neoklasycyzm
Neoinstytucjonalizm i nowa ekonomia instytucjonalna a instytucjonalizm Veblena i Commonsa
Płaca według Seniora, Ricardo, Clark'a
Ekonomia czysta Walrasa, ekonomia cen, ekonomia dobrobytu Pigou - co łączy, a co dzieli.
Monetaryści, teoria ilościowa pieniądza czy preferencji płynności - którą wyznawali monetaryści. Ich stosunek do aktywnej polityki fiskalnej.
SZKOŁA NIEMIECKA A STARSZA SZKOŁA HISTORYCZNA
Krzywa Philipsa a bezrobocie u Keynesa
SCHUMPETER, CHAMBERLIN i merkantyliści o monopolu.