Jan Andrzej Morsztyn
Wybór poezji
wstęp: W. Weintraub
WSTĘP:
Poeta baroku
W 1894 r. w Krakowie pojawiło się studium E. Porębowicza Andrzej Morsztyn, przedstawiciel baroku w poezji polskiej. W studium tym po raz pierwszy pojawił się termin „barok” jako nazwa stylu charakterystycznego dla poezji XVII w. Dla Porębowicza i innych historyków był to styl posługujący się niezwykłą metaforyką, znajdującego upodobanie w paradoksach, w dowcipnej puencie i będącego popisem stylistycznej wirtuozerii poety.
Pojęcie to zrewolucjonizowali po I wojnie światowej uczeni niemieccy. Widzieli oni w baroku sztukę ludzi o świadomości rozdartej sprzecznościami, pisarzy, którzy odrzucili renesansowe ideały harmonii i racjonalności świata. W Polsce jest to zasługa Romana Pollaka.
W poezji Morsztyna brak takich właściwości stylu, jak operowanie paradoksami, gra antytezami w celu wyrażenia treści ideowych, ale stały się celem same dla siebie, popisem wirtuozerii. Styl taki nazywa się czasem konceptyzmem, zwłaszcza w Hiszpanii, gdzie też utarła się dlań nazwa gongoryzm, od nazwiska poety Luisa de Gongora. We Włoszech nazywa się go często marinizmem, od nazwiska Giambattista Marina. W Anglii używa się czasem nazwy „euphuism”, od tytułu powieści Lyly Euphes.
Nie wszystkie wiersze Morsztyna utrzymane są w konwencji, jakiej patronował Marino, jednak jego wiersze reprezentacyjne to konceptyzm. Morsztyn często spolszczał; jego poemat Psyche ma swój pierwowzór w Adonisie Marina, zaś w wierszu Do Jana Grotkowskiego Marina wymieniono jako jednego z dwóch znakomitych poetów, dla których starożytne Ateny zazdroszczą sławy Neapolowi.
Do Jana Grotkowskiego - Jan Grotkowski - dworzanin Władysława IV i Jana Kazimierza , dyplomata i poeta. Grotkowski wyjechał do Neapolu, by upomnieć się o tzw. sumy neapolitańskie, które królowa Bona wywiozła z Polski. Ostatnie wersy to entuzjastyczna ocena poezji Kochanowskiego, zredagowana tak, że czytelnik gotów jest wziąć ją za apostrofę do Grotkowskiego.
Marino i marinizm
Życie Marina było burzliwe, kulminacyjnym okresem były lata pobytu na dworze paryskim, 1615-1623, gdzie Ludwik XIII zrobił go swoim mistrzem ceremonii. W Paryżu też pojawiło się w 1623 r. jego najgłośniejsze dzieło, poemat mitologiczny w 20 pieśniach L'Adone, poprzedzony przedmową Jeana Chapelaina, wynoszącą utwór pod niebiosa. W tym roku Marino wraca do Neapolu. Był to powrót triumfalny, wielbiony jako wzorzec poetów, Apollo włoskiej muzy, zmarł tam syty sławy w 1625 r.
L'Adone to poemat mitologiczny opowiadający o miłości Wenery i Adonisa oraz o śmierci Adonisa, zabitego na polowaniu przez dzika. Jest to poemat hedonistyczny - miłość tylko zmysłowa, ale w celu zaskoczenia nawiązywał do hymnów maryjnych, nazywając Wenerę „Świętą Matką Miłości”. Kluczowe słowo jego poetyki to „meraviglia” - zdumienie, dlatego używa często oksymoronów.
W dziejach literatury upamiętnił się jako liryk. Liryki wyszły drukiem po raz I w 1602 r. pod tytułem Lime, ale ich czwarte wydanie przybrało tytuł La lira, do nich Morsztyn nawiązał w zbiorze swoich liryków Lutnia.
Skala tematyczna jest bogata, ale czytelnika uderza za każdym razem to, w jaki sposób poeta potrafił się wysłowić.
Marino narzucił swój styl poezji włoskiej, podbił Europę. Stał się jakby złym duchem poezji włoskiej, pisarzem który sprowadził ją na bezdroża pustych sztuczek formalnych.
We Francji odwrót od marinizmu wyraźnie zaznaczył się w wydanej w 1674 r. Sztuce poetyckiej Boileau.
Sławny w Polsce: Sarbiewski zalicza go na równi z Dantem i Petrarką do największych poetów włoskich. Podobnie Lubomirski wynosi Marina na czoło poezji światowej.
Jeszcze za życia Marina w 1623 r. przełożył garść jego liryków Piotr Kostka, potem zdobyto się na anonimowy przekład poematu o Adonisie (5 x dłuższy od Pana Tadeusza). Inni: Mikołaj Grodziński, Lubomirski, Ustrzycki. Niestety, wartość tych przekładów jest bardzo skromna. Dopiero Morsztyna stać było na wirtuozerię języka poetyckiego.
Życie Morsztyna
Wywodził się z niemieckiej rodziny mieszczańskiej, której przedstawiciele przybyli do Polski w XIV w. i znaleźli się w szeregach szlachty. W XVII w. ród wydał obok Jana Andrzeja trzech poetów: Hieronima, Zbigniewa i Stanisława.
Ojciec, Andrzej, był zamożnym ziemianinem, dworzaninem Lubomirskiego i działaczem kalwińskim. Syn przeszedł na katolicyzm, ale wybrał także karierę dworzanina. Jego wykształceniem zajął się krewniak Walerian Otwinowski, tłumacz Georgik i Przemian. Po śmierci Jan Andrzej uczcił Nagrobkiem, który wynosił Otwinowskiego pod niebiosa jako wielkiego poetę i człowieka nauki.
Studia odbył w Lejdzie, a po powrocie został dworzaninem Lubomirskich. W latach 40-tych zwiedził Włochy i prawdopodobnie Francję, był też posłem na sejm.
W 1648 związał się z dworem króla Władysława IV, za Jana Kazimierza otrzymał tytuł dworzanina królewskiego (1653). Z czasem został powiernikiem politycznym Ludwiki Marii. W 1659 ożenił się z dworką królowej, Katarzyną Gordon.
Szybko robił karierę, której ukoronowaniem była funkcja dzisiejszego ministra skarbu (bił monety ze swoim herbem - Leliwą).
Nie przeszedł do obozu rokoszan, ale pozostał w dobrych stosunkach ze zbuntowanym marszałkiem. Brał czynny udział w polityce zagranicznej. Obrotny, wyrobiony towarzysko, znający języki, jeździł w misjach dyplomatycznych, brał udział w rokowaniach, które doprowadziły do podpisania pokoju ze Szwedami w Oliwie.
Szczególnie zaangażowany w popieranie polityki profrancuskiej, dążył do elekcji francuskiego kandydata, pobierał pensję rządu francuskiego. Gdy po śmierci Jana Kazimierza wybrano Michała Wiśniowieckiego, przeszedł do opozycji. Snuł plany detronizacji i narzucenia krajowi francuskiego pretendenta.
W 1670 podciągnięty pod sąd sejmowy, oskarżony o machinacje przeciw królowi i nadużycia finansowe. Udało mu się jednak wybrnąć.
W końcu Morsztyn poparł kandydaturę Jana III i został przywrócony do łask dworu. Posiadł fortunę (m.in. pałac w Warszawie). Kiedy Jan III zmienił orientację swej polityki z profrancuskiej na prohabsburską, Morsztyn przyjął (1678) obywatelstwo francuskie i otrzymał nominację na stanowisko sekretarza Ludwika XIV. Przekazywał Francuzom tajną korespondencję dworu warszawskiego. W 1683 r. król oskarżył Morsztyna o zdradę stanu, wtedy Morsztyn wyjechał na stałe do Francji, tam przeżył w swych majątkach 9 lat, stroniąc od polityki.
Zmarł 8 I 1693 r., córka Izabela została wydana za Kazimierza Czartoryskiego, była babką Poniatowskiego.
Twórczość. Epika i dramaty Morsztyna
Lata 1648-1660 tragiczne dla Rzeczypospolitej (bunt Chmielnickiego, najazd szwedzki) znalazły odbicie w twórczości poety - w poemat mitologiczny Psyche wplótł panegiryk Ludwiki Marii. Dowiadujemy się z niego, że gdyby Polacy posłuchali królowej, nie byłoby tych tragedii.
Morsztyn patrzy więc na historię kraju ojczystego z perspektywy dworskiego panegirysty.
Poezja Morsztyna to poezja o wyraźnym piętnie dworskim. Ale ma też w swoim dorobku również przekłady-adaptacje Psyche oraz dwa utwory dramatyczne: Amintas i Cyd.
Psyche - swobodna adaptacja IV p. L'Adone Marina, wątek stanowią opowiedziane przez Kupidyna Adonisowi dzieje jego romansu z Psyche, historia prześladowań, jakich Psyche doświadczyła ze strony zazdrosnej o syna Wenery. Wątek zaczerpnięty z powieści fantastycznej rzymskiego pisarza II w.n.e. Lucjusza Apulcjusza Przemiany, czyli złoty osioł.
Amintas - poeta dedykuje go Helenie Lubomirskiej. Jest to przekład dramatu pasterskiego Tassa Aminta. Jest apoteozą zmysłowej miłości, opiewanej pod prowokacyjnym wezwaniem: Czego pragniesz, to-ć się godzi.
Cyd, albo Roderyk - Cyd Corneille'a w przekładzie Morsztyna wystawiony w lutym 1660 r. w Zamościu, na dworze Jana Zamoyskiego. Jest pierwszym spolszczonym arcydziełem klasycznej literatury francuskiej. Tłumacz stara się odtworzyć oryginał. Styl cechowała dyscyplina, ekonomia środków wyrazu, precyzja słowa.
Twórczość liryczna
Za zbiór reprezentacyjny uważa się zbiór 210 wierszy, ujętych w dwie księgi, które nazwał Lutnią. Drugi zestaw liryków to grupa 32 wierszy, zatytułowana Kanikuła, większość to erotyki.
W świecie suprlatywów
Do Jana Grotkowskiego: ocena poezji Kochanowskiego, chciał pokazać, że stać go na pochwałę efektowniejszą od np. Trenów. Morsztyn będzie nie raz podejmował stare, utarte motywy, by olśnić poetyckim fajerwerkiem.
Nagrobek Perlisi: w superlatywach traktuje temat błahy. Poeta poważnie traktuje temat, dotyczący życia i śmierci psa Perlisi. Na wstępie mówi o nim „perła”, dalej opis Perlisi (biała sierść, wypukłe oczy, zakręcony ogon) i opis jej zachowania (dowcip, ochędóstwo). Życia pozbawił ją „pies niebieski” (chodzi o tytuł całego zbioru Kanikuła czyli po łacinie piesek; jest to okres największych upałów letnich). Ów pies, widząc, co zrobił, zawył i na znak żałoby przywdział czarne chmury. Wszyscy po nim płakali (pokój, łóżka, pani).
Niestatek: wehikuł złośliwości. Cała lista porównań zwana ikonem. W końcowym dystychu mamy podsumowanie. Poeta wymienia tu różne nieprawdopodobieństwa (zamknięcie wiatru w worku, nazbieranie promieni słonecznych do kieszeni, zalanie Etny łzami, pokój w więzieniu, ludzie na pustyni), aby w puencie stwierdzić, że prędzej jakieś z nich stanie się rzeczywistością, niźli będzie stateczna która białogłowa.
Nagrobek W. Otwinowskiemu: postaci mitologiczne na rozkaz Jowisza budują monumentalny nagrobek jego „dziada”, jest to tradycyjny motyw literatury panegirycznej. Opis budowy takiego nagrobka ma być popisem erudycji i pomysłowości, brzmi sztucznie, pretensjonalnie.
Taktyka zaskakiwania czytelnika
Na koszulę brudną: wypomina Jadwini, że chodzi w brudnej koszuli, ale jednocześnie usprawiedliwia ją, że w jej rękawie kryją się dusze jej wielbicieli, które goreją miłością.
Do panny [Obróć łaskawe...]: czarne oczy i biała cera jako katalog piękności, jest to natchnienie jego twórczości.
Na biegłego: drwina z uczonego, nieuświadomionego złego prowadzenia się żony (u Kochanowskiego jest to wiersz Na matematyka).
Styl z prosta
Do Jana Szomowskiego - język odznaczający się wielką naturalnością i bezpretensjonalnością, bliski kolokwialnej polszczyźnie. Takim stylem pisane są posłania poetyckie adresowane do przyjaciół. Autor mówi do Szomowskiego, że niesłusznie ludzie nazywają ich służbę służbą pokojową i jako dowód podaje: nieusystematyzowany tryb życia (nie jeść, nie spać kiedy się chce, kłanianie się wszystkim, stanie bez czapki w zimie, włóczenie się z dworem). Morsztyn opisuje swój tryb życia (wyjazd na Węgry, do Zborowa).
Pieśni [Kasiu, czyś chora...] - wiersz daje wyraz zawodowi spowodowanemu nieobecnością Kasi (poeta bierze udział w oblężeniu Torunia, gdy w obozie zjawia się królowa z dworkami). Morsztyn prostym językiem popisuje się komplementami. Opisuje jej urodę: płomień urody, który może spalić obozy, cała z kamienia (nie imają się jej kule), rzuca z oczu granaty i kule ogniste, trafia za każdym razem w serce, stąd nic się jej nie mogło stać. Autorowi się zdaje, że to on jest w oblężeniu, podczas gdy Toruń na wolności.
Morsztyn i jego wzory
Współczesny wydawca poety, Leszek Kukulski, zajmował się topiką Morsztyna na tle porównawczym. Sam Morsztyn nigdy nie informuje czytelnika, że jego poezja adaptuje obce wzory. Poetyka renesansowa i barokowa uważała zresztą takie adaptacje za cenne i oryginalne osiągnięcia poetyckie. Dopiero romantyzm domaga się ekspresji tego, co poeta przeżywa.
I tak, pisząc Posyłając wiersze... (L. 103) Morsztyn według Kukulskiego inspirował się epigramem Marcjalisa (ale tylko jeśli chodzi o pomysł - apostrofa do zbioru wierszy), inne zakończenie.
Morsztyn wzorował się na Marinim, spolszczył ponad 50 jego wierszy. Z łacińskich poetów ulubieńcem był Marcjalis, był on dowcipny, złośliwy i lubił śliską erotyczną tematykę. Od niego mógł uczyć się dowcipnej, nieoczekiwanej puenty.
Tematyka
Wiersze miłosne, są najliczniejsze. Skala tematyczna jest wąska. Są to przede wszystkim wiersze opiewające urodę bogdanki, a także skargi na jej chłód i opisy cierpień, jakich z tego powodu kochający doświadcza. Motywy te traktowane są z reguły hiperbolicznie. Ukochanej żadna inna kobieta nie potrafi prześcignąć w piękności, jej chłód jest nieludzki. Kochający cierpi, wylewa łzy, spala się w swojej miłości. Ze względu na absurd tych pochwał czytelnik nie może ich traktować dosłownie. Są to bowiem elementy wyszukanej gry miłosnej, konwencji, zalotów w barokowo dworskim stylu. Ich uwieńczeniem jest akt seksualny, Morsztyn uwielbia kobietę, ale tylko jako przedmiot pożądania (daleki od petrarkizmu). Brak zainteresowania psychologią miłości. Poezja ta jest świadectwem oschłości uczuciowej.
Wiersze religijne zajmują pozycję tylko marginalną. Jest ich 9, z czego 5 to adaptacje Marina. Jeden z 3 wierszy na Boże Narodzenie, Na toż, jest szczególną osobliwością, mówi bowiem o Bożym Narodzeniu i Chrystusie w kategoriach klasycznej mitologii. Pokuta w kwartanie - poeta, który zapadł na kwartanę (malaria tropikalna) spowiada się przed Bogiem ze swoich grzechów, mówi prosto, obrazowanie rodem z Psałterza, szczerość i bezpośredniość, poezja serio.
Pokuta w kwartanie - rozpoczyna wiersz apostrofa do Boga (O Boże, jakoż podnieść grzeszne oczy...). Poeta nazywa siebie robakiem, prochem, psem. Boga nazywa Bogiem wiecznym, niepojętym, świętym. Bóg to czystość, niewinność. Wyznaje swą postawę: Jam zwiedzał gmachy śmiertelnego grzechu, wyznaje, że każde przykazanie Boga znieważył lub pogwałcił. Poeta spowiada się ze swych grzechów: nie przywiązywał wagi do Bożego imienia, bluźnił, grzeszył krzywoprzysięstwem, rzadko bywał w kościele, oddawał się rozpuście, nie szanował ojca, wdawał się w pojedynki, był zazdrosny. Prosi Boga o zmiłowanie i o odpuszczenie grzechów. Powołuje się też na imię Jezusa, by ten, który odpuścił łotrowi, zmazał przed Ojcem jego winy.
Poezja okolicznościowo-towarzyska zajmuje poważne miejsce. Wybijają się w niej wiersze adresowane do osób bliskich (brat Stanisław, Jan Grotkowski, Łukasz Opaliński, Jan Szamowski). Potrafił prawić komplementy, ale bardzo zależało mu na utrzymaniu naturalnego tonu, dlatego język prostszy niż w erotykach, czy w wierszach religijnych. Są wśród nich anakreontyki, np. pochwała picia zaadresowana do Przeczkowskiego i przekornie zatytułowana Meditatio mortis (L 154). Na temat swych wierszy brał też dworskie skandale, np. nawrócenie się Zamoyskiego na małżeństwo uczcił wierszami Odprawa kurwom i Paszport kurwom z Zamościa. Morsztyn upamiętnił też inny skandal: potajemny romans wojewodziny Zamoyskiej z Janem Sobieskim w wierszy Serenada północna. Wiersze te mają charakter prywatny, ich aluzje są zrozumiałe tylko dla czytelnika, który zna okoliczności, do jakich nawiązują.
Meditatio mortis - piosenka pijacka do Eustachego Przeczkowskiego. Autor zachęca do picia, bo nie wiemy, co przyniesie jutro.
Poezja żartobliwie epigramatyczna. Morsztyn umiał być dowcipny, cięty, potrafił swój dowcip sformułować zwięźle, miał świetne wyczucie puenty. Ale sporo z jego żartobliwych wierszy to obscena.
Do swoich książek - (L 5) apel, poeta ostrzega swe wiersze, że niebezpiecznie jest wychodzić na świat. Pomysł apostrofy do utworów zaczerpnięty został z Marcjalisa. Poeta ostrzega swe wiersze przed wyjściem na świat. Wyznaje, że poezja godna dworu powinna być wypolerowana, brzmieć swobodnie, naturalnie, czytelnik nie powinien wyczuwać w niej wysiłku autora: Nie trzeba dymem śmierdzieć, kto się chce do dworu udać, jeszcześ ty godna kuchennego szoru.
Na panny - (L 137) mówi, że panny mają ciepłe uda, choć miech tylny wietrzyku dodaje.
Wiejski żywot - poeta ziemiański zaprasza damę do dworu, nie do obór. Brak tu stylizacji pastoralnej, czy etosu życia ziemiańskiego. Zwrot do Jagi, by nie gardziła folwarkiem i przyjechała na wieś. Poeta sięga do dawnych czasów, kiedy ludzie żyli zgodnie z naturą. Chłop nie ma bogactwa, ale słońce daje mu złoto i purpury, ma wielu przyjaciół, brak dworskich zdrad, obmowy, nie słyszał o wojnie. Jest to złoty wiek: Gdzie taka wolność, pokój i zabawa, / Fraszka Warszawa.
Votum - nawiązanie do Naborowskiego, którego cenił. Jest to parafraza tragedii Seneki, który przeciwstawiał spokojne życie szarego człowieka kłopotom, na jakie narażony jest dygnitarz. Dla Morsztyna pochwała prostego życia to tylko konwencja pastoralna, wydrwił ją jako frazes, nie mający nic wspólnego z prawdziwymi aspiracjami ludzkimi.
Posyłając wiersze... - dedykowany Lubomirskiemu, wiersz o Warszawie. Poucza tam autor swoje wiersze, jak mają poruszać się po Warszawie, by trafić do rezydencji Lubomirskiego na Rynku Starego Miasta. Jest to jednak Warszawa pałaców magnackich, kościołów i klasztorów.
Ad Moscoviam - wprowadza do poematu o Moskwie lat Dymitriady.
Poeta nieoczekiwanych możliwości języka:
Zapust - wyraża żal z powodu nieobecności ukochanej. Lecz to uczucie jest tylko pretekstem dla żonglerki różnymi znaczeniami słowa „zapuszczać”.
Morsztyn doskonale zatem władał polszczyzną i był wirtuozem w eksplorowaniu jej możliwości.
Znamienne są wiersze wyliczeniowe, których przykładem jest katalog trunków w wierszu Do Stanisława Morsztyna. Podobnie w wierszu Chłód daremny poeta popisuje się długim katalogiem różnych gatunków drzew.
Wersyfikacja
Posługiwał się miarami od 5- do 13-zgłoskowca. Przekład Cyda - regularny 13-zgłoskowiec, sonet Do starego 11-zgłoskowiec. Nie stroni od przerzutni, ale jest tu oszczędny.
Rymy żeńskie.
Strofika bogata, posługuje się ok. 80 typami strof: terzyna, strofa saficka, sekstyna epicka (tylko Do Heleny), sekstyna liryczna (Do Jana Grotkowskiego) - najbardziej wyrafinowana, odmiana ronda (Serenata), oktawa (Psyche), 13-wersowa kancona, mistrz staropolskiego sonetu, wyłącznie typu kanonicznego (Petrarka), akrostychy, raz wzorem Kochanowskiego napisał Raki.
Dzieje recepcji
Morsztyn żadnego utworu nie powielił do druku, zrobił to dopiero jego brat Stanisław. Jego twórczość rozpowszechniano w kopiach rękopiśmiennych, miała charakter elitarny.
Przed wojną było co najmniej 10 kodeksów rękopiśmiennych z XVII w. zawierających duże zespoły wierszy Morsztyna.
Kochowski wspomina go bardzo pochlebnie, najciekawsza zaś jest ocena W. Potockiego, który w wierszu Ckni mi się wymienia znakomitych poetów polskich, po Janie i Piotrze Kochanowskich, dwóch Morsztynów (Andrzeja i Stanisława). `
Mimo uznania nie zaważył Morsztyn na późniejszej polskiej poezji barokowej.
U potomnych
Wiersze Morsztyna zaczęto wydawać w XIX w.
1826 - Hipolit Kownacki ogłosił jego 4 liryki
1840 - Nowakowski wydał w Berlinie Amintasa
1844 - Komierowski ogłosił w Poznaniu ponad 120 liryków; wydanie nieporządne
1875 - Władysław Seredyński uzupełnił tom Komierowskiego
1883 - w Warszawie ukazało się najpełniejsze wydanie w opracowaniu P. Chmielowskiego
Poetykę Morsztyna odczytywano przez pryzmat poetyki romantyzmu. Dopiero Porębowicz rozszyfrował swoistą poetykę Morsztyna i odczytał go w jego kontekście kulturowym.
Studia wzbogacił też Brückner, w 1819 wydał wielką antologię Trembeckiego, przynoszącą 150 wierszy Morsztyna.
Po wojnie w 1949 r. Wybór poezji Morsztyna opracował Jan Dür-Durski.
Wydanie Kukulskiego z 1971 r. opiera się na wersjach rękopiśmiennych.