Andrzej Frycz Modrzewski
Urodził się w niezamożnej rodzinie szlacheckiej. Początkowo kształcił się w szkołach parafialnych, potem na wydziale sztuk Akademii Krakowskiej. Następnie podjął pracę w kancelarii arcybiskupa gnieźnieńskiego i prymasa Jana Łaskiego, by później zostać notariuszem biskupa poznańskiego. W tym czasie przyjął niższe święcenia kapłańskie, związał się również ze znanym wówczas rzecznikiem reformacji Janem Łaskim, bratankiem prymasa. Z jego inspiracji udał się do Niemiec. W Wittenberdze, gdzie podjął studia, poznał Marcina Lutra. Podróżował także do Szwajcarii i Francji. Po powrocie do kraju przebywał często w Krakowie, gdzie uczestniczył w spotkaniach dyskusyjnych w gronie rzeczników reformacji- Andrzeja Trzecieskiego, Mikołaja Reja i Stanisława Orzechowskiego. W 1547 roku został sekretarzem Zygmunta Augusta i wielokrotnie uczestniczył misjach poselskich. Po roku 1550 zajął się głównie pisaniem i osiadł w rodzinnym Wolborzu. Modrzewski uznawany jest za najznakomitszego pisarza politycznego epoki renesansu oraz prekursora walki o reformę ustrojową państwa.
Frycz domagał się powierzenia urzędów ludziom uczonym. Szkicuje obraz wzorowego ustroju społecznego, gani obłudę, pychę, pogardzanie ludźmi niższego stanu przez szlachtę konserwatywną. Zmierzał do uregulowania stosunków między chłopem pańszczyźnianym a panem feudalnym.
Treść
Księga I - O obyczajach
W księdze pierwszej jest mowa o obyczajach. Obyczaje wiążą się z kwestią moralności, jak również działalności na rzecz społeczeństwa, sprawy te autor uznał za nadrzędne wobec praw. Utwór został skierowany do społeczności szlacheckiej, ludzi senatu oraz całego narodu. Jego życzeniem było oddanie się sprawom ojczyzny każdego obywatela według własnych możliwości. Podobnie jak Jan Kochanowski nawoływał do służby wobec ukochanego kraju.
W rozdziale pierwszym znajdują się odwołania do Arystotelesa i jego dzieła "Polityki". Kraj zostaje przyrównany do ciała, które dąży do dobroci i godności Rzeczypospolitej. Do dobroci i godności prowadzi droga przez uczciwe obyczaje, surowe sądownictwo oraz rzetelne rzemiosło wojenne. W celu zasygnalizowania znaczenia obyczajów w życiu narodu przywołuje się starożytnych pisarzy. Prawidłowe wychowanie dzieci, które doceniają prawdziwe wartości w życiu człowieka, prowadzi do uznawania dobrych obyczajów. W rozważaniach przywołana zostaje także postać Owidiusza, w tym kontekście słuszne wydaje się rozsławienie cnoty, a piętnowanie zniszczenia szlachetnych obyczajów.
W utworze widoczne jest także przeciwstawianie się próżniactwu oraz marnotrawieniu czasu.
Modrzewski w swym dziele roztrząsa także rzeczywiste zalety dobrego władcy. W tym względzie jest bliski postulatom samego Platona, bowiem uważa, że króla powinna cechować przede wszystkim mądrość. Mądrość jest nadrzędną zaletą wobec zalecanego umiarkowania, sprawiedliwości rządzenia, czy hojności oraz męstwa. Do tego dołączone zostają wskazówki wzorowego oddania się ojczyźnie, tym samym wszystkim obywatelom, nad którymi sprawuje pieczę. Postuluje podróżowanie po państwie, także kontrolę wysokich urzędników.
Modrzewski uchodził za reformatora, opowiadał się za stanowczym przestrzeganiem obyczajów, domagał się powołania urzędu zajmującego się kontrolą, który miał pilnować przestrzegania dobrych obyczajów. Działalność tego urzędu miała się przejawiać na różnych płaszczyznach życia społecznego (np. w sprawach małżeństw, uczciwego handlu, w zmaganiu się z próżniactwem oraz alkoholizmem, w kwestii normowania praw w kraju). Z niechęcią traktuje próżniactwo, a osoby, które nie mogą podjąć pracy zaleca skierować do przytułków przeznaczonych dla biednych.
Pojawiają się dwie kategorie ludzi. Pierwszą z nich stanowią ludzi biedni, którzy nie są winni własnej sytuacji życiowej, oni zasługują na współczucie. Drugą grupę stanowią ludzie, którzy w pełni są odpowiedzialni za swe położenie, są to alkoholicy oraz próżniacy.
Szczególną uwagą zostaje obdarzona szlachta. Stąd podjęta jest próba oceny prawdziwego szlachectwa, które zawiera się w chlubieniu cnotą, a nie odwoływaniu się do świetności własnych przodków. W swych poglądach Modrzewski jest bliski Arystotelesowi, który za życia opierał prawdziwe szlachectwo na cnocie oraz posiadanych dobrach. Sądził, że szlachectwo winno bazować na uczynkach, ponieważ odwoływanie się jedynie do chwalebnej przeszłości przodków nie prowadzi do niczego dobrego. Tylko cnotliwe postępowanie jest w stanie uczynić z nas ludzi chlubiących się szlachectwem. Nasze pochodzenie nie jest głównym wyznacznikiem naszej przynależności do ludzi prawych.
Modrzewski w swych postulatach bierze w obronę chłopów, ponieważ sądzi, że wzorowy kraj potrafi się zatroszczyć także o warstwę najbiedniejszą społeczeństwa. Uważa, że nie jest dobry ustrój państwowy, który zabrania opuszczania ziemi przez chłopów. Autor domagał się zwiększonych działań kontrolnych nad srogimi panami, wszystkim obywatelom zalecał miłość chrześcijańską oraz zaniechanie wrogości wobec swych nieprzyjaciół. We wszystkich przejawach życia opowiadał się za stosownym umiarem, zwłaszcza w kwestii zabawy i przyjemności.
Księga II - O prawach
Jan Frycz Modrzewski żywo interesował się kwestią dotyczącą sprawiedliwości prawnej. W ówczesnej Polsce nie obowiązywało prawo równości wszystkich obywateli. Za popełnienie zbrodni szlachcic był karany w odmienny sposób od plebejusza ( z korzyścią dla tego pierwszego). Ówczesne prawo karne przewidywało cztery podstawowe przypadki: zabójstwo, w którym śmierć ponosi szlachcic z rąk plebejusza, morderstwo szlachcica przez przedstawiciela tego samego stanu, śmierć plebejusza z rąk plebejusza oraz morderstwo plebejusza z rąk szlachcica. Dodatkowo w czasie obrad sejmu (1510 oraz 1532 r.) poczyniono zmiany związane z karą śmierci, jednak dalekie one były od równości wszystkich wobec prawa. Na mocy tych postanowień plebejusz mógł ponieść śmierć już za samo zranienie przedstawiciela szlachty. Natomiast szlachcica za zabicie plebejusza obowiązywała jedynie kara pieniężna (dziesięć grzywien). Ówczesne prawo zezwalało na bardzo surowe postępowanie wobec zawinionego chłopa. W momencie gdy szlachcic pozbawiał życia innego przedstawiciela swego stanu kierowano go jedynie do więzienia (na okres 1,5 roku). Natomiast rodzina "poszkodowanego" otrzymywała pieniądze od winowajcy (120 grzywien).
Ludzie, którzy mieli świadomości niesprawiedliwości prawa postulowali za zmianami w ówczesnym prawie. Taką postacią był kardynał Hozjusz, który w czasie obrad sejmu w 1540 roku żądał równości wszystkich wobec przyjętego prawa. Tego samego zdania był Piotr Skarga oraz Orzechowski. Domagano się bezwzględnego przestrzegania prawa, które będzie sprawiedliwie karało wszystkich winowajców, bez jakichkolwiek ulg stosowanych wobec niektórych obywateli. W tym momencie pojawia się nawiązanie do sytuacji z życia wziętej dotyczącej zabójstwa jednego ze szlachciców przez plebejusza, sąd nie chciał słuchać wyjaśnień skazanego i obarczając go winą za całe wydarzenie wydał rozkaz pozbawienia go życia.
Modrzewski opowiada się także za mieszczanami. Uważał za absurdalne postanowienia przedstawicieli szlachty, którzy postulowali za pozbawieniem mieszczan ich własności ziemskich. Mieszczanom nie było wolno nabywać dóbr ziemskich. Argumenty szlachty wobec tej kwestii nie są przekonywujące. Szlachcie zarzuca się chęć posiadania jak najwięcej, co powoduje pozbawianie mieszczan ich życiowych majątków.
Księga III- O wojnie
Tylko pokój umożliwia ludziom doskonalenie się. Punktem wyjścia stała się chęć obrony ludności przed uciskiem, zniszczeniami wojennymi - i dlatego rozbudował naukę o wojnie słusznej. Prawdziwy pokój powinien być trwały, czyli nie powinien zawierać w sobie możliwości konfliktu. Ale gdy on zaistnieje, to można go rozwiązać na dwa sposoby: prawem lub decyzją sędziów. Wojna słuszna - walka prowadzona przez publiczne siły zbrojne, obrona przed napastnikiem; pojmowana jest też jako wymiar sprawiedliwości w skali międzynarodowej.
Wojen należy unikać, trzeba dbać o zachowanie pokoju. Dobrze byłoby obserwować sąsiadów i zwracać uwagę z kim się porozumiewają, aby w razie czego - być przygotowanym. Żołnierze powinni pilnować granic, Frycz odwołuje się do przysłowia „sposobność czyni złodzieja”. W szczególności obawia się zagrożenia ze strony Turków. Jeśli już nie da się jej uniknąć - należy ją prowadzić sprawiedliwie. Skutki wojny to często utrata krwi, utrata mienia, a jej wynik i tak nigdy nie przynosi zysku. Sprawiedliwość wojny polega na tym, że nie prowadzi się jej dla sławy czy powiększenia państwa. Władcy narażają wtedy na niebezpieczeństwo obywateli, poza tym jeśli powiększy się powierzchnię to zawsze trudniej jest nad taką zapanować. Można wtedy zresztą wszystko stracić, zamiast cokolwiek zyskać. Sprawcy często nic nie jestt, a cierpi lud. Wojnę można prowadzić tylko po to, aby pomścić krzywdy, których inaczej pomścić nie można lub w obronie. Ten, kto nie broni ojczyzny w potrzebie, zachowuje się tak, jakby opuścił w potrzebie rodzinę, przyjaciół. Przed przystąpieniem do wojny, należy wyrazić skruchę za to, co człowiek będzie musiał czynić. Bóg posługuje się obcymi krajami dla pokarania innego ludu. Wojna szczęśliwa to taka, którą się prowadzi zgodnie z wolą Boga, do której była przyczyna, która była wypowiedziana.
Księga IV - O kościele
W księdze czwartej jest mowa o Kościele. Modrzewski podejmuje tu rozważania dotyczące zasady koncyliarystycznej, która uznaje nadrzędność soboru nad papieżem. Modrzewski kwestionując nieomylność postanowień papieża w kwestii wiary naraził się tą postawą. Pojawia się propozycja struktury organizacyjnej Kościoła oraz rozważania związane z karierą duchownego.
W księdze tej jest także mowa o zasadzie obowiązującej w czasie wyborów biskupów i innych osób związanych z Kościołem. Dodatkowo zaleca się, aby papieża mogli wybierać wszyscy wierzący obywatele, a nie tylko kardynałowie.
Księga V - O szkole
Stworzył projekt doskonałej szkoły, krytykując współczesny mu system szkolny i stwarzając wizję społeczeństwa jako ludzi wykształconych. Miał na uwadze podniesienie poziomu moralnego wszystkich obywateli, co było niezbędnym warunkiem przebudowy społecznego i politycznego ustroju Rzeczypospolitej szlacheckiej. Wprowadził do wychowania szkolnego elementy świeckie w okresie, gdy kwestia wychowania i nauki pozostawała niemal całkowicie w rękach duchowieństwa. Wg niego szkolnictwo powinno całkowicie podlegać państwu. Zmierzał do likwidacji monopolu Kościoła w dziedzinie szkolnictwa, domagał się, aby część dochodów z dóbr kościelnych przeznaczyć na szkolnictwo państwowe.
Frycz chwali nauczycieli, oni pełnią ciężkie zadanie, są więc zwolnieni ze służby żołnierskiej i podatków. W państwie 1 miejsce powinni zajmować filozofowie, dopiero później władza królewska. Szkoły dają kościołom dobrych kaznodziei, dostarczają dobrych mówców, polityków, doradców. Frycz sugeruje, że kościół powinien swe dochody przeznaczyć na szkoły. Nauczycielom należy się słuszne wynagrodzenie. Co do uczniów to powinno się ich wybierać wg uzdolnień. Celem nauki człowieka powinna być służba Bogu i ludziom. Żeby bronić wiary - należy mieć jakieś wiadomości. Brak wiedzy prowadzi do pomyłek, a to porównuje Frycz do okrętu, który wpada na skały. Wszelkie godności powinny być przydzielane ludziom uczonym, bo działają dla dobra Rzeczypospolitej. Miłośnicy nauki powinni pamiętać, że choćby nie nagradzano ich żadnymi zaszczytami, sprawiają radość Bogu.
Budowa „O poprawie Rzeczypospolitej”
Jest to traktat publicystyczny, który został napisany w języku łacińskim, jego pełny tytuł brzmiał: „Commentariorum de republica emendanda, libri quinque”. Całość składała się z pięciu ksiąg:
Księga I - O obyczajach (De moribus). Składają się na nią rozważania o ludzkiej naturze, o moralności. Modrzewski bliski jest w swych poglądach Erazmowi z Rotterdamu, czołowemu europejskiemu humaniście. Człowiek powinien dążyć do doskonałości (poprzez wiarę i życie zgodne z naturą). Modrzewski sporo czerpie z Biblii, szczególnie z Pięcioksięgu Mojżesza (mit pierwotnego i naturalnego dobra). Księga I zawiera również opis idealnego ustroju, łączącego przymioty monarchii (rządy jednego człowieka, króla), arystokracji (rządu jednej, elitarnej, warstwy społecznej) oraz politei (rządy ludu, większości). Była to oczywiście wizja utopijna, nierealna, ale Frycz miał nadzieję, że uda mu się przynajmniej wskazać właściwy kierunek postępowania (etycznego, moralnego) dla sprawujących władzę.
Księga II - O prawach (De legibus). Frycz skupił się w tej księdze na niesprawiedliwych, nierównych prawach, jakie w XVI wieku obowiązywały w Polsce. Znowu pojawia się argumentacja biblijna - skoro Bóg stworzył wszystkich ludzi równych, to nie może być sprawiedliwe, by za ten sam czyn szlachcic był karany łagodniej od mieszczanina.
Księga III - O wojnie (De bello). Modrzewski jest niechętny wojnom w ogóle. Rozróżnia jednak wojny sprawiedliwe (toczone w obronie ojczyzny) od wojen niesprawiedliwych, zaborczych. Pojawia się również postulat wzmocnienia obronności państwa, stworzenia mocnej, karnej i dobrze opłacanej armii. Tylko wtedy Rzeczpospolita będzie państwem bezpiecznym.
Księga IV - O Kościele (De Eccelesia). Była to niewątpliwie najbardziej kontrowersyjna księga traktatu. Frycz krytykuje Kościół katolicki, ale nie czyni tego w sposób brutalny, agresywny. Domaga się tolerancji religijnej i wolności sumienia, demokratyzacji organizacji kościelnej i niezależności Kościoła narodowego wobec papiestwa. Siebie samego określa, znowu za Erazmem z Rotterdamu, jako zwolennika irenizmu, czyli pokoju między poszczególnymi wyznaniami.
Księga V - O szkole (De schola). Naczelnym jest tu żądanie poprawy sytuacji bytowej nauczycieli. Frycz potępia przy okazji zbytek, rozrzutność i nadużycia w Kościele, postuluje jednocześnie laicyzację wychowania, podniesienie stanu oświaty, a przez to stopnia wykształcenia społeczeństwa polskiego.
Idealny patriota według Modrzewskiego
Kocha ojczyznę, ale nie bezkrytycznie, potrafi dostrzec jej „wady”
Praworządny, świadomy obywatel, nie akceptujący niesprawiedliwości
Zwolennik tolerancji religijnej
Dobry mediator
Reformator i miłośnik prawdziwej demokracji
Kierujący się rozsądkiem i uczciwością
Ojczyzna jest dla niego celem nadrzędnym, jej podporządkowane są wszelkie działania.