Jerzy Klinger „Zagubiona egzegeza dwóch wierszy z ewangelii Marka”
Postawienie problemu
„A pewien młodzieniec szedł za Nim, odziany prześcieradłem na gołym ciele, i pojmali go. Lecz on porzuciwszy prześcieradło, nagi uciekł od nich” (Mk 14,51 - 52).
Powyższe dwa wiersze z Ewangelii Marka nie mają zaspokajającej egzegezy. Jest to fragment pozornie mało znaczący i wręcz wyrwany z kontekstu. Pochodzi on z opisu Męki wg św. Marka i odnosi się do młodzieńca (neaniskos), który pojawia się niespodziewanie podczas ujęcia Chrystusa. Co ciekawe wątek ów nie pojawia się u żadnego z trzech pozostałych autorów Ewangelii. Dlatego też egzegeci uznali, że tajemniczym młodzieńcem jest sam autor, który wspomina o szczególe nie mającym znaczenia dla innych ewangelistów. Niestety, Jerzego Klingera nie satysfakcjonuje taka odpowiedź ;)
Trudność w przyjęciu dotychczasowej egzegezy
Powszechnie zostało przyjęte, że młodzieńcem tym był sam Marek ( Jest to metaforycznie: „Podpis malarza w ciemnym zakątku obrazu”) - komentarz francuskiej Bible de Jerusalem; komentarz polskiej Biblii w przekładzie J. Wujka (1962). Jednakże pojawiają się wątpliwości, jest to tylko hipoteza.
Następujące tezy możemy uznać za pewne:
Młodzieniec ten nie był Apostołem. Wg Ewangelii Marka i Mateusza wszyscy apostołowie uciekli zaraz po zatrzymaniu Jezusa.
Młodzieniec ten nie był Łazarzem z Betanii. Łazarz nie mógł być określany mianem neaniskosa, poza tym nie było go w nocy aresztowania przy Jezusie.
Nie może chodzić o św. Jana czy św. Jakuba - nie byli nadzy, cały czas znajdowali się przy Jezusie (wieczernik, scena w Ogrójcu)
Przyjmuje się, że młodzieniec spał, ale kiedy usłyszał orszak prowadzący Jezusa, wybiegł zobaczyć co się stało, ubierając tylko prześcieradło. Ale dlaczego musiał uciekać?
Wszystkie dotychczasowe domniemania wg Klingera są „antiocheńskie”, naturalistyczne, dosłowne. Ukazują jakby fotografię, migawkę rzeczywistości. Biorą pod uwagę tylko tłumaczenia realistyczne. Jednak Ewangelii oraz całej Biblii nie można odczytywać tylko w sposób dosłowny, gdyż pełna jest metafor i ukrytych znaczeń. Dlatego też wg autora warto spojrzeć na dany fragment właśnie w sposób symboliczny.
Alegoryczna egzegeza wynikająca z zestawienia Mk 14, 51 - 52 z Rdz 39,11 - 12
W Biblii istnieje pewien fragment charakteryzujący się dużym podobieństwem do tekstu Marka. Jest rzeczą wątpliwą by podobieństwo to było rzeczą przypadkową. Chodzi o epizod z dziejów biblijnego Józefa, syna patriarchy Jakuba, za czasu jego pobytu w Egipcie, w domu Putyfara, naczelnika straży faraona - kuszenie Józefa przez żonę Putyfara.
„Józef był pięknej twarzy i wdzięcznego wejrzenia. Po wielu tedy dniach obróciła pani jego oczy swe na Józefa i rzekła: Śpij ze mną. Lecz on żadnym sposobem nie chciał zezwolić na zły uczynek (…) i wzbraniał się cudzołóstwa. I przydarzyło się dnia jednego, że Józef wszedł do domu i sprawował coś bez pomocników, a ona uchwyciwszy kraj jego szaty, rzekła: Śpij ze mną! Lecz on zostawiwszy w jej ręce płaszcz, uciekł” (Rdz 39,6 - 12)
Podobieństwa:
W obu przypadkach jest to młodzieniec
Młodzieniec jest ścigany - w Księdze Rodzaju przez cudzołożną niewiastę, w Ewangelii przez żołnierzy
W obu przypadkach udaje mu się uciec - zostawia swój płaszcz lub prześcieradło
Ucieka nago ( w Księdze Rodzaju nie jest to powiedziane dosłownie, ale można się domyślić, gdyż rzecz dzieje się w domu, w związku z czym nie chodziło o szatę wierzchnią)
Ucieka dostojnie - tak określa to komentator Księgi Rodzaju i wschodnia tradycja liturgiczna.
„Figura” Józefa w tradycji kościelnej
Biblijny Józef przez tradycję starochrześcijańską był uważany za figurę (typos) Jezusa. Analogie były widoczne w ikonografii, w liturgii i w pismach. Józef jest naturalny, lojalny, doskonale czysty niczym Chrystus. Owa analogia została zauważona w III wieku przez Tertuliana, który pisał, że Józef jest figurą Chrystusa, sprzedany przez braci jak Chrystus - przez Judasza Żydom - braciom Jego według ciała.
Inne paralele:
Józef ścigany przez zazdrosnych braci - Chrystus ścigany przez zazdrosnych Żydow
Józef mimo to szuka swych braci - jak Chrystus szuka Żydów
Bracia zamyślają zabić Józefa - jak Żydzi Chrystusa
Józef zostaje wrzucony do studni - jak Chrystus oddany w ręce żołnierzy
Józef i Chrystus zostają sprzedani za srebrniki
Józef przybywa do Egiptu - Chrystus wstępuje na krzyż
Józef w więzieniu ma dwóch towarzyszy (z których jeden wychodzi, a drugi ginie) - Chrystus ukrzyżowany jest między dwoma łotrami (z których także jeden ginie, a drugi dostępuje zbawienia
Józef tłumaczy sny - Chrystus przyrzeka życie wieczne
Józef wychodzi z więzienia - Chrystus zmartwychwstaje
Józef otrzymuje władzę nad Egiptem - Chrystus nad wszechświatem
Józef rozdziela zboże - Chrystus Eucharystię
Józef jest adorowany przez braci - a Chrystus przez Aniołów
Postać Jozefa w tradycji liturgicznej kościoła wschodniego
Pierwszy dzień Wielkiego Tygodnia w Kościele greckim poświęcony jest dwóm momentom - przeklęciu przez Chrystusa bezpłodnej figi oraz wspomnieniu pięknego Józefa (aspekt zwycięstwa nad pokusą cielesną). Z dniem tym związanych jest wiele utworów liturgicznych, które łączą dogmatyzm i polot poetycki. Jednak geneza tych bizantyjskich hymnów jest ciężka do ustalenia.
Dodatkowo treść może być jeszcze starszym dziedzictwem tradycji, gdyż elementy oficjum Wielkiego Piątku zawierają pewne elementy pierwotnego obchodu małoazjatyckiej Wielkanocy, która w II wieku była syntetycznym dniem wspomnienia równocześnie ukrzyżowania i zmartwychwstania Chrystusa. Tak samo jest z liturgią Wielkiego Poniedziałku, który zaczął być dopiero obchodzony w V wieku. W związku z czym można stwierdzić, że treść dogmatyczna jednego dnia Wielkanocy na Wschodzie rozeszła się na cały tydzień, a typologia Józefa jako starotestamentowe wprowadzenie do Wielkiego Tygodnia zrosła się z pierwszym dniem liturgicznego cyklu. Informacje te ukazuje synaksaros (specjalna homilia odczytywana podczas jutrzni Wielkiego Poniedziałku). Zestawia także analogie pomiędzy Józefem i Chrystusem. Nie ma więc zaznaczonego podobieństwa między ucieczką Józefa a młodzieńca. Jednak miejsce umieszczenia epizodu jest to same (między sprzedaniem a wtrąceniem do więzienia, z kolei u Marka między ujęciem przez żołnierzy a jego uwięzieniem).
Dalsza część synaksarosu mówi o uschłym drzewie figowym, przeklętym przez Chrystusa (nawiązanie do raju - zasłona grzechu). Figa jako symbol grzechu - słodycz, lepkość grzechu i coś co zatwardza sumienie. Widoczny jest związek pomiędzy symboliką figi a biblijnym Józefem. Bezpłodne drzewo figowe jest symbolem upadku duszy, a jego przeciwieństwem jest Józef - czysty, niepodległy grzechowi, figura Chrystusa.
Najważniejszym momentem w części poświęconej Józefowi jest jego ucieczka przed grzechem, z kolei fragment z drzewem figowym odczytuje się w kontekście zasłony grzechu („poznali, że byli nagimi, pozszywali liście figowe i poczynili sobie zasłony”). Józef jako figura Chrystusa jest wystawiany na próbę niczym Adam. Motyw ten jest ukazany w wielu pieśniach. Józef jest niepokalanym młodzieńcem , który nie ulega pokusie cielesnej (Ewa - Egipcjanka), jakiej uległ Adam.
Liturgia Wielkiego Tygodnia powtarza z naciskiem motyw czystości Józefa jako figury Chrystusa, dlaczego więc już Ewangelista Marek nie mógł użyć tego metaforycznego porównania. Przecież Ewangelia nie zawiera tylko prawd historycznych, ale zawiera także treści dogmatyczne.
Prześcieradło, które zostawia młodzieniec, może być też rozumiane inaczej, gdyż to samo słowo sindon oznacza również całun (użyto tego słowa także przy pogrzebie Chrystusa). Fakt zostawienia prześcieradła przez młodzieńca można interpretować jako zrzucenie czegoś śmiertelnego. Co ciekawe później znów pojawia się młodzieniec (już w szacie białej) i głosi wieść o Zmartwychwstaniu - Apokalipsa św. Jana. W Apokalipsie znajduje się również przepowiednia chrztu, imię napisane na czołach 144 tys. wykupionych. Jest to pieczęć sfragis - symbol chrztu. Dlatego też wydaje się rzeczą możliwą, że młodzieniec ów symbolizuje nowość nurtu, niewinność.
Związek z chrztem: Chrzest to wprowadzenie do raju, przywraca człowiekowi pierwotną niewinność, brak wstydu. Dlatego też obnażano neofitów przy wejściu do baptysteriów.
Jerzy Klinger uważa za jedynie prawdopodobne przypuszczenie, że pod postacią młodzieńca porzucającego szatę autor Ewangelii chciał przedstawić symbol inicjacji chrztu, obejmującej moment zrzucenia dawnej szaty, zmagania się z niewidzialnymi potęgami, powrót do utraconej niewinności (nagość) oraz przyobleczenie w nową szatę - symbol zmartwychwstałego ciała duchowego.
Powód utraty pierwotnej egzegezy
Sekty istniejące od początku chrześcijaństwa wierzyły, że Chrystus czyli Duch, tak jak schodzi na Jezusa w Jordanie, tak samo opuszcza go przed ukrzyżowaniem. Spowodowało to, że kościół od tego czasu zaczął usuwać z własnej tradycji wszystko to co było dwuznaczne i mogło sprzyjać konstrukcjom gnostycznym. Mogło to spowodować także odsunięcie się Ewangelii Marka na dalszy plan, co jest do dziś widoczne.
Zakończenie
Autor uważa, że jego próba wyjaśnienia danego fragmentu ewangelicznego jest najbardziej prawdopodobna, jednak jest tylko hipotezą, która wymaga dalszych badań.