Szczepankowski Historia ruchu głuchoniemych


Publikacja wydana z okazji 120-lecia

ruchu społecznego niesłyszących na ziemiach polskich oraz 50-lecia

Polskiego Związku Głuchych

Wydawca:

Zarząd Główny Polskiego Związku Głuchych

Warszawa, ul.Podwale 23

Spis treści

Słowo wstępne............................................... 4

1. Początki ruchu społecznego głuchoniemych (1876-1918)..... 9

Geneza powstawania stowarzyszeń głuchoniemych.............. 9

Pierwsze stowarzyszenia i ich działalność.................. 17

2. Stowarzyszenia głuchoniemych w II Rzeczypospolitej....... 25

Rozwój stowarzyszeń głuchoniemych.......................... 25

Polski Związek Towarzystw Głuchoniemych.................... 39

Sport - kluby i Polski Związek Sportowy Głuchoniemych ...... 49

Towarzystwo Opieki nad Głuchoniemymi i inne organizacje.... 62

3. II wojna światowa i pierwsze lata powojenne (1939-1946).. 66

Działalność stowarzyszeń głuchoniemych w okresie II wojny

światowej ................................................. 66

Udział niesłyszących w Powstaniu Warszawskim w 1944 r...... 72

Okres powojenny i tendencje zjednoczeniowe................. 77

4. Alfabetyczny wykaz stowarzyszeń głuchoniemych............ 81

5. Osoby zasłużone dla ruchu społecznego niesłyszących...... 93

6. Literatura............................................... 100

7. Summary (streszczenie w języku angielskim)............... 104

Słowo wstępne

     Kilkaset tysięcy osób w Polsce ma uszkodzony słuch w stopniu utrudniającym normalną egzystencję. W tej liczbie ok. 50 tysięcy to osoby z uszkodzeniem słuchu znacznym i głębokim, dla których podstawowym środkiem porozumiewania się stał się język migowy. Język ten stał się znaczącym czynnikiem wiążącym ze sobą osoby niesłyszące, czynnikiem, który na przestrzeni lat spowodował, że ta grupa środowiskowa stała się mniejszością językową, nie tylko uczącą się w wyodrębnionych szkołach, ale również w ramach tej grupy zawierająca związki małżeńskie, prowadząca życie towarzyskie itp. Odrębność językowa stała się przyczyną powstawania także własnej kultury tego środowiska, której przejawy obserwowano na przestrzeni lat w wielu krajach świata w różnorodnych formach, także twórczości literackiej i

artystycznej. Ożywienie przejawów kultury głuchych obserwuje się obecnie na całym świecie, chociaż być może najwyraźniej w USA, Francji i krajach skandynawskich. Dostrzegamy je w dziedzinie pantomimy, teatru migowego, tańca, małych form scenicznych przedstawianych w językach migowych a także w wytworach artystycznych w dziedzinie malarstwa, rzeźby itp. Znanym na świecie, a także i w Polsce przykładem prezentacji kultury niesłyszących był film "Dzieci Gorszego Boga" i będąca jego pierwowzorem amerykańska sztuka "Dzieci Mniejszego Boga" wystawiana także w Warszawie na scenie Teatru Ateneum w sezonie 1991/92. Sztuka została napisana dla niesłyszącej amerykańskiej aktorki Phyllis Frelich, w filmie główną rolę grała niesłysząca Marlee Matlin, która za tę kreację otrzymała najwyższą nagrodę aktorską - Oscara. Ta sama aktorka w 1993 roku zagrała w amerykańskim serialu telewizyjnym "Rozsądne wątpliwości" rolę niesłyszącej prokurator, zajmującej się wykrywaniem sprawców napadów i korzystającej w pracy z pomocy tłumacza języka migowego. Ten przykład pokazał szerokiemu ogółowi społeczeństwa, że być może niesłusznie obiegowo uważa się osoby niesłyszące za osoby niepełnosprawne, że w rzeczywistości stanowią one mniejszość językową, posługującą się na codzień innym językiem niż reszta społeczeństwa - językiem migowym. Światowa historia kultury środowiska niesłyszących liczy sobie już ponad dwa wieki, a ich zaczątkiem stały się pierwsze skupiska tych osób - powstające wówczas pierwsze szkoły dla głuchych.

     Zanim powstały pierwsze placówki edukacyjne dla dzieci niesłyszących, nie istniały praktycznie możliwości wzajemnych kontaktów pomiędzy osobami niesłyszącymi. Żyli oni na ogół samotnie, akceptowani lub nie akceptowani przez swoje rodziny i otoczenie, bez możliwości swobodnego kontaktu językowego. Tam, gdzie atmosfera wokół osoby niesłyszącej była sprzyjająca, powstawał zazwyczaj ograniczony językowy kod manualny, obejmujący kilkanaście czy kilkadziesiąt uzgodnionych gestów wskazujących, życzeniowych lub określających osoby i przedmioty z najbliższego otoczenia i rozumiany przez jedną lub kilka osób najbliższych osobie niesłyszącej. Nie zmienia to jednak faktu, że w owych czasach nie było praktycznie możliwości wyrównywania szans rozwojowych osób ze znacznym uszkodzeniem słuchu i praktycznie, poza bardzo nielicznymi wyjątkami, pozostawały one na marginesie życia. Powstanie pierwszych szkół zaowocowało powstaniem wzajemnych kontaktów i umożliwiającego te kontakty języków, których bazą stały się skodyfikowane gesty, języków migowych. Języki te podlegały takim samym prawom jak inne żywe języki, rozwijały się, unifikowały w ramach poszczególnych państw, tworzyły własne gramatyki, które ze względu na bezfleksyjność znaków migowych miały zawsze charakter pozycyjny.

     Na przestrzeni lat i wieków zmieniała się również terminologia dotycząca problematyki osób niesłyszących. Jeszcze w końcu lat sześćdziesiątych obecnego stulecia w Polsce na określenie osoby niesłyszącej i niemówiącej najczęściej używano słowa niemowa. Prawie równie popularne przez wiele lat było określenia głuchoniemy, do dziś używane w formie odpowiedniego znaku migowego przez środowisko osób niesłyszących. W latach pięćdziesiątych zaczęło zdobywać popularność określenie głuchy, mające ukazywać społeczeństwu fakt, że osoba niesłysząca może opanować umiejętność mówienia. W roku 1955 ówczesny Polski Związek Głuchoniemych i Ich Przyjaciół zmienił nawet nazwę na funkcjonującą do dziś Polski Związek Głuchych. W latach siedemdziesiątych pojawiło się określenie niesłyszący, które miało zastąpić brzmiące dla niektórych pejoratywnie określenie głuchy. Już bowiem Aleksander Bruckner w wydanym w 1927 roku "Słowniku etymologicznym języka polskiego" wskazywał na fakt, że słowa "głuchy" i "głupi" wywodzą się z tego samego rdzenia. Kilkakrotnie podejmowane w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych na kolejnych zjazdach próby zmiany nazwy Związku na "Polski Związek Niesłyszących" nie znalazły wystarczającego poparcia. W 1993 roku Ministerstwo Edukacji Narodowej w zarządzeniu, regulującym funkcjonowanie szkół specjalnych zastąpiło pojęcie "głuchy" pojęciem "niesłyszący". Być może pojęcie to upowszechni się kiedyś w codziennym słowniku ludzi słyszących i niesłyszących. Obecnie jednak, w 1996 roku, w samym środowisku niesłyszących, a więc przez podmioty tej problematyki, w języku migowym nadal najczęściej używany jest znak migowy odpowiadający pojęciu głuchoniemy, następnie, znacznie rzadziej, znak głuchy, a najrzadziej nowy i mało jeszcze rozpowszechniony znak migowy niesłyszący.

     Pierwsze placówki oświatowo-wychowawcze dla dzieci niesłyszących zaczęły powstawać w II połowie XVIII wieku. Na ziemiach polskich, podzielonych pomiędzy zaborców, pierwsza taka szkoła, istniejący do dziś Instytut Głuchoniemych w Warszawie, powstała dopiero w 1817 roku.

     Szkoły dla dzieci niesłyszących stały się pierwszymi miejscami, w których osoby niesłyszące przekonały się, że nie są osamotnione w swych problemach w porozumiewaniu się, że jest ich więcej. Naturalnym stało się powstawanie w tych placówkach kodów manualnych, przekształcających się stopniowo w języki - języki migowe. W niektórych placówkach, a wśród nich także w pierwszych na świecie szkołach dla dzieci niesłyszących, założonych w 1767 roku w Edynburgu i w 1770 roku w Paryżu, język migowy stał się od początku środkiem przekazu, wykorzystywanym w nauczaniu. Tak było i w Instytucie Głuchoniemych w Warszawie w pierwszym okresie jego działalności.

     Aby ukończenie szkoły nie stało się powrotem do samotności wśród ludzi - osoby niesłyszące poszukiwały kontaktów ze sobą także po powrocie do swych miejsc zamieszkania. Potrzeba ta stała się inspiracją do powstawania pierwszych stowarzyszeń niesłyszących. Historię tych stowarzyszeń próbuję ocalić od zapomnienia i odtworzyć w tej książce.

     Minął ponad wiek od powstania pierwszego stowarzyszenia niesłyszących. Wiele faktów i wydarzeń zatarło się w ludzkiej pamięci, kataklizmy wojenne zniszczyły większość dokumentów historycznych. Na podstawie zachowanych w bibliotekach i prywatnych archiwach skrawków informacji, dzięki pomocy działaczy stowarzyszeń niesłyszących, powstała niniejsza praca. Materiały do niej były zbierane od 1973 roku. Wielu z tych, którzy osobiście pomagali mi odtworzyć historię, nie ma już wśród nas. Byli wśród nich Zbigniew Anders, Zdzisław Bielonko, Władysław Chraca, Maria Graczykowa, Edward Gora, Jan Klimczewski, Czesław Lorkiewicz, Jan Maciejczyk, Konstancja Maj, Antonina Negrusz, Roman Petrykiewicz, Kazimierz Włostowski i wielu innych. Tą drogą chociaż pragnę przekazać im wszystkim - żyjącym i nieżyjącym - podziękowanie za pomoc.

Bogdan Szczepankowski

Część I.

Początki

ruchu społecznego głuchoniemych na ziemiach polskich (1876-1918)

Geneza powstawania stowarzyszeń głuchoniemych

     Zjawisko głuchoty jest równie stare jak sama ludzkość. Wzmianki na temat ludzi niesłyszących dochowały się w pracach filozoficznych starożytnej Grecji i Rzymu, a nawet w Starym Testamencie.

     Stosunek do osób niesłyszących był odmienny w różnych okresach historycznych i w różnych kulturach. W starożytności przeważał stosunek negatywny, wyrażany poprzez prawa zakazujące karmienia i utrzymywania przy życiu głuchoniemych (Arystoteles i Platon w starożytnej Grecji), bądź wręcz zalecenia uśmiercania ich (spartańskie prawodawstwo Likurga). Nieco łagodniejsze były prawa rzymskie, odbierające jedynie głuchoniemym prawo sporządzania testamentu, jednakże zachowujące wszelkie inne swobody obywatelskie (dotyczyło to jednak tylko wolnych obywateli, niesłyszący niewolnicy nie mieli żadnych praw). Prawodawca izraelski, Mojżesz, zalecał w stosunku do głuchoniemych miłosierdzie i litość, a w Starym Testamencie, w Trzecich Księgach Mojżeszowych (19:14) znajdujemy stwierdzenie "Nie złorzecz głuchoniememu". W Egipcie i Persji głusi otaczani byli nabożną czcią - głuchotę bowiem uznawano za rzadki dar bogów, uniemożliwiający popełnienie grzechu za pomocą mowy.

     W średniowieczu sytuacja niesłyszących nie uległa poprawie. Rozwój chrześcijaństwa w tym okresie spowodował odsunięcie niesłyszących na margines społeczeństwa, ponieważ zgodnie z przyjętym i utrwalonym poglądem św.Augustyna głuchoniemi byli niezdolni do przyjęcia i zrozumienia wiary chrześcijańskiej. Nie umiano powiązać braku słuchu z niemożnością mówienia, co doprowadzało niekiedy do posądzania osób niesłyszących o zdolność szkodzenia innym ludziom za pomocą "sił nieczystych", o pochodzenie od samego diabła itp. Poglądy takie w owym okresie niskiego poziomu wiedzy i kultury rodziły przesądy religijne prowadzące czasem do oddawania osób niesłyszących i niemówiących pod sąd Inkwizycji a w konsekwencji nawet skazywanie na śmierć.

     W średniowieczu podejmowane były często próby "leczenia" głuchoty poprzez podcinanie języka i inne, często okrutne zabiegi. Jeszcze w początkach XIX wieku Francuz Jean Gaspard Itard próbował "leczyć" głuchotę poprzez bolesną stymulację prądem elektrycznym (legła ona być może u podstaw dzisiejszych implantów ślimakowych), przystawianie pijawek do szyi i przekłuwanie błon bębenkowych. Próby tego rodzaju nie dawały pozytywnego efektu a panujący w średniowieczu, a wywodzący się jeszcze od Arystotelesa pogląd, że myślenie bez mówienia jest niemożliwe, odcinał osoby niesłyszące od możliwości kształcenia. Prawodawstwo Karola V (1337-1380) i Maksymiliana I (1459-1519) zalecało uważanie osoby, która nie może mówić lub pisać, za umarłą. Dopiero w II połowie średniowiecza zaczął rozwijać się stopniowo system opieki charytatywnej prowadzonej przede wszystkim przez klasztory, a obejmujący przede wszystkim ubogich, starców i dzieci. System ten częściowo objął opieką także osoby głuchonieme.

     Z przytoczonych poglądów wynika, że niezależnie od tego, czy stosunek do niesłyszących był w danym państwie i okresie historycznym pozytywny czy negatywny, byli oni czasem wyróżniani jako grupa społeczna, także i w prawodawstwie. Charakterystyczną cechą tego okresu jest także to, że nigdy i nigdzie wówczas niesłyszący nie byli traktowani jako obiekt kształcenia, w w niektórych kulturach było to wręcz niemożliwe (np. zarówno Mojżesz jak Salomon twierdzili, że człowiekowi nie wolno poprawiać wyroków boskich, a zatem sprzeczne z wolą Boga byłoby podejmowanie prób nauczania głuchoniemych mówienia).

     Minęło wiele stuleci, w czasie których niesłyszący żyli na marginesie społeczeństwa i poza kilkoma przypadkami, o których wspomina historia, umierali tak, jak żyli - jako głuchoniemi a nie jako głusi. Zmiany na korzyść przyniósł dopiero wiek XVI, w którym hiszpański zakonnik Pedro Ponce de Leon (1520-1584) podjął się, począwszy od 1555 roku, nauki czytania, pisania i mówienia niesłyszących metodą pracy indywidualnej. Wykształcił on łącznie 12 uczniów głuchych od urodzenia, przeważnie synów szlacheckich, osiągając zadziwiające jak na owe czasy wyniki nauczania. O wynikach swej pracy pisał: "Nauczyłem ich mówić, czytać, pisać, rachować, modlić się, służyć do Mszy Świętej, znać zasady wiary i spowiadać się słowami".

     W tym samym, XVI wieku, zostały stworzone pierwsze podstawy teoretyczne nauczania niesłyszących. Ich twórcą był włoski filozof, matematyk i lekarz Gerolamo Cardano (1501-1576), a przedstawił je w swoim dziele pt. Paralipomena. Główną jego ideą było, aby "głuchoniemy słyszał za pomocą czytania a mówił za pomocą pisma".

     Wiek XVII przyniósł pierwszą pracę metodyczną z zakresu nauczania głuchych - "O naturze dźwięków i sztuce nauczania głuchoniemych mowy" napisaną i wydaną w 1620 r. przez hiszpańskiego dyplomatę Juana Pablo Boneta (1579-1633). W tym samym wieku powstają kolejne prace, w których pojawia się tematyka związana z z głuchotą i kształceniem niesłyszących - w 1648 roku Philocophus - książka angielskiego lekarza i antropologa Johna Bulwera (1614-1684), w 1669 roku Elementy mowy Anglika Williama Holdera (1616-1698), w 1680 roku Didascolophus, napisana przez Szkota George'a Dalgarno i pod koniec stulecia prace Johna Wallisa Savilliana (1616-1703), profesora uniwersytetu w Oxfordzie, zatytułowane Rozważania o mowie oraz Surdus loquens (Głuchy mówiący) holenderskiego pedagoga Jan Konrada Ammana (1669-1724). Wciąż jednak zarówno prace teoretyczne jak i działalność praktyczna w zakresie nauczania niesłyszących dotyczą przypadków pracy indywidualnej, a tym samym nielicznych jednostek spośród wielkiej rzeszy osób niesłyszących. Sytuacja taka trwała do drugiej połowy XVIII wieku, kiedy zaczęły powstawać pierwsze szkoły dla dzieci głuchych.

     Warto w tym miejscu przypomnieć postać pierwszego niesłyszącego nauczyciela głuchych - francuskiego zakonnika Etienne de Fay (1669-1745?), głuchego od urodzenia, wychowanego w klasztorze Saint-Jean w Amiens, wszechstronnie utalentowanego, także w dziedzinie architektury i rzeźby. Etienne de Fay całe życie przebywał w klasztorze, ucząc tam także niesłyszące dzieci za pomocą stworzonego przez siebie języka migowego. Pozostały po nim projekty architektoniczne i rzeźby (Truffaut 1993).

     Twórcą pierwszej ze znanych szkół dla głuchych był francuski opat Charles Michel de l'Epee (1712-1789). Był on również twórcą metody nauczania opartej na wykorzystaniu naturalnego sposobu porozumiewania się głuchoniemych - naturalnych i skodyfikowanych gestów, ujednoliconych w postaci znaków języka migowego, obejmujących zarówno poszczególne litery (alfabet palcowy) jak i całe słowa, autorem wydanej w 1776 roku książki Institution des sourds et muets par la voice des signes methodiques. Ta metoda nauczania miała od początku zarówno zwolenników jak i przeciwników. Do tych ostatnich należał niemiecki nauczyciel Samuel Heinicke (1727-1790), prekursor nauczania niesłyszących mowy przy pomocy mowy, twórca tzw. oralnej metody nauczania głuchych, założyciel kolejnej szkoły dla dzieci głuchych (w roku 1778 w Lipsku w Niemczech), przy tym pierwszej, w której stosowano ustną (oralną) metodę nauczania.

     W następnych latach XVIII stulecia powstawały coraz to nowe szkoły dla głuchych - kolejno w Wiedniu (1779), Rzymie (1784), Bordeaux (1786), Pradze (1786), Szlezwiku (1787), Berlinie (1788), Neapolu (1789), Groningen (1790), Londynie (1792) i wielu innych miastach. W szkołach tych, które wzorowały się na już istniejących placówkach, stosowano w nauczaniu albo metodę oralną albo mimiczną. Do roku 1880, a więc przez ponad 100 lat obie te metody funkcjonowały niejako niezależnie od siebie, znajdując zwolenników i przeciwników. Wśród zwolenników metody oralnej było wielu, którzy z kodów manualnych akceptowali alfabet palcowy. Należał do nich także wspomniany już Heinicke, jednak za główny środek porozumiewania się uważał mowę i przeciwstawiał się uczeniu liter przed nauczeniem mowy (O.Perier 1992). Istotnym jednak jest, że ówcześni surdopedagogowie traktowali mowę i język migowy alternatywnie, nie dostrzegając możliwości współdziałania tych środków porozumiewania się. Przyczyny takiego stanowiska należy szukać w fakcie, że języki migowe, jako bezfleksyjne, od początku wytworzyły swą specyficzną gramatykę, w której podstawową rolę odgrywał szyk wyrazów w zdaniu, odmienny zazwyczaj niż w językach fleksyjnych. Uniemożliwiało to praktycznie łączenie języka migowego z mową. Bez względu jednak na oficjalną metodę nauczania, obowiązującą w danej szkole, niesłyszące dzieci w naturalny sposób poszukiwały metod nawiązywania kontaktów społecznych, przebywając stale ze sobą. Tak powstawały pierwsze języki migowe, które na wiele lat stały się podstawowym środkiem porozumiewania się dla osób pozbawionych słuchu i mowy.

     Burzliwy rozwój Oświecenia, który w całej Europie przyniósł także zainteresowanie ludźmi dotkniętymi głuchotą i spowodował otwarcie jeszcze w XVIII wieku 16 szkół dla głuchych, a w pierwszym ćwierćwieczu XIX wieku dalszych 15 szkół nie mógł ominąć ziem polskich. Był to jednak dla naszego państwa trudny okres historyczny - okres rozbiorów. Powstała wprawdzie już w roku 1773 Komisja Edukacji Narodowej - pierwsze na świecie ministerstwo oświaty, ożywioną działalność wykazywali tak wybitne jednostki jak Grzegorz Piramowicz, Stanisław Staszic, Hugo Kołłątaj czy Kazimierz Narbutt, jednak wewnętrzne trudności natury politycznej równocześnie hamowały rozwój oświaty.

     Z tych też przede wszystkim przyczyn, mimo, iż pierwsza szkoła dla dzieci głuchych na świecie powstała jeszcze w 1760 roku, założona przez Thomasa Braidwooda w Edynburgu (działała jednak tylko kilka lat i nie pozostawiła znaczącego śladu w historii), na ziemiach polskich historia szkolnictwa dla dzieci niesłyszących zaczyna się dopiero ponad 50 lat później, w roku 1817, kiedy to powstaje w Warszawie, jako 27 szkoła w Europie, Instytut Głuchoniemych (od 1842 roku Instytut Głuchoniemych i Ociemniałych) założony przez ks.Jakuba Falkowskiego (1774-1848). W 1830 roku powstaje następna szkoła, tym razem w zaborze austriackim - Galicyjski Zakład dla Głuchoniemych we Lwowie, w 1832 roku kolejna szkoła - Krajowy Zakład dla Głuchoniemych w Poznaniu. Łącznie do końca XIX stulecia powstało na ziemiach polskich zaledwie 5 placówek kształcących dzieci niesłyszące wobec ok.400 analogicznych szkół na świecie.

     Pierwsze szkoły dla niesłyszących były równocześnie pierwszym miejscem, gdzie niesłyszące dzieci dowiadywały się o społecznym charakterze swej niepełnosprawności, gdzie poznawali innych niesłyszących. Dopiero powstanie zorganizowanych placówek kształcenia niesłyszących, w których dzieci poznawały się nawzajem i zawierały pierwsze przyjaźnie mogło stać się punktem wyjścia i zaczątkiem ruchu społecznego w tym środowisku. Sprzyjały temu szkolne więzy przyjaźni i utrzymywanie kontaktów towarzyskich po ukończeniu szkoły. Absolwenci szkół często powracali do budynków szkolnych, widząc tam możliwość nawiązania bezpośredniego kontaktu z byłymi kolegami szkolnymi i innymi niesłyszącymi, kontaktu, którego nośnikiem był przede wszystkim język migowy - środek porozumiewania się powstały i rozwijający się dzięki pierwszym placówkom zbiorowego kształcenia i wychowywania niesłyszących dzieci.

     Pierwszymi stowarzyszeniami niesłyszących były więc koła byłych wychowanków szkół dla niesłyszących. Stąd był już jeden tylko krok do powstawania autentycznych stowarzyszeń - organizacji społecznych zrzeszających osoby niesłyszące.

     Pierwszą próbę powołania stowarzyszenia zrzeszającego osoby słyszące i niesłyszące podjął w 1834 roku Wawrzyniec Wysocki, ówczesny rektor Instytutu Głuchoniemych w Warszawie. Zaproponował on utworzenie Towarzystwa Oszczędnościowego dla Głuchoniemych, działającego przy Instytucie i przeznaczonego głównie dla jego absolwentów. Projekt ten został niestety odrzucony przez radę nadzorczą Instytutu i nigdy nie został urzeczywistniony.

     W 1872 roku Rzeczywisty Radca Stanu, p.Michał Rogoziński, członek departamentu rządzącego senatu, ofiarował na rece dyrektora Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych w Warszawie 153 ruble z przeznaczeniem na tzw. fundusz żelazny dla głuchoniemych i ociemniałych. Połowa tej sumy, przeznaczona dla niesłyszących i uzupełniana stopniowo dalszymi ofiarami stała się zawiązkiem przyszłego kapitału powstałego 11 lat później stowarzyszenia.

     Pierwsze jednak stowarzyszenie niesłyszących powstało w 1876 roku we Lwowie. Była to "Nadzieja".

Pierwsze stowarzyszenia i ich działalność

     I Galicyjskie Towarzystwo Głuchoniemych "Nadzieja", przemianowane w późniejszych latach na Małopolskie Towarzystwo Głuchoniemych "Nadzieja", powstało jako pierwsze na ziemiach polskich, a jako trzydziesteszóste w Europie, w dniu 7 lipca 1876 roku we Lwowie. Jego inicjatorem, założycielem i pierwszym prezesem był niesłyszący urzędnik Galicyjskiego Namiestnictwa we Lwowie - Juliusz Zellinger. Celem Towarzystwa - w myśl założeń jego statutu - było organizowanie życia kulturalnego i towarzyskiego swych członków, opieka nad chorymi, starcami i bezrobotnymi, pośrednictwo pracy, udzielanie porad i pomocy materialnej oraz propagowanie szkolenia zawodowego. Towarzystwo to nie miało przy tym charakteru elitarnego. Jego członkiem mógł zostać każdy niesłyszący po ukończeniu 17 roku życia, bez względu na narodowość, wyznanie i wykształcenie.

     Towarzystwo znalazło poparcie i zrozumienie środowiska lwowskiego, a przede wszystkim pedagogów, którzy znając psychikę swych dawnych wychowanków widzieli w takiej organizacji społecznej drogę do utrzymywania i dalszego rozwijania zdobytej wiedzy oraz pomoc w rozwiązywaniu różnego rodzaju trudności i problemów życiowych. Także wiele instytucji, jak również i władze miejskie od początku wspomagały Towarzystwo finansowo, co pozwoliło na utworzenie specjalnych funduszy zapomogowych i pożyczkowych (ten ostatni w 1893 roku zniesiono ze względu na nierozważne gospodarowanie pożyczkami przez niektórych członków a tym samym niemożność zwrotu zaciąganych pożyczek). Jednym z ważniejszych sukcesów Towarzystwa z początkowego okresu jego działania było uzyskanie dla członków bezpłatnych porad lekarskich oraz 50 % zniżki w opłatach za leki, dzięki społeczno-filantropijnej działalności lwowskich lekarzy - Tadeusza Żulińskiego, Samuela Letza, Izaaka Gusmana i Juliusza Notza oraz aptekarzy - Juliusza Nahlika i Adolfa Mussila.

     Aktywność działaczy Towarzystwa oraz życzliwość społeczeństwa umożliwiły szybki rozwój organizacji oraz rozszerzenie zakresu działania wyrażające się wieloma cennymi inicjatywami. Wkrótce powstała z darów i ofiar biblioteczka i czytelnia pism (która dzięki pomocy władz miejskich i osób prywatnych otrzymywała bezpłatnie niektóre gazety i czasopisma) a Zarząd Towarzystwa wraz ze słyszącymi sympatykami rozpoczął organizowanie dla swych członków pogadanek, odczytów, gier i zabaw oraz imprez okolicznościowych.

     Towarzystwo nawiązało również szereg kontaktów zagranicznych. Poza bliskimi kontaktami z Warszawą (która wówczas także była zagranicą), nawiązano bliższą styczność m.in. z Wiedniem, Berlinem i Pragą, gdzie w r.1881 na V Międzynarodowym Kongresie Głuchoniemych reprezentował Towarzystwo "Nadzieja" prezes Zellinger. Niestety z braku środków w kolejnych kongresach - w Sztokholmie w 1884 r. i w Hamburgu w 1889 r. przedstawiciel "Nadziei" nie brał już udziału.

     W 1901 roku na 25-lecie istnienia Towarzystwo otrzymało sztandar. Na uroczystość wręczenia i poświęcenia sztandaru, która odbyła się 6 października 1901 r. przybyło wielu przedstawicieli z innych miast. Obchody jubileuszu zwiększyły znacznie popularność Towarzystwa, którego stan liczebny powiększył się w krótkim czasie o kolejnych 23 członków. Stało się to bodźcem do organizowania podobnych imprez co 5 lat.

     W 1912 roku Towarzystwo czynnie uczestniczyło przy budowie i oddaniu do użytku bursy im.ks.Jakuba Falkowskiego, przeznaczonej dla niesłyszącej młodzieży rzemieślniczej, której inicjatorem i założycielem był ówczesny dyrektor Galicyjskiego Zakładu dla Głuchoniemych we Lwowie a zarazem działacz Towarzystwa Antoni Mejbaum (po jego śmierci w 1916 r. bursa została nazwana jego imieniem). Towarzystwo "Nadzieja" w następnym, 1913 roku z własnych funduszy wyposażyło biblioteczkę dla mieszkańców bursy.

     W tym okresie umiera po 37-letnim okresie kierowania Towarzystwem jego prezes Juliusz Zellinger a na jego miejsce zostaje wybrany niesłyszący artysta malarz i fotograf Józef Jaworski. Głównym kierunkiem działalności Towarzystwa staje się obecnie zbieranie funduszów dla prowadzonej na szeroką skalę akcji pomocy biednym i niedołężnym niesłyszącym członkom Towarzystwa oraz dla uzyskania na stałe własnego lokalu (Towarzystwo korzystało bowiem jedynie z pomieszczenia w szkole dla głuchych). W tym celu Towarzystwo organizuje wiele imprez o charakterze dochodowym. Działalność ta zostaje uwieńczona sukcesem - 19 października 1913 r. odbył się akt poświęcenia nowego lokalu Stowarzyszenia "Nadzieja" w domu przy ul. Franciszkańskiej 7. W 1914 roku Stowarzyszenie wydaje kalendarzyk kieszonkowy dla głuchoniemych "Nadzieja", zredagowany przez Józefa Białynię-Chołodeckiego (literata i publicystę mającego niesłyszącego syna), a zawierający szereg ciekawych artykułów i informacji oraz alfabet palcowy.

     Rozwój Towarzystwa zostaje wstrzymany przez wybuch I wojny światowej w 1914 roku. Ciężkie warunki odbijają się najbardziej na funduszach Towarzystwa, któremu wstrzymano w tym okresie dotacje. Ponowną aktywność w działaniu przejawi ono dopiero po odzyskaniu niepodległości przez Polskę.

     W siedem lat po utworzeniu Towarzystwa "Nadzieja" powstało drugie na ziemiach polskich, w Warszawie, stowarzyszenie niesłyszących pod nazwą Towarzystwo Głuchoniemych Byłych Wychowanków i Wychowanic Warszawskiego Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych. W wiele lat później stowarzyszenie to zmieniło nazwę na Chrześcijańskie Towarzystwo Głuchoniemych "Opatrzność".

Zgodnie z zatwierdzonym w dniu 5 kwietnia 1883 roku statutem Towarzystwo miało zapewnić swym członkom - absolwentom Instytutu warunki i możliwości do dalszego rozwoju umysłowego, pomagać im w znajdowaniu zatrudnienia, zachęcać do oszczędności, udzielać pożyczek i zapomóg oraz opiekować się chorymi, starcami, niezdolnymi do pracy, wdowami po niesłyszących i ich dziećmi. Głównym inicjatorem powstania Towarzystwa, autorem jego statutu oraz pierwszym prezesem był wybrany na walnym zebraniu w dniu 8 września 1883 roku ówczesny dyrektor Instytutu Jan Papłoński, a największą pomocą ze strony samych niesłyszących służył mu cieszący się wielkim autorytetem środowiska absolwent Instytutu, niesłyszący fotograf Józef Sułowski.

     W dniu 2 grudnia 1883 roku została otwarta tzw. Gospoda Głuchoniemych przy ulicy Piwnej 11 na warszawskim Starym Mieście, w lokalu będącym wówczas w dyspozycji Instytutu Głuchoniemych. Od chwili otwarcia Gospoda przez ponad 50 lat pełniła funkcję lokalu Towarzystwa. Cały koszt dzierżawy i wyposażenia lokalu wziął na siebie pierwszy prezes Towarzystwa, dyrektor Instytutu Jan Papłoński. W Gospodzie skupiało się całe ówczesne życie kulturalne niesłyszących z warszawy i okolic. Na miejscu zorganizowany był bufet i wypożyczalnia gier, takich jak szachy, warcaby, domino, loteryjki itp. Nie wolno było natomiast grać w karty ani pić alkoholu. Od czasu do czasu organizowane byly pogadanki i imprezy okolicznościowe, a tradycją karnawałową stały się dochodowe wieczorki taneczne i znane na całą Warszawę Bale u Głuchoniemych reklamowane i opisywane w stołecznej prasie, na których to balach bawili się zarówno niesłyszący jak i słyszący.

     Poza organizacją życia kulturalnego i towarzyskiego Towarzystwo warszawskie, podobnie jak lwowska Nadzieja, zajmowało się losem niesłyszących analfabetów, starców, bezrobotnych i żyjących w nędzy. Formami pomocy było wyszukiwanie pracy dla bezrobotnych poprzez osobiste starania członków Towarzystwa (a w szczególności dzięki staraniom słyszących członków Zarządu i sympatyków), wypłacanie zasiłków i pożyczek zwrotnych z kasy Towarzystwa, przygotowywanie paczek żywnościowych i odzieżowych itp. Działalność ta, ograniczona możliwościami finansowymi, nie mogła rozwiązać tych problemów w sposób generalny, a jedynie miała charakter doraźny.

     Od początku istnienia Towarzystwa, tj od roku 1883, aż do roku 1915 godność prezesa Towarzystwa piastowali z urzędu kolejni dyrektorzy Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych. Od 1887 roku byli to Rosjanie, na ogół mało zainteresowani działalnością Towarzystwa, a koncentrujący się głównie na stopniowej rusyfikacji kształcenia niesłyszących. Mimo jednak nacisku ze strony zaborców oraz postępującej rusyfikacji szkół Towarzystwo zachowało swą polskość, a jego działalność poprzez Gospodę Głuchoniemych pozwalała przetrwać ten trudny dla całego narodu okres. Zarówno Towarzystwo warszawskie, jak i lwowska Nadzieja organizowały w swych lokalach obchody rocznic narodowych. Warszawscy niesłyszący brali również zorganizowany udział w manifestacjach ulicznych w 1905 r.

     Istotne znaczenie dla umacniania więzi społecznej pomiędzy niesłyszącymi z różnych regionów miąly spotkania towarzyskie oraz zjazdy. Umożliwiały one nie tylko nawiązanie kontaktów towarzyskich i stosunków koleżeńskich pomiędzy niesłyszącymi z różnych części kraju i różnych zaborów, ale także wspólne omawianie problemów działalności społecznej i organizacji stowarzyszeń, poznawanie kraju i nowych zdobyczy techniki. I tak np. w zorganizowanym w r. 1912 w Warszawie zjeździe absolwentów warszawskiego Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych z lat 1877-1897 wzięło udział ok.150 gości z terenu całego zaboru rosyjskiego - z Litwy, Wołynia, Równego, Białegostoku, Lublina, Łodzi, Sieradza, Radomia, Łowicza, Nowego Miasta, Płocka, Włocławka i innych miast. Podczas Zjazdu z inicjatywy ówczesnego skarbnika Towarzystwa Józefa Rogowskiego, który był delegatem Towarzystwa na Międzynarodowy Zjazd Głuchoniemych w Paryżu, seans filmowy w Teatrze Kinematograficznym "Siła" w Warszawie, w ramach którego przedstawione zostały migawki filmowe z paryskiego Zjazdu. Była to, jak na owe czasy, rewelacja techniczna, a wielu zachwyconych widzów po raz pierwszy w życiu oglądało seans filmowy.

     Za przykładem pierwszych dwóch stowarzyszeń zaczęły powstawać następne. Jeszcze w 1889 roku powstało Towarzystwo dla Zdrowia Głuchoniemych w Grudziądzu, noszące od 1899 roku nazwę Towarzystwo dla Zdrowia Głuchoniemych "Zgoda", a następnie, w 1920 roku przemianowane na Katolickie Towarzystwo Głuchoniemych, w 1905 roku Stowarzyszenie Głuchoniemych im.Św.Józefa w Katowicach, w 1909 roku Chrześcijańskie Stowrzyszenie Wzajemnej Pomocy Głuchoniemych w Łodzi i w 1916 roku Stowarzyszenie Głuchoniemych Żydów m.st.Warszawy "Spójnia". Ponadto od 1890 roku w Bydgoszczy istniało niemieckie stowarzyszenie - Verein fur das Wohl der Gehorlosen Bydgoszcz, liczące kilkudziesięciu członków.

     Wybuch i wydarzenia I wojny światowej ograniczyły nieco działalność stowarzyszeń. Organizowana wówczas w zaborze rosyjskim przez władze carskie masowa ewakuacja ludności polskiej w głąb Rosji nie ominęła także i niesłyszących. Działacze warszawskiego Towarzystwa próbowali nawiązać łączność ze stowarzyszeniami rosyjskimi i ukraińskimi w Moskwie, Kijowie i innych miastach, korzystając z ich świetlic, działalności kulturalno-oświatowej i form pomocy socjalnej, bez większych trudności porozumiewając się za pomocą języka migowego. Wspomniany już Józef Rogowski reprezentował polskich niesłyszących na Wszechrosyjskim Zjeździe Głuchoniemych w Moskwie w 1916 roku.

     Od 1915 roku prezesem warszawskiego Towarzystwa Głuchoniemych był ówczesny dyrektor Instytutu Aleksander Manczarski. Dzięki jego stałej pomocy oraz energii wtypróbowanych niesłyszących aktywistów Towarzystwo, liczące w 1917 roku już 363 członków, rozwijało nadal skuteczną pomoc dla swych podopiecznych poprzez rozdawanie bonów żywnościowych, organizację bezpłatnego leczenia chorych, a czasem i pogrzebów na koszt Towarzystwa. Roziwnięto wówczas szeroką akcję zdobywania dodatkowych funduszy poprzez ofiary i darowizny.

     W setną rocznicę powstania Instututu Głuchoniemych i Ociemniałych w dniu 23 października 1917 roku członkowie Towarzystwa wzięli czynny udział w obchodach tej uroczystości. Towarzystwo ufundowało pamiątkową tablicę z brązu na marmurze, urządziło wystawę prac głuchoniemych absolwentów Instytutu, a jeden z członków Towarzystwa - artysta rzeźbiarz Ludwik Konitz ofiarował Instytutowi własnoręcznie wykonane popiersie założyciela Instytutu ks.Jakuba Falkowskiego.

     Szczególne znaczenie miała stanowiąca przegląd działalności Towarzystwa wystawa prac jego członków - absolwentów Instytutu. Obejmowała ona prace malarskie i rzeźbiarskie, grawerskie, emalierskie, hafciarskie, krawieckie, kapelusznicze itp. Wzbudziła duże zainteresowanie zwiedzających i entuzjastyczne recenzje prasowe. Jej najważniejsze znaczenie polegało jednak na tym, że stanowiła ona symboliczny wyraz osiągnięć wszystkich organizacji niesłyszących, mimo bowiem działalności w trzech różnych zaborach, w różnych środowiskach, realizowały one podobne cele wymieniając, mimo utrudnień, doświadczenia pomiędzy sobą. Działające w różnych zaborach i regionach pierwsze stowarzyszenia niesłyszących stworzyły podstawy faktycznego ruchu społecznego w tym środowisku i wychowały ambitny aktyw, umiejący współżyć i współpracować ze społeczeństwem ludzi słyszących.

Część II.

Stowarzyszenia głuchoniemych

w II Rzeczypospolitej (1918-1939)

Rozwój stowarzyszeń głuchoniemych

     Do momentu odzyskania niepodległości tj. do roku 1918 istniało na naszych ziemiach 7 stowarzyszeń głuchoniemych - w Warszawie (2 stowarzyszenia), Lwowie, Łodzi, Katowicach i Grudziądzu, a także niemieckie stowarzyszenie w Bydgoszczy. Odzyskanie państwowości korzystnie wpłynęło na rozwój i sytuację stowarzyszeń niesłyszących.

     Początki państwowości polskiej były jednak trudne także dla niesłyszących. Toczące się od 1 listopada 1918 roku na wschodnich rubieżach kraju walki o przynależność państwową tych ziem zaangażowały w działania niepodległościowe a później wojenne także niesłyszących ze Lwowa i okolic. Młodzi niesłyszący członkowie Towarzystwa wstępowali ochotniczo w szeregi walczących, czynnie uczestnicząc w obronie Lwowa i granic Rzeczypospolitej. 11 z nich wstąpiło w 1918 roku do Miejskiej Straży Obywatelskiej, otrzymując po zakończeniu walk o Lwów honorowe odznaczenia "Orląt Lwowskich". Po wybuchu wojny polsko-sowieckiej grupa 14 niesłyszących ponownie wstąpiła w szeregi walczących. 8 młodych ludzi - Józef Backer (późniejszy długoletni prezes Oddziału Polskiego Związku Głuchych we Wrocławiu), Stanisław Czernicki, Alfred Garapich (późniejszy prezes Towarzystwa "Nadzieja"), Karol Janecki, Józef Kasparek, Hieronim Kilarski, Tadeusz Terlecki i Kazimierz Weber (niesłyszący rzeźbiarz) trafiło do Ochotniczej Legii Obywatelskiej a 6 następnych - Olgierd Białynia-Chołodecki, Ludwik Lech, Karol Napieracz, Roman Petrykiewicz (późniejszy długoletni prezes Polskiego Związku Głuchych), Jan Szczygieł i Franciszek Szkaradnik - do 240 p.p. Małopolskiej Armii Ochotniczej, z którą przebyli kampanię nad Bugiem w lecie 1920 roku. O ich pierwszych szkoleniach wojskowych pisał w Rzeczypospolitej Adam Grzymała-Siedlecki:

     "...Poznałem cały świat ochotnictwa lwowskiego od bieguna ekstazy po biegun beztroski. Naraz oficerowie zatrzymują mnie:

     - Niech pan spojrzy na tę małą grupkę, ćwiczącą się karabinami. To są ochotnicy głuchoniemi. Ustawiono ich naprzeciw większego szeregu. Nie słyszą komendy, więc oczami wpatrują się pilnie w to, co robią inni i powtarzają za nimi te same ruchy. Zaszli już do takiej wprawy, że powtarzają te ruchy z opóźnieniem półsekundowym, co najwyżej. Niejako już przewidują z góry, co trzeba wykonać".

Niesłyszący ochotnicy brali udział w bezpośrednich działaniach wojennych uczestnicząc w bitwach pod Streptowem, Rudą Sielecką, Zadwórzem, Zuchorzycami, Żurawnikami i Laszkami Królewskimi. Za dzielność i trudy poniesione w bojach otrzymali odznaczenia bojowe i zapisali się w pamięci potomnych. Na ich cześć w kilka lat później, 4 października 1925 roku, w ścianę Zakładu Wychowawczego we Lwowie wmurowano tablicę pamiątkową, po której dziś zachowała się tylko fotografia.

     Małopolskie Towarzystwo Głuchoniemych "Nadzieja" utraciło w tym czasie uzyskany w 1913 roku lokal przy Franciszkańskiej. Mogąc korzystać jedynie z bezinteresownie udostępnionych pomieszczeń w Zakładzie dla Głuchoniemych przy ul.Łyczakowskiej 35, wznowiło aktywne działania na rzecz budowy własnego domu. Z inicjatywy prezesa Towarzystwa, a był nim w okresie II Rzeczypospolitej niesłyszący Antoni Pomian Biesiekierski, aby zdobyć niezbędne fundusze, rozpisana została oprocentowana pożyczka wewnętrzna, która znalazła poparcie u członków. Inną, rozwijającą się wówczas formą działalności było tworzenie możliwości zdobywania wykształcenia. Przy pomocy Komitetu Kursów dla Dorosłych Towarzystwo zorganizowało w 1921 roku na terenie Lwowa 3 kursy wieczorowe dla niesłyszących, na których wykłady prowadzili nauczyciele-specjaliści.

     W 1922 roku znacznie zwiększyła się liczba członków "Nadziei" dzięki przystąpieniu doń 55 członków dotychczasowego Towarzystwa Głuchoniemych w Krakowie, które przekształciło się na okres 4 lat w filię Towarzystwa "Nadzieja". W rok później Towarzystwo otrzymało stałą subwencję z Ministerstwa Opieki Społecznej. Stało się to nowym bodźcem do działań w kierunku budowy Domu Głuchoniemych we Lwowie, jednak dopiero w lutym 1927 roku udaje się pozyskać od władz miejskich za stosunkowo niską cenę parcelę budowlaną przy ul.Cetnerowskiej 4. Zorganizowane w tymże roku uroczyste obchody 50-lecia Towarzystwa stały się okazją do wbudowania kamienia węgielnego pod nowy gmach Towarzystwa, połączony w projekcie ze schroniskiem dla starców, bursą i warsztatami dla uczniów oraz lokalem dla sportowców. Powołano komitet budowy domu, a w roku 1931 rozpoczęto prace budowlane. Dzięki ofiarności działączy Towarzystwa już w sierpniu 1934 r. można było uruchomić pierwsze pomieszczenia, a w dniu 20 października 1935 roku nastąpiło uroczyste otwarcie nowego Domu Głuchoniemych, w którym znalazły pomieszczenie bursa im.Antoniego Mejbauma, schronisko dla starców głuchoniemych oraz lokale Towarzystwa "Nadzieja" i Lwowskiego Klubu Sportowego Głuchoniemych "Świt". Był to wówczas nieduży dom dwupiętrowy, niezupełnie jeszcze wykończony, ale kryty dachem i posiadający gotowych 10 izb z elektrycznością i kanalizacją. Ta największa inwestycja Towarzystwa "Nadzieja", które uruchomiło specjalny Fundusz Budowy Domu Głuchoniemych została całkowicie ukończona dopiero w roku 1938.

     Warszawskie Towarzystwo Głuchoniemych na walnym zgromadzeniu członków w r. 1919 przemianowało się na Chrześcijańskie Towarzystwo Głuchoniemych (uzupełnione w r.1924 nazwą "Opatrzność") i uzyskało nowy statut, zatwierdzony przez władze państwowe, dający niesłyszącym członkom znacznie większe uprawnienia niż dotychczas. Do roku 1919 bowiem prezesem Towarzystwa był z urzędu dyrektor Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych, natomiast zgodnie z nowym statutem cały zarząd był wybierany spośród członków, a przedstawiciel Instytutu był zapraszany w charakterze kuratora Towarzystwa. Pierwszym prezesem Towarzystwa został wybrany dotychczasowy skarbnik, wieloletni działacz Towarzystwa - Józef Rogowski, a pierwszym kuratorem został ówczesny dyrektor Instytutu - dr Władysław Jarecki. Jemu właśnie Towarzystwo zawdzięcza uzyskanie od władz miejskich stałej dotacji na cele społeczne w wysokości 7.500 zł rocznie.

     Życie kulturalne Towarzystwa ogniskowało się nadal w istniejącej od 1883 roku Gospodzie Głuchoniemych, a formy jej działalności zostały rozszerzone o loterie fantowe i od 1923 roku o przedstawienia teatralne organizowane przez Wandę Panasewicz i Mieczysława Lubomskiego. Uroczyste obchody 40 lecia Towarzystwa w 1923 roku stały się inspiracją do podjęcia próby powołania ogólnopolskiej organizacji niesłyszących, która ostatecznie powstała w Warszawie w 1925 roku pod nazwą Polski Związek Towarzystw Głuchoniemych. Jednym z głównych celów Towarzystwa "Opatrzność" stało się pod koniec lat dwudziestych wybudowanie własnego ośrodka kulturalnego na terenie Warszawy. W 1925 roku Towarzystwo uzyskało od władz miasta plac w peryferyjnej wówczas dzielnicy Bielany. Powstał komitet budowy ośrodka, na czele którego stanął prezes Towarzystwa Józef Rogowski, a jeden z członków - niesłyszący Alfons Nałęcz zapisał w testamencie na budowę ośrodka znaczną sumę 50.000 zł. Planowany ośrodek miał obejmować klub i sekretariat Towarzystwa, schronisko dla starców, hotel dla przyjezdnych oraz sale i boiska sportowe. Niestety ta wartościowa inicjatywa nie doczekała się realizacji (m.in.także z powodu obalenia testamentu Alfonsa Nałęcza przez jego spadkobierców) i jedynym lokalem Towarzystwa pozostała nadal Gospoda na ul.Piwnej.

     Towarzystwo "Opatrzność" było najliczniejszym w Polsce stowarzyszeniem niesłyszących. Podczas gdy większość podobnych stowarzyszeń zrzeszała w okresie II Rzeczypospolitej po kilkudziesięciu członków - Towarzystwo "Opatrzność" w roku 1934 liczyło ich 350.

     Intensywny rozwój przeżywało również w okresie międzywojennym Chrześcijańskie Stowarzyszenie Wzajemnej Pomocy Głuchoniemych w Łodzi. Kierowane od chwili powstania w 1909 roku przez wybitnego niesłyszącego aktywistę Władysława Kranasa jeszcze w 1915 roku współdziałało przy organizacji pierwszej na terenie Łodzi szkoły dla dzieci głuchych. Brak własnego lokalu uniemożliwiał szerszą działalność. Starania o lokal zostały uwieńczone sukcesem dopiero w 1931 roku, kiedy to Stowarzyszeniu udało się uzyskać w dzierżawę duży lokal w centrum miasta przy ulicyv Św.Andrzeja 17. Dzięki pracy społecznej członków Stowarzyszenia przeprowadzono gruntowny remont pomieszczeń, zakłądając nie tylko nową podłogę i oświetlenie elektryczne, ale również scenę dla amatorskiego teatru. Otwarcie lokalu nastąpiło w sierpniu 1931 roku. W tym samym roku zorganizowano kółko dramatyczne dla niesłyszącej młodzieży, które w ciągu dwóch pierwszych miesięcy pracy przygotowało pod kierunkiem ówczesnego sekretarza Stowarzyszenia - niesłyszącego Bolesława Sikory dwugodzinny spektakl teatru migowego obejmujący dwie jednoaktowe komedie - "Podejrzaną osobę" Dobrzańskiego i "Kawalerskie mieszkanie" Gelli. Premiera wzbudziła duże zainteresowanie nie tylko samych niesłyszących, bowiem aktorzy-amatorzy na scenie posługiwali się równocześnie znakami języka migowego i mową, dzięki czemu spektakl był dostępny także dla widzów słyszących. W dalszych planach zespół miał przygotowanie przedstawień objazdowych, z którymi mogliby odwiedzać niesłyszących w innych miastach.

     W tym samym okresie zarząd Stowarzyszenia uzyskał w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego zgodę na organizowanie dokształcania głuchoniemych. Po uzyskaniu pomocy władz miejskich w zakresie wyposażenia w pomoce dydaktyczne uruchomione zostały przy pomocy współpracy nauczycieli Szkoły dla Głuchoniemych w Łodzi pierwsze kursy dokształcające.

     W 1933 roku zmarł założyciel i prezes Stowarzyszenia Władysław Kranas a stowarzyszenie zostało usunięte z lokalu przy ul.Św.Andrzeja za zaleganie z komornym (w lokalu tym nie można było urządzać dochodowych bali i zabaw, co poważnie ograniczało możliwości finansowe Stowarzyszenia). Do końca okresu międzywojennego Stowarzyszenie korzystało z gościny Szkoły dla Głuchoniemych w Łodzi, zbierając się w jednym z pomieszczeń szkolnych.

     W okresie II Rzeczypospolitej, dzięki odzyskaniu niepodległości i powstaniu jednolitego państwa polskiego znacznie rozszerzyły się możliwości kontaktów pomiędzy niesłyszącymi z różnych miast i regionów Polski. Pozwoliło to na szersze przenoszenie doświadczeń i inicjowanie życia organizacyjnego na terenie miast i regionów, które do tej pory nie posiadały stowarzyszeń zrzeszających niesłyszących.

     Jako pierwsze w niepodległej Polsce, już w 1918 roku powstało Polskie Towarzystwo Głuchoniemych w Królewskiej Hucie na Śląsku (dzisiejszy Chorzów - zmiana nazwy nastąpiła w 1934 roku). Ze względu na małą ilość członków i brak dochodów z zewnątrz działalność Towarzystwa ograniczała się do udzielania gwiazdkowych zapomóg dla najbiedniejszych. Członkowie Towarzystwa spotykali się raz na miesiąc w Domu Ludowym w Królewskiej Hucie.

     29 czerwca 1919 roku powstaje w Poznaniu Polsko-Katolickie Towarzystwo Głuchoniemych. Bazą dla tego stowarzyszenia było istniejące nieformalnie od 1913 roku Poznańskie Towarzystwo Głuchoniemych, założone przez niesłyszącego Jana Szymanowskiego. On też został pierwszym oficjalnym prezesem zalegalizowanego i zreorganizowanego Towarzystwa. Kuratorem i stałym duszpasterzem Towarzystwa, którego katolicki charakter podkreślony został w nazwie, został ks.Bolesław Sułek, ówczesny prefekt, a od 1923 roku dyrektor Wojewódzkiego Zakładu dla Głuchoniemych w Poznaniu. Statut Towarzystwa został zatwierdzony przez władze w lutym 1920 roku. W myśl tego statutu zadaniem Towarzystwa było:

     - oświecać i kształcić swych członków pod względem religijnym, moralnym i narodowym,

     - zaprawiać członków do spełniania na podstawiue zasad katolickich obowiązków obywatelskich,

     - wspierać interesy głuchoniemych i tworzyć dzieło wzajemnej pomocy,

     - wytwarzać koleżeńskie stosunki wśród członków.

Charakterystyczną przy tym cechą statutu było wykluczenie wszelkiej działalności politycznej.

Zebrania członków Towarzystwa odbywały się przeważnie raz na miesiąc, bowiem Towarzystwo nie posiadało własnego lokalu. Czasem spotkania te połączone były z prelekcjami, wygłaszanymi na ogół przez nauczycieli szkoły dla dzieci głuchych, będących równocześnie działaczami Towarzystwa - Jana Surę i Czesława Lorkiewicza. Członkowie Towarzystwa spotykali się zazwyczaj w sali restauracji Jarockiej przy ul.Masztalarskiej 8 lub w Wojewódzkim Zakładzie dla Głuchoniemych w Poznaniu, gdzie najczęściej organizowane były zajęcia oświatowe - pogadanki, prelekcje i pokazy filmowe. Działalność oświatową wspierał i prowadził także wieloletni prezes Towarzystwa - niesłyszący Franciszek Woźniak, pod którego kierownictwem w latach 1922-1934 Towarzystwo przeżywało okres swego największego rozwoju. Uruchomiona została wówczas (w 1924 roku) biblioteka Towarzystwa, a nawet, w 1933 roku, podjęto próbę wydawania własnego czasopisma - tygodnika Przewodnik Głuchoniemych, które jednak z braku funduszy musiało ulec likwidacji po wydaniu zaledwie 7 numerów.

     Ograniczone możliwości finansowe Towarzystwa wpływały także na fakt, że bezpośrednia pomoc materialna na rzecz niezamożnych członków Towarzystwa udzielana była przy współdziałaniu z istniejącą w Poznaniu od 1902 r. filantropijną organizacją o nazwie Stowarzyszenie ku wspieraniu potrzebujących pomocy głuchoniemych województwa poznańskiego. Dzięki współpracy z tym stowarzyszeniem można było organizować wsparcie dla najbiedniejszych i najbardziej potrzebujących w postaci gwiazdkowych paczejk żywnościowych oraz doraźnych zapomóg. Stowarzyszenie to patronowało także wszystkim większym imprezom organizowanym przez Polsko-Katolickie Towarzystwo Głuchoniemych, przeznaczając odpowiednie fundusze na organizację poczęstunku dla uczestników imprez. Niezależnie jednak od tej współpracy Towarzystwo uruchomiło w 1925 roku kasę pożyczkową i kasę pogrzebową, które działały do 1935 roku. Ponadto w 1932 roku, w okresie kryzysu ekonomicznego uruchomiony został fundusz zapomogowy przeznaczony na pomoc dla bezrobotnych. Tym ostatnim również próbowano załatwiać zatrudnienie i Towarzystwo mogło w tym zakresie poszczycić się wieloma sukcesami.

     W 1920 roku powstaje w ślad za poznańskim podobne w celach i formach działania Polsko-Katolickie Towarzystwo Głuchoniemych w Bydgoszczy z inicjatywy pierwszego polskiego dyrektora Wojewódzkiego Zakładu dla Głuchoniemych w Bydgoszczy Romana Fischbacha. Opracowany i zatwierdzony został statut Towarzystwa, z wykorzystaniem już istniejących wzorów. Pierwszym prezesem Towarzystwa został niesłyszący Kazimierz Sikora, który pełnił tę funkcję nieprzerwanie do 1939 roku, a kuratorem Towarzystwa został dyrektor Zakładu Roman Fischbach. Towarzystwo w okresie międzywojennym liczyło średnio 30 członków, rekrutujących się głównie z absolwentów Zakładu. Początkowa bardzo dobra współpraca Towarzystwa z Zakładem, stanowiącym istotną bazę dla niesłyszących członków stowarzyszenia urwała się niemal całkowicie w 1922 roku na skutek przeniesienia Zakładu do Kościana. Była to jedna z głównych przyczyn, dla których działalność Towarzystwa ograniczała się w zasadzie do comiesięcznych spotkań i imprez gwiazdkowych, odbywających się w sali restauracji "Bagatela". W 1926 roku Zarząd Towarzystwa zorganizował z comiesięcznych składek członków kasę pogrzebową, stanowiącą źródło zasiłków na wypadek śmierci.

     W 1921 roku powstaje Pomorskie Towarzystwo Głuchoniemych w Toruniu. Jest to również niewielka organizacja, licząca średnio ok.20 członków zamieszkałych na terenie miasta Torunia i najbliższych okolic. Także działalność tego, pozbawionego zaplecza Towarzystwa, ograniczała się do comiesięcznych spotkań.

     Również w 1921 roku powstaje Towarzystwo Głuchoniemych w Krakowie. W rok później Towarzystwo, liczące 55 członków, przekształca się w filię Małopolskiego Towarzystwa Głuchoniemych "Nadzieja", a w roku 1926 usamodzielnia się ponownie, tym razem pod nazwą Towarzystwo Głuchoniemych "Jedność", obejmując swym działaniem obszar całego województwa krakowskiego. Prezesem Towarzystwa w tym okresie był niesłyszący Jan Nepomucen Dutkiewicz.

     Zgodnie z zatwierdzonym w 1930 roku statutem Towarzystwo zapewniało swym członkom:

     - udzielanie rad i wyjaśnień,

     - dostarczanie pomocy prawnej (adwokata) w wypadkach okrzywdzenia członka,

     - ułatwianie członkom zakładania warsztatów pracy samodzielnej,

     - udzielenie wsparć zwrotnych, zapomóg w razie choroby lub jakiegoś nieszczęścia w miarę funduszów,

     - załatwianie wszelkich sporów i nieporozumień, powstałych ze stosunków stowarzyszenia,

     - zachęcanie do oszczędności,

     - podnoszenie oświaty ogólnej i zawodowej członków przez urządzanie kursów dla analfabetów, odczytów, zebrań naukowych i towarzyskich, utrzymanie biblioteki, czytelni, prenumerowanie pism i urządzanie gier i zabaw towarzyskich, z wyjątkiem gier w karty,

     - zbieranie funduszów na schronisko dla głuchoniemych drogą zabaw, loterii, zbiórek ulicznych itp.

Towarzystwo nie posiadało własnego lokalu, lecz korzystało stale z sali w budynku szkoły powszechnej przy ul.Rajskiej, przy czym opłaty czynszowe i świadczenia pokrywane były przez Magistrat miasta Krakowa. Spotkania członków Towarzystwa, częstołączone z pogadankami, referatami oraz uprawianiem gier i zabaw organizowane były raz na tydzień.

     W następnych latach powstawały kolejne stowarzyszenia niesłyszących, najczęściej lokalizowane przy placówkach edukacyjnych i zrzeszające niesłyszących absolwentów tych szkół. Ułatwiały one utrzymywanie kontaktów po ukończeniu szkoły i stanowiły zaczątek przyszłego życia w środowisku niesłyszących. Do takich stowarzyszeń można zaliczyć powstałe w 1928 roku Towarzystwo Głuchoniemych im.Marszałka Piłsudskiego w Rybniku, które rozpoczęło działalność na bazie powstałego rok wcześniej w tym mieście Śląskiego Zakładu dla Głuchoniemych. Kolejnym takim stowarzyszeniem, powstałym w 1929 roku w Wilnie było Chrześcijańskie Towarzystwo Głuchoniemych, którego inicjatorem i pierwszym prezesem był ówczesny kierownik Szkoły Głuchoniemych w Wilnie, słyszący nauczyciel Jan Hynek. Podobny charakter miało Katolickie Towarzystwo Głuchoniemych dla Wejherowa i Okolicy powstałe w kwietniu 1932 roku przy Pomorskim Zakładzie dla Głuchoniemych w Wejherowie z inicjatywy i pod patronatem ówczesnego dyrektora Pomorskiego Krajowego Zakładu dla Głuchoniemych Franciszka Jareczka. We wszystkich tych przypadkach miejscami spotkań członków stowarzyszeń były siedziby szkół dla głuchoniemych.

     Na jesieni 1933 roku powstało w Poznaniu z inicjatywy działaczki ruchu kobiecego Stefanii Szyfterówny (słyszącej siostry niesłyszącego malarza i rzeźbiarza Edmunda Szyftera) drugie w tym mieście stowarzyszenie niesłyszących, o charakterze raczej politycznym, pod nazwą Towarzystwo Głuchoniemych im.Marszałka Piłsudskiego. Stowarzyszenie to otrzymało wkrótce własny lokal, z którego zaczęli korzystać także członkowie Polsko-Katolickiego Towarzystwa Głuchoniemych. Organizowane były wspólne imprezy, a wielu niesłyszących wstępowało do obydwu stowarzyszeń, aby mieć swobodny wstęp do świetlicy.

     W tym okresie w wyraźny sposób odczuwało się w kraju różnice wyznaniowe, a w niektórych regionach kraju także narodowościowe. Mimo więc, że w początkowym okresie działalności stowarzyszeń głuchoniemych członkami ich mogli w niektórych przypadkach wszyscy niesłyszący bez względu na narodowość czy wyznanie (do takich stowarzyszeń należała przede wszystkim lwowska "Nadzieja"), niektóre ze stowarzyszeń powstałych później już w swoich statutach zastrzegały, jak np.krakowskie Towarzystwo Głuchoniemych "Jedność", że członkiem stowarzyszenia może być jedynie "... głuchoniema lub głuchoniemy wyznania rzymsko-katolickiego, narodowości polskiej ...".

     Kryterium wyznaniowe spowodowało, że zaczęły powstawać również osobne stowarzyszenia zrzeszające głuchoniemych Żydów. Po wspomnianym już Stowarzyszeniu Głuchoniemych Żydów m.st.Warszawy "Spójnia", założonym w 1916 roku i liczącym w latach trzydziestych ponad 70 członków, powstały kolejno: Izraelickie Stowarzyszenie Głuchoniemych "Przyjaźń" w 1920 roku w Krakowie, Centralne Ognisko Żydowskich Głuchoniemych również w roku 1920 we Lwowie oraz w 1930 roku Żydowski Związek Głuchoniemych "Nasza Przyszłość" w Łodzi i Żydowskie Stowarzyszenie Głuchoniemych w Wilnie. Również od 1929 roku istniał Związek Żydowskich Głuchoniemych Rzeczypospolitej Polskiej zrzeszający te stwoarzyszenia i odbywający co 2 lata ogólnopolskie zjazdy. Siedzibą Zarządu tego Związku był Kraków a jego prezesem niesłyszący Bogumił Liban.

     Tendencje narodowościowe były mniej zarysowane, jednak należy wspomnieć, że na ziemiach polskich istniały także dwa niemieckie stowarzyszenia głuchoniemych, w Bydgoszczy i w Katowicach, przy czym stowarzyszenie bydgoskie - Verein fur das Wohl der Gehorlosen istniało od 1890 roku. Stowarzyszenia te utrzymywały kontakt z polskimi stowarzyszeniami uczestnicząc wzajemnie w swoich świętach i imprezach.

     Omawiając działalność stowarzyszeń głuchoniemych w okresie II Rzeczypospolitej nie sposób pominąć datującego swój początek w 1922 roku ruchu sportowego niesłyszących. Powstające kolejno kluby sportowe a następnie Polski Związek Sportowy Głuchoniemych zrzeszały przede wszystkim młodzież, absolwentów szkół dla głuchych. Tematyce tej poświęcony jest jeden z kolejnych rozdziałów, warti jednak już w tym miejscu zwrócić uwagę na charakterystyczne dla owego okresu rozproszenie działań, zarówno socjalno-społecznych, sportowych, organizacyjnych czy towarzyskich w małych, zazwyczaj kilkudziesięcioosobowych lokalnych stowarzyszeniach. Sytuacja ta doprowadziła do powstawania u doświadczonych działaczy tego okresu pierwszych tendencji zjednoczeniowych.

Polski Związek Towarzystw Głuchoniemych

     Charakterystyczną cechą ówczesnych stowarzyszeń niesłyszących był ich stosunkowo wąski obszar działania, ograniczony zazwyczaj do miasta - siedziby zarządu stowarzyszenia a także brak lub nikła baza lokalowa i materialna. Bazą dla działalności większości stowarzyszeń były zakłady (szkoły) dla dzieci niesłyszących, członkami - głównie lub wyłącznie absolwenci tych szkół a adresy kontaktowe zarządów stowarzyszeń były zazwyczaj adresami prywatnych mieszkań prezesów lub sekretarzy tych stowarzyszeń.

     Warto zwrócić uwagę na fakt, że spis powszechny przeprowadzony w 1921 roku (był to jedyny w historii II Rzeczypospolitej spis powszechny uwzględniający także niesłyszących, następny taki spis miał miejsce dopiero w 1978 roku) wykazał na terenie Polski 33 866 głuchoniemych na ogólną liczbę 25 694 700 osób objętych spisem (nie objęto spisem kilku województw), czyli ok.0,13% ogółu ludności. Należy więc ocenić, że w tym okresie liczba głuchych i głuchoniemych w Polsce wahała się pomiędzy 40 a 45 tysięcy osób (źródła z 1933 roku podają jako orientacyjną liczbę 42 tysiące).

     W tym samym okresie liczba miejsc w szkołach dla dzieci głuchych wynosiła od 461 w roku szkolnym 1918/19 (7 szkół) do 1333 w roku szkolnym 1938/39 (16 szkół) podczas gdy wyliczono, że liczba dzieci głuchych w wieku szkolnym wynosiła w tym okresie ok.7 tysięcy. Wynika z tego, że nawet pod koniec okresu międzywojennego zaledwie co piąte dziecko głuchonieme mogło znaleźć miejsce w szkole. Nic więc dziwnego, że poza nielicznymi jednostkami analfabetyzm wśród niesłyszących był zjawiskiem niemal powszechnym, w szczególności w środowiskach wiejskich. Głuchoniemi na wsiach byli najczęściej obiektem wyzysku rodzin i obcych i traktowani jako tania siła robocza do prac w rolnictwie.

     Problemy te znalazły również swoje odbicie w liczebności członków stowarzyszeń. Według danych z 1933 roku członkami ok.20 istniejących wówczas stowarzyszeń głuchoniemych (nie licząc kilku klubów sportowych, których członkami były często te same osoby, co w stowarzyszeniach znajdujących się w tym samym mieście) było niewiele ponad 1000 głuchoniemych. Ze zrozumiałych więc względów stowarzyszenia te nie stanowiły silnej i zwartej grupy społecznej. Zaczęła wówczas wśród aktywistów poszczególnych stowarzyszeń dojrzewać koncepcja stworzenia wspólnej reprezentacji, mogącej skutecznie bronić interesów głuchoniemych wobec władz państwowych.

    Okazją do przedystkutowania tej koncepcji stały się obchody 40-lecia Chrześcijańskiego Towarzystwa Głuchoniemych w Warszawie, zorganizowane w dniach 29-31 grudnia 1923 roku. Zaproszono wielu gości z całej Polski. Przyjechali niesłyszący działacze z Gdańska, Torunia, Bydgoszczy, Łodzi. Obchody, w których wzięło udział 250 osób uświetnione były występami teatru amatorskiego, zorganizowanego przez samych głuchoniemych. Głównym,i aktorami byli Wacław Ostaszewski i Mieczysław Lubomski. W noc sylwestrową odbyła się konferencja na temat możliwości zorganizowania jednolitej organizacji - związku stowarzyszeń, mogącego być reprezentantem intersów wszystkich głuchoniemych z terenu całego kraju.Powołano komisję dla opracowania projektu statutu pod przewodnictwem Józefa Rogowskiego z udziałem J.Jaworskiego, E.Stankowskiego i K.Włostowskiego oraz wyznaczono termin zjazdu organizacyjnego, początkowo na 22 czerwca 1924 roku (termin ten później został przesunięty).

     Jako punkt wyjścia do opracowania statutu miał służyć przywieziony przez Telesfora Egera z Warszawy francuski statut Foyer de Sourds Muets - Ogniska Głuchoniemych w Paryżu. Statut ten został przetłumaczony na język polski i rozesłany do wszystkich stowarzyszeń celem ustosunkowania się i naniesienia uwag. Równocześnie Towarzystwo "Opatrzność" przystąpiło do organizacji zjazdu, załatwiając ulgi kolejowe dla delegatów, zapewniając wycieczki do Wilanowa i Muzeum Narodowego oraz przygotowując bankiet.

     Zjazd Delegatów Towarzystw Głuchoniemych odbył się w Warszawie w dniach 15 i 16 sierpnia 1924 roku. Przybyli nań delegaci z Krakowa, Lwowa, Torunia i Ostrowia. Zjazdowi przewodniczył prezes Towarzystwa "Opatrzność" Józef Rogowski. Na Zjeździe omawiano m.in. projekt statutu przyszłego związku stowarzyszeń. Uznano, że statut francuski nie nadaje się zupełnie do zamierzonego celu i przyjęto jako projekt propozycję statutu, zgłoszoną przez Warszawski Klub Sportowy Głuchoniemych. Projekt ten po zakończeniu Zjazdu został ponownie wysłany do wszystkich stowarzyszeń, aby mogły zaproponować swoje uwagi. Na Zjeździe został również zgłoszony wniosek przez delegata Towarzystwa "Nadzieja" ze Lwowa - Romana Petrykiewicza o złożenie w Sejmie lub w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego memoriału w sprawie wydania ustawy o obowiązku szkolnym dla wszystkich głuchoniemych. Uchwałą taka została przez Zjazd podjęta wraz z uchwałami o potrzebie powołania szkoły dla głuchoniemych w Krakowie oraz o konieczności uruchamiania przy szkołach dla głuchoniemych kursów zawodowych. Ustalono również ostateczny termin opracowania statutu w nowej wersji i równocześnie posiedzenia plenarnego delegatów na dzień 1 stycznia 1925 roku.

     Delegaci 9 już stowarzyszeń - ze Lwowa, Krakowa, Łodzi, Torunia, Ostrowia, Grudziądza oraz trzech stowarzyszeń warszawskich przybyli już w dniu 31 grudnia 1924 roku, zaproszeni na uroczysty wieczór sylwestrowy. Następnego dnia odbyło się plenarne posiedzenie delegatów stowarzyszeń, na którym przedstawiono sprawozdanie z wykonania uchwał poprzedniego Zjazdu Delegatów. Jak wynikało ze sprawozdania - wystosowany został odpowiedni memoriał do Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego oraz uzyskano w zasadzie przychylną odpowiedź, w wyniku której już w 1925 roku powstała szkoła w Krakowie, a także zostały rozszerzone możliwości zdobywania kwalifikacji zawodowych w szkołach, chociaż jeszcze bez możliwości zdawania egzaminów czeladniczych (to uprawnienie niesłyszący uzyskali dopiero w 1930 roku). Niestety, nadal zbyt wolno przybywało miejsc w szkołach i wprowadzenie obowiązku szkolnego dla głuchoniemych okazałoby się nie do zrealizowania. Następnie podjęto prace nad statutem i po dyskusjach i poprawkach przyjęto wersję, którą postanowiono przekazać władzom państwowym do zalegalizowania.

     Projekt statutu Związku, zgodnie z przepisami, został przekazany do zatwierdzenia do Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej. Po negocjacjach i dokonaniu kolejnych poprawek sprawa została sfinalizowana. Decyzją Ministra Pracy i Opieki Społecznej z dnia 11 sierpnia 1925 roku Polski Związek Towarzystw Głuchoniemych został zalegalizowany i wciągnięty do rejestru stowarzyszeń i związków pod nr.39.

     A oto główne założenia statutu Związku:

...

# 2. Siedzibą Związku jest m.st.Warszawa, a działalność obejmuje Rzeczpospolitą Polską.

...

# 5. Związek ma na celu:

     a) rozwój Towarzystw Głuchoniemych, prawnie zatwierdzonych, których cele są określone własnymi statutami;

     b) zdobywanie środków do nabywania ruchomości, które będą podstawą rozwoju Towarzystw.

# 6. Związek cel powyższy osiąga przez:

     a) załatwianie i czuwanie nad żywotnymi sprawami Towarzystw;

     b) podejmowanie inicjatywy w sprawie tworzenia nowych towarzystw, burs, ochronek i szkół dla głuchoniemych;

     c) reprezentowanie Towarzystw przed władzami państwowymi lub społecznymi;

     d) wydawanie pism, propaganda, odczyty, zakładanie spółek zarobkowych itd.;

     e) nawiązywanie stosunków z organizacjami społecznymi w Polsce i Towarzystwami Głuchoniemych za granicą.

I Walne Zebranie Polskiego Związku Towarzystw Głuchoniemych odbyło się w dniach 6-8 grudnia 1925 roku w Gospodzie Głuchoniemych Towarzystwa "Opatrzność" w Warszawie przy ul.Piwnej 11. W Zjeździe wzięło udział 24 delegatów reprezentujących 13 towarzystw głuchoniemych z terenu całego kraju. Zjazd zatwierdził ostatecznie statut oraz ustalił plan działania Związku na najbliższe lata. Równocześnie jednak w czasie Zjazdu miał miejsce nieprzyjemny incydent. Jeden z delegatów wystąpił z żądaniem usunięcia z obrad delegatów stowarzyszeń zrzeszających Żydów i wyłączenia tych stowarzyszeń ze Związku. Większością głosów ten wniosek został przyjęty i przedstawiciele dwóch stowarzyszeń - z Krakowa i Warszawy opuścili obrady. Uchwała Zjazdu wprowadzająca kryterium wyznaniowe, w myśl której do Związku należeć mogły jedynie organizacje zrzeszające chrześcijan wywołała protest delegatów Warszawskiego Klubu Sportowego Głuchoniemych, który demonstracyjnie wycofał się z członkostwa PZTG. Tak więc Polski Związek Towarzystw Głuchoniemych odcinając się od towarzystw żydowskich oraz ruchu sportowego zrzeszającego swych członków niezależnie od wyznania, nie zrealizował w pełni swego zamiaru zjednoczenia wszystkich niesłyszących w kraju w jednej organizacji. W 2 lata później powstał osobny Polski Związek Sportowy Głuchoniemych, zrzeszający wszystkie kluby sportowe niezależnie od wyznania a w 1929 roku powstał również niezależny Związek Żydowskich Głuchoniemych Rzeczypospolitej Polskiej skupiający wokół siebie towarzystwa zrzeszające głuchoniemych Żydów.

     Pierwszym prezesem Polskiego Związku Towarzystw Głuchoniemych został wybrany długoletni działacz i prezes Chrześcijańskiego Towarzystwa Głuchoniemych "Opatrzność" w Warszawie Józef Rogowski. Piastował on tę godność od założenia Związku w r.1925 do maja 1930 roku. Kolejnymi prezesami Związku byli Kazimierz Włostowski (1930 rok), Maria Rogowska (1931-1935) i Stefan Łopatto (od 1935 roku).

     Skromne fundusze, jakimi dysponował Polski Związek Towarzystw Głuchoniemych nie pozwalały tej organizacji na rozwinięcie szerszej działalności. Niemniej jednak działacze dokładali wiele starań, aby realizować założenia statutu. Dzięki pomocy Ministerstwa Spraw Zagranicznych możliwe było utrzymywanie skromnych kontaktów międzynarodowych, przejawiających się uczestnictwem delegatów PZTG w międzynarodowych zjazdach i kongresach głuchoniemych w Pradze w 1928 roku, w Liege w 1930 roku i w Paryżu w 1931 roku. Konfronatacja z zagranicą wykazywała, że w niektźórych krajach niesłyszący posiadali znacznie bardziej rozwinięte organizacje, działające niejednokrotnie przy pełnym poparciu i sponsorowaniu przez władze państwowe.

     Okres kryzysu ekonomicznego i związany z nim wzrost bezrobocia znacznie pogorszył sytuację wielu niesłyszących, a w szczególności tych, którzy nie posiadali kwalifikacji zawodowych. W latach trzydziestych spośród głuchych w wieku produkcyjnym, objętych ewidencją stowarzyszeń i PZTG, a więc w zasadzie tylko mieszkańców większych miast, zatrudnionych było zaledwie 47 %, w tym zaledwie 13 % kobiet niesłyszących. Dlatego też Polski Związek Towarzystw Głuchoniemych w tym okresie ponowił starania o utworzenie szkół zawodowych dla głuchych, występując z odpowiednimi memoriałami do władz. To także staraniom Związku należy zawdzięczać, że w lutym 1930 roku Minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego wydał zarządzenie o egzaminach czeladniczych dla eksternów, umożliwiające po raz pierwszy osobom niesłyszącym zdobywanie świadectw czeladniczych. Także staraniom Związku, który upowszechniał w Polsce uchwałę Międzynarodowego Kongresu Głuchoniemych w Paryżu z 1931 roku o powszechnej i obowiązkowej oświacie i wykształceniu zawodowym dla głuchoniemych, należy zawdzięczać fakt, że w 1937 ropku doszło do uruchomienia przy Instytucie Głuchoniemych i Ociemniałych w Warszawie pierwszej szkoły zawodowej dla głuchoniemych. Związek podjął także w tym czasie organizację lokalnych komitetów pomocy bezrobotnym głuchoniemym. Pierwszy taki komitet powstał w Warszawie, a jego działalność polegała przede wszystkim na zabieganiu u władz i organizacji charytatywnych o zasiłki, urządzniu zbiórek i kwest oraz imprez, z których dochód przeznaczano na pomoc dla bezrobotnych. Działalność ta umożliwiała organizowanie doraźnej pomocy, wydawanie zapomóg i obiadów, ale wobec wzrastających wciąż potrzeb nie rozwiązywała problemu generalnie. Przeszkody piętrzące się na drodze działalności społecznej odbierały stopniowo działaczom Związku wiarę we własne siły a ubóstwo środków materialnych coraz bardziej ograniczało formy tej działalności. Sytuacja ta doprowadziła pod koniec okresu międzywojennego do czasowego zawieszenia działalności Związku. Wubuch II wojny światowej spowodował, że nigdy już PZTG nie odrodził się w dotychczasowej formule, organizacja ta przeszła jednak do historii jako pierwsza próba zjednoczenia niesłyszących w jednym stowarzyszeniu o zasięgu ogólnopolskim.

     Wśród niewątpliwych pozytywów działalności Polskiego związku Towarzystw Głuchoniemych należy wymienić jego działalność informacyjno-propagandową. W okresie swego aktywnego działania, w latach 1925-1937 Związek niejednokrotnie występował do władz państwowych z problemami nurtującymi środowisko niesłyszących a także podejmował działalność wydawniczą. Przez pewoen okres wydawano biuletyn pod nazwą Komunikaty Polskiego Związku Towarzystw Głuchoniemych drukowane na powielaczu i rozsyłane zrzeszonym stowarzyszeniom, a także w 1933 roku doprowadzono do wydawania w Poznaniu tygodnika ilustrowanego Przewodnik Głuchoniemych. Niestety z braku funduszy pismo to przestało się ukazywać po wydaniu zaledwie 7 numerów.

     Na szczególną uwagę zasługują dwie poważne prace wydawnicze Związku. Pierwsza z nich to wydana w 1930 roku książeczka Głuchoniemi w Rzeczypospolitej Polskiej (z obszernym streszczeniem w języku francuskim), napisana przez ówczesnego prezesa PZTG Kazimierza Włostowskiego i sekretarza Stanisława Rysińskiego. Książeczka ta zawierała informacje o ogólnym stanie środowiska niesłyszących, o formach i dostępności edukacji, o stanie zatrudnienia, sporcie, a także o stowarzyszeniach głuchoniemych. Drugie wydawnictwo to opublikowany w 1933 roku Kalendarz-Informator Polskiego Związku Towarzystw Głuchoniemych na lata 1933-34. Został on opracowany przez komitet redakcyjny w składzie: Wiesław Dobrowolski, Henryk Łabęcki, Stanisław Rysiński, Jan Sapiejewski i Kazimierz Włostowski. Na 120 stronach druku, poza kalendarium, wiadomościami o Polsce i informacjami podręcznymi, takimi jak kursy walut czy taryfy pocztowe i telegraficzne, znalazło się bardzo wiele szczegółowych informacji o szkolnictwie dla głuchoniemych z pełnym wykazem istniejących wówczas szkół i zakładów edukacyjnych, o stanie zatrudnienia głuchoniemych w wykazem zawodów, w jakich pracują (jak wynikło z rozpisanej w 1930 roku ankiety - na 1000 zbadanych osób - wśród mężczyzn najwięcej było szewców - 26,5 % i krawców - 18,3 %, natomiast wśród kobiet krawcowych - 20,4 % i służących - 17,5 %), o stowarzyszeniach głuchoniemych wraz z dokładnymi adresami i terminami spotkań, o sytuacji prawnej głuchoniemych w Polsce itp. Wiele miejsca poświęcono sportowi niesłyszących. Zamieszczone zostały nie tylko dane statystyczne i ważniejsze wyniki sportowe uzyskane w latach 1927-1932 ale również szczegółowe tabele rekordów świata i Polski niesłyszących w lekkiej atletyce i pływaniu wg stanu na 1932 rok. Te dwie pozycje wydawnicze w znacznej mierze pozwoliły ocalić od zapomnienia ten ważny okres historyczny i stanowiły znaczące źródło informacji o sytuacji niesłyszących w II Rzeczypospolitej.

Sport - kluby i Polski Związek Sportowy Głuchoniemych

     Towarzystwa głuchoniemych, powoływane początkowo jako koła absolwentów szkół dla głuchoniemych ulegały stopniowo przekształcaniu w organizacje ludzi starszych i w średnim wieku. Ich zainteresowania w większości nie pokrywały się z zainteresowaniami młodzieży, z ich naturalną potrzebą rozwijania i utrzymywania sprawności fizycznej. Słyszący rówieśnicy dysponowali już w tym okresie możliwościami uprawiania wielu dyscyplin sportowych w różnych klubach i ogniskach sportowych, natomiast dla głuchoniemych, ze względu na ograniczony kontakt językowy, pozostawało to w sferze marzeń. Nic też dziwnego, że w młodzieży niesłyszącej zaczęła budzić się potrzeba powstania zorganizowanego ruchu sportowego, przeznaczonego właśnie dla nich. Pierwszy krok w tym kierunku uczyniony został w Warszawie.

     Dzięki poparciu ówczesnego dyrektora Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych dr.Władysława Jareckiego - 14 młodych absolwentów Instytutu z Henrykiem Konradem i Kazimierzem Włostowskim na czele zorganizowało pierwsze w Polsce Koło Sportowe Głuchoniemych, wkrótce przemianowane na Warszawski Klub Sportowy Głuchoniemych. Miało to miejsce w dniu 17 czerwca 1922 roku. Dyrekcja Instytutu zapewniła przy tym pomoc w postaci bezpłatnego lokalu na sekretariat klubu oraz możliwość korzystania z sali gimnastycznej. Pierwszym prezesem Klubu został Henryk Konrad, sekretarzem Kazimierz Włostowski a skarbnikiem Witold Wroczyński.

     Pierwszą dyscypliną sportową uprawianą w klubie była piłka nożna. Klub przystąpił do Warszawskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej i po rocznym przygotowaniu, na jesieni 1923 roku wystąpił w rozgrywkach o mistrzostwo klasy "C". W tym samym, 1923 roku utworzona została sekcja lekkoatletyczna a statut klubu został zatwierdzony przez władze administracyjne.

     Od początku swego działania, zgodnie z obietnicą dyrektora Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych klub korzystał z wydatnej pomocy Instytutu, który udostępniał bezpłatnie boisko sportowe, salę gimnastyczną i lokal na zebrania. Sprzyjało to rozwojowi klubu, którego istnienie zaczynało być coraz bardziej widoczne.

     Wyrazem tego faktu stało się otrzymane na początku 1924 roku za pośrednictwem Instytutu zaproszenie z Francuskiej Federacji Sportowej Głuchoniemych do wzięcia udziału w I Międzynarodowych Igrzyskach Sportowych Głuchoniemych, które miały się odbyć latem tegoż roku w Paryżu oraz w organizowanym przy tej okazji międzynarodowym kongresie założycielskim CISS (Comite International des Sports Silencieux). Dzięki pomocy finansowej udzielonej przez władze Polskiego Komitetu Olimpijskiego Klub wydelegował 4-osobowy zespół zawodników i przedstawicieli na Kongres. Rezultaty pierwszej konfrontacji międzynarodowej w sporcie były nieznaczne - 4-osobowy zespół lekkoatletów zajął V miejsce w swojej dyscyplinie zdobywając łącznie 8 punktów za srebrny medal w sztafecie 4x400m (H.Konrad, B.Kurzyna, K.Włostowski i W.Wroczyński) oraz IV miejsce w biegu na 800 m (W.Wroczyński). Pozwoliło to na zajęcie VI miejsca w ogólnej klasyfikacji Igrzysk na 9 startujących zespołów narodowych. W Igrzyskach tych zwyciężyła Francja przed Belgią i Holandią, a poza tymi zespołami startowały jeszcze zespoły Wk.Brytanii, Włoch, Węgier, Rumunii i Łotwy.

     Równocześnie odbył się w Paryżu, w dniu 18 sierpnia 1924 roku I Międzynarodowy Kongres Sportowy Głuchoniemych, w którym z ramienia naszego kraju brało udział 2 delegatów warszawskiego Klubu - Kazimierz Włostowski i Zbigniew Dmochowski. Na Kongresie zapadła uchwała o utworzeniu Międzynarodowego Komitetu Sportów Niesłyszących (Comite International des Sports Silencieux, w skrócie CISS), do którego akces zgłosił również klub warszawski. Przyjęcie klubu nie mogło być jednak zrealizowane, ponieważ nie reprezentował on całości kraju, a tylko jedno miasto - Warszawę. Fakt ten ukierunkował dalsze działania na terenie krajupo powrocie reprezentacji warszawskiego klubu ze swej pierwszej międzynarodowej imprezy.

     Dzięki odpowiednio prowadzonej przez kierownictwo Klubu propagandzie już w następnym - 1925 roku powstały 3 dalsze kluby sportowe niesłyszących, a we wrześniu 1926 roku z inicjatywy Kazimierza Włostowskiego i Witolda Wroczyńskiego powołany został Komitet Organizacyjny Związku Klubów Sportowych Głuchoniemych w Polsce, którego zadaniem było stworzenie odpowiednich warunków do powstania ogólnokrajowej organizacji sportowej niesłyszących. Przewodniczącym Komitetu został Kazimierz Włostowski. On też był delegatem Polski na II Międzynarodowy Kongres CISS w Brukseli, gdzie w dniu 30 października 1926 roku miał miejsce akt przystąpienia Polski do CISS.

     Komitet Organizacyjny opracował założenia i projekt statutu ogólnopolskiej organizacji sportowej, który został zatwierdzony przez Komisariat Rządu na m.st.Warszawę w dniu 6 lutego 1927 roku. Tak powstała jedna z najbardziej prężnych organizacji niesłyszących w historii - Polski Związek Sportowy Głuchoniemych.

     Pierwszym prezesem Związku został wybrany działacz Warszawskiego Klubu Sportowego Głuchoniemych Karol Anders, który piastował tę funkcję do 1936 roku (w kolejnej kadencji był wiceprezesem). Jego zastępcą został wybrany Kazimierz Włostowski.

     Od początku istnienia Związku należały do niego 4 kluby, liczące wówczas łącznie ok.130 członków. Inicjatorem, a równocześnie klubem skupiającym największą ilość członków był Warszawski Klub Sportowy Głuchoniemych założony w czerwcu 1922 roku.

     Jako drugi w Polsce powstał z dniem 8 marca 1925 roku Lwowski Klub Sportowy Głuchoniemych "Świt" we Lwowie. Pierwszym prezesem tego klubu został wybrany Józef Backer a sekretarzem Alfred Garapich - obaj będący równocześnie działaczami Małopolskiego Towarzystwa Głuchoniemych "Nadzieja" we Lwowie. Klub rozpoczął swą działalność również od utworzenia sekcji piłki nożnej inaugurując spotkania towarzyskie niesłyszących meczem z Warszawskim Klubem Sportowym Głuchoniemych. Jako następne powstały sekcje lekkoatletyczna i kolarska, a w późniejszym okresie tenisa stołowego, narciarstwa oraz POS (Powszechnej Odznaki Sportowej).

     Poznański Klub Sportowy Głuchoniemych powstał w dniu 6 czerwca 1925 roku z inicjatywy kilku młodych absolwentów szkoły dla głuchych w Poznaniu przy wydatnej pomocy nauczyciela tej szkoły Czesława Lorkiewicza. Pierwszym prezesem Klubu został wybrany Jan Furmaniak, a pierwsze uprawiane w klubie dyscypliny sportowe to również piłka nożna (w 1926 roku klub ten wstąpił do Okręgowego Związku Piłki Nożnej w Poznaniu) oraz gimnastyka.

     Czwartym, założonym również w 1925 roku w warszawie był Żydowski Klub Sportowy Głuchoniemych skupiający zamieszkałą naterenie Warszawy niesłyszącą młodzież pochodzenia żydowskiego, przeważnie absolwentów Publicznej Szkoły Specjalnej nr 156 dla Głuchoniemych m.st.Warszawy. Również i w tym klubie pierwszą uprawianą dyscypliną sportową była piłka nożna. W kilka miesięcy później jako druga powstała sekcja lekkoatletyczna.

     Przygotowania do utwporzenia, a następnie powstanie Polskiego Związku Sportowego Głuchoniemych odbiło się szerokim echem w kraju i pobudziło do działania także młodych aktywistów niesłyszących w innych miastach. I tak już 9 stycznia 1927 roku powstaje Łódzki Klub Sportowy Głuchoniemych, którego pierwszym prezesem zostaje mieszkający wówczas w Łodzi Kazimierz Włostowski a sekretarzem późniejszy długoletni działacz społeczny w środowisku niełyszących, syn ówczesnego prezesa Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Wzajemnej Pomocy Głuchoniemych w Łodzi Władysława Kranasa - słyszący Marian Kranas.

     Również w styczniu powstaje Krakowski Klub Sportowy Głuchoniemych. Jego pierwszym prezesem zostaje wybrany Bogumił Liban (późniejszy założyciel i prezes Związku Żydowskich Głuchoniemych Rzeczypospolitej Polskiej. a pierwszą uprawianą w tym klubie dyscypliną sportową jest już tradycyjnie piłka nożna. Klub ten jednak po 4 latach zawiesza swoją działalność z braku funduszy, wznawiając ją dopiero w lutym 1937 roku pod kierunkiem Zygmunta Karwańskiego. Tym razem praca idzie znacznie lepiej. Poza piłką nożną powstają kolejne sekcje - gimnastyczna, siatkówki i strzelecka, a następnie lekkoatletyczna i tenisa stołowego.

     W tym samym 1927 roku powstaje jeszcze Bydgoski Klub Sportowy Głuchoniemych, którego prezesem zostaje wybrany Sylwester Kalina i który powołuje do życia aż trzy sekcje - lekkoatletyczną, piłki nożnej i pływacką, jednak ze względu na zbyt małą liczbę członków (7 osób) w następnym roku klub zawiesza swoją działalność wznawiając ją dopiero 3 lata później w liczniejszym już składzie osobowym pod kierunkiem Henryka Manikowskiego.

     W dniu 29 kwietnia 1928 roku przy wydatnej pomocy działaczy Polskiego Związku Sportowego Głuchoniemych powstaje Śląski Klub Sportowy Głuchoniemych z siedzibą w Królewskiej Hucie. Inicjatorem powstania klubu i jego pierwszym prezesem był M.Konieczny. Klub w pierwszym roku swej działalności posiadał jedynie sekcję piłki nożnej, w drugim roku pracy uruchomił także sekcję lekkoatletyczną. Jednakże i ten klub w kilka miesięcy później z powodu trudności finansowych zmuszony był do zawieszenia na kilka lat swej działalności, reaktywując się dopiero w styczniu 1936 roku.

     Kolejne kluby sportowe powstałe w okresie międzywojennym to Żydowski Klub Sprotowy Głuchoniemych w Łodzi (w 1931 roku), Morski Klub Sportowy Głuchoniemych w Wejherowie oraz Wileński Klub Sportowy Głuchoniemych "Wilja" w Wilnie (oba te kluby powstały w 1935 roku).

     W tym też okresie (w 1935 roku) powstaje pierwsze Szkolne Koło Sportowe Głuchych przy Instytucie Głuchoniemych i Ociemniałych w Warszawie. Współzałożycielem, a następnie prezesem tego Koła zostaje wychowanek Instytutu, syn Prezesa Polskiego Związku Sportowego Głuchoniemych Karola Andersa, późniejszy wieloletni działacz społeczny w tym środowisku - Włodzimierz Anders.

     Głównym inspiratorem działalności klubów jest od chwili swego powstania Polski Związek Sportowy Głuchoniemych. Dzięki swym staraniom Związek doprowadza do utworzenia przez Państwowy Urząd Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego (PUWFiPW) w porozumieniu z Ministerstwem Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego Komisji Opieki nad Wychowaniem Fizycznym Głuchoniemych w Polsce, której zadaniem miała być opieka i nadzorowanie działalności sportowej niesłyszących. W skład powołanej w 1928 roku Komisji weszli: jako przewodniczący z urzędu dyrektor Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych w Warszawie, którym był wówczas dr Władysław Jarecki, nauczyciele Instytutu Wiesław Jabłoński i Jan Sapiejewski oraz z ramienia PZSG Kazimierz Włostowski i Henryk Łabęcki. W tymże roku Związek otrzymał pierwszą dotację z PUWFiPW w wysokości 10.000 zł, a w latach następnych był dotowany rocznie kwotą 2.000 zł. Równocześnie Polski Związek Spoortowy Głuchoniemych wstąpił do Polskiego Komitetu Olimpijskiego oraz do Związku Polskich Związków Sportowych a także otrzymał prawo udzielania zniżek kolejowych jadącym na zawody głuchoniemym sportowcom.

     Rozwój organizacyjny i uzyskanie podstawowej bazy materialnej pozwoliły Związkowi na rozwinięcie szerszej działalności organizacyjnej. Początkowe sporadycznie organizowane mecze i spotkania towarzyskie przekształciły się w zorganizowane imprezy sportowe.

     Jeszcze w sierpniu 1927 roku przy okazji obchodów 5-lecia warszawskiego klubu zostały zorganizowane I Mistrzostwa Polski Głuchoniemych w lekkiej atletyce oraz finałowy mecz analogicznych mistrzostw w piłce nożnej. Obydwa tytuły mistrzowskie zdobył wówczas Warszawski Klub Sportowy Głuchoniemych, który dzięki swym osiągnięciom sportowym i organizacyjnym zdołał wówczas uzyskać także stałą roczną dotację z Magistratu m.st.Warszawy w wysokości 1000 zł.

     W latach następnych regularnie aż do r.1939 (z wyłączeniem r.1930) organizowane były Mistrzostwa Polski Głuchoniemych w lekkiej atletyce. Mistrzostwa w piłce nożnej zorganizowano jeszcze tylko w r.1928 (puchar mistrzowski zdobył Lwowski Klub Sportowy "Świt" po zwycięstwie 1:0 w meczu finałowym z WKSG; mecz ten odbył się już w następnym sezonie, w maju 1929 roku). W latach następnych ze względu na koszty ograniczono się w tej dyscyplinie jedynie do spotkań towarzyskich.

     W klubach uprawiane także były i inne dyscypliny sportowe. Należało do nich kolarstwo (we Lwowie), gimnastyka (w Poznaniu), koszykówka (w Warszawie), narciarstwo (w Krakowie i we Lwowie) i pływanie (w Bydgoszczy). Bardziej powszechnie uprawiane było strzelectwo sportowe (od roku 1936 organizowano w tej dyscyplinie mistrzostwa Polski głuchoniemych), tenis stołowy (również od 1936 roku mistrzostwa Polski) oraz siatkówka (mistrzostwa Polski od 1937 roku).

     Dynamiczny rozwój Polskiego Związku Sportowego Głuchoniemych w pierwszych latach jego działalności sprzyjał nawiązywaniu i rozwijaniu kontaktów międzynarodowych. Po skromnym dorobku z Igrzysk w 1924 roku - na II Międzynarodowe Igrzyska Sportowe Głuchoniemych rozgrywane w 1928 roku w Amsterdamie wyjechał 9-osobowy zespół lekkoatletów (w tym 8 członków klubu warszawskiego), który zajął IV miejsce w lekkiej atletyce (za Francją, Niemcami i Anglią). Dorobek ten dał Polsce w ogólnej klasyfikacji Igrzysk V miejsce na 10 startujących ogółem zespołów narodowych (oprócz wymienionych startowały jeszcze reprezentacje Belgii, Węgier, Czechosłowacji, Holandii Szwajcarii i Austrii. W klasyfikacji ogólnej Igrzysk zwyciężyły Niemcy (125,5 pkt.) przed Francją (105 pkt.). Zawodnicy polscy zdobyli wówczas 2 złote medale (K.Włostowski w biegu na 100 m oraz W.Potęga w rzucie oszczepem, 2 medale srebrne (M.Popławski w skoku o tyczce oraz sztafeta 4x400m w składzie L.Sadomski, H.Konrad, S.Kędzierski i M.Popławski) dwa IV miejsca (K.Włostowski w biegu na 200m i W.Potęga w pchnięciu kulą oraz jedno V miejsce (S.Dubielecki w rzucie dyskiem), co dało w sumie 16 punktów i wystarczyło do zajęcia V miejsca.

     Równocześnie w Amsterdamie odbywał się III Międzynarodowy Kongres CISS, na którym delegat Polski Kazimierz Włostowski zostrał powołany w skład Komitetu Wykonawczego, w którym piastował szerego funkcji z przerwami do roku 1973, otrzymując na zakończenie swej ponad 50-letniej działalności w sporcie niesłyszących godność honorowego wiceprezesa tej organizacji.

     W 1929 roku na zaproszenie Polskiego Związku Sportowego Głuchoniemych przebywał w Polsce zespół mistrza Francji głuchoniemych w piłce nożnej - Etoile Sportive des Sourds-Muets z Paryża, rozgrywając dwa spotkania towarzyskie z polskimi drużynami głuchych - zwyciężając 4:3 Warszawski Klub Sportowy Głuchoniemych w dniu 19 maja w Warszawie i w następnym dniu remisując 2:2 z Łódzkim Klubem Sportowym Głuchoniemych w Łodzi.

     Warto odnotować, że polski niesłyszący lekkoatleta Mieczysław Popławski był od dnia 17 sierpnia 1929 roku rekordzistą świata głuchoniemych w skoku o tyczce, uzyskując na oficjalnych zawodach w Poznaniu rezultat 2,72 m. Dopiero w 2 lata później rekord ten odebrał mu Norweg A.Rostad, skacząc o tyczce 3m. Drugim polskim rekordzistą świata był Henryk Manikowski, który na zawodach w Warszawie w dniu 28 czerwca 1931 roku ustanowił rekord świata głuchoniemych w rzucie oszczepem wynikiem 41,08 m. Ten rekord niestety przetrwał tylko 2 miesiące i został pobity przez Szweda W.Westlinga od razu o ponad 9 m na III Międzynarodowych Igrzyskach Głuchoniemych w Norymberdze, które odbywały się w dniach 19-26 sierpnia 1931 roku. Reprezentacja polskich niesłyszących z braku funduszy w tych Igrzyskach już nie startowała, podobnie jak i w następnych Igrzyskach w Londynie, które odbywały się w dniach 24-27 sierpnia 1935 roku 1935 r. Skromnym pocieszeniem mógł być jedynie fakt, że startujący na IV Igrzyskach w Londynie w barwach Stanów Zjednoczonych A.P. głuchoniemy Amerykanin polskiego pochodzenia J.Chudziszkiewicz zdobył złoty medal w rzucie oszczepem bijąc ówczesny rekord świata głuchoniemych należący do Szweda Westlinga wynikiem 54,84 m.

     Do polskiego zespołu należał również przez 8 lat rekord świata w sztafecie 4x400 m w kategorii zespołów klubowych (były one odnotowywane niezależnie od rekordów ustanawianych przez reprezentacje narodowe), ustanowiony w dniu 29 czerwca 1931 r. w Warszawie wynikiem 4:03,5 min. Rekord ten przetrwał do czerwca 1939 roku i został pobity przez szwedzki klub Hephata ze Sztokholmu.

     Ze względu na brak środków finansowych kontakty międzynarodowe polskich niesłyszących sportowców, poza wymianą informacji, zostały w roku 1929 całkowicie zawieszone. Ponowne ożywienie na sportowej arenie międzynarodowej datuje się od roku 1937, kiedy to na międzynarodowych zawodach lekkoatletycznych w Budapeszcie w dniu 22 sierpnia reprezentacja niesłyszących naszego kraju zdobyła na 5 startujących zespołów III miejsce za Francją i Węgrami. Polacy zdobyli dwa I miejsca (w skoku wzwyż i pchnięciu kulą), cztery II miejsca (w biegach na 400, 800 i 2000 m i sztafecie szwedzkiej 400 x 300 x 200 x 100 m) oraz cztery III miejsca (w biegach na 100 i 400 m oraz w skokach wzwyż i w dal.

     Ciekawostką tego okresu jest fakt, że sport uprawiali i osiągali sukcesy niemal wyłącznie mężczyźni. Dopiero w roku 1935, kiedy prezesem Warszawskiego Klubu Sportowego Głuchoniemych została Maria Włostowska zaczął rozwijać się w tym klubie także sport kobiet. W kolejnych, V Międzynarodowych Igrzyskach Sportowych Głuchoniemych, które odbywały się w dniach od 12 do 16 sierpnia 1939 roku w Sztokholmie, w których reprezentacja Polski znów brała udział - 3 członkinie WKSG zdobyły 2 brązowe medale (K.Lewińska w skoku wzwyż i sztafeta 4 x 100 m) oraz jedno IV miejsce (Z.Walczak w pchnięciu kulą). Na tle całej reprezentacji, która zdobyła w sumie jedynie 4 brązowe medale, 4 czwarte, 3 piąte i 2 szóste miejsca, 3 panie z Warszawy wypadły bardzo pozytywnie. W Igrzyskach tych nasza reprezentacja, startując znów jedynie w lekkiej atletyce, zaprezentowała się raczej słabo, zajmując w klasyfikacji ogólnej

IX miejsce na 13 startujących zespołów, a V miejsce w lekkiej atletyce.

     Liczba członków klubów sportowych głuchoniemych systematycznie wzrastała. Od ok.130 członków w momencie powstania Polskiego Związku Sportowego Głuchoniemych w 1927 roku doszła w roku 1939 do liczby blisko 400 członków. Oczywiście nie była to liczba duża w stosunku do szacunkowej liczby 42.000 głuchoniemych w Polsce w tym okresie, jednak biorąc pod uwagę fakt, że statutowo członkami klubów sportowych mogli być jedynie absolwenci szkół dla głuchych, a tych było w tym czasie bardzo niewielu, sytuacja ta staje się zrozumiała. Warto nadmienić, że nawet pod koniec okresu międzywojennego powszechność nauczania dzieci głuchych nie przekraczała 15 % w skali kraju.

     Warto zauważyć, że mimo, iż kluby sportowe zrzeszały w zasadzie głuchych wykształconych, wszystkie one nosiły w swej nazwie słowo "głuchoniemych". Wyłom uczyniło dopiero wspomniane już Szkolne Koło Sportowe Głuchych przy Instytucie Głuchoniemych i Ociemniałych utworzone w 1935 roku. Dwa lata później, w 1937 roku, na X Walnym Zgromadzeniu Polskiego Związku Sportowego Głuchoniemych delegat warszawskiego klubu Henryk Łabęcki zgłosił wprawdzie wniosek o zmianę nazwy organizacji na Polski Związek Sportowy Głuchych, motywując to posiadaną na ogół przez absolwentów szkół umiejętnością mówienia, wniosek ten został jednak odrzucony, a rzucone wówczas ziarno dało owoce dopiero wówczas, gdy w 1991 roku reaktywowano Związek po blisko 40 latach funkcjonowania sportu w ramach Polskiego Związku Głuchoniemych i ich Przyjaciół, a potem Polskiego Związku Głuchych. Wówczas dopiero reaktywowanemu Związkowi nadano poroponowaną 54 lata wcześniej nazwę Polski Związek Sportowy Głuchych.

     Omawiając historię sportu głuchoniemych w okresie II Rzeczypospolitej, a w szczególności działalność Polskiego Związku Sportowego Głuchoniemych nie można pominąć roli, jaką Związek ten odegrał w zakresie szeroko pojętej informacji. Poza bowiem działalnością sportową Polski Związek Sportowy Głuchoniemych wydawał w okresie swego działania dwa czasopisma dla niesłyszących. Pierwsze z nich - Świat Głuchoniemych ukazywało się jako miesięcznik w latach 1927-29, drugie - Sport i Wychowanie Fizyczne Głuchoniemych w latach 1935-36 jako kwartalnik. Czasopisma te, mimo, że ich głównym zadaniem było zapoznawanie ogółu niesłyszących z osiągnięciami i rezultatami sportowymi, poświęcały wiele miejsca sprawom pozsportowym, a leżącym w centrum, zainteresowania środowiska niesłyszących. Twórcami i redaktorami tych pism byli sami niesłyszący - Kazimierz Włostowski, Henryk Konrad i Wiesław Dobrowolski, a w ostatnim okresie także słyszący syn głuchoniemych rodziców- Zbigniew Anders. Ich to działalności zawdzięczamy fakt, że mimo upływu kilkudziesięciu lat jesteśmy w stanie odtworzyć początki sportu niesłyszących, sportu, który do dziś odnosi liczne sukcesy na arenie międzynarodowej.

Towarzystwo Opieki nad Głuchoniemymi i inne organizacje

     W okresie międzywojennym poza omawianymi już towarzystwami głuchoniemych, Polskim Związkiem Sportowym Głuchoniemych oraz organizacjami sportowymi działało przez krótszy lub dłuższy okres czasu kilka innych niewielkich organizacji o charakterze filantropijnym (skupiających przede wszystkim ludzi słyszących) lub narodowościowym. Należały do nich takie organizacje, jak Stowarzyszenie ku Wspieraniu Potrzebujących Pomocy Głuchoniemych Województwa Poznańskiego, Katolickie Towarzystwo Opieki nad Głuchoniemymi Dziećmi działające w Krakowie oraz kilka innych podobnych organizacji o wąskim zakresie działania. Drugą grupę tworzyły organizacje narodowościowe i wyznaniowe, do których można zaliczyć wspominane już żydowskie towarzystwa głuchoniemych i zrzeszający je Związek Żydowskich Głuchoniemych Rzeczypospolitej Polskiej, niemieckie towarzystwa głuchoniemych oraz działający w latach 1930-31 Śląski Związek Towarzystw Głuchoniemych z siedzibą w Królewskiej Hucie zrzeszający polskie i niemieckie towarzystwa głuchoniemych z terenu Śląska (z inicjatywy tego Związku w 1930 roku został uruchomiony w Królewskiej Hucie kurs języka polskiego dla głuchoniemych narodowowści polskiej, którzy uczyli się w szkołach w języku niemieckim).

     Na szczególną uwagę zasługuje jednak utworzona w lutym 1938 roku w Warszawie organizacja pod nazwą Towarzystwo Opieki nad Głuchoniemymi w Polsce, która próbowała przejąć cele i zadania Polskiego Związku Towarzystw Głuchoniemych wówczas, gdy Związek ten z braku funduszy zmuszony był do zawieszenia swej działalności. Nowo utworzone Towarzystwo postawiło sobie w statucie następujący cel i środki działania:

     ...

     # 4. Celem Towarzystwa jest roztoczenie opieki nad głuchoniemymi w Polsce i niesienie im pomocy materialnej i moralnej. Dla osiągnięcia powyższego celu Towarzystwo ma prawo w miarę posiadanych środków i z zachowaniem obowiązujących przepisów prawa:

a) utrzymywać bezpośrednio lub za pośrednictwem oddziałów kontakt z zakładami kształcącymi głuchoniemych celem informowania się o wychowankach zakładów;

b) prowadzić ewidencję głuchoniemych, ich potrzeb oraz przygotowania zawodowego ze szczególnym uwzględnieniem byłych wychowanków zakładów dla głuchoniemych;

c) prowadzić biuro pośrednictwa pracy celem ułatwienia głuchoniemym otrzymania pracy;

d) zajmować się organizowaniem i prowadzeniem domów i warsztatów pracy;

e) udzielać stypendiów, zapomóg pieniężnych i w naturze oraz pożyczek bezprocentowych na cele produkcyjne;

f) organizować i prowadzić poradnie szkolne, zawodowe, prawne, eugeniczne itp.;

g) organizować i prowadzić bursy, stołownie, świetlice, biblioteki i czytelnie;

h) prowadzić akcję w dziedzinie oświatowo-kulturalnej i wychowania fizycznego, wydawać pisma i publikacje, organizować kursy dokształcające, odczyty, wykłady, pogadanki oraz omawiać w prasie, radio i rozmowach prywatnych zagadnienia z życia głuchoniemych;

i) utrzymywać kontakt bezpośredni z urzędami państwowymi, samorządowymi oraz instytucjami sp[ołecznymi o pokrewnym charakterze działania oraz występować do władz państwowych i samorządowych we wszystkich sprawach dotyczących opieki nad głuchoniemymi.

...

     Porównując fragmenty statutów, określające cele i środki działania Polskiego Związku Towarzystw Głuchoniemych oraz Towarzystwa Opieki nad Głuchoniemymi w Polsce widać pewną zbieżność działania, chociaż ten drugi statut wskazuje na bardziej charytatywne formy pracy. Wynikało to niewątpliwie także i z faktu, że twórcami Towarzystwa byli przede wszystkim ludzie słyszący, chociaż życiowo lub zawodowo związani ściśle z niesłyszącymi. Prezesem Towarzystwa był dyrektor Warszawskiej Dyrekcji Ceł - syn głuchoniemych rodziców Stefan Królikowski, a w skład władz Towrzystwa wchodziły takie osoby jak Stefan Łopatto (były dyrektor Istytutu Głuchoniemych i Ociemniałych), Edward Zawadzki (aktualny dyrektor Instytutu), Aleksander Manczarski (były dyrektor Instytutu oraz były prezes i kurator Towarzystwa "Opatrzność"), ks.Jan Kuczyński (prefekt Instytutu i działacz Towarzystwa "Opatrzność") oraz niesłysząca Maria Rogowska, działaczka Towarzystwa "Opatrzność" oraz była prezes Polskiego Związku Towarzystw Głuchoniemych.

     Zebranie organizacyjne Towarzystwa odbyło się w dniu 17 marca 1938 roku i od tego momentu aktywnie przystąpiono do działania. Nawiązano kontakt z miejscowościami, gdzie istniały szkoły dla głuchoniemych, celem zorganiozowania oddziałów Towarzystwa. Pierwszy oddział zorganizowano w Warszawie.

     Zarząd Towarzystwa powołał do życia 5 stałych komisji, w ramach których prowadzono działalność statutową. Były to komisje: organizacyjno-propagandowa, kulturalno-oświatowa, dochodów niestałych, opieki społecznej i komisja porozumiewawcza (kontaktów z głuchoniemymi).

     Dzięki pomocy Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej oraz Komisariatu Rządu na m.st.Warszawę (członkiem Towarzystwa był także ówczesny prezydent m.st.Warszawy Stefan Starzyński - syn głuchoniemych rodziców) Towarzystwo uzyskało w dzierżawę lokal przy ul.Książecej 11. Po odremontowaniu lokalu zorganizowano tam bursę dla głuchoniemej młodzieży uczącej się zawodu w prywatnych zakładach rzemieślniczych na terenie Warszawy bądż chwilowo nie posiadających pracy oraz szwalnię, zatrudniającą dziewczęta i kobiety głuchonieme.

     Towarzystwo postawiło przed sobą dalsze zadania wynikające ze statutu planując m.in. uruchomienie ośrodka kulturalnego i schroniska dla starców, drogą rozbudowy posiadanego lokalu oraz rozszerzenia zatrudnienia głuchoniemych w prowadzonych i planowanych do uruchomienia warsztatach. Zakupiono już nawet pewną ilość maszyn krawieckich. Niestety, dobrze zapowiadająca się i rozwijająca działalność Towarzystwa została gwałtownie zatrzymana przez wybuch II wojny światowej 1 września 1939 roku.

Część III.

II wojna światowa

i pierwsze lata powojenne (1939-1946)

Działalność stowarzyszeń głuchoniemych w okresie II wojny światowej

     Wybuch drugiej wojny światowej i tragiczne wydarzenia września 1939 roku zmieniły całkowicie sytuację w kraju. Większość stowarzyszeń utraciła swój wieloletni dorobek, wielu aktywistów poniosło śmierć lub zostało wywiezionych poza granice Polski. Mimo istniejących zakazów członkowie stowarzyszeń spotykali się nadal w prywatnych mieszkaniach, pomagali sobie nawzajem, a także próbowali podtrzymywać tradycje życia organizacyjnego. W niektórych przypadkach w części kraju znajdującej się pod okupacją niemiecką słyszący działacze stopwarzyszeń głuchoniemych znający język niemiecki kontynuowali nieoficjalnie działalność socjalną stowarzyszeń, załatwiając swoim członkom szereg spraw we władzach okupacyjnych, pisząc w ich imieniu listy i podania oraz interweniując osobiście.

     Nawiązane w czasie pokoju więzi społeczne pomiędzy niesłyszącymi intensywnie procentowały w trudnym okresie wojny i okupacji. Tajne spotkania, rozgrywki sportowe i skromne obchody świąt i uroczystości państwowych dopomagały wielu niesłyszącym nie tylko przetrwać te ciężkie lata, ale również kształtowały poprzez wymianę poglądów prawidłową postawę wobec zbrodni popełnionych na narodzie polskim. Jednak warunki materialne wielu niesłyszących były ciężkie. Stosunkowo najłatwiej było tym, którzy posiadali wyuczony zawód, pozostali jednak skazani byli na korzystanie z pomocy i utrzymania swych rodzin. W części kraju pozostającej pod okupacją niemiecką niektórzy niesłyszący, znajdujący się w najtrudniejszej sytuacji korzystali sporadycznie z pomocy RGO (Rady Głównej Opiekuńczej - organizacji pomocy społecznej współpracującej z PCK, działającej na terenie Generalnej Gubernii w latach 1940-45; jej działalność polegała na rozdziale żywności, odzieży i zasiłków pieniężnych dla najbardziej potrzebujących), nie rozwiązywało to jednak w pełni ich problemów.

     Jeszcze trudniejsza była sytuacja osób zamieszkałych na terenach zajętych przez Związek Radziecki. Wielu niesłyszących zostało wywiezionych w głąb Rosji, najczęściej do Kazachstanu, niektórzy działacze trafili do łagrów. Ci, którzy pozostali na ziemiach wschodnich dawnej Rzeczypospolitej borykali się ze znacznymi trudnościami życia codziennego. Wielu niesłyszących poniosło znaczne straty materialne w wyniku wymiany złotych polskich na ruble po zaniżonym kursie, zablokowano wszelkie konta bankowe i oszczędnościowe, także konta stowarzyszeń głuchoniemych. Wiele rodzin niesłyszących znalazło się w nędzy. Dopiero praktycznie po zakończeniu wojny, na mocy umów zawartych we wrześniu 1944 roku przez PKWN z władzami Białoruskiej i Ukraińskiej SRR oraz porozumienia z 6 lipca 1945 r. między Tymczasowym Rządem Jedności Narodowej i rządem radzieckim osoby narodowości polskiej i żydowskiej posiadające przed 17 września 1939 roku obywatelstwo RP miały prawo wyboru swej przynależności państwowej i mogły wrócić do Polski w jej nowych granicach. Wówczas wiele osób i rodzin niesłyszących zostało repatriowanych i osiedliło się głównie na Górnym i Dolnym Śląsku.

     Sytuacja ta wzbudzała u wielu aktywistów przedwojennych towarzystw głuchoniemych potrzebę oporu, obrony i odwetu wobec prześladowań okupanta. Wielu z nich uczestniczyło czynnie w ruchu oporu, współpracując z organizacjami podziemnymi lub bezpośrednio działając w ich szeregach i walcząc z okupantem. Ubóstwo materiałów nie pozwala dzisiaj określić dokładnie ilu niesłyszących nawiązało kontakt i działało w organizacjach podziemnych, ilu i którzy byli aktywnymi ich członkami i w jakich akcjach brali oni udział. Wiadomo jest jedynie o niektórych nazwiskach i faktach, szczególnie dotyczących części kraju pod okupacją niemiecką, zagadnienie to jednak - udziału niesłyszących w II Wojnie Światopwej - wymaga niewątpliwie dokładniejszego zbadania i opracowania nie tylko na podstawie dostępnych źródeł bibliograficznych, ale również i o wspomnienia samych niesłyszących.

     Formy aktywnej działalności niesłyszących były różne. Wiadomo na przykład, że w lubelskich "Szarych Szeregach" działały dwie niesłyszące harcerki - Jadwiga Jasielska (później Godlewska) i Irena Bułhak (później Żukowska-Burdan). Pierwsza z nich wstąpiła poźniej ochotniczo w szeregi Wojska Polskiego przemierzając z nim szlak bojowy i zostając ciężko ranna w walkach o Kołobrzeg.

     Późniejszy prezes Polskiego Związku Głuchych Zdzisław Bielonko był w okresie wojny członkiem Związku Walki Zbrojnej. W 1940 roku, mając wówczas 17 lat, na skutek zapalenia opon mózgowych utracił całkowicie słuch. Po wyzdrowieniu podjął naukę zawodu zecera w Instytucie Głuchoniemych i Ociemniałych, jednak po kilku miesiącach ze względow konspiracyjnych zmuszony był opuścić Warszawę wracając do rodzinnych stron - na Białostocczyznę. Tam wstąpił do partyzantki, gdzie walczył w oddziale por.Marka do chwili wkroczenia na te tereny Armii Czerwonej.

     Niesłyszący najczęściej współdziałali przy zagadnieniach związanych z drukiem i kolportażem ulotek i prasy podziemnej. Wielu absolwentów Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych w warszawie przeszkolonych w zawodzie zecera mogło zdyskontować swe umiejętności w pracy konspiracyjnej.

     I tak jeden z absolwentów Instytutu, znajdujący się w okresie wojny na terenie Górnego Śląska - Henryk Dyja, czynnie współpracował przy wydawaniu nielegalnej gazetki "Partyzant" oraz wielu innych druków. Pracując jako składacz pisywał również artykuły do "Partyzanta" pod pseudonimem "Tom-Tom" oraz zajmował się kolportażem prasy podziemnej. Pracując oficjalnie w drukarni będącej pod zarządem niemieckim brał udzial w akcji mającej na celu zabezpieczenie polskich czcionek, które Niemcy kazali przetopić na gotyckie, a także w kilku innych akcjach sabotażowych.

     W drukarni Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych w warszawie prowadzone były również nielegalne prace drukarskie, w których brała udział grupa niesłyszących pracowników oraz niektórzy starsi uczniowie. Drukowane w Instytucie były nie tylko ulotki i gazetki konspiracyjne, ale również, co miało ogromne znaczenie dla działaczy podziemia - składano tam fałszywe dokumenty oraz polskie i niemieckie dowody osobiste dla członków organizacji podziemnych. Młodzież pomagała zarówno przy druku jak i kolportażu tajnych dokumentów. Niezależnie od tego w Instytucie organizowane były dla młodzieży tajne komplety (wykłady) z języka polskiego, historii Polski i geografii, w których brała udział znaczna część uczniów Instytutu. Ta działalność konspiracyjna nie mogła całkowicie ujść uwadze Niemców i dlatego też zdarzały się czasem przypadki aresztowań wśród personelu, uczniów i absolwentów Instytutu utrzymujących z nim konspiracyjne kontakty.

     Jeden z niesłyszących kolporterów prasy podziemnej i ulotek, 15-letni wówczas uczeń Instytutu Stanisłwa Wikieł, schwytany przez Niemców w trakcie przenoszenia nielegalnych druków, po licznych przesłuchaniach został wywieziony przez Niemców do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. W obozie tym przebywał do końca wojny, służąc niejednokrotnie pomocą innym więźniom, dla których wykradał Niemcom żywność.

     Jeszcze w lipcu 1942 roku zawiązała się w Warszawie zorganizowana komórka konspiracyjna niesłyszących. W mieszkaniu nauczyciela Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych - Wiesława Jabłońskiego zebrała się 15-osobowa grupa członków Warszawskiego Klubu Sportowego Głuchoniemych, która zgłosiła swój akces do Armii Krajowej. W skład tej grupy wchodzili: Włodzimierz Anders, Władysław Bednarzewski, Stanisław Cepek, Jan Klimczewski, Henryk Konrad, Jan Maciejczyk, Jerzy Obrycki, Henryk Ostachiewicz, Leon Sadomski, Jan Sopyłło, Kazimierz Sułowski, Wacław Szyszkowski, Henryk Wasiłowski i Kazimierz Włostowski. Grupa ta została wkrótce wcielona jako drużyna głuchoniemych do III plutonu IV kompanii V zgrupowania Armii Krajowej, a jej drużynowym mianowany został Kazimierz Włostowski. Poza pełnieniem odpowiedzialnej służby łącznikowej i kolportażowej (członkowie drużyny przewozili ulotki, dokumenty, prasę konspiracyjną a także części aparatów radiowych i broń), drużyna niesłyszących odbywała regularne zbiórki szkoleniowe w budynku ogrodnika na terenie Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych. Pod pozorem spotkań towarzyskich odbywały się tam zajęcia z zakresu używania broni i walk ulicznych. Trwało to ponad 2 lata, aż do momentu, kiedy to w końcu lipca 1944 roku Dowództwo AK zarządziło ostre pogotowie. Drużyna głuchoniemych przystąpiła do swej najważniejszej akcji - czynnego udziału w Powstaniu Warszawskim.

Udział niesłyszących w Powstaniu Warszawskim w 1944 roku

     Wyzwoleńcza walka zbrojna oddziałów ruchu oporu i cywilnej ludności Warszawy z hitlerowskim okupantem, jaką stało się w okresie od 1 sierpnia do 2 października 1944 roku Powstanie Warszawskie nie mogła ominąć niesłyszących mieszkańców Warszawy, którzy już wcześniej uczestniczyli w ruchu oporu. Czynny udział w Powstaniu brało wielu głuchoniemych, jednak poczesne miejsce wśród nich zajmuje drużyna głuchoniemych działająca od 1942 roku w ramach V Zgrupowania Armii Krajowej pod dowództwem Kazimierza Włostowskiego.

     27 lipca 1944 roku drużyna głuchoniemych - bezpośrednio po zarządzeniu przez Dowództwo AK ostrego pogotowia - zebrała się w kąpielisku Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych i tam podjęła przygotowania do udziału w walce zbrojnej jako rezerwa plutonu pod komendą sierżanta Malinowskiego - "Mundka". Z chwilą wybuchu Powstania Warszawskiego wstąpili do drużyny nowi głuchoniemi ochotnicy - Wacław Bałdecki, Alojzy Bednarski, Janusz Bedyński, Bolesław Chruściel, Stefan Czarnecki, Marian Falencki, Stanisław Gajda, Mikołaj Kozyriew, Zygmunt Lechman, Mieczysław Lubomski, Zofia Purska (później Goszczyńska), Witold Sawicki, Tadeusz Słojkowski, Jadwiga Stec (później Smoczkiewicz), Franciszek Zonenberg i Zdzisław Zwierzchoniewski. Łącznie w momencie wybuchu Powstania warszawskiego drużyna liczyła 29 powstańców.

     Pierwszym zadaniem powstańczej drużyny głuchoniemych było postawienie barykady na ul.Książęcej. W międzyczasie I oddział III plutonu, do którego należała drużyna, utracił w walkach na Górnośląskiej w okolicach Domu Akademiczek 3/4 stanu osobowego wraz z dowódcą. Po tym wydarzeniu drużyna głuchoniemych po przeorganizowaniu się przeszła z rezerwy do grupy bojowej.

     Późnym wieczorem 3 sierpnia, gdy powstańcy z ul.Hożej i Mokotowskiej zaatakowali zajęty przez Niemców gmach Gimnazjum im.Królowej Jadwigi (przy al.Ujazdowskich 28, po wojnie przez wiele lat mieściła się tam szkoła dla niedosłyszących, obecnie Centralny Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli), drużyna głuchoniemych weszła w pierwszą akcję bojową zachodząc na tyły nieprzyjaciela od strony ulicy Wiejskiej. Po krótkiej walce Niemcy opuścili gmach Gimnazjum, podpalając go. Pożar ugaszono, zdobywając pokaźny magazyn żywności. Po tej akcji drużyna przeszła pod komendę dowódcy kompanii, kapitana "Redy" i zajęła stanowisko w tzw. "Domu Włoskim" (dawne kino "Napoleon") z zadaniem obserwacji ruchów nieprzyjaciela zajmującego znajdujący się naprzeciwko gmach YMCA (przy ul.Konopnickiej 6). W czasie tej służby obserwacyjnej podjęta została, przy czynnym udziale drużyny głuchoniemych próba dokonania podkopu z Domu Włoskiego pod gmach YMCA.

     Po nawiązaniu łączności z powstańcami walczącymi na Powiślu - dwaj niesłyszący członkowie grupy powstańczej - Kazimierz Sułowski i wacław Szyszkowski utrzymywali stałą łączność z Powiślem dostarczając dosłownie pod bokiem hitlerowców, zajmujących wówczas Szpital św.Łazarza broń i amunicję przez podkop na ul.Książęcej.

     W drugiej połowie sierpnia Niemcy zaczęli bombardować ten odcinek walki także z samolotów. Drużynie głuchoniemych przybyło pracy przy ratowaniu rannych i przenoszeniu ich do punktów opatrunkowych i lazaretów polowych znajdujących się w poblizu zajmowanych przez drużynę stanowisk.

     3 września miał miejsce zmasowany nalot samolotów niemieckich na okolice placu Trzech Krzyży. Zburzone został wówczas m.in. kościół św.Aleksandra, Gimnazjum im.Królowej Jadwigi oraz Dom Włoski. Zbombardowany został również zajęty przez Niemców gmach YMCA, co wykorzystali powstańcy, atakując znajdującego się tam nieprzyjaciela i mimo silnego obstrzału z gmachu Sejmu i Szpitala św.Łazarza dostali się przez barykadę do wnętrza budynku. Pierwszego napotkanego Niemca rozbroili głuchoniemi - Stanisław Gajda i Henryk Wasiłowski. Gmach YMCA został zdobyty, a przy okazji wzięto do niewoli kilku Niemców oraz zdobyto broń i amunicję, której nigdy nie było za wiele. Trzeba tu dodać, że Niemcy sami ułatwili zadanie powstańcom, zdejmując z dachu budynku sztandar ze swastyką na pogrzeb jednego ze swych poległych żołnierzy. Wprowadzili tym w błąd lotników niemieckich, którzy zboimbardowali gmach, sądząc, że znajduje się on w rękach Polaków.

     Po zainstalowaniu się w zdobytym gmachu powstańcy rozpoczęli wypady w stronę Sejmu. Również i w tych walkach czynny udział brali członkowie drużyny głuchoniemych. Kompania, której byli żołnierzami, spaliła w tym okresie jeszcze dwa czołgi oraz rozbiła kilka niemieckich plutonów piechoty, powstrzymując niejedno zbrojne natarcie nieprzyjaciela na swoim odcinku.

     Siła wojsk nieprzyjacielskich ciągle jednak wzrastała. Wprowadzone zostały do walki liczne czołgi oraz tzw. "Goliaty" - małe czołgi bez załogi wypełnione materiałem wybuchowym i zdalnie sterowane elektrycznie za pśrednictwem kabla ciągnącego się za czołgiem. W drugiej połowie września na skutek ciągłego bombardowania z ziemi i z powietrza, po częściowym zburzeniu budynku i niemal całkowitym wyczerpaniu amunicji, załoga placówki na rozkaz dowództwa wycofała się na poprzednie stanowisko - do Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych. Tam właśnie, w dniu 2 października 1944 roku zastała drużynę niesłyszących powstańców kapitulacja Powstania Warszawskiego.

     Mimo, że drużyna głuchoniemych znajdowała się w ciągłym ogniu walki, pod stałym obstrzałem i wśród padających bomb - nie poniosła ona większych strat. Jedynie trzech członków drużyny odniosło niewielkie rany.

     W uznaniu dzielności głuchoniemch powstańców dowództwo AK mianowało dowódcę drużyny - Kazimierza Włostowskiego - kapralem i odznaczyło go Krzyżem Walecznych. Pięciu członków drużyny - Włodzimierz Anders, Jan Klimczewski, Jan Maciejczyk, Jerzy Obrycki i Henryk Ostachiewicz zostali awansowani na starszych strzelców. Najstarszy wiekiem członek drużyny głuchoniemych - Mieczysław Lubomski liczył 56 lat, najmłodszy - Witek sawicki zaledwie 15 lat.

     Po kapitulacji Powstania Warszawskiego 9 głuchoniemych powstańców dostało się do niewoli niemieckiej i zostało wywiezionych do obozu koncentracyjnego w Sandbostel. Po miesiącu zwolniono dwóch młodocianych - Witolda sawickiego i Franciszka Zonenberga, a pozostałych wraz z dowódcą drużyny kapralem Kazimierzem Włostowskim przeniesiono do obozu w Hamburgu, gdzie przez 5 miesięcy pracowali pod bombami aliantów przy uprzątaniu gruzów. Po oswobodzeniu obozu przez wojska angielskie wszyscy powrócili do kraju.

Okres powojenny i tendencje zjednoczeniowe

     Po zakończeniu działań wojennych, wracając do dawnych siedzib lub szukając swego nowego miejsca na ziemi i przenosząc się na nowe tereny, głuchoniemi, poszukując towarzystwa ludzi, z którymi mogli porozumieć się we własnym języku, szybko zaczęli odnajdywać swe przedwojenne powiązania. Stopniowo zaczęły reaktywować swą działalność przedwojenne towarzystwa głuchoniemych, zarówno w swych dawnych siedzibach, na ziemiach, które przed wojną także należały do Polski, jak też i w nowych, na tzw. Ziemiach Odzyskanych, gdzie zaczęły powstawać nowe stowarzyszenia, zazwyczaj z inicjatywy przedwojennych działaczy stowarzyszeń głuchoniemych z kresów wschodnich. Do 1946 roku wznowiło lub rozpoczęło swą działalność łącznie 8 stowarzyszeń głuchoniemych (w tym 2 nowe - w Gdyni i Chorzowie) oraz 6 klubów sportowych.

     Tendencje zjednoczeniowe szybciej pojawiły się w sporcie. Było to oczywiste, ponieważ ogólnokrajowa organizacja sportowa, zrzeszająca większość klubów sportowych głuchoniemych istniała w Polsce już od 1927 roku i była w pewnym sensie wymuszona przez przepisy olimpijskie CISS, zgodnie z którymi kraj mogła reprezentować tylko jedna organizacja głuchoniemych. Dlatego też już w dniu 14 kwietnia 1946 roku w Poznaniu, na zjeździe przedstawicieli 5 klubów sportowych reaktywowano działający do wybuchu wojny Polski Związek Sportowy Głuchoniemych z tymczasową siedzibą w Zarządu w Poznaniu. Prezesem PZSG został wybrany Józef Janiak, a w skład Prezydium Zarządu weszli ponadto Henryk Kałużny jako wiceprezes, Leon Nawrat jako sekretarz oraz Józef Andreas jako skarbnik (wszyscy z Poznania).

     W ruchu społecznym głuchoniemych tendencje zjednoczeniowe były również dostrzegalne przed wojną. Jednak istniejący od 1925 roku związek stowarzyszeń, jakim był Polski Związek Towarzystw Głuchoniemych, federacyjna konstrukcja pozbawiona środków finansowych, nie miała istotnego wpływu na pozycję społeczną niesłyszących w Polsce i po okresie początkowej aktywności w latach 1925-1934 stopniowo ograniczała swą działalność pod koniec okresu międzywojennego. Przeżycia lat wojny i okupacji stały się niewątpliwie czynnikiem integrującym głuchoniemych i stały się podłożem działań, mających na celu powołanie ogólnokrajowej organizacji niesłyszących.

     Wiosną 1946 roku, pod przewodnictwem mieszkającego czasowo w Łodzi Kazimierza Włostowskiego powstał Komitet Organizacji Polskiego Związku Głuchoniemych, w skład którego weszli znani aktywiści przedwojennych stowarzyszeń i Polskiego Związku Towarzystw Głuchoniemych, wśród których znaleźli się tacy jak Roman Petrykiewicz ze Lwowa (po wojnie z Bytomia), Wiesław Dobrowolski i Henryk Konrad z Warszawy. Komitet ten doprowadził do zorganizowania w dniu 25 sierpnia 1946 roku Zjazdu Delegatów Stowarzyszeń Głuchoniemych. Zjazd odbył się w Łodzi, w gmachu Centrum Szkolenia Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej, a wzięło w nim udział poza przedstawicielami władz, zaproszonymi gośćmi i 7-osobowym Komitetem Organizacyjnym - 38 delegatów z całego kraju, reprezentujących 7 towarzystw głuchoniemych, Polski Związek Sportowy Głuchoniemych, 6 klubów sportowych oraz grupy niezrzeszonych jeszcze, przesiedlonych z kresów wschodnich głuchoniemych, zamieszkujących obecnie na terenach zachodnich i północnych.

     Na Zjeździe tym podjęta została zgodna uchwała o potrzebie powołania organizacji pozarządowej o charakterze ogólnokrajowym. Planowano początkowo nadanie jej nazwy Polski Związek Głuchoniemych. Na wniosek uczestniczącego w Zjeździe ówczesnego dyrektora Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych Edwarda Zawadzkiego nazwę tę rozszerzono i przyjęto propozycję nazwy nowopowsatjącego stwarzyszenia jako Polski Związek Głuchoniemych i Ich Przyjaciół.

     Jako pierwsze i najważniejsze zadania na najbliższą przyszłość dla nowopowstającego Związku Zjazd ustalił:

     - opracowanie i zlegalizowanie u władz państwowych statutu Związku;

     - utworzenie oddziałów Związku w miastach wojewódzkich i powiatowych;

     - rejestrację głuchoniemych wraz z określeniem ich potrzeb socjalnych oraz w zakresie wykształcenia ogólnego i zawodowego;

     - utworzenie pierwszych placówek działalności gospodarczej w postaci zorganizowanych spóldzielni pracy głuchoniemych.

Uchwalono także wystąpienie z szeregiem postulatów do władz oświatowych, których ogólny sens sprowadzał się do objęcia powszechnym nauczaniem wszystkich niesłyszących dzieci w wieku szkolnym.

     W czasie obrad Zjazdu powołano Tymczasowy Zarząd Główny PZGiIP, w skład którego weszli: Kazimierz Włostowski jako prezes, Roman Petrykiewicz jako I wiceprezes, Wiesław Dobrowolski jako II wiceprezes, Maria Włostowska jako sekretarz, Stanisław naziemiec jako skarbnik i Marian Rudniak jako zastępca sekretarza.

     Po Zjeździe przystąpiono do realizacji nałożonych i przyjętych przez Zarząd zadań. Aktywna działalność członków Zarządu doprowadziła do zatwierdzenia w dniu 20 marca 1947 roku przez władze państwowe statutu Związku, który został wpisany do rejestru stowarzyszeń i związków pod nrem 111. Do momentu zwołania Walnego Zjazdu Delegatów już zarejestrowanego Związku, tj. do dnia 25 października 1947 roku powstało także 10 oddziałów terenowych Związku. Ogólnopolska organizacja społeczna niesłyszących stała się faktem. Dziś, po zmianie w 1955 roku nazwy na Polski Związek Głuchych, zrzesza ok.30 tysięcy niesłyszących z całej Polski i jest jedną z największych organizacji osób niepełnosprawnych w Polsce.

Część IV.

Alfabetyczny wykaz

stowarzyszeń głuchoniemych

Bydgoski Klub Sportowy Głuchoniemych

     Powstał w 1927 roku jako siódmy z rzędu klub sportowy głuchoniemych w Polsce. Jako pierwszy wprowadził pływanie jako dyscyplinę sportową dla niesłyszących. Reaktywowany po wojnie działa do dnia dzisiejszego.

Centralne Ognisko Żydowskich Głuchoniemych

     Powstało we Lwowie w 1920 roku jako stowarzyszenie zrzeszające głuchoniemych pochodzenia żydowskiego z terenu Lwowa i okolicy. Zakończyło swą działalność z wybuchem II wojny światowej.

Chrześcijańskie Stowarzyszenie Wzajemnej Pomocy Głuchoniemych

     Powstało w Łodzi w 1909 roku. Jako pierwsze w Polsce stowarzyszenie to zorganizowało kółko dramatyczne, wystawiając dwie sztuki w języku migowym. Zawieszone na okres II wojny światowej reaktywowało się w 1945 roku. W roku 1946, po Zjeździe Delegatów Stowarzyszeń Głuchoniemych weszło w skład nowopowstałego Polskiego Związku Głuchoniemych i Ich Przyjaciół.

Chrześcijańskie Towarzystwo Głuchoniemych

     Powstało w Wilnie w 1929 roku na bazie miejscowej Szkoły dla Głuchoniemych i z inicjatywy jej kierownika Jana Hynka, który był pierwszym prezesem Towarzystwa. Towarzystwo zakończyło swą działalność z wybuchem II wojny światowej, a niektórzy z jego działaczy współuczestniczyli w tworzeniu organizacji niesłyszących na tzw. Ziemiach Odzyskanych.

Chrześcijańskie Towarzystwo Głuchoniemych "Opatrzność"

     patrz: Towarzystwo Głuchoniemych Byłych Wychowanków i Wychowanic Warszawskiego Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych.

I Galicyjskie Towarzystwo Głuchoniemych "Nadzieja".

     Powstało we Lwowie w 1876 roku jako pierwsze na ziemiach polskich, a trzydziesteszóste w Europie stowarzyszenie głuchoniemych. Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę zostało przemianowane na Małopolskie Towarzystwo Głuchoniemych "Nadzieja". Zakończyło swoją działalność w okresie II wojny światowej.

Izraelickie Stowarzyszenie Głuchoniemych "Przyjaźń"

     Powstało w Krakowie w 1920 roku jako drugie stowarzyszenie w Polsce zrzeszające głuchoniemych pochodzenia żydowskiego. Zakończyło swą działalność z wybuchem II wojny światowej.

Katolickie Towarzystwo Głuchoniemych (Grudziądz)

     Patrz: Towarzystwo dla Zdrowia Głuchoniemych.

Katolickie Towarzystwo Głuchoniemych dla Wejherowa i Okolicy

     Powstało w 1932 roku w Wejherowie na bazie Pomorskiego Zakładu dla Głuchoniemych w Wejherowie. Zakończyło swoją działalność po wybuchu II wojny światowej.

Krakowski Klub Sportowy Głuchoniemych

     Powstał w Krakowie w 1927 roku jako szósty z kolei klub sportowy w Polsce zrzeszający głuchoniemych. Reaktywowany po II wojnie światowej działa do dnia dzisiejszego, obecnie w ramach organizacyjnych Polskiego Związku Sportowego Głuchych.

Lwowski Klub Sportowy Głuchoniemych "Świt"

     Powstał we Lwowie w 1925 roku jako drugi klub sportowy w Polsce zrzeszjący głuchoniemych. Jako pierwszy wprowadził kolarstwo jako dyscyplinę sportową dla niesłyszących. Działał aktywnie do okresu II wojny światowej.

Łódzki Klub Sportowy Głuchoniemych

     Powstał w Łodzi w styczniu 1926 roku, jako piąty z kolei klub sportowy w Polsce zrzeszający głuchoniemych. Reaktywowany po II wojnie światowej działa do dnia dzisiejszego, obecnie w ramach organizacyjnych Polskiego Związku Sportowego Głuchych.

Małopolskie Towarzystwo Głuchoniemych "Nadzieja"

     Patrz: I Galicyjskie Towarzystwo Głuchoniemych "Nadzieja".

Morski Klub Sportowy Głuchoniemych

     Powstał w Wejherowie w 1934 roku. Zawiesił swoją działalność z wybuchem II wojny światowej, po wojnie ją reaktywował. W roku 1957 Klub został przeniesiony do Gdańska, gdzie działa do dzisiaj pod nazwą Morski Klub Sportowy Głuchych, obecnie w ramach organizacyjnych Polskiego Związku Sportowego Głuchych.

"Nadzieja"

     Patrz: I Galicyjskie Towarzystwo Głuchoniemych "Nadzieja".

"Opatrzność"

     Patrz: Towarzystwo Głuchoniemych Byłych Wychowanków i Wychowanic Warszawskiego Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych.

Polskie Towarzystwo Głuchoniemych

     Powstało w Królewskiej Hucie na Śląsku (późniejszy Chorzów) w 1916 roku. Działało do wybuchu II wojny światowej.

Polski Związek Głuchoniemych i Ich Przyjaciół

     Stowarzyszenie niesłyszących o zasięgu ogólnokrajowym utworzone na Zjeździe Delegatów Stowarzyszeń Głuchoniemych w Łodzi 25 sierpnia 1946 roku. Organizacja ta wchłonęła w latach 1946-54 wszystkie regionalne stowarzyszenia głuchoniemych oraz kluby sportowe. W roku 1955 zmieniła nazwę na Polski Związek Głuchych.

Polski Związek Głuchych

     Patrz: Polski Związek Głuchoniemych i Ich Przyjaciół.

Polski Związek Sportowy Głuchoniemych

     Powstał w Warszawie w 1927 roku jako organizacja o zasięgu ogólnokrajowym zrzeszająca kluby sportowe głuchoniemych w Polsce. Reaktywowany po II wojnie światowej w 1946 roku, przemianowany w 1950 roku na Zrzeszenie Sportowe "Głuchoniemi" w roku 1952 został wchłonięty przez Polski Związek Głuchoniemych i Ich Przyjaciół. Ponownie reaktywowany w 1991 roku pod nazwą Polski Związek Sportowy Głuchych.

Polski Związek Towarzystw Głuchoniemych

     Powstał w Warszawie w 1925 roku jako związek stowarzyszeń, zrzeszający regionalne stowarzyszenia niesłyszących. W okresie swego największego rozkwitu Związek skupiał ona 13 stowarzyszeń z terenu całego kraju. Ze względu na brak środków działałność tego Związku zotała zawieszona w 1937 roku.

Polsko-Katolickie Towarzystwo Głuchoniemych (Bydgoszcz)

     Powstało w Bydgoszczy w 1920 roku, początkowo na bazie Krajowego zakładu dla Głuchoniemych w Bydgoszczy, od roku 1922 działało samodzielnie. Reaktywowane po II wojnie światowej przekształciło się w 1947 roku w oddział Polskiego Związku Głuchoniemych i Ich Przyjaciół.

Polsko-Katolickie Towarzystwo Głuchoniemych (Poznań)

     Patrz: Poznańskie Towarzystwo Głuchoniemych.

Pomorskie Towarzystwo Głuchoniemych

     Powstało w Toruniu w 1921 roku. Zakończyło swą działalność w okresie II wojny światowej.

Poznańskie Towarzystwo Głuchoniemych

     Powstało w Poznaniu w 1913 roku z inicjatywy niesłyszącego Jana Szymanowskiego. Początkowo istniejące nieformalnie, po odzyskaniu niepodległości przez Polskę przekształciło się w czerwcu 1919 roku w Polsko-Katolickie Towarzystwo Głuchoniemych. Kuratorem i duszpasterzem Towarzystwa, które od tego momentu podkreślało swój katolicki charakter, został ówczesny prefekt, a późniejszy dyrektor Zakładu dla Głuchoniemych w Poznaniu, ks.Bolesław Sulek. Towarzystwo prowadziło szeroko rozumianą działalność oświatową wśród swych członków, współpracując z nauczycielami szkoły dla głuchoniemych. Reaktywowane po II wojnie światowej, po Zjeździe Delegatów Stowarzyszeń Głuchoniemych w 1946 roku weszło w skład nowopowstałego Polskiego Związku Głuchoniemych i Ich Przyjaciół, tworząc bazę dla poznańskiego oddziału Związku.

Poznański Klub Sportowy Głuchoniemych

     Powstał w Poznaniu w 1925 roku jako trzeci z kolei klub sportowy w Polsce zrzeszający sportowców głuchoniemych. Jako pierwszy spopularyzował w środowisku gimnastykę jako dyscyplinę sportową. Reaktywowany po II wojnie światowej działa do dnia dziesiejszego pod nazwą Wielkopolski Klub Sportowy Głuchych, obecnie w ramach organizacyjnych Polskiego Związku Sportowego Głuchych.

Stowarzyszenie Głuchoniemych imienia Świętego Józefa

     Powstało w Katowicach w 1905 roku przy pomocy władz kościelnych. Zakończyło swoją działalność w okresie II wojny światowej.

Stowarzyszenie Głuchoniemych Żydów m.st.Warszawy "Spójnia"

     Powstało w Warszawie w 1916 roku jako pierwsza organizacja wyznaniowa głuchoniemych, zrzeszająca niesłyszących pochodzenia żydowskiego. Zakończyła swoją działalność z wybuchem II wojny światowej.

Szkolne Koło Sportowe Głuchych

     Powstało przy Instytucie Głuchoniemych i Ociemniałych w Warszawie w 1935 roku jako pierwszy zwiastun sportu szkolnego w Polsce. Była to również pierwsza i jedyna przed wojną organizacja niesłyszących, która w swej nazwie użyła słowa głuchych a nie, jak dotychczas, głuchoniemych. Tradycje Koła kontynuuje dziś Warszawski Klub Sportowy Głuchych "Sawa".

Śląski Klub Sportowy Głuchoniemych

     Powstał w Królewskiej Hucie na Śląsku (dzisiejszy Chorzów) w 1928 roku. Działał do roku 1930, wznawiając następnie swą działalność po 6-letniej przerwie, już w Chorzowie. Reaktywowany po II wojnie światowej w Zabrzu działa do dnia dzisiejszego pod nazwą Śląski Klub Sportowy Głuchych, cobecnie w ramach organizacyjnych Polskiego Związku Sportowego Głuchych.

Śląski Związek Towarzystw Głuchoniemych

     Powstał w Królewskiej Hucie na Śląsku (dzisiejszy Chorzów) w 1930 roku, zrzeszając towarzystwa głuchoniemych ze Śląska niezależnie od narodowości ich członków (polskie i niemieckie). Zakończył swoją działalność już w 1931 roku z braku funduszy, zapisując się jednak w historii ruchu społecznego niesłyszacych w Polsce organizacją pierwszego kursu języka polskiego dla głuchoniemych narodowości polskiej, którzy uczyli się w niemieckich szkołach.

Towarzystwo dla Zdrowia Głuchoniemych

     Powstało w Grudziądzu w 1889 roku jako trzecie stowarzyszenie niesłyszących na ziemiach polskich. 10 lat później uzupełniło swą nazwę słowem "Zgoda", a po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, w 1920 roku zmieniło nazwę na Katolickie Towarzystwo Głuchoniemych, działając do wybuchu II wojny światowej. Reaktywowane po wojnie działało do 1954 roku, przekształcając się następnie, jako ostatnioe z regionalnych stowarzyszeń, w Koło Terenowe Polskiego Związku Głuchoniemych i Ich Przyjaciół.

Towarzystwo Głuchoniemych Byłych Wychowanków i Wychowanic Warszawskiego Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych

     Powstało w Warszawie w 1883 roku na bazie Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych, przy aktywnym wspoółudziale jego ówczesnego dyrektora Jana Papłońskiego, jako drugie z kolei stowarzyszenie głuchoniemych na ziemiach polskich a pierwsze polskie stowarzyszenie na terenach ówczesnego zaboru rosyjskiego. Po odzyskaniu niepodległości stowarzyszenie początkowo zmieniło nazwę na Chrześcijańskie Towarzystwo Głuchoniemych, a w 1924 roku uzupełniło swą nazwę słowem "Opatrzność". To największe w międzywojennej Polsce stowarzyszenie głuchoniemych, reaktywowane po II wojnie światowej, zakończyło swoją samodzielną działalność po Zjeździe Delegatów Stowarzyszeń Głuchoniemych w 1946 roku i weszło w skład nowopowstałego Polskiego Związku Głuchoniemych i Ich Przyjaciół, tworząc bazę dla warszawskiego oddziału Związku.

Towarzystwo Głuchoniemych im.Marszałka Piłsudskiego (Poznań)

     Powstało w Poznaniu w 1933 roku jako drugie w tym mieście stowarzyszenie niesłyszących. Skupiające niewielką liczbę członków przetrwało do wybuchu II wojny światowej.

Towarzystwo Głuchoniemych im.Marszałka Piłsudskiego (Rybnik)

     Powstało w Rybniku w 1928 roku na bazie Śląskiego Zakładu dla Głuchoniemych. Zakończyło swoją działalność po wybuchu II wojny światowej.

Towarzystwo Głuchoniemych "Jedność"

     Powstało w Krakowie w 1921 roku, początkowo pod nazwą Towarzystwo Głuchoniemych. W rok później zostało przekształcone w filię Małopolskiego Towarzystwa Głuchoniemych "Nadzieja". W 1926 roku ponownie się usamodzielnia, już pod nazwą Towarzystwo Głuchoniemych "Jedność". Reaktywowane po II wojnie światowej przetrwało do 1949 roku. W latach 1946-49 działało na terenie Krakowa i okolic równolegle z oddziałem Polskiego Związku Głuchoniemych i Ich Przyjaciół.

Towarzystwo Opieki Nad Głuchoniemymi w Polsce

     Powstało w warszawie w 1938 roku jako ogólnopolska organizacja o charakterze charytatywnym, jednak w pewnymi elementami początków sterowanej rehabilitacji zawodowej. Rozwój tego Towarzystwa został zahamowany przez wybuch II wojny światowej. Po wojnie nie było reaktywowane.

Verein fur das Wohl der Gehorlosen (Bydgoszcz)

     Powstało w Bydgoszczy w 1890 roku, zrzeszając osoby niesłyszące pochodzenia niemieckiego. Zakończyło swoją działalność z wybuchem II wojny światowej.

Verein fur das Wohl der Gehorlosen (Katowice)

     Powstało w Katowicach na początku XX wieku (dokładna data nie ustalona), zrzeszając osoby niesłyszące pochodzenia niemieckiego z terenu Górnego Śląska. Zakończyło swoją działalność z wybuchem II wojny światowej.

Warszawski Klub Sportowy Głuchoniemych

     Powstał w Warszawie w 1922 roku jako pierwszy klub sportowy w Polsce zrzeszający osoby niesłyszące, pod początkową nazwą Koło Sportowe Głuchoniemych z siedzibą w budynku Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych i pod jego opieką. Usamodzielniwszy się po kilku latach stał się bazą do powołania Polskiego Związku Sportowego Głuchoniemych. Reaktywowany po II wojnie światowej działa do dziś pod nazwą Warszawski Klub Sportowy Głuchych "Wars".

Wileński Klub Sportowy Głuchoniemych "Wilja"

     Powstał w Wilnie w 1935 roku. Zakończył swoją działalność z wybuchem II wojny światowej.

Zrzeszenie Sportowe "Głuchoniemi"

     Patrz: Polski Związek Sportowy Głuchoniemych.

Związek Żydowskich Głuchoniemych Rzeczypospolitej Polskiej

     Powstał w Krakowie w 1929 roku jako związek stowarzyszeń, zrzeszający żydowskie stowarzyszenia głuchoniemych. W okresie swego największego rozkwitu Związek zrzeszał 5 stowarzyszeń z Warszawy, Krakowa, Łodzi, Lwowa i Wilna. Związek zakończył swoją działalność z wybuchem II wojny światowej.

Żydowskie Stowarzyszenie Głuchoniemych

     Powstało w Wilnie w 1930 roku skupiając zamieszkałych na terenie Wilna i okolicy głuchoniemych pochodzenia żydowskiego. Stowarzyszenie zakończyło swoją działalność z wybuchem II wojny światowej.

Żydowski Klub Sportowy Głuchoniemych (Łódź)

     Powstał w Łodzi w 1931 roku zrzeszając głuchoniemych sportowców pochodzenia żydowskiego z terenu Łodzi. Zakończył swoją działalność z wybuchem II wojny światowej.

Żydowski Klub Sportowy Głuchoniemych (Warszawa)

     Powstał w Warszawie w 1925 roku jako czwarty z kolei klub sportowy głuchoniemych w Polsce a równocześnie jako pierwszy, zrzeszający głuchoniemych sportowców pochodzenia żydowskiego. Zakończył swoją działalność z wybuchem II wojny światowej.

Żydowski Związek Głuchoniemych "Nasza Przyszłość"

     Powstał w Łodzi w 1930 roku skupiając zamieszkałych na terenie miasta Łodzi i okolicy głuchoniemych pochodzenia żydowskiego. Związek zakończył swoją działalność z wybuchem II wojny światowej.

Część V.

Osoby zasłużone

dla ruchu społecznego

niesłyszących

w latach 1876-1946

ANDERS Karol (1876-1944), niesłyszący, współzałożyciel oraz prezes w latach 1925-26 Warszawskiego Klubu Sportowego Głuchoniemych, współzałożyciel i pierwszy prezes (w latach 1927-1936) Polskiego Związku Sportowego Głuchoniemych, współinicjator pierwszego czasopisma dla niesłyszących "Świat Głuchoniemych", wydawanego w latach 1927-29.

ANDERS Włodzimierz (8.01.1920 - 21.10.1973), niesłyszący, współzałożyciel i prezes pierwszego szkolnego Klubu Sportowego Głuchoniemych, współzałożyciel i pierwszy prezes Szkolnego Koła Sportowego Głuchych przy Instytucie Głuchoniemych i Ociemniałych w Warszawie (1935), uczestnik Powstania Warszawskiego, w późniejszym okresie wieloletni działacz Polskiego Związku Głuchoniemych i Ich Przyjaciół i Polskiego Związku Głuchych.

DOBROWOLSKI Wiesław (27.06.1899 - 11.04.1969), niesłyszący, działacz Chrześcijańskiego Towarzystwa Głuchoniemych "Opatrzność" oraz Polskiego Związku Towarzystw Głuchoniemych, współredaktor "Kalendarza-Informatora PZTG (1933) oraz czasopisma "Sport i wychowanie fizyczne głuchoniemych" (1935-36), po wojnie współzałożyciel Polskiego Związku Głuchoniemych i Ich Przyjaciół oraz pierwszej Spółdzielni Pracy Głuchoniemych w Miłośnie k/Warszawy. W późniejszym okresie wieloletni działacz i członek władz Polskiego Związku Głuchoniemych i Ich Przyjaciół i Polskiego Związku Głuchych.

HRYHOROWICZ Jan (1898-1969), niesłyszący, współzałożyciel (1929) i wieloletni działacz Chrześcijańskiego Towarzystwa Głuchoniemych w Wilnie. Po wojnie repatriowany do Polski w 1959 roku aktywnie działał w Polskim Związku Głuchych na terenie Olsztyna.

JAGODZIŃSKI Teofil (26.11.1833 - 22.03.1907), słyszący, ksiądz, nauczyciel a następnie dyrektor Instutu Głuchoniemych i Ociemniałych w Warszawie, współzałożyciel w r.1883, a następnie prezes w latach 1885-87 Towarzystwa Głuchoniemych w Warszawie (późniejszej "Opatrzności"), współautor wraz z ks.Józefem Hollakiem (późniejszym biskupem) pierwszego w Polsce słownika języka migowego, wydanego w 1879 r. (Słownik mimiczny dla głuchoniemych i osób z nimi styczność mających, Wydawnictwo IGiO, Warszawa 1879).

JARECKI Władysław (7.06.1876 - 1.03.1929), słyszący, lekarz, dyrektor Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych w Warszawie w latach 1918-1929, kurator Chrześcijańskiego Towarzystwa Głuchoniemych "Opatrzność" w latach 1919-1929, współinicjator, założyciel i patron Warszawskiego Klubu Sportowego Głuchoniemych, współzałożyciel i przewodniczący Komisji Opieki nad Wychowaniem Fizycznym Głuchoniemych w Polsce powstałej w 1928 roku.

KALINA Sylwester (20.12.1898 - 30.06.1974), niesłyszący, wspólzałożyciel w 1920 roku i długoletni wiceprezes, a następnie prezes Polsko-Katolickiego Towarzystwa Głuchoniemych w Bydgoszczy, współzałożyciel w 1927 roku i długoletni prezes Bydgoskiego Klubu Sportowego Głuchoniemych, po wojnie inicjator powstania na terenie Bydgoszczy oddziału Polskiego Związku Głuchoniemych i Ich Przyjaciół, długoletni prezes oddziału PZGiIP, a następnie PZG.

KAZIMIERCZAK Antoni (13.06.1889 - 18.02.1970), niesłyszący, długoletni działacz, a następnie, w latach 1936-39 prezes Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Wzajemnej Pomocy Głuchoniemych w Łodzi, współinicjator i czynny organizator powstałej w 1915 roku Szkoły dla Głuchoniemych w Łodzi, po wojnie działacz Polskiego Związku Głuchoniemych i Ich Przyjaciół i Polskiego Związku Głuchych.

KONRAD Henryk (13.11.1900 - 17.07.1948), niesłyszący, współzałożyciel i pierwszy prezes Warszawskiego Klubu Sportowego Głuchoniemych, zdobywca dwóch srebrnych medali na Igrzyskach Sportowych Głuchoniemych w 1928 roku, działacz Polskiego Związku Sportowego Głuchoniemych, współredaktor czasopisma "Świat Głuchoniemych", wychodzącego w latach 1927-29, po wojnie działacz Polskiego Związku Sportowego Głuchoniemych i Polskiego Związku Głuchoniemych i Ich Przyjaciół.

KRANAS Marian (8.03.1908 - 14.01.1975), słyszący, syn głuchoniemych rodziców, współzałożyciel w 1927 roku i sekretarz Łódzkiego Klubu Sportowego Głuchoniemych, po wojnie we władzach Polskiego Związku Głuchoniemych i Ich Przyjaciół i Polskiego Związku Głuchych, w tym etatowy sekretarz Zarządu Głównego PZG od 1957 do 1975 roku.

KRANAS Władysław (7.06.1881 - 5.10.1933), niesłyszący, współzałożyciel oraz długoletni prezes (w latach 1909-1933), Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Wzajemnej Pomocy Głuchoniemych w Łodzi, współinicjator i czynny organizator powstałej w 1915 roku Szkoły dla Głuchoniemych w Łodzi.

OSTACHIEWICZ Henryk (28.07.1911 - 1974), niesłyszący, artysta plastyk, działacz i prezes (1933, 1939) Warszawskiego Klubu Sportowego Głuchoniemych, uczestnik Powstania Warszawskiego, po wojnie inicjator powstania oddziału Polskiego Związku Głuchoniemych i Ich Przyjaciół na terenie Szczecina, wieloletni działacz PZGiIP, później PZG, laureat I nagrody na międzynarodowym konkursie na plakat z okazji I Międzynarodowego Dnia Głuchego w 1958 roku.

PAPŁOŃSKI Jan (21.11.1819 - 28.11.1885), słyszący, dyrektor Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych w Warszawie w latach 1864-1885, współautor programów i podręczników do nauczania głuchoniemych z tego okresu, założyciel, fundator i pierwszy prezes (w latach 1883-1885) Towarzystwa Głuchoniemych w Warszawie (późniejszej "Opatrzności"), założyciel pierwszej placówki upowszechniania kultury dla niesłyszących - "Gospody Głuchoniemych" w Warszawie w 1883 roku.

PETRYKIEWICZ Roman (9.08.1901 - 17.01.1986), niesłyszący, wieloletni członek władz Małopolskiego Towarzystwa Głuchoniemych "Nadzieja" we Lwowie (od 1921 roku kolejno był sekretarzem, wiceprezesem, a przed wybuchem II wojny światowej prezesem Towarzystwa) oraz Lwowskiego Klubu Sportowego Głuchoniemych (w tym przez kilka lat był prezesem Klubu), uczestnik walk w obronie Lwowa w 1918 roku i wojny polsko-sowieckiej w latach 1918-1920, po wojnie współzałożyciel i wiceprezes Polskiego Związku Głuchoniemych i Ich Przyjaciół, a następnie wieloletni działacz Polskiego Związku Głuchych, w którym w latach 1955-1971 pełnił funkcję prezesa.

ROGOWSKA Maria (1874 - 30.11.1957), niesłysząca, wieloletnia członkini zarządu Chrześcijańskiego Towarzystwa Głuchoniemych "Opatrzność" w Warszawie, współzałożycielka, członek zarządu a następnie prezes (w latach 1930-1935) Polskiego Związku Towarzystw Głuchoniemych, współinicjatorka i członek zarządu Towarzystwa Opieki nad Głuchoniemymi w Polsce (1938-39), po wojnie działaczka Polskiego Związku Głuchoniemych i Ich Przyjaciół, a następnie Polskiego Związku Głuchych.

ROGOWSKI Józef (12.03.1871 - 25.01.1933), niesłyszący, technik pomiarów Wydziału Budowlanego Magistratu m.st.Warszawy, działacz

Chrześcijańskiego Towarzystwa Głuchoniemych "Opatrzność" w Warszawie od 1891 roku, następnie skarbnik (1909-1919) i prezes (1919-1933) tego Towarzystwa, współzałożyciel i pierwszy prezes (w latach 1925-1930) Polskiego Związku Towarzystw Głuchoniemych.

SUŁOWSKI Józef (1840-1909), niesłyszący, fotograf, współzałożyciel w 1883 roku Towarzystwa Głuchoniemych w Warszawie (późniejszej "Opatrzności"), aktywny działacz tej organizacji, pełniący funkcję skarbnika Towarzystwa od jego założenia do swej śmierci w 1909 roku, cieszący się niezwykłym autorytetem środowiska głuchoniemych Warszawy. Założył i prowadził przez blisko 20 lat kronikę wydarzeń, obejmującą ważniejsze wydarzenia w środowisku głuchoniemych Warszawy w latach 1890-1909.

WŁOSTOWSKI Kazimierz (20.09.1903 - 1.03.1991), niesłyszący, współzałożyciel i sekretarz Warszawskiego Klubu Sportowego Głuchoniemych (1922), współzałożyciel i pierwszy prezes Łódzkiego Klubu Sportowego Głuchoniemych (1927), współzałożyciel i wiceprezes Polskiego Związku Sportowego Głuchoniemych (1927), współzałożyciel Polskiego Związku Towarzystw Głuchoniemych w 1925 roku oraz jego prezes w 1930 roku, zdobywca srebrnego medalu w sztafecie 4x400m na I Międzynarodowych Igrzyskach Sportowych Głuchoniemych w Paryżu w 1924 roku oraz złotego medalu w biegu na 100m na II Międzynarodowych Igrzyskach Sportowych Głuchoniemych w Amsterdamie w 1928 roku, wieloletni, od 1924 roku przedstawiciel Polski w CISS (Międzynarodowym Komitecie Sportu Głuchoniemych), gdzie przez wiele lat pełnił także funkcje we władzach (do końca życia byl honorowym wiceprezesem CISS), współautor kilku książek o tematyce związanej z głuchotą wydanych w latach 1930-34, współredaktor czasopism o tematyce związanej z głuchotą wydawanych w latach 1930-39, uczestnik Powstania Warszawskiego (dowódca drużyny głuchoniemych w randze kaprala odznaczony Krzyżem Walecznych), po wojnie wspólzałożyciel w 1946 roku i pierwszy prezes w latach 1946-49 Polskiego Związku Głuchoniemych i Ich Przyjaciół, a następnie wieloletni członek władz Polskiego Związku Głuchych.

WOŹNIAK Franciszek (2.12.1888 - 4.06.1864), niesłyszący, długoletni prezes Polsko-Katolickiego Towarzystwa Głuchoniemych w Poznaniu (1922-1934), zasłużony dla rozwoju tego Towarzystwa, po wojnie aktywny działacz poznańskiego oddziału Polskiego Związku Głuchoniemych i Ich Przyjaciół, a następnie Polskiego Związku Głuchych.

ZELLINGER Juliusz (28.02.1828 - 16.04.1913), niesłyszący, urzędnik Galicyjskiego Namiestnictwa we Lwowie, inicjator i współzałożyciel pierwszego na ziemiach polskich stowarzyszenia głuchoniemych - I Galicyjskiego Towarzystwa Głuchoniemych "Nadzieja" oraz długoletni prezes i współtwórca osiągnięć tego stowarzyszenia w latach 1876-1913.

Część VI.

Literatura źródłowa

Biuletyn Polskiego Związku Głuchoniemych i Ich Przyjaciół. Roczniki 1954-55. Archiwum Polskiego Związku Głuchych w Warszawie.

Biuletyn Informacyjny Polskiego Związku Głuchych. Roczniki 1955-58. Archiwum Polskiego Związku Głuchych w Warszawie.

Budzyński Stanisław: Krótki rys Państwowego Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych w Warszawie (1817-1956). Warszawa 1960. Maszynopis w Archiwum Polskiego Związku Głuchych w Warszawie.

Chołodecki Józef Białynia: Pięćdziesięciolecie Pierwszego Małopolskiego Towarzystwa Głuchoniemych "Nadzieja" we Lwowie. Lwów 1927.

Eriksson Per: Dovas historia. SIH Laromedel, Orebro, 1994.

Kalendarz-Informator Polskiego Związku Towarzystw Głuchoniemych 1933-34. Warszawa 1933.

Komunikat nr 1 Polskiego Związku Towarzystw Głuchoniemych. Warszawa, styczeń-luty 1932. Maszynopis powielony w Archiwum Polskiego Związku Głuchych w Warszawie.

Księga protokołów posiedzeń Zarządu Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Wzajemnej Pomocy Głuchoniemych w Łodzi z lat 1933-1945 oraz Zarządu Oddziału Łódzkiego Polskiego Związku Głuchoniemych i Ich Przyjaciół z lat 1946-1952. Rękopis. Archiwum Oddziału Wojewódzkiego Polskiego Związku Głuchych w Łodzi.

"Nadzieja". Kalendarzyk kieszonkowy dla głuchoniemych na rok 1914. Zebrał i opracował Józef Białynia Chołodecki. Lwów 1913.

Nurowski Eugeniusz: Surdopedagogika polska. Zarys historyczny. Warszawa 1983.

Pięćdziesięciolecie Chrześcijańskiego Towarzystwa Głuchoniemych "Opatrzność" 1883-1933. Warszawa 1934.

Piętnastolecie 1919-1934 Polsko-Katolickiego Towarzystwa Głuchoniemych w Poznaniu. Poznań 1934.

Przewodnik Głuchoniemych. Tygodnik ilustrowany. Rocznik 1933. Nrnr 1-7. Poznań, styczeń-marzec 1933.

Rogowski Józef: Międzynarodowy Kongres Głuchoniemych w Pradze w dniach 1-4 sierpnia 1912 roku. Sprawozdanie przedstawione na Zjeździe Koleżeńskim Głuchoniemych dnia 6 października 1912 roku. Warszawa 1913.

Rogowski Józef: Polski Związek Towarzystw Głuchoniemych. W: Świat Głuchoniemych z r.1927, nr 2.

Rysiński Stanisław: Organizacje głuchoniemych. Nauczyciel głuchoniemych i niewidomych. Warszawa 1932.

Sport i wychowanie fizyczne głuchoniemych. Miesięcznik, potem kwartalnik. Roczniki 1935-39.

Sprawozdanie z działalności Towarzystwa Opieki nad Głuchoniemymi w Polsce. Warszawa 1939.

Statut Polskiego Związku Sportowego Głuchoniemych. Warszawa 1927. Maszynopis powielony w Archiwum Polskiego Związku Głuchych w Warszawie.

Statut Towarzystwa Opieki nad Głuchoniemymi w Polsce. Warszawa 1938.

Szczepankowski Bogdan: Dzieje społecznego ruchu niesłyszących w Polsce 1876-1976. Warszawa 1976. Maszynopis w Archiwum Polskiego Związku Głuchych w Warszawie.

Szczepankowski Bogdan: Z kart stulecia. Cykl artykułów w: Świat Głuchych nrnr 1-12 z 1976 roku.

Świat Głuchoniemych. Miesięcznik Polskiego Związku Sportowego Głuchoniemych. Roczniki 1927-1929.

Truffaut Bernard: Etienne de Fay and the history of the Deaf. W: R.Fischer, H.Lane: Looking back. A Reader on the History of Deaf Communities and their Sign Languages. Signum, Hamburg 1993.

Włostowski Kazimierz, Dobrowolski Wiesław: Głuchoniemi o sobie. Warszawa 1933.

Włostowski Kazimierz, Klimczewski Jan: 50 lat sportu inwalidów słuchu. Warszawa 1922-1972.

Włostowski Kazimierz, Rysiński Stanisław: Głuchoniemi w Rzeczypospolitej Polskiej. Warszawa 1931.

Summary

Outline of History of the Associations of the Deaf-Mute (1876-1946)

Introduction

The world history of culture of communities of the deaf has now over two hundred years, and it began with the first communities of such persons - the first schools for the deaf that were founded in the second half of the 18th century. On Polish lands partitioned at that time by three partitioning powers, the first such school was founded in 1817 - it was the Institute for the Deaf-Mute in Warsaw. In 1830 the next school was established, this time in the Austrian sector - the Galician Establishment for the Deaf-Mute in Lvov, in 1832 the next school, in the Prussian sector - the Establishment for the Deaf-Mute in Poznań. In total by the end of the 19th century only 5 schools for deaf children existed on Polish soil compared to about 400 such schools in the world.

     Such schools were the first places where deaf children learnt about the social character of their disability, met other deaf children. It was natural that in such places manual codes were born and they evolved gradually to become sign languages. Those languages were governed by the same laws as other living languages, they developed, became uniform within each country, built their own grammar which due to the fact that signs were noninflectional was always a position grammar. In some establishments, including also the first schools for the deaf in the world, founded in 1760 in Edinburgh and in 1770 in Paris, the sign language became a means of communication used in teaching. Such was the case also in the Institute for the Deaf-Mute in Warsaw in the first period of its operation.

     Establishing first educational establishments for the deaf where children could get to know each other and find their first friends became a starting point for a social movement in this community. This was made easier by the school bonds of friendship and contacts maintained after completion of the school. Graduates visited their schools looking for contact with their former friends and other deaf, the contact which was possible mainly thanks to the sign language - the only means of communication available to them. In order for the completion of the school not to become a return to loneliness among people, the deaf looked for contacts among each other also after their return to the place of residence. This need became an inspiration for establishing the first associations of the deaf which were usually groups of former pupils of schools for the deaf. There was only one step from there to establishing true associations - social organizations for the deaf.

The First Associations

The first attempt to establish such an association for the deaf and the hearing was made in 1834 by Wawrzyniec Wysocki, the then rector of the Institute for the Deaf-Mute in Warsaw. He proposed to set up a Savings Society for the Deaf-Mute attached to the Institute and meant largely for its graduates. Alas, the project was unfortunately rejected by the Supervisory Board of the Institute and never put into effect.

     The first association on Polish soil, being the 36th in Europe was "Hope" - the First Galician Society for the Deaf-Mute founded on July 7, 1876 in Lvov. The man behind this initiative, the founder and first president was a deaf clerk of the Galician Governor-Generalship in Lvov - Juliusz Zellinger. The aim of the Society - according to its statutes - was organizing cultural and social activities for its members, taking care of the ill, elderly, and unemployed, job finding, giving advice and material aid and promoting vocational training. The Society was not an elitist organization. Any deaf person above 17 years of age could become its member, irrespective of his or her nationality, religion and education.

     The Society found support and understanding of the Lvov community and first of all of pedagogues who knowing the psyche of their former pupils saw in such an organization a way of maintaining and further expanding the acquired knowledge and of solving all kinds of difficulties and life problems. Also many institutions, as well as city authorities supported the Society financially right from the start. One of the major successes of the Society in the first period of its operation was arranging for free medical care for its members and a 50% discount on all medicines, thanks to the charitable and social activity of Lvov-based doctors and pharmacists. Soon after that of gifts and donations a small library and journals reading room was established, and the Board of the Society with its hearing friends started to organize talks, lectures, stage plays, parties and special occasion-marking events.

     Seven years after the "Hope" Society was established a second one was founded on Polish lands and namely the one in Warsaw, an association of the deaf under the name of the Society of the Deaf-Mute Former Pupils and of the Warsaw Institute for the Deaf-Mute and Blind. According to the Statutes of the Society passed on April 5, 1883 the Society had to provide its members and graduates of the Institute with the conditions and possibilites for further intellectual development, help them in finding jobs and encourage them to save money, lend money, give benefits and take care of the ill, elderly, the disabled, widows of the deaf and their children. The main initiator of establishing the Society, the author of its statutes and the first president was the then director of the Institute, Jan Papłoński, elected at a general meeting on September 8, 1883, and of greatest assistance to him on the part of the deaf themselves was a graduate of the Institute enjoying tremendous authority of the entire community, a deaf photographer, Józef Sułowski.

     On December 2, 1883 the so-called Inn of the Deaf-Mute was opened at 11 Piwna street in the Warsaw Old Town district, on the premises being at that time at the disposal of the Institute for the Deaf-Mute. From the time of its opening for over 50 years the Inn played the role of a club of the Society. The rent and the cost of furnishing the club was taken on by the first President of the Society, Director of the Institute, Jan Papłoński. The Inn was a centre of cultural life of the deaf from Warsaw and its environs. There was a buffet there, one could also play games such as chess, checkers, dominoes, lotteries etc. It was, however, forbidden to play cards or drink alkohol. From time to time various talks and special events were held, and a carnival tradition became fund-raising dancing evenings and Balls of the Deaf-Mute known all over Warsaw, advertised and covered in the press, and attended both by the deaf and hearing.

     Apart from organizing cultural and social events the Warsaw Society similarly to the Lvov-based "Hope" Society took care of the fate of the illiterate deaf, elderly, unemployed and those living in poverty. The assistance provided varied from finding jobs for the unemployed through personal efforts of the members of the Society (and particularly thanks to the efforts of the hearing members of the Board and its friends), paying out benefits and lending money from the Society's funds, preparing food and clothing parcels etc. This activity, due to limited financial possibilities, could not generally solve all the problems, and it was in fact only used in emergency.

From the beginnings of existence of the Society, i.e. from 1883 as far as until 1915 the post of the President of the Society was held ex officio by subsequent directors of the Institute for the Deaf-Mute and Blind. From 1887 onwards those were Russians who usually had little interest in the activity of the Society, and concentrated mainly on step-by-step russification of education for the deaf. In spite, however, of the pressure on the part of the partitioning authorities and the gradual russification of the school, the Society managed to preserve its Polish character, and its activity, thanks to the Inn for the Deaf and Blind, allowed the Society to survive that period which was very difficult for the whole nation. Both Warsaw Society, as well as "Hope" in Lvov staged events marking national anniversaries. The deaf of Warsaw also took part as an organization in the street manifestations of 1905.

     An example of the first two associations was followed by others. Already in 1889 the Society for the Health of the Deaf-Mute was founded in Grudziądz, later renamed to the Catholic Society for the Deaf-Mute, then the St Joseph Association of the Deaf-Mute was founded in Katowice in 1909, the Christian Association for Mutual Help of the Deaf-Mute in Łódż in 1909 and the "Spójnia" Association of the Deaf-Mute Jews of the City of Warsaw. Moreover, in 1890 a small German association was founded in Bydgoszcz - Verein fuer das Wohl der Gehorlosen Bydgoszcz having several dozen members.

     Of significant value for strengthening the social ties among the deaf coming from various regions were informal meetings and reunions. They helped the deaf not only to develop social contacts and friendly relations with the deaf from various parts of the country and various partitions, but also have a joint discussion of the problems of social activity and organization of associations, get to know the country and new achievements of technology. And thus the reunion of graduates of the Warsaw-based Institute for the Deaf-Mute of the years from 1877 to 1897 held in Warsaw in 1912 was attended by about 150 guests from all over the Russian partition, i.e. from Lithuania, Volhynia, Równe, Białystok, Lublin, Łodż, Sieradz, Radom, Łowicz, Nowe Miasto, Płock, Włocławek and other cities.

Associations of the Deaf-Mute between the Two World Wars

     The outbreak and the events of the First World War limited the activity of the associations to some extent. When, however, in 1918 Poland regained independence this had a beneficial impact on the development and situation of the associations of the deaf.

     Nevertheless, the beginnings of Polish statehood were difficult also for the deaf. The struggles going on from November 1, 1918 on eastern borderland of Poland - the fight for the statehood of these lands and the warfare that followed - was also participated by the deaf from Lvov and environs. The young deaf members of the "Hope" Society volunteered to join the ranks of those fighting in the defense of Lvov in 1918-1920 and in the Polish-Soviet war.

     The three biggest societies of the deaf-mute, the ones in Lvov, Warsaw and Łódż extended their activity by attracting an ever growing number of members. The biggest of them, the Warsaw-based one, which after Poland regained independence, changed its name to "Providence" - the Christian Society of the Deaf-Mute, had over 300 members and was the centre of cultural life of the deaf from the whole country. The Lvov-based "Hope" started to organize part-time courses for the deaf and also made efforts to build the House for the Deaf-Mute in Lvov which was finally put into effect on October 20, 1935. The Society in Łódż started to engage in artistic activity and established an amateur theatre. Thanks to the recovery of Poland's independence and the establishment of a uniform Polish state the possibilities for contacts among the deaf from various cities and regions of Poland have increased greatly. This allowed for broader sharing of experience and setting up organizations in the cities and regions which until then did not have any associations of the deaf.

     One of the first in independent Poland was the Polish Society for the Deaf-Mute in Królewska Huta in Silesia founded in 1918. Due to the small number of members and lack of external income the activity of the Society was in fact limited only to distributing Christmas benefits to the poorest deaf. Members of the Society met once a month in a community centre called Dom Ludowy in Huta Królewska.

     On June 29, 1919 the Polish-Catholic Society of the Deaf-Mute was grounded in Poznań. The basis for the formation of this association was an informal organization in existence since 1913 - the Poznań Society of the Deaf-Mute founded by a deaf activist, Jan Szymanowski. He also became the first official President of the legalized and reorganized Society. The Curator of the Society was the prefect, and later Director of the Voivodship Establishment for the Deaf-Mute in Poznań, Rev Bolesław Sułek.

     In 1920 the example of Poznań was followed by the Polish-Catholic Society of the Deaf-Mute in Bydgoszcz which pursued similar objectives and activities and was established on the initiative of the first Polish Director of the Voivodship Establishment for the Deaf-Mute in Bydgoszcz, Roman Fischbach. The Statutes of the Society were prepared and accepted using the already existing examples. The first President of the Society became Kazimierz Sikora, a deaf activist who held this post without a break until 1939, and the Curator of the Society became the Director of the Establishment, Roman Fischbach. The Society in the interwar period had about 30 members recruited mainly from the graduates of the Establishment.

     In 1921 the Pomeranian Society of the Deaf-Mute was founded in Toruń. It was also a small organization, having a membership of about 20 people living in the city of Toruń and its environs. Also the activity of this Society was limited to holding meetings once a month.

     Also in 1921 the Society of the Deaf-Mute was founded in Cracow. A year later the Society having already 55 members transformed into a branch of the Little Poland Society of the Deaf "Hope", and in 1926 became independent again, this time under the name of the Society of the Deaf-Mute "Unity" covering with its activity the whole territory of the Cracow voivodship. The President of the Society in that period was the deaf Jan Nepomucen Dutkiewicz.

     In the years that followed other associations of the deaf that were founded were often attached to educational establishments and associated the deaf graduates of these schools. They made it easier for the graduates to maintain contacts after they completed the school and were the beginning of their future life in the community of the deaf. Such associations included the Marschal Piłsudski Society of the Deaf-Mute founded in 1928 in Rybnik which based its activity on the Silesian Establishment for the Deaf-Mute established one year earlier in the same city. The next such association, founded in 1929 in Vilna was the Christian Society for the Deaf-Mute whose initiator and first president was the then schoolmaster of the School for the Deaf-Mute in Vilna, a hearing teacher, Jan Hynek. Of similar nature was the Catholic Society for the Deaf-Mute for Wejherowo and Environs established in April 1932 and attached to the Pomeranian Establishment for the Deaf-Mute in Wejherowo on the initiative and under the patronage of the then director of the Pomeranian Polish Establishment for the Deaf-Mute, Franciszek Jareczek. In all these cases the places of meetings of associations' members were the schools for the deaf-mute.

     In autumn 1933 a second association for the deaf was founded in Poznań on the initiative of an active member of the feminist movement, Stefania Szyfterówna (the hearing sister of the deaf painter and sculptor Edmund Szyfter), which was of a rather political nature and took the name of the Marschal Piłsudski Society for the Deaf-Mute. The Association soon found its own premises and they were also used by the members of the Polish-Catholic Society of the Deaf-Mute. Joint events were organized and many deaf joined both associations to have free access to the club room.

     At that time in Poland the differences in society in terms of religion, and in some parts of the country also nationality were felt quite distinctly. Thus in spite of the fact that in the early period of activity of associations of the deaf-mute in some cases its members could be all the deaf irrespective of nationality or religion (among such associations one should name first of all the Lvov-based "Hope"), whereas some of the associations founded later made a reservation in their statutes, like for example the Cracow-based "Unity" - Society of the Deaf-Mute that the member of the association should be only "...a deaf-mute woman or man of Roman-catholic faith, Polish nationality...".

     The religion factor caused that also separate associations started to be established for the deaf-mute Jews. The above mentioned "Spójnia" - Association of the Deaf-Mute Jews of the City of Warsaw founded in 1916 and counting over 70 members in the 1930s was followed by: "Friendship" - Izraeli Association of the Deaf-Mute est. 1920 in Cracow, Main Centre of the Jewish Deaf-Mute est. 1927 in Lvov, and in 1930 "Our Friendship" - the Jewish Union of the Deaf-Mute in Łódż and Jewish Association of the Deaf-Mute in Vilna. Also there was a Union of the Jewish Deaf-Mute of the Republic of Poland which existed since 1929 and grouped all these associations and held national congresses every two years. The headquarters of the Board of this Union was Cracow, and its President was a deaf activist, Bogumił Liban.

     The influence of national minorities was less distinct, but it needs to be noted that there were two German associations of the deaf-mute on Polish soil, in Bydgoszcz and Katowice, with that the one in Bydgoszcz - Verein fuer das Wohl der Gehorlosen existed since 1890. The associations maintained contact with Polish associations by mutually participating in each others' holidays and events.

     This subject will be discussed in one of the next chapters, but it is worthwhile to take note of the characteristic fragmentation of activity in such areas as social welfare, sports, organizational tasks or social events into small, local associations having usually several dozen memebrs. Their scope of activity covered usually the city being the seat of the board, and also the characteristic lack of or a very small office and meagre resources. The base for activity of the majority of associations were establishments (schools) for deaf children, their members - mainly or exclusively graduates of these schools, and contact addresses of boards of associations were usually private addresses of Presidents or Secretaries of those associations. However, the contacts maintained among the deaf from various cities and associations became an inspiration to create a joint representation that could effectively defend the interests of the deaf-mute against state authorities. The decision was made to call a joint organization into being - the union of associations.

     The Congress of Delegates of Societies of the Deaf-Mute was held in Warsaw on August 15-16, 1924. It was participated by delegates from Cracow, Lvov, Toruń and Ostrów. The Congress was chaired by the President of the "Providence" Society Józef Rogowski. As a result of the measures taken then the matter of calling into a life a national organization of the deaf was finalized. Under the Decision of the Minister of Labour and Social Welfare on August 11, 1925 the Polish Union of Societies of the Deaf-Mute became a legalized organization. According to the statutes adopted by the authorities the objectives of the Union were the following:

     (a) to develop legally registered Societies of the Deaf-Mute whose aims would be defined by their own statutes;

     (b) raise funds for the purchase of movables that would become the base for Societies development;

In another part of the statutes it was stipulated that the Union shall achieve the above objective through:

     (a) taking care of the vital matters of Societies,

     (b) taking up initiatives to set up new societies, dormitories, nurseries and schools for the deaf-mute;

     (c) representing societies before state or organization authorities;

     (d) publishing journals, propaganda, lectures, setting up companies etc.;

     (e) stablishing relations with social organizations in Poland and Societies of the Deaf-Mute abroad.

     The first President of the Polish Union of Societies of the Deaf-Mute became Józef Rogowski, an activist and President of the "Providence" Christian Society of the Deaf-Mute in Warsaw of long-standing. He held this post from the date of founding the Union in 1925 until May 1930. The other Presidents of the Union were Kazimierz Włostowski (1930), Maria Rogowska (1931-1935) and Stefan Łopatto (from 1935).

     The modest funds that the Polish Union of Societies of the Deaf-Mute (Polish abbreviation: PZTG) had at its disposal did not allow this organization to engage in broader activity. Nonetheless, the activists made a lot of effort to put the assumptions of the statutes into effect. Thanks to the support of the Ministry of Foreign Affairs it was possible to maintain modest international contacts which allowed for the participation of the PZTG delegates in international congresses of the deaf-mute in Prague in 1928, in Liege in 1930 and in Paris in 1931. The comparisons made there revealed that in some countries the deaf had far more developed organizations, acting frequently with full support of and fully financed by the state authorities.

     The time of economic crisis and the related growth of unemployment had an adverse impact on the situation of many deaf, and in particular on the unskilled deaf labour. In the 1930s among the deaf of working age being in the registers of associations and PZTG, thus in fact only inhabitants of bigger cities, only 47% were employed, of which only 13% were deaf women. As a result the Polish Union of Societies of the Deaf-Mute renewed at that time the efforts to set up vocational schools for the deaf by sending special memorials to the state authorities. Also owing to the efforts of the Union in February 1930 the Minister for Religious Denominations and Public Education issued a regulation on apprenticeship exams for extramural students for the first time allowing the deaf to receive apprenticeship certificates. Also thanks to the efforts of the Union that spread in Poland the knowledge of the resolution of the International Congress of the Deaf-Mute in Paris of 1931 on the universal and compulsory education and vocational training for the deaf-mute, the first vocational school for the deaf-mute was established in 1937 at the Institute for the Deaf-Mute and Blind. However, the dificulties that piled up and stood in the way of the Union activists gradually deprived them of their faith in success, and the shortage of resources led to an increasing reduction of its activity. This situation finally ended up in the temporary suspension of the Union's activity towards the end of the interwar period. The outbreak of World War II caused that the PZTG was never reborn in its prewar shape, however the organization passed to history as the first attempt of uniting the deaf to form one association for the whole country.

     Among the definitely positive aspects of the activity of the Polish Union of Societies of the Deaf-Mute one ought to mention the information and propaganda activity. In the period of its active operation, in the years 1925-1937 the Union approached the state authorities many a time with problems of the deaf community, and also engaged in publishing. For some time a bulletin was published under the title of Komunikaty Polskiego Związku Towarzystw Głuchoniemych (Communique of the Polish Union of Societies of the Deaf-Mute) printed on a copying machine and sent to the societies of the union, and, what is more, in 1933 the Union started to publish in Poznań an illustrated weekly Przewodnik Głuchoniemych (Guide of the Deaf-Mute). However, due to lack of funds the journal ceased to exist after only 7 issues were published.

     Particularly noteworthy are two serious works published by the Union. The first one of them is the book published in 1930 The Deaf-Mute in the Republic of Poland (with an extensive summary in French) written by the then PZTG President Kazimierz Włostowski and its Secretary, Stanisław Rysiński. The second publication is the Calendar - Directory of the Polish Union of Societies of the Deaf-Mute 1933-1934. It was prepared by an editorial board consisting of: Wiesław Dobrowolski, Henryk Łabęcki, Stanisław Rysiński, Jan Sapiejewski and Kazimierz Włostowski.

     While discussing the activity of the associations of the deaf-mute during the Second Republic of Poland we ought to mention the sports movement of the deaf that actually began in 1922. The first club - the Warsaw Sports Club of the Deaf-Mute was founded in June 1922, and until the outbreak of World War II there were already 11 of them. The sports clubs founded one after another, and then in 1927 the Polish Sports Union of the Deaf-Mute that united these clubs attracted mainly young people, graduates of schools for the deaf. The growth of the organization and the eventual obtaining of the fundamental material base allowed the Union to engage in a greater number of activities. The initially occasional matches and social events developed later into organized sports events and their nature was more like Poland's championships for the deaf. The international contacts resulted in successful participation of deaf sportsmen in Olympic Games for the Deaf organized since 1924. From the Games in Paris in 1924, Amsterdam in 1928 and Stockholm in 1939 the deaf sportsmen brought first medals won in track and field.

     The Polish Sports Union of the Deaf-Mute played also a significant information role because it published two journals for the deaf. The first one of them - Świat Głuchoniemych (The World of the Deaf-Mute) was published as a monthly from 1927-1929, and the second - Sport i Wychowanie Fizyczne Głuchoniemych (Sports and Physical Education of the Deaf-Mute) in 1935-1936 as a quarterly. The journals, though their main objective was to make the deaf familiar with sports achievements and results, devoted also a lot of space to other matters that were of major interest to the deaf community. The founders and editors of these journals were the deaf themselves - Kazimierz Włostowski, Henryk Konrad and Wiesław Dobrowolski, and in the last period also a hearing son of deaf-mute parents, Zbigniew Anders.

The outbreak of World War II and the tragic events of September 1939 led to a total change of the situation in Poland. The majority of the associations lost their many-years' output, many activists lost their lives or were deported from Poland. In spite of the ban on any public activity, members of associations continued to meet in private flats, helped each other, and also tried to maintain traditions of the life of the organization. In some cases in the part of the country under German occupation the hearing activists of associations for the deaf-mute who knew German unofficially continued the social activity of their associations taking care of their members' matters that were in the hands of the occupational authorities, writing letters and applications on their behalf, or resorting to personal intervention.

The bonds in the deaf community made at the time of peace turned out to be extremely useful in the difficult time of war and occupation. Secret meetings, sports events and modest celebration of holidays and state anniversaries helped many deaf not only to survive those difficult years, but also developed through exchange of views the right attitute towards crimes committed on the Polish nation. However, the living conditions of many deaf were very harsh. Relatively the best was the situation of skilled deaf workers. However, all others either used social welfare or depended on their families. The deaf, living in the territories occupied by the Soviet Union were in a far more difficult situation. Practically only after the end of the war under agreements concluded with the authorities of Belorussian and Ukrainian Soviet Republics and the Soviet Government, persons of Polish and Jewish nationality who before the Soviet invasion of Poland on September 17, 1939 had Polish citizenship, had the right to choose their nationality and return to Poland in its new borders. Many deaf persons and their families were repatriated at that time and settled down mainly in Upper and Lower Silesia.

The situation in which Poles found themselves at that time caused that many activists of prewar societies of the deaf-mute felt the need for resistance, defense and revenge for the occupant's persecution. Many of them participated actively in the resistance movement, were involved in the activity of underground organizations or in direct fight with the occupant in the ranks of underground military formations. The scarcity of historical material does not permit today to exactly assess how many deaf contacted and were involved in the activity of underground organizations, how many and who were their active members and in which operations did they take part. Only some names and facts are known particularly referring to the part of the country under German occupation. The best known and well documented is the fact of participation of the deaf platoon in the Warsaw Uprising in 1944 in which 29 deaf soldiers fought for two months in a regular armed fight. However, the participation of the deaf in World War II definitely calls for more detailed research and a study not only on the basis of the available bibliographic sources, but also reminiscences of the deaf themselves.

Conclusion

After the end of the war the deaf community started regular activity. Gradually prewar associations resumed activity, also new ones were established (e.g. in Gdynia), in which the founding members were mainly repatriated activists of associations from Lvov and Vilna. Until 1946 eight societies of the deaf-mute and six sports clubs were established or resumed activity. Also strong unification tendencies appeared. The first reactivated organization at the congress of representatives of sports clubs in Poznań on April 14, 1946 was the Polish Sports Union of the Deaf-Mute with a temporary seat in Poznań. Four months later, on August 25, 1946 a Congress of Delegates of Associations of the Deaf-Mute was held in Łódż where the decision was reached to form one central organization under the name of the Polish Association of the Deaf-Mute and Their Friends which 9 years later changed its name to today's Polski Związek Głuchych (Polish Association of the Deaf). This date was a historic one for the movement of the deaf in Poland. It closed the period of activity of small local associations, and the period of a nationwide nongovernmental organization began, namely Polish Association of the Deaf which at present, 50 years from the moment it was established, has about 30 thousand members from all over Poland.

1. Ch.M.de l'Epee - Looking back str.84

2. Samuel Heinicke - jw. s.289

3. Juliusz Zellinger (), niesłyszący założyciel pierwszego stowarzyszenia niesłyszących w 1876 r.

4.Antoni Pomian Biesiekierski () prezes "Nadziei" w okresie II Rzeczypospolitej.

Zarys historii stowarzyszeń głuchoniemych (1876-1946)

     Światowa historia kultury środowiska niesłyszących liczy sobie już ponad dwa wieki, a ich zaczątkiem stały się pierwsze skupiska tych osób - powstające w II połowie XVIII wieku pierwsze szkoły dla głuchych. Na ziemiach polskich, podzielonych wówczas pomiędzy zaborców, pierwsza taka szkoła, istniejący do

dziś Instytut Głuchoniemych w Warszawie, powstała dopiero w 1817 roku. W 1830 roku powstaje następna szkoła, tym razem w zaborze

austriackim - Galicyjski Zakład dla Głuchoniemych we Lwowie, w 1832 roku kolejna szkoła - Krajowy Zakład dla Głuchoniemych w Poznaniu. Łącznie do końca XIX stulecia powstało na ziemiach polskich zaledwie 5 placówek kształcących dzieci niesłyszące wobec ok.400 analogicznych szkół na świecie.

     Szkoły dla dzieci niesłyszących stały się pierwszymi miejscami, w których niesłyszące dzieci dowiadywały się o społecznym charakterze swej niepełnosprawności, poznawały innych

niesłyszących. Naturalnym stało się powstawanie w tych placów

kach kodów manualnych, przekształcających się stopniowo w języki - języki migowe. Języki te podlegały takim samym prawom jak inne żywe języki, rozwijały się, unifikowały w ramach poszczególnych państw, tworzyły własne gramatyki, które ze względu na bezfleksyjność znaków migowych miały zawsze charakter pozycyjny. W niektórych placówkach, a wśród nich także w pierwszych na świecie szkołach dla dzieci niesłyszących, założonych w 1767 roku w Edynburgu i w 1770 roku w Paryżu, język migowy stał się od początku środkiem przekazu, wykorzystywanym w nauczaniu. Tak było i w Instytucie Głuchoniemych w Warszawie w pierwszym okresie jego działalności.

     Powstanie zorganizowanych placówek kształcenia

niesłyszących, w których dzieci poznawały się nawzajem i zawierały pierwsze przyjaźnie mogło stać się punktem wyjścia i zaczątkiem ruchu społecznego w tym środowisku. Sprzyjały temu szkolne więzy przyjaźni i utrzymywanie kontaktów towarzyskich po ukończeniu szkoły. Absolwenci szkół często powracali do budynków szkolnych, widząc tam możliwość nawiązania bezpośredniego kontaktu z byłymi kolegami szkolnymi i innymi niesłyszącymi, kontaktu, którego nośnikiem był przede wszystkim język migowy - często jedyny dostępny dla nich środek porozumiewania się. Aby ukończenie szkoły nie stało się powrotem do samotności wśród ludzi - osoby niesłyszące poszukiwały kontaktów ze sobą także po

powrocie do swych miejsc zamieszkania. Potrzeba ta stała się inspiracją do powstawania pierwszych stowarzyszeń niesłyszących. Historię tych stowarzyszeń próbuję ocalić od zapomnienia i odtworzyć w tej książce.

     Pierwszymi stowarzyszeniami niesłyszących były zazwyczaj koła byłych wychowanków szkół dla niesłyszących. Stąd był już jeden tylko krok do powstawania autentycznych stowarzyszeń - organizacji społecznych zrzeszających osoby niesłyszące.

     Pierwszą próbę powołania stowarzyszenia zrzeszającego osoby słyszące i niesłyszące podjął w 1834 roku Wawrzyniec Wysocki, ówczesny rektor Instytutu Głuchoniemych w Warszawie. Zaproponował on utworzenie Towarzystwa Oszczędnościowego dla Głuchoniemych, działającego przy Instytucie i przeznaczonego głównie dla jego absolwentów. Projekt ten został niestety odrzucony przez radę nadzorczą Instytutu i nigdy nie został urzeczywistniony.

     Jako pierwsze stowarzyszenie na ziemiach polskich, a jako

trzydziesteszóste w Europie, w dniu 7 lipca 1876 roku we Lwowie powstało I Galicyjskie Towarzystwo Głuchoniemych "Nadzieja", przemianowane w późniejszych latach na Małopolskie Towarzystwo Głuchoniemych "Nadzieja". Jego inicjatorem, założycielem i pierwszym prezesem był niesłyszący urzędnik Galicyjskiego Namiestnictwa we Lwowie - Juliusz Zellinger. Celem Towarzystwa - w myśl założeń jego statutu - było organizowanie życia kulturalnego i towarzyskiego swych członków, opieka nad chorymi, starcami i bezrobotnymi, pośrednictwo pracy, udzielanie porad i pomocy materialnej oraz propagowanie szkolenia zawodowego. Towarzystwo to nie miało przy tym charakteru elitarnego. Jego członkiem mógł zostać każdy niesłyszący po ukończeniu 17 roku życia, bez względu na narodowość, wyznanie i wykształcenie.

     Towarzystwo znalazło poparcie i zrozumienie środowiska lwowskiego, a przede wszystkim pedagogów, którzy znając psychikę swych dawnych wychowanków widzieli w takiej organizacji społecznej drogę do utrzymywania i dalszego rozwijania zdobytej wiedzy oraz pomoc w rozwiązywaniu różnego rodzaju trudności i problemów życiowych. Także wiele instytucji, jak również i władze miejskie od początku wspomagały Towarzystwo finansowo. Jednym z ważniejszych sukcesów Towarzystwa z początkowego okresu jego działania było uzyskanie dla członków bezpłatnych porad lekarskich oraz 50 % zniżki w opłatach za leki, dzięki społeczno-filantropijnej działalności lwowskich lekarzy i aptekarzy. Wkrótce potem powstała z darów i ofiar biblioteczka i czytelnia pism a Zarząd Towarzystwa wraz ze słyszącymi sympatykami rozpoczął organizowanie dla swych członków pogadanek, odczytów, gier i zabaw oraz imprez okolicznościowych.

     W siedem lat po utworzeniu Towarzystwa "Nadzieja" powstało drugie na ziemiach polskich, w Warszawie, stowarzyszenie niesłyszących pod nazwą Towarzystwo Głuchoniemych Byłych Wychowanków i Wychowanic Warszawskiego Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych. W wiele lat później stowarzyszenie to zmieniło nazwę na Chrześcijańskie Towarzystwo Głuchoniemych "Opatrzność".

Zgodnie z zatwierdzonym w dniu 5 kwietnia 1883 roku statutem Towarzystwo miało zapewnić swym członkom - absolwentom Instytutu warunki i możliwości do dalszego rozwoju umysłowego, pomagać im w znajdowaniu zatrudnienia, zachęcać do oszczędności, udzielać pożyczek i zapomóg oraz opiekować się chorymi, starcami, niezdolnymi do pracy, wdowami po niesłyszących i ich dziećmi. Głównym inicjatorem powstania Towarzystwa, autorem jego statutu oraz pierwszym prezesem był wybrany na walnym zebraniu w dniu 8 września 1883 roku ówczesny dyrektor Instytutu Jan Papłoński, a największą pomocą ze strony samych niesłyszących służył mu cieszący się wielkim autorytetem środowiska absolwent Instytutu, niesłyszący fotograf Józef Sułowski.

     W dniu 2 grudnia 1883 roku została otwarta tzw. Gospoda Głuchoniemych przy ulicy Piwnej 11 na warszawskim Starym Mieście, w lokalu będącym wówczas w dyspozycji Instytutu Głuchoniemych. Od chwili otwarcia Gospoda przez ponad 50 lat pełniła funkcję lokalu Towarzystwa. Cały koszt dzierżawy i wyposażenia lokalu wziął na siebie pierwszy prezes Towarzystwa, dyrektor Instytutu Jan Papłoński. W Gospodzie skupiało się całe ówczesne życie kulturalne niesłyszących z warszawy i okolic. Na miejscu zorganizowany był bufet i wypożyczalnia gier, takich jak szachy, warcaby, domino, loteryjki itp. Nie wolno było natomiast grać w karty ani pić alkoholu. Od czasu do czasu organizowane byly pogadanki i imprezy okolicznościowe, a tradycją karnawałową stały się dochodowe wieczorki taneczne i znane na całą Warszawę Bale u Głuchoniemych reklamowane i opisywane w stołecznej prasie, na których to balach bawili się zarówno niesłyszący jak i słyszący.

     Poza organizacją życia kulturalnego i towarzyskiego Towarzystwo warszawskie, podobnie jak lwowska Nadzieja, zajmowało się losem niesłyszących analfabetów, starców, bezrobotnych i żyjących w nędzy. Formami pomocy było wyszukiwanie pracy dla bezrobotnych poprzez osobiste starania członków Towarzystwa (a w szczególności dzięki staraniom słyszących członków Zarządu i sympatyków), wypłacanie zasiłków i pożyczek zwrotnych z kasy Towarzystwa, przygotowywanie paczek żywnościowych i odzieżowych itp. Działalność ta, ograniczona możliwościami finansowymi, nie mogła rozwiązać tych problemów w sposób generalny, a jedynie miała charakter doraźny.

     Od początku istnienia Towarzystwa, tj od roku 1883, aż do roku 1915 godność prezesa Towarzystwa piastowali z urzędu kolejni dyrektorzy Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych. Od 1887 roku byli to Rosjanie, na ogół mało zainteresowani działalnością Towarzystwa, a koncentrujący się głównie na stopniowej rusyfikacji kształcenia niesłyszących. Mimo jednak nacisku ze strony zaborców oraz postępującej rusyfikacji szkół Towarzystwo zachowało swą polskość, a jego działalność poprzez Gospodę Głuchoniemych pozwalała przetrwać ten trudny dla całego narodu okres. Zarówno Towarzystwo warszawskie, jak i lwowska Nadzieja organizowały w swych lokalach obchody rocznic narodowych. Warszawscy niesłyszący brali również zorganizowany udział w manifestacjach ulicznych w 1905 r.

     Za przykładem pierwszych dwóch stowarzyszeń zaczęły powstawać następne. Jeszcze w 1889 roku powstało Towarzystwo dla zdrowia Głuchoniemych w Grudziądzu, przemianowane później na Katolickie Towarzystwo Głuchoniemych, w 1905 roku Stowarzyszenie Głuchoniemych im.Św.Józefa w Katowicach, w 1909 roku Chrześcijańskie Stowrzyszenie Wzajemnej Pomocy Głuchoniemych w Łodzi i w 1916 roku Stowarzyszenie Głuchoniemych Żydów m.st.Warszawy "Spójnia". Ponadto od 1890 roku w Bydgoszczy istniało niemieckie stowarzyszenie - Verein fur das Wohl der Gehorlosen Bydgoszcz, liczące kilkudziesięciu członków.

     Istotne znaczenie dla umacniania więzi społecznej pomiędzy niesłyszącymi z różnych regionów miały spotkania towarzyskie oraz zjazdy. Umożliwiały one nie tylko nawiązanie kontaktów towarzyskich i stosunków koleżeńskich pomiędzy niesłyszącymi z różnych części kraju i różnych zaborów, ale także wspólne omawianie problemów działalności społecznej i organizacji stowarzyszeń, poznawanie kraju i nowych zdobyczy techniki. I tak np. w zorganizowanym w r. 1912 w Warszawie zjeździe absolwentów warszawskiego Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych z lat 1877-1897 wzięło udział ok.150 gości z terenu całego zaboru rosyjskiego - z Litwy, Wołynia, Równego, Białegostoku, Lublina, Łodzi, Sieradza, Radomia, Łowicza, Nowego Miasta, Płocka, Włocławka i innych miast.

     Wybuch i wydarzenia I wojny światowej ograniczyły nieco działalność stowarzyszeń. Kiedy jednak w 1918 roku Polska odzyskała niepodległość wpłynęło to korzystnie na rozwój i sytuację stowarzyszeń niesłyszących.

     Początki państwowości polskiej były jednak trudne także dla niesłyszących. Toczące się od 1 listopada 1918 roku na wschodnich rubieżach kraju walki o przynależność państwową tych ziem zaangażowały w działania niepodległościowe a później wojenne także niesłyszących ze Lwowa i okolic. Młodzi niesłyszący członkowie Towarzystwa "Nadzieja" wstępowali ochotniczo w szeregi walczących, czynnie uczestnicząc w latach 1918-20 w walkach w obronie Lwowa i wojnie polsko-sowieckiej.

     Trzy największe towarzystwa głuchoniemych - we Lwowie, Warszawie i Łodzi nadal rozwijały swą działalność zrzeszając coraz więcej członków. Największe z nich, warszawskie, które po odzyskaniu niepodległości przez Polskę zmieniło nazwę na Chrześcijańskie Towarzystwo Głuchoniemych "Opatrzność", liczyło ponad 300 członków i stanowiło ośrodek życia kulturalnego niesłyszących z całego kraju. Lwowska "Nadzieja" rozpoczęła organizowanie kursów wieczorowych dla niesłyszących, a także podjęła starania o wybudowanie Domu Głuchoniemych we Lwowie, co zostało uwieńczone sukcesem w dniu 20 października 1935 roku. Łódzkie towarzystwo zaczęło rozwijać działalność artystyczną, organizując teatr amatorski. Dzięki odzyskaniu niepodległości i powstaniu jednolitego państwa polskiego znacznie rozszerzyły się możliwości kontaktów pomiędzy niesłyszącymi z różnych miast i regionów Polski. Pozwoliło to na szersze przenoszenie doświadczeń i inicjowanie życia organizacyjnego na terenie miast i regionów, które do tej pory nie posiadały stowarzyszeń zrzeszających niesłyszących.

     Jako pierwsze w niepodległej Polsce, już w 1918 roku powstało Polskie Towarzystwo Głuchoniemych w Królewskiej Hucie na Śląsku. Ze względu na małą ilość członków i brak dochodów z zewnątrz działalność Towarzystwa ograniczała się do udzielania gwiazdkowych zapomóg dla najbiedniejszych. Członkowie Towarzystwa spotykali się raz na miesiąc w Domu Ludowym w Królewskiej Hucie.

     29 czerwca 1919 roku powstało w Poznaniu Polsko-Katolickie Towarzystwo Głuchoniemych. Bazą dla tego stowarzyszenia było istniejące nieformalnie od 1913 roku Poznańskie Towarzystwo Głuchoniemych, założone przez niesłyszącego Jana Szymanowskiego. On też został pierwszym oficjalnym prezesem zalegalizowanego i zreorganizowanego Towarzystwa. Kuratorem Towarzystwa był prefekt, a później dyrektor Wojewódzkiego Zakładu dla Głuchoniemych w Poznaniu ks.Bolesław Sułek.

     W 1920 roku powstało w ślad za poznańskim podobne w celach i formach działania Polsko-Katolickie Towarzystwo Głuchoniemych w Bydgoszczy z inicjatywy pierwszego polskiego dyrektora Wojewódzkiego Zakładu dla Głuchoniemych w Bydgoszczy Romana Fischbacha. Opracowany i zatwierdzony został statut Towarzystwa, z wykorzystaniem już istniejących wzorów. Pierwszym prezesem Towarzystwa został niesłyszący Kazimierz Sikora, który pełnił tę funkcję nieprzerwanie do 1939 roku, a kuratorem Towarzystwa został dyrektor Zakładu Roman Fischbach. Towarzystwo w okresie międzywojennym liczyło średnio 30 członków, rekrutujących się głównie z absolwentów Zakładu.

     W 1921 roku powstało Pomorskie Towarzystwo Głuchoniemych w Toruniu. Była to również niewielka organizacja, licząca średnio ok. 20 członków zamieszkałych na terenie miasta Torunia i najbliższych okolic. Także działalność tego Towarzystwa ograniczała się do comiesięcznych spotkań.

     Również w 1921 roku powstaje Towarzystwo Głuchoniemych w Krakowie. W rok później Towarzystwo, liczące już 55 członków, przekształca się w filię Małopolskiego Towarzystwa Głuchoniemych "Nadzieja", a w roku 1926 usamodzielnia się ponownie, tym razem pod nazwą Towarzystwo Głuchoniemych "Jedność", obejmując swym działaniem obszar całego województwa krakowskiego. Prezesem Towarzystwa w tym okresie był niesłyszący Jan Nepomucen Dutkiewicz.

     W następnych latach powstawały kolejne stowarzyszenia niesłyszących, najczęściej lokalizowane przy placówkach edukacyjnych i zrzeszające niesłyszących absolwentów tych szkół. Ułatwiały one utrzymywanie kontaktów po ukończeniu szkoły i stanowiły zaczątek przyszłego życia w środowisku niesłyszących. Do takich stowarzyszeń można zaliczyć powstałe w 1928 roku Towarzystwo Głuchoniemych im.Marszałka Piłsudskiego w Rybniku, które rozpoczęło działalność na bazie powstałego rok wcześniej w tym mieście Śląskiego Zakładu dla Głuchoniemych. Kolejnym takim stowarzyszeniem, powstałym w 1929 roku w Wilnie było Chrześcijańskie Towarzystwo Głuchoniemych, którego inicjatorem i pierwszym prezesem był ówczesny kierownik Szkoły Głuchoniemych w Wilnie, słyszący nauczyciel Jan Hynek. Podobny charakter miało Katolickie Towarzystwo Głuchoniemych dla Wejherowa i Okolicy powstałe w kwietniu 1932 roku przy Pomorskim Zakładzie dla Głuchoniemych w Wejherowie z inicjatywy i pod patronatem ówczesnego dyrektora Pomorskiego Krajowego Zakładu dla Głuchoniemych Franciszka Jareczka. We wszystkich tych przypadkach miejscami spotkań członków stowarzyszeń były siedziby szkół dla głuchoniemych.

     Na jesieni 1933 roku powstało w Poznaniu z inicjatywy działaczki ruchu kobiecego Stefanii Szyfterówny (słyszącej siostry niesłyszącego malarza i rzeźbiarza Edmunda Szyftera) drugie w tym mieście stowarzyszenie niesłyszących, o charakterze raczej politycznym, pod nazwą Towarzystwo Głuchoniemych im.Marszałka Piłsudskiego. Stowarzyszenie to otrzymało wkrótce własny lokal, z którego zaczęli korzystać także członkowie Polsko-Katolickiego Towarzystwa Głuchoniemych. Organizowane były wspólne imprezy, a wielu niesłyszących wstępowało do obydwu stowarzyszeń, aby mieć swobodny wstęp do świetlicy.

     W tym okresie w wyraźny sposób odczuwało się w kraju różnice wyznaniowe, a w niektórych regionach kraju także narodowościowe. Mimo więc, że w początkowym okresie działalności stowarzyszeń głuchoniemych członkami ich mogli w niektórych przypadkach wszyscy niesłyszący bez względu na narodowość czy wyznanie (do takich stowarzyszeń należała przede wszystkim lwowska "Nadzieja"), niektóre ze stowarzyszeń powstałych później już w swoich statutach zastrzegały, jak np.krakowskie Towarzystwo Głuchoniemych "Jedność", że członkiem stowarzyszenia może być jedynie "... głuchoniema lub głuchoniemy wyznania rzymsko-katolickiego, narodowości polskiej ...".

     Kryterium wyznaniowe spowodowało, że zaczęły powstawać również osobne stowarzyszenia zrzeszające głuchoniemych Żydów. Po wspomnianym już Stowarzyszeniu Głuchoniemych Żydów m.st.Warszawy "Spójnia", założonym w 1916 roku i liczącym w latach trzydziestych ponad 70 członków, powstały kolejno: Izraelickie Stowarzyszenie Głuchoniemych "Przyjaźń" w 1920 roku w Krakowie, Centralne Ognisko Żydowskich Głuchoniemych w roku 1927 we Lwowie oraz w 1930 roku Żydowski Związek Głuchoniemych "Nasza Przyszłość" w Łodzi i Żydowskie Stowarzyszenie Głuchoniemych w Wilnie. Również od 1929 roku istniał Związek Żydowskich Głuchoniemych Rzeczypospolitej Polskiej zrzeszający te stowarzyszenia i odbywający co 2 lata ogólnopolskie zjazdy. Siedzibą Zarządu tego Związku był Kraków a jego prezesem niesłyszący Bogumił Liban.

     Tendencje narodowościowe były mniej zarysowane, jednak należy wspomnieć, że na ziemiach polskich istniały także dwa niemieckie stowarzyszenia głuchoniemych, w Bydgoszczy i w Katowicach, przy czym stowarzyszenie bydgoskie - Verein fur das Wohl der Gehorlosen istniało od 1890 roku. Stowarzyszenia te utrzymywały kontakt z polskimi stowarzyszeniami uczestnicząc wzajemnie w swoich świętach i imprezach.

Tematyce tej poświęcony jest jeden z kolejnych rozdziałów, warto jednak już w tym miejscu zwrócić uwagę na charakterystyczne dla owego okresu rozproszenie działań, zarówno socjalno-społecznych, sportowych, organizacyjnych czy towarzyskich w małych, zazwyczaj kilkudziesięcioosobowych lokalnych stowarzyszeniach. Sytuacja ta doprowadziła do powstawania u doświadczonych działaczy tego okresu pierwszych tendencji zjednoczeniowych.

     Charakterystyczną cechą ówczesnych stowarzyszeń niesłyszących był ich stosunkowo wąski obszar działania, ograniczony zazwyczaj do miasta - siedziby zarządu stowarzyszenia a także brak lub nikła baza lokalowa i materialna. Bazą dla działalności większości stowarzyszeń były zakłady (szkoły) dla dzieci niesłyszących, członkami - głównie lub wyłącznie absolwenci tych szkół a adresy kontaktowe zarządów stowarzyszeń były zazwyczaj adresami prywatnych mieszkań prezesów lub sekretarzy tych stowarzyszeń. Jednak utrzymywane pomiędzy niesłyszącymi z różnych miast i stowarzyszeń kontakty

stały się inspiracją do stworzenia wspólnej reprezentacji, mogą

cej skutecznie bronić interesów głuchoniemych wobec władz państwowych.

     Zjazd Delegatów Towarzystw Głuchoniemych odbył się w Warszawie w dniach 15 i 16 sierpnia 1924 roku. Przybyli nań delegaci z Krakowa, Lwowa, Torunia i Ostrowia. Zjazdowi przewodniczył prezes Towarzystwa "Opatrzność" Józef Rogowski. W wyniku podjętych wówczas działań sprawa powołania ogólnopolskiej organizacji niesłyszących została sfinalizowana. Decyzją Ministra Pracy i Opieki Społecznej z dnia 11 sierpnia 1925 roku został zalegalizowany Polski Związek Towarzystw Głuchoniemych. Zgodnie z ztwierdzonym przez władze statutem Związek miał na celu:

     a) rozwój Towarzystw Głuchoniemych, prawnie zatwierdzonych, których cele są określone własnymi statutami;

     b) zdobywanie środków do nabywania ruchomości, które będą podstawą rozwoju Towarzystw.

W innym miejscu statutu zapisano, że Związek cel powyższy osiąga przez:

     a) załatwianie i czuwanie nad żywotnymi sprawami Towarzystw;

     b) podejmowanie inicjatywy w sprawie tworzenia nowych towarzystw, burs, ochronek i szkół dla głuchoniemych;

     c) reprezentowanie Towarzystw przed władzami państwowymi lub społecznymi;

     d) wydawanie pism, propaganda, odczyty, zakładanie spółek zarobkowych itd.;

     e) nawiązywanie stosunków z organizacjami społecznymi w Polsce i Towarzystwami Głuchoniemych za granicą.

     Pierwszym prezesem Polskiego Związku Towarzystw Głuchoniemych został wybrany długoletni działacz i prezes Chrześcijańskiego Towarzystwa Głuchoniemych "Opatrzność" w Warszawie Józef Rogowski. Piastował on tę godność od założenia Związku w r.1925 do maja 1930 roku. Kolejnymi prezesami Związku byli Kazimierz Włostowski (1930 rok), Maria Rogowska (1931-1935) i Stefan Łopatto (od 1935 roku).

     Skromne fundusze, jakimi dysponował Polski Związek Towarzystw Głuchoniemych nie pozwalały tej organizacji na rozwinięcie szerszej działalności. Niemniej jednak działacze dokładali wiele starań, aby realizować założenia statutu. Dzięki pomocy Ministerstwa Spraw Zagranicznych możliwe było utrzymywanie skromnych kontaktów międzynarodowych, przejawiających się uczestnictwem delegatów PZTG w międzynarodowych zjazdach i kongresach głuchoniemych w Pradze w 1928 roku, w Liege w 1930 roku i w Paryżu w 1931 roku. Konfrontacja z zagranicą wykazywała, że w niektórych krajach niesłyszący posiadali znacznie bardziej rozwinięte organizacje, działające niejednokrotnie przy pełnym poparciu i sponsorowaniu przez władze państwowe.

     Okres kryzysu ekonomicznego i związany z nim wzrost bezrobocia znacznie pogorszył sytuację wielu niesłyszących, a w szczególności tych, którzy nie posiadali kwalifikacji zawodowych. W latach trzydziestych spośród głuchych w wieku produkcyjnym, objętych ewidencją stowarzyszeń i PZTG, a więc w zasadzie tylko mieszkańców większych miast, zatrudnionych było zaledwie 47 %, w tym zaledwie 13 % kobiet niesłyszących. Dlatego też Polski Związek Towarzystw Głuchoniemych w tym okresie ponowił starania o utworzenie szkół zawodowych dla głuchych, występując z odpowiednimi memoriałami do władz. To także staraniom Związku należy zawdzięczać, że w lutym 1930 roku Minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego wydał zarządzenie o egzaminach czeladniczych dla eksternów, umożliwiające po raz pierwszy osobom niesłyszącym zdobywanie świadectw czeladniczych. Także staraniom Związku, który upowszechniał w Polsce uchwałę Międzynarodowego Kongresu Głuchoniemych w Paryżu z 1931 roku o powszechnej i obowiązkowej oświacie i wykształceniu zawodowym dla głuchoniemych, należy zawdzięczać fakt, że w 1937 roku doszło do uruchomienia przy Instytucie Głuchoniemych i Ociemniałych w Warszawie pierwszej szkoły zawodowej dla głuchoniemych. Jednak przeszkody piętrzące się na drodze działalności społecznej odbierały stopniowo działaczom Związku wiarę we własne siły a ubóstwo środków materialnych coraz bardziej ograniczało formy tej działalności. Sytuacja ta doprowadziła pod koniec okresu międzywojennego do czasowego zawieszenia działalności Związku. Wybuch II wojny światowej spowodował, że nigdy już PZTG nie odrodził się w dotychczasowej formule, organizacja ta przeszła jednak do historii jako pierwsza próba zjednoczenia niesłyszących w jednym stowarzyszeniu o zasięgu ogólnopolskim.

     Wśród niewątpliwych pozytywów działalności Polskiego związku Towarzystw Głuchoniemych należy wymienić jego działalność informacyjno-propagandową. W okresie swego aktywnego działania, w latach 1925-1937 Związek niejednokrotnie występował do władz państwowych z problemami nurtującymi środowisko niesłyszących a także podejmował działalność wydawniczą. Przez pewoen okres wydawano biuletyn pod nazwą Komunikaty Polskiego Związku Towarzystw Głuchoniemych drukowane na powielaczu i rozsyłane zrzeszonym stowarzyszeniom, a także w 1933 roku doprowadzono do wydawania w Poznaniu tygodnika ilustrowanego Przewodnik Głuchoniemych. Niestety z braku funduszy pismo to przestało się ukazywać po wydaniu zaledwie 7 numerów.

     Na szczególną uwagę zasługują dwie poważne prace wydawnicze Związku. Pierwsza z nich to wydana w 1930 roku książeczka Głuchoniemi w Rzeczypospolitej Polskiej (z obszernym streszczeniem w języku francuskim), napisana przez ówczesnego prezesa PZTG Kazimierza Włostowskiego i sekretarza Stanisława Rysińskiego. Drugie wydawnictwo to opublikowany w 1933 roku Kalendarz-Informator Polskiego Związku Towarzystw Głuchoniemych na lata 1933-34. Został on opracowany przez komitet redakcyjny w składzie: Wiesław Dobrowolski, Henryk Łabęcki, Stanisław Rysiński, Jan Sapiejewski i Kazimierz Włostowski.

Głuchych.

     Omawiając działalność stowarzyszeń głuchoniemych w okresie II Rzeczypospolitej nie sposób pominąć datującego swój początek w 1922 roku ruchu sportowego niesłyszących. Pierwszy klub - Warszawski Klub Sportowy Głuchoniemych powstał w czerwcu 1922 roku, a do wybuchu drugiej wojny światowej w 1939 roku było ich już 11. Powstające kolejno kluby sportowe a następnie w 1927 roku zrzeszający te kluby Polski Związek Sportowy Głuchoniemych przyciągały przede wszystkim młodzież, absolwentów szkół dla głuchych. Rozwój organizacyjny i uzyskanie podstawowej bazy materialnej pozwoliły Związkowi na rozwinięcie szerszej działalności organizacyjnej. Początkowe sporadycznie organizowane mecze i spotkania towarzyskie przekształciły się w zorganizowane imprezy sportowe, także o charakterze mistrzostw Polski niesłyszących. Kontakty międzynarodowe zaowocowały sukcesami na Igrzyskach Sportowych Niesłyszących organizowanych od 1924 roku. Z Igrzysk w Amsterdamie w 1924 roku, w Paryżu w 1928 roku i w Sztokholmie w 1939 roku niesłyszący sportowcy przywieźli pierwsze medale, zdobywane w lekkiej atletyce.

     Polski Związek Sportowy Głuchoniemych odegrał także znaczącą rolę w zakresie informacji, wydawał bowiem w okresie swego działania dwa czasopisma dla niesłyszących. Pierwsze z nich - Świat Głuchoniemych ukazywało się jako miesięcznik w latach 1927-29, drugie - Sport i Wychowanie Fizyczne Głuchoniemych w latach 1935-36 jako kwartalnik. Czasopisma te, mimo, że ich głównym zadaniem było zapoznawanie ogółu niesłyszących z osiągnięciami i rezultatami sportowymi, poświęcały wiele miejsca sprawom pozasportowym, a leżącym w centrum, zainteresowania środowiska niesłyszących. Twórcami i redaktorami tych pism byli sami niesłyszący - Kazimierz Włostowski, Henryk Konrad i Wiesław Dobrowolski, a w ostatnim okresie także słyszący syn głuchoniemych rodziców - Zbigniew Anders.

     Wybuch drugiej wojny światowej i tragiczne wydarzenia września 1939 roku zmieniły całkowicie sytuację w Polsce. Większość stowarzyszeń utraciła swój wieloletni dorobek, wielu aktywistów poniosło śmierć lub zostało wywiezionych poza granice Polski. Mimo istniejących zakazów członkowie stowarzyszeń spotykali się nadal w prywatnych mieszkaniach, pomagali sobie nawzajem, a także próbowali podtrzymywać tradycje życia organizacyjnego. W niektórych przypadkach w części kraju znajdującej się pod okupacją niemiecką słyszący działacze stowarzyszeń głuchoniemych znający język niemiecki kontynuowali nieoficjalnie działalność socjalną stowarzyszeń, załatwiając swoim członkom szereg spraw we władzach okupacyjnych, pisząc w ich imieniu listy i podania oraz interweniując osobiście.

     Nawiązane w czasie pokoju więzi społeczne pomiędzy niesłyszącymi intensywnie procentowały w trudnym okresie wojny i okupacji. Tajne spotkania, rozgrywki sportowe i skromne obchody świąt i uroczystości państwowych dopomagały wielu niesłyszącym nie tylko przetrwać te ciężkie lata, ale również kształtowały poprzez wymianę poglądów prawidłową postawę wobec zbrodni popełnionych na narodzie polskim. Jednak warunki materialne wielu niesłyszących były ciężkie. Stosunkowo najłatwiej było tym, którzy posiadali wyuczony zawód, pozostali jednak skazani byli na korzystanie z pomocy i utrzymania swych rodzin. Niesłyszący, zamieszkali na terenach zajętych przez Związek Radziecki byli w znacznie trudniejszej sytuacji. Dopiero praktycznie po zakończeniu wojny, na mocy umów zawartych z władzami Białoruskiej i Ukraińskiej SRR oraz rządem radzieckim osoby narodowości polskiej i żydowskiej posiadające przed 17 września 1939 roku obywatelstwo RP miały prawo wyboru swej przynależności państwowej i mogły wrócić do Polski w jej nowych granicach. Wówczas wiele osób i rodzin niesłyszących zostało repatriowanych i osiedliło się głównie na Górnym i Dolnym Śląsku.

     Sytuacja, w jakiej znaleźli się Polacy wzbudzała u wielu aktywistów przedwojennych towarzystw głuchoniemych potrzebę oporu, obrony i odwetu wobec prześladowań okupantów. Wielu z nich uczestniczyło czynnie w ruchu oporu, współpracując z organizacjami podziemnymi lub bezpośrednio działając w ich szeregach i walcząc z okupantem. Ubóstwo materiałów nie pozwala dzisiaj określić dokładnie ilu niesłyszących nawiązało kontakt i działało w organizacjach podziemnych, ilu i którzy byli aktywnymi ich członkami i w jakich akcjach brali oni udział. Wiadomo jest jedynie o niektórych nazwiskach i faktach, szczególnie dotyczących części kraju pod okupacją niemiecką. Szczególnie dobrze znany i udokumentowany jest fakt udziału plutonu niesłyszących w Powstaniu Warszawskim w 1944 roku, w ramach którego 29 niesłyszących żołnierzy przez 2 miesiące brało czynny udział w walce zbrojnej. Zagadnienie to jednak - udziału niesłyszących w II Wojnie Światowej - wymaga niewątpliwie dokładniejszego zbadania i opracowania nie tylko na podstawie dostępnych źródeł bibliograficznych, ale również i wspomnień samych niesłyszących.

     Po zakończeniu działań wojennych rozpoczęło się ożywienietakże w ruchu społecznym niesłyszących. Stopniowo reaktywowały swoją działalność przedwojenne stowarzyszenia, zaczęły również powstawać nowe (np.w Gdyni), w których trzon aktywistów stanowili repatriowani działacze stowarzyszeń ze Lwowa i Wilna. Do 1946 roku rozpoczęło lub wznowiło swą działalność 8 towarzystw głuchoniemych oraz 6 klubów sportowych. Równocześnie pojawiły się silne tendencje zjednoczeniowe. Jako pierwszy 14 kwietnia 1946 roku na zjeździe przedstawicieli klubów sportowych w Poznaniu został reaktywowany Polski Związek Sportowy Głuchoniemych z tymczasową siedzibą w Poznaniu. 4 miesiące później, 25 sierpnia 1946 roku w Łodzi odbył się Zjazd Delegatów Stowarzyszeń Głuchoniemych, na którym postanowiono połączyć się w jedną centralną organizację pod nazwą Polski Związek Głuchoniemych i Ich Przyjaciół, który 9 lat później zmienił nazwę na istniejącą do dziś - Polski Związek Głuchych. Ta data przeszła do historii ruchu społecznego niesłyszących w Polsce, zamykając okres działalności małych lokalnych stowarzyszeń, a równocześnie rozpoczynając okres działalności ogólnopolskiej organizacji pozarządowej, Polskiego Związku Głuchych, który obecnie, 50 lat po powstaniu zrzesza około 30 tysięcy członków na terenie całej Polski.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Historia ruchu głuchoniemych
Janisław Jastrzębowski Historja ruchu jarskiego w Polsce (1912)
zarys histori ruchu światło życie - 1, Ruch Światło i Życie
Zarys historii ruchu wydawniczego
HISTORIA RUCHU TRENINGOWEGO 2 w1
GENEZA I ZARYS HISTORII RUCHU WOLNOMULARSKIEGO
Beling Alina Historia Ruchu Zielonoświątkowego w Polsce
Janisław Jastrzębowski Historja ruchu jarskiego w Polsce (1912)
Historia ruchu hospicyjnego
Twardoch Szczepan Historia prowincjonalna
Żanna Kormanowa (1900 1988), Kwartalnik Historii Ruchu Zawodowego 27 (1988), nr 4, s 161 163
historia ruchu swiatlo zycie w polsce
Historia ruchu zuchowego i zuchów
Retoryczna historia Ruchu Inteligentnego Projektu
Twardoch Szczepan Historia prowincjonalna
ŚCIĄGA Z HISTORII POWSTANIA RUCHU ZUCHOWEGO I NIE TYLKO
Historia szczepień
JJ Czarna historia medycyny rtęć w szczepionkach kosmetykach żywności

więcej podobnych podstron