Nikt te-go nie wie,
jak ja ko-cham sie-bie,
o so-bie tyl-ko snie.
Nie-wa-zne dziew-czy-ny,
nie-waz-ne przy-czy-ny,
ja po pros-tu ko-cham sie.
Na ni-ko-go nie cze-kam,
tyl-ko so-bie przy-rze-kam
z so-ba tyl-k-o byc.
Ni-gdy SIe nie po-klo-ce,
ni-gdy SIe nie po-rzu-ce,
nie roz-dzie-li mnie nic-.
Ni-gdy z so-ba sie nie klo-ce,
ni-gdy sie-bie nie po-rzu-ce.
Ca-le no-ce, ca-le dni-e
ja po pros-t-u ko-cham sie.
Ca-le no-ce, ca-le dnie ja po pros-tu...
ja po pros-tu ko-cham sie!
Kaz-da dziew-czy-na ma swe-go chlo-pa-ka,
a ja tyl-ko sie-bie mam.
I naj-le-piej sie mam sam ze so-ba na sam,
z so-ba sam na sam.
Swo-je wlo-sy u-cze-sze,
jesz-cze raz sie po-cie-sze,
ca-lu-sa so-bie dam.
Nie roz-dzie-li mnie nic,
tyl-ko z so-ba chce byc,
bo ja tyl-ko sie-bie mam.
Ni-gdy z so-ba sie nie klo-ce,
ni-gdy sie-bie nie po-rzu-ce.
Ca-le no-ce, ca-le dni-e
ja po pros-t-u ko-cham sie.
Ca-le no-ce, ca-le dnie ja po pros-tu...
ja po pros-tu ko-cham sie!
Wszys-cy u-da-ja, ze ko-gos szu-ka-ja,
znaj-du-ja tyl-ko lzy.
Ja-kis czas sie ko-cha-ja,
po-tem sie po-rzu-ca-ja,
nie u-mia sa-mi byc.
A ja jes-tem sam i do-brze sie mam,
o so-bie tyl-ko snie.
Nie-waz-ne dziew-czy-ny,
nie-waz-ne przy-czy-ny,
po pros-tu ko-cham sie!
Ni-gdy z so-ba sie nie klo-ce,
ni-gdy sie-bie nie po-rzu-ce.
Ca-le no-ce, ca-le dn-i-e
ja po pros-t-u ko-cham sie.
Ca-le no-ce, ca-le dnie ja po pros-tu...
po pros-tu ko-cham sie!
Ca-le dnie ja po pros-tu,
ja po pro-stu ko-cham sie!
J-a ko-cham sie-.