CZYNY ASDIWALA
Oto streszczenie czynów Asdiwala według wersji Boasa z 1912 roku, traktowanej jako wersja odniesienia. Została zapisana na wybrzeżu, w Port-Simpson, w dialekcie tsimshian. Boas opublikował ją w dialekcie tubylczym i uzupełnił tłumaczeniem na angielski.
Głód panuje w dolinie Skeeny, rzeka zamarzła, jest zima. Pewna matka i jej córka, których mężowie umarli z głodu, rozdzielone, marzą o szczęśliwych czasach, kiedy żyły razem i kiedy nie brakowało pożywienia. Uwolnione przez swoje wdowieństwo, w tym samym czasie przygotowują plan połączenia się i w tym samym momencie wyruszają na wędrówkę. Ponieważ matka mieszka w dole, a córka w górze rzeki, pierwsza kieruje się na wschód, a druga na zachód, korzystając z zamarzniętego koryta Skeeny, i spotykają się w połowie drogi.
Płacząc z głodu i ze smutku, obie kobiety zatrzymują się na brzegu rzeki u stóp drzewa; niedaleko od drzewa znajdują, jako całe pożywienie, zgniłą jagodę, którą dzielą się melancholijnie.
W nocy pewien nieznajomy odwiedza młodą wdowę. Niedługo dowiemy się, że nazywa się Hatsenas7, co w języku tsimshian oznacza ptaka zwiastującego szczęście. Dzięki niemu kobiety zaczynają regularnie znajdować pożywienie, a młodsza z nich, po wyjściu za mąż za ich tajemniczego opiekuna, wkrótce rodzi syna Asdiwala (Asiwa, Boas 1895; Asi-hwil, Boas 1902)H. Jego wzrost jest w nadprzyrodzony sposób przyśpieszony przez ojca, który ofiaruje mu kilka przedmiotów magicznych: łuk i strzały niechybiające celu, kołczan, włócznię, koszyk, rakiety śnieżne, płaszcz i czapkę; pozwolą one bohaterowi na pokonanie wszystkich przeszkód, na zdobycie niewidzialności i na wytworzenie żywności, która nigdy się nie wyczerpuje. Potem Hatsenas znika, a starsza z kobiet umiera.
Asdiwal i jego matka kontynuują marsz na zachód i zatrzymują się w jej rodzinnej wiosce, Gitsalasert, na przełomie Skeeny9. Pewnego dnia do wioski schodzi biała niedźwiedzica.
Asdiwal poluje na nią i dzięki magicznym przedmiotom prawie udaje mu się ją schwytać, kiedy niedźwiedzica zaczyna wspinać się po drabinie Asdiwal idzie za nią aż do nieba, które wygląda jak wielka zielona i kwitnąca łąka. Niedźwiedzica prowadzi go do siedziby swojego ojca Słońca, gdzie okazuje się, że jest ona młodą i miłą kobietą, Gwiazdą Wieczorną. Zawarto małżeństwo, przedtem jednak ojciec-Słońce poddał Asdiwala serii prób, których nie udało się przejść jego poprzednikom (polowanie na kozy w górach trzęsień ziemi; zaczerpnięcie wody ze źródła znajdującego się na dnie groty, której ściany zamykają się; zebranie drewna z drzewa zabijającego każdego, kto je próbuje ściąć; pobyt w płonącym piecu), ale Asdiwalowi udaje się wyjść z nich zwycięsko dzięki magicznym przedmiotom i nadchodzącej w porę pomocy jego ojca. Ujęty talentami swojego zięcia, ojciec-Słońce zgadza się na małżeństwo.
A jednak Asdiwal tęskni za matką. Słońce zgadza się, aby mógł on zejść na ziemię wraz z małżonką, i daje im, jako żywność na drogę, cztery koszyki wypełnione nie wyczerpującym się pokarmem, co sprawia, że para zostaje przyjęta z wdzięcznością przez mieszkańców wioski, będącej ofiarą zimowego głodu.
Mimo ponawianych ostrzeżeń swojej żony, Asdiwal zdradza ją z wieśniaczką. Gwiazda Wieczorna odchodzi urażona, goniona przez skruszonego małżonka. Asdiwal dociera do połowy drogi między niebem a ziemią, a wtedy zostaje rażony gromem przez żonę, która znika. Asdiwal umiera, ale wkrótce potem jego niebiański teść odczuwa żal i wskrzesza go.
Wszystko toczy się dobrze przez jakiś czas, potem Asdiwal znów odczuwa tęsknotę za ziemią. Żona zgadza się go odprowadzić i żegna się z nim ostatecznie. Po powrocie do wioski bohater dowiaduje się o śmierci matki; nic go już tu nie trzyma, rozpoczyna marsz w dół rzeki.
Dociera do miasta Tsimshian, Ginaxangioget, uwodzi i poślubia córkę miejscowego wodza. Małżeństwo jest zrazu szczęśliwe, a Asdiwal wraz z czterema szwagrami podejmuje polowania na dzikie kozy, uwieńczone sukcesem dzięki jego magicznym przedmiotom. Z nadejściem wiosny cała rodzina przemieszcza się, przebywa najpierw w Metlakatla, potem kieruje się łodzią w kierunku estuarium rzeki Nass, płynąc wzdłuż wybrzeża. Przeciwny wiatr unieruchamia ich, przez jakiś czas obozują w Ksemaksen. Tam sprawy przybierają zły obrót z powodu kłótni Asdiwala ze szwagrami o odpowiednie zasługi myśliwych w górach i myśliwych na morzu. Ogłoszono konkurs; Asdiwal wraca z gór, przynosząc cztery niedźwiedzie, które zabił, podczas gdy szwagrowie wracają z niczym ze swej morskiej wyprawy. Znieważeni i z wściekłością w sercach, szwagrowie zwijają obóz, zabierając siostrę i zostawiając Asdiwala.
Asdiwal zostaje przygarnięty przez obcych, przybyłych z Gitxatla, zmierzających również w kierunku Nass z powodu nadejścia pory ryby-świecy.
Tak jak w poprzednim wypadku, tworzą grupę składającą się z czterech braci i siostry, którą Asdiwal natychmiast bierze za żonę. Razem wkrótce przybywają nad rzekę Nass, gdzie sprzedają mnóstwo świeżego mięsa i łososi Tsimshianom, przybyłym tu wcześniej i wygłodzonym.
Połów był dobry, wszyscy wracają: Tsimshianie do swego głównego miasta, Metlakatla, Gitxatla do swego miasta Laxalan, gdzie Asdiwal zostaje ojcem chłopca. Teraz jest bogaty i sławny. Pewnego dnia, w zimie, chwali się, że lepiej niż szwagrowie potrafi polować na foki na pełnym morzu. Udają się tam wspólnie. Dzięki magicznym przedmiotom Asdiwalowi udaje się wspaniały połów na rafie, gdzie bez jedzenia i ognia zostawiają go jego obrażeni szwagrowie. Zrywa się burza, fale zalewają skałę. Przy pomocy ojca, który pojawia się jako wybawca, Asdiwalowi przemienionemu w ptaka udaje się utrzymać ponad falami, a magiczne przedmioty służą mu jako grzęda.
Po dwóch dniach i dwóch nocach burza uspokaja się, a Asdiwal, zmęczony, zasypia. Mysz budzi go i prowadzi do podziemnych siedzib fok (lwów morskich), które zostały przez niego zranione, ale foki wyobrażają sobie (strzały człowieka są dla nich niewidzialne), że padły ofiarą zarazy. Asdiwal wyciąga strzały i leczy swoich gospodarzy, w zamian żądając umożliwienia mu powrotu. Niestety, czółna fok, którymi były ich żołądki, nie nadawały się do użytku, przedziurawione strzałami myśliwego. Król fok użycza więc Asdiwalowi własnego żołądka jako czółna, zobowiązując bohatera do odesłania mu go bez zwłoki. Dotarłszy do brzegu, znajduje żonę i syna w rozpaczy. Dzięki pomocy tej dobrej żony, ale złej siostry (która spełnia obrzędy niezbędne dla powodzenia całej operacji), Asdiwal z rzeźbionego i ożywionego przezeń drewna stwarza orki (killer-whale), które uderzeniami płetw przedziurawiają czółna i sprawiają, że źli szwagrowie toną i umierają.
Ale Asdiwal znowu odczuwa nieprzezwyciężoną tęsknotę za miejscami swych lat dziecinnych. Opuszcza żonę i powraca do doliny Skeeny. Zatrzymuje się w mieście Ginadaos, gdzie dołącza do niego syn, któremu oddaje swój łuk i magiczne strzały, a w zamian otrzymuje psa.
Nadeszła zima; Asdiwal wyrusza na polowanie w góry, ale zapomina wziąć rakiet śnieżnych. Zagubiony, niezdolny bez nich ani do wspinaczki, ani do zejścia w dół, zamienia się w kamień, podobnie jak jego włócznia i pies, i ciągle można ich oglądać na szczycie wielkiej góry nad jeziorem Ginadaos10.