Tina Grzeszkiewicz
Socjologia IV rok
Funkcjonalna teoria konfliktu Lewisa Cosera na przykładzie konfliktu między mniejszością nieheteroseksualną w Polsce a heteroseksualną większością społeczeństwa posiadającą władzę polityczną.
Współczesne teorie konfliktu
Prowadzący: dr Borowski
Przyczyny konfliktu.
Im bardziej upośledzeni członkowie danego systemu kwestionują prawomocność istniejącego rozdziału rzadkich zasobów, tym bardziej prawdopodobne, że zainicjują oni konflikt.
Dobra w postaci szeroko pojmowanych praw człowieka i obywatela w Polsce są w pewien sposób „wydzielane”. Pewne prawa przysługują w istocie tylko grupie dominującej, którą stanowią osoby o orientacji heteroseksualnej. Grupa ta - jako zbiorowość dominująca zabiega o utrzymanie istniejącego stanu rzeczy, czyli takiego, w którym zawieranie małżeństw i tworzenie rodziny jest dozwolone przez prawo tylko dla par składających się z osób przeciwnej płci. Grupa podporządkowana - osoby nieheteroseksualne - domaga się równości w kwestii prawa dla wszystkich obywateli, bez względu na ich orientację seksualną. W obu grupach interes określany jest jako zachowanie lub walka o „naturalny” porządek, z tym, że jest on definiowany inaczej w każdej z grup. Mniejszość nieheteroseksualna od dawna odczuwa podporządkowanie grupie dominującej i jest świadoma swoich interesów, jednak przestała godzić się na jej przewagę, wycofując swoją legitymizację dla istniejącego porządku. Spowodowane było to wzrostem samoświadomości i wzorami płynącymi z Zachosu. Ponadto soby nieheteroseksualne mają niewielką ilość kanałów wyrażania swoich krzywd (np. brak partii reprezentującej ich w parlamencie), a przejawy chęci zajęcia tych samych miejsc w segmentach społeczeństwa jak osoby heteroseksualne są udaremniane.
Im większe będzie poczucie deprywacji, a tym samym wzroście poczucie niesprawiedliwości upośledzonych członków systemu, tym bardziej prawdopodobne, że zainicjują oni konflikt. Będzie się to wiązać ze stopniem, do jakiego doświadczenia socjalizacyjne upośledzonych nie będą wywoływać wewnętrznej presji ze strony ego oraz z porażką, jaką poniosą uprzywilejowani w swoich staraniach o wywarcie zewnętrznego przymusu na upośledzonych.
Mniejszość nieheteroseksualna osiągnęła już poziom pobudzenia emocjonalnego (poczucie deprywacji względnej wobec grupy odniesienia, poczucie niesprawiedliwości), który doprowadził do konfliktu, ponieważ oczekiwania jej członków co do lepszej przyszłości przekroczyły postrzegane możliwości zrealizowania owych oczekiwań. Według Cosera poziom pobudzenia emocjonalnego jest zależny od zaangażowania ludzi w istniejący system, od stopnia w jaki rozwinęli oni silny wewnętrzny przymus, a także od natury i rozmiarów kontroli społecznej. Osoby nieheteroseksualne są świadome tego, co mogą zyskać, kwestionując istniejący podział dóbr. Zostały im przyznane pewne „swobody”, dzięki którym zaczęli oni wierzyć, że wszystko zmierza ku lepszemu (np. prawo do zrzeszania się - Lambda, organizowanie manifestacji, wieców). Zbiorowość podporządkowana, przede wszystkim dzięki mediom i szkołom, uzyskuje wiedzę na temat swoich praw i obowiązków jako ludzi. Nieheteroseksualne osoby czują się tak samo istotnymi członkami całości systemu jak większość obywateli. Spełniając swoje obowiązki jako obywatele (np. płacenie podatków) oczekują dla siebie „zapłaty” w postaci równych praw. Obserwują rewolucję społeczną, jaka ma miejsce w Europie Zachodniej i w Ameryce Północnej (Kanada, Holandia, Belgia, Hiszpania, Wielkiej Brytanii, USA - zwłaszcza stan Massachusetts). Coraz lepsza jest także edukacja z zakresu integracji europejskiej - podkreślane jest odstępowanie w UE od jakiejkolwiek dyskryminacji wszelkich mniejszości religijnych, narodowych czy też seksualnych. Ponadto po okresie PRL'u, w czasach postępującej liberalizacji życia społecznego i politycznego osoby LGBT chcą żyć zgodnie z zasadami demokracji przysługującymi im jako jednostkom ludzkim. Władze polskie chcą jednak jeszcze kontrolować procesy socjalizacyjne.
Gwałtowność konfliktu.
Im bardziej grupy angażują się w konflikt dotyczący realistycznych celów, z tym większym prawdopodobieństwem będą dążyć do kompromisu w kwestii środków realizacji swoich interesów i tym mniej gwałtowny będzie przebieg konfliktu.
Wprowadzenie odpowiednich poprawek w prawie jest kwestią bardzo trudną z wielu przyczyn. Osoby nieheteroseksualne nie posiadają swojego przedstawicielstwa w odpowiednich organach władzy państwowej, są zdane na łaskę istniejących partii (zauważyć można jednak pewne zaczątki odwrotnego procesu - szczególnie partie socjaldemokratyczne angażują się w walkę o prawa osób LGBT). Te natomiast dążą przed wszystkim do zachowania bądź zdobycia poparcia w społeczeństwie, które w przeważającej większości uznaje tradycyjne modele rodziny i małżeństwa. Zmiana mentalności większości heteroseksualnej jest celem wysoce trudnym do osiągnięcia w przeciągu życia jednego pokolenia osób domagających się dla siebie równych praw. Grupa upośledzona, pomimo licznych wieców i demonstracji swoich przekonań nie potrafi nadal jasno określić interesu swojej grupy i w sposób zrozumiały przedstawić go grupie dominującej. Początkowo definiowano ów interes jako dążenie do legalizacji związków osób tej samej płci, ale w późniejszym czasie doszły do tego kwestie adopcji dzieci, praw człowieka w ogóle, dyskryminacji kobiet, pretensji do mentalności większości heteroseksualnej. Obie strony konfliktu nie znają do końca przesłanek drugiej zbiorowości, a konflikt przedłuża się.
Im bardziej grupy angażują się w konflikt wokół problemów nierealistycznych, tym wyższy będzie poziom pobudzenia i zaangażowania emocjonalnego stron w konflikt, a stąd konflikt będzie gwałtowniejszy zwłaszcza gdy toczy się o wartości podstawowe i przedłuża się.
Zdaniem Cosera konflikt toczący się o „problemy nierealistyczne” to taki, który dotyczy wartości ostatecznych, przekonań itp. Konflikt między heteroseksualistami i nieheteroseksualistami toczy się właśnie o takie kluczowe wartości. Dla osób nieheteroseksualnych jest to przede wszystkim prawo do stanowienia rodziny i małżeństwa, o prawo do życia bez dyskryminacji w związku z orientacją seksualną w różnych sferach życia, natomiast dla osób heteroseksualnych wartością kluczową jest zachowanie istniejącego ładu, w którym czują się bezpieczne i który dostarcza im definicji samych siebie, jest podstawą tożsamości, jest „naturalny”, znany.
Im niższy jest stopień wzajemnych zależności funkcjonalnych między jednostkami systemu, tym mniej dostępne są instytucjonalne środki łagodzenia konfliktów i napięć, a przez to tym gwałtowniejszy przebieg będzie miał konflikt.
Nieheteroseksualiści są istotną częścią społeczeństwa ze względu na taką samą rolę jak pozostała jego część dla całości systemu. Instytucjonalne środki łagodzenia napięć i konfliktów są dostępne, ale nie w pełni wykorzystywane.
Trwanie konfliktu.
Konflikt będzie się przedłużał, gdy przeciwstawne strony będą z nim wiązać rozległe cele, niski będzie stopień zgodności co do celów konfliktu, a strony nie będą umiały łatwo odczytać symbolicznych punktów zwycięstwa i porażki przeciwników.
Grupa upośledzona wiąże z konfliktem szeroką gamę celów do osiągnięcia, ale są one - jak zostało już wspomniane - nie do końca wyartykułowane i jasne do rozpoznania. W takiej sytuacji mało prawdopodobne wydaje się osiągnięcie poczucia osiągnięcia celu przez grupę podporządkowaną. Symboliczne punkty zwycięstwa/porażki są do pewnego stopnia znane (m.in. odpowiednie zmiany w prawie).
Konflikt będzie się ograniczał w czasie, gdy:
I przywódcy przeciwstawnych stron dostrzegają, że całkowite osiągnięcie celów jest możłiwe jedynie za cenę bardzo wysokich kosztów
II przywódcy są w stanie przekonać swoich podwładnych o celowości zakończenia konfliktu
Na obecną chwilę rozwinięcie przywództwa przez zbiorowość podporządkowaną wydaje się być sprawą dość odległą, ale jednak mimo wszystko realną w przyszłości, zważywszy na zjawisko funkcjonowania w Polsce ugrupowań i poszczególnych jednostek, popierających żądania równego traktowania.
Funkcje konfliktu.
Im gwałtowniejszy czy bardziej intensywny przebieg ma konflikt, tym bardziej prawdopodobne, że spowoduje on:
I powstanie ostrych, wyraźnych granic każdej ze stron konfliktu - granice te są już wyraźne, osoby nieheteroseksualne zaczynają wyraźnie dostrzegać własną grupę odniesienia pozytywnego
II utworzenie po obu stronach scentralizowanej struktury decyzyjnej, zwłaszcza jeśli strony te były strukturalnie zróżnicowane - dość powoli można zaobserwować centralizowanie się owej struktury w grupie upośledzonej (Lambda jako główna organizacja zrzeszająca osoby nieheteroseksualne)
III solidarność strukturalną i ideologiczną członków grup konfliktowych, zwłaszcza gdy grupy te postrzegają konflikt jako istotny dla dobra wszystkich jej segmentów - każda ze stron omawianego konfliktu ma jasno określoną ideologię, ale solidarność strukturalna w grupie podporządkowanej jest mniejsza
IV obniżenie się poziomu niezgody i dewiacji po każdej stronie, a także wzmocnienie konformizmu w kwestii norm i wartości - można zauważyć takie tendencje
Im bardziej konflikt między stronami prowadzi do scentralizowania władzy wymuszania konformizmu w grupach konfliktowych, tym większa będzie kumulacja wrogości i tym bardziej prawdopodobne, że na dłuższą metę ujawni się konflikt wewnątrzgrupowy.
Obie strony konfliktowe są do siebie dość wrogo nastawione. Solidarność jest jednak większa w grupie upośledzonej, toteż można przypuszczać, że konflikt wewnątrzgrupowy ujawni się szybciej w grupie dominującej. Nie bez znaczenia pozostaje rosnąca liberalizacja życia, tendencje nonkonformistyczne i indywidualizacja społeczeństwa dla całości systemu. Despotyczna centralizacja, tłumienie dewiacji i różnic w poglądach nie sprzyjają więc wewnętrznej integracji grupy dominującej.
Im bardziej jednostki systemu są zróżnicowane i wzajemnie zależne funkcjonalnie, tym większe jest prawdopodobieństwo, że konflikt będzie występował często, lecz będzie go cechował niski stopień intensywności i gwałtowności
Systemy złożone są częściej narażone na częste konflikty. Najwyraźniej konflikty te ujawniają się w przypadkach marszów, wieców czy manifestacji. Do wybuchów dochodzi cyklicznie, więc emocje nie wzbierają do punktu krytycznego, w którym stopień gwałtowności konfliktu byłby bardzo wysoki.
Im niższy będzie stopień intensywności i gwałtowności konfliktu, tym bardziej prawdopodobne, że będzie on prowadzić do:
I wzrostu poziomu innowacyjności i potencjału twórczego jednostek systemu - częste i mało intensywne konflikty skłaniają członków obu grup do przeszacowania i zreorganizowania działań, ciągle wymyślane są nowe sposoby rozwiązań
II zmniejszenia wrogości zanim dojdzie do polaryzacji jednostek systemu
III powstawania normatywnych regulacji stosunków konfliktowych - rozwój procedur normatywnych (prawa, ciała mediacyjne itp.) prowadzi do regulacji napięć, za przykład może posłużyć praca nad wprowadzeniem ustawy o związkach partnerskich dla ogółu obywateli
IV wzrostu świadomości rzeczywistych problemów - można zaobserwować stopniowe zwiększenie poczucia realizmu wobec przedmiotu konfliktu, częste, a zarazem mało gwałtowne i intensywne konflikty pozwalają stronom na jaśniejsze wyartykułowanie swoich celów i interesów, co ułatwia wypracowanie kompromisu
V wzrostu liczby koalicji między jednostkami systemu - w przypadku małej intensywności i gwałtowności takie koalicje tworzą się i rozwiązują
e) Im wyższym stopniu konflikty wywołuje procesy I i V, tym wyższy będzie poziom integracji całego systemu i większa będzie jego zdolność przystosowania się do środowiska zewnętrznego.
Wyprowadzenie wiążących wniosków dotyczących funkcjonalności omawianego konfliktu dla każdej ze stron i dla całości społecznej jest na chwilę obecną trudne, ponieważ nie można jeszcze mówić o wystąpieniu gwałtownego konfliktu pomiędzy zbiorowością dominującą a podporządkowaną. Konflikt ten narasta, jednakże nie osiągnął jeszcze kulminacyjnego stadium. W wymienionych wcześniej krajach Europy i w Kanadzie odmienne interesy obu stron doprowadziły do sytuacji konfliktowej, którą rozwiązano na korzyść mniejszości, więc w tych państwach nastąpiła integracja systemu i jego większa zdolność do przystosowania się do środowiska zewnętrznego. Analizując przebieg procesu dokonywania tych zmian, zauważyć należy, że dokonano ich, mimo iż konflikt między dwiema zbiorowościami nie był zbyt
gwałtowny.
Bibliografia:
J. H. Turner, Struktura teorii socjologicznej, Warszawa, Wydawnictwo Naukowe PWN, 2008
J. H. Turner, Struktura teorii socjologicznej, Warszawa, 2008, s. 197
Określenie to jest użyte celowo, ponieważ osoby homoseksualne stanowią tylko jedną z części całego środowiska osób określanych skrótem LGBT (L-lesbijki, G-geje, B-biseksualni, T-transseksualni).
J. H. Turner, Struktura teorii socjologicznej, Warszawa, 2008, s. 198
Ibidem
J. H. Turner, Struktura teorii socjologicznej, Warszawa, 2008, s. 200