Masoni w teatrze
W najbardziej tajemniczym budynku w Katowicach wystawiane są dzisiaj sztuki teatralne. Na długo przed wojną w "willi nad Rawą" mieściła się loża masońska. Aktorzy powtarzają, że miejsce jest magiczne...
Klasycystyczny budynek przy ul. Teatralnej jest okazały, powstał pod koniec XIX wieku. - Ma niesamowite walory architektoniczne i zabytkowe - uważa Krystyna Szaraniec, wicedyrektor Teatru Śląskiego im. Wyspiańskiego. - Dlatego chcielibyśmy go wyremontować. Od zakończenia wojny zabytek należy do teatru. - Znaleźliśmy w nim przedwojenne książki rachunkowe teatru, które prowadzili ówcześni buchalterzy -wspomina pani dyrektor. Przez kilkadziesiąt lat w budynku mieściła się m.in. teatralna malarnia i stolarnia. Dopiero w 1992 roku w budynku ruszyła Scena w Malarni. Aktorzy doskonale wiedzą, że Scena w Malarni mieści się w dawnej siedzibie katowickiej loży masońskiej nazwanej "Zum Licht im Osten". Początki loży w Katowicach sięgają lat 60. XIX wieku. Jak pisze w wydawnictwie "Teatr" Bogdan Tosza, były dyrektor Teatru Śląskiego loża była zasługą dwóch osób. Pierwsza to dr Richard Holtze [na zdjęciu], przywódca partii mieszczańskiej, która stawiała sobie za cel nadanie Katowicom praw miejskich. Druga postać to Salomon Hammar, kupiec i radny miejski.
W 1869 roku za ich sprawą utworzono w Katowicach lożę, która skupiała m.in. znanych katowiczan. Loża rozrastała się w błyskawicznym tempie, dlatego jej członkowie postanowili wznieść pod koniec XIX wieku odpowiedni budynek. Znaleziono miejsce, nieopodal rynku, tuż nad Rawą. Dlatego nazwano go później "willa nad Rawą". Została zaprojektowana przez architekta Juliusza Haase.
Co dalej?
W 1992 roku w budynku byłej loży ruszyła trzecia scena teatru. Nazwano ją Scena w Malarni i przeznaczono na artystyczne eksperymenty. Pierwszy spektakl pokazano w piątek, 13 listopada 1992 roku. Była to "Śmierć Ofelii". Poza tym wystawiono tam "Sexualne zło", "Scenariusz dla trzech aktorów", "Wampira we flakonie", "Wesołego powszedniego dnia". Scena może się pochwalić świetną akustyką.
We wnętrzu tajemniczego budynku widać resztki sztukaterii i zachowaną klatkę schodową z balustradami. Sale są okazałe, na starym zdjęciu widać bogate przedwojenne wyposażenie z Okiem Opatrzności. - To był kiedyś ważny adres w historii miasta, odgrywał doniosłą rolę - mówi Krystyna Szaraniec.
Teatr ma plan, by wyprowadzić z budynku stolarnię, urządzić tam scenę do prezentacji małych form teatralnych, a także sale dydaktyczne i konferencyjne z zapleczem. Odpowiednie pisma poszły już do marszałka województwa. Budynek nie jest w najlepszym stanie. Ma wymienione okna, ale wymaga generalnego remontu. - Ma jakąś magię, naprawdę wyjątkowo nadaje się na scenę teatralną - uważa dyr. Szaraniec. - Ale jest nadszarpnięty zębem czasu, stoi nad Rawą i nigdy go porządnie nie remontowano. Tylko w latach 80. był zabezpieczony przed szkodami górniczymi - opowiada.
Loża Wolnomularska
Podstawowa jednostka organizacyjna wolnomularstwa, jak i miejsce spotkań wolnomularzy inaczej zwanych masonami. Loża jest pomieszczeniem zbudowanym na pianie kwadratu, zorientowanym zgodnie z głównymi kierunkami geograficznymi. Początki masonerii w Polsce sięgają 1720 roku. Obecnie działa Wielka Loża Narodowa Polska, która została wpisana do rejestru Sądu Wojewódzkiego w Warszawie w 1991 r. Wolnomularstwo pochodzi ze związków wolnych mularzy ang, freemasons, budowniczych katedr gotyckich oraz ze zrzeszeń różokrzyżowców. Do bractw budowniczych katedr wstępowali ludzie nauki, wykształcona szlachta i arystokraci. Z czasem wonomularstwo rzemieślnicze przekształciło się w wolnomularstwo symboliczne, zwane też filozoficznym. Etyka masońska nie jest częścią żadnej konkretnej filozofii czy religii, nie neguje też prawd objawionych, zaprzecza jedynie totalnemu charakterowi poszczególnych religii, wszystkim przyznając identyczny, równy status. Główne zasady etyki wolnomularskiej to: miłość braterska, tolerancja religijna i polityczna, poszanowanie praw i godności innych ludzi, praca na rzecz wspólnego dobra, lojalność wobec państwa i jego instytucji. Masoneria jest rodzajem świeckiego zakonu, a inicjacja do loży może - pod pewnymi względami - być porównywana z pasowaniem na rycerza w epoce średniowiecza.»
"Ale tutaj nastrój..."
Monika Krężel
Trybuna Śląska nr 277/26.11
01-12-2004