Zbigniew Herbert = życiorys poezja wybrana

Zbigniew Herbert

Spis treści

Zbigniew Herbert 1

1 Biografia 1

1.1 Życiorys 2

1.2 Media o Herbercie 4

1.3 Twórczość 4

1.4 Poezja 4

1.5 Eseje 5

1.6 Dramaty 6

1.7 Tomy poetyckie 6

1.8 Nagrody 7

1.9 Zbiory esejów, opowiadania 7

1.10 Dramaty 7

1.11 Korespondencja 7

1.12 Opracowania 8

2 WYBRANE WIERSZE 9

2.1 O dwu nogach Pana Cogito 9

2.2 Pan Cogito a myśl czysta 9

2.3 Pan Cogito a pop 10

2.4 Pan Cogito rozmyśla o cierpieniu 10

2.5 Pan Cogito o postawie wyprostowanej 11

2.6 Przesłanie Pana Cogito 11



  1. Biografia







    1. Życiorys


1924-1956 - EDUKACJA











1956-1981 - PODRÓŻE








1981-1998 – DZIAŁALNOŚĆ POLITYCZNA






3-5-’07. Katarzyna Herbertowa oraz siostra poety, Halina Herbert-Żebrowska, odebrały odznaczenie.


    1. Media o Herbercie

W 2000 roku na zlecenie TVP powstał poświęcony Herbertowi film biograficzny pt "Obywatel Poeta" J. Zalewskiego. Ze względu na cytowane w filmie krytyczne wypowiedzi H. m.in. na temat Michnika i Miłosza TVP zażądała ocenzurowania filmu ze względu na "zbędne dygresje" i "wątpliwości natury etycznej" od 37 minuty. Wobec sprzeciwu reżysera emisja była blokowana przez ponad rok w atmosferze skandalu i gróźb prawnych. Film został ostatecznie wyemitowany 29 stycznia 2001 roku.


    1. Twórczość


    1. Poezja









    1. Eseje





    1. Dramaty




    1. Tomy poetyckie


Pośmiertnie:

Podwójny oddech. Prawdziwa historia nieskończonej miłości. Wiersze dotąd niepublikowane, Gdynia 1999. (Małgorzata Marchlewska Wydawnictwo) (Bez zgody spadkobierczyń praw autorskich)


    1. Nagrody

1961: Nagroda Pierścienia i tytuł Księcia Słowa (Rada Naczelna Zrzeszenia Studentów Polskich)

1963: Nagroda Fundacji im. Kościelskich (Genewa)

1965: Nagroda Fundacji A. Jurzykowskiego (Nowy Jork)

1965: Internationaler Nikolaus Lenau Preis (Austria)

1973: Nagroda im. Herdera (Hamburg-Wiedeń)

1978: Nagroda im. Petrarki (RFN)

1981: Nagroda Literacka im. Andrzeja Struga

1984: Nagroda "Solidarności"

1984: Nagroda Poetycka im. Sępa Szarzyńskiego

1984: Międzynarodowa Nagroda Pisarska Walijskiej Rady Sztuki

1987: Nagroda Węgierskiej Fundacji Księcia Gabora Bethlema

1988: Nagroda im. Brunona Schulza (amerykańska Fundacja Studiów Polsko-Żydowskich i amerykański Pen Club)

1989: Nagroda Pen Clubu im. komandora K. Szczęsnego

1990: Nagroda Polskiego PEN Clubu im. Jana Parandowskiego

1991: Nagroda Jerozolimska (Jerusalem Prize for the Freedom of the Individual in Society)

1991: Nagroda Vilenica (Stowarzyszenie Pisarzy Słoweńskich)

1993: Nagroda im. Kazimierza Wyki

1993: Złoty Mikrofon

1994: Nagroda Krytyków Niemieckich za najlepszą książkę roku (Martwa natura z wędzidłem)

1995: Nagroda T.S. Eliota (amerykańska Fundacja Ingersol)

1996: Nagroda Miasta Münster


    1. Zbiory esejów, opowiadania

Barbarzyńca w ogrodzie, Warszawa 1962. (Czytelnik)

Martwa natura z wędzidłem, Wrocław 1993. (Wydawnictwo Dolnośląskie)

Pośmiertnie:

Labirynt nad morzem, Warszawa 2000. (Zeszyty Literackie)

Król mrówek, Kraków 2001. (Wydawnictwo a5)

Węzeł gordyjski oraz inne pisma rozproszone 1948-1998 (także recenzje i publicystyka), oprac. P. Kądziela, Warszawa 2001, wyd. II rozszerzone 2008. (Biblioteka "Więzi")

"Mistrz z Delft" i inne utwory odnalezione, oprac. B. Toruńczyk, Warszawa 2008. (Zeszyty Literackie)


    1. Dramaty

Jaskinia filozofów, „Twórczość” 1956, nr 9

Drugi pokój, „Dialog” 1958, nr 4

Rekonstrukcja poety, „Więź” 1960, nr 11/12

Lalek. Sztuka na głosy, „Dialog” 1961, nr 12

Listy naszych czytelników, „Dialog” 1972, nr 11


Pośmiertnie:

Dramaty (wszystkie), Wrocław 1997. (Wydawnictwo Dolnośląskie)

Dramaty, Warszawa 2008. ( Biblioteka "Więzi")


    1. Korespondencja

Listy do Muzy. Prawdziwa historia nieskończonej miłości, Gdynia 2000. (Małgorzata Marchlewska Wydawnictwo) (Bez zgody spadkobierczyń praw autorskich.)

”Kochane Zwierzątka...” Listy Zbigniewa Herberta do przyjaciół – Magdaleny i Zbigniewa Czajkowskich, red. i komentarze: Magdalena Czajkowska, Warszawa 2000. (Państwowy Instytut Wydawniczy)

Zbigniew Herbert. Jerzy Zawieyski. Korespondencja 1949-1967, wstęp: Jacek Łukasiewicz, wybór i przypisy: Paweł Kądziela, Warszawa 2002. ( Biblioteka "Więzi")

Zbigniew Herbert. Henryk Elzenberg. Korespondencja, red. i posłowie: Barbara Toruńczyk, przypisy: Barbara Toruńczyk, Paweł Kądziela, 2002. (Fundacja Zeszytów Literackich)

Zbigniew Herbert, Jerzy Turowicz. Korespondencja, Kraków 2005. (Wydawnictwo a5)

Zbigniew Herbert, Stanisław Barańczak. Korespondencja, 2005. (Fundacja Zeszytów Literackich)

Zbigniew Herbert, Czesław Miłosz. Korespondencja, 2006. (Zeszyty Literackie)

Herbert w piosenkach[edytuj]Grzegorz Turnau, 11:11, 2005

Karimski Club, Herbert, 2009

    1. Opracowania























  1. WYBRANE WIERSZE


    1. O dwu nogach Pana Cogito

t e k s t

i n t e r p r e t a c j a

Lewa noga normalna
rzekłbyś optymistyczna
trochę przykrótka
chłopięca
w uśmiechach mięśni
z dobrze modelowaną łydką

Podmiot liryczny opisuje bohatera, którym jest pan Cogito (człowiek myślący). Przygląda się jego nogom i widzi, iż lewa jest młoda i chłopięca, z dobrze ukształtowaną łydką, ale trochę mało rozwinięta i przykrótka. najwyraźniej wzbudza jego podziw.

prawa
pożal się Boże-
chuda
z dwiema bliznami
jedną wzdłuż ścięgna Achillesa
drugą owalną
bladoróżową
sromotną pamiątką ucieczki

Prawa noga pana Cogito jest chuda i ma blizny: jedna blizna wiedzie wzdłuż ścięgna Achillesa, druga okrągła jest różowa, powstała podczas żałosnej/sromotnej ucieczki pana Cogito – nie wiemy skąd uciekał, ale nie sam fakt ucieczki oznacza poddanie się lub strach.

lewa
skłonna do podskoków
taneczna
zbyt kochająca życie
żeby się narażać
prawa
szlachetnie sztywna
drwiąca z niebezpieczeństwa

Lewa noga lubi podskakiwać, zatem i tańczyć, ale też jest ostrożna. Prawa noga natomiast jest sztywna i odważna, drwi z niebezpieczeństw, których wyraźnie boi się lewa. Wynika to najpewniej z braku doświadczenia: prawa wie, czego nie musi się bać, lewa jeszcze nie ma skali ocen sytuacji czy miejsc.

tak oto
na obu nogach
lewej którą przyrównać można do Sancho Pansa
i prawej
przypominającej błędnego rycerza
idzie
Pan Cogito
przez świat
zataczając się lekko

Lewa noga odnajduje w oczach podmiotu podobieństwo do Sancho Pansy, a prawa podobna jest do błędnego rycerza, zapewne chodzi o Don Kichote’a. Tak więc pan Cogito ma dwie nogi i podąża na nich przez świat nieco zataczając się, ponieważ lewa jest nieco krótsza.


    1. Pan Cogito a myśl czysta

Stara się Pan Cogito

osiągnąć myśl czystą

przynajmniej przed zaśnięciem


lecz samo już staranie

nosi zarodek klęski


więc kiedy dochodzi

do stanu, że myśl jest jak woda

wielka i czysta woda

przy obojętnym brzegu


marszczy się nagle woda

i fala przynosi

blaszane puszki

drewno

kępkę czyichś włosów


prawdę rzekłszy Pan Cogito

nie jest całkiem bez winy

nie mógł oderwać

wewnętrznego oka

od skrzynki na listy

w nozdrzach miał zapach morza


świerszcze łaskotały ucho

i czuł pod żebrem palce nieobecnej


był pospolity jak inni

umeblowane myśli

skóra ręki na poręczy krzesła

bruzda czułości

na policzku


kiedyś

kiedyś później

kiedy ostygnie

osiągnie stan satori


i będzie jak polecają mistrzowie

pusty i

zdumiewający


    1. Pan Cogito a pop

1

W czasie koncertu pop

pan Cogito rozmyśla

nad estetyką hałasu


sama idea owszem

pociągajaca


być bogiem

to znaczy ciskać gromy


albo mniej teologicznie

połknąć język żywiołów


zastąpić Homera

trzęsieniem ziemi

Horacego

kamienną lawiną


wydobyć z trzewi

to co jest w trzewiach

przerażenie i głód

obnażyć drogi

pokarmu

obnażyć drogi

oddechu

obnażyć drogi

pożądania

grać na czerwonym gardle

oszalałe pieśni miłosne



2

kłopot polega na tym

że krzyk wymyka się formie

jest uboższy od głosu

który wznosi się

i opada


krzyk dotyka ciszy

ale przez ochrypniecie

a nie przez wolę

opisania ciszy


jest jaskrawie ciemny

z niemocy artykulacji


odrzucił łaskę humoru

albowiem nie zna półtonów


jest jak ostrze wbite w tajemnicę

lecz nie oplata się

wokół tajemnicy

nie poznaje jej kształtów


wyraża prawdę uczuć

z rezerwatów przyrody


szuka utraconego raju

w nowych dżunglach porządku


modli się o śmierć gwałtowną

i ta mu zostanie przyznana


    1. Pan Cogito rozmyśla o cierpieniu

Wszystkie próby oddalenia

tak zwanego kielicha goryczy -

przez refleksję

opętańczą akcję na rzecz bezdomnych kotów

głęboki oddech

religię -

zawiodły


należy zgodzić się

pochylić łagodnie głowę

nie załamywać rąk

posługiwać się cierpieniem w miarę łagodnie

jak protezą

bez fałszywego wstydu

ale także bez pychy


nie wywijać kikutem

nad głowami innych

nie stukać białą laską

w okna sytych


pić wyciąg gorzkich ziół

ale nie do dna

zostawić przezornie

parę łyków na przyszłość


przyjąć

ale równocześnie

wyodrębnić w sobie

i jeśli to możliwe

stworzyć z materii cierpienia

rzecz albo osobę


grać

z nim

oczywiście

grać


bawić się z nim

bardzo ostrożnie

jak z chorym dzieckiem

wymuszając na końcu

głupimi sztuczkami

nikły

uśmiec


    1. Pan Cogito o postawie wyprostowanej


1

W Utyce

obywatele

nie chcą się bronić


w mieście wybuchła epidemia

instynktu samozachowawczego


świątynię wolności

zamieniono na pchli targ


senat obraduje nad tym

jak nie być senatem


obywatele

nie chcą się broniś

uczęszczają na przyspieszone kursy

padania na kolana


biernie czekają na wroga

piszą wiernopoddańcze mowy

zakopują złoto


szyją nowe sztandary

niewinnie białe

uczą dzieci kłamać


otworzyli bramy

przez które wchodzi teraz

kolumna piasku


poza tym jak zwykle

handel i kopulacja


2


Pan Cogito

chciałby stanąć

na wysokości sytuacji


to znaczy

spojrzeć losowi

prosto w oczy


jak Katon Młodszy

patrz Żywoty


nie ma jednak

miecza

ani okazji

żeby wysłać rodzinę za morze


czeka zatem jak inni

chodzi po bezsennym pokoju


wbrew radom stoików

chciałby mieć ciało z diamentu

i skrzydła


patrzy przez okno

jak słońce Republiki

ma się ku zachodowi


pozostało mu niewiele

właściwie tylko

wybór pozycji

w której chce umrzeć

wybór gestu

wybór ostatniego słowa


dlatego nie kładzie się

do łóżka

aby uniknąć

uduszenia we śnie


chciałby do końca

stać na wysokości sytuacji


los patrzy mu w oczy

w miejsce gdzie była

jego głowa


    1. Przesłanie Pana Cogito

Budowa wiersza

Wiersz składa się z 14 strof o liczbie wersów kolejno: 2, 2, 2, 2, 2, 4, 2, 3, 5, 2, 4, 2, 3, 1. To wiersz nieregularny, bez rymów i powtarzającej się liczby sylab w wersach. Przypomina manifest lub apel, wezwaniem skierowanym do adresata. Świadczą o tym zwroty bezpośrednie do czytelnika np.: “Idź dokąd poszli tamci”,“niech nie opuszcza cię” i inne. Ponadto wyróżniamy tu środki stylistyczne:

- epitety: ciemny kres nicości, ostatnia droga, wyprostowany, odwróceni plecami, obaleni w proch, ostateczny rachunek i inne.
-porównania: twój “bezsilny niech będzie jak morze”, “powtarzaj je z uporem jak ci co szli przez pustynię”.
- metafory: “do ciemnego kresu po złote runo nicości”, “wśród tych co na kolanach wśród odwróconych plecami”, “niech nie opuszcza cię twoja siostra Pogarda” i inne.

t e k s t

tekst

i n t e r p r e t a c j a

interpretacja

Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu

po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę




idź wyprostowany wśród tych co na kolanach

wśród odwróconych plecami i obalonych w proch


ocalałeś nie po to aby żyć

masz mało czasu trzeba dać świadectwo

bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny

w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy


a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze

ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych




niech nie opuszcza cię twoja siostra Pogarda

dla szpiclów katów tchórzy – oni wygrają

pojdą na twój pogrzeb i z ulgą rzuca grudę

a kornik napisze twój uładzony życiorys

i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy

przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie



strzeż sie jednak dumy niepotrzebnej

oglądaj w lustrze swa błazeńską twarz

powtarzaj: zostałem powołany – czyż nie było lepszych

strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne

ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy

światło na murze splendor nieba

one nie potrzebują twojego ciepłego oddechu

są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy


czuwaj – kiedy światło w górach daje znak – wstań i idź
dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę

powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy

bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz

powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem

jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku


a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką

chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku


idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimny chczaszek
do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda
obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów

Bądź wierny idź

Pan Cogito (cogito z łac. myśleć) nakazuje komuś, drugiej osobie, pokoleniom, każdemu, nam (?) iść do ciemnego kresu po nagrodę (złote runo) nicości… Oznacza to być może wyobrażenie o nagrodzie, która de facto nią nie jest.

Wyprostowany oznacza odważny w przeciwieństwie do tych, którzy padają na kolana, oznaka poddania się, poddaństwa.

Ów ocalały z jakiejś tragedii człowiek ma dać świadectwo tego, co się stało, świat ma się dowiedzieć prawdy. Ma być odważny w swoim głoszeniu prawdy o tragedii. Jest to aluzja do koszmaru II wojny światowej.

Gniew ocalałego nie ma znaczenia, ma bronić wszystkich, którzy cierpią. Pogarda ma mu towarzyszyć zawsze, gdy spotka na swojej drodze życiowej tchórzy, szpicli i zdrajców.

Niestety, ci bezwartościowi ludzie wygrają i prawdopodobnie to oni pochowają ocalałego, posypią jego trumnę ziemią. Czy to jest sprawiedliwe? A czy w ogóle istnieje sprawiedliwość?
Nie może on nikomu przebaczać, nie powinien, bo nie może wybaczać w imieniu tych, którzy zostali o świcie zdradzeni.

Ocalały ma strzec się dumy i nagród za swoje prawe postępowanie. Ma też kochać wszystkich i wystrzegać się oschłości serca. Źródło zaranne może symbolizować początki świata i Boga, ptak o nieznanym imieniu i zimowy dąb mogą oznaczać całą przyrodę. Nie potrzebuje ona człowieka.

Ma wstać i iść, wtopić się w cywilizację, powtarzać wszystko to, co wymyśliła ludzkość. Zdobędzie w ten sposób dobro, którego nie zdobędzie, będzie prawdopodobnie miał tylko wrażenie zdobywania. To, do czego człowiek dąży jest nieosiągalne.

Podobnie jak poprzednie narody maszerujące przez pustynię, aluzja do narodu wybranego, może zostać mimo wszystko wyśmiany. Bo tylko śmiech ludzie mają pod ręką i chłoszczą nim każdego, kto się w jakiś sposób wyróżnia.

Zakończy swój żywot na śmietniku – symbol zapomnienia? – tylko w ten sposób, żyjąc i wciąż idąc, może zyskać chwałę dawnych przodków: Gilgamesza (bohater mitologii sumeryjskiej, miasta Urk), Hektora (bohater mitologii greckiej, miasta Troi), i Rolanda (bohater francuskiej literatury średniowiecznej) – postacie symbolizujące najstarsze cywilizacje Europy.

Ma być wierny i iść.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
poezja, ZBIGNIEW HERBERT,POEZJE, ZBIGNIEW HERBERT, POEZJE, Warszawa 1998
zagadnienie poezja Zbigniewa Herberta
Zbigniew Herbert Poezja
Charakterystyczne cechy liryki wybranego poety współczesnego Zbigniew Herbert
Analizując i interpretując wiersz Zbigniewa Herberta
Poezje Zbigniewa Herberta , POEZJE ZBIGNIEWA HERBERTA
ZAD22 4, Czes˙aw Mi˙osz i Zbigniew Herbert - wielcy wsp˙˙cze˙ni morali˙ci.
ZAD22 4, Czes˙aw Mi˙osz i Zbigniew Herbert - wielcy wsp˙˙cze˙ni morali˙ci.
BARBARZYNCA W OGRODZIE ZBIGNIEW HERBERT
Sylwetka i twórczość Zbigniewa Herberta, Lit. XX wieku
Poezje Zbigniewa Herberta (6)
Analizujemy tekst Pudełko zwane wyobraźnią Zbigniewa Herberta.konspekt, konspekty(edukacja kulturaln
Poezje Zbigniewa Herberta (14)
Neoklasycyzm poezji Zbigniewa Herberta
Poezje Zbigniewa Herberta
Omów najbliższe Ci wiersze Zbigniewa Herberta
Kim jest Pan Cogito w wierszach Zbigniewa Herberta
18-Zbigniewowi Herbertowi, J. Kaczmarski - teksty i akordy
Bolesław Le¶mian Poezja Wybrane BN I 217

więcej podobnych podstron