Ruchy robotniczo-socjalistyczne.
Zagraniczni
właściciele zainteresowani byli osiągnięciem jak największych
zysków, jakie transferowali do swych krajów. Nie interesowali się
natomiast zbytnio warunkami socjalnymi i pracy robotników,
zatrudnionych w ich polskich przedsiębiorstwach. To też proletariat
wielkofabryczny, zwłaszcza w b. Królestwie Polskim był bardzo
podatny na socjalistyczną ideologię walki o robotnicze prawa. W
1882 r. w Warszawie powstała pierwsza większa polska partia
robotnicza „Proletariat”, kierowana przez Ludwika Waryńskiego.
Kolejnymi były: Związek Robotników Polskich, nacjonalistyczna Liga
Narodowa, zorganizowana przez Romana
Dmowskiego,
Zjednoczenie Robotnicze i Polska Partia Socjalistyczna, kierowana
przez Stanisława
Wojciechowskiego, Ignacego Daszyńskiego,
Józefa Piłsudskiego, i inne.
P
oszczególne
organizacje prowadziły aktywną działalność propagandową,
głównie przez organizowanie potajemnych zebrań, wieców,
manifestacji oraz kolportaż ulotek i prasy. Między innymi PPS
wydawała czasopismo „Robotnik”, którego wieloletnim redaktorem
naczelnym był Józef
Piłsudski.
Był to syn majętnego szlachcica ze Żmudzi, któremu za udział w
powstaniu styczniowym władze carskie skonfiskowały prawie wszystkie
posiadane majątki. Zubożała rodzina zamieszkała w Wilnie, gdzie
brat Józefa, Bronisław, zaangażował się w przygotowywanie
zamachu na cara Aleksandra III. Obaj bracia zostali wtedy skazani na
zesłanie, przy czym Józef na pięć lat na Syberii. Po powrocie
poświęcił się bez reszty konspiracji politycznej. W 1892 r.
założył wraz z kilkoma przyjaciółmi organizację PPS na
Wileńszczyźnie. Po czym był jednym z jej przewodniczących przez
ponad 10 lat.
W 1908 r. J. Piłsudski, uciekając przed policją
carską, przeniósł się do Galicji, by zorganizować tam
paramilitarny Związek Strzelecki, jako zalążek późniejszych
polskich formacji wojskowych w I wojnie światowej. Możliwe to było,
gdyż w zaborze austriackim społeczeństwo polskie miało stosunkowo
duży zakres autonomii narodowej. Było to zasługą, ugodowego wobec
monarchii austro-węgierskiej, Stronnictwa Konserwatywnego, zwanego
też stańczykowskim. Jego przedstawiciele nadawali ton polityce
polskiej w monarchii, stanowiąc większość w lwowskim Sejmie
Krajowym, decydującym o sprawach kultury, oświaty, szkolnictwa,
opieki społecznej i polityce agrarnej w Małopolsce. Ta autonomia w
kulturze i sztuce zaowocowała zwłaszcza rozwojem sztuk
plastycznych, w szczególności malarstwa. Głównymi jego mistrzami
byli Jan
Matejko, Juliusz Kossak, Julian Fałat,
później także Jacek
Malczewski, Józef Chełmoński, Leon Wyczółkowski, Stanisław
Wyspiański.
W
1905 r. przegrana przez Rosję wojna z Japonią na Dalekim Wschodzie
oraz kilkuletni kryzys gospodarczy, spowodował wybuch buntów
społecznych w Petersburgu i w szeregu innych ośrodkach
przemysłowych całego kraju. Masowe strajki i manifestacje
robotnicze miały miejsce także w b. Królestwie Polskim. Kulminacją
rewolucyjnych wystąpień był w czerwcu strajk generalny i próba
zbrojnego powstania w Łodzi. Strajki ogarnęły również wieś i
uczniów, domagających się przywrócenia języka polskiego w
szkolnictwie. Wystąpienia te zostały stłumione przez siły
policyjno-wojskowe, ale też spowodowały przywrócenie prawa udziału
ludności polskiej w Dumie, języka polskiego w szkołach, swobody
stowarzyszeń itp.
Prawie wszystkie polskie organizacje
polityczne przełomu XIX i XX w., w tym także robotnicze, w swych
programach walki o prawa socjalne, demokratyzację władzy, rozwój
kulturalny społeczeństwa itp., głosiły również postulaty
przywrócenia niepodległości narodowej. By to hasło niepodległej
Polski zrealizować, niezbędne było wszakże zaistnienie wojny
między państwami zaborczymi. Po zwycięstwie tylko jednego z nich
istniała szansa utworzenia Niepodległej, oczywiście przy
wcześniejszym, znacznym zbrojnym wsparciu zwycięskiego mocarstwa.
Przez dziesiątki lat nic takiego konfliktu jednak nie zapowiadało.
Dopiero utworzenie pod koniec XIX w. Trójprzymierza Niemiec,
Austro-Węgier i Włoch z jednej strony, a później Trójporozumienia
W. Brytanii, Francji i Rosji z drugiej, pozwalały na prognozowanie
nowego wielkiego konfliktu w Europie. Dla Polaków, pragnących
„wybić się na niepodległość”, powstał trudny dylemat
opowiedzenia się po jednej ze stron. Józef Piłsudski postawił na
Austro-Węgry i Niemcy, Roman Dmowski na Rosję. Pierwsza wojna
światowa sprawiła jednakże, jak najszczęśliwiej dla narodu
polskiego, że żadne z państw zaborczych nie wyszło z wojny
zwycięsko.
7. I wojna światowa
Początki wojny - rok 1914. Bezpośrednią
przyczyną wybuchu I wojny światowej było zamordowanie przez
serbskiego spiskowca w Sarajewie w dniu 28 czerwca 1914 r.
austriackiego arcyksięcia Franciszka Ferdynanda Habsburga. Była to
jakby iskra, zapalającą lont od beczki prochu, jaką były dwie
wielkie koalicje wojskowe państw europejskich: centralnych - Prus i
Austro-Węgier oraz ententy - Francji, Rosji i Wielkiej Brytanii. Po
miesiącu not dyplomatycznych, oskarżeń, protestów, ultimatum i
mobilizacji, w dniu 28 lipca Austro-Węgry wypowiedziały wojnę
Serbii, 1 sierpnia Rzesza Niemiecka Rosji i 3 sierpnia Francji, 4
sierpnia Wielka Brytania Niemcom, 6 sierpnia Austro-Węgry Rosji, zaś
12 sierpnia W. Brytania wraz z Francją Austro-Węgrom. Działania
wojenne rozpoczęły się od napaści wojsk niemieckich na neutralną
Belgię, przez którą pomaszerowały na Francję. Na froncie
wschodnim Niemcy rozpoczęli swą ofensywę 4 sierpnia od
zbombardowania i spalenia przygranicznego Kalisza w
Kongresówce.
Sprawy polskie nie były w żadnym stopniu powodem
rozpoczęcia wojny, jednakże od samego początku stały się bardzo
istotnym jej czynnikiem, gdyż przez ziemie polskie miały przebiegać
główne fronty wojenne państw centralnych przeciwko Rosji.
Społeczność polska wybuch wojny pomiędzy zaborcami przyjęła
wprost z entuzjazmem, łącząc z nią nadzieje na "wybicie się
Polski na niepodległość". Realnie te nadzieje materializowały
się we współdziałaniu różnych polskich organizacji, stronnictw,
czy partii politycznych bądź z Rosją, bądź z Niemcami i
Austro-Węgrami.
Opcję prorosyjską reprezentowało głównie
Stronnictwo Narodowej Demokracji, kierowane przez Romana Dmowskiego.
W listopadzie 1914 r. powołało ono Komitet Narodowy Polski, z
siedzibą w Warszawie, którego zadaniem miało być utworzenie ze
zjednoczonych ziem polskich autonomicznego państwa pod protektoratem
rosyjskim. Z jego inicjatywy i staraniem utworzony został polski
Legion Puławski (ok. tysiąca ochotników), walczący u boku Rosji.
Po klęskach rosyjskich Komitet przeniósł się w 1915 r. do
Petersburga, nie odgrywając większej roli. Dopiero od 1917 r.
rozwinął ożywioną działalność na zachodzie Europy, po
przeniesieniu się do Paryża.
Natomiast prawie wszystkie
ugrupowania polityczne w Galicji i Poznańskiem na początku wojny
orientowały się na współpracę z Rzeszą Niemiecką i
Austro-Węgrami. Najpoważniejszą rolę odegrał, powstały w
sierpniu 1914 r. w Krakowie, Naczelny Komitet Narodowy, który dążył
do połączenia Galicji z Kongresówką w jedno autonomiczne państwo
polskie w ramach Austro-Węgier. Już w pierwszych miesiącach wojny
z inspiracji i pod opieką NKN utworzone zostały Legiony Polskie pod
naczelnym dowództwem austriackim, ale z polską komendą.
Lecz
pierwsze zbrojne wystąpienie samodzielnych oddziałów polskich
przypadło w udziale Kompani Kadrowej Józefa Piłsudskiego. Kompania
ta, licząca 163 żołnierzy, utworzona została 3 sierpnia z
połączenia Związku Strzeleckiego i Polskich Drużyn Strzeleckich,
jakie zorganizował J. Piłsudski w ciągu kilku lat pobytu w
Galicji. W dniu 6 sierpnia Kompania wymaszerowała z krakowskich
Oleandrów, przekroczyła granicę Galicji w rejonie Słomnik i
zajęła Kielce. Zamiarem Piłsudskiego było dotarcie do Warszawy
przed wojskami pruskimi, przy założeniu, że Rosjanie do Wisły nie
będą stawiać oporu. Rosjanie jednak kontratakowali, odbili Kielce
i wyparli strzelecką Kompanię Kadrową z powrotem do Galicji. Nie
sprawdziły się też przewidywania, że polski oddział zostanie
serdecznie przyjęty przez polską ludność w Kongresówce i szybko
zasilony przez licznych ochotników. We wrześniu strzelcy
Piłsudskiego zostali wcieleni do Legionów Polskich jako 1. Pułk
Piechoty, a sam Piłsudski z "Komendanta Wojska Polskiego"
został dowódcą tegoż pułku, później I. Brygady.
W
pierwszych miesiącach wojny na froncie wschodnim rozegrane zostały
dwie kampanie wojenne. Na północnym odcinku frontu w ciągu kilku
tygodni sierpnia dwie armie rosyjskie zajęły ok. połowy terytorium
Prus Wschodnich, poczym w ostatnich dniach miesiąca doszło tam do
rozstrzygającej bitwy pod wsią Tannenberg (Stębark). Zakończyła
się ona wielkim zwycięstwem wojsk niemieckich, dowodzonych przez
gen. Paula von Hindenburga. Do grudnia 1914 r. po kolejnym dużym
zwycięstwie w rejonie Jezior Mazurskich, Niemcy wyparli Rosjan z
Prus Wschodnich..
Natomiast na „polskim” odcinku frontu
wschodniego wojska niemieckie, uderzające od strony Wielkopolski
zatrzymane zostały na przedpolach Warszawy, zaś ofensywa wojsk
austriacko-węgierskich, rozpoczęta 23 sierpnia w Kieleckiem i na
Lubelszczyźnie załamała się w bitwach pod Lwowem i Gródkiem
Jagiellońskim. Rosjanie kontratakując odbili Łódź, parli na
Śląsk i Kraków oraz oblegli twierdzę Przemyśl. Po kolejnej
ofensywie austriacko-pruskiej i ponownym kontrnatarciu rosyjskim
fronty ustabilizowały się pod koniec 1914 r. na wiele miesięcy na
linii rzek Bzury, Nidy i Dunajca. W walkach tych obie strony
posiłkowały się polskimi siłami zbrojnymi. Po stronie rosyjskiej
walczył Legion Pułaski, po stronie austriackiej Legion Wschodni i
Zachodni, połączone potem w Legiony Polskie.
Lecz o wiele
więcej Polaków walczyło i ginęło jako rekruci w armiach państw
zaborczych (do końca wojny ponad 2 mln). Troszcząc się o ich ducha
bojowego, oraz mając na względzie znaczenie potencjału
gospodarczego ziem polskich dla celów wojennych, rządy wszystkich
trzech mocarstw zaborczych wielekroć zwracały się z uroczystymi
proklamacjami i obietnicami utworzenia, po zwycięskiej wojnie,
państwa polskiego na zdobytych na przeciwniku terytoriach. Z taką
proklamacją do Polaków wystąpił np. już 14 sierpnia 1914 r.
dowódca wojsk rosyjskich arcyksiążę Mikołaj Mikołajewicz.
I
wojna światowa rozgrywała się na wielu obszarach Europy i świata.
Najważniejszym z nich i decydującym dla wyników wojny była
płn.-wsch. Francja, gdzie starły się armie niemieckie z
francusko-angielsko-amerykańskimi. Od początku działań wojennych
na tym zachodnim froncie wojennym brały udział milionowe armie,
dobrze uzbrojone i zaopatrzone. Po zajęciu Belgii i po wielkich
bitwach pod Liege, Ypres, nad rzekami Mozelą, Mozą i Marną, Niemcy
byli bliscy zdobycia Paryża, który ostrzeliwali z ciężkich dział.
Stolica Francji uratowana została jednakże dzięki szybkiemu
przerzuceniu posiłków wojskowych zarekwirowanymi 600 taksówkami
paryskimi.
Działania wojenne w latach 1915/1916.
Na
froncie wschodnim rok 1915 rozpoczął się od ofensywy wojsk
austriacko-węgierskich w rejonie Karpat Wschodnich, gdzie m. in.
rozegrały się bardzo krwawe walki o Przełęcz Dukielską. Jednakże
Rosjanie odparli tę ofensywę, a nawet zdobyli w marcu twierdzą
Przemyśl. Natomiast pełnym zwycięstwem zakończyła się kolejna
ofensywa wojsk niemieckich na północy, gdzie opanowały one znaczne
terytoria Litwy i Kurlandii. Przełamaniu frontu rosyjskiego na
południu nastąpiło dopiero w maju pod Gorlicami, poczym armie
austro-niemieckie podjęły ofensywę na całej linii swego frontu
wschodniego i już latem wszystkie terytoria Galicji i b. Królestwa
Polskiego znalazły się pod ich okupacją. Na koniec 1915 r. front
przebiegał wzdłuż linii Tarnopol - Pińsk - Dźwina - Ryga.
U
boku wojsk austriacko-niemieckich w walkach 1915 r. brały udział
wszystkie trzy brygady Legionów Polskich. II Brygada (dowódca gen.
K. Trzaski-Durski) walczyła w Karpatach Wschodnich, na Węgrzech i w
Galicji w rejonie Stanisławowa i Śniatynia. Jej najbardziej znanym
epizodem wojennym jest szarża ułanów pod Rokitną (Rarańcza).
Natomiast I i III Brygady (dowodzone przez J. Piłsudskiego i J.
Hallera) przeszły szlak bojowy Kielce-Lublin-Wołyń, staczając
największe swe bitwy z Rosjanami pod Komarowem i Kostiuchówką nad
rzeką Styr.
Na froncie zachodnim w obu latach 1915-16 miały
miejsce bardzo krwawe walki w północno-zachodniej Francji. W 1916
r. Niemcy, przy użyciu potężnej artylerii, trzykrotnie
przeprowadzili wielkie ofensywy pod Verdun, a Brytyjczycy dwukrotnie
nad rzeką Sommą, używając czołgów (po raz pierwszy). Obliczone
one były na wykrwawienie przeciwnika i faktycznie spowodowały
śmierć ponad miliona żołnierzy, lecz nie przynosiły
rozstrzygającego zwycięstwa żadnej z walczących stron. Na
wschodnim, rosyjskim froncie w roku 1916 poważniejsze działania
wojenne prowadzone były jedynie w Bukowinie na terytorium
Rumunii.
Duże znaczenie dla sprawy polskiej miało ogłoszenie
5 listopada 1916 r. przez cesarzy Niemiec i Austrii, Wilhelma II i
Franciszka Józefa I, aktu zapowiedzi utworzenia po zakończeniu
wojny Królestwa Polskiego. Miało ono obejmować mniej więcej
terytorium byłego Królestwa Kongresowego. Poznańskie i Pomorze
miało nadal pozostać w granicach Prus, a Małopolska i Wschodnia
Galicja w granicach Austro-Węgier. Powołano wtedy w Warszawie jakby
namiastkę polskiego rządu, Tymczasową Radę Stanu (TRS). Ale
tymczasem faktyczną władzę na okupowanych terenach sprawowali
generałowie-gubernatorzy: niemiecki Hans von Besseler i austriacki
Szeptycki. Głównym zadaniem TRS, z punktu widzenia okupanta, było
oczywiście zdobycie polskiego rekruta, co spotkało się jednak z
wielkim oporem. Niemcy prowadzili bowiem w kraju rabunkową
gospodarkę, bezwzględne rekwizycje żywności i przymusowe wywózki
ludzi do pracy w Rzeszy. Werbunkowi Polaków do Legionów
przeciwstawiał się też, utworzony przez lewicową PPS-Frakcję
Rewolucyjną Józefa Piłsudskiego, Centralny Komitet Narodowy,
będący koalicją kilku niepodległościowych partii politycznych.
Równocześnie Piłsudski pełnił w TRS funkcję referenta
Komisji Wojskowej, dzięki czemu mógł umocnić swą pozycję w
kręgach wojskowych, jak również ograniczyć wpływy konkurencyjnej
grupy płk. Władysława Sikorskiego, oraz nawiązać kontakty
polityczne z organizacją Koło Międzypartyjne, grupującą
prawicowe stronnictwa burżuazyjne. Uzyskiwał w ten sposób
możliwość oparcia się na szerszej podstawie społecznej, niż
pozwalała jego dotychczasowa działalność w lewicowej Polskiej
Partii Socjalistycznej.
Rewolucja w Rosji. Od
początku 1917 r. miały w Rosji miejsce liczne strajki, manifestacje
i starcia zbrojne ludności, występującej przeciwko wojnie i
katastrofalnej sytuacji żywnościowej w kraju. Buntowało się także
wojsko i w całym kraju powstawały radykalne rewolucyjne Rady
Robotniczo-Żołnierskie, które przejmowały lokalnie władzę i
domagały się od cara liberalizacji gospodarki, demokratyzacji
władzy i wycofania z wojny. Działanie te przybrały wnet formę
rewolucji, której początek datuje się na 2 marca (18 luty wg
kalendarza rosyjskiego). Gdy car rozwiązał Dumę, t.j. rosyjski
parlament, 200 tys. robotników odpowiedziało strajkiem generalnym,
przy czym wojsko odmówiło wystąpienia przeciwko strajkującym,
bratając się z nimi. Wtedy Duma oraz Piotrogrodzka Rada Delegatów
Robotniczych i Żołnierskich zebrały się nielegalnie i zażądały
abdykacji cara, co nastąpiło 15 marca. Władzę w Rosji przejął
Komitet Wykonawczy, wyłoniony przez Dumę. Już 27 marca
Piotrogrodzka Rada Delegatów R. i Ż., ogłosiła deklarację o
zasadach samostanowienia narodów Rosji, w tym Polski. Podobnie Rząd
Tymczasowy 30 marca ogłosił apel do Polaków o utworzenie na
terenach etnicznie polskich państwa, związanego z Rosją
ogólnosłowiańską unią militarną.
Wybuch rewolucji lutowej
w 1917 r. w Rosji zmienił zasadniczo krajobraz wojenny w Europie.
Cesarstwo Rosyjskie przestało istnieć, na jego miejscu pojawiła
się republika parlamentarna. Zdestabilizowana została też
wewnętrzna sytuacja w Austro-Węgrzech i Niemczech, gdzie również
narastały nastroje antywojenne i w kwietniu miały miejsce wielkie
strajki. Załamały się one jednakże, ponieważ związki zawodowe
strajków nie poparły. Rząd Tymczasowy kontynuował wszak wojnę
przeciwko państwom centralnym, podejmując w czerwcu ofensywę na
Podolu i w Galicji, ale bez najmniejszego powodzenia, wobec wielkiego
rozprężenia i niechęci żołnierzy do kontynuowania wojny.
Na
głównym teatrze wojny, we Francji, działania wojenne w 1917 r.
miały nadal charakter pozycyjny, a wznawiane co kilka miesięcy
przez wojujące strony wielkie ofensywy (pod Verdun, nad Sommą,
bitwa o Flandrię), nie przyniosły rozstrzygnięć. Tym nie mniej
siły państw ententy wyraźnie uległy wzmocnieniu, po wypowiedzeniu
Niemcom w dniu 6 kwietnia wojny przez Stany Zjednoczone Ameryki
Północnej i zaangażowaniu ich milionowej armii w walkach na
froncie francuskim.
W marcu cesarz Austro-Węgier uznał
przyszłe państwo polskie za obszar wyłącznych wpływów
niemieckich i przekazał Polskie Legiony, jako Polskie Siły Zbrojne,
Tymczasowej Radzie Stanu. W związku z tym Niemcy zażądali od
wojska nowej przysięgi na wierność przyszłego Królestwa
Polskiego i braterstwa broni z Niemcami i Austrią. Część pułków
legionowych, zwłaszcza I i II brygady, odmówiła złożenia
przysięgi, w tym Józef Piłsudski, który był zresztą głównym
inspiratorem kryzysu przysięgowego. Po upadku Rosji carskiej zmienił
on mianowicie swą uprzednią orientację na państwa centralne,
przewidując ich klęskę oraz zwycięstwo państw zachodnich.
Wystąpił też wtedy demonstracyjnie z TRS, po czym 21 lipca został
przez władze niemieckie aresztowany i wraz z płk. Kazimierzem
Sosnkowskim przewieziony do twierdzy w Magdeburgu niedaleko Berlina.
Inni żołnierze, którzy odmówili złożenia przysięgi, a
pochodzili z zaboru niemieckiego, zostali internowani w obozie w
Szczypiornie. Zaś ci, co pochodzili z zaboru austriackiego, wcieleni
do oddziałów austriackich i skierowani na front włoski.
Latem
1917 r. zawiązały się również różne polskie organizacje
wojskowe w Rosji i na Zachodzie Europy. W Kijowie powstała Dywizja
Strzelców Polskich, przekształcona potem w I Korpus Polski, pod
wodzą płk. L. Żeligowskiego i gen. Dowbór-Muśnickiego, a we
Francji utworzona została Armia Polska (zwana błękitną od koloru
mundurów), początkowo pod dowództwem francuskim, później gen. J.
Hallera. Na zachodzie Europy bardzo uaktywnił się Roman
Dmowski,
który opuścił Rosję w listopadzie 1915 r. i działał odtąd w
Lozannie i Paryżu. Zdołał on, przy współpracy ze światowej
sławy pianistą Ignacym
Paderewskim,
przejąć większość inicjatyw i organizacji polskich, działających
w Anglii i Francji i scalić je w Komitet Narodowy Polski, jaki
uznany został za polskie przedstawicielstwo przez rządy głównych
państw ententy.
W Warszawie Tymczasowa Rada Stanu została
rozwiązana w sierpniu 1917 r., a na jej miejsce utworzona Rada
Regencyjna, złożona z trzech arystokratów: arcybiskupa A.
Kakowskiego, księcia Z. Lubomirskiego i hrabiego J. Ostrowskiego.
Działała ona jakby w imieniu nieistniejącego jeszcze króla, w
grudniu 1917 r. powołując Radę Państwa, złożoną z 12
ministerstw a mającą na celu przejęcie administracji przez
Polaków.
W dniu 7 listopada (25 października wg kalendarza
rosyjskiego) 1917 r. wybuchła w Rosji kolejna rewolucja. Po
burżuazyjnej rewolucji lutowej Tymczasowy Rząd, kierowany przez A.
Kiereńskiego, znajdował się pod wpływami prawicowych partii Dumy.
Po szturmie i opanowaniu Pałacu Zimowego w Piotrogrodzie, będącego
siedzibą rządu, władzę w kraju przejął Ogólnorosyjski Zjazd
Delegatów Robotniczych i Żołnierskich, który proklamował
utworzenie Republiki Radzieckiej. Zjazd powołał też nowy rząd
Radę Komisarzy Ludowych pod kierownictwem Włodzimierza Lenina,
przewodniczącego partii bolszewickiej, który kilka dni wcześniej
powrócił do Piotrogrodu z Finlandii. Już w pierwszych dniach swego
istnienia rząd radziecki ogłosił deklaracje o pokoju i prawie
narodów w Rosji do samostanowienia. Nastąpiło zawieszenie broni z
Niemcami i rozpoczęły się rokowania pokojowe w Brześciu, a 15
grudnia zawarty został rozejm w działaniach wojennych.
Koniec I wojny światowej, odrodzenie
Polski. W
styczniu 1918 r. rząd radziecki anulował wszystkie układy
rozbiorowe Polski przez Rosję. Natomiast 8 stycznia 1918 r.
prezydent Stanów Zjednoczonych Woodrow Wilson przedstawił
14-punktowy program powojennego ładu w Europie, w którym punkt 13.
postulował utworzenie niezawisłego państwa Polskiego z dostępem
do morza. Do czasu upadku Rosji carskiej sojusznicze państwa
zachodnie traktowały aspiracje niepodległościowe Polaków jako
wewnętrzne sprawy Rosji. Dopiero 2 czerwca Wielka Brytania, Francja
i Włochy opowiedziały się jednoznacznie za utworzeniem
niepodległego państwa polskiego.
Droga do odrodzenia się
państwa polskiego po 123 latach zaborów została więc otwarta.
Lecz niezbędne było jeszcze zakończenie wojny klęską Niemiec i
Austro-Węgier. Tymczasem na wschodnim teatrze wojennym Niemcy, bez
większego oporu zdezorganizowanych armii rosyjskich, zajęli
terytoria nadbałtyckie po Zatokę Fińską, Białoruś i prawie całą
Ukrainę po rzekę Don, wymuszając na Rosji zawarcie 3 marca 1918 r.
w Brześciu Litewskim traktatu pokojowego. Utwierdzał on absolutne
upokorzenie Rosji i zwycięstwo Niemiec. Lecz równocześnie nie
pozwalał na przerzucenie armii niemieckich, rozproszonych na
wielkich wschodnich obszarach, na fronty zachodnie do Francji. A tam
po trzech wiosenno-letnich ofensywach niemieckich, w
sierpniu-wrześniu alianci przeszli do natarcia, odrzucając Niemców
poza granice Francji.
W międzyczasie w Rosji rozszalała się
wojna domowa. Zbuntowani carscy generałowie Denikin, Kołczak,
Wrangel, Krasnow opanowali wielkie terytoria na wschodzie i południu
kraju. Wsparły ich szeroko zakrojone interwencje wojskowe ze strony
Niemiec, Turcji, Wielkiej Brytanii, Japonii, Francji, Legionu
Czeskiego i in. Do walki z nimi nowa władza radziecka utworzyła
Armię Czerwoną, dowodzoną przez Lwa Trockiego.
Już w
październiku 1918 r., w wyniku klęsk na Bałkanach, nastąpił
rozpad Austro-Węgier. Żołnierze poszczególnych narodowości tego
wielkiego związkowego państwa po prostu rozeszli się do swych
krain i domów. W ten sposób w Galicji zaistniała próżnia władzy
i 28 października powstało Księstwo Śląska Cieszyńskiego, które
zadeklarowało połączenie się z nieistniejącym jeszcze państwem
polskim. W Poznaniu utworzona została polska Naczelna Rada Ludowa. Z
kolei w Krakowie powstała polska Komisja Likwidacyjna, pod
przywództwem Wincentego Witosa, która po rozbrojeniu garnizonu
austriackiego, przejęła władzę w mieście, a następnie w całej
zachodniej Galicji. Nie udało się to we Lwowie, gdzie Polaków
ubiegli Ukraińcy, z rozpadającej się armii austriackiej, którzy
zajęli prawie całe miasto i ogłosili Lwów stolicą Zachodniej
Ukraińskiej Republiki Ludowej. Rozgorzały tam następnie walki
pomiędzy ludnością polską (orlęta lwowskie) i ukraińską,
zakończone 22 listopada po nadejściu wojskowej odsieczy z polskiego
Przemyśla i Krakowa.
W dniu 7 listopada w Lublinie
ukonstytuował się Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej z
premierem Ignacym Daszyńskim, przywódcą Polskiej Partii
Socjalistycznej. Rząd ten tworzyli głównie socjaliści galicyjscy,
to też ogłosili oni od razu swój program, który obejmował
8-godzinny dzień pracy; zniesienie wielkich majątków ziemskich;
upaństwowienie kopalnictwa, ciężkiego przemysłu, banków i
środków transportu; ubezpieczenia na starość, od chorób i
bezrobocia; powszechne bezpłatne nauczaniu świeckie. Również w
innych miastach i regionach spontanicznie powstawały różne
niepodległościowe organy władzy na bazie istniejących lokalnych
stronnictw, partii politycznych, lub organizacji wojskowych.
Ale
najważniejsze były wydarzenia w stolicy, gdzie działała Rada
Regencyjna, wprawdzie z nadania niemieckiego, ale skupiająca w swym
ręku władzę administracyjną. I oto w dniu 10 listopada powrócił
z twierdzy magdeburskiej komendant I Brygady Legionów, Józef
Piłsudski. W Berlinie dzień wcześniej abdykował cesarz Wilhelm
II, proklamowana została Republika Niemiecka i wybuchła rewolucja
ludowa. Władze niemieckie zwolniły więc pilnie z więzienia
Piłsudskiego i specjalnym pociągiem, złożonym z parowozu i
wagonu-salonki, przewieziono go wraz z Kazimierzem Sosnkowskim, pod
eskortą oficera hr. Kesselera, do Warszawy.
Przyjazd
Piłsudskiego wywołał entuzjazm w mieście, gdyż jego pobyt w
twierdzy magdeburskiej urósł w oczach społeczeństwa polskiego do
symbolu niezłomnej walki z zaborcami. Już w nocy rozpoczęło się
rozbrajanie garnizonu niemieckiego, w czym główną rolę odegrała
konspiracyjna Polska Organizacja Wojskowa (POW), zorganizowana przez
Pilsudskiego w Warszawie w latach 1914-15. Następnego dnia Rada
Regencyjna przekazała mu władzę wojskową, po trzech dalszych
również cywilną, poczym sama się rozwiązała. Dzień 11
listopada po kilku latach ustalony został przez Sejm za święto
narodowe - jako dzień powstania II Rzeczypospolitej Polskiej.
W
tym samym dniu, 11 listopada 1918 r., w miejscowości Compiegne, 70
km od Paryża, w wagonie kolejowym, będącym salonką dowódcy wojsk
sprzymierzonych francuskiego marszałka Ferdynanda Focha, delegacja
niemiecka podpisała warunki rozejmu, kończącego I wojnę światową.
Uczestniczyły w niej 33 państwa, zginęło 9,5 mln ludzi, a 20 mln
było rannych. W wyniku wojny mapa Europy uległa zasadniczej
zmianie. Na miejsce Rosji carskiej powstała Republika Radziecka,
rozpadły się Austro-Węgry i powstało osiem nowych państw:
Polska, Czechosłowacja, Węgry, Jugosławia, Litwa, Łotwa, Estonia
i Finlandia. Cesarskie Niemcy i Austria stały się republikami.
8. II Rzeczpospolita
Lepienie II Rzeczypospolitej. Gdy
Józef Piłsudski w dniu 11 listopada 1918 r. przejmował władzę
wojskową w Warszawie z rąk proniemieckiej Rady Regencyjnej dla b.
Królestwa Polskiego, sytuacja polityczna na terytoriach
zamieszkałych przez ludność polską była bardzo skomplikowana. O
d
trzech dni w Lublinie działał Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki
Polskiej, z Ignacym
Daszyńskim
jako premierem, w Krakowie utworzona została i przejęła władzę
Polska Komisja Likwidacyjna, w Poznaniu powstały Rada Żołnierska i
Robotnicza oraz Naczelna Rada Ludowa, w Cieszynie Rada Narodowa
Księstwa Cieszyńskiego, w Galicji Wschodniej trwały walki
polsko-ukraińskie. W Warszawie lewicowe partie SDKPiL oraz
PPS-Lewica utworzyły radykalną Komunistyczną Partię Robotniczą
Polski, głoszącą hasła dyktatury proletariatu i wspólnej
własności produkcji i ziemi. W Paryżu sprawy polskie reprezentował
Komitet Narodowy Polski, kierowany przez Romana Dmowskiego i Ignacego
Paderewskiego, którzy w Wersalu uczestniczyli w rozmowach, mających
zadecydować o powojennym kształcie Europy.
Piłsudski już w
dniu 11 listopada 1918 r. ogłosił pierwszy swój rozkaz do Wojska
Polskiego, w którym mianował się Wodzem Naczelnym. Tak więc w
dniu swego powstania nowe Państwo Polskie obejmowało terytoria
byłego Królestwa Polskiego i Zachodniej Galicji, zamieszkałe przez
kilkanaście milionów ludności polskiej, posiadało też stolicę
Warszawę i Wodza Naczelnego. Natomiast brakowało jeszcze rządu,
sejmu, prezydenta, wojska, granic.
Po samorozwiązaniu się
Rządu Lubelskiego Piłsudski 18 listopada utworzył nowy rząd z
premierem Jędrzejem Moraczewskim na czele. Wcześniej o dwa dni
wysłał depesze do rządów państw „wojujących i neutralnych”,
informującą o powstaniu Niepodległego Państwa Polskiego. Zaś w
dniu 22 listopada objął urząd Tymczasowego Naczelnika Państwa,
jaki sam utworzył, wzorując się na tradycji kościuszkowskiej.
Dbając o atrybuty historyczne, na miejsce swego urzędowania obrał
pomieszczenia pałacowe Belwederu, siedziby ostatniego króla I
Rzeczypospolitej.
Już w pierwszych dniach swej działalności
rząd Moraczewskiego wprowadził równouprawnienie kobiet, zaś
Piłsudski ustanowił dekretem 8 godzinny dzień i 46 godzinny
tydzień pracy, realizując w ten sposób program socjalny minimum
partii PPS. Zaś w dniu 28 listopada wydał dekrety o ordynacji
wyborczej do Sejmu, wyznaczając ich termin na 26 stycznia 1919 r.
W
końcu listopada 1918 r. granice nowopowstałego państwa polskiego
były płynne i nieokreślone zarówno na zachodzie jak i na
wschodzie kraju. Na zachodzie dotyczyło to Wielkopolski, Śląska,
Pomorza, Warmii i Mazur. O przynależności tych ziem, w
szczególności terytoriów zamieszkałych w zwartej masie przez
ludność polską, miały zadecydować zwycięskie mocarstwa Ententy
na konferencji pokojowej w Wersalu. W składzie tej konferencji
działało przedstawicielstwo Komitetu Narodowego Polski, któremu
przewodniczył Roman
Dmowski
Wschodnimi
granicami Polski zajął się sam Piłsudski. Rząd Tymczasowy
Rewolucyjnej Rosji już 9 kwietnia 1918 r. unieważnił traktaty
rozbiorowe z lat 1772, 1793 i 1795. Można więc było przyjąć, że
nowa Rosja uznała prawa Polski do powrotu do granic
przedrozbiorowych. Jednakże nie mogło być mowy o pełnym
odtworzeniu granic I RP sprzed 1772 r., gdyż od tamtego czasu
rzeczywistość społeczno-polityczna tych odległych ziem kresowych
uległa wielkim zmianom. Tymczasem Piłsudski stał na wrogich
pozycjach wobec Rosji Radzieckiej. Nie wierzył w jej trwałość,
obawiał się następstw rewolucyjnych w Polsce i realizował własną
politykę wschodnią. Zakładała ona odbudowę państwa polskiego z
granicami daleko na wschodzie i prowadzenie polityki federacyjnej w
stosunku do Litwy, Łotwy, Białorusi i Ukrainy. Sądził bowiem, że
Rosja rozpadnie się na państwa narodowościowe.
Najwcześniej
problem polskich granic wschodnich ujawnił się realnie już w
listopadzie 1918 r. w Galicji Wschodniej. Mianowicie w dniach rozpadu
Austro-Węgier Ukraińcy galicyjscy utworzyli tzw. Ukraińską Radę
Narodową i opanowali 31 października Lwów, gdzie 9 listopada URN
powołała tymczasowy rząd (Sekretariat) i proklamowana została
Zachodnia Ukraińska Republika Ludowa.
Lecz już 1 listopada
przeciwko oddziałom i władzy ukraińskiej we Lwowie wystąpiła
spontanicznie ludność polska, głownie młodzież szkolna i
akademicka (orlęta lwowskie). Rozpoczęły się wtedy krwawe walki
polsko-ukraińskie o miasto. Piłsudski posłał wówczas z Przemyśla
na odsiecz Lwowa oddział POW, jakim aktualne dysponował, co
spowodowało, że Ukraińcy wycofali się z miasta, spodziewając się
zresztą większych sił polskich. Zaś w maju-czerwcu 1919 r. Polacy
wyparli nacjonalistyczne oddziały ukraińskie za rzekę Zbrucz. W
tej sytuacji obie strony podpisały układ rozejmowy, a następnie
umowę o ograniczonej współpracy, której domagał się Paryż,
starający się o zmontowanie koalicji przeciwko rewolucyjnej
Rosji.
Natomiast na Białorusi i Litwie jeszcze do końca 1918
r. stacjonowały wojska niemieckie, które przez wiele miesięcy
wycofywały się sukcesywnie z „Ober-Ostu” do Niemiec. W ślad za
nimi postępowali bolszewicy, którzy w styczniu doszli do Wilna i
Grodna i utworzyli Radziecką Republikę Białorusko-Litewską ze
stolicą w Mińsku. Do pierwszych kontaktów bojowych pomiędzy
oddziałami polskimi i oddziałami Czerwonej Armii doszło 3 lutego
pod Prużanami na Wileńszczyźnie. Był to początek wojny
polsko--radzieckiej.
Także na terenach zaboru niemieckiego to
jest w Wielkopolsce i na Śląsku ludność polska domagała się
przejęcia władzy przez Polaków. W dniu 3 grudnia 1918 r. utworzona
została w Poznaniu Naczelna Rada Ludowa, której przewodził znany
działacz, poseł do Landtagu, Wojciech Korfanty, związany z
paryskim Komitetem Narodowym Polski. Organizowaniu się społeczności
polskiej towarzyszyły narastające konflikty z władzami
niemieckimi, które doprowadziły do wybuchu w dniu 26 grudnia
Powstania Wielkopolskiego. Iskrą, która ten wybuch spowodowała,
były próby zbrojnej pacyfikacji wielkiej patriotycznej manifestacji
ludności polskiej wokół hotelu, w którym zatrzymał się na dwa
dni Ignacy Paderewski w swej podróży z Francji do Warszawy. Polskie
oddziały Straży Ludowej Korfantego opanowały wówczas ratusz,
będący siedzibą pruskich władz administracyjnych i wojskowych
oraz ważniejsze obiekty w mieście. W kolejnych dniach powstanie
rozszerzyło się na całą Wielkopolskę, Korfanty powołał z
poboru 70-tys. Armię Wielkopolską i do stycznia 1919 r. prawie całe
b. Wielkie Księstwo Poznańskie opanowane zostało przez powstańców
i znalazło się w granicach Polski. Walki ustały po podpisaniu 16
lutego, pod naciskiem Francji, rozejmu w Trewirze.
Gabinet
ministrów, powstały 18 listopada 1018 r. w dużej części złożony
był z polityków lewicowych PPS, związanych z Ignacym Daszyńskim,
i dlatego, w nocy z 4 - 5 stycznia 1919 r. dokonany został zamach
stanu ze strony grupy prawicowych oficerów. Ich akcja się nie
udała, zamachowcy zostali aresztowani, ale też zaraz wypuszczeni na
wolność. Bowiem Piłsudskiemu, który wówczas widziany był przez
szerokie kręgi społeczeństwa, również za granicą, jako polityk
lewicowy, zależało na porozumieniu i przyciągnięciu do siebie
także prawicy. Wprowadził więc stan wyjątkowy i zaostrzył
zwalczanie elementów rewolucyjnych. Moraczewski został
zdymisjonowany 16 styczni, nowym premierem został Ignacy Paderewski,
związany z prawicowym Komitetem Narodowym Polski.
W dniu 26
stycznia 1919 r. na terenie b. Królestwa Polskiego i Małopolski
Zachodniej odbyły się wybory do Sejmu Ustawodawczego. Partie
prawicowe, w tym Narodowa Demokracja, uzyskały 36% mandatów,
centrowe Polskie Stronnictwo Ludowe „Piast” 24%, a partie
lewicowe tylko 27%. Wobec tego, że żadne z ugrupowań politycznych
nie uzyskało zdecydowanej większości, centroprawicowy rząd
Paderewskiego utrzymał się bez zmian. Uznany też został przez
państwa zachodnie. Również dopiero wtedy Komitet Narodowy Polski w
Paryżu podporządkował się rządowi warszawskiemu. Pierwsze
uroczyste posiedzenie Sejmu otwarte zostało przez Józefa
Piłsudskiego 10 lutego. Sejm podjął wtedy uchwałę o utworzeniu
urzędu Naczelnika Państwa, powołując nań Józefa
Piłsudskiego.
Od początków swych rządów Piłsudski za
najważniejsze swe zadanie uważał organizację i rozbudowę wojska
polskiego. Już w listopadzie 1918 r. z nadania Rady Regencyjnej
przejął zwierzchnictwo nad formacjami polskimi, walczącymi na
wschodzie pod dowództwem niemieckim. Dołączyli do nich legioniści,
peowiacy, ochotnicy i wojskowi z armii zaborczych. Po uchwaleniu w
marca 1919 r. przez Sejm poboru siedmiu roczników rekrutów,
przybyciu dywizji gen. Czumy z Syberii i dywizji gen. Żeligowskiego
z południa Europy, wojsko polskie na wiosnę liczyło już ponad 300
tys. ludzi. Dalszym poważnym jego wzmocnieniem było przejście pod
dowództwo Piłsudskiego dotąd autonomicznej armii wielkopolskiej
oraz powrót z Francji w kwietniu-czerwcu ok. 67-tys. armii gen.
Józefa Hallera, dobrze wyszkolonej i wyekwipowanej. Armia ta, zwana
błękitną od koloru mundurów, utworzona została w 1917 r. z
jeńców polskich z armii austriackiej we Włoszech, jeńców z armii
niemieckich we Francji oraz ochotników z USA i Południowej Ameryki.
Jesienią 1919 r. Wojsko Polskie stanowiło już poważną siłę,
licząc do 600 tys. żołnierzy.
W dniu 28 czerwca 1919 r.
nastąpiło uroczyste podpisanie Traktatu Wersalskiego w sali
lustrzanej pałacu wersalskiego w Paryżu. Traktat miał wielkie
znaczenie dla Polski. Przede wszystkim zatwierdził zachodnie granice
Wielkopolski i wyznaczył granice Pomorza Gdańskiego, które miało
wrócić do Polski. O przynależności państwowej Śląska, Warmii i
Mazur miały zadecydować plebiscyty ludności, zaś Gdańsk miał
być wolnym miastem, zarządzanym przez Wysokiego Komisarza Ligi
Narodów. O innych spornych sprawach i granicach miała decydować
Rada Najwyższa głównych mocarstw, powołana w tym celu na
Konferencji Wersalskiej. Radę tę tworzyła tzw. „Wielka Trójka”
przywódców głównych zwycięskich państw Ententy.
Traktat
wersalski w najmniejszej mierze nie przesądzał granic wschodnich,
decyzje w tych sprawach oddawał jedynie w ręce sojuszniczej Rady
Najwyższej. Ale Piłsudski nie zamierzał czekać na jej ustalenia
i, realizując swą ekspansywną politykę na wschodzie, rozpoczął
w połowie kwietnia ofensywę wojskową w kierunku wileńskim. W
ciągu kilku miesięcy Polacy, bez większych walk, zajęli Wilno,
Kowel, Mińsk (8 sierpnia) i Bobrujsk (29 sierpnia). Jesienią
Piłsudski jednak wstrzymał ofensywę wojsk polskich. Na terenach
Rosji trwała wtedy wojna domowa, rozgrywana między nową władzą
rewolucyjną a wojskami zbuntowanych generałów carskich Judenicza,
Denikina, Kołczaka, Wrangla i innych, wspomaganych przez interwencje
wojskowe kilkunastu państw Europy, Ameryki i Japonii. Piłsudski nie
chciał swymi działaniami wspierać kontrewolucyjnych generałów,
którzy głosili otwarcie hasła odbudowy jednolitej Rosji.
Wojny o granice. Rok
1919 dla większości krajów europejskich był pierwszym powojennym
rokiem likwidacji zniszczeń wojennych i odbudowy. Straty gospodarcze
na terytoriach nowopowstającego państwa polskiego były szczególnie
duże, zwłaszcza w regionach dotkniętych bezpośrednimi działaniami
wojennymi. Zniszczeniu uległo ok. 1,9 mln zabudowań, 40 % dróg,
2400 mostów, 56 %taboru kolejowego, upadła gospodarka hodowlana,
ugory stanowiły kilkanaście procent areału ziemi uprawnej,
przemysł zamarł, ludność trapiły wielkie epidemie, głównie
tyfusu. Panowała prawie powszechnie nędza i analfabetyzm, zwłaszcza
na wsi. Ale również dla Polski rok 1919 był zwiastunem szybkiej
odbudowy gospodarki ze zniszczeń wojennych.
Uchwała Sejmu o
reformie rolnej z 10 lipca zapoczątkowywała szeroko oczekiwaną
parcelacje wielkich majątków ziemskich na rzecz małorolnej
ludności wiejskiej, co wpływało na ożywienie gospodarki rolnej.
Zawarta 22 października pierwsza umowa handlowa polsko-niemiecka
otwierała tradycyjne rynki niemieckie dla poznańskiego rolnictwa.
Otwarcie w październiku Uniwersytetu Wileńskiego, zamkniętego od
1832 r., było jakby symbolem odradzania i rozbudowy polskiego
szkolnictwa i nauki. Uruchomiony został transport kolejowy,
powstawała jednolita administracja polska. W sumie rok 1919 był dla
gospodarki Polski korzystny. Po dymisji 9 listopada rządu I.
Paderewskiego, któremu nie sprzyjał Piłsudski, premierem został
Leopold Skulski.
Jednak rok 1919 dla Polski był przede
wszystkim rokiem kształtowania się terytorium i granic państwa.
Dotyczyło to także Górnego Śląska, na którym w nocy 16/17
sierpnia wybuchło I powstanie polskiej ludności przeciwko srożącym
się represjom administracji niemieckiej, a za przyłączeniem do
Polski. Objęło głównie powiaty pszczyński i rybnicki, było źle
przygotowane, nie doczekało się żadnego wsparcia ze strony
Piłsudskiego i zostało po tygodniu zdławione przez Niemców. Ale w
styczniu-lutym 1920 r. na Śląsk zostały wprowadzone
międzysojusznicze oddziały francusko-angielskie. Miały one za
zadanie zapewnienie spokoju w regionie do czasu przeprowadzenia
plebiscytu.
Traktat Wersalski wszedł w życie 10 stycznia 1920
r. Zgodnie z jego postanowieniami przyłączone zostało wtedy do
Polski Pomorze Gdańskie (bez Gdańska). Symbolicznym tego aktem były
uroczyste „zaślubiny morza” dokonane 10 lutego przez zanurzenie
w falach Bałtyku polskich sztandarów wojskowych oddziałów gen. J.
Hallera.
Pod koniec 1919 r. wygasły bezpośrednie interwencje
państw zachodnich przeciw rewolucyjnej Rosji. W tej sytuacji
wzrastała rola Polski, która stawała się głównym ogniwem
antyradzieckiej polityki francuskiej. Wtedy też szerokim strumieniem
popłynęła do Polski broń francuska i angielska. W pierwszych
dniach stycznia 1920 r. gen. Rydz-Śmigły, operując dwoma
dywizjami, zajął miasto Dyneburg nad rzeką Dźwiną, które
następnie przekazał Łotyszom, zapewniając sobie z ich strony
bezpieczną granicę wzdłuż Dźwiny na północy. W tej samej
intencji 20 lutego zawarty został, przy mediacji francuskiej, układ
z Republiką Litewską o przebiegu granicy polsko-litewskiej.
Południowo- wschodnie granice Polski sięgały wówczas po
rzekę Zbrucz, za nią rozciągały się terytoria Ukraińskiej
Republiki Rad, obejmującej całe południowe dorzecze Dniepru.
Piłsudski, zawarł 21 kwietnia w Warszawie nowy (tajny) układ z
atamanem S. Petlurą, ustalający granicę polsko-ukraińską na
Zbruczu i zobowiązujący Polskę do pomocy w przejęciu przez niego
władzy nad całą Środkową Ukrainą, gdzie miał on wzniecić
postanie ludności. Wcześniej przeprowadzona została w wojsku
polskim reorganizacja dowodzenia, szeroka akcja awansowa, a sam
Piłsudski, wydanym 19 marca przez siebie dekretem, mianował się
Marszałkiem Polski.
Ofensywa wojsk polskich rozpoczęła się
25 kwietnia 1920 r. na Wołyniu i Podolu. Jej bezpośrednim celem
militarnym było rozbicie Armii Czerwonej, zajęcie Kijowa i
przywrócenie Ukraińskiej Republiki Ludowej z 1917 roku. Ofensywa,
przy bardzo słabym oporze przeciwnika, trwała tylko 15 dni i
zakończyła się zajęciem terenów ziem ukraińskich do rzeki
Dniepr. Sam Kijów opanowany został bez walki 7 maja. Nie został
jednakże zrealizowany cel polityczny utworzenia samodzielnej
nacjonalistycznej Ukrainy. W odezwach do ludności ukraińskiej
Polacy przedstawiali się jako wyzwoliciele narodu ukraińskiego
przed najazdem bolszewickim. Nie było wszak żadnego współdziałania
ze strony ukraińskiej ludności, która bała się powrotu „polskich
panów” i odebrania im dopiero co przyznanej ziemi po
rozparcelowanych dworach. Nie było więc żadnego powstania ani
ochotników do wojska Petlury, który okazał się być bankrutem
politycznym.
Po zajęciu Kijowa Piłsudski 18 maja wrócił do
Warszawy, gdzie witany był owacyjnie, jako spadkobierca wielkich
tradycji militarnych Bolesława Chrobrego i Żółkiewskiego. W
kościele św. Aleksandra w Warszawie odprawione zostało uroczyste
Te Deum, przy obecności rządu, parlamentu i tłumów publiczności,
w Sejmie odbyło się uroczyste posiedzenie z udziałem Marszałka.
Entuzjazm panował ogólny, nawet wówczas gdy Polacy zaczęli się w
czerwcu wycofywać z zajętych ziem.
Mianowicie jeszcze przed
powrotem Piłsudskiego do Warszawy, w dniu 14 maja miała miejsce
próba ofensywy Armii Czerwonej na Białorusi, dowodzonej przez M.
Tuchaczewskiego. Zmusiło to Piłsudskiego do przerzucenia części
wojsk z Ukrainy na białoruski front. Wtedy, 26 maja, rozpoczęła
się kontrofensywa Armii Czerwonej w rejonie na północ od Kijowa,
gdzie I Armia Konna, dowodzona przez Siemiona Budionnego, przybyła
forsownym marszem z Kaukazu, przerwała 5 czerwca front i wyszła na
tyły wojsk polskich, co zmusiło Rydza Śmigłego do pośpiesznego
opuszczenia Kijowa (10 czerwca) i wszystkich świeżo zajętych ziem.
W ciągu miesiąca Armia Czerwona zajęła Podole i Wołyń na
froncie południowym, a Mińsk, Wilno (14 lipca), Grodno, ziemię
białostocką i Polesie na froncie północnym.
W obliczu
zagrożenia klęską wojenną upadł rząd L.Skulskiego i w jego
miejsce utworzony został rząd koalicyjny Władysława Grabskiego,
na którego wniosek powołana została Rada Obrony Państwa z
Piłsudskim na czele. Wówczas Rada Aliancka wysłała do Polski
wojskową misję brytyjsko-francuską, której przewodniczył gen.
Maxime Weygand. Piłsudski zaproponował mu współdowodzenie w
wojnie, co spotkało się jednak z odmową. Równocześnie premier
Grabski zwrócił się do konferencji alianckiej w mieście Spa w
Belgii o pośrednictwo w nawiązaniu rokowań pokojowych. Wkrótce z
takimi propozycjami wystąpił minister spraw zagranicznych Wielkiej
Brytanii, lord G.Curzon, zwracając się do Moskwy o zatrzymanie
ofensywy i ustalenie linii demarkacyjnej na Bugu i Sanie, którą to
granicę, określaną jako tzw. „Linia Curzona”, proponował już
zresztą w 1919r.
M
oskwa
pośrednictwo Anglii odrzuciła, deklarując jedynie gotowość
bezpośrednich rokowań a Polską. Kontrowersje wokół przyjęcia
„linii Curzona” spowodowały dymisję rządu Grabskiego i 24
lipca został utworzony przez Radę Obrony Państwa nowy koalicyjny
rząd z premierem ludowcem Wincentym
Witosem
i wicepremierem socjalistą I. Daszyńskim.
By uzyskać jak
najszersze poparcie ludności chłopskiej, Sejm podjął 15 lipca
ustawę o wykonaniu reformy rolnej, przewidującą stopniową
parcelację wielkich majątków ziemskich. Następnie zwrócono się
do rządu radzieckiego z propozycją rozejmu. W tym celu delegacja
sejmu polskiego udała się do Mińska, gdzie rozpoczęto rokowania
pokojowe, przeniesione po kilku tygodniach do Rygi. W trakcie
negocjowania rozejmu, już 1 sierpnia armie Tuchaczewskiego były nad
Bugiem i zaczęły okrążać Warszawę od północy, a I Konna Armia
S. Budionnego zbliżała się do Lwowa.
W tej bardzo krytycznej
sytuacji polskie wojska zostały znacznie wzmocnione przez oddziały
przerzucone z Wielkopolski i dziesiątki tysięcy ochotników. Zaś
Piłsudski, po okresie psychicznego, nerwowego załamania i apatii,
zarządził utworzenie na centralnym odcinku frontu poniżej Warszawy
armii manewrowej, złożonej z ponad 5 dywizji. Rozpoczęła ona
14-16 sierpnia ofensywę z rejonu Modlina i znad rzeki Wieprz. Była
zaskoczeniem dla przeciwnika i nie napotkała większego oporu.
Dowództwo północnego frontu rosyjskiego, dopiero po kilku
dniach zorientowało się, że wojska polskie weszły głęboko na
ich tyły. W związku z groźbą odcięcia od baz zaopatrzeniowych z
rejonu Grodna i Białegostoku, Tuchaczewski zarządził wówczas
szybki odwrót swych armii, spóźniony jednakże o kilka dni. Tylko
część jego dywizji przebiła się do Grodna, znaczne oddziały
zostały wzięte do niewoli lub przeszły do Prus Wschodnich, gdzie
zostały przez Niemców internowane. Po zwycięskiej bitwie nad
Niemnem, do końca września polskie wojska na północy zajęły
Grodno, Lidę, Pińsk i dotarły na linie frontu z wiosny.
Natomiast
na froncie południowym, dowodzący nim Stalin i Budionny, jeszcze
kilka dni po polskiej kontrofensywie znad Wieprza, próbowali zdobyć
okrążony Lwów, wbrew rozkazom naczelnego dowódcy Trockiego,
żądającego wsparcia wojsk Tuchaczewskiego. Gdy armie frontu
południowego pomaszerowały wreszcie na północ, nie było już
kogo wspierać. Po czym wycofały się, aż do linii rzeki Zbrucz.
Działania wojenne ustały ostatecznie 18 października, po
podpisaniu w Rydze kilka dni wcześniej warunków rozejmu.
W
czasie działań wojennych na wschodzie, w dniu 11 lipca, odbył się
plebiscyt na Warmii i Mazurach, w którym ludność miała się
wypowiedzieć za przynależnością do Niemiec lub Polski. W sytuacji
polskich klęsk wojennych, tylko niespełna 4 procent mieszkańców
opowiedziało się za przyłączeniem do Polski. W rezultacie jedynie
8 gmin na Warmii i Mazurach przypadło Polsce.
Jeszcze w
listopadzie 1918 r. oddziały wojsk czechosłowackich zajęły część
Śląska Cieszyńskiego do rzeki Olzy, choć na obszarach tych
przeważała ludność polska. 28 lipca 1920 r. sojusznicza Rada
Ambasadorów usankcjonowała ten stan rzeczy i zadecydowała o
ostatecznym podziale Śląska Cieszyńskiego pomiędzy Czechosłowację
i Polskę. Po stronie czeskiej znalazło się zagłębie węglowe
Karwiny, miasta Bogumin i Frydek, sam Cieszyn podzielony został na
dwie części wzdłuż rzeki Olzy, która stała się granicą.
Decyzja ta stała się na wiele lat zarzewiem niezgody między obu
państwami.
Polskie klęski wojenne pod Warszawą zamierzały
również wykorzystać władze niemieckie na Górnym Śląsku,
podejmując próbę przejęcia pełnej kontroli nad terenami
plebiscytowymi. W odpowiedzi, w akcji samoobrony, w nocy z 19/20
sierpnia wybuchło II Powstanie Śląskie, wsparte strajkiem
generalnym górników. Było lepiej zorganizowane niż pierwsze, choć
trwało także tylko kilka dni. Skończyło się usunięciem
administracji i policji niemieckiej z terenów plebiscytowych przez
oddziały francusko-brytyjskie Międzynarodowej Komisji
(plebiscytowej) i ustanowieniem mieszanych oddziałów policji
polsko-niemieckiej. To drugie powstanie śląskie, podobnie jak
pierwsze, nie uzyskało żadnego wsparcia ze strony Piłsudskiego i
rządu polskiego.
W trakcie walk o Warszawę Rosja zawarła z
litewskim rządem w Kownie układ o przekazaniu Litwie rejonu Wilna,
27 tys km2 z 1 milionem ludności, zgodnie zresztą z wytycznymi
konferencji alianckiej w Spa. Piłsudski, nie mogąc jawnie zmienić
te decyzje, wydał tajny rozkaz zajęcia Wilna. W tym celu wydzielono
z Wojska Polskiego dywizję litewsko-białoruską, dowodzona przez
gen. Lucjana Żeligowskiego, która „zbuntowała się” i 9
października zajęła zbrojnie okręg wileński. Żeligowski na
zajętych terenach utworzył wtedy nowy byt państwowy tzw. Litwę
Środkową, zawierając 21 grudnia 1920 r. rozejm z Litwinami. Po
kilku miesiącach ucichły protesty międzynarodowe, zaś w styczniu
1922 r. przeprowadzone zostały na Wileńszczyźnie wybory do
wileńskiego Sejmu Orzekającego, który jednogłośnie opowiedział
się za przyłączeniem „państewka” do Polski.
Rokowania
pokojowe w Rydze trwały kilka miesięcy. W ich wyniku ustalono
przebieg granicy między obu państwami, zasady wymiany jeńców,
amnestii, repatriacji ludności, zrezygnowano z reparacji wojennych i
spłaty długów wobec Rosji, zdecydowano o zwrocie archiwów,
bibliotek i dzieł kultury, wywiezionych z I RP po 1772 r.,
zapowiedziano zawarcie układów handlowych i inne. Ostatecznie
traktat pokojowy, kończący wojnę polsko-bolszewicką ratyfikowany
został 18 marca 1922 r, a uznanie granic wschodnich Polski przez
sojuszniczą Radę Ambasadorów nastąpiło 15 marca 1923 r.
Koalicyjny rząd zgody narodowej W. Witosa zawarty w sytuacji
wojennego zagrożenia w lipcu 1920 r., rozpadł się zaraz po
zawarciu paktu ryskiego. Sejm stał się na powrót areną
politycznej walki wszystkich z wszystkimi. Już w styczniu 1921 r.
odeszli z rządu socjaliści i dymisję złożył wicepremier I.
Daszyński. Przeciwko rządom Witosa deklarowali się też
ministrowie z Narodowej Demokracji (Endecja) R. Dmowskiego.
Sojusze, konstytucja, śmierć
prezydenta. Po
klęsce w listopadzie 1920 r. gen. Wrangla, ostatniego z
białogwardyjskich generałów, Francja poszukiwała sojuszników,
którzy zastąpić mogliby carską Rosję, wobec ewentualnego
zagrożenia niemieckiego w przyszłości. Zwłaszcza, że Wielka
Brytania wyraźnie zaczęła wspierać Niemcy, a Stany Zjednoczone
przestały interesować się Europą.
Na zaproszenie prezydenta
Francji 3 lutego 1921 r. przybył do Paryża Naczelnik Józef
Piłsudski na czele delegacji wojskowo-handlowej. W trakcie
trzydniowego pobytu Polacy zwiedzili pola bitewne pod Verdun, a w
Pałacu Elizejskim podpisali dwa traktaty polityczno-wojskowy i
gospodarczy. Głównym celem politycznego była konwencja wojskowa o
wzajemnej pomocy w wypadku agresji niemieckiej przeciwko jednemu z
krajów, oraz francuskiej pomocy w przypadku napaści na Polskę
przez Sowiety. Równocześnie Polska otrzymała kredyt w wysokości
400 mln franków na zakup francuskiej broni i sprzętu wojskowego.
Traktat gospodarczy przewidywał też nawiązanie szerokiej
współpracy handlowej i gospodarczej, Dodatkowo 3 marca dyplomaci
polscy zawarli układ o przymierzu wojskowym z Rumunią. Zgodnie z
nim oba państwa miały się wspierać w przypadku zaatakowania ich
granic wschodnich.
W dniu 17 marca Sejm II RP uchwalił
Konstytucję państwową. Zwano ją potem potocznie „marcową”, a
wzorowana była na konstytucji francuskiej z 1875 r. Głównymi jej
cechami był trójpodział władzy na ustawodawczą, wykonawczą i
sądowniczą. Organami władzy ustawodawczej były 444-osobowy Sejm i
111-osobowy Senat, jako nadrzędne w stosunku do władzy wykonawczej,
to jest rządu i prezydenta. Organy sądownicze miały być w swych
decyzjach niezawisłe. Parlament miał być wybierany co 4 lata przez
ogół obywateli natomiast wybór prezydenta na 7-letnią kadencję
należał do Zgromadzenia Ogólnego. Konstytucja normowała sprawy
wolności wiary i wyznań, mniejszości narodowych, ochrony pracy i
ubezpieczeń społecznych, prawa obywateli, nienaruszalności
własności prywatnej, wprowadzała obowiązek powszechnego
nauczania. Była to więc ze wszech miar konstytucja nowoczesna,
demokratyczna i postępowa.
Zgodnie z ustaleniami sojuszniczej
Rady Najwyższej w dniu 20 marca 1921 r. na Górnym Śląsku
przeprowadzony został plebiscyt, który miał zadecydować o
przynależności terenów plebiscytowych do Polski lub Niemiec.
Wyniki plebiscytu były niekorzystne dla Polski, która otrzymała
40% głosów, mimo przewagi ludności polskiej, a to głównie ze
względu na warunki plebiscytu. Mianowicie mogli w nim brać wszyscy
urodzeni na Śląsku, choćby tam nie zamieszkiwali. Wykorzystała to
administracja niemiecka, dowożąc prawie 200 tys. dodatkowych
uczestników plebiscytu, co dawało ok. 25% dodatkowych głosów.
Wyniki plebiscytu spowodowały napięcia wśród ludności polskiej,
obawiającej się represji niemieckich. Stały się one główną
przyczyną wybuchu w nocy 2/3 maja III Powstania Śląskiego.
Powstanie, kierowane przez W. Korfantego, było dobrze
przygotowane, wzięło w nim udział ok. 60 tys. powstańców. W
odróżnieniu od dwu poprzednich powstań, trzecie uzyskało
znacząca, choć nieoficjalną i zakamuflowaną, pomoc ze strony
państwa polskiego. Obejmowała ona kadry dowódcze, ochotników,
dostawy broni, amunicji i żywności. Już w pierwszych dniach
powstańcy opanowali tereny po Kluczbork, Olesno, Opole i Racibórz.
Po bitwie pod Górą Św. Anny zawarty został rozejm. Lecz Niemcy,
po ściągnięciu i koncentracji swych różnych oddziałów
paramilitarnych, przerwali w czerwcu rozejm i wznowili kontrofensywę.
Wtedy interweniowała Komisja Międzysojusznicza i zażądała
wycofania się walczących stron z obszaru plebiscytowego. Nastąpiło
to do 5 lipca, po czym sprawa ustalenia granic została przekazana
Lidze Narodów, która w tym celu powołała specjalną komisję. Wg
jej decyzji w dniu 12 października nastąpił ostateczny podział
Górnego Śląska. Polska otrzymała niespełna 30% terenów
plebiscytowych, ale zamieszkałych przez prawie 1 ml. mieszkańców
(46%). W tym głównie uprzemysłowione powiaty Katowic, Królewskiej
Huty, Świętochłowic, Rybnika i Tarnowskich Gór. Realne objęcie
Śląska w administrację polską nastąpiło po wkroczeniu 20
kwietnia 1922 r. do Katowic oddziałów wojsk polskich, dowodzonych
przez gen. S. Szeptyckiego. Zaś 24 września tegoż roku odbyły się
wybory do Sejmu Śląskiego.
R
ok
1921 był w Polsce pierwszym rokiem bez wojny, gdy na czoło
problematyki politycznej zaczęły wysuwać się kwestie wewnętrzne,
głównie gospodarcze. Przeprowadzony powszechny spis ludności
wykazał, że na obszarze 389
tys. km2
II Rzeczypospolitej zamieszkiwało 27,2
mln.
ludności, w tym 67% narodowości polskiej, w większości wyznającej
wiarę katolicką, 18% stanowili Ukraińcy i Białorusini, wiary
prawosławnej, lub grekokatolickiej, 10% Żydzi, wyznania
mojżeszowego i 4% Niemcy, głównie protestanci. Tylko 1/4 ludności
zamieszkiwała w miastach, w tym robotnicy przemysłowi, którzy
stanowili raptem 4% ogółu ludności, parającej się w znakomitej
większości rolnictwem. Przy czym gospodarstwa rolne były bardzo
rozdrobnione, zwłaszcza w byłym zaborze austriackim, zacofane
technicznie i mało wydajne. Tym nie mniej właśnie gospodarka rolna
i komunikacja odbudowywały się najszybciej po zniszczeniach
wojennych.
Wielkim problemem było zespolenie w jedną całość
terytoriów trzech dotychczasowych zaborów: pruskiego, rosyjskiej
Kongresówki i austriackiej Galicji, bardzo zróżnicowanych
ekonomicznie i cywilizacyjnie. Do takich integracyjnych przedsięwzięć
należały niewątpliwie otwarcie w dniu 2 kwietnia Targów
Poznańskich oraz rozpoczęcie w listopadzie budowy linii kolejowej
ze Śląska do Gdyni, omijającej Gdańsk. W następnym 1922 roku, w
kwietniu, nastąpiło zniesienie granicy celnej między Polską a
Wolnym Miastem Gdańskiem, co zaowocowało intensyfikacją handlu
zagranicznego. W dniu 1 czerwca sejm wprowadził monopol tytoniowy,
który dotyczył zarówno produkcji jak i handlu wyrobami
tytoniowymi. Było to potem stałe pewne źródło wpływów
finansowych do budżetu państwa, obok monopolu na sól, alkohol i
zapałki. W dniu 22 lipca nastąpiło zakończenie blokady
gospodarczej przez Niemcy, utrzymywanej dwa lata na eksport do
Polski. Bardzo wielkie znaczenie dla perspektywicznego rozwoju kraju
miała uchwała sejmowa z 23 września o budowie portu morskiego w
Gdyni i równoczesne rozpoczęcie realizacji tego wielkiego
przedsięwzięcia inwestycyjnego.
W pierwszych latach
powojennych warunki życia na wsi, także w miastach, były bardzo
ciężkie. Pogarszała je wysoka inflacja, powodująca wzrost cen
żywności. W związku z tym robotnicze związki zawodowe domagały
się od pracodawców podwyżek płacowych. Między innymi w lipcu
1921 r. miał miejsce w Łodzi i regionie strajk powszechny
włókniarzy, żądających podniesienia płac o 40%, co zresztą
uzyskali. Z podobnymi żądaniami w sierpniu 1922 r. przez dwa
tygodnie strajkowało 100 tys. robotników rolnych w Wielkopolsce. W
tymże sierpniu odbył się też pierwszy trzydniowy zjazd
legionistów w Krakowie. Były defilady wojska i strzelców na
Błoniach, ćwiczenia, przemówienia, uroczyste nabożeństwa,
bankiety. Tworzyła się określona ideologia państwowa, której
symbolem była osoba Piłsudskiego.
Głównie wskutek trudności
gospodarczych we wrześniu 1921 r. nastąpiło przesilenie rządowe i
W. Witos zmuszony był zgłosić dymisję swego gabinetu. Naczelnik
Państwa powołał wtedy na premiera prof. Anatola Ponikowskiego,
który utworzył rząd pozaparlamentarny. Zajął się on przede
wszystkim sprawami gospodarczymi państwa.
D
opiero
jesienią 5 listopada 1922 r. odbyły się nowe wybory do Sejmu i
Senatu. Partie prawicowe utrzymały i tym razem swą przewagę, choć
nieco mniejszą, nad partiami lewicowymi, i nadal sprawowały rządy
w II RP. Pierwsze posiedzenie nowego sejmu odbyło się 28 listopada,
zaś 9 grudnia zebrały się obie izby, czyli Zgromadzenie Narodowe,
celem dokonania wyboru pierwszego prezydenta RP. Powszechnie
spodziewano się, ze zostanie nim Józef Piłsudski. Z takim
przewidywaniem skonstruowane zostały też w Konstytucji marcowej
kompetencje urzędu prezydenckiego, który podporządkowany został
parlamentowi. Nie odpowiadało to Piłsudskiemu i zdecydowanie
odmówił kandydowania. Po utarczkach politycznych Zgromadzenie
Narodowe dokonało wyboru na pierwszego prezydenta Gabriela
Narutowicza,
inżyniera, profesora politechniki w Zurychu w Szwajcarii, skąd
wrócił do Polski w 1920 r.
Kandydatura Narutowicza
przegłosowana została przez kluby lewicowe i mniejszości
narodowych. To też spotkał się on z nagonką polityczną ze strony
klubów prawicowych, głównie Narodowej Demokracji, które
okrzyczały go Żydem i masonem. W trzy dni po wyborze Piłsudski
przekazał prezydentowi swe funkcje Naczelnika Pań stwa. Po dalszych
dwóch dniach, po serii burd i demonstracji ulicznych, Narutowicz
zastrzelony został w galerii sztuki „Zachęta” przez fanatyka
narodowego, malarza Eligiusza Niewiadomskiego. K
olejnym
prezydentem obrany został 20 grudnia Stanisław
Wojciechowski.
Sam Piłsudski, po przekazaniu swej funkcji Naczelnika Państwa,
zachował już tylko swe funkcje wojskowe w Sztabie Generalnym i
Radzie Wojennej
Wielki kryzys i reformy Grabskiego. W
latach 1922-23 rządy w Polsce zmieniały się jak w kalejdoskopie.
Po upadku rządu A. Ponikowskiego kolejnymi premierami byli: Artur
Śliwiński w czerwcu 1922 (9 dni), Julian Nowak od lipca, Władysław
Sikorski od grudnia. W maju 1923 r. prawicowe partie Narodowa
Demokracja, Chrześcijańska Demokracja i PSL „Piast”, dla
uzyskania większości w sejmie, zawarły tzw. „pakt lanckoroński”
z kołami ziemiańskimi, na którym zmieniono zasady reformy rolnej
(odpłatność), utworzyły koalicję i obaliły rząd Sikorskiego,
ustanawiając nowy rząd, znów z Wincentym Witosem na czele.
Wtedy
Piłsudski złożył dymisję z funkcji szefa Sztabu Generalnego i z
przewodnictwa w Ścisłej Radzie Wojennej i z Belwederu przeniósł
się 4 lipca do swej posiadłości w Sulejówku pod Warszawą, gdzie
przebywała żona Aleksandra z dwoma ich córkami, Wandą i Jadwigą.
Miał wtedy 55 lat, był zawiedziony i rozgoryczony.. Ale, jak
wykazała przyszłość, z walki o władzę jednak nie zrezygnował.
Przez wszystkie 3 lata przebywania Piłsudskiego w Sulejówku,
sytuacja gospodarczo-społeczna w II RP przedstawiała się źle.
Odbudowa kraju wprawdzie postępowała, pozytywnie rozwijało się
zwłaszcza szkolnictwo i administracja, powstało Polskie Radio i
rozpoczęła pracę pierwsza radiostacja. Dokonywała się mozolna
integracja trzech różnych terytoriów i gospodarek porozbiorowych,
posiadających różne waluty, prawodawstwo, struktury
administracyjne, szkolnictwa, bezpieczeństwa publicznego oraz
pozbawionych odpowiednich połączeń komunikacyjnych, wzajemnej
wymiany handlowej itp. Globalna produkcja przemysłowa osiągnęła w
1923 r. poziom 71% stanu produkcji z 1913 r. na ziemiach tworzących
II RP. Jednak równocześnie istniało wielkie bezrobocie,
nierówności społeczne, wzrastała inflacja, banki i niewielki
przemył były własnością oligarchów zagranicznych, toczyła się
bezpardonowa walka o władzę i wpływy pomiędzy różnymi
ugrupowaniami partyjnymi, szerzyła się korupcja, samowola, anarchia
i przestępczość wszelkiego rodzaju.
Hiperinflacja w drugiej
połowie 1923 r. spowodowała dalsze pogorszenie warunków życia
większości społeczeństwa. Doszło do licznych strajków
robotniczych, manifestacji, nawet walk ulicznych. W październiku
strajkowali pocztowcy, kolejarze, włókniarze w Łodzi i
Białymstoku, oraz Górny Śląsk. W dniu 3 listopada związki
zawodowe wezwały do strajku generalnego w całym kraju.
Najtragiczniejsze zajścia miały miejsce w Krakowie, gdzie podczas
jednodniowego strajku (tzw. „powstanie krakowskie”), w dniu 6
listopada, w starciach w rejonie ul. Dunajewskiego zginęło 14, a
rannych zostało ok. 130 żołnierzy i policjantów oraz zabitych 18
i rannych kilkudziesięciu robotników. Krwawe starcia rozegrały się
również w kilku innych miastach południowej Polski. D
oszło
wtedy do ugody między rządem a związkami zawodowymi i PPS:
odwołane zostały strajk generalny i stan wojenny, rząd złożył
obietnice rozpatrzenia robotniczych żądań ekonomicznych. Jednak w
grudniu, na tle sporu o przebieg reformy rolnej, upadł gabinet
Witosa, premierem został ponownie Władysław
Grabski.
Rząd Grabskiego przede wszystkim przeprowadził bardzo udaną
reformę finansów, przez wdrożenie surowych oszczędności w
wydatkach państwowych, waloryzację podatków, nałożenie
jednorazowej daniny narodowej, utworzenie kredytowo-emisyjnego Banku
Polskiego i wprowadzenie nowego pieniądza, złotego, w miejsce
dotychczasowej marki. Nowa waluta miała częściowe pokrycie w
złocie, na co złożyły się pożyczki krajowa i zagraniczne,
głównie z Włoch i Szwecji. Gdy reforma walutowa 1 lipca 1924 r.
została zakończona złoty stał się wymienialną, twardą walutą,
w relacji 1 dolar=5,18 zł. Zaowocowało to ustabilizowaniem i
wyraźną poprawą gospodarki.
Gabinet Grabskiego wprowadził
też ubezpieczenia społeczne, reformę administracji, powstało
konsorcjum francusko-polskie do budowy portu wielkomorskiego w Gdyni.
W lutym 1925 r. zawarty został konkordat z Watykanem, utrzymujący
uprzywilejowaną pozycję Kościoła katolickiego w Polsce, w zamian
Watykan uznał granice II RP i podporządkował Gdańsk diecezji
włocławskiej.
Jednak już wkrótce znów nastąpiło
pogorszenie się sytuacji gospodarczej Polski. Głównymi tego
przyczynami były bardzo złe urodzaje w rolnictwie w 1924 r. i wojna
gospodarczo-celna, prowadzona wobec Polski od czerwca 1925 r. przez
Republikę Weimarską, która zażądała klauzuli największego
uprzywilejowania dla swych towarów, a ograniczyła import z Polski,
m.in. wstrzymała zakup polskiego węgla. Stało się to przyczyną
wzrostu deficytu skarbowego i bezrobocia oraz okresowego załamania
kursu złotego.
Wzrosły równocześnie napięcia na tle
narodowościowym, zwłaszcza na terenach południowo-wschodniej
Polski, zamieszkałej w większości przez ludność ukraińską.
Przyczyniły się do tego polskie osadnictwo wojskowe, brak postępów
parcelacji wielkich majątków, znajdujących się wyłącznie w
rękach polskich ziemian, likwidowanie szkół z językiem
ukraińskim, dyskryminacja wyznawców prawosławia na Wołyniu i
ogólny wzrost nacjonalizmu, podsycanego przez różne organizacje
m.in. Ukraińską Organizację Wojskową (UOW).
Narastały
także problemy związane z integracją ok. 3-milionowej mniejszości
żydowskiej. Żydzi odróżniali się od reszty społeczeństwa swymi
odrębnymi obyczajami, religią, nawet ubiorem, a przede wszystkim
statusem ekonomicznym i inteligenckim. Skupiali bowiem w swych rękach
prawie cały handel i rzemiosło w miastach i znaczną część
przemysłu, zwłaszcza spożywczego i włókienniczego. W latach
dwudziestych miała miejsce bardzo duża fluktuacja wśród ludności
żydowskiej w Polsce. Setki tysięcy osób imigrowało, głównie z
Rosji, a także emigrowało, głównie do Palestyny. Pogorszyła się
również wyraźnie międzynarodowa sytuacja Polski. W kwietniu 1922
r. w Rapallo we Włoszech zawarty został układ o nawiązaniu
stosunków dyplomatycznych i współpracy gospodarczej pomiędzy
Niemcami a Rosją Radziecką, co nie wróżyło nic dobrego dla
Polski. W sierpniu 1924 r. przyjęty został dla Europy tzw. plan
Davies’a, o przyznaniu dużej pomocy gospodarczej dla Niemiec przez
Francję, Wielką Brytanię i USA, w lipcu 1925 r. zniesiona została,
trwająca 30 miesięcy, okupacja niemieckiego zagłębia Ruhry przez
wojska francuskie, zaś w październiku na konferencji w Locarno
zagwarantowane zostały zachodnioeuropejskie granice Niemiec, ale nie
wschodnie (czyli polskie) i zdecydowano o przyjęciu Republiki
Weimarskiej do Ligi Narodów, jako pełnoprawnego członka. W ten
sposób Niemcy jakby stały się zwycięzcą w I wojnie światowej, a
Polska nic nie znaczącym piątym kołem u wozu europejskiego.
Przewrót majowy. W
sytuacji złego stanu państwa w latach po 1923 r., niektóre koła
polityczne, zwłaszcza wywodzące się z Legionów, w coraz większym
stopniu zaczęły upatrywać w marszałku Piłsudskim męża
opatrznościowego, który mógłby i powinien stanąć na czele
państwa i zaprowadzić w nim ład, porządek i zadbać o rozwój
gospodarczy. Już od jesieni 1923 r. zaczęły do Sulejówka
przybywać delegacje społeczne i grupy oficerów, namawiając
Piłsudskiego do wzięcia spraw państwowych w swoje ręce. Dobrymi
okazjami dla manifestowania poparcia dla Marszałka były jego
imieniny, które czczono koncertami, bankietami, pielgrzymkami tłumów
ludzi do Sulejówka.
Rząd Grabskiego, nie potrafiąc
ostatecznie sprostać wszystkim przeciwnościom wewnętrznym i
zewnętrznym podał się 13 listopada 1925 r. do dymisji. Powstał
nowy rząd Aleksandra Skrzyńskiego, który próbował zmontować
„rząd zgody narodowej” i zapowiedział naprawę gospodarki oraz
wzmocnienie budżetu państwa przez wprowadzenie podwyżek cen na
niektóre towary i usługi, opodatkowanie opału, zaprowadzenie
oszczędności w administracji publicznej, zmiany ustawy emerytalnej,
obniżenie rent inwalidów wojennych. Wywołało to gwałtowne
protesty społeczne, a ministrowie socjalistyczni wystąpili z
koalicji rządowej, w związku z czym rząd wkrótce upadł. W dniu
10 maja 1926 r. powstał kolejny prawicowo-centrowy gabinet
ministrów, na czele z Wincentym Witosem (po raz trzeci).
Zapowiedział on twarde rządy w kraju i kontynuację programu
naprawczego poprzedniej ekipy.
Ale już nazajutrz rozpoczęły
się antyrządowe manifestacje w Warszawie, a z Sulejówka i
Rembertowa ruszyły na stolicę oddziały wojska, dowodzone przez
Piłsudskiego. W trakcie dramatycznego spotkania Piłsudskiego z
prezydentem Wojciechowskim na moście Poniatowskiego, prezydent
ostrzegł Piłsudskiego przed bezprawnymi działaniami przeciwko
legalnej władzy i wycofał się on na praski brzeg. Jednak
piłsudczycy, dowodzeni przez gen. Żeligowskiego przeszli na lewy
brzeg Wisły przez most Kierbedzia i po trzech dniach (12-14 maja)
bratobójczych walk z oddziałami wiernymi rządowi, opanowali
Warszawę. Próba ściągnięcia wojsk rządowych z Poznańskiego i
Pomorza nie powiodła się wobec zablokowania linii kolejowych przez
strajk kolejarzy. Po stronie Piłsudskiego opowiedziały się bowiem
wszystkie robotnicze związki zawodowe oraz stronnictwa i partie
lewicowe, głównie PPS.
Po zajęciu 14 maja lotniska i
okrążania Belwederu przez oddziały Piłsudskiego, prezydent i rząd
wycofali się do Wilanowa i tam prezydent Wojciechowski złożył
rezygnację z urzędu, by uniknąć wojny domowej. Rząd W. Witosa
został internowany, władzę w stolicy i w państwie przejął
Komendant Piłsudski. Z jego polecenia marszałek sejmu Maciej Rataj,
zastępujący prezydenta, powierzył misję utworzenia nowego rządu
Kazimierzowi Bartlowi, profesorowi Politechniki Lwowskiej. Piłsudski
został w nim ministrem spraw wojskowych, równocześnie zwrócił
się z apelem do wojska o pojednanie. Wg oficjalnych danych w
starciach zginęło 379 żołnierzy i cywilów, 920 było rannych.
P
o
przewrocie majowym rozpoczęła się nieograniczona, autokratyczna
władza Piłsudskiego. Sejm i Senat nie zostały jednakże rozwiązane
i 31 maja Zgromadzenie Narodowe, w niezmienionym składzie,
przystąpiło do wyboru prezydenta II Rzeczypospolitej. Piłsudski,
jako główny kandydat, otrzymał ok. 60% głosów, co można było
uznać za aprobatę przewrotu majowego. Lecz urzędu prezydenta
ostentacyjnie nie przyjął, argumentując to brakiem zaufania do
pogardzanego przez siebie sejmowładztwa. W ponowionym w następnym
dniu głosowaniu, prezydentem obrany został zaproponowany przez
Piłsudskiego, Ignacy
Mościcki,
inżynier chemik, wynalazca, profesor Uniwersytetu Lwowskiego,
dyrektor Fabryki Związków Azotowych w Chorzowie i Mościcach.
Już
w czerwcu rząd przedłożył projekt zmian konstytucyjnych. Między
innymi prezydent miał uzyskać prawo wydawania dekretów z mocą
ustawy, oraz wyłączne prawo zwoływania i zamykania sesji
sejmowych. Było to poważne ograniczenie uprawnień sejmu.
Nowelizacja konstytucji, jako tzw. „nowela sierpniowa”, przyjęta
została 2 sierpnia przez parlament. Dawała ona Piłsudskiemu władzę
prawie dyktatorską, gdyż on dyrygował poczynaniami rządu, a
prezydent Mościcki podporządkowany był mu całkowicie. Pierwsze
dekrety Mościckiego, jakie podyktował mu Piłsudski, dotyczyły
reorganizacji naczelnych władz wojskowych. Zlikwidowana została
Rada Wojenna, a utworzony Generalny Inspektorat Sił Zbrojnych.
Głównym Inspektorem i równocześnie ministrem spraw wojskowych
został Piłsudski. Ograniczona została też wolność prasy.
Po
przełomie majowym społeczeństwo spodziewało się reform i
realizacji rewolucyjnego, prospołecznego programu przez
Piłsudskiego, jako byłego działacza socjalistycznego. Tymczasem
faktycznie związał się on z ziemiaństwem, kołami konserwatywnymi
i wielkim kapitałem, wprowadził reżym, rozprawiając się z ruchem
robotniczym, radykalnym chłopstwem i mniejszościami
narodowościowymi. Otoczył się ludźmi z obozu legionowego, którzy
stworzyli warstwę rządzącą. Przede wszystkim w wojsku byli
legioniści przejmowali wszystkie stanowiska, a wojskowi wywodzący
się z armii carskiej czy austriackiej, choćby o dużej wiedzy
wojskowej i zasługach dla niepodległości kraju, usuwani byli na
podrzędna stanowiska, przedwczesne emerytury lub nawet
represjonowani.
Na jesieni 1926 r. gabinet Bartla miał
problemy z uzyskaniem zgody sejmu w sprawach związanych ze zmianami
budżetu na ostatni kwartał roku. Spowodowały one podanie się jego
rządu do dymisji. Premierostwo przejął wtedy sam Piłsudski,
będący równocześnie ministrem spraw zagranicznych. W zmienionym
składzie gabinetu znalazło się kilku przedstawicieli
konserwatystów, a Piłsudski 25 października spotkał się na
dworze Radziwiłłów w Nieświeżu z grupą magnatów ziemskich. Był
to wyraźny znak, że w swej polityce zamierza oprzeć się głównie
na współpracy z arystokracją ziemską, dystansując się wobec
ugrupowań lewicowych, które go dotąd wspierały.
W 1926 r.
istniała korzystna koniunktura gospodarcza w Polsce, związana
głównie ze wzrostem eksportu węgla kamiennego, spowodowanego
długotrwałymi strajkami w górnictwie węglowym w Wielkiej
Brytanii. Przyczyniły się również do niej dobre plony w
rolnictwie. Wzrosła w ciągu roku wartość złotego, a rząd
zdecydował się na zaciągnięcie pożyczki zagranicznej na
realizację trzyletniego planu stabilizacyjnego gospodarki. Część
pożyczki przeznaczono na budowę portu morskiego w Gdyni, w którym
w grudniu oddano do użytku pierwsze nadbrzeże eksploatacyjne.
Ożywienie gospodarcze było też wynikiem wzmocnienia władzy
centralnej, co pozwoliło na realizację szeregu państwowych
przedsięwzięć inwestycyjnych, związanych głównie z obronnością
państwa.
Przewrót majowy nie spowodował zmiany w polityce
zagranicznej Polski. We wrześniu Polska przyjęta została do Ligi
Narodów na statusie członka tymczasowego. Pomyślnie, choć bardzo
wolno, rozwijała się współpraca gospodarcza z ZSRR, a zwłaszcza
stosunki kulturalne. Zawarta została szczegółowa umowa o zwrocie
dóbr kulturalnych i dzieł sztuki, wywiezionych z granic I RP po
1772 r., polscy literaci gościli w Moskwie, radzieccy pianiści
wzięli udział w konkursie im. Fryderyka Chopina.
Ciągle
natomiast nie unormowane były stosunki polsko-litewskie. Oba państwa
nie utrzymywały stosunków dyplomatycznych, przy czym Litwa uważała,
że jest w stanie wojny z Polską od czasu aneksji Wileńszczyzny w
1920 r. przez Polskę. Z tego stanowiska Litwa wycofała się dopiero
w grudniu 1927 r. podczas konfrontacyjnego spotkania Piłsudskiego z
premierem litewskim w Genewie, gdzie Liga Narodów rozpatrywała
skargę Litwy o dyskryminację Litwinów w Polsce.
Nie mniej
źle przedstawiały się stosunki polsko-niemieckie. Niemcy
prowadzili nadal wojnę celną wobec Polski i przy każdej okazji
zgłaszali swe pretensje do terytorium Pomorza i Śląska oraz
majątku poniemieckiego. Protestowali też demonstracyjnie wobec
złego, ich zdaniem, traktowania mniejszości niemieckiej w Polsce.
R
ządy
dyktatorskie Piłsudskiego. Wybory
do nowego Sejmu odbyły się dopiero 4 marca 1928 r. Wcześniej
Piłsudski zadbał o stworzenie bazy społecznej dla swych rządów,
inicjując utworzenie nowej partii tzw. Bezpartyjnego Bloku
Współpracy z Rządem (BBWR). Jej bezpośrednim organizatorem i
kierownikiem był Walery Sławek, oficer legionowy, współtwórca
POW, podległej Piłsudskiemu. Na listy prorządowe BBWR głosowało
27% wyborców, co dało im 122 miejsc w Sejmie, przy czym klub
rządowy BBWR był największym. Wielkimi przegranymi były wszystkie
partie prawicowe, natomiast umocniły się ugrupowania lewicowe, a
zwłaszcza PPS. Marszałkiem Sejmu wybrany został Ignacy Daszyński
z PPS, premierem rządu po raz drugi został prof. Kazimierz Bartel.
Po okresie prawie trzyletniej koniunktury, pod koniec 1928 r.
sytuacja gospodarcza kraju się nieco pogorszyła. Recesja dotknęła
głównie przemysłów włókienniczego, skórzanego i
metalurgicznego. Równoczesny spadek światowych cen żywności
spowodował ograniczenie rynku wewnętrznego, w konsekwencji nastąpił
dalszy wzrost bezrobocia. Trudności gospodarcze powiększyła bardzo
ostra zima 1928/29. Rząd zmuszony został do dokonania szeregu cięć
i oszczędności w budżecie państwa. Dotknęło to zwłaszcza
szerokie warstwy urzędnicze, nauczycieli, służbę zdrowia.
Jednak
życie polityczne w kraju zdominowane było wówczas przede wszystkim
przez kłótnie, wzajemne oskarżenia i walki partyjne na forum
sejmowym. Najcięższe boje toczyły się między Piłsudskim i jego
rządami sanacyjnymi a opozycją, zarówno prawicowo-narodową, jak i
lewicowo-socjalistyczną, gdyż po przewrocie majowym również
partie lewicowe m.in. PPS, przedtem go popierające, przeszły w
parlamencie do opozycji. Zresztą krajobraz partyjny ciągle się
zmieniał, partie się dzieliły, rozpadały, powstawały nowe i
rodziły się nowe koalicje. Między innymi PPS połączyła się z
partiami chłopskimi tworząc tzw. Centrolew. W wyniku tych walk 13
kwietnia 1929 r. podał się do dymisji rząd K. Bartla, w jego
miejsce po kilku tygodniach powstał nowy gabinet Kazimierza
Świtalskiego z BBWR.
Między innymi Sejm przez dwa lata
zajmował się tzw. sprawą Gabriela Czechowicza, ministra finansów.
Oskarżany był i sądzony przez specjalną komisję sejmową o to,
że z budżetu państwa przekazał 8 mln. złotych na akcję wyborczą
partii BBWR, potem jeszcze stanął przed Trybunałem Stanu za
wydatkowanie 560 mln zł (uzyskane w 1927 r. dzięki koniunkturze
gospodarczej) na dodatkowe kredyty bez zgody Sejmu, czym naruszył
ustawę skarbową.
23 października 1929 r. nastąpiło
gwałtowne załamanie się kursów akcji na giełdzie nowojorskiej
Stało się to początkiem wielkiego ogólnoświatowego kryzysu
finansowego (1929-33), który opanował wkrótce wszystkie kraje o
gospodarce wolnorynkowej. W jego wyniku ulegały pauperyzacji
szerokie rzesze społeczeństwa, zwłaszcza ludzie pracy najemnej. To
też towarzyszyły mu niepokoje społeczne, strajki we wielu krajach,
m.in. krwawe rozruchy w Rumunii, Austrii, na Litwie.
W Polsce
rok 1929 był jeszcze rokiem koniunktury gospodarczej. Napływały
kapitały zagraniczne, głównie francuskie i brytyjskie, trwała
szybka budowa portu morskiego i miasta Gdyni, kierowane przez inż.
Eugeniusza Kwiatkowskiego. Wiosną 1929 r. w Poznaniu otwarta została
Powszechna Wystawa Krajowa, prezentująca powojenne osiągnięcia w
zakresie przemysłu, handlu i rolnictwa. Potem w jej obiektach
wystawienniczych co roku odbywały się Międzynarodowe Targi
Poznańskie. Złotówka polska była ustabilizowana, do czego w
sporym stopniu przyczyniło się utworzenie
kredytowo-oszczędnościowej Pocztowej Kasy Oszczędności
(PKO).
Jednakże już pod koniec 1929 r., dotarł do Polski
kryzys ogólnoświatowy, zaznaczając się w pierwszym rzędzie
ucieczką zagranicznych kapitałów i zahamowaniem wszelkich
inwestycji. Trwał potem przez prawie 5 lat, zaś największe
nasilenie kryzysowe wystąpiło w latach 1932-33.
Gabinet K.
Świtalskiego upadł już 5 grudnia 1929 r., po uchwaleniu wobec
niego sejmowego wotum nieufności. Wtedy po raz trzeci premierem
został Kazimierz Bartel, lecz po wotum nieufności wobec jednego z
jego ministrów, 17 marca 1930 r. rząd K. Bartla podał się do
dymisji, a Piłsudski powołał nowy rząd z Walerym Sławkiem na
czele.
Wkrótce posłowie zaczęli domagać się zwołania
nadzwyczajnej sesji Sejmu, dla omówienia i zaradzenia „narastającej
nędzy wsi i miast oraz obrony praw publicznych ludu polskiego”.
Gdy prezydent nie wyraził swej zgody - opozycyjne partie podjęły
różne pozaparlamentarne działania przeciwko autorytarnym rządom
Piłsudskiego. Zwoływano narady, konferencje, planowano masowe wiece
protestacyjne, mówiło się nawet o chłopskim „marszu na
Warszawę”. Największe echa wywołał Kongres Obrony Praw i
Wolności Ludu, zorganizowany przez partie Centrolewu 29 czerwca w
Teatrze Starym w Krakowie. Zakończył się on 50 tys. pochodem i
manifestacją na Rynku Głównym.
W sierpniu po kolejnej dymisji
rządu W. Sławka premierem został sam Piłsudski. Po czym
zawnioskował prezydentowi rozwiązanie Sejmu i Senatu, co nastąpiło
29 sierpnia pod pretekstem walki z chaosem prawnym, powodowanym przez
parlament. Nastąpiły wówczas aresztowania oraz osadzenie w
twierdzy brzeskiej 19 posłów, głównie przywódców partii i
stronnictw centrum oraz lewicy sejmowej i posłów ukraińskich. Byli
wśród nich m. in. Wincenty Witos i Władysław Kiernik z PSL-Piast;
Kazimierz Bagiński i J. Putek z PSL „Wyzwolenie”, Adam Ciołkosz,
Stanisław Dubois, Herman Lieberman, Norbert Barlicki z PPS,
Kazimierz Popiel, Wojciech Korfanty. W ogóle aresztowanych zostało
wtedy z powodów politycznych ok. 5 tys. osób, w tym ok. tysiąca
działaczy PPS.
Niespokojnie było również w Małopolsce, na
Pomorzu i na Górnym Śląsku, gdzie dochodziło do napięć na tle
narodowościowym. Latem 1930 r. nacjonalistyczna Ukraińska
Organizacja Wojskowa (UOW) przeprowadziła sabotażowo-dywersyjną
akcję we Wschodniej Galicji, w trakcie której dokonano prawie 200
podpaleń obiektów rządowych i domostw Polaków. W odwecie policja
przeprowadziła szeroką akcję pacyfikacyjną we wsiach ukraińskich,
polegającą na likwidacji spółdzielń, mleczarni, sklepów,
czytelni „Proświt”, dokonywaniu rewizji w mieszkaniach działaczy
ukraińskich, nakładania zbiorowych kontrybucji na wsie itp.
W
1930 r. nasiliły się także rewizjonistyczne wypowiedzi polityków
niemieckich o nieprawidłowym wytyczeniu granic na Pomorzu,
odcinających Prusy Wschodnie i Gdańsk od Niemiec, godzących w
prawa narodu niemieckiego i ich woli życia.
W takiej atmosferze
odbyły się 16 listopada 1930 r. wybory do parlamentu. BBWR zdobyła
w wyborach prawie 56 w Sejmie i 68% mandatów w Senacie, a więc
znacznie więcej niż w wyborach poprzednich. Zwiększyło też ilość
swych mandatów Stronnictwo Narodowe, poniosły straty partie
centrum, największe zaś lewica, czyli PPS i mniejszości narodowe.
Piłsudski przeorganizował więc w grudniu gabinet rządowy, m. in.
jego bliski współpracownik płk Józef Beck został ministrem spraw
zagranicznych, poczym sam zrzekł się premierostwa na rzecz W.
Sławka. Ale już w maju 1931 r. znów nastąpiła zmiana gabinetu
rządowego. Premierem został Aleksander Prystor, również jeden z
najbliższych współpracowników Piłsudskiego w PPS-Frakcja
Bojowa.
W maju 1931r. miało miejsce 80 demonstracji
bezrobotnych w kraju. Dla nich powołano specjalne społeczne
Komitety ds. Zwalczania Bezrobocia, zajmujące się wydawaniem
bezpłatnych posiłków z kuchni wojskowych, rozdawnictwem żywności
i udzielaniem zasiłków.
Od połowy grudnia 1931 r. zaczęło
się zwalnianie więźniów brzeskich. Dopiero wówczas do opinii
społecznej przedostały się informacje o psychicznym znęcaniu się
nad więźniami, biciu ich, torturowaniu. Przez kraj przelała się
fala oburzenia i potępienia sprawców przez profesorów, literatów,
artystów, lekarzy, związki zawodowe. Było to dla Sanacji o tyle
dotkliwe, ze jej głównym hasłem propagandowym była właśnie
sanacja moralna, czyli walka w imię moralności, godności,
uczciwości. Główni więźniowie Brześcia, 11 posłów i
przywódców partii, zostało 26 października 1931r. oskarżonych o
udział w spisku przeciwko państwu i po kilkumiesięcznym procesie
przed Sądem Okręgowym w Warszawie skazanych w styczniu 1932 r. na
kary więzienia od 1,5 do 3 lat. Wyroki te wykonane zostały tylko
częściowo, gdyż główni oskarżeni wyjechali za granicę.
Trwający
w Polsce od początku 1930 r. kryzys gospodarczy objął wszystkie
dziedziny przemysłu i rolnictwa, także finanse. W ciągu dwu lat
1930-32 spadła produkcja węgla kamiennego z 46 do 27 mln. ton,
stali z 1,4 do 0,6 mln t, ropy naftowej z 675 do 557 tys t.
Gwałtownie spadały zarobki i rosło bezrobocie, które w miastach
sięgało ok. 1,2 mln ludzi, przy utrzymywaniu się 3-4 milionowego
utajonego bezrobocia na wsi. W proteście przeciwko obniżkom płacy
w lutym-kwietniu 1932 r. odbyły się masowe strajki dziesiątek
tysięcy górników, zwłaszcza w Zagłębiu Dąbrowskim, robotników
przemysłu włókienniczego i naftowego, robotników rolnych, głównie
w Wielkopolsce. Równocześnie znacznie spadły ceny produktów
rolnych, rujnując ich producentów. To też jesienią tego roku
miała miejsce seria manifestacji i strajków chłopskich. Powtórzyły
się one i nasiliły znów w maju-czerwcu 1933 r., zwłaszcza w
Małopolsce, głównie w województwie Rzeszowskim. Wiele
manifestacji spacyfikowanych zostało przez policję, przy czym
zginęło dziesiątki ludzi.
Problemy polityki zagranicznej. W
polityce zagranicznej Piłsudski starał się w tym czasie o odbudowę
stosunków sojuszniczych także z Wielką Brytanią i o utrzymywanie
dobrych stosunków międzypaństwowych ze wszystkimi sąsiadami
Polski. Mimo nieskrywanego wrogiego stosunku do Rosji Radzieckiej
zaproponował zawarcie wzajemnego Paktu o Nieagresji, co nastąpiło
25 lipca 1932 r. w Moskwie. Pakt ten, zawarty bez konsultacji, a
nawet wbrew sojuszniczej Francji, dawał Polsce alternatywę wyjścia
z pozycji ścisłego uzależnienia od Francji. Pakt z ZSRR zawarty
został w 1932 r. na okres tylko trzech lat, ale po upływie tego
czasu, został przedłużony na dalsze 10 lat.
W 1933 r.
popsuły się wyraźnie stosunki polityczne pomiędzy Polską a
Francją, będąca dotąd głównym jej sojusznikiem. Zmieniła ona
swą politykę w stosunku do Niemiec, wycofała wojska z Nadrenii,
swe bezpieczeństwo przed Niemcami upatrywała nie w dotychczasowych
sojuszach z państwami środkowej i wschodniej Europy, lecz głównie
w budowie wielkich przygranicznych fortyfikacji tzw. linii Maginot’a.
Dojście Hitlera do władzy 30 stycznia 1933 r. i podjęta
przez niego kampania przeciwko komunizmowi budziła w sferach
rządowych Polski autentyczną sympatię. Tę sympatię ujawniali
zwłaszcza członkowie Stronnictwa Narodowego i Obozu Wielkiej
Polski, wyłonionego w 1926 r. z Narodowej Demokracji R. Dmowskiego.
Ci ostatni, w znacznej części osadzeni wśród młodzieży
akademickiej, nosili specjalne mundury i pozdrawiali się
faszystowską modą przez podnoszenie ręki. Podobnie też byli
zdeklarowanymi antysemitami. Ostatecznie, po przeprowadzeniu przez
OWP szeregu akcji antypaństwowych i antysemickich, został on w
marcu 1933 r. rozwiązany przez władze.
Jednak coraz częściej
Hitler podkreślał konieczność powrotu Gdańska i korytarza
pomorskiego do Rzeszy i straszył Niemców niebezpieczeństwem ze
strony polskiej. Ponieważ te ataki antypolskie nie ustawały,
Piłsudski polecił posłowi w Berlinie, by zażądał wyjaśnień.
Hitler uspokoił rozmówcę, że nie ma zamiaru uregulowania spraw z
Polską siłą. To też gdy wkrótce zaproponował pakt o nieagresji
na 10 lat, Polska skwapliwie na to przystała i 26 stycznia 1934 r.
zawarta została Polsko-Niemiecka Deklaracja o Niestosowaniu
Przemocy. Nie zobowiązywała ona Niemcy do niczego i nie
przekreślała ich aspiracji do Gdańska i Pomorza, natomiast
Hitlerowi zapewniła spokój i bezpieczeństwo w okresie kiedy Rzesza
zaczęła się intensywnie zbroić, po uprzednim opuszczeniu Ligi
Narodów. Faktycznie pakt ten zapoczątkował politykę tzw.
zbliżenia polsko-niemieckiego, prowadzoną potem jednostronnie przez
władze Polski do wiosny 1939 r.
15 maja 1933 nastąpiła
dymisja rządu A. Prystora, nowym premierem został Janusz
Jędrzejewicz, który jako wcześniejszy minister resortu Wyznań
Religijnych i Oświecenia Publicznego zaprezentował się jako wielki
reformator szkolnictwa. Przeprowadził reformę szkół podstawowych,
dzieląc je na trzy stopnie tj. 4, 6 i 7 klasowe w zależności od
ilości dzieci w miejscowości, oraz szkół średnich, jako
4-letnich gimnazjów o nauczaniu ogólnym i 2-letnich liceów
specjalistycznych. W 1933 r. Sejm przyjął ustawę o szkołach
akademickich, utworzona też została Polska Akademia Literatury, a
Zgromadzenie Narodowe wybrało Ignacego Mościckiego na drugą
siedmioletnią kadencję.
Premier Jędrzejewicz złożył
dymisję rządu 13 maja 1934 r. Po nim Prezesem Rady Ministrów
został Leon Kozłowski, profesor archeologii Uniwersytetu
Warszawskiego. Gdy w czerwcu zastrzelony został w Warszawie minister
spraw wewnętrznych B. Piernacki, utworzony został obóz
koncentracyjny (określany oficjalnie jako miejsce odosobnienia) w
Berezie Kartuskiej na Polesiu z możliwością osadzania w nim
więźniów bez obowiązkowego nakazu prokuratora. Pierwszymi
więźniami Berezy byli członkowie skrajnie prawicowej organizacji
wyłonionej ze Stronnictwa Narodowego, które podejrzewano o zamach.
Lecz sprawcami zabójstwa okazali się nacjonaliści ukraińscy z OUN
i oni wkrótce znaleźli się w Berezie. Potem głównymi jej
więźniami byli komuniści.
Rok 1934 w polityce
międzynarodowej zaznaczył się próbą stworzenia przez Francję
tzw. „Paktu Wschodniego” przeciwko narastającej agresywności
Rzeszy Niemieckiej. Miał on w zamyśle organizatorów związać
Francję sojuszem wojskowym z ZSRR, który świeżo przyjęty został
do Ligi narodów, oraz z Polską, Czechosłowacją, Rumunią i
Jugosławią. Od samego początku dyplomacja polska blokowała
jednakże zawarcie paktu, żądając włączenia do niego także
Rzeszy Niemieckiej. Tłumaczono to wolą nieangażowania się po
żadnej ze stron, co w ówczesnej sytuacji było polityką na miarę
mocarstwa, jakim Polska jednak nie była.
Tymczasem w sierpniu
po śmierci prezydenta P. von Hindenburga, Hitler w powszechnym
referendum przejął dyktatorską władzę w III Rzeszy, jako „wódz
i kanclerz”. Następnie zdelegalizował wszystkie partie, prócz
własnej NSDAP i rozpoczął zaprowadzanie faszystowskich porządków
w kraju. W stosunkach polsko-niemieckich rozwijała się wtedy
„polityka zbliżenia”, zapoczątkowana paktem styczniowym. O
wiele więcej nieufności i rezerwy Piłsudski przejawiał do
wschodniego sąsiada Polski - Związku Radzieckiego. Wszystkie
rozważania obronne, plany wojny, opracowywano jedynie przeciwko
ZSRR, granica wschodnia była obsadzona przez wojskowy Korpus Ochrony
Pogranicza, pozostałe tylko przez Straż Graniczną. Wobec III
Rzeszy Niemieckiej - uniżoność, uwielbienie, przymilanie się i
przyjaźń. Wobec Związku Radzieckiego wywyższanie się, nieufność,
pogarda, lekceważenie. I tak przez prawie całe 20 lat. Faktycznie
to okres II Rzeczypospolitej był tylko etapem takiej antyrosyjskiej
polityki, dominującej od XVIII wieku.
Ukoronowaniem odejścia
od rządów parlamentarnych w II RP było przygotowanie nowej
konstytucji, trwające kilka lat, i jej uchwalenie 26 kwietnia 1935
r., stąd jej nazwa „kwietniowa”. Przeforsowana została przy
zastosowaniu proceduralnego podstępu, gdyż obóz rządowy nie
dysponował 2/3 głosów w Sejmie. Konstytucja kwietniowa
przekazywała pełnię władzy prezydentowi, wybieranemu w głosowaniu
powszechnym (z pośród 2 kandydatów) na 7-letnią kadencję.
Odpowiadał on jedynie przed „Bogiem i historią”. Parlament w
hierarchii władzy znalazł się na 3 miejscu po rządzie.
Konstytucja podkreślała rolę państwa, a także zasady tolerancji
wyznaniowej, narodowościowej i równych praw obywateli, bez względu
na pochodzenie i płeć. Równocześnie podniesiono wiek uprawnionych
do głosowania i kandydowania do władz ustawodawczych.
Józef
Piłsudski umarł 12 maja 1935 r. po wielomiesięcznej chorobie na
raka wątroby, zatajonej przed społeczeństwem. Został pochowany w
krypcie Katedry Wawelskiej, a serce w kryształowej urnie złożone
zostało obok matki na cmentarzu Rossa w Wilnie.
P
o
Marszałku bez zmian. Po
śmierci Piłsudskiego Generalnym Inspektorem Sił Zbrojnych został,
wyznaczony wcześniej przez niego, generał potem marszałek, Edward
Rydz-Śmigły.
Ministrem spraw zagranicznych był nadal Józef Beck, kadencja
prezydenta Ignacego Mościckiego upływała w 1940 r. Sprawy
gospodarcze należały do wicepremiera Eugeniusza Kwiatkowskiego,
ministrem spraw wojskowych został gen. Tadeusz Kasprzycki. Trwała
też, bez większych zmian, polityka międzynarodowa, jaką prowadził
Piłsudski.
Przeprowadzone 8 września 1935 wybory do sejmu
odbyły się przy małej frekwencji 46,5% i były niekorzystne dla
rządzącego Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem. Został też
on zaraz potem rozwiązany, gdyż spełnił już swe najważniejsze
zadanie uchwalenia nowej konstytucji. Nastąpiła również zmiana
gabinetu Rady Ministrów, nowym premierem został
Zyndram-Kościałkowski.
Mimo, że wygasł już wielki
ogólnoświatowy kryzys i w wielu krajach rozpoczęła się
koniunktura gospodarcza, w Polsce ożywienie gospodarcze postępowało
bardzo powoli. Bezrobocie nie malało, a wprowadzona podwyżka
podatków uderzała głównie w najbiedniejszych. To też od początku
1936 r. rozpoczęły się strajki robotnicze we większych ośrodkach
przemysłowych. W styczniu miał miejsce strajk robotników w
przemyśle monopolowym tj. spirytusowym i tytoniowym, w marcu
strajkowało 130 tys. włókniarzy. Strajki robotnicze przeprowadzone
zostały także w licznych zakładach przemysłowych w Krakowie,
Warszawie, Łodzi, na Śląsku i wielu innych miastach.
Najtragiczniejsze miały miejsce w Krakowie i Lwowie.
Podczas
strajku okupacyjnego w fabryce wyrobów gumowych „Semperit” w
Krakowie policja w nocy pobiła robotnice. W odpowiedzi PPS i związki
zawodowe zorganizowały wielki wiec protestacyjny, w trakcie którego
od strzałów policji zginęło 8 manifestantów, a 25 zostało
rannych. We Lwowie w czasie demonstracji zabitych zostało od kul
policji 2 robotników. Natomiast podczas ich demonstracyjnego
pogrzebu policja dokonała masakry zabijając 49 osób, raniąc 300,
aresztowano kilkaset osób. Ta seria strajków i ich pogromów
nazwana została „Czarną wiosną 1936”. W konsekwencji
zdymisjonowany został rząd Kościałkowskiego, 15 maja utworzony
nowy z gen. Felicjanem. Sławoj-Składkowskim na czele.
7 marca
1936 r. o świcie oddziały niemieckiego Wehrmachtu wkroczyły do
Nadrenii, łamiąc ustalenia traktatu wersalskiego o demilitaryzacji
tego zagłębia przemysłowego. Hitler uzasadniał ten krok
podpisaniem paktu francusko-radzieckiego, obiecywał poza tym powrót
do Ligi Narodów i pokojową współpracę ze wszystkimi. Francja ani
drgnęła, mimo że została poinformowana przez dyplomację polską,
że jeśli podejmie interwencję, to Polska postąpi tak samo. Nic
takiego nie nastąpiło. To tchórzliwe stanowisko rządu
francuskiego było zapewne jednym z powodów, że władzę we Francji
przejął w czerwcu rząd lewicowy tzw, Frontu Ludowego, z socjalistą
Leonem Blumem jako premierem. Również prawie bezkarnie Włosi do 9
maja opanowali całą Abisynię w Afryce, którą zaatakowali w
październiku 1935 r.
W dniu 29 czerwca 1936 r. odbył się zlot
150 tys chlopów w Nowosielcach w powiecie przeworskim, z okazji
usypania kopca poświęconemu wójtowi wsi, który w 1624 r.
zorganizował skuteczna obronę przed najazdem zagonu tatarskiego. W
zlocie wziął udział gen. Rydz-Śmigły, ugoszczony chlebem i solą,
sam złożył wieniec z szarfami na kopcu i przyjął defiladę
wojskową pułków kawalerii i banderii chłopskich. Na zakończenie
wręczono mu rezolucję z żądaniem umożliwienia powrotu przywódcom
chłopskim z przymusowej emigracji.
W sierpniu przebywał z
wizytą oficjalną w Polsce naczelny dowódca francuski gen. Gamelin,
a we Francji Rydz-Śmigły ze świtą oficerów sztabowych. Oglądali
manewry wojskowe w Szampanii, zwiedzili linie Maginot’a i
przeprowadzili rozmowy o zacieśnieniu sojuszu wojskowego, zawartego
przez Piłsudskiego w 1921 r. Głównym efektem spotkania było
uzyskanie przez Polskę pożyczki w wys. 2 mld franków na cele
uzbrojenia. Pożyczka ta faktycznie do wybuchu wojny w 1939 r.
wykorzystana została tylko w kilkunastu procentach. W dniu 18
listopada Rydz-Śmigły otrzymał z rąk prezydenta Mościckiego
buławę marszałkowską na dziedzińcu Zamku Królewskiego w
Warszawie.
Polska zabiegała równocześnie także o zbliżenie
z W. Brytanią i w tym celu minister Beck udał się w listopadzie do
Londynu. Strona brytyjska aprobowała wzmocnienie sojuszu
francusko-polskiego, który ratyfikowany został przez Sejm 5
stycznia 1937 r.
W styczniu 1937 r. w Wolnym Mieście Gdańsku
podpisane zostało polsko-niemieckie porozumienie o wykorzystaniu
portu, a w lutym zgodnie z polską propozycją Wysokim Komisarzem
Ligi Narodów w Gdańsku został szwajcarski prawnik C.J. Burckhardt,
działacz Międzynarodowego Czerwonego Krzyża. Hitler się zgodził,
gdyż nie przeszkadzało mu to w hitleryzacji Gdańska oraz w
likwidacji opozycji miejskiej i socjaldemokratycznej.
W lutym
ogłoszono oficjalnie o utworzeniu Obozu Zjednoczenia Narodowego
(Ozon). Głównymi elementami jego politycznego programu były:
akcenty nacjonalistyczne, potępienie komunizmu, uznanie Piłsudskiego
przewodnikiem dziejowym, oparcie się na konstytucji kwietniowej,
jako podstawy działania organów państwa. Wzrastała też bardzo
rola i znaczenie Naczelnego Wodza, jego władzy autorytarnej, prawie
dyktatorskiej.
Obóz rządowy miał jednak przeciwko sobie
większość partii i stronnictw politycznych, będących w opozycji.
Jeszcze w lutym 1936 r. w Szwajcarii, w miasteczku Morges,
przedstawiciele polskiej emigracyjnej opozycji, a to Witos, Sikorski,
Haller, Paderewski utworzyli tzw. Front Morges, stawiający sobie za
cel obalenie rządów Ozonu w Polsce. Później do Frontu zgłosiło
akces również wielu innych polityków opozycyjnych, m.in.
W.Korfanty i K.Popiel. Zagraniczni opozycjoniści Frontu chcieli
zbliżenia z Endecją, natomiast ze względów ideologicznych nie
próbowali nawet szukać poparcia i współpracy z PPS i SL, czyli
faktyczną opozycją antyrządowa w kraju.
Znaczącą opozycją
dla obozu rządowego stanowiła również nielegalna Komunistyczna
Partia Polski. W działaniach wewnętrznych występowała pod hasłami
jednolitego frontu ludowego, nawołując wszystkie ugrupowania
robotnicze i chłopskie do współpracy. Zdecydowanie występowała
przeciwko polityce zagranicznej rządu, zwłaszcza wobec
faszystowskich Niemiec, które uważała za wielkie zagrożenie dla
polskiej niepodległości.
Podczas obchodów 18 kwietnia
rocznicy bitwy pod Racławicami, wiec 12 tys. chłopów zaatakowany
został przez policję, od strzałów której zginęły dwie osoby,
aresztowano setki uczestników. To też w sierpniu Stronnictwo Ludowe
ogłosiło strajk protestacyjny przeciwko brutalnej akcji policji a
także przeciwko niespełnieniu żądań manifestacji w Nowosielcach
z 1936 r. - dotyczących uniemożliwienia powrotu W. Witosowi z
emigracji w Czechosłowacji. Strajk trwał 10 dni i polegał na
wstrzymywaniu dostaw żywności i produktów rolnych na targowiska
miejskie. Zaś 15 sierpnia odbyły się masowe wiece ludności w
miastach i miasteczkach, w których udział wzięli też członkowie
PPS i KPP. W wyniku interwencji policji zginęło wtedy ponad 40 osób
i aresztowano tysiące uczestników. Po procesach ok. 500 osób
skazanych zostało na kary więzienia do 1 roku, zawieszona też
została gazeta SL „Zielony Szatndar”.
Rządy sanacji
wspierane były jedynie przez katolicko-narodowe Stronnictwo
Narodowe. Stronnictwo to wszelkimi możliwymi sposobami starało się
zwalczać szeroko pomyślaną lewicę, liberalizm, demokrację,
głosiło także hasła antysemickie i dopuściło się licznych
ekscesów antyżydowskich. Między innymi w wielu uniwersytetach
doprowadzono do powstania tzw. gett ławkowych dla studentów
pochodzenia żydowskiego. Zdarzały się też pobicia i wyrzucanie
studentów żydowskich z sal wykładowych.
W czerwcu 1937 r.
miały miejsce wizyta Mościckiego w Bukareszcie i rewizyta
rumuńskiego króla Karola II w Warszawie. Faktycznie doprowadziły
one do umocnienia sojuszu polsko-rumuńskiego przeciwko ZSRR i
dalszego izolowania Czechosłowacji na arenie międzynarodowej. W tym
okresie Czechosłowacja była ostro piętnowana przez dyplomację
polską, głównie za umożliwienie działalności polskim emigrantom
brzeskim i ludziom, związanym z PPK, która zresztą wkrótce
została rozwiązana przez Komintern.
Bardzo istotnym i groźnym
wydarzeniem było przystąpienie w listopadzie faszystowskich Włoch
do Paktu Antykominternowskiego, zawartego rok wcześniej przez Niemcy
i Japonię jako sojusz wojskowy przeciwko Związkowi Radzieckiemu.
Pakt ten znany dotąd także pod nazwą Oś Berlin-Tokio, odtąd
określany był jako Oś Berlin-Tokio-Rzym. Od tego momentu Rzesza
Niemiecka i Włochy zaangażowały się jeszcze bardziej w pomocy
wojskowej dla sił frankistowskich w wojnie domowej w Hiszpanii.
Przez cały 1937 r. trwała też polityka zbliżenia między
Polską i Rzeszą Niemiecką. W ogóle przyjaźń z Niemcami, a nawet
podziw dla faszyzmu niemieckiego, były głoszone w Polsce
powszechnie. Za znaczący przykład, jakby symbol tej przyjaźni,
przedstawiany był przez radio i prasę ślub uwielbianego przez
polskie społeczeństwo „chłopca z Sosnowca”, światowej sławy
tenora operowego, Jana Kiepury, z piękną niemiecką śpiewaczką
sopranową Martą Egerth. Po ślubie zamieszkali oni do 1939 r. w
Berlinie, gdzie nakręcono z ich udziałem kilka „śpiewających”
filmów, cieszących się wielką popularnością w całym świecie.
Przyjaźń Polski i Niemiec wyrażała się również we
wzajemnych wizytach oraz hucznych polowaniach prominentnych
dygnitarzy obu krajów, w poparciu inwazji Włoch na Abisynię i
puczu frankistowskiego w Hiszpanii, we wrogim stanowisku wobec
Czechosłowacji, a także we wzmożonym szykanowaniu i zwalczaniu
wszelkich lewicowych ruchów i organizacji w kraju, m.in. dotyczyło
to lewicującego Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Ta polityka
zbliżenia między Polską i Rzeszą Niemiecką zwieńczona została
w listopadzie podpisaniem deklaracji o mniejszościach narodowych,
dającej wzajemnie korzyści 800-tys. mniejszości niemieckiej w
Polsce i 1400-tys. mniejszości polskiej w Niemczech. Wprawdzie w
Gdańsku władze niemieckie gauleitera Forstera prowadziły co raz
szerszą kampanię antypolską, miały miejsca aresztowania
listonoszy, konfiskaty egzemplarzy gazet polskich, próby
wprowadzenia swastyki, jako flagi Gdańska. Ale ekscesy te były
tuszowane przez dyplomację niemiecką, Goering zapewniał, że
Rzesza nie ma „ani cienia agresywnych zamiarów wobec Polski”.
Przy okazji gwarantował jej pełne poparcie, gdyby Polska miała
problemy na swych wschodnich granicach z ZSRR i snuł miraże zysków,
jakie Polska miałaby przez zdobycie wpływów na Ukrainie i dostępu
do Morza Czarnego.
Silni, zwarci, gotowi. W
lutym 1938 r., na zaproszenie strony polskiej, przybył do Warszawy z
oficjalną wizytą regent Królestwa Węgier, admirał Horthy. Beck
chciał zacieśnić więzy przyjaźni obu państw, z czym wiązał
nadzieję na szersze oddziaływanie na arenie ogólnoeuropejskiej. W
szczególności snuł plany wspólnej granicy państwowej obu,
historycznie przyjaznych krajów i narodów, gdyż „Polak, Węgier
- dwa bratanki”. Żadnych konkretów wizyta ta jednakże nie
przyniosła.
W tymże samym miesiącu Hitler przejął
zwierzchnictwo nad niemieckimi siłami zbrojnymi, szefem sztabu
mianując uległego mu gen. Keitla. Zmienił też ministra spraw
zagranicznych, którym został agresywny nazista Ribbentrop. Coraz
pewniej wdrażał w ten sposób swe plany zbudowania Wielkiej Rzeszy
i podboju Europy. Według późniejszych zgodnych ocen historyków,
Hitler aż do kwietnia 1939 r. był zdecydowany w pierwszej
kolejności podbić zachodnią Europę, odsuwając nieco w czasie
opanowanie Polski i realizację swego głównego celu życia, to jest
zniszczenie komunizmu i ZSRR.
W lutym 1938 r. kokietował
jeszcze Polskę mirażem przyjaźni i przy okazji polowania w
Białowieży, Goering zaproponował Beckowi przedłużenie
polsko-niemieckiego paktu z 1934 r. na 15 lat, wszakże z warunkami
dotyczącymi Gdańska. Beck propozycję od razu odrzucił, ale nie
zarzucił przyjaźni do III Rzeszy i w marcu złożył oficjalną
wizytę w Rzymie, mimo zastrzeżeń francuskich wobec współpracy
Włoch z III Rzeszą w ramach Osi Berlin-Rzym-Tokio. Przyjęty tam
został z wielkimi honorami. W trakcie jego pobytu wypoczynkowego w
Sorrento Niemcy dokonały 12 marca aneksji Austrii.
W tym czasie
nastąpiło też zaostrzenie stosunków polsko-litewskich, związanych
z incydentem zastrzelenia na granicy polskiego żołnierza z KOP.
Przez Polskę przeszło wtedy hasło, skierowane do Rydza-Śmigłego
„Wodzu, prowadź na Kowno!”. Nastąpiła koncentracja wojsk
polskich na granicy litewskiej i postawiono Litwie ultimatum m.in.
natychmiastowego nawiązania stosunków dyplomatycznych. Mała,
upokorzona Litwa przyjęła stawiane jej warunki
niezwłocznie.
Działania Polski wobec Litwy przyjęte zostały
na świecie jednoznacznie jako naśladownictwo i współdziałanie z
Hitlerem. Zwłaszcza, że Polska szybko akceptowała aneksję
Austrii, a w marcu-kwietniu zgodnie zabrzmiały żądania niemieckich
nacjonalistów w Sudetach i Związku Polaków w czeskim Cieszynie
wobec władz czeskich o przyznanie szerokiej autonomii
narodowościowej. Podobnie jak to działo się w Niemczech, polskie
władze rozpoczęły wówczas ostrą antyczeską kampanię
propagandową. Na granicy polsko niemieckiej na Górnym Śląsku
płonęły wielkie ogniska, przy których wiecujący skandowali „Bić
Pepików!”. W ten sposób rządzący Polską prezentowali się
faszystowskiej Rzeszy jako wierni jej sprzymierzeńcy. Grzebiąc przy
okazji generalną ideę Piłsudskiego utrzymywania równorzędnej
polityki wobec obu wielkich sąsiadów, Niemiec i Rosji. Bo z kolei
swymi wrogimi działaniami wobec Litwy i Czechosłowacji, mającej
sojusz wojskowy ze Związkiem Radzieckim, deklarowali jednoznacznie
swą wrogość do ZSRR. W godzinach porannych 30 września cztery
mocarstwa zachodnioeuropejskie: Wielka Brytania, Francja, Niemcy i
Włochy zdecydowały na konferencji w Monachium o przyznaniu czeskich
Sudetów Rzeszy Niemieckiej. Na nic zdały się sojusze
Czechosłowacji z Francją i ZSRR, jakie wydawały się skutecznym
zabezpieczeniem przed ewentualną agresją niemiecką. Francuzi i
Brytyjczycy uznali racje Hitlera i zażądali od czeskiego prezydenta
Benesza natychmiastowego odstąpienia Sudetów Niemcom. Moskwy nikt
nie pytał o zdanie i zignorowano jej protesty. Również Benesz nie
zdobył się na bezpośrednie zwrócenie o sojuszniczą pomoc do
Związku Radzieckiego. Podpisał pakt monachijski, a następnie
rozkazy ewakuacji wojsk czeskich z Sudetów. Już następnego dnia,
bez jednego strzału, oddziały niemieckiego Wehrmachtu przejęły
czeskie fortyfikacje nadgraniczne i całe Sudety, gdzie witała je
owacyjnie miejscowa ludność niemiecka.
Natomiast minister
Beck był zaskoczony i urażony, że w Monachium nie zostały
uwzględnione interesy Polski i Węgier, także zgłaszających
wcześniej pretensje do terytoriów czeskich, Zaolzia i Rusi
Zakarpackiej. Więc jeszcze tego samego dnia na konferencji
najwyższych osób w państwie, na Zamku Królewskim w Warszawie,
zdecydowano o natychmiastowym zajęciu Zaolzia. Przez radio i
kurierem lotniczym wysłano ultimatum do Pragi z takim żądaniem.
Ultimatum ostało przyjęte i po uzgodnieniu warunków czeskiej
ewakuacji, już 2 października oddziały wojskowe Śląskiego Okręgu
Wojskowego, pod dowództwem gen. Bortnowskiego, zajęły sporne
terytoria.
Minister Beck triumfował, otrzymał order Orła
Białego od prezydenta Mościckiego, doktoraty honoris causa kilku
uniwersytetów i pochwały od Hitlera. Po kilku dniach pojechał do
Bukaresztu, by zabiegać o poparcie Rumunii w dalszym rozbiorze
Czechosłowacji. Mianowicie Węgry miały przejąć Ruś Zakarpacką,
zaś Polska Spisz i Orawę oraz wpływy na Słowacji, jako odrębnego
państwa, oddzielonego od Czech. Hitler tym „mocarstwowym” planom
Polski i Węgier się nie sprzeciwiał. Zaproponował natomiast obu
państwom ścisłą współpracę z Rzeszą na określonych
warunkach. Z Węgrami mu się to później udało bez większych
problemów, z Polską nie. Te warunki jakie 24 października Hitler
przedłożył Beckowi zawarte były w kilku prostych punktach: Gdańsk
niemiecki, autostrada i kolej tranzytowe przez Pomorze do Prus, pełny
dostęp Polski do portu i swobodny handel z Gdańskiem, wzajemne
uznanie granic, przedłużenie paktu z 1934 r. na 25 lat, konsultacje
w zewnętrznych wspólnych działaniach (głównie na kierunku
wschodnim). Beck propozycji niemieckich nie przyjął, zatajając je
równocześnie przed opinią publiczną, łudził się jeszcze
najwidoczniej na zelżenie warunków niemieckich.
Wybory do
parlamentu, jakie odbyły się w dniu 6 listopada 1938 r. dały 80%
głosów Obozowi Zjednoczenia Narodowego przy wysokiej 67%
frekwencji. Przy formowaniu nowego rządu ostatecznie usunięty
został Walery Sławek, który rozgoryczony zastrzelił się z
pistoletu, jaki posiadał z czasów działalności w Organizacji
Bojowej PPS Piłsudskiego. Umarł też sędziwy przywódca Endecji
Roman Dmowski.
R
ok
1938, oceniając całościowo, był dla II Rzeczypospolitej pomyślny.
Państwo stanowiło już w zasadzie zwartą całość
administracyjnie, kulturowo, terytorialnie. Rozwój gospodarczy w
ostatnich 3-4 latach był też pomyślny. Postępowała budowa kilku
dużych zakładów przemysłowych w Centralnym Okręgu Przemysłowym,
kilka już ukończono, w tym produkujące nowoczesny sprzęt wojskowy
(bombowce Łoś i Karaś, działka przeciwlotnicze). Port w Gdyni
stał się największym portem na Bałtyku, wzrosła produkcja
energii elektrycznej z 1,8 mld kWh w 1925 r. do 3,8 mld kWh,
uruchomiona została zapora na Dunajcu w Porąbce, budowano większą
w Rożnowie. Dużą zasługę w rozbudowie przemysłu w latach
1936-39 miał wicepremier inż. Władysław
Kwiatkowski,
który stosował interwencjonizm państwowy i wprowadził zaczątki
centralnego planowania gospodarczego w państwie.
Jednak dopiero
w 1938 r. globalna produkcja przemysłowa przekroczyła poziom z 1913
r., przy czym w niektórych wskaźnikach nadal była niższa, np.
węgla produkowano mniej o ok. 7%, stali o 16%. Zaś uwzględniając
przyrost ludności (34,85 mln w 1938 r.) w ogóle była niższa o
18%, licząc na jednego mieszkańca. Tak więc Polska nadal była
krajem typowo rolniczym z bardzo mizernym przemysłem. Było to
wyraźnie widoczne zwłaszcza w porównaniu do Niemiec, gdzie np.
produkcja stali wynosiła 19,8 mln t, zaś w Polsce 1,4 mln ton,
czyli uwzględniając proporcje ludności 5-krotnie więcej.
Lepsze
wyniki osiągnęła Polska w dziedzinach nieprodukcyjnych: oświacie,
literaturze, kulturze. W roku akademickim 1938/39 funkcjonowały już
32 wyższe uczelnie, reprezentujące w wielu dyscyplinach wysoki
poziom nauczania, zwłaszcza w matematyce, fizyce, geologii. Duże
osiągnięcia notowała literatura i poezja. W jej ramach znaczną
rolę odegrała grupa poetów, skupiona wokół miesięcznika
„Skamander”, założonego już w 1920 r. Tworzyli ją J. Tuwim,
A. Słonimski, J. Lechoń, J. Iwaszkiewiczówna, M.
Jasnorzębska-Pawlikowska. Duży wpływ na rozwój kultury miało
upowszechnienie się nowych rodzajów sztuki i środków przekazu,
kina i radia.
Gdy na początku stycznia 1939 r. Beck udał się
do Berchtesgaden, siedziby Hitlera, usłyszał od niego te same
warunki, jakie otrzymał już w październiku. Również tym razem
zostały one utajnione przed polską opinią publiczną, a rząd i
dyplomacja polska nadal kontynuowały politykę zbliżenia i
przyjaźni do III Rzeszy. Wobec wyraźnego wzrostu napięcia w
Gdańsku i prowadzenia coraz ostrzejszej kampanii przeciwpolskiej w
Niemczech - strona polska starała się tuszować konflikty i znosiła
cierpliwie różne antypolskie prowokacje. Swą wolę utrzymania
przyjaźni z hitlerowską Rzeszą akcentowano zwłaszcza wzmożoną
propagandą antyradziecką. Pod wielkimi tytułami typu „Kolos na
glinianych nogach!” gazety opisywały słabość i rozkład armii i
gospodarki ZSRR. Artykułom tym towarzyszyły różnego rodzaju
karykatury, z których najczęstszą był rysunek białego
niedźwiedzia, oblepionego plastrami i wspierającego się na
szczudłach.
Lecz w marcu sytuacja polityczna w Europie
zmieniła się dla Polski dramatycznie. Skończyła się już
trwająca pięć lat wojna domowa w Hiszpanii, w której zwyciężył
gen. Franco, wspierany militarnie, ideologicznie i propagandowo przez
hitlerowską Rzeszę. Było to więc również jej wielkie
zwycięstwo. W dniu 15 marca wojska niemieckie weszły do Pragi i
zajęły całe Czechy i Morawy, gwałcąc gwarancje pokojowe, zawarte
w pakcie monachijskim sprzed 5,5 miesiąca. Równocześnie
nowopowstała Słowacja podporządkowała się militarnie Niemcom.
Zaś kilka dni później Niemcy zajęły litewski port Kłajpedę i
zawarły układ z Rumunią, uzyskując dostęp do jej zasobów ropy
naftowej. W ten sposób Polska otoczona została militarnym kordonem
niemieckim z trzech stron.
Wszak 17 marca zrealizowany został
osobisty plan Becka uzyskania przez Polskę granicy z Węgrami, gdyż
zgodnie z przyzwoleniem Hitlera, zajęły one Ruś Zakarpacką,
najbardziej na wschód usytuowane tereny rozkawałkowanej
Czechosłowacji. Nic z tego dobrego dla Polski nie wynikło, gdyż
wkrótce Węgry podporządkowały się całkowicie Rzeszy
Niemieckiej.
Dopiero w trakcie tej marcowej zawieruchy rząd
polski, ponaglany przez dyplomację niemiecką, zdobył się na
oficjalną odpowiedź na październikowe i styczniowe propozycje
niemieckie ścisłej współpracy z III Rzeszą, na określonych w
nich warunkach. Odpowiedź była jednoznacznie negatywna. Mimo to
Hitler mógł mieć jeszcze nadzieję, że przypnie Polskę do swego
rydwanu przez zastraszenie, zwiększenie nacisku propagandowego, a
przede wszystkim obietnicą wspólnego marszu na Wschód. Lecz do gry
wmieszała się W. Brytania, przestraszona, że ewentualny mezalians
Niemiec z Polską, mógłby je za bardzo wzmocnić. To tez 31 marca
premier Chamberlain przedstawił w Izbie Gmin propozycję udzielenia
Polsce natychmiastowych gwarancji pomocy wojskowej w przypadku
agresji niemieckiej. Po pilnych konsultacjach obu stron, już 6
kwietnia ogłoszona została wspólna deklaracja o sojuszu wojskowym
i wzajemnej pomocy w przypadku agresji niemieckiej.
Pakt
antyniemiecki obie strony zamierzały rozszerzyć także na Francję.
Wprawdzie Polska zawarła z Francja odpowiedni układ sojuszniczy
jeszcze w 1921 r., ale konieczne było jego potwierdzenie i
zaktualizowanie, po latach nieprzyjaznych gestów. W tym celu do
Paryża udała się polska delegacja wojskowa z ministrem Kasprzyckim
na czele. Jej rozmowy jednak przeciągały się w czasie i nie
uzgodniono wszystkich szczegółów do końca.
Hitler był
wściekły na postawę przyjaznej dotąd Polski i zawarcie przez nią
paktów obronnych z Wielką Brytanią i Francją. Według
późniejszych zgodnych ocen historyków był on do kwietnia 1939 r.
zdecydowany w pierwszej kolejności podbić Zachodnią Europę,
odsuwając nieco w czasie opanowanie Polski i realizację swego
głównego celu życia, to jest zniszczenie komunizmu i ZSRR.
Przeszkodą w urzeczywistnieniu tego planu stała się jednakże
Polska, po zawarciu świeżych sojuszy wojskowych z Anglią i
Francją. W zaistniałej sytuacji Hitler mógł faktycznie obawiać
się, iż po jego ataku na Francję, Polacy przyjdą jej z pomocą
wszystkimi swymi siłami. Stąd Niemcy musiały wpierw rozprawić się
z Polską. Hitler musiał więc przerobić swe plany, co zajęło mu
prawie miesiąc czasu. Po czym 28 kwietnia na wielkim wiecu w
Berlinie obwieścił zerwanie układu o nieagresji z Polską i układu
morskiego z W, Brytanią. Równocześnie rozpętał piekło
propagandy antypolskiej i terroru w Gdańsku.
W odpowiedzi w
dniu 5 maja minister Beck w Sejmie polskim stwierdził, że „nie
oddamy Niemcom nawet guzika” i że „Polska od Bałtyku odepchnąć
się nie da”. Za słowami tymi murem stanęło całe społeczeństwo.
Ucichły swary na tle klasowym czy narodowościowym. Witos i inni
opozycyjni działacze mogli powrócić do kraju bez groźby aresztu.
Rozpisana została powszechna Pożyczka Obrony Narodowej, która
przyniosła bogaty plon w postaci setek milionów złotych. Rząd
uzyskał też dodatkowe pożyczki pieniężne z Francji i W.
Brytanii, jednak nie w pełni wykorzystane. Prócz tego odbywały się
publiczne zbiórki na zakup sprzętu wojskowego, przekazywanego potem
uroczyście wojsku przez powiaty, miasta i wsie. Prowadzone były
masowe szkolenia, związane z użyciem masek gazowych i ochroną
przed skutkami bombardowań.
Na Górnym Śląsku rozpoczęto
szybką budowę przygranicznych fortyfikacji, złożonych z fortów
artyleryjskich, rowów strzeleckich, zasieków z drutu kolczastego i
przeciwczołgowych zapór drogowych. W miastach rozlepiono plakaty z
napisami „Do broni! i „Silni, zwarci, gotowi” z marszałkiem
Rydzem-Śmigłym na tle eskadr samolotów. Miały też miejsce próby
pocieszania społeczeństwa, że wojna Polskę ominie. Prasa
rozpisywała się bowiem szeroko o mającym nastąpić niedługo
uderzeniu niemieckim na ZSRR, celem przyłączenia wielkiej Ukrainy
do malutkiej Rusi Zakarpackiej, którą w marcu zajęły Węgry. Było
to takie naiwne zachęcanie do militarnego zaangażowania się Rzeszy
Niemieckiej przeciwko Rosji, byle poza granicami Polski.
Równocześnie
W. Brytania i Francja przystały na ofertę ZSRR zawiązania
szerokiej koalicji antyniemieckiej i w maju rozpoczęły się w tym
celu rokowania zainteresowanych stron w Moskwie. Od początku oba
mocarstwa jak najbardziej zainteresowane były pomocą ZSRR w
przypadku niemieckiej agresji na zachodnie demokracje, lecz nie były
gotowe na wzajemne zobowiązania. Stąd do Moskwy przyjechali
trzeciorzędni politycy i wojskowi, bez odpowiednich upoważnień i
bez rozeznania, jakie siły mogą oba państwa zachodnie zaangażować
w wojnie. Negocjacje się ślimaczyły miesiącami bez widocznych
efektów. Utknęły ostatecznie 19 sierpnia, gdy rząd polski odmówił
zdecydowanie wyrażenia zgody na przemarsz Armii Czerwonej przez
terytorium Polski (na północy), co przekreślało możliwość
lądowego kontaktu z armią niemiecką, gdyż ZSRR nie graniczył z
Niemcami.
Była też tego pamiętnego lata 1939 r. wielka moda
na różnego rodzaju bale i rauty. Bawiono się wiele i beztrosko,
zwłaszcza w kręgach elitarnych, na szczytach zasobności i władzy.
Natomiast opinię publiczną bulwersowała jeszcze jedna sprawa,
emanująca ze szpalt gazet i radia. Mianowicie słynny poszlakowy
proces Gorgonowej, sądzonej za domniemane zabójstwo swej własnej
córeczki. Proces trwał przez wiele miesięcy i podzielił mocno
całe społeczeństwo.
Fiasko rokowań prowadzonych w Moskwie
celem przeciwdziałania agresywnym planom Hitlera w Europie,
wykorzystał on na zaproponowanie ZSRR wzajemnego
niemiecko-radzieckiego paktu o nieagresji. Stalin, nie widząc szans
na dogadanie się z mocarstwami zachodnimi, zdecydował się na
przyjęcie tej propozycji i zabezpieczenie w ten sposób własnego
bezpieczeństwa wprost, bez stron trzecich. Pierwszą i bezpośrednią
ceną tego paktu miała być II Rzeczypospolita Polska, w której
podbiciu przez III Rzeszę Związek Radziecki, związany paktem, miał
nie przeszkadzać. Kombinacja ta udała się w pełni i ostatecznie
skończyła się podziałem Polski według linii ustalonej 23
sierpnia pomiędzy J. Ribbentropem i W. Mołotowem w Moskwie w tajnym
załączniku do wspomnianego paktu.
W dniu 1 września o
godz. 4:45 salwa ciężkich dział niemieckiego krążownika
„Schleswig-Holstein” na polską placówkę wojskową na
Westerplatte w Gdańsku rozpętała II wojnę światową.