Tomy: Sól, Wołanie do Yeti
: RESZTA
Ofelia
odśpiewała szalone piosenki
i wybiegła ze sceny
zaniepokojona,
czy suknia nie pomięła się, czy na ramiona
spływały włosy tak, jak trzeba.
Na domiar
prawdziwego, brwi z czarnej rozpaczy
zmywa i - jak rodzona
Poloniusza córka -
liście wyjęte z włosów liczy dla
pewności.
Ofelio, mnie i tobie niech Dania przebaczy:
zginę
w skrzydłach, przeżyję w praktycznych pazurkach.
Non omnis
moriar z miłości.
(z
tomiku "Sól" 1962)
Szymborska
uchodzi za jedną z najwybitniejszych (obok Herberta i Miłosza)
postaci w parnasie polskich poetów. Szczególna wartość jej poezji
została podkreślona przez przyznanie jej w 1996 r. Nagrody Nobla.
Czym charakteryzuje się poezja naszej noblistki?
Wiersze
Szymborskiej uchodzą za proste, ale jednocześnie przesiąknięte
głębokim intelektualizmem. Poetka nie sili się na górnolotny
język, nawiązuje bezpośredni kontakt z czytelnikiem. Jednocześnie
porusza jednak sprawy ważne, filozoficzne, refleksje związane z
egzystencją człowieka i jego miejscem w świecie – ukazane z
perspektywy biologicznej historycznej, politycznej. Szymborska nie
opowiada się za żadną ideologią czy systemem filozoficznym, ale w
konkretach życia codziennego szuka „wielkich myśli”, zadając
poważne pytania. Charakterystyczny dla wierszy poetki jest swoisty
kontrast – z jednej strony skupienie uwagi na szczególe, na jakimś
elemencie rzeczywistości (przedmiot, osobiste wyznanie, żart
językowy itd.), a z drugiej – podkreślenie jakiegoś wymiaru
ogólnoludzkiego, ogólnofilozoficznego.
Szymborska dość
często posługuje się liryką maski, gdzie podmiotami są zwierzęta
czy przedmioty (np. cebula, kot, kamień). Świadczy to o
specyficznym podejściu Szymborskiej do świata ludzi jako jednego ze
„światów możliwych”. Szymborska uważa, że człowiek nie
powinien pysznić się jako ten „jedyny rozumny” gatunek, ale
szanować całą rzeczywistość z jej
różnorodnością.
Charakterystyczną postawą podmiotu
lirycznego wierszy noblistki jest postawa zadziwienia się światem,
zadawania naiwnych, prostych pytań, poruszania spraw, które wydają
się już dawno rozpatrzone. W ten sposób autorka dąży do
reinterpretacji świata, który wydaje się nam tak dobrze znany, a w
jej wierszach jawi się jako tajemniczy, nigdy do końca niezgłębiony
i ciekawy.
Warstwa językowa tych wierszy jest bardzo
bogata. Najczęściej wykorzystywana jest w nich ironia jako
fundament postawy poznawczej, którego podstawą jest sceptycyzm
wobec świata. Autorka często posługuje się kontrastami,
paradoksami, wykorzystuje potencjał drzemiący w języku, stosując
przeróżne gry językowe, podkreślając wieloznaczności, stosując
poetykę przemilczenia.
CEBULA
Co innego cebula.
Ona nie ma wnętrzności.
Jest sobą na
wskroś cebulą,
do stopnia cebuliczności.
Cebulasta na
zewnątrz,
cebulowa do rdzenia,
mogłaby wejrzeć w
siebie
cebula bez przerażenia.
W nas obczyzna i
dzikość
ledwie skórą przykryta,
inferno w nas
interny,
anatomia gwałtowna,
a w cebuli cebula,
nie
pokrętne jelita.
Ona wielekroć naga,
do głębi
itympodobna.
Byt niesprzeczny cebula,
udany cebula
twor.
W jednej po prostu druga,
w większej mniejsza
zawarta,
a w następnej kolejna,
czyli trzecia i czwarta.
Dośrodkowa fuga.
Echo złożone w chór.
Cebula,
to ja rozumiem:
najnadobniejszy brzuch świata.
Sam sie
aureolami
na własną chwałę oplata.
W nas - tłuszcze,
nerwy, żyły,
śluzy i sekretności.
I jest nam
odmówiony
idiotyzm doskonałości.
Pierwszy wers brzmi dziwnie, tego typu zdanie nie nadaje się na początek tekstu. Wers ten jest nawiązeniem do innego zdania, które nie pada w wierszu, jest jakby głosem w polemice. Dalsza część utworu daje argumenty, aby twierdzić, że elementem tej polemiki jest człowiek – cały utwór jest bowiem oryginalną poetycką charakterystyką cebuli w porównaniu z człowiekiem. Wspomniany fragment informuje czytelnika, że cebula – w odróżnieniu od człowieka – nie ma wnętrzności. Jak wiemy, jest to prawda – cebula składa się z podobnych części, obierając ją docieramy do coraz mniejszych cebulek. Szymborska wykorzystuje tę właściwość warzywa, aby przypisać mu cechy idealnego tworu. Cebula jest sobą na wskroś, we wszystkich warstwach taka sama. Nie ma w sobie nic tajemniczego, jest w stanie
“wejrzeć w siebie |
ponieważ w środku jest taka sama, jak na zewnątrz. Nie boi się siebie, bo zna swoją budowę do końca, “do rdzenia”, nic nie jest w stanie jej zaskoczyć. Człowiek jest pod tym względem inny – w środku, tuż pod skórą ma coś obcego, dzikiego, przerażającego -
“tłuszcze, nerwy, żyły”. |
Jest to sfera nieznana człowiekowi, tajemnicza, gwałtowna,
piekielna (“inferno” oznacza piekło), i przez to mogąca
wywoływać strach, wstyd. Cebula jest tych negatywnych uczuć
pozbawiona. Obcy jest jej wstyd – skoro wszystkie jej warstwy są
podobne do siebie jest “wielokroć naga”, nie posiada żadnych
sfer intymności, tak charakterystycznych dla człowieka.
Tak
scharakteryzowana w pierwszej i drugiej zwrotce cebula w dalszej
części utworu jest chwalona jako istota pozbawiona jakichkolwiek
sprzeczności (“byt bezsprzeczny”), ideał. Swoją klarownością
i harmonią podobna jest do muzyki (aluzja do fugi – gatunku
muzycznego – i chóru). Cebula jest doskonała sama w sobie, sama
siebie czyni doskonałą na własną chwałę:
“Sam się aureolami |
Jak ostatecznie wypada cebula w porównaniu z człowiekiem? Co jest lepsze: anatomia “gwałtowna” człowieka czy doskonała anatomia cebuli? Cały wiersz sławi cebulę jako tę lepszą, pocieszeniem są jednak ostatnie dwa wersy:
“I jest nam odmówiony |
idiotyzm doskonałości”Doskonali więc nie jesteśmy, ale doskonałość wiąże się z “idiotyzmem”, banalnością. Człowiek jawi się więc w wierszu Szymborskiej jako istota pełna niedoskonałości, tajemnicy – ale przez to istota ciekawa.
Nagrobek
Tu leży staroświecka jak przecinek
autorka paru wierszy.
Weczny odpoczynek
raczyła dać jej ziemia, pomimo że trup
nie
należał do żadnej z literackich grup.
Ale tez nic lepszego
nie ma na mogile
oprócz tej rymowanki, łopianu i
sowy.
Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy
i nad
losem Szymborskiej podumaj przez chwilę.
Wiersz ten nawiązuje do gatunku epitafium.
Epitafium – krótki napis nagrobkowy, najczęściej wierszowany, a także utwór poetycki sławiący zmarłego utrzymany w stylu takiego napisu. Gatunek ten ukształtował się w Atenach w V w. p.n.e. Epitafium odznacza się epigramatyczną zwięzłością i wyrazistością stylistyczną |
Szymborska umiejętnie parodiuje gatunek, pisząc epitafium na swój własny grób. Wiersz ma budowę regularną, osiem wersów i regularne rymy aabbcddc. Budowa wiersza podkreśla nawiązanie do epitafium – gatunek ten charakteryzował się właśnie regularnością. Funeralność wiersza odzwierciedla także wiele nawiązań do sytuacji pogrzebu.
Liryka funeralna – liryka tworzona na okoliczność czyjej śmierci; przykładami gatunków funeralnych są tren, epitafium, elegia, epicedium |
Jest to przede wszystkim początek wiersza, charakterystyczny dla napisów nagrobkowych, zaczynający się od słów “Tu leży…”. Poza tym Szymborska nawiązuje do modlitwy odmawianej nad grobami zmarłych “Wieczny odpocznek racz mu dać Panie”. W wersji z wiersza “Nagrobek” parafraza tej modlitwy brzmi:
“Wieczny odpoczynek |
Fragment ten jednoznacznie określa przekonania podmiotu lirycznego w
sprawach związnych ze śmiercią. Brak w niej odniesień
transcendentnych, po śmierci nic nie ma, jest tylko złożenie do
grobu, pochowanie kogoś w ziemi, jedynie ziemia, a nie Bóg daje
zmarłemu odpoczynek.
Szymborska w omawianym wierszu
pokazuje ogromny dystans jaki ma do siebie, pisze o samej sobie w
sposób ironiczny. Świadczy o tym już sam pomysł na wiersz –
wyobrażenie hipotetycznej sytuacji swojej śmierci i pisanie napisu
na własny nagrobek. Poetka charakteryzuje samą siebie jako “autorkę
paru wierszy” - bez patosu, bez mówienia o własnej wielkości,
wręcz podkreślając małość własnej poezji. Mówi o sobie z
humorem:
“trup |
Jak wiemy z biografii poetki, jest to prawda (Szymborska z żadną grupą literacką się nie utożsamiała), jednak mówienie, że to trup nie należał do żadnej grupy literackiej wywołuje śmiech na ustach czytelnika – jak wiadomo trup uczestniczyć w takich wydarzeniach związanych z życiem nie może.
Mimo obecności w utworze elementów ironicznych, nawet żartobliwych, przeziera przez niego smutna refleksja. Grób poetki jest zapomniany, zarośnięty, nikt go nie odwiedza, nie stawia na nim świeczek:
“Ale też nic lepszego nie ma na
mogile |
Zakończenie wiersza odwołuje się do ludzi przyszłości, którzy za ileś lat będą przechodzić obok nagrobka poetki. Szymborska prosi przypadkowego przechodnia o zatrzymanie się chwilę nad jej grobem i losem. Czy człowiek ten będzie jednak człowiekiem, skoro posiada “mózg elektronowy” przechowywany w teczce? Czy w przyszłości, kiedy technika bardzo się rozwinie, będziemy jeszcze w ogóle ludźmi, czy będziemy na tyle wrażliwi, że będziemy w stanie tworzyć i czytać poezję i nie zapomnimy o poetach?