Razem
z moja rodzina zostałem zaproszony na wesele do kuzynki.
Zaproszenia dostali moi rodzice, brat z żoną i ja z
dziewczyna. Wesele miało być w wakacje i nie miałem
ochoty na nie iść, bo moja dziewczyna miała lecieć do
Ameryki do pracy, a samemu nie lubię chodzić na takie
imprezy. Mój tata tez w wakacje wyjeżdża do pracy tyle
ze do Niemiec. Tak wiec zostaliśmy z Mama sami (brat
mieszka oddzielnie) nie mając ochoty na to wesele.
Mieliśmy nie iść jednak matka Pani młodej, czyli
siostra mojej Mamy powiedziała ze się rodzina obrazi na
nas, nie mieliśmy wyjścia - musieliśmy iść.
Trzy
tygodnie przed weselem Mama była na zakupach i kupiła
sobie buty na wesele. Były to śliczne czarne czółenka z
firmy Inblu na 7 cm obcasie. Jak tylko Mama przyjechała to
od razu je przymierzyła i mi się pokazała pytając czy
ładne sobie buty kupiła? Zobaczyłem moja Mamę w białej
rozpiętej bluzeczce, dzięki czemu widać było jej
piersi. Mama chyba się zapomniała, że ma na sobie
staniczek z siateczki, przez którą widać było jej
cycuszki. Do tego miała taką brązową spódniczkę z
satyny, czarne, lekko połyskujące rajstopy, no i do tego
nowiutkie czółenka. Od zawsze bielizna Mamy i jej buty
były dla mnie fetyszem i uwielbiałem wąchać ją i
wyczuwać jej zapach zwłaszcza na noszonych majteczkach od
cipki i zapach lekko spoconych stópek w butach. Jak ją
zobaczyłem to od razu się podnieciłem i przez myśl
przeszła mi myśl, że ją wyrucham na silę, zgwałce,
ale na szczęście nic takiego się nie stało.
Mama
podeszła do mnie i się spytała: I jak? Powiedziałem, że
fajne i spytałem się czy to skóra. Mama powiedziała, że
tak i powiedziała: Sam zobacz. Nie czekając długo
kucnąłem przy nóżkach Mamusi i zacząłem dotykać buty
przez jakieś dobre 10 sek myśląc cały czas o tym żeby
dotknąć nóżek odzianych w rajstopki. Nie wytrzymałem i
wstając przeciągnąłem ręką po nodze mamy aż do
kolana. Kutas od razu zareagował! A Mama po prostu się
odwróciła i poszła do swojego pokoju. Ja od razu
poszedłem do łazienki, bo wiedziałem, że będzie się
przebierać a z naszej łazienki można było doskonale
obserwować co się dzieje w pokoju rodziców. Tak, więc
zostawiłem lekko uchylone drzwi, (bo niby zamek się
zacina) i patrząc przez szparę czekałem jak Mama zacznie
się przebierać. No i się zaczęło, najpierw zdjęła
bluzkę, potem spódniczkę. Jak to miała w nawyku zanim
zaczęła się przebierać dalej najpierw poskładała
bluzkę nachylając się nad łóżkiem a tym samym
wypinając swój tyłeczek w moją stronę. Dopiero teraz
zobaczyłem przez rajstopy, że mama ma na sobie stringi.
Dłużej już nie mogłem – spuściłem się do umywalki,
po czym szybko się podmyłem i poszedłem do swojego
pokoju mając wyrzuty sumienia, że jaram się na własną
Matke. Zawsze tak miałem.
Wieczorem Mama powiedziała,
że jutro pojedziemy do centrum kupić mi koszulę i że
ona rozejrzy się od razu za jakąś suknią.
No i
pojechaliśmy. Miałem już dosyć. Mama chodziła ze mną
od sklepu do sklepu i nic jej się nie podobało. W końcu
weszliśmy do jednego butiku i mojej mamie spodobała się
suknia z takiego fajnego błyszczącego i śliskiego
materiał z gorsetem w kolorze złota. Mama się spytała
czy może ją przymierzyć i poszła do kabiny. Ja miałem
za zadanie trzymać torebkę mamy i stać przed kabiną.
Kabina jak to w sklepach zamiast drzwi miała kotarę.
Miedzy ścianka a nią była szpara, więc mogłem sobie
podglądać do woli. Mama zaczęła się przebierać.
Zdjęła żakiet, potem bluzeczke i ku mojemu zdziwieniu
stanik. Potem chciała rozpiąć spódnicę i ją zdjąć,
ale zamek jej się zaciął. Widziałem jak się męczy
odwrócona do mnie plecami z cyckami na wierzchu, które i
tak widziałem, bo odbijały się w lustrze. Ręce miała z
tyłu przy zamku, więc mimowolnie je wypinała. Były
piękne, duże z dużymi brodawkami, nie były już super
jędrne, ale to zrozumiałe przy miseczce 85C i wieku 43
lat. Mama w końcu nie dała rady i było widać, że się
zastanawia nad czymś. Po chwili powiedziała:
„Wejdź
do mnie i pomóż mi odpiąć spódnice, bo mi się zamek
zaciął”
Myślałem, że założy stanik albo
bluzke, ale ona po prostu zakryła je ręką. Wszedłem do
kabiny i próbowałem odpiąć ten zamek, ale materiał był
wciągnięty i nie dawałem rady. Mama już była
zdenerwowana i nagle nie myśląc wzięła ręce z powrotem
do tyłu odsłaniając swoje piersi, które mogłem teraz
podziwiać w lustrze. Mama szybko się zorientowała, co
robię i zaczerwieniona przykryła je i się spytała: „A
ty gdzie się patrzysz?” Stałem jak wryty aż mama w
końcu powiedziała żebym rozpiął jej tą spódnicę.
Myślałem, że mnie wywali a ona nic. Udało mi się
rozpiąć ten zamek i wyszedłem z kabiny zasłaniając za
sobą kotarę tak żeby była znowu minimalna szpara do
podglądania. Kutas stał mi jak szalony a ja cały czas
myślałem tylko o tym żeby złapać mame za cycki. Mama
ściągnęła spódnicę i teraz stała w samych
majteczkach i szpilkach. Co to był za widok. Mama zaczęła
zakładać suknię. Wypięła się tyłeczkiem w moją
stronę i powoli wsuwała suknię przez nogi. Gdy ją
założyła odsłoniła kotarę i powiedziała żebym
zasznurował jej gorset, co posłusznie zrobiłem. Mama
stanęła twarzą do lustra a ja zacząłem ściągać
sznurki. Widziałem jak na jej piersiach opina się
materiał. Mama zaczęła sobie je poprawiać. Często
widziałem jak mama poprawia sobie piersi w staniku i nie
było to dla niej ani dla mnie krępujące. Podczas
poprawiania nagle jeden cycuszek jej wypadł dosłownie na
sekundę, ale ja to zauważyłem. Mama znowu się
zaczerwieniła i się zaśmiała: „No nie, drugi raz
robię dzisiaj przed Tobą striptiz” Widziałem, że
podoba się jej ta suknia i przez to ma dobry humor. W
końcu ją pooglądała popytała się mnie jak wygląda i
powiedziała, że ją weźmie. Znowu zasłoniła kotarę a
ja znowu przez szparę widziałem jak się ubiera. To były
najbardziej podniecające zakupy, na jakich byłem.
Po
przyjeździe do domu było wszystko ok. Ani ja ani Mama nie
poruszaliśmy tematu wypadków z cyckami. Ja, co prawda
zwaliłem sobie na to konto kutasa odziewając go w
rajstopki Mamy, co często robiłem, ale poza tym to nic
się nie działo.
Przez kolejne dni zauważyłem, że
mama jakoś częściej niż zawsze krąży po domu w
bieliźnie i jakoś częściej się nosi w spódniczkach,
sukienkach i bluzeczkach bez stanika, albo w siateczkowych
staniczkach. Raz nawet Mama przespacerowała się niby po
ręcznik do mojego pokoju w takim czerwonym body z satyny i
koronki. Siedziałem wtedy przed komputerem, a ręczniki są
w szafce nad komputerem po prawej stronie. Mama weszła do
pokoju i stanęła po lewej stronie krzesła. Nie kazała
mi się o dziwo odsunąć tylko „na siłę” próbowała
ją otworzyc i sięgnąć ręcznik. Przy tym ocierała się
po mojej głowie swoim brzuszkiem ubranym w seksowne
śliskie body niby przypadkiem, co bardzo mnie podnieciło.
Potem najnormalniej w świecie poszła się kąpać.
Myślałem, że kutas wyskoczy mi z majtek. Jak tylko mama
weszła do łazienki położyłem się pod drzwiami i
obserwowałem przez kratkę moją seksowną mamusie.
Uwielbiałem ją podglądać i gdy tylko zostawaliśmy sami
w domu to często to robiłem. Nie mogłem się doczekać,
kiedy znowu zobaczę jej różowiutka cipkę z włoskami i
dziurkę w dupie. Marzyłem, aby się w niej kiedyś
znaleźć. Zawsze przy tym waliłem konia w jej satynowe
czy jedwabne papcie, albo klapki na obcasie mojej kuszącej
Mamusi, a nieraz robiłem jej fotki. Teraz miałem moją
mamę ubraną w czerwone sexi body. Raz nawet zachlapałem
spermą klapeczki na obcasie i nie wiedząc, co z nią
dalej zrobić po prostu wylizałem jej klapeczki wąchając
zarazem zapach stópek moje mamy. W ogóle uwielbiałem
wąchać jej rajstopy i wciągać zapach lekko spoconych
stópek. Najbardziej lubiłem robić to na świeżo, tzn.
zaraz po tym jak Mama je zdjęła.
Przyszedł dzień
ślubu. Mama od rana była u fryzjera i kosmetyczki. Potem
zaczęliśmy się ubierać. Ja ubrałem się pierwszy, ale
nowa koszula coś nie chciała mi się ułożyć. Zawołałem
Mame a ona przyszła do mnie ubrana tylko w czarny
staniczek z satynki i koronki, lekko błyszczący,
przeźroczyste stringi i czarne rajstopy, które mieniły
się i marszczyły przy kostkach co mnie jarało, a do tego
miała na stopach beżowe klapki na obcasie, w które
wkładałem swojego kutasa.. Jak ją zobaczyłem to
niewiedziałem co robić. Zacząłem wyobrażać sobie
jakby to fajnie było wyruchać ją od tyłu na siłę.
Żeby próbowała mnie odepchnąć a ja i tak bym ją
walił. Od tego wszystkiego mój mały zaczął się
budzić. Mama mówiła mi jak mam poprawić koszulę, ale
mi to kompletnie nie szło. Nagle powiedziała: „Rozepnij
spodnie”. No i je rozpiąłem, wtedy Mama podeszła i bez
niczego wsadziła mi ręce w spodnie od tyłka. Poprawiała
mi koszulę tym samym szturchając mnie swoimi cycuszkami w
satynowym staniczku. Mój mały prężył się jak nigdy, a
ja myślałem tylko o tym żeby tego nie zobaczyła. Było
jednak inaczej. Mama zaczęła poprawiać mi koszulę po
bokach, a mój mały był już taki duży, że zaczął
wystawać mi z góry majtek, obśliniając mi brzuch do
pępka. Po bokach przyszła kolej na przód – stało się.
Mama dotknęła przypadkiem mojego wyprężonego kutasa,
ale nie było z jej strony żadnej reakcji. Pomyślałem,
że pewnie wydaje jej się że to była komórka w
kieszeni. Już myślałem, że udało się, a tu nagle Mama
podciągnęła mi koszulę i zobaczyła czubek mojego
cieknącego kutasa. Od razu zakryła go z powrotem i
zaczerwieniona odwróciła się i powiedziała wielce
rozbawiona: „Popraw go sam”. Potem poszła do swojego
pokoju dalej się przebierać. Jak już się ubrałem to
Mama poprosiła mnie żebym podał jej buty i założył,
bo ona jest już w sukni i nie może się schylić.
Wziąłem, więc buty i poszedłem do jej pokoju. Mama
powiedziała mi jeszcze żebym zasznurował jej gorset.
Zrobiłem to, a potem kazałem mamie usiąść i zacząłem
zakładać jej buty. Założyłem jej jednego, dotykając i
myziając „przypadkowo” jej odzianą w rajstopki łydkę,
a potem zauważyłem, że na drugiej stopie pod rajstopką
jest jakiś paprószek. Powiedziałem Mamie żeby go
wyjęła, bo będzie jej przeszkadzał w bucie. Mama
powiedziała, że ona nie będzie się tysiąc razy
przebierać i żebym pomógł jej zdjąć rajstopy.
Uczyniłem to bardzo chętnie. Mama stanęła na podłodze
i podniosła do góry swoją suknię, tak że ja klęcząc
miałem przed swoimi oczami Jej cipkę w przezroczystych
czarnych majteczkach i rajstopkach. Zacząłem ściągać
rajstopy będąc w takiej bliskości z cipką i nóżkami
mamy jak nigdy wcześniej. Jak je zdjąłem to mama
powiedziała żebym wyjął jej tego paprócha. Włożyłem,
więc rękę w rajstopy mojej mamy i zacząłem wyciągać
śmiecia. Mama ni stąd ni zowąd powiedziała:
„Wiesz,
co nie pójdę w rajstopach. Odłóż je do łazienki.”
Trochę zawiedziony tym, że nie będę mógł być znowu w
bliskości z cipką Mamy poszedłem do łazienki. Jak
przyszedłem to na łóżku leżał czarny połyskujący
pas do pończoch i pończoszki. Niby tego nie zauważając
spytałem się Mamy, w czym w takim razie pójdzie. Ona
odpowiedziała: „Zobaczysz, bo musisz mi znowu pomóc.
Weź z łóżka ten pas i podaj mi go.” Ja udając głupka
zacząłem szukać pasa, i gdy w końcu go znalazłem
podałem go mamie. Mama jednak podniosła suknię i
powiedziała: „Załóż mi go powyżej bioder, zapięciem
do tyłu.” Podszedłem, więc od tyłu, przełożyłem
pas, od przodu do tyłu Mamy, przytulając się do niej
jednocześnie i zapiąłem z tyłu. Mama powiedziała:
„Dobrze, teraz załóż mi pończochy” Ja ukrywając
radość powiedziałem udając głupka, że nie umiem. A
Mama na to: „Nauczysz się. Powiem ci jak i co”.
Wziąłem, więc pończochę i wg wskazówek Mamy zacząłem
zakładać ją na nóżkę Mamy mając przed sobą
rozkraczoną Mamę i jej różową cipkę w majtusiach,
które bardziej odkrywały niż zakrywały. Trochę byłem
stremowany i złapałem buraka. Mama to zauważyła i
powiedziała: „Nie krempuj się, przecież jestem Twoją
Mamą, to nic takiego, po prostu zakładasz mi pończochy”.
W tym momencie myślałem, że mój Kutas wskoczy do jej
cipki, nie mogłem się powstrzymać, ręce zaczęły mi
się trząść z podniecenia. Jednak rozum wziął górę
nad kutasem i głaszcząc tylko nogi mamy założyłem i
zapiąłem jej drugą pończochę, a potem założyłem jej
szpilki. Mama powiedziała: „Dzięki, Kocham Cię synciu”
i dała całusa w usta. Zawsze całowała mnie w usta, przy
składaniu życzeń, na dzień dobry i do widzenia jak
gdzieś wyjeżdżałem. Zawsze lubiłem te jej pocałunki.
Miała wspaniałe usta. Marzyłem żeby kiedyś wzięła
tymi ustami mojego ociekającego spermą kutasa w usta, po
tym jakbyśmy się kochali.
W końcu ubrani i z
prezentem wsiedliśmy do samochodu. Powiedziałem mamie, że
ja pojadę w jedną stronę a ona w drugą. Jednak Mama
powiedziała, żebym jej wybaczył, bo dzisiaj to ona pije,
bo chce się zrelaksować i pobawić. Nigdy nie umiałem
odmawiać Mamie, więc trochę niechętnie, ale jednak się
zgodziłem.
Najpierw był ślub w kościele, a potem
pojechaliśmy na salę. Wszystkie ciotki i rodzina
podśmiechiwali się z nas, że tworzymy ładną parę, a
Mama śmiała się, że dzisiaj jest z młodym kochankiem.
Wszyscy się świetnie bawili tylko ja nie miałem, co
robić. Całe kuzynostwo było z partnerami i piło, więc
nie miałem, co robić. Postanowiłem, więc że będę się
bawił z Mamą i jak tylko można dotykał jej nóg i
piersi. Ogólnie, że będę jarał się na Mame.
Minęło
już parę godzin wesela, a moja mama zamiast pić ze
wszystkimi to popijała tylko czerwone wino. Wkurzyłem się
trochę, bo miała pić a tu tylko takie moczenie dziubka.
Pomyślałem sobie, że to najgorsza impreza, na jakiej
byłem. Na szczęście mogłem podziwiać nóżki w
pończoszkach i obcasach mojej Mamy, wyobrażając sobie do
tego jej cipkę, którą nie tak dawno miałem przed
oczami. Do tego było jeszcze jak to na weselach dużo
innych ciekawych obiektów do oglądania, tak, więc nie do
końca nie miałem, co robić
Państwo Młodzi zorganizowali to wesele w motelu i
było kilka pokoi dla gości na odpoczynek, przebranie się
i itd. Na samym początku mówili, że jak będziemy
chcieli odpocząć albo przebrać się to możemy iść do
pokoju. Dali nam nawet klucz do jednego z pokoi. Było już,
po 23:00 gdy Mama do mnie przyszła po tańcu z jednym
Wujkiem i powiedziała, żebym poszedł z nią do pokoju,
bo musi się odświeżyć. Poszliśmy, więc na górę. To
był pokój małżeński z dużym łóżkiem i łazienką.
Mama poszła do łazienki, a ja usiadłem na łóżku i
włączyłem TV. Mama po paru minutach wyszła z łazienki,
usiadła na łóżku i powiedziała, że ją bolą nogi i
że przydałby się jej masaż stóp. Ja śmiało
zaproponowałem, że jej pomasuję stópki, co robiłem od
czasu do czasu jak nie było taty a Mamę bolały nogi.
Usiadłem, więc na podłodze przed mamą zdjąłem
jej buty, w tym momencie poczułem zapach, który
uwielbiałem - pomieszanie zapachu nowości butów i lekki
zapach potu ze stópek. Wziąłem jedną stopę w ręce a
drugą Mama oparła mi na nodze. Masowałem stópki mojej
Mamy czując coraz większe podniecenie. Cudownie było
myziać jej stopy odziane w czarne połyskujące pończochy,
które tak cudownie marszczyły się w zgięciu pod kostką,
a w dodatku były lekko wilgotne i wydzielały cudowny
zapach. Mama po dłuższej chwili położyła się na łóżku
zasłaniając sobie ręką oczy. Tym samym położyła mi
wolną stópke na barku i moim oczom pokazała się kolejny
już raz jej cipeczka. Widziałem ją teraz doskonale.
Chciałem ją tam całować i wsadzić kutasa, wyruchać i
spuścić się. Ale nie mogłem. Rozum brał górę.
Wyobrażałem sobie jakby to cudownie było posuwać tu
moją mamę, słyszałem jak do mnie mówi: „Wal mnie,
moje stópki i całą mnie” wyobrażałem sobie jak daje
mi wąchać swoje buty i stopy, jak ssie mi kutasa, jak
połyka moją spermę. Ale to były tylko marzenia. Póki,
co ograniczyłem się do masażu stóp i wąchaniu ich. Co
chwilę ukradkiem całowałem stópki mojej Mamy i gapiłem
się na jej różowiutką cipkę w którą weszły jej
majteczki. Teraz widziałem jej wargi i łechtaczkę. Były
lekko wilgotne, a do tego jeszcze te pończochy i pas. Po
prostu super. Nie wytrzymałem dłużej i powiedziałem
Mamie, że muszę do łazienki. Chciałem już wstać, gdy
Mama nagle usiadła, przykryła moją głowę suknią i
powiedziała: „Nigdzie nie pójdziesz!” Zostałem
uwięziony przez jej nogi w pończochach a nosem prawie
dotykałem jej cipki. Czułem jej zapach, kutas prawie
rozrywał mi majtki. Mama nagle mnie puściła i spytała
się: „Czy ja ci się podobam?”. Powiedziałem: „Mamo
przecież wiesz, że nie mogę cię oceniać, ale tak,
jesteś piękną kobietą. Fajnie by było gdyby moja żona
w przyszłości była do ciebie podobna”. Mama się
uśmiechnęła i powiedziała: „Chyba już teraz wiem, po
co mi podbierasz bieliznę. Pewnie podnieca cię
świadomość, że ja ją nosiłam. Ciekawa tylko jestem,
co z nią robisz?” Złapałem buraka i stanąłem jak
wryty. Cały czas myślałem, że mama o tym nie wie. Nie
wiedziałem, co powiedzieć. Mama się spytała: „Podoba
ci się zapach mojej muszelki? Podnieca cię to? Słuchaj
dzisiaj zauważyłam, że nie jesteś już dzieckiem i
urosłeś w pewnych miejscach. Chyba wiesz, o czym mówię?”
Dodała z uśmiechem. Ja jeszcze bardziej skrępowany
wyjąkałem: „Podniecają mnie kobiety, to normalne, ale
ty nie przecież jesteś moją Mamą”
Mama milczała
przez chwilę, a potem zrobiła coś, czego się nie
spodziewałem. Wstała i najnormalniej w świecie
powiedziała: „Idź już do tej łazienki, potem
porozmawiamy”. Posłusznie poszedłem do łazienki, ale
zamiast zwalić konia jak to miałem w planie, cały czas
się zastanawiałem, co teraz się wydarzy i co powie Mama,
no i co ja jej powiem.
Po paru minutach otworzyłem
drzwi i ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu ujrzałem moją
mamę, która leżała bez sukni, bez biustonosza i bez
majtek, tylko w samym pasie do pończoch, czarnych
pończochach i szpilkach. Byłem w szoku, odwróciłem się
szybko, na co Mama zareagowała podniesionym głosem,
mówiąc: „A ty co? W końcu masz okazję napatrzeć się
na mnie bez konieczności podglądania! Co myślałeś, że
niewiem? A myślisz, że czemu ostatnio non stop paraduje w
podniecającej bieliźnie po domu? Co może powiesz teraz
że cie nie podniecam?” Stałem jak wryty. „Co tu
zrobić?” Myślałem. Mama powiedziała: „Nie udawaj
świętoszka i chodź!”
Odwróciłem się i starając
się patrzeć na twarz Mamy a nie na jej cycki i cipke
podszedłem do łóżka. Stałem tak teraz nad leżącą
półnagą moją Mamą a ona jak gdyby nigdy nic podeszła
do mnie i zaczęła całować z języczkiem. Pomyślałem:
A co tam! I odwzajemniałem jej to samo. Mama rozpięła mi
jedną ręką spodnie, a drugą koszulę. Rozebrała mnie
do majteczek i skarpet. Mój kutas był taki wielki i
sztywny, że znowu wystawał przez górę majtek. Mama
usiadła na łóżku i powiedziała: „My już się chyba
widzieliśmy?” Zsunęła mi gacie i wzięła mojego
kutasa do buzi. To było cudowne. Patrzyłem jak moja
własna Matka robi mi loda. Brała go tak głęboko, że
czułem jej przełyk. Cudowne uczucie. Długo nie
wytrzymałem i trysnąłem w nią. Spodobało się to jej
bo zaczęła z uśmiechem oblizywać mi kutasa i połykać
spermę. Byłem w siódmym niebie. Spełniło się moje
marzenie. Cudowne wargi mojej matki wylądowały na moim
penisie. Mama nie przestała mi walić i ssać konia, aż w
końcu znowu mi stanął. Mama wtedy położyła się na
łóżku. Ja nie czekałem na przyzwolenie. Położyłem
się na niej i zacząłem ją całować. W tym czasie Mama
już trzymała mojego kutasa w ręce i celowała nim do
swojej dziurki. Ja macałem ją gdzie mogłem. Po
piersiach, pośladkach, nogach, pończochach, stopach –
dosłownie wszędzie. Nie docierało do mnie, że posuwam
własną matkę. Po paru minutach mama zaczęła drżeć.
Wiedziałem już z praktyki z moja dziewczyną, że zaraz
dostanie orgazmu. Spojrzałem na jej twarz w grymasie
ekstazy. Słyszałem jej jęki i wtedy pomyślałem:
„Chłopie! Walisz własną zajebiście piękną Matkę!”
W tej samej chwili, poczułem, że Mama dostaję orgazmu.
Zacząłem walić jej pizdę coraz mocniej, Mama skowyła z
przyjemności. Jedną nogą dociskała mnie do siebie a
drugą miała w górze opartą o mnie. Wąchałem cały
czas jej stopę. To wszystko spowodowało, że dostałem
orgazmu i wpuściłem hektolitry spermy w cipę moje mamy.
To było cudowne. Osunąłem się na nią, mama mnie
przytuliła i wyszeptała radośnie mi do ucha: „Kocham
Cię Synciu!”.
Poleżeliśmy jeszcze chwilkę, po
czym Mama powiedziała, żebyśmy się już ubrali i
poszli, bo rodzinka zacznie się martwić. Przed wyjściem
z pokoju mama jeszcze raz pocałowała mnie w usta.
Całe
dalsze wesele bawiliśmy się wspólnie patrząc się co
chwilę sobie w oczy i uśmiechając się. Gdy siedzieliśmy
przy stole i tylko nadarzyła się okazja myziałem mamę
po nóżkach, plecach, dotykałem jej brzuszka i bawiłem
się śliskim materiałem sukni. Cały czas myślałem o
tym, co się zdarzyło i cały czas miałem ochotę na
więcej.
Koło 5 nad ranem goście zaczęli się
rozjeżdżać, więc i my podziękowaliśmy za gościnę i
postanowiliśmy pojechać do domu. Do przejechania mieliśmy
ponad 40 km. Przez cały czas ja i mama milczeliśmy. Gdy
po 20 paru kilometrach mama powiedziała żebym się
zatrzymał na parkingu, bo jej się chce siusiu i nie
wytrzyma do domu, to już miałem nadzieje, że to tylko
pretekst, że tak naprawdę mama będzie chciała się ze
mną kochać. Gdy zatrzymałem samochód na parkingu już
miałem przed oczami tą scenę, jak podciągam Mamie
suknie, ściągam jej majtki, jak wchodzę w nią moim
kutasem i wale ją na masce samochodu. Tak się jednak nie
stało. Mama wyszła z auta i poszła parę metrów w las.
Podniosła sukienkę i kucnęła do mnie bokiem za drzewem,
ściągając majtki. Pomimo że była za drzewem to i tak
widziałem jej tyłek i zapięcia od pończoch. Seksownie
wyglądała. Lubiłem ją podglądać i podziwiać jej
ciałko, a teraz miałem ją w pończochach, obcasach,
sukni i wyszykowaną. Widziałem też jak sika. Podnieciło
to mnie. Pomyślałem sobie, że wysiądę z samochodu
podejdę Mame od tyłu i gdy będzie chciała się podnieść
i podciągnąć majtki to ja jej nie dam tego zrobić,
tylko przytrzymam i wejdę w jej dupe swoim wielkim kutasem
i będę rżnął aż będzie jęczeć z rozkoszy i słaniać
się na nogach. Nie zdążyłem jednak tego wykonać, bo
Mama podniosła się podciągnęła majtki poprawiła
pończochy i opuściła suknie. Fajny to był widok:) W
samochodzie Mama się spytała: „Mam nadzieję, że nie
podglądałeś mnie teraz? Chyba po tym, co dzisiaj dla
Ciebie zrobiłam przestaniesz to robić?” Nic nie
odpowiedziałem, tylko kiwnąłem przecząco głową.
Po
przyjeździe do domu rozebrałem się szybko i poszedłem
się myć do łazienki. Mama krzątała się po kuchni i
słyszałem, że jest jeszcze w szpilkach, bo było słychać
ich stukanie. Jak wyszedłem z łazienki to Mama była w
pokoju i powiedziała żebym przyszedł zdjąć jej buty i
pomógł rozplątać sznurek w gorsecie bo sama nie da rady
bo jest tak zmęczona. Poszedłem więc, zdjąłem mamie
buty i zdążyłem nawet powąchać jednego, gdy mama się
odwróciła. Pachniał cudownie. Znowu się podnieciłem.
Mama szybko wstała nie zauważając u mnie na szczęście
(albo i nie) wzwodu i powiedziała żebym rozplątał jej
gorset. Zrobiłem to dość mozolnie. Jak rozplątałem
gorset to suknia spadła sama na podłogę. Wtedy mama
pochyliła się żeby wyjąć z niej nogi tym samym
wypinając się tyłkiem do mnie ubranym w czarne
majteczki, przez które widziałem jej rowek na dupce. Do
tego jeszcze widok pasa do pończoch lekko połyskującego
od światła spowodował u mnie niesamowite podniecenie.
Pomyślałem: „Najwyżej!” Wyjąłem szybko kutasa z
bokserek i objąłem mame rękami łapiąc ją za cycki a
kutasem przyciskając się do jej pupy. Mama zaskoczona tym
próbowała się uwolnić, ale ja nie puściłem jej,
pomimo, że pytała się nerwowo, co ja robię. Pomyślałem:
„I tak mam już przechlapane!” Jedną ręką ściągnąłem
mamie majtki i wbiłem mojego kutasa w jej cipe. Mama aż
drgnęła, a ja zacząłem ją posuwać. Mama mówiła, że
to nie pora i że dzisiaj już to robiliśmy. Ale ja i tak
robiłem to w dodatku ostro i gwałtownie, a mama coraz
mniej protestowała. W końcu powiedziała żebym ją
puścił, bo jej tak niewygodnie i woli się wypiąć na
łóżku. Puściłem, więc Mame a ona weszła kolanami na
łóżko, zdjęła do końca majtki i wypięła w moją
stronę swój tyłek. O mało nie wytrysnąłem podziwiając
ten widok. Na szczęście zdążyłem wejść jeszcze w jej
cipke i tam po kilkunastu szybkich ruchach spuściłem się
w moją mamusię. Wyjąłem penisa a mama odwróciła się
i zaczęła oblizywać mi kutasa, jednocześnie podkładając
sobie majtki pod cipke żeby nie zabrudzić pościeli.
Przytuliłem głowę mamy do mojego kutasa, pocałowałem
ją we włosy i powiedziałem: „Dziękuję Mamciu, kocham
cie!:)” Mama pogłaskała mnie po pupie i powiedziała:
„Ja też i cieszę się, że się mnie nie wstydzisz.
Śpij dzisiaj ze mną, będzie mi milej.” Zgodziłem się
chętnie i położyłem się do łóżka. Mama poszła się
myć a ja na nią czekałem. Jednak zmęczenie było
większe i zasnąłem.
Rano mama obudziła mnie
pocałunkiem w usta. Powiedziała, że już pora wstać i
zjeść śniadanie. Nie wiedziałem czy to mi się śniło
czy działo naprawdę. Jednak, gdy zobaczyłem, że leżę
w łóżku z mamą przekonałem się, że to nie był sen.
Mama odkryła się i wstała i dopiero teraz zobaczyłem,
że spała w długiej lekko opinającej białej koszuli z
satyny. Ładnie w niej wyglądała. Była jakby 10 lat
młodsza. Miała piękny uśmiech. Przeciągnęła się
ospale wypinając tym samym swoje piersi i powiedziała:
„Wstawaj Byku:) Idziemy na śniadanie.” Zjedliśmy
śniadanie, mama wzięła się za mycie i ubieranie, a do
mnie teraz docierało dopiero, co się stało. Miałem
wyrzuty sumienia i bałem się spojrzeć mamie w oczy.
Przez kolejne trzy dni zachowywaliśmy się jakby nic się
nie stało. Spaliśmy oddzielnie, jak zwykle ja siedziałem
przed kompem a mama kręciła się po kuchni i oglądała
TV. Nie spacerowała już po domu w bieliźnie, chodziła w
zwykłych spodniach i koszulce. Żadnych znaków. Kompletni
nic.
Czwartego dnia mama od rana się mnie czepiała.
A to, że nic jej nie pomagam, a to, że znowu siedzę
przed komputerem, a to, że mam iść do sklepu. Non stop
coś. Myślałem już, że ma okres.
Wieczorem jak
zwykle siedziałem przed komputerem. Miałem założone
słuchawki, bo mamie nie pasowało, że słyszy strzelanie
z gry i muzykę. Siedzę sobie wygodnie słuchając muzyki,
a tu nagle ktoś puka mi w słuchawki. Wystraszyłem się,
bo to było niespodziewane. Aż podskoczyłem. Odwróciłem
się i ujrzałem moją Mamę ze zrobionym makijażem,
ułożonymi włosami i ubraną najseksowniej jak tylko
można sobie to wyobrazić. Miała na sobie satynowe
(jedwabne) czerwone body z siateczką na piersiach, czarne
pończochy i buty na obcasie, w które ja spuściłem się
parę razy. Od razu mi stanął. Jeszcze nigdy nie
widziałem tak apetycznej kobiety. A to była moja Mama.
Stała i uśmiechała się uwodzicielsko do mnie. Gdy
pomyślałem sobie, że jej stópki w pończochach
przesiąkają zapachem moje spermy i że to jest tak jakby
dotykała stopami mojego kutasa to od razu mój kutas
zaczął przebijać się przez majtki. Mama powiedziała:
„Może pomasujesz mi stopy? Tak mnie dziś bolą.”
Dodała z uśmiechem. Domyślałem się, co jest grane.
Poszliśmy do sypialni Mamy. Ona położyła się na
plecach na łóżku, a ja rozebrałem się do bokserek i
zacząłem całować jej stopy, wcześniej zdejmując jej
szpilki i racząc się zapachem ich wnętrza. Masowałem i
całowałem jej stopy. Mama dotykała się po piersiach i
brzuszku. Gładziła swoją cipkę. Ja całowałem teraz
moją Mamę po całym ciele. Po nóżkach, brzuszku w body,
pończochach, szyi, cycuszkach, bawiłem się jej
brodawkami, aż w końcu lizałem się z językiem z moją
mamą, nie przestając jej bezwstydnie obmacywać. Było
cudownie. Wyszeptałem mamie na ucho: „Jesteś cudowna
Mamo! Zrobię ci dobrze:)”. Opuściłem się do jej cipki
rozpiąłem śliskie body i przyssałem się do
różowiutkiej cipki mojej mamy. Wsadzałem jej język w
cipe, lizałem łechtaczkę a ona cały czas dyszała i
jęczała, obmacując mnie i pieszcząc stopami mojego
kutasa. Po paru minutach mama dostała tak silnego orgazmu,
że aż bałem się, że połamie mi żebra ściskając je
nogami w pończoszkach. Na szczęście nic złego się nie
stało. Mamie orgazm zaczął przechodzić, lecz ja nie
przestawałem. Doprowadziłem ją tym samym sposobem do
drugiego orgazmu. Mama już nie jęczała. Teraz to był
krzyk. Krzyczała: „O tak! Tak mi dobrze! Wyliż mi
cipe!”. Byłem tak podniecony, że po drugim orgazmie
mamy wszedłem w nią moim kutasem i waliłem jak oszalały.
Mamie się to podobało. Jęczała: „Ruchaj mnie synku!
Włóż go po same jajka!” O jak cudownie!” W końcu
się w nią spuściłem. Było nam nieziemsko. Mama
wylizała mi kutasa od spermy. Ja patrzyłem na nią i jej
bieliznę. Stopniowo narastało we mnie znowu podniecenie,
penis mi zaczął sztywnieć. Wziąłem wiec mamę i
odwróciłem na brzuch, a potem kazałem jej uklęknąć
jak piesek. Wszedłem w jej cipe i znowu ją waliłem. Mama
krzyczała: „O tak! Wal mnie jak suke!” Waliłem ją
tak dłuższą chwilę i czułem że wchodzę jak głęboko
tylko można i mama dostała trzeciego orgazmu. Zaczęła
mi dziękować i całować, mówiła że nigdy nie dostała
jeszcze orgazmu mając kutasa w piździe. Lecz ja ją tylko
pocałowałem w wargi i ponownie odwróciłem.
Powiedziałem, żeby rozluźniła pupę. Na początku nie
chciała kochać się analnie, ale obiecałem, że będę
ostrożny i będę robił to powoli. Najpierw nasmarowałem
jej dziure sokiem z kutasa, a potem powoli wsunąłem go w
dupe mamy. Było cudownie ciasno. Czułem każdy ruch.
Waliłem tak mamę pieszcząc ją do tego palcem po cipce i
łechtaczce, co się jej podobało. Po klkidziesięciu
ruchach znów wytrysnąłem. Przytuliliśmy się do siebie.
Znów wycałowałem mamę od stóp do głów, wąchając
jej stópki. Mama powiedziała: „Było super. Dziękuję
ci synciu. Kocham cie. Dałeś mi rozkosz, jakiej nigdy nie
miałam. Po tej sobocie, non stop mi chodziło, żeby się
znowu z tobą przespać. Nie traćmy tego. Nie mów nic
nikomu.” Pocałowała mnie w usta i wzięła do łazienki
na wspólny prysznic. Było cudownie. Cały czas się
przytulaliśmy i całowaliśmy. Czułem niesamowitą więź
z moją mamą.
Do przyjazdu taty posuwałem moją
mamę na wszelkie możliwe sposoby prawie codziennie. Mama
chodziła po domu w bieliźnie, a gdy gdzieś szliśmy i
jechaliśmy zawsze miała spódnicę, pończochy, kusą
bluzeczkę i szpilki, albo klapeczki na obcasie, w które
się spuszczałem. Raz nawet kochaliśmy się oboje będąc
w body, ale to już inna historia. Po przyjeździe ojca nie
mogliśmy już się kochać, kiedy chcieliśmy. Nieraz
udawało się jedynie przed jego przyjściem z pracy kochać
się nam namiętnie gdzie popadnie. Nieraz po wyjściu do
pracy taty szedłem do łóżka mamy i kochaliśmy się jak
młodzi kochankowie. Było i jest świetnie – bo nadal to
robimy!:)
|