Cele iluminatów i komitetu 300



Polska mafia żydowska

 

 

Jak zgotowano krzyż Narodowi Polskiemu

Tragedia, która spadła na Polskę w 1989 roku w postaci “okrągłego stołu”, wolnych wyborów i rządu Mazowieckiego nie została jeszcze przez większość Narodu zrozumiana. Wszyscy się cieszyli, że komuna upadła. Polacy nie zdawali sobie sprawy z komedii, w którą zostali uwikłani, w sposób z góry zaplanowany. Ta komedia może się zakończyć tragicznie dla Narodu Polskiego, tragicznie na dziesiątki, a może nawet na setki lat.

 

.

ALBO MUSIMY się ODŻYDZIĆ, albo ZGINIEMY MARNIE w ZAŻYDZENIU. W TEZIE TEJ nie ma ANTYSEMITYZMU, lecz TYLKO OSTRZEŻENIE przed MIESZANKĄ CYWILIZACYJNĄ” !!!

 

Komuna upadła, bo taka decyzja zapadła w Nowym Jorku, w gabinecie Rockefellera, przy współudziale tajnej, żydo-masońskiej loży B’nei B’rith.

.

Komunę, która była skompromitowana do cna, postanowiono zastąpić nowym szyldem. „Nasi” ludzie zostaną na swoich stanowiskach. Żyd Rakowski pomaga wykończyć partię, a całe legiony żydów, dotąd partyjnych, przeszły do opozycji, i jako działacze katoliccy „Solidarności”, dogadali się przy „okrągłym stole” ze swoimi wrogami rządu.

.

Najpierw tajne rozmowy ze sobą, tajny podział ról, a potem komedia dla nieświadomego Narodu.

.

Żydzi, wykorzystując naiwność Polaków, i przy ich pomocy, opanowali obecnie całkowicie wszystkie najważniejsze dziedziny życia w Polsce.

.

Tragedia Polaków zaczęła się za rządów Sasów, którzy w sposób zorganizowany niszczyli naszą kulturę i obyczaje. Pod nich, haniebnym zachowaniem, mason, król Stanisław August Poniatowski, oddał Polskę masonerii w dzierżawę. Jak to się dla niego i dla Polaków skończyło, to dobrze już wiemy. Kulisy dwudziestolecia dziejów Polski wskrzeszonej, wyraźnie wskazują, że masoneria ponownie zwyciężyła.

.

Symbolem zwycięstwa masonerii było usunięcie z korony Krzyża i włożenie gwiazdek masońskich na skrzydła Orła Białego. Po drugiej wojnie światowej korona spadła, ale gwiazdki masońskie pozostały. Pozostały również stare układy żydów amerykańskich z żydami rosyjskimi i polskimi, a owocem tych układów była Jałta.

.

Żydzi po wymordowaniu w Katyniu i innych miejscach zagłady polskich oficerów i inteligencji (NKWD – tajna policja kierowana przez żydów), zaczęli przygotowywać się do objęcia rządów w przyszłej Polsce. Powstał Związek Patriotów Polskich w ZSRR, w skład którego wchodzili prawie sami żydzi. Przygotowywano kadry nowych właścicieli Polski. Po tzw., „wyzwoleniu” zaczęła się nowa tragedia Narodu Polskiego. Zapełniły się więzienia. Świat wiwatował, ciesząc się z zakończenia II wojny światowej, a w Polsce zaczął się nowy terror. Nowa „ludowa” – żydowska władza postanowiła wymordować wszystkich potencjalnych przywódców Narodu oraz resztki inteligencji. Powstało żydowskie UB, z całą armią zwyrodniałych żydów, takich jak: Różański, Radkiewicz, Światło. Pomagała im armia prokuratorów, sędziów, adwokatów i komendantów Zakładów Karnych. Dziś przybłęda żydowska Drawicz woła: „nie będziemy nikogo rozliczać za przeszłość, musimy postępować po chrześcijańsku”. Ciekawe, że w latach terroru, tacy Drawicze nie chcieli postępować po chrześcijańsku. Dziś kryją i stają w obronie swoich pobratymców, zbrodniarzy, sami udając niewinne baranki.

.

Żydzi zrobili miejsce dla swoich: Bermanów, Radkiewiczów, Różańskich, Światłów, Szyrów, Minców, Michników–Szechterów, Bratkowskich i tysięcy innych. Zaczął się terror tzw., „stalinowski”, dokonywany rękami żydów i ich agentów. Rabowano kraj. Z biegiem lat, na Zachód, docierało coraz więcej wiadomości o terrorze żydowskim w Polsce. Żydzi, widząc, że sprawa może stać się bardzo głośna, dokonują prowokacji w Kielcach. Bojówki żydowskie, zmontowane z różnej maści agentów, napadły na domy żydowskie, robiąc wielki popłoch. Prasa żydowska tylko na to czekała. Cały świat dowiedział się, że to Polacy prześladują żydów. Są to stare metody, przez żydostwo wielokrotnie wypróbowane.

.

Potem przyszły rozgrywki między komunistami – żydami i „chamami”, walka o władzę. Wywoływało się kryzysy, by niezadowolenie społeczne wzrosło i odpowiednio je podsycając, rozgrywano układy, kosztem nieraz dziesiątków zabitych i tysięcy aresztowanych, bitych Polaków, którzy nieświadomie stali się obiektem manipulacji grup rozgrywających własne plany – nie polskie.Tak przeżyliśmy lata 1956, 1968, 1970, 1976, 1980 i doczekaliśmy się tego, że żydzi częściowo odsunięci od władzy w 1956 roku powracają triumfalnie na najwyższe stanowiska, wykorzystując do tego celu Wałęsę i „Solidarność”. Naiwni Polacy, zwiedzeni przez „działaczy” pseudo-katolickich, działaczy społecznych itp., zaufali podstawionemu agentowi Wałęsie, który został wylansowany przez prasę żydowską, radiostacje radiowe i telewizyjne na usługach żydowskich. Niedouczone, ciemne, ogłupiane przez dziesiątki lat społeczeństwo, pozbawione myśli i polityki polskiej, odsunięte od prawdziwych źródeł informacji, bez elity intelektualnej, która czuje i myśli po polsku, ale za to z całą masą przywódców, artystów i twórców, pisarzy pochodzenia żydowskiego, lub takich co poszli na służbę szatanowi do masonerii, to społeczeństwo stało się ofiarą spisku doskonale zorganizowanego, który objawił się przy „okrągłym stole”, farsą wyborów i w konsekwencji przekazaniem rządów żydowi Mazowieckiemu. A swoją drogą, ten Mazowiecki to geniusz. Jest to żyd i Polak, mason i katolik, dziennikarz, polityk i były premier, jednym słowem jest wszystkim.

.

Prawda o Wałęsie

.

Żydzi po wielu porażkach, przepychankach z Moczarem, wrócili triumfalnie do rządu z pomocą Wałęsy, który z każdym dniem, z każdym wywiadem demaskował się, odkrywając swoje nieuctwo, dyletantyzm polityczny i pychę. Wałęsa operował sloganami podsuniętymi przez żydostwo. Jego wiedza jest żadna. Nie dokonał żadnych przemyśleń. Nie zna historii Polski, myślał tylko o pełnym brzuchu – co było widać, mieszkał w rezydencji i nawet zaczął nosić sygnet z wygrawerowanym masońskim trójkątem. W swej prezydenturze zapisał się w świadomości „czarną kartą”. Wałęsa to agent UB/KGB; król cyganów ze wsi Popowo o niejasnym internacjonalistycznym pochodzeniu. W prezydenckiej kampanii wyborczej, sfinansowanej przez żydowskich aferzystów Baksika-Gąsiorowskiego, nakłamał więcej jak Lenin i Goebbels razem wzięci. Za nagrodę Nobla dla Wałęsy niemiecki Kahał zapłacił 300.000 dolarów. Wzorem Lenina naobiecywał złotych nocników, gruszek na wierzbie i opowiadał bajki o drugiej Japonii. Obiecywał: 100 milionów dla każdego, w dwa miesiące miał zapewnić ład i bezpieczeństwo, a komendantów policji zamienić w listonoszy, aferzystów puścić w skarpetkach. Kapitaliści mieli przywieźć wory dolarów, a odwrotnie wywieźli. Prezydentem Polski został człowiek bełkocący niezrozumiałym językiem idiotyzmy, udowadniający, że go stać na kroki nieobliczalne.

.

.

W czasie wizyty prezydenckiej w USA znani dziennikarze zadali Wałęsie pierwsze pytanie:

Co panu prezydentowi sprawiło najwięcej przyjemności w trakcie pobytu w Stanach Zjednoczonych”?

Prezydent Wałęsa wstał i odpowiedział:

Najbardziej starała się żona przyjemności mi robić” (Relax nr. 16 z 20.04.1991r Chicago).

.

Zachowanie znamionuje osobowość.

.

Dowcip jest na miarę człowieka, podobnie jak człowiek wartościowy jest poziomem kreowanego przez siebie dowcipu. Jeśli stwierdzający o sobie “nagą prawdę” był wybrany w demokratycznych wyborach prezydent – to cóż można o nim myśleć, skoro wybrali go ciemni i głupi?. Dziecku nie daje się zapałek. Wałęsa przypominał szaleńca, któremu umożliwiono zabawę przełącznikami na tablicach sterujących elektrownią jądrową. Król był nagi. Zeszliśmy do roli poddanych króla Ubu.

.

Należałoby zapytać, kto go wybrał na prezydenta? Dlaczego to Polacy pozwalają się ogrywać oszustowi znaczonymi kartami.

.

Po pierwsze nie jest prawdą, że to Polacy wybrali Wałęsę na Prezydenta. Wałęsa został wylansowany przez żydowskie lobby z Brukseli. Międzynarodowy Fundusz Walutowy – agenda tajnego światowego żydowskiego rządu – potrzebowała w Polsce króla Ubu, bezwolną marionetkę wykonującą każde polecenie w interesie światowego żydostwa. Wałęsa, ani robotnik (dwa dni z wczorajszym pracował w stoczni przy noszeniu kabli), ani chłop; lump o mentalności alfonsa z półświatka. Z małego złodziejaszka mleka w hotelach robotniczych, półanalfabety, człowieka o mentalności handlarza koni czy sutenera, dziecioroba lewych dzieci – wyrasta na wielkiego męża stanu – podobnie zresztą, jak dobrze nam znany, Nikodem Dyzma. Oprócz nagrody Nobla, z całego świata spływały, od lóż masońskich i Uniwersytetów, doktoraty “Honoris-Cauza”.

.

Przed wyborami Wałęsa obiecywał wiele. Później, gdy wraz ze swoją “drużyną” opanował władzę, wypiął się na 10 milionów członków “Solidarności” i na cały Naród. Zaczął mówić, że właściwie to on nic nie może. Nie mógł: uwłaszczyć Polaków, przegonić aferzystów i obcych agentów, ukrócić bandytyzmu. Nie mógł nawet “puścić w skarpetkach” – jak to przyrzekał – dwóch żydowskich złodziei – Bagsika i Gąsiorowskiego, którzy za wykradzione w Polsce biliony urządzili sobie luksusowe pałace w Izraelu. To pod rządami Wałęsy, Polska była okradana na masową skalę, afera goniła aferę. Zbudował on dobrobyt, ale dla garstki agentów, złodziei żydów. Wpędził natomiast w nędzę i beznadzieję 20 milionów uczciwych Polaków, którym brakuje na czynsze, lekarstwa i chleb. Zafundował też bezrobocie sięgające 3 milionów osób. Podczas swej wizyty w USA w 1991 roku, Wałęsa m.in., powiedział w konsulacie polskim w Nowym Jorku do amerykańskich biznesmenów: “…bo powinniście wiedzieć, że najlepsze interesy robi się z głupimi i ciemnymi”.

.

Dnia 27.10.1994 roku, na spotkaniu z mieszkańcami Warszawy w kościele przy ul. Chłodnej, Pani Walentynowicz publicznie oświadczyła, że Wałęsa nie organizował strajku w stoczni. Skok przez płot, ze śrubokrętem w ręku, jest zakłamanym mitem, podobnym do wystrzału z “Aurory”, wymyślonym dla celów propagandowych przez filmowców – rosyjskich żydów. Wałęsa na polecenie MSW, a personalnie gen. Kiszczaka, został na teren stoczni dowieziony od strony kanału motorówką. W sali BHP, dowiezieni wcześniej agenci (przebrani w kombinezony) okrzyknęli Wałęsę o ps. “Bolek” – przywódcą strajkujących stoczniowców.

.

Nie wolno więc pod żadnym pozorem dopuszczać, aby Wałęsa nadal szkodził Polsce i Polakom. Obowiązkiem naszym jest to, aby Wałęsa już nigdy nie zaistniał na polskiej scenie politycznej właśnie m.in., dlatego, że do obcych mówił o swoim narodzie, że jest “ciemny i głupi”. Ten współczesny Kaligula będzie jeszcze sięgał po władzę. Obecnie wyjechał do USA na “wykłady”. Kaligula spalił Rzym, on może spalić Polskę. Bądźmy mądrzy przed szkodą!.

.

.

Żydzi i “bydlęta”

.

Naród żydowski różni się zasadniczo od wszystkich innych. Jak w świecie zwierzęcym gatunki pasożytnicze tracą wiele cech sobie właściwych, tak żydzi w ciągu historii wyzbyli się swego terytorium i swego języka. Czemu jednak należy przypisać, że żydostwo trwa w dalszym ciągu i nie tylko trwa, ale daje się nam wszystkim tak boleśnie we znaki?

.

Otóż czynnikiem tym jest osobliwa psychika żydowska, która odcina je wyraźnie od świata chrześcijańsko-aryjskiego. Psychika ta zawdzięcza swe powstanie i rozwój religii żydowskiej. Ta religia ma wprawdzie mało wspólnego z tym, co my pod owym wyrazem rozumieć zwykliśmy, czyni jednak z żydostwa całość bardzo zwartą – głosząc żydowską wyższość i przeznaczenie żydostwa do panowania nad światem. Religia ta, jest po prostu programem politycznym żydów, zajmuje się tylko sprawami ziemskimi – a jedynie dla maskowania ubiera się w szaty religii. Żydzi powiadają: “my się pracy nie boimy, tylko dajcie nam ludzi”. A więc na żyda mają w pocie czoła pracować goje (nie-żydzi) – pogardliwie przez nich nazywani “chamami”. Talmud uczy, że żydzi są wyżsi od wszystkich narodów świata, miłość i uczciwość obowiązuje ich tylko względem siebie – gojów (nie-żydów) można nie tylko okłamywać i oszukiwać, ale nawet zabić na ofiarę Jahwe. Do tego należy dodać jeszcze ustępy niemoralne, w których tak się lubuje zmysłowa dusza żydowska (np: “NIE” – Urbana i “Gazeta Wyborcza” – Michnika-Szechtera) – doradzająca im swobodę płciową i zdobywanie na gojach złota – drugiego ukochania żydowskiego. Oto kilka cytatów z Talmudu na dowód tego, co zostało wyżej powiedziane: “Nie0 wolno ograbić brata (tzn., żyda), ale wolno złupić nie-żyda, to znaczy goja, ponieważ jest napisane: Nie będziesz grabił bliźniego twego”. Ale słowa te nie odnoszą się do goja (nie-żyda), “ponieważ on nie jest bratem twoim”.

.

I dalej Talmud mówi:

Żydzi nazywają się ludźmi, narody świata nie nazywają się ludźmi, lecz bydlętami”… ”Chociaż ludy świata podobne są zewnętrznie do żydów, ale to tylko tak, jak małpy są podobne do ludzi”…”Życie goja jest pozostawione w ręku żyda, a wiele tym bardziej jego mienie”… “Oszukanie goja jest dozwolone…Zniszcz życie goja i zabij je, będziesz bowiem miły Majestatowi Boskiemu jako ten, który składa ofiarę kadzidła”.

.

Tak więc od tysięcy lat moralność żydowska ukształtowała się inaczej względem siebie, a inaczej względem narodów nieżydowskich (gojów).

.

Talmud – ten wielki wychowawca narodu żydowskiego – jest do tej pory przedmiotem czci Izraelitów i stanowi dla nich kodeks religijny.

.

Jeden z nieprzeciętnej miary uczonych polskich – prof. dr Feliks Koneczny w swojej pracy: “Jak załatwić kwestię żydowską” m.in., tak pisał:

.

Żydzi odnieśli nad nami wielki triumf, narzuciwszy znacznej części naszego życia zbiorowego metody swej własnej cywilizacji(…)

Nie wolno być cywilizowanym na dwa sposoby.(aut.).– Albo musimy się odżydzić, albo zginiemy marnie w zażydzeniu. W tezie tej nie ma antysemityzmu, lecz tylko ostrzeżenie przed mieszanką cywilizacyjną(…)Nie może się rozwijać cywilizacja, w którą wplotła się druga; cóż dopiero, jeżeli ma się do czynienia z takimi przeciwieństwami, jakie dzielą cywilizację żydowską od łacińskiej(…)

Jakżesz lubieć takich, którzy chcą mieć wszystkich za “podnóżek” i za niewolników swoich? Takich, którzy są wrogami całemu światu, bo im religia nakazuje czynić wszystkim źle?(…)Pielęgnujmy u siebie jedną tylko cywilizację, wyłącznie łacińską, a żydowska cywilizacja sama się usunie z życia publicznego, będzie w nim wegetować i zamierać…

.

Wobec tego cała nasza walka z atakiem na Polskę cywilizacji żydowskiej: kłamstwa, podstępu, oszustwa, przemocy, demoralizacji – nie jest antysemityzmem, jak nam żydzi chcą wmówić. Obrona jest naszym obowiązkiem.

(…)

Aby zrozumieć naszą tragedię należy uzmysłowić sobie kilka bardzo ważnych faktów, które niżej przedstawiamy.

.

Otóż, specyficzna żydowska ironia, kazała Jakubowi Bermanowi (żyd), szarej eminencji PRL, dać żydowi, Jerzemu Turowiczowi, koncesję na “najbardziej katolickie” pismo w Polsce. Tylko bezmierna naiwność i łatwowierność społeczeństwa polskiego sprawia, że ten gigantyczny szwindel funkcjonuje pod kierunkiem Jerzego Turowicza. Dekoracja – to artykuły pełne uczucia religijnego, cytaty z Pisma Świętego, żywoty świętych, wypowiedzi hierarchów itp., a w istocie – realia: żydowski ośrodek propagandowy, ważna ekspozytura B’nei B’rith, centrala konspiracji żydowskiej, której rolę nie sposób przecenić. W masońskich pismach loży “Kopernik”, właśnie najczęściej cytowanym czasopismem jest…”Tygodnik Powszechny”. Żydostwo skupione wokół tego parszywego tygodnika oraz w Klubach Inteligencji Katolickiej  stanowi ekspozyturę kosmopolitycznej mafii kierowniczej dla centrali światowego syjonizmu. Konspiracja żydowska, podobnie, jak cała masoneria, w działalności swej opiera się na ludziach, których wychowuje i przygotowuje przez całe dziesięciolecia. Zorganizowana przez Julię Bristigerową i Jakuba Bermana, mafia żydowska, odegrała niezwykle wielką rolę przy organizowaniu JUDEOPOLONII przez biuro matrymonialne. Małżeńskie pary mieszane kojarzono wszelkimi środkami i dopiero takie układy decydowały o karierach politycznych na wszystkich szczeblach drabiny partyjno-państwowej. Biuro posiadało liczny “personel” dyskretnie działający na terenie całej Polski. Był to “związek rodzin ze sobą spokrewnionych” – założony na wzór sycylijskiej mafii. To właśnie z tego mafijnego “związku” wywodzi się dzisiejsza elita władzy w PRL bis 1996 roku. W kwietniu 1946 roku, na posiedzeniu Egzekutywy Komitetu Żydowskiego, Berman m.in., powiedział:

.

Żydzi mają okazję do ujęcia w swoje ręce całości życia państwowego w Polsce i roztoczenia nad nim swojej kontroli. Nie pchać się na kierownicze stanowiska reprezentacyjne. W ministerstwach i urzędach tworzyć drugi garnitur. Przyjmować polskie nazwiska. Zatajać swoje żydowskie pochodzenie (…) Kwestia żydowska jakiś czas będzie jeszcze zajmowała umysły Polaków, lecz ulegnie to zmianie na naszą korzyść, gdy zdołamy wychować choć dwa pokolenia polskie… Jest to budowanie przyszłego podłoża szerszych celów politycznych”.

.

To właśnie w tym proroczym powiedzeniu żyda Bermana tkwi cała tajemnica sukcesu odniesionego przez żyda Kwaśniewskiego vel Stolzmana w wyborach prezydenckich 1995 roku.

.

Agendy mafijne, o których była mowa, to wysoko wyspecjalizowane zespoły dywersji politycznej, infiltracji, manipulacji opinią społeczną. Grupy na pozór niezależne, w istocie powiązane są personalnie i organizacyjnie. Stanowią jeden złożony organizm, chociaż niewidoczny dla patrzącego z zewnątrz. Ich podstawowym zadaniem jest organizowanie “rewolucji” – wstrząsów społecznych, po każdym z nich wpływy mafii, która je inspiruje, zostają umocnione, a społeczeństwo bardziej zniewolone. Kolejne rewolty w kraju były organizowane przez tych samych “specjalistów” z mafijnych ośrodków kierowniczych przez żydowską konspirację. Ci sami ludzie inspirowali i kierowali wydarzeniami Polskiego Października 1956 roku, “Marca” w 1968, “Grudnia” 1970, na Wybrzeżu, “Sierpnia” 1980 roku.

.

Ta ostatnia data ma wyjątkowy ciężar.

.

Bunt społeczeństwa był ze wszech miar usprawiedliwiony. Te dziesięć milionów miało rację i nie tylko dziesięć, bo całe niemal społeczeństwo.

.

Staliśmy się jednak obiektem gigantycznej manipulacji, opartej przede wszystkim na rozpętaniu emocji społecznych. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że doradcy obu stron z zasady byli masońskimi braćmi, którym chodziło o jedno i to samo, a rokujący ze sobą otrzymali instrukcję z tej samej centrali. Oni też decydują o wynikach wszystkich wyborów w Polsce, a nie Naród.

.

W historii Polski czynione było wiele wysiłków w rozwiązywaniu kwestii żydowskiej. Używano trzech dróg: chrztu, równouprawnienia i asymilacji.

.

Jak już wiemy, wszystkie metody zawiodły. Chrzest – to należy podkreślić kategorycznie – nie zmienia w najmniejszym nawet stopniu, ani narodowości, ani psychiki żydowskiej. Asymilacja zaś tak się odbywa, że to właśnie nie my żydów, lecz żydzi nas asymilują, i jak dotychczas, z dużym powodzeniem. O równouprawnieniu żydów tak wypowiedział się przywódca żydowski dr Ozajasz:

.

Cała ta sprawa różnych równouprawnień jest wynalazkiem żydowskim, jednym z wielu kawałów żydowskich, które przyjęły od nas narody rdzenne zgrzytaniem zębów”.

.

Polacy muszą przebudzić się z letargu. Jeśli to nie nastąpi, wówczas Naród Polski i Państwo Polskie przez tę sprawę zginą.

.

.

Holokaust”(zagłada) – czyli umowa z diabłem

.

Wszyscy Polacy muszą koniecznie poznać tę prawdę, że dla swych dalekosiężnych celów, bogate amerykańskie żydostwo postanowiło poświęcić ubogie masy żydostwa i zawarło pakt z Hitlerem. Edwin Black w swojej książce: “The Transfer Agrement”, New York, Colie MaCmillan Publisher – (Umowa o przesiedleniu. Nie ogłoszona historia Tajnej Umowy między Trzecią Rzeszą a żydowską Palestyną) pisze:

.

  1. Sami arcybogaci żydzi z Niemiec i Ameryki zasilili w roku 1933 hitlerowski rasizm, doprowadzili go, swoimi finansami, do potęgi bestializmu, by m.in. zgładzić biedne masy żydowskie, co po zakończonej II wojnie światowej było podstawą utworzenia państwa Izrael i dało asumpt do ujarzmienia narodów Europy Środkowej i Wschodniej. Słowo HOLOCAUST załatwiało, i jeszcze dzisiaj dla żydostwa załatwia, wszystko.

.

  1. Naród żydowski, zwłaszcza ta masa biednych żydów, winna potępić ową komisję bogaczy umawiających się z Hitlerem, co do emigracji do Palestyny 60.000 arcybogatych żydów. Jak już wiemy, obie strony dotrzymały postanowień “Umowy z Diabłem”. Dzisiaj ci amerykańscy żydzi-bogacze wojują finansami, obwiniają świat za zniszczenie swojego narodu, słowem za eksterminację, holokaust (zagładę). Jest to najstraszliwsza w dziejach świata nauka, by nie zawierać umowy, ani z diabłem, ani Złotym cielcem, ale tylko z Bogiem Miłości.

.

Szczególnie młodemu polskiemu pokoleniu musimy powiedzieć tę prawdę, że na terytorium Polski okupowanym przez Niemców, za jakąkolwiek pomoc udzielaną żydom, Niemcy karali śmiercią. Trzeba znać tę prawdę, że w czasie okupacji, Polacy przechowywali na swoim terytorium około 500.000 żydów. Ogromna ich większość ocalała. Ocaleli oni, nie tylko dzięki pomocy, wysiłkowi i poświęceniu ok. 4 MILIONÓW Polaków. Ze tę pomoc zapłaciło życiem około 150 TYSIĘCY Polaków. Za ukrywanie żydów były nawet wypadki ukrzyżowania Polaków! (patrz odpowiedź L.H. Morstina Gombrowiczowi w “Życiu Warszawy” z 13.10.1963).

.

Polacy oprócz konkretnej pomocy ekonomicznej, a także związanej z ukrywaniem żydów, dawali im serce i ducha walki”. “A ten duch walki był olbrzymią, niewymierną wartością przede wszystkim w walce z panującym w getcie defetyzmem (brak wiary w zwycięstwo), celowo upowszechnianym przez rabinów (patrz: T. Bednarczyk, “Życie codzienne warszawskiego getta”, Warszawa 1995). Polacy brali również czynny udział wraz z żydami (ŻZW) w powstaniu w getcie warszawskim; m.in., żołnierze OW–KB, AK, policja granatowa (wielu z nich zginęło).

.

Polacy codziennie dostarczali do warszawskiego getta 250 do 300 ton żywności. Codziennie za tę pomoc ginęli ludzie. Wszyscy Ci Polacy, którzy oddali swe życie za niesienie pomocy żydom, powinni doczekać się procesu beatyfikacyjnego.

.

Właśnie w tej sprawie został złożony 27 lutego 1996 roku wniosek do Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie o spowodowanie wszczęcia procesu beatyfikacyjnego dziesiątków tysięcy Polaków. Wniosek podpisali mieszkańcy Krakowa z p. Andrzejem Skrzyńskim na czele, zam., 31-918 Kraków, Oś. Hutnicze 8/28. Pan Skrzyński jest założycielem Stowarzyszenia Obrony Świętego Krzyża, który znajduje się za murem byłego obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Członkowie stowarzyszenia czuwają nieustannie przy krzyżu, ponieważ amerykański rabin-chuligan Weiss zapowiedział, że Go usunie dlatego, aby Jego cień nie padał na teren obozu! Przykład katolików z Krakowa powinien być wzorem dla Wszystkich Polaków.

.

Nigdy dotąd żaden naród w historii nie zrobił dla drugiego tyle, co my Polacy zrobiliśmy dla żydów w czasie okupacji hitlerowskiej. Jedynym państwem i narodem Europy, który zasłużył sobie na to, aby o nim powiedzieć, że ratował żydów w czasie II wojny światowej, była Polska i Naród Polski” (A. Reyman – “Najjaśniejsza Rzeczypospolita”). Polacy ratując żydów kierowali się przesłankami obywatelskimi, humanitarnymi, a nade wszystko chrześcijańskimi.

.

Obecnie żydowscy awanturnicy z USA (Weiss i inni) tak to podziękowali Polakom wyrzucając Karmelitanki z Oświęcimia, grożą też usunięciem krzyża na Żwirowisku. Polacy za swoje niezwykle bohaterskie czyny w pełni zasłużyli na wielki szacunek i uznanie za wszystko to, co uczynili dla żydów w czasie wojny, podczas gdy żydzi amerykańscy udawali, że problem żydowski nie istnieje, skazując w wyrachowany sposób miliony biednych współbraci na zagładę w obozach śmierci.

.

.

Ważniejsze żydowskie afery w Polsce

.

1.Grabież srebra i złota FON plus cztery miliony dolarów przywiezionych z Londynu do Polski przez gen. Tatara. Strata FON -–4 miliony złotych.

.

  1. Urwanie łba” 195 wielkich afer dokonanych przez prominentów żydo-komuny (PRL). Dane w/g informacji prasowych lat 80-tych. Strata 12 bilionów złotych.

.

  1. Grabież dobytku 300 rodzin tzw., wrogów ludu z Krakowa oraz występujących w mniejszym zakresie na terenie całego kraju wysiedleń w okresie bitwy o handel. Polegało to na wytypowaniu właściciela bogatego domu lub mieszkania. Wtajemniczeni UB-ecy właściciela zabijali lub aresztowali a majątek ich był przechwytywany przez morderców z Bezpieki. Straty 1 bilion złotych.

.

  1. Urwanie łba” sprawie “wystrzał” (kradzież depozytów, wymuszanie okupu od cinkciarzy). Udziałowcami afery byli pułkownicy i generałowie MSW. Straty skarbu państwa – 2 biliony złotych.

.

  1. Bitwa o handel z lat 1945-1950 pod nadzorem Żyda-Minca. Odebrano wówczas Polakom dorobek całego życia, dorobek wielu pokoleń polskich rodzin. Straty astronomiczne – 200 bilionów złotych.

.

  1. Ograbienie Skarbu państwa w aferze alkoholowej, przechwycenie i zniszczenie Polskiego monopolu Spirytusowego i Tytoniowego. Straty astronomiczne – 50 bilionów złotych.

.

  1. Ograbienie, okpienie, wydmuchanie półtora miliona Polaków z tytułu przedpłat mieszkaniowych. Bezdomni po 20 latach nie mają, ani mieszkań, ani pieniędzy. Straty astronomiczne 100 bilionów złotych.

.

  1. Afera nabranych naiwniaków na bezpieczną kasę Grobelnego. Współudział ministra Krzaka. Straty – 3 biliony złotych.

.

  1. Ograbienie 8 milionów emerytów z 40% składek ZUS. Polacy w pocie czoła pracowali za głodowe pensje dla Judeopolonii i w dobrej wierze odkładali ze swego wynagrodzenia 40% dla ZUS. Oszczędności te zostały ukradzione, a obecnie biedne państwo nie posiada funduszy na wypłacenie emerytur. Straty 100 bilionów złotych.

.

  1. Ograbienie Skarbu państwa i Polaków przez tworzenie uprzywilejowanych przedsiębiorstw jak: żydowskie PAX, INKO, LIBELLA, Fundacja Nisenbauma. Straty 100 bilionów złotych. Firmy te przez 47 lat nie płaciły i nadal nie płacą ceł i podatków.

.

  1. Afera przemytnicza MSW żyda gen. Matejewskiego. 18 tysięcy dukatów plus złoto. Aferze urwano “łeb” a złoto podzielono między mafiosów MSW. Straty – 18 tys. dukatów.

.

  1. Afera MSW gen. Milewskiego (żelazo – żądło). Napady, rabunki, przemyt złota. Sprawie urwano “łeb” a walory dewizowe podzielono między wtajemniczonych mafiosów MSW. Straty 5 bilionów złotych.

.

  1. Afera FOZZ w/g danych posła Krasowskiego. Straty 9 bilionów złotych.

.

  1. Afera rublowa, transfer z byłego ZSRR. Straty skarbu państwa 8 bilionów złotych.

.

  1. Afera rublowa, transfer z b. NRD. Straty Skarbu państwa 12 bilionów złotych.

.

  1. Afera Art-B w tym zniszczenie Ursusa. Straty 20 bilionów złotych.

.

  1. Afera paszportowa, machloja polskich żydów MSW z angielskimi żydami. Wydmuchanie Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych. Straty Skarbu Państwa 16 milionów dolarów (US)

.

  1. Afera z zakupem śmigłowca Bella. Machloja amerykańskich żydów z polskimi żydami. Za zniszczenie polskiego przemysłu lotniczego, nasi rodzimi targowiczanie pobrali 5 milionów dolarów łapówki. Z tego powodu 70 tysięcy polskich robotników (wysoko wykwalifikowanych) poszło na bruk. Zdolność obronna Polski została obniżona. Zniszczono fabryki przemysłu lotniczego i obronnego, które były wybudowane po 1918 roku z inicjatywy Kwiatkowskiego (COP) i wysiłkiem całego Narodu. Budowa COP-u miała na celu przygotowanie Polski przed agresją Hitlera i Stalina. Straty 100 bilionów złotych.

.

  1. Ograbienie Polaków przez odebranie działek budowlanych, ziemi, lokali handlowych, placów prawowitym właścicielom. Tylko w Warszawie odebrano 20 tysięcy działek, które prawem Chazuka przydzielono oczywiście tylko żydom i masonom. Np., przy ul. Sobieskiego, Nowoursynowskiej, Wolicy i wielu dzielnicach Warszawy i kraju. Przy Al. Wilanowskiej w Warszawie na terenie odebranych bezprawnie działek nomenklatura PZPR wybudowała przepiękne wille o czerwonych dachach. Społeczeństwo Warszawy nazywa ten super ekskluzywny zakątek “Zatoką Czerwonych Świń”. Należy do tego jeszcze dodać, że Kiszczak i jego kolesie żydowskiego pochodzenia (sama generalicja i pułkownicy), budowali wille siłami żołnierzy poborowych. Budynki te potem sprzedali po spekulacyjnych (przepraszam rynkowych) cenach, na czym zarobili po 100.000 dolarów. Straty w skali kraju 10 bilionów złotych.

.

  1. Pozbawienie Polaków poszkodowanych przez Trzecią Rzeszę Niemiecką odszkodowań za roboty przymusowe i obozy pracy przymusowej w czasach okupacji. Straty 500 miliardów Marek.

.

  1. Koszty stanu wojennego poniesione przez żydo-generalską mafię w obronie swych mafijnych interesów. Straty ekonomiczne 25 miliadrdów dolarów (US).

.

  1. Koszty utrzymania mafijnego PRONU przez 10 lat 10 bilionów złotych.

.

  1. Machloje z przekształceniem 1600 największych fabryk polskich. Odebranie Narodowi i przekazanie obcym. Straty astronomiczne. Jest to powtórka bitwy o handel z czasów żyda Minca w latach 1945-1949. Straty 100 bilionów złotych.

.

  1. Bizantyjska rozrzutność w kancelariach prezydenta i jego dworu. Rozpłynięcie się majątku po byłym PZPR. Około 100 zabytkowych pałaców i ukrytych pieniędzy na różnych kontach przepadło FON. Straty 10 bilionów złotych.

.

  1. Zniszczenie ciężkiego przemysłu zbrojeniowego. Porwanie 6 handlowców w celu wyeliminowania Polski z arabskich rynków zbytu. Pozbawienie Polski taniej ropy z Iraku i eksportu budownictwa. Straty z tytułu utraty rynków arabskich – 10 miliardów dolarów.

.

  1. Rakietowa machloja polsko-żydowskich generałów z żydo-sowieckimi generałami na zakup od sowietów przestarzałych rakiet na wyposażenie Wojska Polskiego. Fakty te opisywał i wyliczył straty płk. Rajski (“Nowy Świat” z 11.03.1992). Polska zapłaciła za złom rakiet. Strata 60 miliardów dolarów.

.

  1. Grabież 6 ton złota plus monety o wartości numizmatycznej, znalezione zostały w 1982 roku w Lubiążu na Dolnym Śląsku. Poszukiwań dokonali saperzy WP oraz lotnictwo LWP za cenę ogromnych kosztów. Znaleziony skarb został przekazany do żydowskiego banku “Złoty Cielec” – jako własność “Sanchedrynu” (Tajny Rząd żydowski). Monetami srebrnymi i złotymi podzielili się wtajemniczeni mafiosi wybranego narodu “cyklistów”: Jaruzelski, Poradko, Kiszczak, Barański, oficerowie SB: Siorek, Liwski i Zbigniew Dzięgielewski, gen. Bula. Resztki tego złota w ilości 2 kg odkryła przypadkowo służba porządkowa w piwnicach Belwederu, które zapomniał gen. Jaruzelski. Ciekawe?. Który to Rasputin ukrył złoto? Fakty te opisał “Wprost” z 7.06.1993. Wojskowa Prokuratura w Warszawie na podstawie prawa mojżeszowego urwała “łeb” sprawie. Straty skarbu państwa – 6 ton złota plus monety złote i srebrne.

.

  1. Na koszta kampanii wyborczej w wyborach 27 października 1991 roku – Komitety Wyborcze (te wtajemniczone) pobrały pożyczki w NBP w wysokości 6 bilionów złotych. Pieniędzy tych nie zwrócono do banków do dnia dzisiejszego. Na interpelację poselską w tej sprawie Salcia Waltz wykręciła się tajemnicą bankową. Według Salci Waltz Polski Naród nie może dowiedzieć się prawdy o tym, jak jest okradany. Właśnie za te ukradzione Polakom pieniądze oplakatowano rabinami całą Polskę. Za te pieniądze wybraliśmy 70% “Knesetu” (parlament Izraela) a nie polski Sejm.

.

  1. Afera Gawronika, który do spółki z płk. Grzybowskim z Wojsk Ochrony Pogranicza, w noc sylwestrową 1988/89 rękami żołnierzy poborowych pobudowali 80 kantorów wymiany walut na granicach PRL. Wszystkie zezwolenia Gawronik załatwił o godz. 24 w nocy. Polski Kowalski na taką decyzję administracyjną czekałby miesiące a nawet całe lata. Afera Gawronika mogła być zrealizowana, bo była wykonywana w interesie “Złotego Cielca” i do Spółki z ówczesnym ministrem finansów, który uprzedził Gawronika o wprowadzeniu wolnej wymiany walut. Łącznie afery Gawronika Art-B, Ursus, kantory przekraczają sumę 5 bilionów złotych.

.

  1. Afera dewizowa biznesmena z żelaza. Kazimierz Janosz do spółki z I Departamentem MSW przywiózł z przemytu 200 kg złota. Złoto to rozpłynęło się w depozycie MSW. Zapytajcie Milczanowskiego jakie to krasnoludki ukradły omawiane złoto. Strata skarbu państwa wynosi – 200 kg złota.

.

  1. Afera pomocy dla bezrobotnych? Polska otrzymała rzekomą pomoc dla bezrobotnych z banku “Złoty Cielec” w wysokości 100 milionów dolarów na lichwiarskie procenty. Z tej sumy aż 30 milionów (USD) wypłacono doradcom zachodnim. Polscy bezrobotni z tych pieniędzy nie otrzymali ani centa. Właśnie za pieniądze dla bezrobotnych bawią się zagraniczni doradcy w hotelu “Mariot”. Miesięcznie ich wynagrodzenie wynosi 40 tys., dolarów. Fakty te omówił w “Listach o gospodarce” red. Bober w styczniu 1994 roku. Straty Skarbu Państwa wynoszą 100 milionów USD kredytu plus odsetki (lichwa) = 100 milionów USD.

.

  1. Afera banku śląskiego. Dwaj żydzi Kowalec i Borowski rąbnęli z banku śląskiego 10 bilionów złotych. Nie podlegają sądowej odpowiedzialności, ponieważ jako wybrańcy narodu są wyjęci spod polskigo prawa. Podlegają pod prawo Mojżeszowe. Straty Skarbu Państwa – 10 bilionów złotych.

.

Razem straty Skarbu Państwa wynoszą:

954 bilionów złotych, 6 ton 200 kg złota, 18 tysięcy dukatów, 500 miliardów DM, 95 miliardów 20 milionów USDolarów.

.

.

W tym strasznym rejestrze kryje się przyczyna polskiego kryzysu i luka w budżecie państwa. Wartość zagrabionych walorów dewizowych przekracza dwukrotnie roczny budżet państwa.

.

Gdyby rząd Polski powołał specjalne organa w tej sprawie i odzyskał zagrabione fundusze, to Polska znajdowałaby się z zgoła odmiennej sytuacji (przy jednoczesnym zreformowaniu systemu monetarnego likwidującego całkowicie żydowską lichwę).

.

Niestety! Żydzi prokuratorzy urywają łeb lub nie wszczynają śledztwa w każdej sprawie, gdzie sprawcami są żydzi, bo prawo Mojżeszowe (tj. prawo talmudu) jest nadrzędnym prawem nad polskim prawem tubylczym. Bezczelność i arogancja żydostwa sprawującego okupacyjną władzę nad Polskim Narodem doszła do zenitu. Jesteśmy świadkami przerażającego, totalnego rozszarpywania żywego jeszcze organizmu naszej drogiej Ojczyzny przez rodzime i obce hieny, szakali. Polska obecnie dzieli się na małą grupkę zaprzedanych targowiczan, mafijnie zorganizowanych i całą resztę zagubionego społeczeństwa, totalnie okłamywanego i okradanego.

.

Prożydowski “Bolek” zapewnił ciągłość władzy masońsko-żydowskiej. Kolejne rządy żydo-solidarnościowe i żydo-postkomunistyczne wielce się napracowały nad zniszczeniem Polski. Przemysł legł w gruzach, ziemia nie zaorana, miliony bezrobotnych, bandytyzm, bezdomni, narkomani. Polski szabes-goje, żydowscy klakierzy, folksdojcze niemieccy już mogą przystąpić do nauki języka hebrajskiego i niemieckiego w celu zapewnienia kadr dla uzurpatorów władzy nad polskimi gojami. Uniwersytety dla Polaków będą niedostępne z powodu wysokich opłat. Polakom wystarczy szkoła podstawowa. Obszar Polski ma być oczyszczony i przygotowany jako przestrzeń życiowa dla kolonistów niemieckich i żydowskich.

.

Żyd Olszewski (Oksner) w Sejmie dnia 4.06.1992 roku zadał bardzo naiwne pytanie: “czyja jest Polska?” Dlaczego znany mecenas udaje Greka? Dlaczego nie powiedział Polakom prawdy, że Polska jest w łapach żydowskich. Biada tym co zwodzą i gorszą maluczkich – panie mecenasie. I można wielu zwieść i oszukać, ale Boga i Ducha Narodu Polskiego oszukać się nie da!

(…)

.

Czy istnieje spiskowa teoria dziejów?

.

Spiskowa teoria nie jest żadnym mitem jak tego chce profesor Tazbir (żyd), lecz jest na naszych oczach wypełniającym się faktem.

.

Do rządzenia światem usiłowali dojść środkami militarnymi: Tamerlan, Aleksander Macedoński, Dżingis-Chan, Karol Wielki, Napoleon Bonaparte, Lenin, Stalin, Hitler. Wszystkie wielkie imperia powstałe w drodze podbojów: Cesarstwo Rzymskie, Imperium Otomańskie, Imperium Angielskie – powstawały i upadały, pozostawiając po drodze morze krwi, setki tysięcy i miliony trupów oraz wiele upadłych cywilizacji.

.

Inną metodę w dążeniu do opanowania świata przyjęły tajemne związki, spiskowcy, rewolucjoniści, komuniści, narodowi socjaliści, loże masońskie. Pierwszym sukcesem tajnych związków żydowskich było zniszczenie państwa i cywilizacji rzymskiej, a następnym, zniszczenie chrześcijańskiej Francji przez tzw. rewolucję francuską. W chronologicznym ujęciu czasowym przedstawiamy najważniejsze wydarzenia inspirowane i z całą konsekwencją realizowane przez owe tajne związki.

.

.

Rok 1776.

1 maja tego roku założony został masoński zakon Iluminatów (Jakobinów) – niewielu tak naprawdę zdaje sobie sprawę, że dokładnie właśnie to święto 1 maja jest obchodzone, jako rocznica 1776r. Założycielem był niemiecki żyd Wejshaupt. To właśnie on, przy udziale Russo, Mirabeau, Dantona, Robespiere, Marata i innych spiskowców, zaplanował i zrealizował krwawą rewolucję francuską w 1789 roku. Przywódcy rewolucji francuskiej rzucili hasło: “Wolność, Równość, Braterstwo”(a dosłownie “Wolność, równość, braterstwo a inaczej śmierć”. Śmierć królom i cesarzom, zniszczenie kościołów, klasztorów i religii katolickiej. Gdy dokonano zbrodniczego dzieła, wówczas żydzi spokojnie spotykali się w synagogach. W czasie Komuny Paryskieji rewolucji w Wandei, w obronie króla i Kościoła katolickiego, zginęło kilkaset tysięcy niewinnych ludzi – takie to było masońskie braterstwo.

.

.

Rok 1886.

Od przeszło stu lat obchodzi się prawie we wszystkich krajach zafałszowane święto pracy 1-go maja. Jest to data rzekomych męczenników z Chicago. Dlatego też podajemy prawdziwe relacje owych zdarzeń.

.

Otóż, w fabryce maszyn rolniczych “Mac Kormic” trwał strajk robotniczy. Do strajkujących robotników wydelegowano z Europy grupę zawodowych rewolwerowców – terrorystów, którzy rzucili bombę na policjantów, w wyniku czego, zginęło kilkunastu policjantów i kapitan Ward. Nie zginął tam żaden robotnik. Pomnik kpt. Warda stoi w Chicago do dziś.

.

Masoneria potrzebowała mitu dla ogłupienia i oszukiwania robotników. W historii współczesnych ruchów robotniczych, było wiele krwawych zajść, w których poległy miliony robotników.

.

Największe ludobójstwo miało miejsce w Kronsztadzie, gdzie robotnicy upomnieli się o chleb i zrealizowanie obiecanek Lenina w okresie NEP-u. Z ręki masona i żyda Trockiego (Lejbna Bronstein) zginęło wówczas kilkaset tysięcy robotników rosyjskich. W okresie stalinowskim, w odpowiedzi na strajki górników rosyjskich w zagłębiu węglowym, zatapiano całe kopalnie wraz ze strajkującymi górnikami. W Polsce, w czasie Wydarzeń Czerwcowych 1956 roku, zabito kilkaset osób, a kilka tysięcy było rannych. W czasie Wydarzeń Grudniowych na Wybrzeżu w 1970 roku (Gdańsk, Gdynia, Słupsk, Szczecin) faktycznie były setki zamordowanych i tysiące rannych. Prasa polsko-żydowska dotychczas nie podała prawdziwych danych o dokonanej rzezi w grudni 1970 roku. Zwłoki były grzebane w plastikowych workach nocą, bez rodzin i księży. Dla maskowania ilości pochówków wykorzystywano cmentarze w innych miejscowościach, odległych od miejsc wydarzeń. Dalszy krwawy szlak to: Kopalnia Wujek, Ursus, Lubin. Męczennicy tych wydarzeń nie zostali uhonorowani międzynarodowym świętowaniem. Zginęli jako ofiary zaplanowanych żydo-masońskich “wypadków”.

.

.

Rok 1842.

Heinrich Heine, niemiecki żyd, poeta, przyjaciel Karola Marksa, wysoko wtajemniczony mason, przepowiedział trzy wojny światowe w tym wojnę prusko-francuską oraz powszechną rewolucję komunistyczną, po której zapanuje “Nowy Światowy Ład”. Oczywiście nie było to żadne proroctwo, a jedynie niedyskrecja człowieka należącego do wysoko wtajemniczonych magów z organizacji żydo-masońskich. Po śmierci Wejshaupta – drugie pokolenie masonów, iluminatów i jakobinów, założyło w Niemczech tajną organizację “Totenkopf und Knothen”, której zadaniem było dalsze dążenie do zapanowania nad światem. Loża “Totenkopf” walnie przyczyniła się do rozniecenia niemieckiego nacjonalizmu i militaryzmu na długo przed Hitlerem. A więc trupie czaski gestapo nie BYŁY wymysłem Hitlera. Emblematy trupich czaszek przejął Hitler od loży “Totenkopf”, do której przystąpił.

.

Amerykańscy żydzi zainteresowali się lożą “Totenkopf” do takiego stopnia, że założyli u siebie identyczną tajną lożę pod nazwą “Skul and Bones”. To właśnie żydzi amerykańscy z tej loży wypracowali plan nowego ładu światowego – “The New World Order”. W ramach tego planu przewidziano wywołanie rewolucji komunistycznej i trzech wojen światowych – zgodnie z “proroctwem” Heinego.

.

.

Rok 1830.

Na banknocie jednego dolara ukazuje się symbol władzy masońskiej z napisem w otoku “Novus Ordo Seclorum”. Symbol ten znajduje się na jednodolarówkach do dziś. Na przełomie XIX wieku centrum planowania “Nowego Ładu Światowego” przenosi się z Inglostadtu w Niemczech do Nowego Jorku.

.

W tym samym czasie, córka Karola Marksa, Eleonora Ewling, zakłada lożę “Fabian Society”, która współpracuje z bratnimi lożami Europy i Ameryki w realizacji “Nowego Ładu Światowego”. Wspólnie wybrano metodę komunistyczną i wskazano na Rosję, jako przyszłą ofiarę eksperymentów masońsko-komunistycznych. Wybitnym fabianistą i współpracownikiem Eweling, był znany historyk, pisarz H.G. Wells – autor książki pt: “The New World Order”. Inny mason Robert Straus-Hupe zakłada lożę “Forgein Policy Instytut Philadelphia”. W instytucie tym szkoli się pozornie dyplomatów, a w rzeczywistości, przyszłych adeptów masońskich, specjalistów do zajęcia stanowisk w tajnym rządzie światowym. Robert Straus-Hupe był pierwszym, który opracował szczegółowo program – wizję przyszłego ładu światowego. Program ten został opublikowany w kwartalniku “ORBIS”, organie propagandowym przyszłego superimperium. Credo tego programu, to zjednoczenie polityczne i militarne całego świata, przy zachowaniu jednego centrum, jednej waluty i jednej religii. Monstrum – Lewiatan – Bestia w/g przepowiedni w Ewangelii św. Jana.

.

Z kalendarza żydowskiego z roku 5747 tj. 1986-1987 wydanego przez Związek Religijny Wyznania Mojżeszowego w PRL, 00-950 Warszawa, ul. Twarda 6, tel: 20-43-24 dowiadujemy się: “Żydzi oczekują Mesjasza i czego się po nim spodziewają. Meszijach Żydów i Chrosto’s chrześcijan to dwa zupełnie różne pojęcia.

.

(…) Mesjasz stanie się szybko nie kwestionowanym przywódcą politycznym i duchowym całego świata… Ten niesamowity człowiek, Pomazaniec Boży, przyniesie światu…całkowite wyzwolenie…Nie będzie już więcej wojen, podbojów i panowania jednych narodów nad drugimi, a granice państw będą tylko symboliczne. Na całym świecie zniknie podział na ludzi bogatych i biednych, sytych i głodnym. Wszyscy będą mieli to, co jest im potrzebne do szczęśliwego życia. Każdy człowiek będzie pracował tyle, ile może, a dostawać będzie tyle, ile potrzeba…W dziedzinie wiary, Święty Mesjasz odsłoni Żydom i światu sens Tory i na jej podstawie, zjednoczy wszystkie religie. Przymierze zawarte przez Boga z Żydami na górze Synaj zostanie w ten sposób rozciągnięte na wszystkie narody …zaś wielobóstwo, bałwochwalstwo zniknie ze świata… Dla wszystkich Żydów…oznaczać będzie także… prawo do odbudowy świątyni w Jerozolimie (…).

.

.

Rok 1917.

Trwa pierwsza wojna światowa wywołana przez bankierów żydo-masonów, zgodnie z proroctwem Heinego. W okopach po obydwu stronach, giną miliony żołnierzy, często tej samej wiary i narodowości, jak np: Polacy, Serbowie, Czesi – werbowani do trzech armii zaborczych, bez ich zgody. Dojrzewa klimat do zapowiedzianej rewolucji. Na masoński rozkaz, jak z czarodziejskiej różdżki, pojawia się Lenin, który za pieniądze Niemieckiego Sztabu Generalnego przewozi przez front niemiecko-rosyjski, w zaplombowanych wagonach – 70-ciu zawodowych rewolwerowców – rewolucjonistów z Genewy do Petersburga. W tym samym czasie Lew Trocki (Lejba Bronstein) przywozi z Meksyku i obu Ameryk do Petersburga – 5 tysięcy rewolwerowców i tymi siłami wywołali Wielką Rewolucję Październikową. Światu i Rosjanom wmówiono, że to rewolucja rosyjska. Fakty zaś mówią, że była to zaplanowana dwieście lat wcześniej, żydo-masońska rewolucja. Głównym finansistą tej masońskiej rewolucji w Rosji był żyd Hamer, przyjaciel Lenina.

.

W wyniku wojny i rewolucji rozpadają się trzy imperia: Rosja, Niemcy i Austro-Węgry. Na terenie Rosji powstaje faktycznie masoński “Lewiatan”, gdzie hasła rewolucji francuskiej i programy “Skul and Bones” oraz “Totenkopf” wprowadzone zostają w życie jako straszliwy eksperyment na narodzie rosyjskim. Celem nadrzędnym tego eksperymentu było totalne zniszczenie państw narodowych i religii.

.

.

Rok 1933.

Loża amerykańska “Skul and Bones” i niemiecka “Totenkopf”, z udziałem bankierów z Wall Street i żydowskich bankierów z Europy; Hamera i Warburga, wylansowały Hitlera, swego wtajemniczonego członka “Totenkopf”, do zrealizowania kolejnej wojny światowej. W celu zawrócenia dywizji Hitlera mających uderzać na Francję i Anglię podjęto decyzję skierowania ich na wschód przeciw Polsce. Zachodni masoni wymyślili bajkę o gwarancjach niepodległości Polski składanych przez Anglię i Francję. Zachodni dyplomaci dobrze wiedzieli o zawartym układzie Ribbentrop – Mołotow z dnia 23 sierpnia 1939 roku i o IV rozbiorze Polski.

.

.

Rok 1944/45.

Jałta – Poczdam. Na nic zdały się ofiary bohaterskich żołnierzy walczących na wszystkich frontach wojny. Na nic 50 milionów zabitych i 25 milionów kalek. Na nic Karta Atlantycka z 1941 roku. Podeptane zostały wszystkie prawa, traktaty, gwarancje o nietykalności granic, moralność i honor. Najpierw w Teheranie, w tajemnicy, a potem w Jałcie i Poczdamie, oficjalnie, zjechało się trzech czołowych masonów świata: Churchill, Roosevelt i “batiuszka” Stalin, po to, by gwałcąc wszelkie prawa narodów do wolności, rzucić w paszczę Bestii masońskiej, czyli ZSRR, aż 10 państw narodowych, zamieszkałych przez 100 milionów ludzi. Jednocześnie przez radio BBC i Wolną Europę, ci sami masońscy faryzeusze, wzywają do obrony wolnego świata i oporu przeciwko sowieckiemu komunizmowi. W wyniku tej żydowsko-masońskiej prowokacji, tylko w Polsce, już po 1944 roku, zginęło z rąk żydowskiego UB i NKWD ponad 300 tysięcy osób.

.

.

Rok 1980.

Organizuje się “Polska Opozycja” tzw. KOR – Komitet Obrony Robotników i “Solidarność”. Kogo tam nie ma? Sama mafia z loży “Kopernik”, “Dominikanie”, Komandosi, byli agenci Sierowa, Koncesjonowani opozycjoniści “Słowa Powszechnego”, stypendyści lóż masońskich. Drugie pokolenie Kombudu, KPP, PPR, WKPb. Słowem cała kolekcja politycznych agentów.

.

Za 100 milionów USDollars łapówki od zachodnich masonów, nasi rodzimi targowiczanie, zdrajcy, potomkowie z Kombudu, KPP, stają na czele ruchu “Solidarność”. A z 10 milionów Polaków zafascynowanych hasłami narodowymi i religijnymi “Solidarności” nie dostrzegało, kto faktycznie przejmuje kierownictwo nad tym ruchem. To im ma być przyznana władza, rzekomym liderom niepodległościowym. Farsa “okrągłego żłobu” ma być tak przeprowadzona, aby władzę przekazać całkiem w nowe ręce, ale w taki sposób, by pozostała w tych samych rękach. Prasa krajowa i zachodnia żydo-masońska po tysiąc razy nagłaśnia i wmawia Polakom ”prawicowe” nazwiska: Mazowiecki, Michanik, Kuroń, Blumsztajn, Geremek, Bujak, Lipiński, Boni, Borusewicz, Milewski, Janas, Kuratowska, Turowicz, Wałęsa i dziesiątki podobnych nazwisk agentów, i ich synów Dawidowych – rzekomych bojowników za Boga, Wiarę i Ojczyznę. Polacy totalnie ogłupieni, wznoszą palce do góry w ekstazie – pokazując literę V – masoński znak – i kładą na tacę wory pieniędzy, setki, miliardy, biliony. Często ostatni grosz. Ekstaza szaleństwa i euforia sięgały zenitu. Rewolta jest starannie przygotowywana przez władzę KC PZPR i Biuro Polityczne. Za poligony doświadczalne wykorzystano rewolty z lat: 1956, 1968, 1976, 1980. Mamy do czynienia z prowokacją polityczną na gigantyczną skalę. Powtórka szaleństwa z Gomułką z 1956 roku udała się na 5-kę.

.

W końcu 1981 roku sytuacja w Polsce wymyka się spod kontroli spiskowców. W 10 milionowej “Solidarności” żydostwo straciło panowanie. W kierownictwie “Solidarności” dochodzą do głosu autentyczni Polacy, żydzi krzyczą: aj waj, giewałt! Co robić? Inicjatywę przejmuje w swoje ręce masoneria – profesorowie: A. Gieysztor, Janusz Tazbir, Stefan Kieniewicz, Stanisław Stomma, Janusz Ziółkowski, ksiądz Bronisław Dembowski, ks. Tishner, Bronisław Geremek, Marcin Król, Bogdan Cywiński, Jerzy Turowicz i Michnik. Postanowili oni zamrozić sytuację w Polsce. Konferencja odbyła się w dniach 3.11 – 7.11.1981 roku.

.

To oni wydali decyzję o stanie wojennym. Jaruzelski wykonał tylko polecenie loży masońskiej. Polskim autentycznym patriotom żydowscy adwokaci podsuwają myśl o wyjeździe z Polski na Zachód. Szczególnie aktywni w tych pomysłach byli mec. Olszewski i prof. Chrzanowski. Reszty dokonały groźby i presje stosowane przez organa naszej “polskiej władzy”. W wyniku tak skoordynowanych działań żydostwo utrzymało władzę nad “Solidarnością”, zaś 800 tysięcy kwiatu polskiej, na wskroś patriotycznej, młodej inteligencji, zmuszono do wyjazdu za granicę.

.

Taka jest prawda o stanie wojennym. Reszta jest kłamstwem i oszustwem. Armia Czerwona nie musiała do Polski wchodzić, bo przecież ona u nas była od 1945 roku w wystarczającej ilości do zdławienia niepokornych w “przywiślańskim kraju”.

.

Jakżesz był wielki bezwstyd A. Wielowiejskiego – sekretarza KIK-u, atrapy kryjącej mafię, a polegał on na tym, że na oczach całej Polski, perfidnie zfałszował wybór Jaruzelskiego na prezydenta. Była to nagroda mafii za wzorowe wykonanie rozkazu o stanie wojennym. Niewielu zdawało sobie sprawę z błazeństwa, z tej sceny tragicznego kabaretu.

.

Ukoronowaniem tej farsy dla wtajemniczonych mafiozów, był bruderszft Michnika z Jaruzelskim w Paryżu. Ilu Polaków zna prawdę tego chocholego tańca? Hitler-Stalin nie zniszczyli Polski w takim stopniu, jak dokonali tego żydo-solidarnościowi masoni.

.

Polacy z przerażeniem przecierają oczy, plują w palce podnoszone bezwiednie w górę, z ogłupienia, w kształcie masońskiego znaku “V”, a to wszystko czyniono po prostu ze zwykłej nieświadomości. Zatroskani patrzą w puste portfele, bo pieniądze oddali na SOS Mazowieckiego (Nie stój, nie czekaj, pomóż). Czy pamiętacie?

.

Na SOS była zupa Kuronia. Ci sami ludzie dzisiaj bezradnie słuchają płaczu głodnych dzieci, dla których zabrakło na bułkę, mleko, cukier, nie mówiąc już o koloniach i wczasach.

.

Związek znanych rodzin żydowskich, sięgający czasów Bermana i Luny Bristigerowej, wraz z lożami masońskimi, organizują nową farsę, istny żydowski cyrk – wybory prezydenckie 1995 roku. Na 23 kandydatów na prezydenta – cytujemy z tygodnika “WPROST”: “mieliśmy 20 żydów z góry Synaj, jednego szabes goja i dwóch Polaków na dalszych miejscach”.

.

Na długo przed wyborami, szef sztabu wyborczego SLD, Siemiątkowski, został zaproszony na dwumiesięczny kurs zachodniej, nowoczesnej kampanii prezydenckiej. Z polecenia Clintona, uroczyście, zaproszenie Siemiątkowskiemu wręczył osobiście ambasador USA w Warszawie, Nicolas Rey (żyd nie mający nic wspólnego z naszym Mikołajem Rejem). Poza szkoleniem sztabowców w Ameryce, Kwaśniewski był przygotowany do wygrania wyborów prezydenckich przez lożę paryską.

.

Emisariusze tej loży na miejscu w Warszawie instruowali i kierowali każdym krokiem, i słowem, wypowiadanym do wyborców oraz w telewizyjnym pojednynku z Wałęsą. Olbrzymie i przemyślne plakaty wyborcze z portretem Kwaśniewskiego były wykonane też w Paryżu.

.

Kwaśniewski pokonał Wałęsę jego własną bronią: kłamstwem i bajerowaniem. Jako obiecywacz, był lepszy z komunistycznym sloganem: “Każdemu według jego potrzeb”. W demokracji sztuka uwodzenia polega na sztuce kłamania. Komuniści są niedościgłymi mistrzami kłamstwa i dobrze przygotowali się do przejęcia prezydentury. Gdy przyszedł właściwy ku temu czas, załatwili tę sprawę w najwyższym stylu. Szli do do zwycięstwa w zwartych, karnych szeregach, w zahartowanej w bojach, leninowskiej partii nowego typu, jak marksowski monolit, czyli SLD. Znakomicie dowodzeni przez wyszkolonych sztabowców w najlepszych akademiach wschodu i zachodu, i tajemnych lożach masońskich. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego.

.

Polska żydo-prawica i organizacje zwące się “narodowymi”, jak zwykle, tak uparcie, zawzięcie i “za żarcie”, łączyły się, aby w końcu się nie połączyć. Jak zwykle, te same, zblazowane twarze liderów kanapowych organizacji “prawicowych”, odstraszają każdego wyborcę. Mecenas Olszewski, jak zwykle, obudził się z rękoma w nocniku i swój sztab wyborczy z premedytacją wpuścił w maliny. Nic dziwnego, jeszcze wtedy nikt nie wiedział, że Olszewski to żydowski przechrzta, o prawdziwym nazwisku Oksner. Dziś, dzięki “Najjaśniejszej Rzeczypospolitej” sprawy stały się bardziej klarowne.

.

.

Kto naprawdę rządzi światem i Polską?

.

W roku 1973 prof. Zbigniew Brzeziński, z pochodzenia polski żyd z Przemyśla, a dziś profesor Uniwersytetu Columbia – zakłada ukryty ośrodek władzy pod nazwą “Trilaterale Comission”. Współzałożycielem byli: Dawid Rockefeller, H. Kisinger, Raymond Barre, Otto Lamsdorf, Manfred Werner, Jack Dolores, prezes Fiata Giowanni Angeli, prezes Banku Światowego R. Mac-Namara i prezes niemiecko-rosyjskiej Izby Handlowej Rolf Amerongen. Loża “Trilaterale” wylansowała prezydentów USA Cartera i Clintona.

.

Drugim ośrodkiem władzy jest najbardziej ekskluzywny klub świata o nazwie “Bildelberg”. Sztab klubu składa się z 35 osób. Założycielami jego byli: Holenderski książę Bernard i mroczna postać J. Retinger – polski żyd, który posiada wyjątkowo bogatą przeszłość masońską. Był on przywódcą rewolucji komunistycznej w Meksyku, agentem Inteligence Service i KGB. To niezwykle zły duch i współmorderca gen. Sikorskiego. Dwa tygodnie przed wybuchem Powstania Warszawskiego wylądował on w Podkowie Leśnej k/Warszawy skąd, poprzez płk. Rzepeckiego i gen. Pełczyńskiego, wydał rozkaz do powstania, wbrew sprzeciwu gen. Sosnkowskiego i gen. Bora.

.

Trzecim tajnym ośrodkiem władzy jest Rada Mędrców “Inter Actio Council”. W jej skład wchodzi 40 byłych szefów państw wschodu i zachodu. W sztabie są m.in., były premier Węgier Jeno Fock, były prezydent Francji Giscar de E’nstag, były prezydent USA Gerald Ford, były prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow i Hanna Suchocka.

.

Radzie mędrców przewodniczy były kanclerz RFN, socjaldemokrata Schmidt. Nad wymienionymi trzema lożami istnieją jeszcze dwie loże najtajniejsze z tajnych, zarezerwowane tylko dla Izraelczyków i masonów najwyższego stopnia wtajemniczenia (33), jest to “Czerwona Loża” (Matka) dla USA i Loża “Ratyzbańska” w Brunschwiku dla Europy. Składu tych lóż nie zna nikt. Dla Polaków interesującą wiadomością będzie fakt, że na posiedzenie loży w Meksyku zaproszono naszego żydo-masona, prof. Geremka.

.

Do współudziału w rządzeniu światem można zaliczyć naszych żydo-masonów: T. Mazowieckiego, Adama Michnika, Hannę Suchocką, prof. Geremka i ks. prof. Tischnera. Mamy ich w Polsce znacznie więcej, ale są to masoni niższych stopni wtajemniczenia o nieustalonym statusie organizacyjnym, dlatego ich personalnie nie wymieniamy.

.

Organami wykonawczymi tajnego żydo-masońskiego rządu światowego są m.in. następujące instytucje:

.

–   Klub Rzymski

–   Międzynarodowy Fundusz Walutowy (IMF)

–   ONZ – Organizacja Narodów Zjednoczonych

–   Tajne związki masońskie w poszczególnych krajach

–   NATO

–   Bankier Soros i jego fundacje( np. Batorego…)

.

.

Co dla Polski i Polaków wyniknie z podporządkowania się Nowemu Ładowi Światowemu?

.

1.         Zniszczenie wiary chrześcijańskiej i Kościoła Katolickiego

2.          Całkowita utrata suwerenności i niepodległości

3.          Rozwiązanie narodowej armii polskiej

4.          Utrata samodzielnej polityki zagranicznej

5.          Utrata samodzielnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

6.          Likwidacja NBP i narodowej waluty

7.          Utrata olbrzymich obszarów ziemskich, które zostaną wykupione przez kapitał niemiecki i żydowski

8.          Zastąpienie polskich praw i obyczajów prawami kosmopolitycznymi wynikających z mądrości “TORY”.

9.          Zamiast kościołów będą istniały synagogi (zapowiedziane m.in., we wspomnianym wyżej żydowskim kalendarzu z 5747r (1986-1987).

  1.      Zredukowanie ludności Polski do 15 milionów obywateli. Polska stanie się wówczas wymarzonym rajem dla żydów i masonów a piekłem dla rdzennych Polaków (tubylców). Jednym słowem będzie to owa wyśniona Ziemia Obiecana z jednym rabinem na czele.

Jak należy organizować Bastiony Samoobrony Polskiej?

Dziś z wielką trwogą zadajemy pytanie: Kiedy Polacy wreszcie się obudzą i wezmą sprawy w swoje ręce? Jeżeli w Polsce nie powstanie zorganizowana siła polityczna wolna od manipulacji przez żydów i nie przerwie postępującego zgubnego biegu wydarzeń dla Polski, to za 10 – 15 lat Polacy we własnym kraju będą parobkami. Powyższe słowa kierowane są z najwyższym tragizmem do Polaków, a zwłaszcza do młodej inteligencji, ażeby przestała być ślepa wobec tragedii Narodu Polskiego. Wzywamy wszystkich prawdziwych Polaków do samoobrony, samoorganizacji i samostanowienia o sobie

.

za: htp://www.koreywo.com

http://konwentnarodowypolski.wordpress.com/2013/12/17/jak-zgotowano-krzyz-narodowi-polskiemu/

=======================================================================================================================================



Cele iluminatów i komitetu 300. Dr John Coleman

Komitet 300: Olimpijczycy

Kliknij i pobierz książkę pt:

Hierarchia konspiracji: historia komitetu 300”

dr Johna’a Coleman’a (j. ang).

Komitet wzoruje się na przykładzie Rady 300 British East India Co., założonej przez arystokrację brytyjską w 1727 roku. Większość jej ogromnego majątku pochodziła z handlu opium z Chinami. Grupa ta odpowiada za lipne wojny narkotykowe w USA. Te wojny organizowano po to, by odebrać nam prawa konstytucyjne. Najlepszym tego przykładem jest utrata aktywów, gdzie ogromne aktywa mogą być przejęte bez śladu i nie ma potrzeby dowodu winy. Także Komitet 300 dawno temu postanowił, że będzie mniejszy – dużo mniejszy – i lepszy świat, czyli ich pomysł na to, co stanowi o lepszym świecie.

Poddane rzezi miało być mnóstwo bezużytecznych zjadaczy konsumujących wyczerpujące się zasoby naturalne. Rozwój przemysłu wspiera wzrost liczby ludności. Dlatego też polecenie mnożenia się i czynienia sobie ziemi poddaną znalezione w Księdze Rodzaju musiało zostać zniweczone. Wymagało to ataku na chrześcijaństwo; powolny ale pewny rozpad narodowych państw przemysłowych; zniszczenie setek milionów ludzi, o czym mówi Komitet 300 jako „nadmiarze ludności” i usunięcie każdego przywódcy, który odważy się stanąć na drodze do globalnego planowania Komitetu w celu osiągnięcia powyższych celów. To nie jest tak, że rząd USA o tym nie wiedział, ale był częścią tego spisku, pomagał ukrywać informacje, zamiast dać poznać prawdę. Na czele Komitetu 300 stoi królowa Elżbieta II.

Komitet 300 oczekuje konwulsji społecznych w skali globalnej, potem depresji, jako techniki zmiękczającej dla nadchodzących większych rzeczy, jako głównej metody tworzenia masy ludzi na całym świecie, która stanie się odbiorcą jego „opieki socjalnej” w przyszłości. Wydaje się, że wiele ważnych decyzji mających wpływ na ludzkość Komisja opiera na filozofii polskiego arystokraty (raczej żydowskiego. Przeczytaj: Fałszywi Polacy. Selman Rufin alias Dzierżyński. Redakcja W-P), Feliksa Dzierżyńskiego, który uważał ludzi za nieco powyżej poziomu bydła. Jako bliski przyjaciel agenta brytyjskiego wywiadu Sydney Reilly (Reilly faktycznie prowadził Dzierżyńskiego w latach formacyjnych bolszewickiej rewolucji), często zwierzał się w Reilly’emu podczas jego pijackich sesji. Dzierżyński był, oczywiście, bydlęciem które dowodziło czerwonym terrorem. Kiedyś powiedział Reilly’emu, podczas jednej z sesji, że „Człowiek się nie liczy. Popatrz, co się dzieje, kiedy go głodzisz. Po to żeby żyć zaczyna jeść martwych towarzyszy. Człowieka interesuje tylko jego własne przetrwanie . Tylko to się liczy. Wszystko o czym mówił Spinoza to kupa śmieci.”

Cele Iluminatów

1. ustanowienie Jednego Rządu Światowego (JRŚ) / NWO ze zjednoczonym kościołem i systemem monetarnym pod ich zarządem. JRŚ rozpoczął organizację kościoła w latach 1920 i 1930, kiedy zdali sobie sprawę z potrzeby stworzenia odpowiedniej religii jako wentyla dla ludzkości i dlatego ustanowili organ „kościelny” na który mogą kierować wierzenia według ich programu.

2. wywołanie całkowitego zniszczenia każdej tożsamości i dumy narodowej, co było pierwszą sprawą do rozwiązania umożliwiającą działalność JRŚ.

3. zaprojektowanie procesu niszczenia religii, zwłaszcza chrześcijańskiej, a pozostawienie jednej przez nich wymyślonej (j.w.)

4. ustanowienie możliwości kontroli każdego człowieka poprzez środki kontroli umysłu i tego co Zbigniew Brzeziński nazywa technotroniką, czyli stworzenie robotów jak ludzi i takiego systemu terroru, przy którym czerwony terror Feliksa Dzierżyńskiego wyglądałby jak dziecinna gra.

5. doprowadzenie do całkowitego zniesienia industrializacji i produkcji elektryczności z energii jądrowej, co nazywają „post-przemysłowym społeczeństwem zerowego wzrostu”. Wyjątkiem są przemysł komputerowy i usługowy. Przemysł amerykański nadal będzie eksportowany do krajów takich jak Meksyk z dostępną w dużej ilości pracą niewolniczą. Miało to już miejsce w 1993 roku, na skutek wprowadzenia umowy o North American Free Trade (Płn.-Amerykański Wolny Handel), znanej jako NAFTA. Nie mogący znaleźć zatrudnienia w USA, w wyniku zniszczenia przemysłu, albo staną się uzależnieni od opium, heroiny i / lub kokainy, albo danymi statystycznymi w procesie eliminacji „nadmiaru ludności” znanego dziś pod nazwą Global 2000.

6. zachęcanie do używania i ostatecznie legalizacja narkotyków, uznanie pornografii jako „formy sztuki”, szeroko akceptowanej i powszechnej

7. wprowadzenie depopulacji dużych miast w sposób jaki przećwiczył Pol Pot w Kambodży. Warto zauważyć, że zrealizowany przez niego plan ludobójstwa opracowała jedna z fundacji badawczych Klubu Rzymskiego w USA, nadzorowana przez Tomasa Andersa, wysokiego urzędnika Departamentu Stanu. Obecnie komitet stara się o powrót do władzy w Kambodży morderców z reżimu Pol Pota.

8. stłumienie wszelkiego rozwoju nauki, zwłaszcza zajmującej się pokojowym wykorzystaniem energii nuklearnej, poza wyjątkiem dziedzin przydatnych dla Iluminatów. Szczególnie znienawidzone przez nich są łączone eksperymenty, obecnie krytykowane i ośmieszane przez nich i ich szakali prasowych. Rozwój ich mógłby zniwelować pojęcie „ograniczonych zasobów naturalnych.” Eksperymenty te, jeśli wykorzystane prawidłowo mogłyby stworzyć nieograniczone i dotąd nie odkryte zasoby naturalne, nawet z najzwyklejszych materiałów. Eksperymenty te są bardzo liczne, i mogłyby przynieść korzyści człowiekowi w sposób, który nie jest nawet w najmniejszym stopniu rozumiany przez opinię publiczną.

9. przy pomocy ograniczonych wojen w krajach rozwiniętych, oraz głodu i chorób w krajach Trzeciego Świata, spowodowanie śmierci 3 mld ludzi do 2050 roku, ludzi nazywanych przez nich „bezużytecznymi zjadaczami”. Komitet 300 (Illuminaci) na zlecenie Cyrus Vance’a opracował dokument na temat, jak doprowadzić do takiego ludobójstwa. Nosił tytuł „Raport Globalny 2000″ i został dopuszczony do wykorzystania w imieniu rządu USA przez byłego prezydenta Jamesa Earla Cartera, oraz Edwina Muskie, ówczesnego Sekretarza Stanu. Zdaniem Raportu ludność Stanów Zjednoczonych do roku 2050 będzie zredukowana o 100 mln.

10. osłabianie moralne narodu i demoralizacja robotników poprzez stworzenie klasy masowych bezrobotnych. Kiedy zmniejszy się zatrudnienie ze względu na post-przemysłową politykę zerowego wzrostu wprowadzoną przez Klub Rzymski, raport przewiduje, że zdemoralizowani i zniechęceni robotnicy uciekną się do alkoholu i narkotyków. Młodzież z tego terenu za pomocą muzyki rockowej i narkotyków będzie zachęcana do buntów przeciwko status quo, podważając w ten sposób i w końcu niszcząc rodzinę. W związku z tym Komitet zlecił Tavistock Institute przygotowanie planu, jak można to osiągnąć. Tavistock zlecił Stanford Research podjęcie pracy pod kierunkiem prof Willisa Harmona. Praca ta później stała się znana pod nazwą „Aquarian Conspiracy” (Spisek Wodnika).

11. uniemożliwienie podejmowania własnych decyzji losowych przez ludzi na całym świecie za pomocą wywoływania jednego kryzysu za drugim, a następnie „zarządzanis” tymi kryzysami. Będą dezorientować i demoralizować społeczeństwa stojące przed zbyt szerokim wyborem, wywołującym apatię na masową skalę. W przypadku Stanów Zjednoczonych zorganizowano już agencję ds. zarządzania kryzysowego nazwą Federal Emergency Management Agency (FEMA), o której istnieniu dowiedziałem się po raz pierwszy w 1980 roku.

12. wprowadzenie nowych kultów i kontynuowanie rozwoju już funkcjonujących, które obejmują gangsterów muzyki rockowej, takich jak The Rolling Stones (najbardziej ulubiona grupa gangsterska Europejskiej Czarnej Szlachty), oraz wszystkie utworzone przez Tavistock grupy rockowe, które rozpoczęły się z The Beatles.

13. dalszy rozwój kultu chrześcijańskiego fundamentalizmu rozpoczętego przez Darby’ego, pachołka British East India Company, którego wykorzystają do wzmocnienia syjonistycznego państwa Izrael poprzez identyfikowanie go z Żydami w micie o „wybranym ludzie Bożym”, oraz przez przekazywanie bardzo znacznych kwot pieniędzy na to, co błędnie twierdzą, jest celem religijnym wspierającym chrześcijaństwo.

14. nacisk na rozprzestrzenianie się kultu religijnego, takie jak Bractwo Muzułmańskie, Fundamentalizm Muzułmański i Sikhowie oraz przeprowadzanie eksperymentów kontroli umysłu typu Jim Jones i „Son of Sam”. Warto zauważyć, że nieżyjącego już Chomeiniego stworzyła British Military Intelligence Division. 6, MI6. Była to szczegółowa praca opisująca krok po kroku proces, który umożliwił rządowi USA doprowadzenie Chomeiniego do władzy.

15. eksport pomysłu „wyzwolenia religijnego” na cały świat, aby podważyć wszystkie istniejące religie, a szczególnie chrześcijaństwo. To zaczęło się od „Jezuickiej Teologii Wyzwolenia”, która położyła kres rządowi rodziny Somoza w Nikaragui, oraz niszczy El Salvador trwającą 25 lat „wojną domową”. Kostaryka i Honduras są również uwikłane we wszczętą przez jezuitów działalność rewolucyjną,. Jednym z bardzo aktywnych podmiotów zaangażowanych w tzw teologię wyzwolenia, jest komunistyczna Misja Mary Knoll. Właśnie to zwróciło dużą uwagę mediów na zabójstwo czterech tzw. zakonnic Mary Knoll w Salwadorze kilka lat temu. Były one wywrotowymi agentami komunistycznymi i ich działania zostały szeroko udokumentowane przez rząd Salwadoru. Prasa amerykańska i nowe media odmówiły miejsca na publikowanie masy dokumentów w posiadaniu rządu Salwadoru, co dawało dowody jaką misję prowadziły zakonnice. Mary Knoll jest ruchem funkcjonującym w wielu krajach i odgrywa wiodącą rolę we wprowadzaniu komunizmu w Rodezji, Mozambiku, Angoli i RPA.

16. wywoływanie całkowitego załamania gospodarki światowej i chaosu politycznego.

17. przejęcie całkowitej kontroli nad amerykańską polityką wewnętrzną i zagraniczną.

18. udzielanie pełnego wsparcia dla instytucji ponadnarodowych takich jak ONZ, MFW, Banku Rozrachunków Międzynarodowych, Trybunału Światowego, oraz jeśli możliwe, osłabienie skuteczności instytucji lokalnych przez ich stopniową eliminację lub wprowadzanie ich pod płaszcz ONZ.

19. penetracja i podważanie działalności wszystkich rządów oraz ich członków w celu zniszczenia suwerennej integralności narodów przez nich reprezentowanych.

20. organizowanie sieci terroryzmu światowego i negocjowanie z terrorystami wszędzie tam gdzie działają. Należy przypomnieć, że to Bettino Craxi przekonał rządy włoski i amerykański do prowadzenia negocjacji z Czerwonymi Brygadami, porywaczami premiera Moro i generała Dozier. Tak na marginesie, Dozier dostał ścisły zakaz mówienia o tym co go spotkało. Jeżeli kiedykolwiek przerwie tę ciszę, bez wątpienia byłby to szalony „straszny przykład” sposobu, w jaki Henry Kissinger podchodził do Aldo Moro, Ali Bhutto i gen. Zia ul Haq.

21. przejmowanie kontroli nad amerykańską edukacją z zamiarem i celem całkowitego i bezwzględnego jej zniszczenia. Skutki tej polityki uwidoczniły się w 1993 roku, a będą nawet bardziej niszczące w chwili kiedy do szkół podstawowych i ponad-podstawowych wejdzie program „Outcome Based Education” (edukacja oparta na wynikach).

dr John Coleman, tłumaczenie Ola Gordon

Źródła:

==================================================================================

Kronika szwedzka nr 11. Jan BekPrzyklejony

BILL CLINTON UŁASKAWIŁ CHAZARA – Marca „Cocaine” Richa. FBI wypuściła ponad 100 stron dokumentów  z odłożonego „na bok” w 2001 r. dochodzenia przeciw działalności tzw. „Funduszu Clintona”-organizacji dobranej przestępczej pary, Hillary i Billa Clinton.


Marc Rich

Większość  dokumentów jakie wypuszczono została…. przeredagowana a prawie połowa stron jest …zupełnie pusta.Wymazano wszystko. Sprawa zupełnie typowa w demokracjach, działających po II w. św.wg. wskazówek samego Józefa Stalina.

Pykając fajeczkę pouczał on często swoich chazarskich pomocników, speców od masowej eksterminacji, że „mogą robić wszystko pod warunkiem, że nie zostawią żadnego papierka”. 

Ponieważ FBI powstało z inspiracji homoseksualisty, Edgara Hoovera, mającego  ”własną wizję organizacji kontrwywiadowczej w demokracji amerykańskiej”, potężny „szkielet w garderobie” (dziś pewnie Hoover obnosiłby się dumnie ze swoim zboczeniem) i  zdającego sobie sprawę z tego, że nie można na razie wprowadzać wszystkich rozwiązań sowieckich w USA było oczywiste, że od początku musiała ona bardzo przypominać …KGB.  To, czego nie wymazano w tym osobliwym dossier tyczyło się sprawy ułaskawienia przestępcy narkotykowego, Marca „Cocaine” Richa– chazarskiego przestępcy, mającego rzecz jasna ścisłe powiązania z kartelem Cali z Kolumbii „bogobojnymi” rabinami z NY– „praczami” setek milionów krwawych dolarów.  I jakże by inaczej: mającego ścisłe związki z Mossadem.

Ponieważ dobrane małżeństwo Clintonów samo przyznawało, że „regularnie popalało trawkę” (sięgali również chętnie po haszysz) wcale nie dziwi okazane ostatniego dnia rządów Billa Clintona, „miłosierdzie”  zbiegłemu do Szwajcarii wybitnemu przestępcy. Stary, dobry Bill: zawsze się starał służyć chazarstwu, chciał przejść do historii jako człowiek przepełniony do nich empatią. Dlatego do ostatniej godziny rządów stale przemyśliwał, jakby tu uratować wybitnego przestępcę… Ale w końcu po to Bill tam był, po to go wybrano do „Białego Domu”, prawda?

We wcześniejszym  mini-cyklu  wykazałem, że „miłosierdziem”  wobec przestępców narkotykowych obdarzano przede wszystkim  Chazarów, którzy najczęściej …znikali w Izraelu, skąd nikomu już  nie udało się ich wydostać i postawić przed sądem. Jakże to wymowne: Izrael jako państwo chroniące przestępców…

Skala działalności Marca „Cocaine” Richa był szeroka: oprócz narkotyków zajmował się „doradztwem finansowym” i handlem surowcami. W 1983 r.,  w 51 punktach oskarżono go o oszustwa, handel narkotykami, nielegalny handel z …„wrogiem USA”, Iranem, oraz najpoważniejszym przestępstwie w USA – unikaniem płacenia podatku. Oczywiście z uwagi na narodowość oskarżonego  zrobiono wszystko by w oskarżeniu nie pojawiła się nazwa Izraela, który też był „zaprzysięgłym wrogiem Iranu”.Ponieważ groziło najmniej 300 lat więzienia i miał w kieszeni paszporty czterech państw, na wszelki wypadek powiadomiono go w samą porę i Rich uciekł do Szwajcarii. Tam, w otoczeniu podobnych mu nobliwych bankierów i „doradców finansowych” mógł być pewien, że zawsze w porę zniknie w Izraelu.

Rich zbierał się właśnie do rozwinięcia skrzydeł w starym biznesie, gdy powiadomiono go, że Bill go ułaskawił ostatniego dnia urzędowania. Nie zwlekając ani chwili polecił swojej żonie, Denise Rich (rzecz jasna Chazarce), natychmiast przekazać  „Demokratom” umówioną sumę 1 mln. dolarów na fundusz  poczciwego Billa – na  ”The Clinton Foundation”.

Przestępca o podwójnym obywatelstwie (amerykańsko-izraelskim) zmarł w 2013 r., wspomagając finansowo do ostatnich chwil swego żywota rozbudowę Mossadu.

Po ujawnieniu związków Billa Clintona z przestępcą na tydzień przed wyborami w 2016 r. wielu  „Demokratów”…oskarżyło FBI o „chęć wpłynięcia na ostateczny rezultat wyborów”  ale ta lekceważąco zbyła te enuncjacje wskazując, że „dokumenty ujawniono automatycznie na żądanie, opierając się na tzw.  „Freedom of Information Act”.

ODCIĄĆ GŁOWĘ FASZYŚCIE.  Demokratka, Caroline Fayard, chce obciąć głowę znanemu antysyjoniście, i historykowi, Davidowi Dukowi.





Powiedziała to szczerze, otwarcie podczas ostatniej debaty telewizyjnej przed wyborami do senatu USA w Luizjanie.  Niektórych ludzi może co prawda bulwersować łatwość z jaką te masońskie kukły mówią o krwawych ofiarach z ludzi ale akurat to, jest najbardziej zrozumiałe: satanizm, będący istotnym elementem masońskiego światopoglądu nie może się obyć bez mordów i seksualnych mordów.  Zarówno w rycie ”szkockim”  jak i jakobińskim „Wielkiego Wschodu”, mordy na ludziach są ulubioną formą inicjacji i wiązania  naiwnych ludzi „na śmierć i życie” z masońską formacją. Pamiętajmy, że pomimo naukowych stopni adeptów, „wielkich mistrzów” czy innej, podobnej im swołoczy, mamy do czynienia z ludźmi obłąkanymi i głęboko zdeprawowanymi. „Wielki mistrz” Loży Szwecji (SFMO), Carl-Gustaf Piehl, odparł pogodnie, że „ czaszki są niezbędne w obrzędach”. I tyle.


Siedziba Wielkiej Loży-to tutaj w ścianach zamurowano tysiące czaszek

Pokazał to w telewizyjnym reportażu znany w Skåne dziennikarz, Göran Skytte (Malmö), z socjaldemokratycznej  popołudniówki, „Aftonbladet” –jednego z nielicznych dzienników, jakich  nie udało się wykupić chazarskiemu „Bonniers”, owi…  Opublikował też listę 500 nazwisk najwybitniejszych w Szwecji masonów, piastujących stanowiska sędziów, prokuratorów, wysokich oficerów armii, policji, polityków…. Jak możemy się domyślać, Göran Skytte (wym. ”Szytte”),  natychmiast został wyrzucony z telewizji. Jak później opowiadał: grożono mu śmiercią i tylko fakt, że był w Malmö bardzo znaną osobą zapobiegł mordowi.

Trzeba przyznać, że mu się udało: premier Szwecji, Olof Palme, wychodzący z żoną, Lizbeth, z kina w śródmieściu Sztokholmu miał mniej szczęścia i został zamordowany strzałami w plecy na ulicy…

A teraz  proszę uważać: na wzmiankę o morderstwie premiera, natychmiast powiadomioną o mordzie  sztokholmską policję poderwano alarmem dopiero…45 min. później…  No, tak..może troszkę za późno ale…Ale czy ten  Olof Palme nie za dużo krytykował Izrael, mordy na Palestyńczykach i USA…? No, nie krytykował? Miarka się przelała…Nie ma litości dla „wrogów ludu”!

Mamy więc w przypadku Davida Duka to samo nastawienie, tę samą otwartość demoliberalnego przekazu: „albo się zamkniesz, albo cię zlikwidujemy”. A czyż Sikorski, rzucając hasła „dorżnięcia watahy” nie mówił tego samego?

Zwróćmy uwagę na istotną rzecz: wszyscy ci, którym się grozi i czasami później morduje, zajmowali(ją) krytyczne stanowisko wobec Izraela i USA… To wyznacza granice demoliberalnej „tolerancji”…

Wróćmy do uroczej Caroline Fayard.

Ma świetne pochodzenie- „wasp”-owska rodzina („white anglo-saxon protestant”/Red. W-P), Fayard, jest znana w Luizjanie i naturalną koleją rzeczy jest to, żeby Caroline  znalazła się w senacie USA. Ale na drodze stanął jej „faszysta”, D.Duke…Nocna debata w TV o „walce USA z państwem islamskim” miała rozstrzygnąć kto z tych dwojga  znajdzie się w senacie.

Otóż całkiem niedawno siły zbrojne USA i „armia iracka” rozpoczęły  ofensywę przeciw irackiemu miastu, Mosulowi, będącemu w rękach „terrorystycznego Państwa  Islamskiego”.

Dokładnie to samo robi w Syrii Rosja i Asad przeciw Aleppo, kontrolowanemu przez to samo „Państwo Islamskie”.

Ale medialne raporty o obydwu tych miastach znacznie się różnią.  Światowe media z piana na ustach przedstawiają ofensywę Rosji i Syrii jako „brutalną napaść  na ludność cywilną” i…przemilczają rolę grup (w Aleppo mamy Al – Nusra) terrorystycznych w pacyfikacjach mieszkańców. W każdym doniesieniu SA zdjęcia ofiar cywilnych „zabitych przez Rosjan lub Asada”.

Natomiast atak USA na Mosul jest „w pełni uzasadniony” wg. dziennikarskiego śmiecia. Dlaczego?  Dlatego, że na pierwszym miejscu prasowe notatki koncentrują się na ….cywilnych ofiarach terrorystów. Np. w środowym , wieczornym dzienniku TV, „Rapport”. ujawnia się dla opinii publicznej  , że IS używa cywilów jako „żywe tarcze”, a całość rządów islamskich jako „piekło na ziemi”:

 -„ Najtrudniejszym zadaniem jakie pozostało, jest zdobycie miasta z rąk bezwzględnych terrorystów tak, by nie zginęło wiele ludności cywilnej”.Miedzy wierszami daje się więc do zrozumienia „opinii publicznej”, że ofiary cywilne muszą jednak być…Są nie do uniknięcia pomimo „chirurgicznych cięć”  „głębokiego humanizmu” demokratycznych aliantów…

Rzecz prosta ton doniesień szwedzkich mediów z Aleppo-pomimo działalności dokładnie takich samych formacji terrorystycznych przeciw cywilom jak w Mosulu –jest zupełnie inny: to rosyjsko-syryjska ofensywa jest problemem.

W chwili rozpoczęcia amerykańskiej ofensywy przeciw Mosulowi „Unia potępia rosyjskie naloty na Aleppo” (”EU fördömer ryska bombningar av Aleppo”) można było wyczytać w „Svenska Dagbladet” (medialny koncern „Bonniers”) z dn. 17 października 20016 r.               A 30.10.2016 r., „Metro” ostro zaznacza, że „Obama i Merkel potępiają Rosję: naloty bombowe na Aleppo są barbarzyńskie” (”Obama och Merkel fördömer Ryssland: bombningarna mot Aleppo „barbariska”.

Przecieramy oczy ze zdumienia: terroryści mordują i używają ludzi jako „żywe tarcze” w dwóch różnych miastach na Bliskim Wschodzie. Ale tylko w jednym z nich- w tym, w którym to USA kieruje natarciem – jest w pełni uzasadnione atakowanie terrorystów aby ich siłą z nich, wyrzucić.

Taka pisanina i taka „praca dziennikarska” pozwala nam na nazwanie jej czystą, wojenna propagandą, mającą oczywiście zupełnie inne cele na widoku. Przede wszystkim zatarcie przyczyn konfliktu i ukrycie właściwych organizatorów „państwa islamskiego”.

Wszędzie na demoliberalnym „zachodzie” toczą się debaty w podobnym duchu. Nadobna (ale niewiarygodnie głupia w dobrym, amerykańskim stylu) Caroline Fayard nie wyłamała się spod obowiązującego strychulca i ani razu nie odpowiedziała na pytania Duke-zresztą w ciągu godziny „debaty” dopuściła go do głosu tylko …5 min.

Przyszła senatorka – bo w to nie należy w żaden sposób wątpić – na wstępie przyznała widzom, że „nawet dzieci podejrzewały, że w debacie weźmie udział  zła osoba”. Caroline odpowiedziała im skromnie , że mają rację  i ujawniła im, że będzie to ….„wąż, który się nazywa David Duke”.

-Mam nadzieję, że obetnę mu głowę – pocieszyła dzieci. A one radośnie klaskały.

I wcale nie pomogło, że Duke ciągle chciał debatować- Caroline, wypełniając obietnicę daną dzieciom, ścinała mu głowę. Na próżno wskazał na wpływ Chazarów na media, na próżno mówił o wsparciu Saudarabii i Izraela dla ”Państwa Islamskiego” i o tym,  że o wszystkim wie Hillary Clinton… Dukowi obcięto głowę: po prostu wygoniono go ze studia.

CHAZARZY I AMERYKANIE TRACĄ NERWY. Nie idzie za dobrze „najlepszym demokratom” w Syrii.  „Nya Tider”(„Nowe Czasy”) z niedzieli 6 listopada 2016 r. odsłania kulisy „rozmów”(de facto był to obrzydliwy szantaż) Amerykanów z Kremlem. Ale „rozmowy”Amerykanów sprzed 2,5 r. przed „Igrzyskami Zimowymi” i grożenie Putinowi terroryzmem czeczeńskim (jeśli się nie wycofa z Syrii) to już przebrzmiała dziś sprawa.


Bandar bin Sultan, szef saudyjskiego kontrwywiadu i zaufany przyboczny CIA. Próbował przekupić Putina i skłonić go szantażem do porzucenia Asada

Warto oczywiście o niej wspomnieć, a to w kontekście  rozważań nad terroryzmem, który pozostaje dziś niesłychanie aktualną rzeczywistością. I tu od razu napotykamy na ciekawe sprawy.

Mówi się i powszechnie zakłada, że  „Państwo Islamskie”(„PI”) powstało jako reakcja świata arabskiego na amerykańska inwazję Iraku, a jego celem jest likwidacja amerykańskiej okupacji.  Najlepiej poprzez fizyczna eliminację amerykańskich żołnierzy.

Ale bliższe zbadanie idei państwa islamskiego, realizowanej w praktyce  pozwala spokojnie twierdzić, że najwidoczniej albo idea państwa była od początku poroniona, albo nawaliła praktyka jego organizacji  : coś od początku poszło źle, a  prawdziwym celem  „PI” wydaje się być nie zaprowadzenie jakiejkolwiek władzy (choćby nawet tyranii), a szerzenie chaosu, zniszczenia i śmierci na opanowanych przez siebie,  terenach.

PI” kierują muzułmanie, którzy wyznają fundamentalistyczną odmianę  islamu- tzw. „wahhabizm”, zwany także „salafizmem”, opracowany teoretycznie w XVIII w. przez Mohhamada Ibn Abdul Wahhaba. To właśnie ta odmiana islamu jest odpowiedzialna za najbardziej odrażające mordy popełniane w boże imię. Podobną zaciekłość  w wypełnianiu przepisów religijnych oraz „podporządkowaniu się Bogu”można dostrzec jedynie u dawnych Hebrajczyków, wyznających  powszechnie wiarę w krwawego Baala („Złotego Cielca”) na terenie Palestyny.

Ludzie ,   posiadający  choć w niewielkim stopniu zdolność krytycznego spojrzenia  rozumieją, że nie wszyscy muzułmanie popierają wahhabizm i jego praktyczne zastosowanie w życiu codziennym  bowiem  zdają sobie sprawę  z tego, że niczym nieusprawiedliwione mordy wahabitów powodują wzrost nastrojów antyislamskich. I właśnie to jest clou całego zagadnienia: działania „PI” wchodzą w zakres szerszych planów Illuminatów. Są jednym z narzędzi w ręku obłąkanej elity (wyznawców Szatana, kabalistów) wprowadzania Nowego Porządku Świata (co dziś maskuje się terminem „globalizacji”) i totalnej kontroli nad zasobami całej ziemi i jej mieszkańców.

Celem ostatecznym jest wprowadzenie na tron „Króla Świata”,Antychrysta, wywodzącego się z Chazarów po to, by „wszystkie narody świata stały się jego podnóżkiem”.

Wiem, wiem , że wielu czytelników kręci w tym miejscu z niedowierzaniem głowę  bowiem trudno uwierzyć, że tacy ludzie dziś istnieją ale …

Ale dziennikarz angielski Steven ….., autor znakomitej książki, „The Brotherhood”(„ Braterstwo”), zamordowany przez masonerię w Londynie w latach 70-tych za ujawnienie sekretów najwyższej elity Wielkiej Brytanii (lista jego rozmówców jest kubek w kubek podobna do listy….wspomnianego Szweda, Görana Skytte) zwraca m.in. uwagę na synkretyczne bóstwo najwyższych kręgów masonerii, Jahbulon(a),którego imię  utworzono  od „Jahwe”, „Baala” i „Ozyrysa”- trzech władców Podziemia… Ale w „PI” jest znacznie więcej wpływów Chazarstwa niż to się wydaje możliwe.

Wiadomo już nam dziś, że organizatorem „PI” był „Arab”, „wahhabita”….Oczywiście, co bez trudu udowodniono, ten osobliwy „wahabita” był agentem Mossadu. Ale kim był sam twórca wahhabizmu?

Tak jest…! Już się domyślamy: ojciec „wahhabizmu”, Muhammed Ibn Abdul Wahhab, pochodził- o czym wie niewielu- z  wielkiej rodziny …Chazarów, zwanych  „Dönmeh”.

Dönmeh” (https://en.wikipedia.org/wiki/D%C3%B6nmeh) jest turecką nazwą  krypto-Chazarów i „marranów”,  a więc tych Chazarów, którzy, żyjąc wśród muzułmanów i,  udając prawomyślnych wyznawców proroka, jednocześnie pozostali „kabalistami” i „frankistami”.

Trzonem „Dönmeh” byli  „sefardyjczycy”-  wyrzuceni  z Hiszpanii za perfidne „dwojewierje” i działanie przeciw obowiązującej wierze katolickiej,  Chazarzy. Wg. norm współczesnych ideologią „sefardyjczyków” można by określić jako...syjonizm.

Wielu Chazarów „Dönmeh” , przemieszanych z tradycyjnymi Chazarami, korzystając z wywiezionego z Hiszpanii kapitału , stało się w Turcji wybitnymi politykami, kupcami i bankierami. W Turcji sułtanów ich największymi skupiskami stał się Konstantynopol i …starożytne greckie miasto , Saloniki (Thesaloniki)… Wielce poważany w „unii”, rabujący dziś Grecję premier „ grecki”, Cipras, jest…. Chazarem z Thesalonik.

Od początku „bogobojni” Chazarzy, którzy „chcieli się tylko spokojnie modlić do swego Boga”,  siali niepokój i mieszali się w sprawy ówczesnego świata : próby podboju Europy w XVI w (bitwa pod Lepanto), nici okropnych wojen religijnych  i najazdu na Europę „Lwa Północy”,szwedzkiego Gustawa Adolfa II, zbiegają się w Konstantynopolu.

Da się nawet Chazarów Dönmmeh powiązać z ludobójstwem Ormian.

Zwykle podaje się przyczyny religijne: Turcy osmańscy byli mahometanami, a Ormianie Chrześcijanami. Kard. Leonardo Sandripowiedział np. „Radiu Watykańskiemu” że „…naszym obowiązkiem jest upamiętniać zaistniałe w przeszłości ciężkie zniewagi godności ludzkiej, takie jak wojny czy wszelkie inne prześladowania i akty niesprawiedliwości wobec ludzi – a to dlatego, by odrodzić się do nowych możliwości, do nowej nadziei …szczególnie… dla Armenii, tak drogiej Kościołowi katolickiemu jako pierwszy kraj chrześcijański”.

To prawda ale Grecy też byli Chrześcijanami, a nie dochodziło do   tak strasznych mordów.

Było tak:w państwie tureckim z przyczyn religijnych przez dziesięciolecia ,niektóre zawody przeznaczone były niewiernym – tak działo się np. z bankowością, którą przejęli Dönmeh i Ormianie. Ci ostatni kontrolowali także handel zagraniczny. W efekcie Ormianie, naród bez praw politycznych i obywatelskich, mieli duży wpływy na życie gospodarcze kraju Turcji. W pewnym momencie Chazarzy poczuli się bardzo zagrożeni i, wykorzystując swoje kontakty na dworze sułtana  z ateistycznym przywódcą „młodych Turków”, MustafąKemalem Ataturkiem. postanowili pozbyć się raz na zawsze groźnych konkurentów.


Oni tylko chcieli czcić swego Boga….

I tu „ młodoturcy” z szergów, których szybko wybił się na czoło „ojciec narodu”, Kemal Pasza, za przyzwoleniem sułtana Abdulhamida II, z uniesieniem dokonali radosnej rzezi Ormian. Zabijano wszystkich: dorosłych, młode kobiety ciąży, niemowlęta i dzieci.

Z czasem wielu Chazarów ”Dönmeh” stało się bardzo wpływowymi, a ich „stolicą”, stały się greckie Saloniki(Thessaloniki) , z których brutalnie wyrzucili Greków i wyzuli z domów. Ich pozycja się umacniała za Kemala Paszy, który ich bardzo doceniał;  zresztą Ataturk wywodził się z masonerii i był niejako predestynowany do popierania Chazarów wszelkimi siłami. Tak więc „rzeź Ormian” miała przede wszystkim podłoże ekonomiczne: byli oni przeciwnikami Chazarów w finansach, tj. pożyczali pieniądze ale nie na lichwiarski procent.Tym samym, a także z uwagi na to, że byli Chrześcijanami, wydali na siebie wyrok.Wykonawcą jak zawsze była masoneria, krojąca na championa „wolności ludzi.”

Dziaduś Mohhamada Ibn Abdul Wahhaba, który  nosił dźwięczne imię „Czen-Sulayman”, a które wielu badaczy tłumaczy na….”Shulman”, należał do….chazarskiej gminy Bursa. Ale wolał osiedlić się w Damaszku gdzie…udawał muzułmanina. Ale został przez innych muzułmanów oskarżony… o czarostwo. Szybko przeniósł się do Egiptu ale i tam długo nie zagrzał miejsca –oskarżono go o szarlatanerię. Uciekał dalej-do Hijaz w Saudarabii. Tu udało mu się ożenić i został ojcem Wahhaba. Nie, nie  zmyślam tego tylko opieram się na dziele Rifata Salima Kabara-„Donmeh Jews and the Origin of the Saudi Wahabis”.  Rifat jest Araabem, zna swoich i dobrze wie kim był „założyciel wahhabizmu”…

Teraz mamy rzeczy bardzo ciekawe: muzułmanie , wahabici, oskarżają dynastię saudyjską o chazarskie pochodzenie. Jednym z bardziej znanych jest Abdul Wahhab Ibrahim al.-Shammari  – “The Wahhabi Movement: The Truth and Roots”. Abdul dobrze zna historie swego kraju więc opowiada, że król Abdul Aziz Ibn Saud (pierwszy król z tej dynastii) i dziadek obecnego był z rodu Mordechaja bin Ibrahima bin Moishe-żydowskiego kupca  z Bursy. Mojżesz wszedł do rodu Aniza i zmienił nazwisko na Markham bin Ibrahim bin Musa. Ożenek    syna Mordechaja z kobietą z rodu Anzha, z Neid i dzieci z tego związku dały początek rodowi Saudów, rządzącego dziś w Saudarabii.

Naturalnie  tę część historii królewskiego domu Saudów usiłuje się dziś przemilczeć: w 1943 r.  saudyjski ambasador w Kairze, faddai, zapłacił olbrzymią sumę pieniędzy niejakiemu Abdullahowi bin Ibrahim al Muza za sfałszowanie drzewa genealogicznego Saudów tak, by udowodnić pochodzenie Saudów od samego proroka Mohammada.

Widzimy więc, że potomkowie w prostej linii fałszywych Chazarów (wybuchowej mieszaniny kabalistów, talmudystów , zwolenników Sabbataja Zwi i Jakuba Franka, a więc tych wszystkich czcicieli Szatana i jego „nauk”) żyją dziś w Saudarabii, Izraelu i innych częściach świata-zwłaszcza w „wielkim Izraelu”. Zrozumiałe więc, że konsekwencje dla świata będą w przyszłości olbrzymie. Także, a może nawet przede wszystkim-dla świata arabskiego. Co zresztą bez trudu możemy sami obserwować.

Staje się więc  jasne dlaczego „Wielki Izrael” dopuszcza powstawanie na swoim terytorium …ośrodków, uprawiających wroga, antyamerykańską propagandę-największe drukarnie islamistycznej, światowej propagandy  znajdują się…w USA. Dlaczego wywieziono pośpiesznie członków rodu Saudów z USA po „Zamachu 9/11” i wypuszczono z aresztu zatrzymanych z pieniędzmi w skarpetkach agentów Mossadu  , kręcących się opodal „World Center”.…  Staje się jasne dlaczego książęta saudyjscy i Chazarzy z Izraela spotykają  się regularnie  w Jerozolimie na spotkaniach loży Bnei Brith…Kto ośmieli się krytykować w świecie arabskim? Kto ich się ośmieli  skrytykować w Izraelu? Kto się ośmieli skrytykować Saudarabię za mordy w Jemenie i w Syrii? Za wspaniałą filantropię  w Europie w postaci przepięknych meczetów?


Saudowie i ich „krytycy” w świecie arabskim

Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że polscy żołnierze już niedługo będą mieli do wypełnienia ważną misję na Bliskim Wschodzie w „oddziałach pokojowych ONZ” lub NATO. Ostatecznie wojne z Rosja można prowadzić wszędzie. Tym razem USA i Izrael dopatrzy by byli to żołnierze z poboru, którym nie trzeba będzie płacić ja tym w Iraku -bądź co bądź Polska będzie już „starą, dojrzałą demokracją”.

BONNIERS W ATAKU. Chociaż już jest wszystko jasne i USA maja nowego prezydenta, to przecież w przeddzień wyborów sławetna  chazarska „Dagens Nyheter”  szczuła przeciw Trumpowi . To samo czyniły chazarskie pisemka w Polsce  z naczelnym chazarskim propagandystą Michnikiem z „GW”, na czele. Naturalnie nie robili tego dlatego, że Trump będzie prowadził diametralnie inna politykę wobec wrogów Izraela niż czarny Chazar, Obama- w końcu D. Trump jest obstawiony Chazarami dokładnie tak samo, jak polski prez.A. Duda.  Ale innymi Chazarami: tymi, którzy byli do tej pory w mniejszości, w rządzie. Preferują oni inną drogę prowadzącą do globalizacji niż  wojownicza chewra Obamy i Rothschilda, prącą do wojennej konfrontacji  z Rosją.

Wg. tych „zachowawczych” Chazarów, D. Trumpa , Izrael jest oczywiście dalej „pępkiem świata” ale wolą oni utrzymywać świat raczej w podziale  z okresu „zimnej wojny” i tylko od czasu do czasu wzniecać niepokoje na obrzeżach „wolnego świata”. Celem jest dobrowolne, spokojne poddanie się elit Rosji chazarskiemu dyktatowi ”Wielkiego Izraela”  i tym samym doprowadzenie do sytuacji, sprzyjającej pokojowemu zamachowi stanu (wymianie Putina na Chazara) na Kremlu.

Głównym celem polityki Trumpa będzie więc niedopuszczenie do powstania sojuszu Moskwa-Pekin i nowego tworu politycznego, Eurazji, wg. projektów Aleksandra Dugina – zresztą też… masona.

Wściekłość wojowniczych demo-liberalnych najmitów o chazarskiej proweniencji wywołało niespodziewane zwycięstwo tej bardziej umiarkowanej formacji , kładącej nacisk na „dogadanie” się USA (ciekawe jak zachowają się teraz Macierewicze i Waszczykowskie) z Rosją przeciw Chinom.

Dagens Nyheter „ (”DN” ) z  11 listopada 2016 r.w dziale …„Kultura” zamieścił -typowy dla przegranej formacji Hillary Clinton – artykuł , „ Ten oto mężczyzna („Den där mannen” ), zaszokowanej czarnej „profesorki” z USA, Jamaica Kincaid, http://www.dn.se/kultur-noje/kulturdebatt/jamaica-kincaid-den-dar-mannen/Artykuł ozdobiono groteskową karykaturą D. Trumpa.


Zły Trump” wg, Chazarów z „Dagens Nyheter”…

Sama pisarka i „prof. literatury” z …Harvard, Jamaica Kinkaid, jest typowym produktem amerykańskich inżynierów społecznych-speców od przemiany osobowości. Jest to , podobnie jak bolszewicy, zdecydowana, rewolucyjna lewaczka, nienawidząca białych, konserwatystów, wierzących, księży wszelkich wyznań i ludzi,mających pieniądze….


Jamaica Kinkaid

związana od najwcześniejszych lat z chazarskimi „neo-konserwatystami”,działającymi w „partii demokratycznej” . Tej partii, której przewodził swego czasu człowiek „o dziwnym penisie” (jak to określiła Monica Levinsky, która sporo czasu spędziła na klęczkach pod prezydenckim biurkiem), Bill Clinton i, która, korzystając z poparcia czarnego Chazara, Obamy, usiłowała przeforsować wybór na prez. USA, Hillary Clinton, babę równie zdeprawowaną jak jej mąż, Bill.

No więc ta Kincaid  chce,  jak zresztą wielu szczerych demokratów, pozbawić życia Donalda Trumpa. Tym, co ją pozytywnie różniło od przyjaciół  była chęć otrucia się arszenikiem  gdyby wygrał Trump. Ona nawet odmawia wymieniania jego imienia:

Zrobiłam sobie kubek arszeniku jaki miałam wypić jeśli ten człowiek (jag nigdy nie wypowiem w przyszłości jego imienia)miałby zostać wybrany na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Ale, kiedy sięgnęłam po truciznę, nie mogłam jej nigdzie znaleźć, Szukałam we wszystkich szafkach, w szafce pod zlewie, w kubłach na śmiecie, w niebie nade mną i w piekle pode mną ale nie znalazłam.” („…Jag hade gjort mig en kopp arsenik som jag skulle dricka om den där mannen (jag kommer aldrig någonsin att nämna hans namn) blev vald till förenta staternas president, men när jag sträckte mig efter giftet kunde jag inte hitta det någonstans. Jag letade i alla skåp, jag letade under diskhon, jag letade i sophinkar, jag letade i himmelen ovan och i helvetet nedan, men jag kunde inte hitta det….”).

Po tym kontynuuje swój nienawistny artykuł, rzucając na Trumpa  jedno po drugim oskarżenia , że on jest „ pozbawionym empatii rasistowskim psychopatą”:

„…Ten człowiek, zły biały mężczyzna, tak pełen nienawiści, nie pozostawiającej miejsca na krztynę samokrytycyzmu, pozbawiony empatii, człowiek, który się nie wstydzi bycia rasistą i nienawidzący kobiet, pełen wulgarnego przerażenia, został wybrany na prezydenta USA. Moi przyjaciele i ja patrzyliśmy na to i nie wierzyliśmy własnym oczom. Nie mogliśmy nawet przełknąć alkoholu. Albo zjeść czegokolwiek….”  (”…Den där mannen, en arg vit man lika full av hat som han är tom på eftertänksamhet, tom på empati, en man som inte skäms för att vara rasist och kvinnohatare, en vulgär fasa, valdes till USA:s president. Mina vänner och jag tittade och vi kunde inte tro det vi såg. Vi klarade inte ens av att dricka alkohol. Eller äta mat….”)

W zakończeniu artykułu zamieszcza takie zdanie: ”Życiowa niesprawiedliwość może być nieznośna: David Bovie zmarł, a ten człowiek żyje i jest dziś prezydentem USA”.

Innymi słowy życiowa sprawiedliwość powinna być taka : dewiant seksualny, zboczeniec David Bovie powinien żyć, a Donald Trump umrzeć.

Jan Bek

==================================================================================

Pamięci pomordowanych przez „imperium dobra”

W tym dniu pamiętajmy także ofiarach pomordowanych przez najbardziej zbrodnicze państwo w historii.



Stany Zjednoczone Ameryki bardzo intensywnie angażują się w konflikty na całym świecie. Jako cel tych operacji zawsze podaje się „ochronę demokracji”; ”ratowanie ludzkich istnień” etc. Te chwytliwe slogany przy odpowiednim wsparciu propagandowym gwarantują szerokie poparcie dla „żandarma świata” wśród demoliberalnych mas.

Ameryka na wojennej ścieżce

Udało się zejść z niej zaledwie na 21 lat pokoju, lecz w stanie wojny z co chwila zmieniającym się przeciwnikiem Ameryka pozostaje niemalże od początku.

Amerykański militaryzm i imperialistyczne zapędy to temat na osobną rozprawkę. Skupmy się na chwilę na ofiarach ,jakie one niosą. Tendencje są przerażające. Podczas Pierwszej Wojny Światowej cywile to było 10% wszystkich ofiar wojny, 90% to wojskowi. Podczas Drugiej Wojny Światowej cywile stanowili już połowę ofiar. Zniszczenie armii wroga stało się jednym celem, drugim zniszczenie społeczeństw. Wietnam to już 70% zamordowanych cywilów. W wojnie w Iraku 90% wszystkich ofiar to są cywile. Wojskowi nie strzelają już do siebie, lecz zabijają niewinnych mieszkańców – tak wygląda współczesna wojna w wykonaniu Stanów Zjednoczonych.

Trudno jest dokładnie nawet ustalić ile razy i gdzie USA interweniowały militarnie. Oblicza się jednak, że w krótkim czasie swego istnienia jako niepodległe państwo od 1776, USA przeprowadziły ok. 400 akcji militarnych i ok. 6000 ukrytych interwencji w ponad 100 krajach. Tylko od czasu II Wojny Światowej, USA zbombardowały aż 19 krajów, w tym tak małe i biedne jak Guatemala i Grenada, nie mówiąc o zmasakrowaniu Wietnamu, Iraku, czy ostatnio Afganistanu. Według wielu przedstawicieli rządu amerykańskiego, takie interwencje mają jednak „sens”. („Sądzimy, że cena jest warta tego”, jak powiedziała kiedyś Sekretarz Stanu Madeleine Albright, zapytana w 1996 przez redaktorkę amerykańskiej stacji CBS co sądzi o sankcjach ekonomicznych USA wobec Iraku, w wyniku których zmarło ok. pół miliona dzieci irackich.)

Nikt też nie wie — i chyba nigdy nie będzie dokładnie wiedział — ile milionów ludzi straciło życie w wyniku zbrojnych interwencji USA. W Kambodży, gdzie w latach 1969-1973 lotnictwo amerykańskie zrzuciło na ten biedny kraj ponad pół miliona ton bomb, zginęło prawdopodobnie ok. 600.000 ludzi. W Laosie, ok. pół miliona. Na Filipinach, ponad ćwierć miliona. W wojnie koreańskiej ponad milion. W Wietnamie, dotychczas największym horrorze „made in USA”, Amerykanie zabili prawdopodobnie ponad 2 miliony Wietnamczyków, z tego ok. jeden miliona cywili.

W tym okrutnym szaleństwie dominacji i kontroli świata, USA są gotowe narazić na ogromne straty swoich własnych obywateli. W bezsensownej wojnie w Wietnamie, zginęło prawie 60.000 żołnierzy amerykańskich. W podobno „spektakularnie zwycięskiej” wojnie z Irakiem, którą zachwycały się media amerykańskie i inne, zginęło łącznie z różnych przyczyn „tylko” 760 Amerykanów, przy czym straty irackie sięgały prawdopodobnie ponad 200.000 żołnierzy i cywili. Ale nie mówi się o tym , że na skutek między innymi zetknięcia z radioaktywnym pyłem uranowym, dotychczas zmarło już ok. 8000 amerykańskich weteranów wojny „Desert Storm” i aż 200.000 ubiega się o odszkodowanie z powodu inwalidztwa.

Od czasu II Wojny Światowej amerykański imperializm stał się szczególnie okrutny w związku z zastosowaniem nowych środków masowego rażenia takich jak bomba atomowa, jak i nowoczesnych bombowców dalekiego zasięgu B-52, myśliwców F-16, helikopterów Apache, a ostatnio, pocisków i rakiet zaopatrzonych w głowice z uranem-238, super twardym, radioaktywnym metalem o olbrzymiej sile przebicia.

USA są jedynym krajem, który użył broni atomowej w atakach na ludność cywilną: w Hiroszimie i Nagasaki, gdzie zginęło w ułamku sekundy łącznie ok. 150.000 ludzi. W Kosowie i Iraku, USA ponownie użyły broni radioaktywnej, uranu-238, z tragicznymi dla ludności cywilnej skutkami, szczególnie w południowym Iraku gdzie setki dzieci, kobiet i mężczyzn zmarło i umiera na raka i inne choroby spowodowane przez kontakt z pyłem uranowym. (W szpitalu Basra, w roku 1989 urodziło się z wadami wrodzonymi tylko 11 dzieci; w 2001 — 116. W tym samym czasie liczba zachorowań na raka wzrosła z 34 do 603.

Bliżej współczesności nie wiele się zmieniło. Ciągle słyszymy o zbombardowanych uroczystościach pogrzebowych, weselach czy innych zgromadzeniach cywilów a także obiektów takich jak szpital , o którym mowa poniżej.

Koalicja pod przywództwem USA zbombardowała szpital z noworodkami w Albu Kamal (Syria). Zbrodnie amerykańskiej „demokracji wojennej” na całym świecie przekroczyły już wszelkie granice wyobraźni. Czy zabite noworodki w Syrii to są „wrogowie demokracji” albo „terroryści z ISIL”?

MÓDLMY SIĘ, WIZUALIZUJMY, ROZPOWSZECHNIAJMY INFORMACJE NA TEN TEMAT- RÓBMY WSZYSTKO CO MOŻLIWE ABY ZAKOŃCZYĆ WRESZCIE DOMINACJE TEGO POSŁAŃCA „DEMOKRACJI”

KU PAMIĘCI JEGO OFIAROM

Paulus.Aquarius

Za: http://orbo.neon24.pl/post/134747,pamieci-pomordowanych-przez-imperium-zla-usa

================================================================================================================================================

Znak krzyża a Żydzi – zawłaszczenie Oświęcimia



Kalendarium konfliktu oświęcimskiego

marzec 1983 – wrzesień 1998

12 styczeń 1983 – siostra Zofia Jaśniak, przełożona domu sióstr karmelitanek bosych w Poznaniu, zwraca się do Urzędu do Spraw Wyznań w Warszawie z prośbą o założenie domu zakonnego w Oświęcimiu, w budynku starego teatru usytuowanego obok Żwirowiska.

 

2 luty 1983 – prowincjał karmelitów bosych o. Eugeniusz Jan Morawski w liście do Urzędu do Spraw Wyznań poparł ideę założenia klasztoru kontemplacyjnego w pobliżu byłego niemieckiego obozu Auschwitz. Prowincjał napisał m.in.: „uważamy za nieulegającą wątpliwości potrzebę założenia oraz nieustannej modlitwy i pokuty w tym miejscu, które bez Chrystusowego Krzyża tchnie beznadziejnością”.

 

14 czerwca 1984 – po wielu trudnościach prezydent Oświęcimia Andrzej Tolka oddaje siostrom karmelitankom z Poznania w użytkowanie wieczyste terenu państwowego, zabudowanego budynkiem tzw. starego teatru, na siedzibę klasztoru kontemplacyjnego.

 

26 czerwca 1984 – w Państwowym Biurze Notarialnym podpisano akt notarialny, na mocy którego siostry karmelitanki bose z Poznania stały się prawnymi właścicielami budynku „starego teatru” i przylegającego do niego terenu na 99 lat.

 

2 sierpnia 1984 – do Oświęcimia przybyły pierwsze siostry karmelitanki.

 

30 grudnia 1985 – klasztor sióstr karmelitanek p.w. Świętych Obcowania w Oświęcimiu erygowano kanonicznie.

 

maj 1985 – w specjalnej ulotce niemiecka organizacja katolicka „Kirche in Not” („Kościół w potrzebie”), która na prośbę kardynała Stefana Wyszyńskiego objęła patronat nad sześćdziesięcioma klasztorami kontemplacyjnymi w Polsce, nawołuje katolików do materialnego wsparcia powstającego w Oświęcimiu Karmelu. W Niemczech ukazał się numer specjalny dwumiesięcznika „Echo der Liebe” w którym wydawca pisma o. Werenfried van Straaten zamieścił apel do społeczeństwa krajów Beneluksu, by pomogły siostrom karmelitankom z Oświęcimia w adaptacji zniszczonego „starego teatru”. Apel o. van Straatena, który nosił tytuł Geschenk fuer den Papst  ein Kloster in Auschwitz (Klasztor w Oświęcimia w darze dla Papieża), nadał rozgłos powstaniu klasztoru nieopodal muzeum Auschwitz.

 

14 października 1985  brukselska popołudniówka „Le Soir” daje początek oszczerczej kampanii przeciwko Kościołowi katolickiemu i dobremu imieniu Polski i Polaków. Na łamach „Le Soir” pisano, że w tym miejscu nikt nie ma prawa niczego sobie zakładać ani budować”, zaś Oświęcim powinien pozostać przede wszystkim pomnikiem ofiar ludobójstwa Żydów“.

 

28 marca 1986  pięciu wielkich rabinów europejskich sprzeciwia się powstaniu oświęcimskiego karmelu. „Uważamy za rzecz niemożliwą do przyjęcia, aby uświęcać ziemię, która została sprofanowana i przeklęta, zroszona krwią milionów ofiar” –napisali rabini.

 

13 kwietnia 1986  wizyta Jana Pawła II w głównej synagodze rzymskiej.

 

kwiecień 1986  pierwsze wtargnięcie członków Światowego Kongresu .

Żydów na teren posesji karmelitanek. Żydzi grożą wysadzeniem budynku w powietrze i obrzucają zakonnice wyzwiskami.

 

13 maja 1986  komunikat 213. Konferencji Plenarnej Episkopatu Polski informuje, iżw momencie ożywienia dialogu chrześcijańsko- żydowskiego, czego wyrazem była niedawna wizyta Ojca św. w synagodze rzymskiej“ powołano do życia Podkomisję ds. Dialogu z Juda­izmem. W podkomisji tej zasiedli między innymi znani przeciwnicy klasztoru i krzyża w Oświęcimiu  bp Henryk Muszyński (prze­wodniczący), ks. Stanisław Musiał oraz Jerzy Turowicz. Wkrótce po powołaniu podkomisji kardynał Franciszek Macharski zwrócił się do ks. S. Musiała i J. Turowicza z prośbą o przygotowanie rozmów z Żyda­mi protestującymi przeciwko istnieniu klasztoru. Chodziło także o wybranie przedstawicieli Kościoła z Europy Zachodniej do rozmów ze stroną żydowską.

 

Wizyta Papieża w synagodze rzymskiej (13 kwietnia 1986)

 

Znamienny jest fakt, iż do delegacji kościelnej nie wybrano nikogo, kto reprezentowałby stronę bezpośrednio zainteresowaną – przykładowo: przełożona sióstr karmelitanek, prowincjał ojców karmelitów bosych w Polsce.

 

22 czerwca 1986 – artykułem Jerzego Turowicza pt. Karmel w Oświęcimiu „Tygodnik Powszechny” rozpoczął kampanię skierowaną przeciwko oświęcimskiemu klasztorowi karmelitanek. Argumentował on, że obecność sióstr karmelitanek w tym miejscu obraża uczucia Żydów.

 

22 lipca 1986(!!!) – w Genewie odbyło się pierwsze spotkanie przedstawicieli Kościoła katolickiego i środowisk żydowskich w sprawie sytuacji w Oświęcimiu. Stronę kościelną reprezentowali czołowi moderniści: kardynałowie Godfried Danneels (arcybiskup Brukseli), Albert Decourtray (arcybiskup Lyonu), Jean Marie Lustiger (arcybiskup Paryża), Franciszek Macharski (arcybiskup Karkowa), oraz ks. Stanisław Musiał SI i Jerzy Turowicz. Środowiska żydowskie reprezentowali natomiast: Tullia Ze vi – przewodnicząca Unii Wspólnot Żydowskich we Włoszech, Wielki Rabin Francji – Rene Samuel Sirat, Theo Klein – przewodniczący Rady Przedstawicielskiej Instytucji Żydowskich we Francji i Europejskiego Kongresu Żydowskiego, Marcus Pardes – prezydent Komitetu Koordynacyjnego Organizacji Żydowskich w Belgii oraz Ady Steg – prezydent Powszechnego Zjednoczenia Żydowskiego. W komunikacie końcowym czytamy: „Dialog winien trwać nadal\ by można było definitywnie ustalić zadowalający sposób poszanowania tego jedynego miejsca znajdującego się na polskiej, chrześcijańskiej ziemi”. Poinformowano także o wspólnie zredagowanej tzw. Deklaracji Oświęcimskiej, dzięki której wyrażono „swoje wspólne pragnienie liczenia się z niekwestionowaną rzeczywistością symbolicznego charakteru b. obozu zagłady Auschwitz, pomnika i pamięci shoah”. Sama Deklaracja Oświęcimska, rozpoczynająca się od słów „Zakhor! – Pamiętaj!” jest bardzo krótka. Czytamy w niej, że tereny Auschwitz i Birkenau są symbolicznymi miejscami „ostatecznego rozwiązania „w imię którego hitlerowcy dokonali eksterminacji (shoah) sześciu milionów Żydów którzy zginęli „w opuszczeniu i pośród obojętności świata”. Właśnie zdanie mówiące o „opuszczeniu” i „obojętności świata” stało się podstawą do oskarżenia Polaków o obojętność, a nawet o sprzyjanie eksterminacji Żydów podczas II wojny światowej. Kampanię tę realizowano także w Polsce, szczególnie na łamach „Tygodnika Powszechnego”. Miała ona uzmysłowić Polakom ogrom krzywd jakie popełnili oni względem Żydów podczas II wojny światowej. Miało to doprowadzić do sytuacji, w której polskie społeczeństwo, chcąc odkupić swe winy z czasów ostatniej wojny, zgodzi się na przeniesienie klasztoru sióstr karmelitanek w Oświęcimiu. Było to przygotowywanie gruntu pod decyzje, które miały zapaść podczas drugiego spotkania w Genewie.

listopad 1986 – Jerzy Turowicz w krakowskim Klubie Inteligencji Katolickiej wygłosił odczyt na temat źródeł antysemityzmu w Polsce.

Uzupełnienie(!!!) :  powyższego. Spotkanie nie odbyło się w „Genewie” jak pisze autor, ale na jakiejś wsi, w prywatnym domu żydowskim, u żyda o nazwiskuRothschild.

Jest tu konieczne podkreślić to, że decyzją kardynała Macharskiego, który był wtedymetropolitą krakowskim, negocjacje o katolickim klasztorze, o sprawach polskich, nie toczyły się w diecezji krakowskiej, w domu biskupa, a na prywatnej posiadłości u żyda w Szwajcarii.

Negocjacje te odbywały się u żyda, bo – jak kard. Macharski stwierdził (lub zgodził się ) – negocjacje powinny być przeprowadzone na gruncie neutralnym. Willa żydowska była miejscem właściwym, bo dom biskupi w Krakowie takim miejscem nie był.

Później, JPII dokonał nowego podziału diecezjalnego i sprawy Karmelitanek swobodnie już toczyły się poza plecami Narodu, bo nowa diecezja – na prowincji zabitej deskami – nie podlegała takiej kontroli społecznej jak diecezja krakowska, czyli faktycznie, było to świadome oszustwo.

 

Kopia informacji o zdradzie oświęcimskiej. ( poniżej tłumaczenie)

Od dziś   za 2 lata, karmelitanki z Oświęcimia zostaną przeniesione poza obręb obozu. Tak zostało zadecydowane przez siedemnaście osobistości i żydowskich i katolickich, zgromadzonych za zamkniętymi drzwiami w niedzielę 23 lutego w rezydencji Edmunda Rothschilda w Pregny niedaleko Genewy, z zamiarem zakończenia polemiki wywołanej instalacją w październiku 1984 klasztoru w miejscu gdzie nazistowscy kaci przechowywali mordercze gazy oraz nadające się do spieniężenia ( ubrania, buty etc.) ich ofiar.

Pomimo “deklaracji oświęcimskiej” podpisanej przez władze katolickie i żydowskie dnia 22 lipca 1986 w Genewie, spotkanie w Pregny zostało otwarte w atmosferze niepokoju. W przemówieniu zagajającym prof.Ady Steg. prezydent Światowego Zjednoczenia Żydowskiego przypomniał, że założycielka klasztoru twierdziła, iż karmelitanki nie opuszczą swego klasztoru obecnego oraz, że nie miały bynajmniej zezwolenia żydowskiego, jako że “nie są zainteresowani Oświęcimiem, nie zbudowali tam pomnika i nie umarli tam”.

Na te wywody prof. Steg odpowiedział tak; “My którzyśmy przeżyli, jesteśmy rzecznikami /…/ i dodam zastępcami nieobecnych sześciu milionów   naszych braci, których marzenia zostały brutalnie zduszone. Dźwigamy ciężki i cenny i święty ciężar ich pamięci /… / Oświęcim jest symbolem niejednego wydarzenia, lecz jednej rzeczy: tej rzeczy nie do pojęcia nie do pomyślenia i nie do wyrażenia jaką  jest Shoah / Holokaust/ .

Orędzie żydowskie    zostało wysłuchane   w szczególności przez kard. Macharskiego, biskupa krakowskiego, a więc diecezji obrębie której znajdują się pozostałości, obozu zagłady w Oświęcimiu. Jego stanowisko jakby się zbliżyło do stanowiska swych odpowiedników zachodnich w ciągu kilku ku miesięcy, zwłaszcza od czasu, gdy udał się do Jerozolimy, by skupić się przy memoriale Jad Waszem poświęconym ofiarom Shoah. Ze swej strony kard. Decourtray arcybiskup Lyonu oświadczył , ze jest bardzo szczęśliwy i bardzo ulżony jako że przybył “zaniepokojony” na to zebranie, któremu przewodniczył Theo Klein, prezydent Rady Reprezentacyjnej Instytucji żydowskich we Francji – CRIF.

Delegacja katolicka. w której brał udział również   kard. Lustiger, arcybiskup Paryża, zobowiązała się do utworzenia “poza obszarem Oświęcim -Brzezinka” ośrodka informacji i modlitwy przeznaczonego do “podsycania wymiany poglądów   między kościołami europejskimi na temat Shoah oraz także na temat męczeństwa polskiego”, jak również “żeby przeciwstawiać się dezinformacji i banalizacji Shoah i przeciw rewizjonizmowi”. Jeśli chodzi o karmel to znajdzie on pomieszczenie w nowym ośrodku przeznaczonym, by popierać   dialog między żydami a chrześcijanami mając na uwadze uczucia wyrażone w sposób uzasadniony przez delegacją żydowską” . W konsekwencji nie powinien mieć miejsca stały kult katolicki na terytorium obozów zagłady. Kard. Macharski zobowiązał się do czuwania nad realizacją tak ustalonego projektu, zaś dygnitarze katolicy zachodni ze swej strony zobowiązali się do zgromadzenia środków po­trzebnych na ten cel i do realizacji    projektu w ciągu 24 miesięcy.

Reprezentanci judaizmu,którzy   domagali się tylko terminu dwunastu miesięcy, zgodzili się na przedłużenie, gdy rozmówcy zwrócili im uwagę, że w Polsce sprawy się toczą powoli.

Wszyscy uczestnicy zebrania ocenili, że doszli do wspólnego porozumienia, by “podkreślić” szczególny aspekt Shoah wśród tragedii hitlerowskiej, która tak ciężko poraniła narody Europy, zwłaszcza naród polski, jak również aby uznano tożsamość oraz wiarę każdego mężczyzny lub kobiety za życia oraz po śmierci”.

Kard. Lustiger został zobowiązany do zdania sprawy papieżowi z niniejszego zebrania.

 

Izabella Vishnic

/1/ Osobistości katolickie: Kard. Daneels /Belgia/, kard. Decourtray /Iyon/, kard. Lustiger /Paryź/. kard. Macharski Kraków/, ojcowie Dujardin, Dupuy. Musiał i Turowicz /swiecki/. Osobistości żydowskie: wielki rabin Sirat. pp. Gerard Riogner / Światowy Kongres żydowski/, Ady Steg /prezydent Światowego Zjednoczenia Izraelickiego/ , Theo Klein / prezydent CRIF, Chock prezydent konsystorza izraelskiego w Belgii,   Ehrlich / przedstawiciel na Europę Bnai Brith międzynarodowego/. Tardes / prezydent rady konsultacyjnej organizacji żydowskich w Belgii/, pani   Sabina Reitmann /zobowiazana do koordynacji/ oraz Hoffenberg / delegat Bnai Brith przy UNESCO.

Le Monde

Tlum H.M  .KSC1995

 

Powyżej, kopie tłumaczenia, tłumacz Helena M. więźniarka oświęcimska, jedna z pierwszych, które osadzono w obozie. Była to kara za przewożenie cudzego listu, który zawierał niewłaściwe treści.

11 stycznia 1987  Jan Błoński publikuje na łamach „Tygodnika Powszechnego” artykuł pt. Biedni Polacy patrzą na getto, w którym oskarża Polaków o współpracę z Niemcami w zagładzie Żydów.

22 lutego 1987  w Genewie miało miejsce drugie spotkanie delegacji katolickiej i żydowskiej w sprawie Oświęcimia. Obie delegacje przyjechały w rozszerzonym składzie. Kościół katolicki reprezentowali: kard. Godfried Danneels, kard. Albert, kard. Jean Marie Lustiger, kard. Franciszek Macharski, bp Kazimierz Górny (sufragan krakowski), o. Bernard Dupuy i o. Jean Dujardin (członkowie Komisji Episkopatu Francji ds. Dialogu z Judaizmem), oraz ks. Stanisław Musiał SI i Jerzy Turowicz. Ze strony żydowskiej w spotkaniu udział wzięli: Tullia Ze vi, Rene Samuel Sirat, Theo Klein, Marcus Pardes, AdySteg, Sam Hoffenberg  stały delegat loży masońskiej B’nai B’rith przy UNESCO w Paryżu, Ernest Ehrlich – przedstawiciel B’nai B’rith na Europę, Gerard Riegner reprezentant Międzynarodowego Komitetu Żydowskiego dla Konsultacji Międzyreligijnych oraz Georges Schnek  przewodniczący konsystorza izraelskiego w Belgii. Zdaniem bpa Górnego (obecny ordynariusz diecezji rzeszowskiej), który jako jedyny nie podpisał wspólnej Deklaracji, w Genewie przeforsowany został punkt widzenia jednej strony. We wspólnie zredagowanej Deklaracji strona katolicka zobowiązała się do „,stworzenia ośrodka informacji, wychowania, spotkań i modlitwy.W drugim punkcie jest mowa o tym, że nowy ośrodek „zostanie stworzony poza obszarem obozów Auschwitz i Birkenau. W Deklaracji wymienia się też cele mającego powstać ośrodka: „walka z dezinformacją i banalizacją shoah oraz z rewizjonizmem’  „ przyjmowanie grup odwiedzających obozy w celu uzupełnienia ich informacjipopieranie spotkań miedzy żydami i chrześcijanami „. Najważniejsza jest jednak końcowa część Deklaracji w której czytamy: Ustanowienie tego Ośrodka stanowi kontynuację i konsekwencję zobowiązań podjętych w czasie spotkania w Genewie w dniu 22 lipca 1986 r. Zakłada ono, ze inicjatywa modlitwy Sióstr Karmelitanek znajdzie w tym nowym kontekście swoje miejsce, swoje potwierdzenie i swój prawdziwy sens i że będzie to świadczyć o uwzględnieniu uczuć słusznie wyrażonych przez delegację żydowską. Nie będzie więc stałego miejsca kultu katolickiego na terenach obozów Auschwitz i Birkenau. Każdy będzie mógł się tu skupić zgodnie z własnym sercem, własną religią i własną wiarą”. W punkcie czwartym jest mowa otym, że kard. Macharski „będzie czuwał nad realizacją projektu” oraz., że będzie on „powiadamiał przewodniczącego Theo Kleina o postępach w realizacji tego projektu”.

25 lutego 1987 – kardynał Macharski w krótkim przemówieniu wygłoszonym przez Radio Watykan uzasadniał cele powstania ośrodka, prosił też siostry karmelitanki o modlitwę „żeby Pan Bóg pobłogosławił temu wielkiemu zamierzeniu”.

18 stycznia 1988 – prowincjał karmelitów bosych o. Dominik Wider wystosował list do wszystkich członków zakonu karmelitańskiego w Polsce. Pisał: „Od dłuższego czasu nasilają się złośliwe ataki żydowskie oraz nacisk moralny kard. Franciszka Macharskiego na nasze Siostry w Oświęcimiu, by same dobrowolnie wyraziły zgodę na przeniesienie się w inne miejsce. Argumentuje się miłością bliźniego, nieprzeszkadzaniu w dialogu Kościoła z Żydami, niedawaniu podstaw do ataku na Ojca świętego i Kościół w Polsce. (…) Złożyłem protest u ks. kard. Macharskiego, a także u przedstawiciela strony zachodniej, ks. kard. Lustigera. Odwołałem się także do N.O. Generała. Pragnę powiadomić, że prawie wszyscy biskupi krakowscy są oburzeni na ten nacisk wywierany na Siostry. Podobnie myśli duchowieństwo Oświęcimia i jego okolic, a także wielu wiernych. Wszyscy oni uważają, że Siostrom dzieje się krzywda oraz że Siostry powinny trwać w obecnie zajmowanym klasztorze – swojej własności. Proszę wszystkich naszych Braci i Siostry I, II, III Zakonu o modlitwę w intencji Sióstr, by Pan je umacniał, ochraniał i bronił. W nim, w Niepokalanej Dziewicy Karmelu i św. Józefie cała nasza nadzieja”.

24 czerwca 1988 – podczas wizyty w Austrii Jan Paweł II poparł powstanie ośrodka. Papież powiedział: „Spośród wielorakich inicjatyw, jakie w duchu Soboru podejmowane są dzisiaj na rzecz dialogu żydowsko-chrześcijańskiego, pragnę wskazać na powstający w Polsce ośrodek informacji\ wychowania spotkań i modlitwy.”

26 lipca 1988 – na Żwirowisku należącym do klasztoru sióstr karmelitanek ustawiono krzyż. Inicjatorem ustawienia krzyża był ks. Stanisław Górny, brat biskupa rzeszowskiego Kazimierza Górnego i były proboszcz parafii św. Maksymiliana Męczennika w Oświęcimiu. Ks. S. Górny wspominając tamto wydarzenie powiedział: „Byli więźniowie prosili nas, księży, żeby to miejsce, znajdujące się poza obozem, uczcić symbolem wiary katolickiej. Siostry karmelitanki bose, znajdujące się już wówczas w oświęcimskim klasztorze od 1984 r., zgodziły się na ustawienie krzyża”

 

27stycznia 1989 – metropolita krakowski kardynał Macharski skierował do wiernych w Oświęcimiu specjalny list, w którym poparł usunięcie sióstr z zajmowanego od 1984 r. klasztoru. Kardynał napisał, że „siostry będą wypełniać swoje powołanie w ich własnym nowym klasztorze, gdy tylko zostanie on wybudowany na wydzielonym terenie w obrębie Centrum, z którym siostry będą pozostawały w duchowej łączności.”

14 lutego 1989 – arcybiskup Lyonu, kardynał Decourtray wystosował list do przewodniczącego Rady Przedstawicielskiej Instytucji Żydowskich we Francji i Europejskiego Kongresu Żydowskiego Theo Kleina. W swym liście Kardynał przeprasza środowiska żydowskie za niedotrzymanie zobowiązań genewskich. Poza przeszkodami natury administracyjnej w budowie nowego klasztoru i Centrum, kard. Decourtray wskazuje „na trudności związane z polską opinią publiczną i narodową W liście Kardynała znalazły się też fragmenty obrażające siostry karmelitanki, które rzekomo wyraziły zgodę na opuszczenie klasztoru. W liście czytamy: „Dzisiaj siostry zaakceptowały decyzję budowy nowego klasztoru. Akceptacja ta stanowi fakt najwyższej wagi. Siostry osiadły w Oświęcimiu, aby się modlić za zmarłych. Ten ich gest w żaden sposób nie wyrażał lekceważenia męczeństwa narodu żydowskiego. Obecnie, w sposób nieodwołalny zaakceptowały decyzję przeniesienia klasztoru, rozumiejąc wyrażoną przez ich arcybiskupa intencję Kościoła katolickiego, by uszanować shoah. Pragną one przez ten akt posłuszeństwa przyczynić się do postępu w stosunkach między żydami i katolikami3 realizują w ten sposób życzenie Soboru Watykańskiego II zawarte w „Nostra aetate” i przyjmując postawę, do jakiej nieustannie wzywa Papież Jan Paweł II”. Na koniec Kardynał zapewnia Żydów, iż wkrótce zwróci się z prośbą do przełożonego generalnego zakonu karmelitów o podjęcie kroków w celu prowizorycznego przeniesienia sióstr w oczekiwaniu na ukończenie nowego klasztoru”.

9 marca 1989  za przeniesieniem sióstr do nowego klasztoru opowiedział się także Episkopat Polski. W komunikacie Episkopatu czytamy: „biskupi polscy uznają wielką ważność realizowanego przez metropolitę krakowskiego kard. Franciszka Macharskiego Centrum Informacji, Wychowania, Spotkań i Modlitwy, które ma obejmować również nowy klasztor sióstr karmelitanek”.

17 maja 1989 – Wyżsi Przełożeni Zakonów Męskich w Polsce, zebrani na spotkaniu plenarnym w dniach 16-17 maja 1989 r. w Warszawie sprzeciwili się usunięciu sióstr karmelitanek z zajmowanego klasztoru. „Jesteśmy głęboko przekonani, że klasztor Karmelitanek Bosych, który jest ich własnością, znajduje się na właściwym i godnym miejscu w naszej Ojczyźnie i nie narusza niczyich praw i nikogo nie krzywdzi” –napisali Wyżsi Przełożeni Zakonów Męskich w Polsce.

14 lipca 1989  sześciu członków Związku Studentów Żydowskich USA na czele z rabinem Avi Weissem wtargnęło na teren klasztoru karmelitanek. Przyjechali oni z grupą dziennikarzy i ekipą telewizyjną. Jeden ze świadków zdarzenia tak opisał to wydarzenie: Tymczasem rozpoczęli oni (Żydzi  przyp. S.C.) próby wyważenia drzwi wejściowych. Gdy nie udało się to, poprzestali na dobijaniu się  przeskoczyli też boczne parkany pomiędzy dziedzińcem a ogrodem, usiłując dostać się do środka przez okna(zakratowane), wygrażali też pięściami, krzyczeli”.

16 lipca 1989  kolejne najście grupy Żydów. Odziani w ubrania imitujące pasiaki z gwiazdą Dawida i tym razem przeszli przez ogrodzenie, ale po odbyciu rytualnych modlitw i spokojniejszych nieco protestach sami opuścili teren klasztoru. Mimo jednak stosunkowo spokojnego przebiegu protestu, życie klasztoru było przez kilka godzin całkowicie sparaliżowane”.

22 lipca 1989 – przed budynkiem Karmelu manifestują Żydzi z Belgii, przeskakują przez płot, odczytują protest i dmą w barani róg.

22 lipca 1989 – w trzecią rocznicę podpisania deklaracji „Zahor” kard. Decourtray przeprosił Żydów za opóźnienia w budowie Centrum. Kardynał w specjalnym komunikacie napisał: „Prosimy naszych partnerów Żydów, by wybaczyli nam to opóźnienie, spowodowane rzeczywistymi przeszkodami, z których powagi nie zdawał sobie sprawy żaden z sygnatariuszy porozumienia.”

8 sierpnia 1989 – kardynał Macharski wydał komunikat, w którym ubolewa nad zachowaniem niektórych środowisk żydowskich prowadzących „gwałtowną kampanię oskarżeń i pomówień, obraźliwą agresję nie tylko słowną, co się przeniosło na teren Oświęcimia. Dodał też, że „tego typu postawy i działania uniemożliwiają mi dalszą realizację budowy Centrum Kardynał kończy słowami: „Stoimy na stanowisku, jakie Kościół zajął w stosunku do Żydów na Soborze Watykańskim II, potwierdzonym dalszymi postanowieniami Stolicy Apostolskiej”

11 sierpnia 1989 – kard. Decourtray zapewnił Żydów, że „decyzja genewska nie zostanie zakwestionowana”.

26 sierpnia 1989 – Prymas Polski, kardynał Józef Glemp wygłosił na Jasnej Górze homilię w której bronił sióstr karmelitanek. Kardynał powiedział m.in.: „Kochani Żydzi, nie rozmawiajcie z nami z pozycji narodu wyniesionego ponad wszystkie inne i niestawiajcie nam warunków niemożliwych do wypełnienia. Siostry karmelitanki, mieszkające obok obozu w Oświęcimiu, chciały i chcą być znakiem tej ludzkiej solidarności, która obejmie żywych i umarłych. (…) Waszą potęgą są środki społecznego przekazu, będące w wielu krajach do waszej dyspozycji. Niech one nie służą rozniecaniu antypolonizmu. Niedawno oddział siedmiu Żydów z Nowego Jorku dokonał napaści na klasztor w Oświęcimiu, wprawdzie nie doszło do zabójstwa sióstr lub zniszczenia klasztoru, bo zostali powstrzymani, ale nie nazywajcie napastników bohaterami”.

2 września 1989 – kardynał Glemp w wywiadzie dla „La Republica” wystąpił w obronie sióstr karmelitanek. Wyraził też opinię, iż tzw. umowa genewska musi być renegocjowana, gdyż osoby, które ją podpisały były niekompetentne.

3 września 1989 – kardynałowie Godfried Danneels, Albert Decourtray, Jean Marie Lustiger oświadczyli, że „kard. Glemp, gdy mówił o renegocjacjach porozumienia genewskiego, mógł wyrażać jedynie swój osobisty punkt widzenia”.

6 września 1989 – przewodniczący Komisji Episkopatu ds. Dialogu z Judaizmem bp Henryk Muszyński wydał komunikat, w którym zapewnia o realizacji Deklaracji Genewskiej.

15 września 1989 – kard. Glemp przyjął Zygmunta Nissenbauma. W komunikacie

Spotkanie prymasa Glempa z Zygmuntem Nissenbaumem (1989)

Sekretariatu Prymasa Polski napisano: „Podczas rozmowy zarysował się projekt zadowalającego rozwiązania sporu oświęcimskiego, co będzie prowadzone dalej przez odpowiedni zespół, który zajmie się konkretną realizacją budowy centrum informacji, wychowania, spotkań i modlitwy w Oświęcimiu”.

19 września 1989 – przewodniczący Komisji Stolicy Apostolskiej ds. Stosunków Religijnych z Judaizmem, kardynał Johannes Willebrands oświadczył, że „Stolica Apostolska jest gotowa wnieść swój własny udział

Rabin Joskowicz z wizytą u Prymasa (1989)

finansowy na to, ażeby wesprzeć realizację” budowy Centrum i nowego klasztoru sióstr karmelitanek”

20 września 1989  kard. Glemp wystosował list do Sigmunta Sternberga –przewodniczącego Międzynarodowej Rady Chrześcijan i Żydów, w którym zapewnił, że pragnie dotrzymać warunki Deklaracji Genewskiej z 1987 r. i dlatego chętnie przystąpi do dialogu między Chrześcijanami i Żydami”.

21 września 1989  przewodniczący Międzynarodowej Rady Chrześcijan i Żydów Sigmunt Sternberg powiedział: Stwierdziłem, że Glemp jest gotów słuchać”

29 września 1989  kard. Glemp napisał list do Zygmunta Nissenbauma w którym, przy okazji życzeń na żydowski Nowy Rok 5750, po raz kolejny poprał budowę Centrum.

22marca 1990  rejestracja Krakowskiej Fundacji Centrum Informacji, Wychowania, Spotkań i Modlitwy w Oświęcimiu.

30 listopada 1990 -W 25. rocznicę soborowej deklaracji Nostra Aetate Episkopat Polski opublikował list pasterski piętnujący „polski antysemityzm”. List odczytano 20stycznia 1991 r.

25 stycznia 1991  Ojciec Generał Zakonu Karmelitów Bosych, o. Felipe Sainz de Baranda napisał list do przełożonej sióstr karmelitanek w Oświęcimiu, s. Heleny Hadziewicz w którym polecił, by siostry przeniosły się do budowanego przy Centrum nowego klasztoru.

29 września 1991  podczas wizyty w USA kard. Glemp spotkał się z Żydami. Przed wizytą w Spertus College of Judaica w Chicago Kardynał zdjął z piersi krzyż. Rabin Byron L. Sherwin po spotkaniu z Prymasem Polski powiedział: Kardynał Glemp przyszedł do nas bez krzyża na piersi. Myślę, że ten symboliczny gest był bardzo znaczący, pokazujący klasę Prymasa, który nie chciał niczym urazić swoich gospodarzy”.

9 kwietnia 1993 – w Wielki Piątek Jan Paweł II, za pośrednictwem bpa Tadeusza Rakoczego, napisał list do sióstr karmelitanek w którym nakazuje im „z woli Kościoła” przenieść się „w inne miejsce w tym samym Oświęcimiu”.

23 maja 1993 – siostry karmelitanki przejęły na własność dotychczasową dzierżawę wieczystą.

24 maja 1993 – cztery siostry przeniosły się do nowego klasztoru, wybudowanego nieopodal Centrum.

Klasztor Karmelitanek w dniu wyrzucenia ich z ich własnej nieruchomości (konsekrowanego domu zakonnego). Foto Krzysztof Cierpisz.

8 czerwca 1993 – matka Maria Magiera wydzierżawiła odpłatnie budynek klasztorny na 30 lat Stowarzyszeniu Ofiar Wojny.

24 czerwca 1993 – matka Maria Magiera oraz Stowarzyszenie Ofiar Wojny poddzierżawiło część budynku klasztornego Fundacji Wioski Dziecięcej „Maja”.

29 czerwca 1993 – próba przejęcia terenu sióstr karmelitanek przez władze RP . Prezydent Oświęcimia rozwiązał umowę dzierżawy pomiędzy klasztorem a Stowarzyszeniem Ofiar Wojny i zarządził jej odebranie Klasztorowi Sióstr Karmelitanek. M. Maria Magiera złożyła odwołanie; sąd zawiesił postępowanie.

30 czerwca 1993 – ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej bp Tadeusz Rakoczy ogłosił desakralizację kaplicy klasztornej.

6 lipca 1993 – ostatnie karmelitanki, wraz z siostrą przełożoną opuściły klasztor i wyjechały do klasztoru w Poznaniu.

8 sierpnia 1993 – przełożona sióstr karmelitanek wydzierżawiła klasztor i teren Żwirowiska Stowarzyszeniu Ofiar Wojny.

21-24 listopada 1993 – siostry karmelitanki przyjechały do swego nowego klasztoru w Rzeszowie.

17 sierpnia 1994 – manifestacja rabina Weissa i grupy kilkunastu Żydów z USA w Oświęcimiu. Weiss zakomunikował, że jego protest skierowany jest „jedynie” „przeciw polskiemu rządowi, polskiej hierarchii kościelnej i Watykanowi”. Najpierw protestowano przed kościołem Matki Bożej Królowej Polski w Oświęcimiu – Brzezince, który Żydzi uważają za dawną siedzibę komendantury obozowej. Po obklejeniu kościoła tekstem umowy genewskiej i symbolicznym zamknięciu świątyni (manifestanci zablokowali wejście do kościoła), Żydzi udali się w kierunku byłego klasztoru karmelitanek. Tam domagali się usunięcia z terenu Żwirowiska krzyża papieskiego. Na płocie okalającym teren byłego klasztoru Żydzi rozwiesili transparent głoszący, że jest to „żydowski cmentarz, a nie miejsce dla krzyża”. Rabin Weiss oznajmił też, że „zamienianie najbardziej przerażających miejsc zagłady w kościoły i stawianie olbrzymich krzyży jest absolutnie nie do przyjęcia”.

22 grudnia 1994 – prowincjał karmelitów bosych, o. Benignus Józef Wanat wystosował list do bpa Kazimierza Nycza w którym w zdecydowany sposób broni krzyża i własności sióstr karmelitanek. O. Wanat pisał: „Nie powiedzieliśmy sobie szczerze o najważniejszym – ideowym wymiarze sprawy. Jest nią zorganizowana walka o Krzyż Chrystusowy. Z powodu tej walki siostry zostały zmuszone do odejścia ze Starego Teatru. Nakłaniano je, że powinny ze sobą zabrać Krzyż z miejsca egzekucji licznych Polaków dokonywanych przez hitlerowców. One tego nie mogły zrobić, gdyż uważały to za zdradę wiary i zaparcie się Krzyża na miejscu męczeństwa naszych rodaków. Oskarżono mnie, że udzieliłem zezwolenia poprzedniej przełożonej na wydzierżawienie majątku «skompromitowanemu człowiekowi». Nie wypieram się tego (…). Utworzenie w pomieszczeniach klasztoru archiwum było najmniej kontrowersyjne (…). Nie mogłem natomiast się zgodzić na prośbę aktualnej przełożonej na rezygnację z tytułu własności zakonnej do nieruchomości, na której stoi Krzyż (…). Takie przyzwolenie na oddanie terenu w nieodpowiedzialne ręce zawierałoby implicite zgodę na usunięcie Krzyża i oddanie terenu wrogom Kościoła. Dla wiernych byłoby to równoznaczne ze zdradą Chrystusa i zaparciem się wiary (…). Jestem też przekonany, że siostry zakonne w swej prostocie i łatwowierności są manipulowane i nie biorą pod uwagę wartości i potrzeby obrony znaku Krzyża”.

29 grudnia 1994 – matka Maria Kądziołka zwróciła się do szefa Urzędu Rady Ministrów z prośbą o rozpoczęcie postępowania w celu refundacji Siostrom kosztów poniesionych w latach 1984-1993 dla przeprowadzenia remontu kapitalnego tzw. starego teatru. Prośba pozostała bez odpowiedzi.

25 stycznia 1995 – kolejny protest grupy rabina Weissa przed kościołem Matki Bożej Królowej Polski w Oświęcimiu-Brzezince oraz przed byłym klasztorem sióstr karmelitanek. Żydzi ponownie domagali się likwidacji kościoła parafialnego w Oświęcimiu-Brzezince i usunięcia krzyża ze Żwirowiska.

marzec-kwiecień 1996 – Żydzi rozpętują spór o tzw. strefę ochronną wokół byłych obozów w Oświęcimiu i Brzezince. Od polskich władz domagają się oni zaprzestania budowy sklepów i punktów usługowych, a nawet, likwidacji wszelkich budynków mieszkalnych w promieniu 0,5 km od byłych obozów koncentracyjnych.

4 lipca 1996 – laureat nagrody Nobla, Eli Wiesel będąc w Polsce powiedział, że „obecność krzyży na świętej ziemi pokrywającej niezliczone żydowskie ofiary w Birkenau była i pozostaje obelgą.”

15 stycznia 1997 – matka Maria Kądziołka wypowiedziała Stowarzyszeniu Ofiar Wojny umowę dzierżawy, m.in. z racji niepłacenia czynszu.

16 lipca 1997 – siostry złożyły wniosek do Wydziału Ksiąg Wieczystych Sądu Rejonowego w Oświęcimiu o wykreślenie wpisu o dzierżawie w księdze wieczystej. Decyzją Sądu Rejonowego wpis został wykreślony, lecz wkrótce później postanowienie to anulował Sąd Wojewódzki w Bielsku Białej.

3 grudnia 1997 – z terenu byłego obozu niemieckiego w Brzezince usunięto krzyże, które stały tam od 1983 r. Zostały one przeniesione do oświęcimskiego kościoła p.w. św. Józefa Robotnika. Na przeniesienie krzyży wyraziła zgodę kuria diecezji bielsko-żywieckiej oraz Ministerstwo Kultury i Sztuki. Zdaniem ks. Romana Indrzejczyka(delegacja do Katynia przyp. K.C.) z parafii Dzieciątka Jezus w Warszawie przeniesienie krzyży z Brzezinki

Wierni Tradycji na Żwirowisku (15 sierpnia 1998)

powinno satysfakcjonować każdego człowieka, niezależnie od jego przekonań. Cieszy mnie wszystko, co łagodzi, koi, stanowi próbę pojednania”. Natomiast Grzegorz Polak, dziennikarz KAI i członek Komisji Episkopatu Polski ds. Dialogu z Judaizmem powiedział: Cieszę się, że sprawa została wreszcie sfinalizowana dla dobra obu stron, po wielu niepotrzebnych kłótniach mających również oddźwięk zagranicą”.

18 lutego 1998 – minister ds. kontaktów z diasporą żydowską Krzysztof Śliwiński powiedział w wywiadzie dla „La Croix”, że „Krzyż, przy którym Jan Paweł II odprawił Mszę św. w Oświęcimiu w 1979 r., a który stoi obecnie na terenie dawnego klasztoru karmelitanek, tuż obok obozu koncentracyjnego, zostanie niedługo przeniesiony”.

2 marca 1998 – siostry karmelitanki z Oświęcimia zrzekły się tytułu własności byłego klasztoru przy obozie Auschwitz.

15 marca 1998 – Zdaniem ministra Śliwińskiego „przedmiotem kontrowersji” nie jest „symbol, nie krzyż, tylko 8 metrów tuż przy ogrodzeniu Oświęcimia „.„Czy musi to być krzyż 8 – metrowy” – zapytuje Śliwiński.

19 lutego 1998 – minister Śliwiński ujawnił, że zgodę na przeniesienie krzyża wyraziła Stolica Apostolska i biskup ordynariusz Tadeusz Rakoczy.

23 marca 1998 – bp Tadeusz Rakoczy powiedział, że „nie ma pojęcia”  kiedy podejmie decyzję w sprawie krzyża. „Nie wykluczam, że (…) w Polsce możemy i pragniemy słuchać, brać pod uwagę odczucia innych ludzi i ewentualnie – to co jest możliwe w tej sprawie – zrobić „ Biskup Rakoczy zapewnił także, że w sprawie krzyża może „stać po każdej stronie”.

27 marca 1998 – Komitet Episkopatu Polski ds. Dialogu z Judaizmem opublikował oświadczenie, w którym ze zrozumieniem odniesiono się do żydowskich „kontrowersji wokół krzyża na terenie byłego KL Auschwitz „Rozumiemy wrażliwość strony żydowskiej i jej obolałości we wszystkim co dotyczy rzeczywistości symboliki Auschwitz” – napisano w komunikacie.

29 marca 1998 – przewodniczący Komitetu Episkopatu ds. Dialogu z Judaizmem bp Stanisław Gądecki wyraził przekonanie, że zamiast krzyża na Żwirowni mógłby stanąć pomnik z wizerunkiem krzyża. Dodał, że „wydaje się to rozwiązaniem, które nie lekceważyłoby ani racji polskich chrześcijańskich, ani żydowskich. Wszystkie inne rozwiązania będą bolesne dla którejś ze stron.”

2 kwietnia 1998 – szef kancelarii premiera, minister Wiesław Walendziak powiedział, że „jeśli krzyż – który formalnie rzecz biorąc stoi poza terenem obozu – przeszkadza, to niebawem może zacząć się dyskusja czy na terenie miasta Oświęcim w ogóle mogą stać kościoły. Oczekuję od przyjaciół Żydów uszanowania uczuć religijnych katolików.”

8 kwietnia 1998 – członkowie Społecznego Komitetu Obrony Krzyża wystosowali list do Prymasa Polski, ordynariusza diecezji bielsko – żywieckiej bpa Tadeusza Rakoczego oraz premiera Jerzego Buzka domagając się w nim gwarancji, że krzyż papieski pozostanie. List pozostał bez odpowiedzi.

21 kwietnia 1998 – na łamach „Gazety Wyborczej” Dawid Warszawski napisał: „w doświadczeniu europejskich Żydów chrześcijaństwo przygotowało grunt pod Zagładę. Ten krzyż w Auschwitz to w naszych oczach znak prześladowców; nie ofiar; Wzniesienie go na cmentarzu żydowskich ofiar chrześcijańskiej Europy nas znieważa. Słowa te należy traktować jak najbardziej dosłownie „ Podobnie wypowiedział się naczelny rabin RP Pinchas Menachem Joskowicz: „Żydzi nie mogą modlić się do Boga, kiedy ktoś im przeszkadza. Krzyż nam w tym przeszkadza. Kiedy chcę się modlić, a przede mną jest krzyż, wówczas nie mogę się modlić.”

24-26 kwietnia 1998 – bp Tadeusz Pieronek wyraził wątpliwości co do intencji niektórych obrońców krzyża, którzy, jego zdaniem, „ten wielki symbol wykorzystują jako instrument walki, nawet z tymi chrześcijanami, którzy myślą inaczejBp Pieronek mówił: „Krzyż jest znakiem miłości, przebaczenia, pokoju. Nie można zeń czynić symbolu konfliktu, sporu, walki. (…) Miejsce krzyża w Oświęcimiu jest jego miejscem naturalnym. (…) Ale trzeba uszanować, że tam ginęli też ludzie, którzy inaczej myślą, którzy mają inną teologię. To ich prawo i ich godność trzeba uszanować”.

3 maja 1998 – premier Jerzy Buzek, który w liście do mieszkańców Podbeskidzia napisał, że „usuwanie krzyży wbrew woli wspólnot religijnych było cechą czasów totalitarnych”. Premier napisał też, że bp Rakoczy „jako gospodarz diecezji bielsko-żywieckiej i osoba powołana przez Głowę Kościoła do podejmowania decyzji w sprawach wiary oraz znaków wiary nie musi obawiać się, że rząd pod moim przewodnictwem podejmie działania, które mogłyby w jakikolwiek sposób uchybić Krzyżowi Protest przeciwko próbom usunięcia krzyża w Oświęcimiu podpisało 130 parlamentarzystów.

3 maja 1998 -ks. Stanisław Musiał powiedział, że oświęcimski „Krzyż ustawiono po cichu, w pośpiechu, metodą konspiracyjną”, a intencją tych, którzy go tam postawili było „nadanie temu skrawkowi ziemi i przyległemu doń klasztorowi statusu sakralnej nietykalności”. Jego zdaniem przeniesienie krzyża ze Żwirowiska w inne miejsce nie byłoby „w żaden sposób profanacją tego symbolu religijnego”. Prymas Polski powiedział, że „w Oświęcimiu krzyż stał i będzie stał” oraz, że nie może być on „przedmiotem przetargów, bo on jest pośród ludzi wierzących, którzy doświadczyli krzyża jako zbawienia”.

4 czerwca 1998 – wiceprzewodniczący Światowego Kongresu Żydów,

Kalman Sultanik zażądał, aby obozy w Oświęcimiu były eksterytorialne i nie podlegały władzom RP. Wcześniej Sultanik stwierdził, że krzyż ze

Początek Mszy Sw. na Żwirowisku (15 sierpnia 1998)

Żwirowni powinien być przeniesiony, gdyż „Polska to obiecała”.

12 czerwca 1998 – jeden z księży w Oświęcimiu, powołując się na zdanie ordynariusza diecezji bielsko-żywieckiej, zasugerował dziennikowi „Rzeczpospolita”, że biskup nosi się z zamiarem „przeniesienia krzyża ale „nie ma obecnie atmosfery do podjęcia takich działań”.

12 czerwca 1998 – wiceprzewodniczący Światowego Kongresu Żydów i członek Międzynarodowej Rady Muzeum Oświęcimskiego, Kalman Sultanik po raz pierwszy powiedział, że „teren Oświęcimia i Brzezinki powinien być eksterytorialny. Terenem obozów powinna zarządzać komisja międzynarodowa, np. pod auspicjami organu UNESCO”.

14 czerwca 1998 – grupa osób, m. in. Kazimierz Switoń, podjęła dramatyczną decyzję o rozpoczęciu protestacyjnej głodówki na terenie byłego klasztoru sióstr karmelitanek. Protest ten, pomimo aż 42 dni trwania, był niemal przez cały czas pomijany w serwisach informacyjnych.

19 lipca 1998 – pikieta Społecznego Komitetu Obrony Krzyża przed siedzibą bielsko-żywieckiej kurii biskupiej w Bielsko-Białej. Kiedy pod kurią trwała manifestacja obrońców krzyża, bp Rakoczy, zapytany o to, czy krzyż może zostać usunięty, odpowiedział: „No pewnie, że może!”. Obecni na konferencji prasowej obrońcy krzyża usiłowali uzyskać od biskupa jakieś wyjaśnienia, zapytali: „Dlaczego zostały usunięte krzyże z Brzezinki pod osłoną nocy?”. „Z wami nie będę rozmawiał” – odparł Biskup. Biskup Rakoczy mówił też o tym, że w sprawie krzyża decyzję podjęto „bardzo dawno temu już, prawda, w czasie rozmów genewskich, słynnych deklaracji, że na miejscu krzyża zostanie zbudowany pomnik z elementem wyraźnym krzyża, prawda, pomordowanym tam ludziom, więc była sprawa, powiedzmy sobie karmelu, krzyż w jakimś sensie związany jest z karmelem”.

21 lipca 1998 – zaproszony przez obrońców krzyża ks. Edward Wesołek z Bractwa Sw. Piusa X wraz gronem tradycyjnych katolików z całej Polski udał się do Oświęcimia. Mile przyjęty, ks. Wesołek poprowadził modlitwy i wygłosił krótkie kazanie pod papieskim krzyżem.

25 lipca 1998 – na prośbę abpa Kazimierza Majdańskiego i bpa Zbigniewa Kraszewskiego po 42 dniach głodówkę przerwano. Nieopodal krzyża papieskiego członkowie gliwickiego Duszpasterstwa Ludzi Pracy ustawili 3 metrowy krzyż i 50 małych inicjując tym samym akcję stawiania nowych krzyży na Żwirowisku. Duszpasterz pielgrzymów o. Siemiński powiedział: „Chcieliśmy zaznaczyć, że w naszej ojczyźnie jesteśmy gospodarzami i będziemy bronić naszej godności w sposób moralnie dopuszczalny”.

27 lipca 1998 – biskup Gerard Kusz z Gliwic, zaniepokojony faktem, iż pielgrzymi z jego diecezji postawili na Żwirowni kolejny krzyż, powiedział: „Gdyby biskup został zapytany o krzyż, to opinia byłaby negatywna”. Podobnie zareagował arcybiskup katowicki Damian Zimoń: „Jest to niepotrzebna manipulacja, tego typu działania są mi zupełnie obce”.

2 sierpnia 1998 – Przewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów ks. Andrzej Zuberbier powiedział w rozmowie z „Tygodnikiem Powszechnym”, że Kościół „musi się też liczyć z drugą stroną, dla której krzyż nie jest znakiem nadziei ani zbawienia”.

4 sierpnia 1998 – abp Józef Życiński (był żydem i ateistą przyp. K.C.) powiedział, że „Polacy muszą sobie uświadomić, że żydowska teologia cierpienia różni się od chrześcijańskiej”.

9 sierpnia 1998 – na łamach „Tygodnika Powszechnego”, ks. Stanisław Musiał SI w gwałtownych słowach domagał się usunięcia krzyża: „Najwyższy czas, żeby Kościół w Polsce przebudził się i zabrał głos w sprawie nadużywania symboli religijnych do poza religijnych celów (…). Tak naprawdę, nie ci są przeciw Krzyżowi Chrystusowemu, którzy domagają się przeniesienia czy usunięcia krzyży ze żwirowiska nieopodal obozu w Auschwitz, lecz ci, którzy te krzyże tam postawili i ci, którzy opowiadają się za ich pozostawieniem. Krzyż Chrystusa to nie zaciśnięta pięść. A tym są krzyże na żwirowisku w Auschwitz. Z woli ich budowniczych i sprzymierzeńców. Zaciśniętymi pięściami przeciw”.

Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich uważa, że działania o charakterze anarchistycznym, takie jak ustawianie bez porozumienia krzyży na terenie byłego obozu, nie mogą przynieść nic dobrego i nie powinny być tolerowane „. Jak zwykle swoją „otwartością i tolerancją” popisał się publicysta „Gazety Wyborczej” i „Midrasza” Dawid Warszawski. Pisze on, że krzyż Obraża i rani, gdyż jest jasne, że w tym celu zostały tam wzniesione. (…) Obecność krzyża  symbolu chrześcijaństwa, którego półtora tysiącletnie nauczanie nienawiści do Żydów przygotowało w Europie grunt pod Zagładę  w miejscu, gdzie zagłada się dokonała, rzecz jasna raniłaby nas nadal”.

2 sierpnia 1998  w komunikacie muzeum holocaustu Yad Vashem, co podała agencja Reutera w dniu 3 sierpnia br., a co nie było wówczas cytowane w Polsce, stwierdzono wyraźnie: uzgodniono, iż żaden pomnik nie powstanie („it was agreed that a tombstone would not be erected”).

4 sierpnia 1998  rabin nowojorski Avi Weiss zapowiedział swój przyjazd do Polski, aby protestować przeciwko postawieniu na Żwirowisku i obecności kościoła obok byłego obozu w Brzezince.

6 sierpnia 1998  Izrael zwrócił się w środę do Polski, by podjęła działania w celu usunięcia krzyży na Żwirowisku. Sekretarz gabinetu premiera, Danny Naveh poprosił ambasadora RP\ Wojciecha Adamieckiego, by podjął starania w celu usunięcia krzyży w obozie zagłady Auschwitz-Birkenau, które naruszają charakter miejsca wymordowania milionów Żydów  głosi oświadczenie biura premiera Izraela Benjamina Netanjahu.

6 sierpnia 1998  oświadczenie kardynała Józefa Glempa w sprawie krzyża. Kardynał napisał, że Krzyż nie jest własnością Kościoła katolickiego, ale jest związany z chrześcijaństwem, a jako symbol jest czytelny i uznany w cywilizacji zachodniej jako znak ofiary miłości i cierpienia. Do tak pojętego znaku i jego obrony ma prawo nie tylko Episkopat, ale wszyscy, którzy z wiarą ten krzyż przyjmują. (…) Krzyż powinien stać, bo tu ginęły tysiące chrześcijan, w tym także Żydów chrześcijan. Ziemia ta jest polska, a wszelkie nakładanie innej woli jest

odbierane jako ingerencja w suwerenność. (…) Jako przyczynę wzrostu eskalacji napięć wskazuje się na p. Świtonia i jego grupę, która określa się jako obrońcy krzyża w Auschwitz» Trzeba w imię prawdy powiedzieć, że ten zespół powstał nie z fantazji, ale z powodu ciągłego i wzrastającego molestowania przez stronę żydowską o jak najszybsze usunięcia krzyża. Niewspółmierna do zagrożeń inicjatywa p. Świtonia i otaczających go osób wskazuje na daleko idące emocje społecznie, których nie da się rozładować zaraz i w sposób radykalny. (…) Sprawa musi znaleźć pozytywny finał pod warunkiem, że ludzie na usłudze jednostronnego rozwiązania sprawy, jak np. ks. Musiał, nie będą jątrzyć apodyktycznymi osądami”.

8 sierpnia 1998 – wypowiedź Prymasa dezawuuje abp Henryk Muszyński, który powiedział, że „kompromisowe rozwiązanie sprawy krzyży w Oświęcimiu jest przede wszystkim zadaniem hierarchii. Spotykamy się w tym celu na konferencji Episkopatu 26 sierpnia w Częstochowie. Więc na razie krzyż papieski stoi i będzie stał. Uważam, że najpierw trzeba uporządkować jego otoczenie, czyli coś zrobić z krzyżami ustawianymi teraz na Żwirowisku jako instrument walki”.

10 sierpnia 1998 – muzeum holocaustu Yad Vashem skierowało list do prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, premiera Jerzego Buzka i marszałka senatu Alicji Grześkowiak w którym zażądało oficjalnie przeniesienia krzyży umieszczonych na Żwirowisku. „Jest to prowokacja i pogwałcenie porozumienia międzynarodowego, według którego w tym miejscu nie będzie się umieszczać żadnych symboli religijnych, ideologicznych i politycznych” – napisano w liście do władz RP.

11 sierpnia 1998 – prymas Glemp wycofał się ze swego stanowiska z 6 sierpnia. W nowym oświadczeniu, skierowanym do biskupów, Kardynał napisał: „Przed kilkoma dniami wypowiedziałem się na temat podjęcia na nowo dialogu o obecności krzyża na żwirowisku w Auschwitz. Chciałem wtedy zwrócić uwagę, aby; wobec nasilenia emocji pod wpływem oświadczeń ze strony rządu izraelskiego, złagodzić napięcia i wskazać na szerszą płaszczyznę dialogu dotyczącą krzyża. Jak się okazało wypowiedzi po stronie Izraela nie miały charakteru, który im wstępnie przypisywano. Fala emocji jednak nie obniżyła się. Przeciwnie, wzrasta,

i to już nie na fundamencie wiary. Widzę dwa niepożądane zjawiska: pierwsze to zmniejszanie wymowy krzyża-symbolu przez dostawianie dalszych krzyży i krzyżyków; drugie to przejmowanie akcji stawiania krzyży często przez zespoły nieodpowiedzialne. Żwirowisko przez to zatraca swoją powagę. Apeluję do wszystkich zainteresowanych tą sprawą o zaprzestanie dostawiania krzyży na żwirowisku. Zwracam się uprzejmie do wszystkich czcigodnych Braci Biskupów; aby starali się powstrzymać wzrost tej niekościelnej akcji”.

11 sierpnia 1998 – Ośrodek Szymona Wiesenthal zwrócił się do rządu RP o usunięcie wszystkich krzyży z terenu Żwirowiska. „400 tysięcy członków Simon Wtesenthal Center domaga się zatem ze strony rządu polskiego szybkiej akcji na rzecz przywrócenia terenom obozu śmierci w Auschwitz charakteru cichego lecz potężnego przypomnienia jak nieludzcy byli ludzie wobec siebie nawzajem, oraz zapewnienia, by pamięć półtora miliona zamęczonych tam Żydów nie była więcej poniżana w miejscu ich morderstwa” czytamy w liście skierowanym do władz RP.

12 sierpnia 1998  sześcioro członków Izby Reprezentantów Kongresu USA wysłało do premiera Jerzego Buzka list z apelem o usunięcie krzyży oraz kościoła z terenów byłego obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu- Brzezince. List był m.in. efektem zabiegów radykalnego rabina nowojorskiego Avi Weissa.

12 sierpnia 1998  trwałe rozwiązanie problemu wymaga poszanowania prawa do używania w miejscach każni symboliki zgodnej z tradycją ofiar nazistowskiej represji” –napisał premier Jerzy Buzek do przewodniczącego Rady Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie Milesa Lermana. Jest to odpowiedź na list M. Lermana w sprawie konfliktu o krzyże na Żwirowisku.

14 sierpnia 1998  przewodniczący komisji zakładowej NSZZ „Solidarność” w „Ursusie”, Zygmunt Wrzodak próbuje nakłonić obrońców krzyża do zaniechania protestu. Społecznemu Komitetowi Obrońców Krzyża Wrzodak daje do podpisu projekt oświadczenia w którym czytamy, że dotychczasowa akcja obrony św. Krzyża (…),zakończyła się sukcesem“. Kazimierz Switoń twierdzi, że „Wrzodak został wysłany przez Jakiegoś biskupa“.

15 sierpnia 1998  Prymas Józef Glemp w kazaniu na Jasnej Górze, powiedział, że w sprawie krzyży w Oświęcimiu Episkopat nie uczyni niczego, co byłoby uchybieniem miłości ewangelicznej i sprawiedliwości wobec mordów zadawanych przez hitleryzm niewinnym obywatelom wielu krajów“. Nie zapomni także „o honorze i miłości Polaków do swojej ojczyzny, respektując praworządność państwową w solidarności wszystkich narodów i regułach partnerskiego dialogu“.

15 sierpnia 1998 – w Oświęcimiu, w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, w 78 rocznicę „Cudu nad Wisłą” księża z Bractwa Sw. Piusa X odprawili Mszę św. oraz ustawili drugi co do wielkości krzyż (po krzyżu papieskim) na Żwirowisku. Po Mszy św. ks. Karl Stehlin poświęcił wszystkie nowe krzyże ustawione na Żwirowisku.

17 sierpnia 1998 – Jan Turnau w „Gazecie Wyborczej” bije na alarm: „Do obrońców krzyża dołączyli lefebryści, czyli przeciwnicy Papieża”. „Gazeta Wyborcza” na 1, 2 i 4 stronie oczernia Bractwo Sw. Piusa X, przeciwstawiając mu jednocześnie „pozostające w łączności z Rzymem” Bractwo Sw. Piotra.

18 sierpnia 1998 – kilkudziesięciu rabinów Izraela zwróciło się do Ojca Świętego z przesłaniem, aby swoim autorytetem wspomógł wysiłki na rzecz rozwiązania konfliktu o krzyże w Oświęcimiu. Naczelny rabin Polski Pinchas Menachem Joskowicz, stwierdza, że teren byłego obozu Auschwitz-Birkenau powinien być eksterytorialny.

19 sierpnia 1998 – Urząd Rejonowy w Oświęcimiu wypowiedział w środę Stowarzyszeniu Ofiar Wojny umowę dzierżawy terenu Żwirowiska byłego obozu w Oświęcimiu. Stowarzyszenie od 1993 r. dzierżawi teren Żwirowiska, którego właścicielem jest Skarb Państwa. Rzecznik prasowy Urzędu Ochrony Państwa przyznał publicznie, że UOP podjął działania operacyjne w sprawie konfliktu o krzyże w Oświęcimiu.

22 sierpnia 1998 – amerykańska organizacja „Shalom International”, skupiająca ponad 500 organizacji żydowskich z 16 krajów, wezwała do międzynarodowej akcji bojkotu Polski. Prezes tej organizacji, Bob Knust w komunikacie napisał: „Nasz międzynarodowy bojkot, skierowany przeciw obelżywym atakom na naszą ‘świętą ziemię\ jest tworzony przez tych wszystkich, których dotknęła straszna polityka, trywializacja, rewizjonizm oraz próby ‘chrystianizacji i ‘watykanizacji holokaustu

23 sierpnia 1998 – tygodnik „Wprost” przestrzega przed Bractwem Sw. Piusa X, które „chętnie przejęłoby struktury i zwolenników Radia Maryja”.

23 sierpnia 1998 – ks. Karl Stehlin udzielił wywiadu „Tygodnikowi Siedleckiemu” na temat konfliktu wokół Oświęcimia. Ks. Stehlin zapytany, dlaczego Bractwo Sw. Piusa X zdecydowało się postawić swój krzyż na Żwirowisku, powiedział: „.Postawienie krzyża symbolizuje poparcie dla obrony symbolu naszej religii, jakim w tym wypadku jest tzw. papieski krzyż, jest wyrazem naszej woli na rzecz obrony wiary katolickiej, która jest, naszym zdaniem, zagrożona przez usunięcie bardzo ważnych znaków związanych nierozerwalnie z tożsamością narodu polskiego”.

25 sierpnia 1998 – na temat krzyży w Oświęcimiu, w siedzibie Sekretariatu Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie rozmawiali kardynał Józef Glemp i premier Jerzy Buzek. „Rząd i Episkopat mają wspólny pogląd co do sposobu rozwiązania konfliktu w Oświęcimiu” – powiedział minister Wiesław Walendziak.

25- 26 sierpnia 1998 – zebrała się na Jasnej Górze Rada Stała Episkopatu. W skład Rady wchodzą: prymas Józef Glemp, wiceprzewodniczący abp Henryk Muszyński, sekretarz generalny bp Piotr Libera oraz kard. Franciszek Macharski, abp Tadeusz Gocłowski, abp Józef Michalik, abp Juliusz Paetz, abp Damian Zimoń, abp Józef Życiński, bp Alfons Nossol i bp Kazimierz Ryczan. ,Akcja stawiania krzyży na Żwirowisku została podjęta bez zgody właściwego biskupa diecezjalnego, a nawet wbrew jego woli. Zarówno ksiądz prymas, jak i biskup miejsca i inni biskupi wzywali do dialogu i poszanowania innych przekonań” – głosi oświadczenie Rady Stałej Episkopatu Polski. Biskupi stwierdzają w nim zarazem, że samowolne stawianie krzyży na Żwirowisku „nosi znamiona prowokacji i jest niezgodne z powagą należną temu szczególnemu miejscu”. „.Zorganizowana w ten sposób akcja godzi zarówno w pamięć pomordowanych ofiar; jak i w dobro Kościoła i narodu, a także boleśnie rani odmienną wrażliwość naszych braci Żydów” – piszą w oświadczeniu biskupi. „Niech wasze przywiązanie do krzyża wyrazi się w pełnych czci działaniach wskazanych przez władzę kościelną” – apelują biskupi. Wyrażają też ufność, że nowo postawione krzyże znajdą godne miejsce w naszych parafiach i świątyniach. Nawiązując do dokumentu Watykańskiej Komisji ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem, biskupi piszą, że Kościół „jest związany z narodem żydowskim szczególnymi znakami duchowego dziedzictwa Rada Stała Episkopatu zwróciła się też z prośbą do Żydów w „imię Boga Abrahama, Izaaka i Jakuba, który dla nas chrześcijan jest także Bogiem Jezusa Chrystusa o kontynuowanie dialogu, aby „wspólnie przelana krew naszych Ojców i Dziadów, Braci i Sióstr,; dopomogła nam do tego, by imię Boga mogło być przez nas wspólnie uwielbione”.

26 sierpnia 1998 – pomimo oświadczenia Rady Stałej Episkopatu na Żwirowisku

ustawiono kolejne 4 krzyże. Abp Muszyński zapowiedział, że 14 września, w święto Podwyższenia Krzyża w polskich kościołach odbędą się nabożeństwa ekspiacyjne za niewłaściwe rozumienie teologii krzyża.

26 sierpnia 1998  „Polakom nie można odebrać prawa do upamiętniania ich męczenników w sposób zgodny z ich wiarą i tradycją” – napisał szef Kancelarii Premiera Wiesław Walendziak w liście do sześciu kongresmenów amerykańskich, którzy 12 sierpnia skierowali list do Premiera w sprawie krzyży. Przypomniał, że obóz Auschwitz-1, obok którego stoi krzyż, był przeznaczony głównie dla Polaków. Podkreślił, ze na Żwirowisku, w miejscu znajdującym się poza obozem, hitlerowcy rozstrzelali w 1941 r. 152 Polaków. Walendziak stanął też w obronie kościoła sąsiadującego z murem byłego obozu w Brzezince. Wskazał, że Żydzi nie mieli zastrzeżeń do usytuowania kościoła ani podczas jego budowy, ani w momencie konsekracji w 1985 r. „Rozbiórka kościoła parafialnego dla ponad 5 tys. mieszkańców Brzezinki byłaby nie do przyjęcia nie tylko dla Polaków, ale również dla katolików na całym świecie, niezależnie od ich narodowości” – podkreślił minister. Walendziak przypomniał, że rząd Jerzego Buzka usunął z terenu dawnego obozu krzyże i Gwiazdy Dawida postawione tam przez harcerzy.

27 sierpnia 1998 – Premier Buzek podjął próbę wpłynięcia na decyzję sądu w sprawie odebrania Stowarzyszeniu Ofiar Wojny dzierżawy Żwirowiska. Jerzy Buzek powiedział: „Wierzę, że sąd zdaje sobie sprawę, że należy tu działać szybko, bo sędziowie to przecież też obywatele naszego kraju”.

27 sierpnia 1998 – „Nie ma chrześcijaństwa bez krzyża, ale musimy uczyć się i szanować wrażliwość innych. Potrzebna jest głęboka katecheza, by pojąć punkt widzenia Żydów. W Polsce jest on po prostu nie rozumiany” – powiedział wiceprzewodniczący Episkopatu abp Henryk Muszyński. Zdaniem abpa Józefa Życińskiego natomiast, dużym problemem są nie tylko reakcje środowisk żydowskich, ale niektórych katolików. „Nie jesteśmy optymistami, jeśli po naszym apelu radio, które nazywa się katolickie, nawołuje do stawiania krzyży na żwirowisku. Mamy tylko nadzieję, że ten komunikat przyczyni się do rozjaśnienia sytuacji. Z jednej strony mamy wyraźny głos biskupów a z drugiej skinheadów, lefebrystów, którzy przez Internet zapraszają na celebrę pod krzyżem, mamy dawnych pracowników SB zasłużonych w aferach międzynarodowych. Sądzę, że dla wielu osób wybór będzie jasny” – powiedział abp Życiński. Na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim rozpoczęły się coroczne Duszpasterskie Wykłady Akademickie. Podczas inauguracji abp Życiński przestrzegał przed fałszywym rozumieniem radykalizmu. „.Radykałowie pojawiają się w środowiskach kościelnych, a niektórzy z nich bronią krzyża przed biskupami. Lefebryści bronią nawet wiary przed Ojcem Świętym” – powiedział abp Życiński.

28 sierpnia 1998 – uznanie dla stanowiska biskupów polskich wyrazili uczestnicy konferencji Międzynarodowej Rady Chrześcijan i Żydów (ICCJ), która odbyła się w Erlbach w Niemczech. W specjalnej uchwale przedstawiciele 28 krajowych i lokalnych organizacji chrześcijańsko- żydowskich z całego świata podkreślili jednocześnie, że w ichrozumieniu „duży krzyż, który jest tam od roku 1989″, miał być przeniesionym ślad za przeniesieniem klasztoru do budynku opodal Stanowisko polskich biskupów, którzy opowiedzieli się pozostawieniem krzyża papieskiego w tym samym miejscu, usunięciem pozostałych krzyży i kontynuowaniem dialogu Żydów i chrześcijan, spotkało się z„bardzo pozytywną” reakcją Światowego Kongresu Żydów. Kalman Sultanik, który jest wiceprezydentem tej organizacji, oświadczył w środę w Nowym Jorku, że wezwanie polskich biskupów „jest bardzo ważnym krokiem naprzód, który umożliwi kontynuowanie dialogu polsko- żydowskiego Zadowolenie z decyzji Episkopatu wyraził wiceprzewodniczący izraelskiego parlamentu Szewach Weiss: „Jest to bardzo ważna deklaracja i mam nadzieję, że ludzie usuną prywatne krzyże, które wyglądają jak prowokacja.”  Zdaniem Weissa, co do krzyża papieskiego byłoby najlepiej, ażeby światowe organizacje żydowskie rozmawiały o tym z samym papieżem. „Bo jednak papież tam był i my mamy do tego papieża sympatię. Wiemy, jakim jest humanistą i co robił jako młody człowiek, żeby ratować ludzi9 także Żydów” – powiedział Weiss. Jerozolimski Instytut Pamięci Narodowej Yad Vashem domaga się usunięcia ze Żwirowiska wszystkich krzyży, choć decyzję o Episkopatu określa jako pozytywną oznakę na przyszłość i wyraz dobrych intencji strony polskiej. „Domagamy się też jednak przeniesienia krzyża papieskiego. Umowy międzynarodowe przewidują, że na terenie obozu nie wolno umieszczać żadnych symboli o charakterze ideologicznym, politycznym lub religijnym. Dotyczy to nie tylko krzyży lecz także gwiazdy Dawida” – podkreślił dyrektor Yad Vashem, Awner Szalew. Menachem Pinchas Joskowicz, naczelny rabin Polski, komentując stanowisko Rady Stałej Episkopatu Polski w sprawie krzyży oświęcimskich oświadczył, że „jest ono niezadowalające”.

28 sierpnia 1998 – prezydent RP Aleksander Kwaśniewski uważa, że przedłużanie konfliktu wokół krzyży na Żwirowisku w Oświęcimiu rujnuje dobry wizerunek Polski w świecie. Podczas konferencji prasowej w Krakowie prezydent podkreślił, że konflikt powinien zostać rozwiązany szybko i „w duchu poszanowania godności Polaków, Żydów i wszystkich ofiar tragedii zbrodni oświęcimskiej”. , „Mam nadzieję, że wspólnymi silami  poprzez perswazję, a także działania administracyjne, które podjął rząd, uda nam się sprawę załatwić” – powiedział Kwaśniewski. Prezydent stwierdził, że bardzo docenia oświadczenie Episkopatu Polski w tej sprawie. „Uważam je za wydarzenie o wielkim znaczeniu. Jednoznaczność tego oświadczenia ma rzeczywiście wielką wagę” – powiedział.

29 sierpnia 1998 – Kardynał Glemp uzasadnia usunięcie krzyży ze Żwirowiska tym, że nie były one godnie poświęcone. Wypowiedź Prymasa zrelacjonował dziennik „Zycie” pisząc: „…nikt przecież tych krzyży nie poświęcał. Podkreślił przy tym, że godnie poświęconych krzyży Kościół będzie bronić wszędzie”. W ten sposób Prymas skomentował uroczystości poświęcenia wszystkich nowych krzyży przez ks. Karla Stehlina z Bractwa Sw. Piusa X w dniu 15 sierpnia.

29-30 sierpnia 1998 – „Gazeta Wyborcza” w rubryce „Wczoraj przeczytane” zamieszcza fragment artykułu pt. Tu będzie dolina krzyży zamieszczonego w nr 23 „Zawsze Wierni”. Natomiast „Tygodnik Powszechny” drukuje artykuł Jana Nowaka Jeziorańskiego Krzyż i ściana płaczu. Słynny „Kurier z Warszawy” napisał, że „Pielgrzymka do Oświęcimia schizmatyckiego „bractwa kapłańskiego” księdza arcybiskupa Marcela Lefebvre’a i ustawienie przez nią krzyża na Żwirowisku ma swoją niezwykłą wymowę. Lefebvre i jego „bractwo” ekskomuniko wał Jan Paweł II w roku 1988″.

30 sierpnia 1998 – ks. Karl Stehlin odprawił Mszę Trydencką w intencji ofiar II wojny światowej pod papieskim krzyżem na Żwirowisku w Oświęcimiu. We Mszy św. uczestniczyło prawie 300 wiernych. Po Mszy

Msza Trydencka na Żwirowisku (30 sierpnia 1998)

św. ks. Stehlin poświęcił wszystkie nowe krzyże ustawione na Żwirowisku.

30 sierpnia 1998 -telewizja publiczna, oraz stacje komercyjne informują o Mszy Trydenckiej na Żwirowisku. W głównym wydaniu „Panoramy” Bractwu poświęcono kilka minut. W „Panoramie” wystąpił też ks. Dr Piotr Mazurkiewicz z Akademii Teologii Katolickiej. Powiedział on, ze Bractwo Sw. Piusa X „nie jest częścią Kościoła rzymskokatolickiego, a w Polsce jest grupą marginalną i, sugerując brak jedności pomiędzy biskupami i wiernymi, próbuje wykorzystać powstałą sytuację, aby móc zaistnieć w świadomości społecznej”.

31 sierpnia 1998 – prasa informuje o Mszy Trydenckiej, którą na Żwirowisku w dniu 30 sierpnia odprawił ks. Karl Stehlin. Jacek Żakowski na łamach „Gazety Wyborczej” napisał, że „akcja oświęcimska” skierowana jest „w istocie nie tyle przeciw Żydom, co przeciw laickiemu społeczeństwu i Kościołowi modernizującemu się w duchu Soboru Watykańskiego 77″. Jego zdaniem „na horyzoncie tego sporu coraz wyraźniej widać próbę stworzenia integrystycznego Kościoła ludowego działającego niezależnie od struktur kanonicznych”.

31 sierpnia 1998 – abp Józef Życiński, komentując kazanie ks. Karla Stehlina podczas Mszy św. na Żwirowisku oznajmił, że „ks. Stehlin wybrał drogę późnego marksizmu

1 września 1998 – bp Tadeusz Pieronek określił postawę Bractwa Sw. Piusa X wobec sporu o krzyże na Żwirowisku mianem „typowo sekciarskiej”. Komentując niedzielną Mszę św odprawioną pod papies­kim krzyżem na Żwirowisku przez ks. Karla Stehlina biskup Pieronek powiedział: „wydarzenia, jakie mają miejsce wokół krzyży oświęcim­skich, stanowią bardzo żałosny obraz całej tej sprawy, która przez wszystkich kompetentnych została już jasno określona Przewodniczący Kościelnej Komisji Konkordatowej, powiedział, że nie tylko Lefebryści ale także inni będą się gromadzić na żwirowisku, by jak „hieny zgarnąć swoje Ustosunkowując się do treści kazania ks. Stehlina, bp Pieronek stwierdził, że świadczy ono jedynie o tym, że „Steblin nie orientuje się w strukturze Episkopatu i nie wie, kto jest upoważniony do zabierania głosu”.Natomiast arcybiskup Henryk Muszyński uznał kazanie ks. Karla Stehlina za „najczystszą formę demagogii” . Abp Muszyński, aby w jakiś sposób zdyskredytować Bractwo Sw. Piusa X, świadomie odwołał się do resentymentów polsko-niemieckich. Jego zdaniem „niemiecki ksiądz podejmuje działania, które – niezależnie od deklaracji ~ godzą w sposób wyraźny zarówno w Kościół, jak i w naród. Jakikolwiek komentarz jest po prostu zbyteczny” – dodał abp Muszyński.

2 września 1998 – wiceminister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski powiedział podczas konferencji prasowej w ambasadzie polskiej w Tel Awiwie, że krzyże na żwirowisku w Oświęcimiu „stawiane są przez ekstremistów, którzy potępieni zostali zarówno przez władze pań­stwowe, jak i kościelne. Cała afera prowokowana jest przez lefebrystów”.

2 września 1998 – Kuria Diecezjalna w Drohiczynie wyraziła solidarność ze stanowiskiem Rady Stałej Konferencji Episkopatu w sprawie krzyży oświęcimskich. Kuria nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że „krzyż papieski powinien pozostać tam, gdzie ginęli Polacy uważa jednak, iż „upolitycznienie sprawy przez ekstremistów z obu spierających się o Krzyże stron jest nadużyciem znaku naszego zbawienia, symbolu miłości i pojednania”.

3 września 1998 – Ewa K. Czaczkowska pisze na łamach „Rzeczpospolitej”: „Już dziś widać, jak konflikt na żwirowisku wygrywają lefebryści. Do tej pory tylko nieliczni w Polsce słyszeli o Bractwie Kapłańskim św. Piusa X, jeszcze mniej o jego obecności w naszym kraju. W niedzielę cała Polska zobaczyła, jak ks. Karl Stehlin odprawia mszę na żwirowisku i krytykuje biskupów katolickich. Nie bez przyczyny biskup Pieronek nie zawahał się porównać działania lefebrystów do hien, które żerują na konflikcie, by wyrwać coś dla siebie. Skądinąd po poświęceniu krzyży przez ks. Stehlina powstaje pytanie: do kogo one teraz należą i gdzie powinny zostać przeniesione?”.

6 września 1998 – tygodnik „Wprost” w artykule pod znamiennym tytułem „Antykościół” pisze o „schizmatykach z Bractwa Sw. Piusa X”. Zdaniem tego pisma „setkom tysięcy”, a może nawet „milionom wiernych” katolików w Polsce „bliżej jest do schizmatyka abp. Marcela Lefebvre’a niż do Jana Pawła II”.

7 września 1998 – przed Żwirowiskiem w Oświęcimiu, ks. Adolf Chojnacki odprawił Mszę św. dla około 100 osób. W swoim kazaniu ks. Chojnacki odwołał się do Mszy Św., odprawionej na Żwirowisku przez Bractwo Sw. Piusa X. Powiedział, że niedzielna msza odbywa się przed Żwirowiskiem, gdyż „ziemia, na której stoi papieski krzyż, została w ubiegłym tygodniu sprofanowana przez schizmatyków”.

8 września 1998 – „Biuletyn Katolickiej Agencji Informacyjnej” poinformował, że „Biskupi z Europy Środkowej i Wschodniej, zgromadzeni na spotkaniu we Fryzyndzie, wyrazili swoją solidarność z abp. Józefem Życińskim, nazwanym oszczerczo przez ks. Karla Stehlina ‘głównym wrogiem krzyża w polskim Episkopacie\ (…) ‘Być Niemcem, przyjechać do obozu, w którym Niemcy mordowali Polaków, i tu w miejscu ich śmierci namawiać polskich katolików do nieposłuszeństwa swoim biskupom to największa bezczelność jaka może się zdążyć  – powiedział o ks. Stehlinie jeden z hierarchów niemieckich”.

10 września 1998 – bp Tadeusz Pieronek powiedział, że „całą burzę” wokół oświęcimskiego krzyża wywołała „nieszczęśliwa” wypowiedź ministra Krzysztofa Śliwińskiego (pełnomocnika rządu ds. dialogu z diasporą żydowską). Śliwiński powiedział wiosną, że została już podjęta decyzja o przeniesieniu papieskiego krzyża ze Żwirowiska. Według bp. Pieronka, za wywołanie i eskalację konfliktu wokół Żwirowiska odpowiadają Kazimierz Świtoń, polscy lefebryści i środowiska żydowskie – „wszyscy po trochu”.

11 września 1998 – wielki rabin Francji, sygnatariusz tzw. porozumień genewskich, Rene Samuel Sirat stwierdził, że krzyż papieski „w poszanowaniu danego słowa”powinien być przeniesiony z Auschwitz.

12 września 1998 – abp Józef Życiński powiedział w jednym z wywiadów: „Niedawno przeczytałem w liście od pewnego emerytowanego profesora, że Jan Paweł II zdradził Tradycję katolicką, której bronią zwolennicy Lefebvreya. Jeszcze większą groteskę znajdujemy w tłumaczeniach ks. Stehlina, który tłumaczy wyższą koniecznością to, że musiał sam odprawić mszę świętą dla wiernych w Oświęcimiu. Jakbyśmy nie mieli w Polsce duszpasterzy.”

13 września 1998 – ks. Karl Stehlin udzielił kolejnego wywiadu „Tygodnikowi Siedleckiemu”. Ks. Stehlin powiedział, że „nie byłoby problemu krzyży oświęcimskich, gdyby Kościół trwał przy wiekowej Tradycji”. Mówiąc o krzyżach na Żwirowisku, ks. Stehlin przypomniał spór o Karmel oświęcimski: „Przecież wówczas, pod naciskiem środo­wisk żydowskich, nie tylko usunięto siostry, ale także Najświętszy Sakra­ment! Dopiero teraz okazuje się, mówił o tym bp Rakoczy, że w ‘umowie genewskiej’ podpisanej przez kard. Lustigera, kard. Macharskiego i red. Turowicza zawarto klauzurę o usunięciu £krzyża papieskiego'”.

14 września 1998 – na Żwirowisku ustawiono kolejne krzyże. Jeden z nich ufundował ks. prałat Ryszard Król ze Kępic koło Słupska. Pod krzyżem papieskim ks. Tadeusz Dzięgiel – Wołynowicz odprawił Mszę św. W kazaniu ks. Dzięgiel – Wołynowicz powiedział, że „Kościół hierarchiczny znacznie odszedł od Ewangelii”. Mówiąc o obronie krzyży w Oświęcimiu Kapłan nawiązał do kazania ks. Edwarda Wesołka z 15 sierpnia, powiedział: „To jest Westerplatte, nie mamy gdzie się cofać. Chcemy się pojednać, ale na polskich prawach”.

15 września 1998 – ordynariusz kielecki bp Kazimierz Ryczan skryty­kował organizatorów akcji na Żwirowisku. Ubolewał, że po raz pierwszy święty znak wiary został wykorzystany do dzielenia Polaków. Biskup powiedział też, że Żydzi nie znoszą widoku krzyża w Oświęcimiu, po­nieważ nie spotkali się z krzyżem. „Oni nie chcą spotkać się z krzyżem, oni gardzą krzyżem, oni nie widzą sensu cierpienia. Dla nich Szoah oświęcimski jest tylko zagładą – ciemna i pusta tragedia zgotowana ludziom przez ludzi. Bezsens cierpienia prowadzi do rozpaczy. Takim postawom przewodzi szatan. Krzyż przywraca sens cierpieniu, dlatego jest znienawidzony. Ten potrafi to zrozumieć, kto spotkał się z krzyżem” – mówił bp Ryczan. Jednocześnie biskup zwrócił uwagę, że nowe krzyże przynoszą niewierzący, innowiercy i kłamliwie podszywający się pod cudze imiona – „to nie nowość, tak było na Kalwarii dwa tysiące lat temu. Szatan zawsze znajdzie swych zwolenników”.

27 września 1998 -ks. prałat Ryszard Król z Kępic koło Słupska, który 14 września ustawił krzyż na Żwirowisku, został za to ukarany rocznym urlopem przez biskupa Mariana Gołębiewskiego, ordynariusza diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.

29 września 1998  „Sprawa krzyży nie przestaje niepokoić Polaków, obrażać Żydów, zaprzątać światową opinię. Jest to tym bardziej zdumiewające, że na przeniesienie krzyży wyrazili zgodę biskupi” – napisali w liście do premiera Jerzego Buzka: Jan Błoński, Józef Gierowski, Czesław Miłosz, Władysław Stróżewski, Wisława Szymborska i Jerzy Turowicz. W ich opinii, „obrońcami krzyża mienią się także ludzie o kryminalnej przeszłości, dążąc najwyraźniej do wzniecania awantur i nieporządków w Oświęcimiu i całej Polsce”. „Czas położyć temu kres, nie chować się za zbędnymi procedurami. Za porządek w państwie odpowiedzialny jest rząd” – napisali. Znamienne, że owi „intelektualiści” o komunistycznej przeszłości (Cz. Miłosz był po wojnie pracownikiem ambasady PRL w Paryżu, zaś W Szymborska pisała peany na cześć „jedynie słusznej ideologii”  piszą o „kryminalnej przeszłości” obrońców krzyża.

opracował Sławomir Cenckiewicz ( uzupełnił zdjęciami i krótkim komentarzami Krzysztof Cierpisz 2011-11-29)

===========================

https://sites.google.com/site/krzysztofcierpisz/kalendarium-konfliktu-oswiecimskiego

 

=======================

Historia krzyża sięga pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski w 1979 r., kiedy to papież odwiedził Oświęcim. Na terenie byłego obozu Auschwitz-Birkenau ustawiono ołtarz, którego częścią był krzyż. W 1988 r. został on za zgodą władz kościelnych uroczyście przeniesiony poza teren obozu, na przylegające do niego żwirowisko. Usunięcia krzyża zaczęły się domagać niektóre środowiska żydowskie. Po pojawieniu się w 1998 r. takich pogłosek powstał Komitet Obrony Krzyża. Na żwirowisku ludzie zaczęli ustawiać inne krzyże. W obronę symbolu zaangażował się też były działacz opozycji Kazimierz Świtoń, który na żwirowisku prowadził protest. W 1999 r. konflikt został zażegnany. Postawione rok wcześniej krzyże przeniesiono do klasztoru Franciszkanów w Harmęży. Ustalono również, że krzyż papieski pozostanie na żwirowisku.

+++++++++++++++++++

Krzyż na Żwirowisku

======================

NAJWIĘKSZYM publicznym PRZYZNANIEM się ŻYDÓW, że RZĄDZĄ NASZĄ OJCZYZNĄ i KIERUJĄ niektórymi POLSKIMI BISKUPAMI, było ŻĄDANIE ŻYDÓW usunięcia KRZYŻA PAPIESKIEGO z terenu KL AUSCHWITZ w OŚWIĘCIMIU” !!!

Usunięcie Krzyża z największego cmentarza naszego Narodu, gdzie Polacy mordowani byli przez Niemców za to tylko, że byli Polakami. My katolicy mamy prawo mieć na swoich mogiłach Krzyż, a żydzi którzy rządzą obozem zagłady w Oświęcimiu tym zamordowanym Polakom tego prawa odmawiają.

Czytaj więcej tutaj:    http://wolna-polska.pl/wiadomosci/wojna-zydowsko-polska-spotkanie-kazimierzem-switoniem-2014-01

S. P. Kazimierz Świtoń

http://niepoprawni.pl/blog/aleszumm/wspomnienie-o-bohaterze-narodowym-kazimierzu-switoniu

=========================================================================================================================================



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Komitet 300, Grupa Olimpians i „czarna szlachta”
Komitet 300 H Pajak
Cele Iluminatów 2
Komitet 300 Sanhedrynem Rządu Światowego Henryk Pająk
Komitet 300
cele kopiarki
Metody i cele badawcze w psychologii
01 E CELE PODSTAWYid 3061 ppt
Istota , cele, skladniki podejscia Leader z notatkami d ruk
3 CELE KSZTAúCENIA
W2 cele
Komitet Stałych Przedstawicieli COREPER
CELE I ZADANIA EDUKACJI MEDIALNEJ(1)
Cele Ksztacenia 2
SPORY O WARTOSCI I CELE WYCHOWANIA (3)
CELE KSZTAŁCENIA OGÓLNEGO
cele aotm
cele kształcenia 4
Cele i korzyści wynikające

więcej podobnych podstron